Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 26 ]

1 Ostatnio edytowany przez nowy user (2021-05-30 10:23:50)

Temat: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?

Cześć, opiszę Wam moją sytuację i dodam co ja zamierzam z tym zrobić. Jednak jak zawsze- lubię to skonsultować z Wami smile
Do tej pory miałem 2 spotkania z dziewczyną  (psycholog, dziewczyna ma 29 lat) a ja mieszkam 250 km dalej. Przed pierwszym spotkaniem sama wspomniała, że ma chęć się spotkać i kilka razy o tym wspominała, spotkanie w porządku, sama zrobiła rezerwację w restauracji, tego samego dnia umówiliśmy 2 spotkanie. Przyszła na nie. Była punktualnie, spotkanie w porządku, znowu ona zrobiła rezerwację w restauracji, zaplanowała gdzie pójdziemy. Tego samego dnia umówiliśmy 3 spotkanie. Za dwa tygodnie. Jakoś w ciszy nam minęły te dwa tygodnie, ale to już na 2 spotkaniu wyjaśniliśmy, że nie słyniemy z pasjonującego pisania na messenger czy innych. Zaś na spotkaniach komunikacja perfect. No i był 21 maja, a spotkanie miało być 22 maja. Ja już 100% przygotowany do wyjazdu, w końcu to już jutro, a o 21:13 21 maja dostaję jedną wiadomość, z zapytaniem czy możemy to przełożyć, że kiepsko się czuje i nie da rady spotkać się. No to odpisałem, że możemy i spytałem o samopoczucie- brak odpowiedzi. I brak odpowiedzi był aż do wtorku, gdy to we wtorek nagrałem jej głosówkę na messenger, że spoko, że zważywszy na to co się od piątku dzieje przyjąłem do wiadomości, że nie chce się spotykać, tylko styl rezygnacji nie podoba mi się, że lepiej byłoby powiedzieć otwarcie, bo raz, że ma 29 lat, a dwa że jest psychologiem, to od takiej osoby można wymagać szczerości, świadomości czego ona chce....
W odpowiedzi natychmiast odpisała, że nie chodzi o rezygnację, że nie chodzi o mnie, że po prostu ma dużo spraw na głowie i nie wie, kiedy może się spotkać, dlatego nie odpisywała, a milczała. Pisała, że przeprasza, że wyglądało to jak rezygnacja, że nie chodzi jej o to, że chętnie się spotka. A w przyszłości, już będzie wiedziała, by komunikować a nie milczeć. Odpisałem, że jak jej się poprawi może mi dać znać.
Z jej strony do dziś cisza. Zero kontaktu od tamtej rozmowy. Ps. w trakcie pisania, sama z siebie- bo niezapytana o to- stwierdziła, że nie wie czy kolejny weekend(czyli ten co mamy teraz) będzie lżejszy i możliwy do spotkania.
Ja zamierzałem owszem raz na czas do niej napisać, lecz o spotkanie to wg mnie ona teraz winna zaproponować, jeśli jej zależy. Czy Wy myślicie inaczej? Jest możliwe, że mimo tego co jej powiedziałem w nagraniach, to ona się nie przyzna, ze nici z tego?
Pozdrawiam big_smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?

Prawda jest taka że odległość jaka was dzieli jest zabójcza dla związku. I jak dla mnie nic z tego nie będzie. I chyba jesteś trzymany na jej orbicie tak z braku laku.

3

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?

A dlaczego to ona kolejny raz ma ogarniać spotkanie, skoro ogarniała już dwa poprzednie? smile to trochę wygląda tak, jakby jej na tych spotkaniach bardziej zależało, ogarniała rezerwacje itd, a Ty grzecznie na nie przychodziłeś i zgadzałeś się na jej plany. A kiedy widocznie dała na wstrzymanie czekając, czy sam cos ogarniesz, to nie ogarnąłeś i stąd ta cisza.

4 Ostatnio edytowany przez nowy user (2021-05-30 10:33:17)

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
Lady Loka napisał/a:

A dlaczego to ona kolejny raz ma ogarniać spotkanie, skoro ogarniała już dwa poprzednie? smile to trochę wygląda tak, jakby jej na tych spotkaniach bardziej zależało, ogarniała rezerwacje itd, a Ty grzecznie na nie przychodziłeś i zgadzałeś się na jej plany. A kiedy widocznie dała na wstrzymanie czekając, czy sam cos ogarniesz, to nie ogarnąłeś i stąd ta cisza.

