Kryzys, rozwod, zdrada - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Kryzys, rozwod, zdrada

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

Temat: Kryzys, rozwod, zdrada

Witam wszystkich. Jestem na rozdrożu tak uważam. Najgorsze jest to że sama nie wiem czego chce konkretnie. Zacznę od tego że mam męża jesteśmy 9 lat po ślubie i nie mamu dzieci. Żyjemy razem bardziej jak przyjaciele kompani niż kochankowie. Zawsze kierowałam się rozsądkiem nie sercem. Cos do niego czułam ale nie byłam pewna czy to miłość. Mój pierwszy chłopak pierwszy raz itp ... po 5 latach w związku mieliśmy pierwszy kryzys zauroczylam sie w kimś innym krótki romans jakis 2 miesieczny czułam to coś chemię ...nastepnie maz się dowiedział rok później to on mnie zdradził z zemsty tak tłumaczy. Uważa że mnie kocha wiem że jest dobrym i ciepłym człowiekiem mamy super relacje nie kłócimy się tylko żyjemy koło siebie obok. Życie seksualne zawsze było słabe naprawdę dużo przeszliśmy w naszym związku pomimo to mamy dobre relacje. Nie czuje tej chemii tak naprawdę nigdy nie czułam spinam się przy zblizeniach mimowolnie nie sprawiają mi przyjemności  nie podnieca mnie , ja na niego działam. Złożyłam papiery o rozwod chodzimy jeszcze na terapię próbując coś zrobić trwa to już 2 lata. Nie czuje potrzeby posiadania dzieci on bardzo chce. Nie chce się do niczego zmuszać, chce miec dziecko z miłości nie czuje tego teraz. Chce być spełniona i szczęśliwa z drugiej strony boję się że marzeń jak księżniczka o super życiu A po jakimś czasie okaże się że popełniłam błąd życia czekając na księcia. Oglądam się za innymi faceta jest to dla mnie bezwarunkowe nie robię tego specjalnie  moze to dlatego że nie czuje tej chemii nie ma tego przyciągania. Daje mi wolna rękę powiedza że na wszystko  się zgodzi... nawet rozwod tylko żebym była szczęśliwa. Boję się że kiedys popelnie ten sam błąd tzw zdradę to było silniejsze ode mnie nie chce go ranić A wiem że to nie jest to ... gdyby było super nie zrobiłbym tego on również. Proszę co o tym wszystkim myślicie z boku jak to wygląda  proszę o radę.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada

Pożądanie to nie tylko chęć wyżycia  się seksualnego. To akceptacja męża jako mężczyzny. On też zasługuje na kobietę  którą będzie to tak postrzegać.  Jeżeli to faktycznie permanentny stan a inni Cię  kręcą to zwróć mu wolność.

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada

W tym związku chyba nie ma już od dawna miłości ani tym bardziej zaufania. Od jakiegoś czasu dryfujecie bez celu. Każda ze stron czeka, aż ta druga wykona jakiś ruch, ale nic się nie dzieje. Pozew rozwodowy nie zrobił na Twoim mężu żadnego wrażenia. Dodatkowo widzę tutaj rozbieżność celów i pragnień odnośnie posiadania dziecka. Najlepiej w tej sytuacji uzgodnić wszystkie sprawy związane z rozwodem i rozstać się w zgodzie bez prania brudów. Nie wydaje mi się żeby tutaj można było zrewitalizować ten związek nawet przy pomocy psychologa.

4

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada

Bardzo się przejął pozwem. Codziennie sie pyta czy jestem pewna decyzji. Ja kiedy go złozylam plakalam gdy wracalam do domu. Ale mysle ze to najlepsze rozwiazanie dla Nas. Jestesmy super przyjaciolmi/partnerami ale ... brakuje tego czegos przynajmniej mi sad choc czasami mysle ze moze za duzo wymagam i chce czegos nieosiagalnego. Duzo osob mowi ze nie ma tego pozadania chemii o ktora mi tak bardzo chodzi. Moze marze o czyms nieosiagalnym??
Wiem ze on jest bardzo dobry i ma super serce ale nie chce podobnej sytuacji za X lat. Nie chce go skrzywdzic ani sytuacji kiedy on to zrobi.Moze da sie jakos popracowac nad zwiazkiem zeby bylo dobrze???

