Co jest nie tak - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

1 Ostatnio edytowany przez Sandrawoman (2021-03-26 10:53:30)

Temat: Co jest nie tak

Dziewczyny jestem załamana . Mam 27 lat i nikogo nie mam , moje koleżanki już po ślubach i w trakcie przygotowań do ślubu , a  u mnie lata mijają i nikt się mną nie interesuje. Czy ja już nikogo nie znajdę naprawdę ? Każdy fajny facet zajęty , w pracy mam przystojnego chłopaka , ale żonaty sad ... Odechciało mi się wszystkiego. Nie czuję się w ogóle kobietą przez to , tylko jak jakaś mała dziewczynka z nie ustabilizowanym życiem

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Co jest nie tak

Masz jakies związki za sobą?

3

Odp: Co jest nie tak
jjbp napisał/a:

Masz jakies związki za sobą?

Nie , tzn taki tylko krótki  może , bo to w sumie było takie nie wiadomo co

4

Odp: Co jest nie tak

Ciężko cokolwiek Ci napisać z takiej zdawkowe informacji. Czy masz szanse kogoś poznać? Tak, 27 lat to nie 70. Czemu nie poznajesz? Nie jesteśmy w stanie stwierdzić.

5

Odp: Co jest nie tak

A szukasz kogos? Jestes aktywna? Poznajesz ludzi?

6

Odp: Co jest nie tak
Lady Loka napisał/a:

A szukasz kogos? Jestes aktywna? Poznajesz ludzi?

Tak ,ale tylko w pracy mam możliwość  , nigdzie nie wychodzę poza nią , bo nie mam z kim i gdzie  , czasem spotkam się z koleżanką , ale to we 2 jedynie , bo już mężatka i na żadne imprezy (jak były) nie chodzimy.

Odp: Co jest nie tak

To że są w trakcie przygotowań do ślubu ect. nie oznacza że są szczęśliwe. Znasz źródło problemu skoro twierdzisz że nikt się Tobą nie interesuje, zabrzmi to brutalnie ale może zwyczajnie bądź interesująca? Czekanie z założonymi rękami na okazję jest mało efektywne. Umówmy się.. 27lat to nie jest jeszcze wyrok. Stwarzaj okazję do poznawania nowych ludzi, obecne czasy może temu nie sprzyjają, ale to wciąż lepsza droga niż pasywne oczekiwanie na cokolwiek z pozycji ofiary.

8

Odp: Co jest nie tak
Sandrawoman napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A szukasz kogos? Jestes aktywna? Poznajesz ludzi?

Tak ,ale tylko w pracy mam możliwość  , nigdzie nie wychodzę poza nią , bo nie mam z kim i gdzie  , czasem spotkam się z koleżanką , ale to we 2 jedynie , bo już mężatka i na żadne imprezy (jak były) nie chodzimy.

Znajdz sobie jakies zajecie po pracy. Nawet volontariat. Wszedzie sa ludzie i zawsze mozna kogos poznać

9 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-03-26 11:21:59)

Odp: Co jest nie tak
Sandrawoman napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A szukasz kogos? Jestes aktywna? Poznajesz ludzi?

Tak ,ale tylko w pracy mam możliwość  , nigdzie nie wychodzę poza nią , bo nie mam z kim i gdzie  , czasem spotkam się z koleżanką , ale to we 2 jedynie , bo już mężatka i na żadne imprezy (jak były) nie chodzimy.

No to zacznij wychodzic sama. Idz w miejsca, gdzie poznasz ludzi. Kolka dyskusyjne, wyklady goscinne, kurs tanca, kurs jezykowy. Jak idziesz z kolezanka to nikt i tak nie zagada.

10 Ostatnio edytowany przez Misinx (2021-03-26 11:38:24)

Odp: Co jest nie tak
Lady Loka napisał/a:
Sandrawoman napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A szukasz kogos? Jestes aktywna? Poznajesz ludzi?

Tak ,ale tylko w pracy mam możliwość  , nigdzie nie wychodzę poza nią , bo nie mam z kim i gdzie  , czasem spotkam się z koleżanką , ale to we 2 jedynie , bo już mężatka i na żadne imprezy (jak były) nie chodzimy.