Dziękuję za odpowiedź, tu nawet nie chodzi o wchodzenie w szczegóły gdzie pójdziemy i co będziemy robili, tylko akceptację spotkania, a ono zostało odrzucone po prostu. To znaczy, mówisz, że jakbym ogarnął jakieś sprawy  z organizacją spotkania to by wszystko było ok?

5

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?

nowy user,
z tego co napisałeś wygląda, że jesteś udzielnym księciem. Łaskawie zgadzasz się na zaproponowane przez nią spotkania i sposób ich realizacji, i masz pretensje, że o Ciebie nie zabiega. By tego było mało, posądzasz ją o kłamstwo.

6 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-05-30 11:08:34)

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
nowy user napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A dlaczego to ona kolejny raz ma ogarniać spotkanie, skoro ogarniała już dwa poprzednie? smile to trochę wygląda tak, jakby jej na tych spotkaniach bardziej zależało, ogarniała rezerwacje itd, a Ty grzecznie na nie przychodziłeś i zgadzałeś się na jej plany. A kiedy widocznie dała na wstrzymanie czekając, czy sam cos ogarniesz, to nie ogarnąłeś i stąd ta cisza.

Dziękuję za odpowiedź, tu nawet nie chodzi o wchodzenie w szczegóły gdzie pójdziemy i co będziemy robili, tylko akceptację spotkania, a ono zostało odrzucone po prostu. To znaczy, mówisz, że jakbym ogarnął jakieś sprawy  z organizacją spotkania to by wszystko było ok?

Tak, ale już skopałeś, więc nie będzie. Ona już oddryfowała od Ciebie na Twoje własne życzenie.

Poza tym niepisanie niepisaniem, ale skoro ona dopiero dzień orzed poinformowała, że nie da rady, to znaczy, że wcześniej zupełnie nic nie pisaliście? Takie milczenie po kilkanaście dni między spotkaniami nie jest dobre na takim etapie. Mogłeś spokojnie do niej napisać, dogadać szczegóły, napisać, że nie możesz się doczekać czy coś. A tu cisza. Dziewczynie przestało się chcieć skakać dookoła Ciebie.

7

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
nowy user napisał/a:

...spotkanie w porządku...

A gdzie Wy się spotkaliście - Warszawa, Kraków, gdzieś po środku? Kiedy było 1 spotkanie?

nowy user napisał/a:

...sama zrobiła rezerwację w restauracji...

W pandemii otwarta restauracja?

nowy user napisał/a:

Jakoś w ciszy nam minęły te dwa tygodnie, ale to już na 2 spotkaniu wyjaśniliśmy, że nie słyniemy z pasjonującego pisania na messenger czy innych.

Mieszkacie w innych miastach to jak się poznaliście(może mi umknął wpis) bo mi wychodzi że w necie, a tam raczej trzeba pisać. To dlaczego przez dwa tygodnie u Was była cisza?

nowy user napisał/a:

Z jej strony do dziś cisza.

A Ty do niej napisałeś?

nowy user napisał/a:

To znaczy, mówisz, że jakbym ogarnął jakieś sprawy  z organizacją spotkania to by wszystko było ok?

Jakieś sprawy nie wystarczą, u Was szwankuje komunikacja a bez tego nic z tego nie będzie.

8 Ostatnio edytowany przez madoja (2021-05-30 12:40:35)

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?

Nie jest przeszkodą ani odległość (byłam w kilku związkach na odległość, więc z pierwszej reki wiem, że jeśli obojgu zależy tak samo, to żaden problem, a ostatni mój związek na odległość zakończył się małżeństwem), ani to że ona organizowała restaurację (nawet ją rozumiem że sama wybierała miejsce).

Po prostu nie zależy jej na Tobie / nie podobasz jej się jakoś bardzo - to TAKIE proste! Nie ma w tym drugiego dna.
Możesz mi wierzyć że jak facet wywarł przeogromne wrażenie na kobiecie i jej bardzo zależy na kontakcie - nie będzie milczeć, unikać odpowiedzi i odwoływać spotkań.

Samo to, że między spotkaniami się praktycznie nie kontaktowaliście - jest co najmniej dziwne i śmieszne.