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada

Sama najlepiej wiesz co czujesz. Własnych uczuć niestety nie da się oszukać. Tak to już niestety jesteśmy skonstruowani. Jest wiele kobiet, które trwają w wieloletnich związkach bez miłości z facetem typu "bezpieczna opcja". Potem niestety jest rozczarowanie bo taka kobieta liczy na to, że coś w końcu poczuje, ale to niestety złudzenie. Zwykle potem następuje bolesne rozstanie. Daj sobie trochę luzu, pospotykaj się ze znajomymi, poumawiaj na randki, a miłość przyjdzie z czasem. Myślę, że większą krzywdą jest robienie komuś nadziei niż powiedzenie prawdy jak jest. Każde rozstanie niestety trzeba odchorować i na to mądrych nie ma.

6

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada

Rozumiem. Najgorzej czasami ze nie wiem co czuje mam watpliwosci... sad boje sie ze bede sama do konca zycia i bede tego załowała do końca dni.
To jednak moj 1 facet. Czy cos moge zrobic ? moze da sie na nowo pokochać?

7

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada
Kamiloka napisał/a:

boje sie ze bede sama do konca zycia i bede tego załowała do końca dni.

Jeśli to miałaby być Twoja główna motywacja, by trwać w tym związku, a równocześnie już teraz dopuszczasz do siebie, że ponownie zdradzisz, to nie grasz fair i dlatego uczciwiej będzie się rozstać.

8

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada

Szukanie prawdziwej wielkiej miłości, to jak szukanie wiatru w polu. A ona przyjdzie nieoczekiwanie i znienacka. Szkoda, że nie zawsze jest szczęśliwa.

9

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada
Kamiloka napisał/a:

Zawsze kierowałam się rozsądkiem nie sercem. Cos do niego czułam ale nie byłam pewna czy to miłość.


Ta wypowiedź oznacza że nigdy męża nie kochałaś, zastanów się dlaczego za niego wyszłaś.
Teraz chcesz mieć dzieci z wielkiej miłości, zegar tyka czas ucieka.
Masz rozterki ale wynikające z obawy że tej miłości nie znajdziesz a znasz wartość swojego męża i wiesz że jakaś na niego się skusi. Na Ciebie też ktoś się skusi ale czy to będzie miłość, czy żądza?
9 lat idzie w piach bo wyszłaś za mąż z rozsądku.

10

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada

ja bym się na Twoim miejscu bezwarunkowo rozwiodła. Już lepiej być samej niż w takiej relacji jak Wasza, bez miłości i pożądania.... Może jeszcze kogoś spotkasz, może nie - ale daj sobie i jemu szansę na szczęście - osobno.

11 Ostatnio edytowany przez Olinka (2021-04-19 22:46:12)

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada

Milosc jest z jego strony na pewno. Widzę i czuje to. Gorzej z mojej chciałabym żeby była ale niestety czuje że czegoś brakuje. Ja 30 l. On 35 l. Boję się że się zaurocze zakocham zdradzę A tego nie chce. Wy byliście I jesteście zakochane czy jest ok I tyle? Jest u Was to coś?

-------------

Mój mąż jest super przyjacielem wsparciem ale nie kochankiem. Zbliżenie sprawia mi bol nie czerpie przyjemności z seksu choć się staram. Nie pociąga mnie . Niestety ciężko jest znaleźć kilka w jednym tzw. Przyjaciel kompan super kochanek itp. sad Ja naprawdę chce być szczęśliwa może ja mam jakieś problemy że sobą.






-------------
Nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim – łamiesz w ten sposób obowiązujący na forum regulamin. Jeżeli chcesz coś do swojej wypowiedzi dopisać, powinnaś użyć funkcji "edytuj", która znajduje się po prawej stronie każdego z Twoich postów.
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka

12

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada
Kamiloka napisał/a:

Mój mąż jest super przyjacielem wsparciem ale nie kochankiem. Zbliżenie sprawia mi bol nie czerpie przyjemności z seksu choć się staram. Nie pociąga mnie.