9 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-05-30 14:00:17)

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
madoja napisał/a:

Nie jest przeszkodą ani odległość (byłam w kilku związkach na odległość, więc z pierwszej reki wiem, że jeśli obojgu zależy tak samo, to żaden problem, a ostatni mój związek na odległość zakończył się małżeństwem), ani to że ona organizowała restaurację (nawet ją rozumiem że sama wybierała miejsce).

Po prostu nie zależy jej na Tobie / nie podobasz jej się jakoś bardzo - to TAKIE proste! Nie ma w tym drugiego dna.
Możesz mi wierzyć że jak facet wywarł przeogromne wrażenie na kobiecie i jej bardzo zależy na kontakcie - nie będzie milczeć, unikać odpowiedzi i odwoływać spotkań.

Samo to, że między spotkaniami się praktycznie nie kontaktowaliście - jest co najmniej dziwne i śmieszne.

Dziękuję, co mogę teraz zrobić? Jakie masz pomysły?

maku2 napisał/a:

Jakieś sprawy nie wystarczą, u Was szwankuje komunikacja a bez tego nic z tego nie będzie.

(Masz rację, trzeba ją poprawić)

Natomiast sama dziewczyna pisała mi, że nie miała głowy do randek ani do pisania. W piątek wieczorem odpisałem jej na wiadomość i zapytałem o jej zdrowie i organizację następnego spotkania, zaś kolejnego dnia spytałem czy nie ma jakichś problemów, czy wszystko jest ok, czy mogę jej jakoś pomóc i odpowiedzi też nie otrzymałem.

10

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?

napisałem odpowiedź, ale ktoś usunął, więc jeszcze raz napiszę, że ona sama mi napisała, że nie ma głowy do pisania i do randkowania głowy nie ma też, więc wiecie.

11

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
nowy user napisał/a:

napisałem odpowiedź, ale ktoś usunął, więc jeszcze raz napiszę, że ona sama mi napisała, że nie ma głowy do pisania i do randkowania głowy nie ma też, więc wiecie.

Nikt jej nie usunął, tylko scalił Twoje powyższe 4 posty w jedną całość. Nie widzisz, że jest powyżej?
Umieszczanie kolejnych postów tuż pod poprzednimi jest niezgodne z regulaminem naszego forum.
Możesz odpowiedzieć kilku osobom w jednym poście i proszę abyś to robił.
Moderator IsaBella77

12

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?

No ale co masz zrobić? Nic. Uciekło już i tyle. Ona nie chce, nie rozmawialiście, nie zaiskrzyło.

Ewentualnie zaproponuj tym razem konkretny termin, miejsce, jakąś aktywność i zobacz czy się zgodzi czy nie. Jak się nie zgodzi i nie będzie inicjatywy z jej strony, żeby podać alternatywę, to raczej nie ma co naprawiać.

Też na dobrą sprawę widzieliście się dopiero dwa razy. Więc to mało jak na naprawianie komunikacji, której między Wami nigdy nie było.

13 Ostatnio edytowany przez nowy user (2021-05-30 14:34:29)

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
Lady Loka napisał/a:

No ale co masz zrobić? Nic. Uciekło już i tyle. Ona nie chce, nie rozmawialiście, nie zaiskrzyło.

Ewentualnie zaproponuj tym razem konkretny termin, miejsce, jakąś aktywność i zobacz czy się zgodzi czy nie. Jak się nie zgodzi i nie będzie inicjatywy z jej strony, żeby podać alternatywę, to raczej nie ma co naprawiać.

Też na dobrą sprawę widzieliście się dopiero dwa razy. Więc to mało jak na naprawianie komunikacji, której między Wami nigdy nie było.

Dziękuję, tak właśnie zrobię, właśnie jej napisałem wiadomość, tak jakąkolwiek, dla wybadania co tam słychać, ale propozycja podanie. Także spoko. Tak, jak mówisz, odmowa, będzie idealnym potwierdzeniem, że już minęło i koniec smile Życzę powodzenia, pewnie do usłyszenia, bo będę pewnie tu wbijał.

14 Ostatnio edytowany przez szeptem (2021-05-30 21:58:04)

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?

Zgodzę się, że zachowujesz się jak książę, czekający na skakanie wokół siebie. To niemęskie i mało atrakcyjne dla kobiety. Nie mogłeś sam wymyślić miejsca, zarezerwować itd?... Widać ta dziewczyna doszła do podobnego wniosku i zostałeś skreślony. Zero wysiłku z Twojej strony - żeby nawet nie zadzwonić i nie powiedzieć, w międzyczasie, że było fajnie, myślisz o niej itd??... Ile Ty masz lat? wątpię, abyś był w stanie teraz to odkręcić. Ale próbuj, jeśli Ci zależy, pokaż jej to. I daj znać, jak poszło.

15

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
szeptem napisał/a:

Zgodzę się, że zachowujesz się jak książę, czekający na skakanie wokół siebie. To niemęskie i mało atrakcyjne dla kobiety. Nie mogłeś sam wymyślić miejsca, zarezerwować itd?... Widać ta dziewczyna doszła do podobnego wniosku i zostałeś skreślony. Zero wysiłku z Twojej strony - żeby nawet nie zadzwonić i nie powiedzieć, w międzyczasie, że było fajnie, myślisz o niej itd??... Ile Ty masz lat? wątpię, abyś był w stanie teraz to odkręcić. Ale próbuj, jeśli Ci zależy, pokaż jej to. I daj znać, jak poszło.

Dziękuję za odpowiedź. Decydując się na podzielenie się tą historią z Wami, zdawałem sobie sprawę z polskiej rzeczywistości....Czyli z przekręcania, snucia domysłów, oskarżeń i agresji jakiejś, czyli z tego, z czego my Polacy jesteśmy znani, dlatego też mamy taki burdel w kraju smile
Jasne, że dziękuję za sygnał, że mogę się na przyszłość postarać więcej, że przyjrzeć się swoim działaniom, czy nie ma tutaj błędu.
Jednocześnie:
1) gdzie jest napisane, że nie podziękowałem za spotkanie, nie pochwaliłem go? Albo, że ona mi nie podziękowała?
2) a czy wiesz z czego wynika brak zadzwonienia? Może nie dała mi numeru telefonu? Może ustaliliśmy, że nie będziemy dzwonić do siebie przez messenger?
3) Nie powiem Ci ile mam lat, bo mam tyle, ile wystarczające jest do myślenia o wejściu w związek i ta wiedza myślę, że wystarczy smile

Zgadzam się, że źle zrobiłem, że milczałem. Ok, uzgodniliśmy na spotkaniu, że w sumie nie mamy weny do pisania, ale zwykła jakaś wiadomość, niekoniecznie jakiś poemat, ale ludzkie ,,cześć, co słychać?'' byłoby lepsze niż nic.
Zgadzam się, że nie odkręcę. Choć moim zdaniem- może się mylę, dlatego pytam tutaj- była to przemyślana akcja z Jej strony, serio o 21:13 uświadomiła sobie, że spotkania nie będzie? Przed 2 spotkaniem, to 3 dni przed ustalaliśmy sobie szczegóły i potwierdzaliśmy, teraz tego zabrakło. Szkoda, bo w sumie mogłem napisać wcześniej, nie 21 maja o 18:00 że mam bilet i będę, co chciałaby robić, no co ma ochotę.... Przed 3 spotkaniem zabrakło komunikacji z obu stron, ale czy to powód do całkowitego rozstania? Może rozmowa o tym na miejscu byłaby lepsza?

16

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
nowy user napisał/a:

Dziękuję za odpowiedź. Decydując się na podzielenie się tą historią z Wami, zdawałem sobie sprawę z polskiej rzeczywistości....Czyli z przekręcania, snucia domysłów, oskarżeń i agresji jakiejś, czyli z tego, z czego my Polacy jesteśmy znani, dlatego też mamy taki burdel w kraju smile

To że Ty może taki jesteś nie oznacza że tacy są Polacy a czy mamy jak to określiłeś poetycko burdel w kraju...to zależy kto ocenia.
Napisałeś że zawsze tutaj konsultujesz na forum swoje problemy - czyli coś słabo idzie Ci ze zrozumieniem tego co ludzie tutaj Ci radzą.

17

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
nowy user napisał/a:

Przed 3 spotkaniem zabrakło komunikacji z obu stron, ale czy to powód do całkowitego rozstania? Może rozmowa o tym na miejscu byłaby lepsza?