Próbowałaś z nim o tym rozmawiać, powiedzieć co jest nie tak, nakierować, pokazać jak chcesz, żeby się Tobą w łóżku zajmował? Jeśli nie, to być może sama sobie jesteś winna, bo jeśli się komuś da szansę, to wiele rzeczy można zmienić, poprawić, a wtedy kto wie czy nie obudzi się w Tobie pożądanie. Jeśli tak i to nie przyniosło żadnych skutków, pozostaje jeszcze wspólna wizyta u seksuologa i ewentualnie podjęcie terapii.

Swoją drogą czy mąż podoba Ci się fizycznie? Jeżeli nie i coś Cię od niego odrzuca, to w ogóle nie ma o czym mówić.

13

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada
Kamiloka napisał/a:

Zbliżenie sprawia mi bol nie czerpie przyjemności z seksu choć się staram. Nie pociąga mnie .

I tak od początku?

14

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada

Jeśli on nie pociąga Ciebie fizycznie, nie lubisz z nim zbliżeń, to nie łudź się, że coś się zmieni. Będziesz oglądała się za innymi facetami i popłyniesz z pierwszym lepszym, który Ci się nadarzy. Masz w nim przyjaciela, nie kochanka, to nie jest spełniona miłość. Krzywdzisz go, bo on też zasługuje na odwzajemnioną miłość i namiętność. Rozwód będzie uczciwym wyjściem, bo i tak to wszystko trzaśnie.

15

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada
Kamiloka napisał/a:

Milosc jest z jego strony na pewno. Widzę i czuje to. Gorzej z mojej chciałabym żeby była ale niestety czuje że czegoś brakuje. Ja 30 l. On 35 l. Boję się że się zaurocze zakocham zdradzę A tego nie chce. Wy byliście I jesteście zakochane czy jest ok I tyle? Jest u Was to coś?

-------------

Mój mąż jest super przyjacielem wsparciem ale nie kochankiem. Zbliżenie sprawia mi bol nie czerpie przyjemności z seksu choć się staram. Nie pociąga mnie . Niestety ciężko jest znaleźć kilka w jednym tzw. Przyjaciel kompan super kochanek itp. sad Ja naprawdę chce być szczęśliwa może ja mam jakieś problemy że sobą.

Doskonale Cie rozumiem, czytając Twoje wypowiedzi to tak jakbym czytala sama siebie.
Myslalam ze tylko u mnie to tak wygląda.
Masz to szczęście ze nie macie dzieci wiec łatwiej jest odejść.

16

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada

Sorry ale jeśli nie jesteś masochistką to dlaczego nie robisz nic z tym bólem? Przecież  mąż nie może się tak kojarzyć?  Chyba że o ból psychiczny chodzi niechęć.?

17 Ostatnio edytowany przez Jasminn (2021-04-23 01:37:38)

Odp: Kryzys, rozwod, zdrada

Nie rozumiem Twoich uczuć, jesteś z mężem, do którego nic nie czujesz, rozglądasz się za innymi facetami i nadal trwasz w tym nieszczęśliwym małżeństwie - po co? To wygląda tak jak byś wyszła za mąż ale nie była do końca pewna, czy dokonałaś właściwego wyboru, ciągle czegoś szukasz tylko sama nie wiesz czego. Może dopiero po rozwodzie jak stracisz swojego męża, docenisz go, jak sobie znajdzie inną kobietę, która pokocha go szczerze. Wtedy dopiero docenisz jak wiele miałaś, a tego nie ceniłaś.
Pozwól sobie, go pokochać na nowo, a wówczas może seks stanie się przyjemnością. Przypomnij sobie dlaczego go wybrałaś, może uczucia powrócą jak sobie na to pozwolisz, jak sobie uświadomisz, że możesz tego człowieka bezpowrotnie stracić. Jeśli zaś nie widzisz szans na powrót uczuć, to lepiej się rozstać niż tracić kolejne lata. Lepiej już teraz daj sobie i mężowi szansę na nowe szczęście.

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Kryzys, rozwod, zdrada

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024