Rozmowa zawsze jest lepsza niż domysły i niedomówienia, ale stało się, jak się stało. Z drugiej strony można przypuszczać, że na tym etapie bohaterka wątku czekała na jakiś sygnał świadczący o Twoim angażowaniu się w relację, poważniejszym zainteresowaniu jej osobą, tymczasem nastąpiła głucha cisza, która mogła u niej wywołać brak motywacji, potem zniechęcenie i w efekcie wycofanie się.
Emocje trzeba podtrzymywać, podsycać, bez kontaktu one nie mają szansy przetrwać, zwłaszcza kiedy jesteście dopiero w fazie wstępnego poznawania się.

Nawet tu, na forum, mamy wiele przykładów, kiedy dwoje ludzi się ze sobą spotyka, dobrze im się ze sobą rozmawia, wydaje się, że się sobie spodobali, a potem nagle okazuje się, że było to błędne wrażenie, bo któraś ze stron, patrząc na spotkanie już na chłodno, stwierdza, że jednak czegoś jej brakuje i to nie to. Całkiem możliwe, że tutaj wyglądało to tak samo.

maku2 napisał/a:

W pandemii otwarta restauracja?

Przecież to nic nowego, a wręcz dziwiłabym się, gdyby było inaczej.

18

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
Olinka napisał/a:
maku2 napisał/a:

W pandemii otwarta restauracja?

Przecież to nic nowego, a wręcz dziwiłabym się, gdyby było inaczej.

No widzisz a dla mnie to jakieś novum bo podobno był lockdown.

19

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
nowy user napisał/a:
szeptem napisał/a:

Zgodzę się, że zachowujesz się jak książę, czekający na skakanie wokół siebie. To niemęskie i mało atrakcyjne dla kobiety. Nie mogłeś sam wymyślić miejsca, zarezerwować itd?... Widać ta dziewczyna doszła do podobnego wniosku i zostałeś skreślony. Zero wysiłku z Twojej strony - żeby nawet nie zadzwonić i nie powiedzieć, w międzyczasie, że było fajnie, myślisz o niej itd??... Ile Ty masz lat? wątpię, abyś był w stanie teraz to odkręcić. Ale próbuj, jeśli Ci zależy, pokaż jej to. I daj znać, jak poszło.

Dziękuję za odpowiedź. Decydując się na podzielenie się tą historią z Wami, zdawałem sobie sprawę z polskiej rzeczywistości....Czyli z przekręcania, snucia domysłów, oskarżeń i agresji jakiejś, czyli z tego, z czego my Polacy jesteśmy znani, dlatego też mamy taki burdel w kraju smile
Jasne, że dziękuję za sygnał, że mogę się na przyszłość postarać więcej, że przyjrzeć się swoim działaniom, czy nie ma tutaj błędu.
Jednocześnie:
1) gdzie jest napisane, że nie podziękowałem za spotkanie, nie pochwaliłem go? Albo, że ona mi nie podziękowała?
2) a czy wiesz z czego wynika brak zadzwonienia? Może nie dała mi numeru telefonu? Może ustaliliśmy, że nie będziemy dzwonić do siebie przez messenger?
3) Nie powiem Ci ile mam lat, bo mam tyle, ile wystarczające jest do myślenia o wejściu w związek i ta wiedza myślę, że wystarczy smile

Zgadzam się, że źle zrobiłem, że milczałem. Ok, uzgodniliśmy na spotkaniu, że w sumie nie mamy weny do pisania, ale zwykła jakaś wiadomość, niekoniecznie jakiś poemat, ale ludzkie ,,cześć, co słychać?'' byłoby lepsze niż nic.
Zgadzam się, że nie odkręcę. Choć moim zdaniem- może się mylę, dlatego pytam tutaj- była to przemyślana akcja z Jej strony, serio o 21:13 uświadomiła sobie, że spotkania nie będzie? Przed 2 spotkaniem, to 3 dni przed ustalaliśmy sobie szczegóły i potwierdzaliśmy, teraz tego zabrakło. Szkoda, bo w sumie mogłem napisać wcześniej, nie 21 maja o 18:00 że mam bilet i będę, co chciałaby robić, no co ma ochotę.... Przed 3 spotkaniem zabrakło komunikacji z obu stron, ale czy to powód do całkowitego rozstania? Może rozmowa o tym na miejscu byłaby lepsza?

Jezeli zalezy ci na tej dziewczynie, i chcesz sprawe odkrecic to nalezy do niej zadzwonic, utrzymywac regularny kontakt, powiedziec w prost, ze ci zalezy, umowic sie i zorganizowac samemu randke inaczej nic z tego nie wyjdzie. Jesli 2-3 razy pod rzad odmowi, to masz sprawe jasna i temat zamkniety. Burdel to jest w relacjach obecnie i skupilabym sie na dobrych praktykach.

20 Ostatnio edytowany przez nowy user (2021-05-31 12:16:41)

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
Pronome napisał/a:
nowy user napisał/a:
szeptem napisał/a:

Zgodzę się, że zachowujesz się jak książę, czekający na skakanie wokół siebie. To niemęskie i mało atrakcyjne dla kobiety. Nie mogłeś sam wymyślić miejsca, zarezerwować itd?... Widać ta dziewczyna doszła do podobnego wniosku i zostałeś skreślony. Zero wysiłku z Twojej strony - żeby nawet nie zadzwonić i nie powiedzieć, w międzyczasie, że było fajnie, myślisz o niej itd??... Ile Ty masz lat? wątpię, abyś był w stanie teraz to odkręcić. Ale próbuj, jeśli Ci zależy, pokaż jej to. I daj znać, jak poszło.

Dziękuję za odpowiedź. Decydując się na podzielenie się tą historią z Wami, zdawałem sobie sprawę z polskiej rzeczywistości....Czyli z przekręcania, snucia domysłów, oskarżeń i agresji jakiejś, czyli z tego, z czego my Polacy jesteśmy znani, dlatego też mamy taki burdel w kraju smile
Jasne, że dziękuję za sygnał, że mogę się na przyszłość postarać więcej, że przyjrzeć się swoim działaniom, czy nie ma tutaj błędu.
Jednocześnie:
1) gdzie jest napisane, że nie podziękowałem za spotkanie, nie pochwaliłem go? Albo, że ona mi nie podziękowała?
2) a czy wiesz z czego wynika brak zadzwonienia? Może nie dała mi numeru telefonu? Może ustaliliśmy, że nie będziemy dzwonić do siebie przez messenger?
3) Nie powiem Ci ile mam lat, bo mam tyle, ile wystarczające jest do myślenia o wejściu w związek i ta wiedza myślę, że wystarczy smile

Zgadzam się, że źle zrobiłem, że milczałem. Ok, uzgodniliśmy na spotkaniu, że w sumie nie mamy weny do pisania, ale zwykła jakaś wiadomość, niekoniecznie jakiś poemat, ale ludzkie ,,cześć, co słychać?'' byłoby lepsze niż nic.
Zgadzam się, że nie odkręcę. Choć moim zdaniem- może się mylę, dlatego pytam tutaj- była to przemyślana akcja z Jej strony, serio o 21:13 uświadomiła sobie, że spotkania nie będzie? Przed 2 spotkaniem, to 3 dni przed ustalaliśmy sobie szczegóły i potwierdzaliśmy, teraz tego zabrakło. Szkoda, bo w sumie mogłem napisać wcześniej, nie 21 maja o 18:00 że mam bilet i będę, co chciałaby robić, no co ma ochotę.... Przed 3 spotkaniem zabrakło komunikacji z obu stron, ale czy to powód do całkowitego rozstania? Może rozmowa o tym na miejscu byłaby lepsza?

Jezeli zalezy ci na tej dziewczynie, i chcesz sprawe odkrecic to nalezy do niej zadzwonic, utrzymywac regularny kontakt, powiedziec w prost, ze ci zalezy, umowic sie i zorganizowac samemu randke inaczej nic z tego nie wyjdzie. Jesli 2-3 razy pod rzad odmowi, to masz sprawe jasna i temat zamkniety. Burdel to jest w relacjach obecnie i skupilabym sie na dobrych praktykach.

Oczywiście, dziękuję za rady i instrukcje, więc jest jasność i wiadomo o co chodzi. Dokładnie, najlepiej jasno powiedzieć o co chodzi i czego się chce. A nie jakieś domysły snuć smile Będę działać i informować na bieżąco. A jak z pocałunkiem jest? Bo nie dałem jej na 2 spotkaniu, a zdaje mi się, że go chciała, bo akurat jak siedzieliśmy na ławce, to akurat wtedy jak byliśmy blisko maskę zdjęła i gra ciała mogła dać do zrozumienia, dajecie wiarę, że brak tego pocałunku miał znaczenie? Źle oceniłem wtedy sytuację?

21

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
nowy user napisał/a:

[
Oczywiście, dziękuję za rady i instrukcje, więc jest jasność i wiadomo o co chodzi. Dokładnie, najlepiej jasno powiedzieć o co chodzi i czego się chce. A nie jakieś domysły snuć smile Będę działać i informować na bieżąco. A jak z pocałunkiem jest? Bo nie dałem jej na 2 spotkaniu, a zdaje mi się, że go chciała, bo akurat jak siedzieliśmy na ławce, to akurat wtedy jak byliśmy blisko maskę zdjęła i gra ciała mogła dać do zrozumienia, dajecie wiarę, że brak tego pocałunku miał znaczenie? Źle oceniłem wtedy sytuację?

Tak, bo w reklacjach, ktore maja sie rozwijac w kierunku romantycznym, nie spotykamy sie po to, aby siedziec w parku na lawce i rzucac chleb golebiom big_smile.
Koniecznie musisz ja teraz pocalowac, zlapac za reke i w ten sposob zainicjowac dotyk. Inaczej uzna, ze zawracasz jej tylko glowe. Przeciez tez nie spotyka sie z toba, aby miec kolege, tylko chlopaka.

22

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
nowy user napisał/a:
Pronome napisał/a:
nowy user napisał/a:

Dziękuję za odpowiedź. Decydując się na podzielenie się tą historią z Wami, zdawałem sobie sprawę z polskiej rzeczywistości....Czyli z przekręcania, snucia domysłów, oskarżeń i agresji jakiejś, czyli z tego, z czego my Polacy jesteśmy znani, dlatego też mamy taki burdel w kraju smile
Jasne, że dziękuję za sygnał, że mogę się na przyszłość postarać więcej, że przyjrzeć się swoim działaniom, czy nie ma tutaj błędu.
Jednocześnie:
1) gdzie jest napisane, że nie podziękowałem za spotkanie, nie pochwaliłem go? Albo, że ona mi nie podziękowała?
2) a czy wiesz z czego wynika brak zadzwonienia? Może nie dała mi numeru telefonu? Może ustaliliśmy, że nie będziemy dzwonić do siebie przez messenger?
3) Nie powiem Ci ile mam lat, bo mam tyle, ile wystarczające jest do myślenia o wejściu w związek i ta wiedza myślę, że wystarczy smile

Zgadzam się, że źle zrobiłem, że milczałem. Ok, uzgodniliśmy na spotkaniu, że w sumie nie mamy weny do pisania, ale zwykła jakaś wiadomość, niekoniecznie jakiś poemat, ale ludzkie ,,cześć, co słychać?'' byłoby lepsze niż nic.
Zgadzam się, że nie odkręcę. Choć moim zdaniem- może się mylę, dlatego pytam tutaj- była to przemyślana akcja z Jej strony, serio o 21:13 uświadomiła sobie, że spotkania nie będzie? Przed 2 spotkaniem, to 3 dni przed ustalaliśmy sobie szczegóły i potwierdzaliśmy, teraz tego zabrakło. Szkoda, bo w sumie mogłem napisać wcześniej, nie 21 maja o 18:00 że mam bilet i będę, co chciałaby robić, no co ma ochotę.... Przed 3 spotkaniem zabrakło komunikacji z obu stron, ale czy to powód do całkowitego rozstania? Może rozmowa o tym na miejscu byłaby lepsza?

Jezeli zalezy ci na tej dziewczynie, i chcesz sprawe odkrecic to nalezy do niej zadzwonic, utrzymywac regularny kontakt, powiedziec w prost, ze ci zalezy, umowic sie i zorganizowac samemu randke inaczej nic z tego nie wyjdzie. Jesli 2-3 razy pod rzad odmowi, to masz sprawe jasna i temat zamkniety. Burdel to jest w relacjach obecnie i skupilabym sie na dobrych praktykach.

Oczywiście, dziękuję za rady i instrukcje, więc jest jasność i wiadomo o co chodzi. Dokładnie, najlepiej jasno powiedzieć o co chodzi i czego się chce. A nie jakieś domysły snuć smile Będę działać i informować na bieżąco. A jak z pocałunkiem jest? Bo nie dałem jej na 2 spotkaniu, a zdaje mi się, że go chciała, bo akurat jak siedzieliśmy na ławce, to akurat wtedy jak byliśmy blisko maskę zdjęła i gra ciała mogła dać do zrozumienia, dajecie wiarę, że brak tego pocałunku miał znaczenie? Źle oceniłem wtedy sytuację?

Jesteś dorosłym facetem a tak dziecinne pytania zadajesz. Od 4 lat przewijasz się na forum i nic?
Z tego co pisałeś(teraz i wcześniej)wnioskuję że szukasz kobiet w necie i to takie co są z daleka, może boisz się bliskości?

23

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
nowy user napisał/a:

A jak z pocałunkiem jest? Bo nie dałem jej na 2 spotkaniu, a zdaje mi się, że go chciała, bo akurat jak siedzieliśmy na ławce, to akurat wtedy jak byliśmy blisko maskę zdjęła i gra ciała mogła dać do zrozumienia, dajecie wiarę, że brak tego pocałunku miał znaczenie? Źle oceniłem wtedy sytuację?

Jeśli istotnie na niego liczyła, co mogło dać jej poczucie, że się angażujesz i widzisz w jej osobie kogoś więcej niż zwykłą znajomą, to strzeliłeś sobie w stopę. Dziewczyna wykazała dużo inicjatywy, ale zderzyła się z dużą obojętnością, stąd jej wycofanie. Prawdę mówiąc niespecjalnie mnie to dziwi.

maku2 napisał/a:

No widzisz a dla mnie to jakieś novum bo podobno był lockdown.

W moim mieście jak najbardziej działały niektóre restauracje, kawiarnie, prawie wszystkie siłownie, osobiście przez cały czas korzystałam z zajęć w szkole tańca. Przedsiębiorcy zostali postawieni pod ścianą, dlatego podjęli ryzyko, tym bardziej, że zakaz prowadzenia działalności nie miał podstawy prawnej, co zresztą wyroki sądów coraz liczniej potwierdzają.
Niemniej jest to temat na inny wątek, tutaj zrobi się off top.

24

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
Olinka napisał/a:
nowy user napisał/a:

A jak z pocałunkiem jest? Bo nie dałem jej na 2 spotkaniu, a zdaje mi się, że go chciała, bo akurat jak siedzieliśmy na ławce, to akurat wtedy jak byliśmy blisko maskę zdjęła i gra ciała mogła dać do zrozumienia, dajecie wiarę, że brak tego pocałunku miał znaczenie? Źle oceniłem wtedy sytuację?

Jeśli istotnie na niego liczyła, co mogło dać jej poczucie, że się angażujesz i widzisz w jej osobie kogoś więcej niż zwykłą znajomą, to strzeliłeś sobie w stopę. Dziewczyna wykazała dużo inicjatywy, ale zderzyła się z dużą obojętnością, stąd jej wycofanie. Prawdę mówiąc niespecjalnie mnie to dziwi.

Opowiadała mi wtedy, że kiedyś musiała miesiąc czekać, aż facet ośmielił się ją dotknąć w dłoń.

25

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
nowy user napisał/a:

Opowiadała mi wtedy, że kiedyś musiała miesiąc czekać, aż facet ośmielił się ją dotknąć w dłoń.

I jaki to miało wydźwięk? Rozumiem, że była to raczej krytyka niż pochwała jego zachowania?

26 Ostatnio edytowany przez nowy user (2021-06-01 09:54:18)

Odp: Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?
Olinka napisał/a:
nowy user napisał/a:

Opowiadała mi wtedy, że kiedyś musiała miesiąc czekać, aż facet ośmielił się ją dotknąć w dłoń.

I jaki to miało wydźwięk? Rozumiem, że była to raczej krytyka niż pochwała jego zachowania?

Wiesz co? Dla mnie osobiście tak jest jak mówisz.
A ona mówi, że to ją jara, widok zawstydzonego faceta, który chce, ale nie może, bywa to dla niej urocze i lubi taki stan, taki widok. A Ty?

W ogóle napisałem do niej w niedzielę i wczoraj pisaliśmy, nie padła propozycja spotkania, ale pisało się w porządku. Sądzę, że o spotkaniu mogę napomknąć

Posty [ 26 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy sprawa już jest przegrana? A może jest jeszcze o co powalczyć?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024