No to zacznij wychodzic sama. Idz w miejsca, gdzie poznasz ludzi. Kolka dyskusyjne, wyklady goscinne, kurs tanca, kurs jezykowy. Jak idziesz z kolezanka to nikt i tak nie zagada.

W związku z pandemią teraz jest taki czas, że generalnie jest ciężko kogoś poznać. Wszystko pozamykane, ludzie w maskach. Przerąbane. Zagadujesz do kogoś, jest w miarę ok, ktoś ściąga maskę i... aaaa !!! wink
Obecnie to można wejść w związek tylko z netflixem big_smile

Najlepiej by było jakby ludzie używali teraz takich masek na których jest dodrukowany obraz zasłoniętej części twarzy. Ale to też daje możliwości do oszukiwania.

11 Ostatnio edytowany przez lindros (2021-03-26 11:54:37)

Odp: Co jest nie tak
Sandrawoman napisał/a:

Dziewczyny jestem załamana . Mam 27 lat i nikogo nie mam , moje koleżanki już po ślubach i w trakcie przygotowań do ślubu , a  u mnie lata mijają i nikt się mną nie interesuje. Czy ja już nikogo nie znajdę naprawdę ? Każdy fajny facet zajęty , w pracy mam przystojnego chłopaka , ale żonaty sad ... Odechciało mi się wszystkiego. Nie czuję się w ogóle kobietą przez to , tylko jak jakaś mała dziewczynka z nie ustabilizowanym życiem

Im bardziej szukasz tej drugiej połówki, tym jest mniejsza szansa ze ja znajdziesz. Znam to z autopsji.

Wg mnie zadbaj o siebie. Fryzjer, kosmetyczka, schludne ale fajne ciuchy. Plus praca nad sama sobą, czytaj dużo książek, myśl pozytywnie. Zacznij uprawiać sport, np bieganie. Zdrowo się odżywiaj.

Faceci, może mniej jak kobiety, ale podświadomie wyczuwają desperatki. Które są na dzień dobry skreślane.

Czy są fajni wolni faceci? Oczywiście ze są, trzeba ich tylko poznać :-)

12 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-03-26 12:10:41)

Odp: Co jest nie tak

27 lat to jeszcze nie tak dużo, wiele moich koleżanek znalazło sobie mężów później. Niestety w życiu nie ma gwarancji, że każda będzie miała męża i to jeszcze fajnego.

Nikt z forum raczej ci nie powie czemu tak masz i nie da rady, która zagwarantuje, że znajdziesz sobie fajnego męża.

Postaraj się zadbać o siebie, dobrze się czuć ze swoim życiem, by nie przeżyć życia w desperacji i poczuciu, że jesteś gorsza, bo nie masz męża. Wykorzystaj to, co masz. Wolny czas by lepiej poznać siebie i robić to co lubisz. I wychodź do ludzi.

Wiem, że w Polsce to zwykle tak nie funkcjonuje, ale możesz popytać znajomych, czy nie znają odpowiedniego faceta dla Ciebie. A nuż Cię z kimś umówią. Ludzie czasem nie pomyślą o tym i nie chcą się wtrącać w cudze życie.

Ja ze swoich przemyśleń (jestem starsza od Ciebie i też sama), to myślę, że poradziłabym sobie młodszej lepiej zadbać o swój wygląd, bo prawdę mówiąc nigdy nie uważałam ubrań, fryzury, makijażu za zbyt ważne i szkoda mi było na to pieniędzy i czasu. Może to by mi pomogło. No i sądzę, że powinnam była iść na terapię jak byłam młodsza, bo mocno mi ciążyły toksyczne relacje rodzinne.

13

Odp: Co jest nie tak
Sandrawoman napisał/a:

Nie czuję się w ogóle kobietą przez to , tylko jak jakaś mała dziewczynka z nie ustabilizowanym życiem

Jeżeli ktoś inny to wyczuje, to zapewne nie będzie chciał być z małą dziewczynką z nieustabilizowanym życiem. Nie zrozum mnie źle, nie mam na myśli, że taka jesteś, tylko że bardzo łatwo zauważyć, jakie ktoś ma o sobie zdanie. Jeżeli w jakiś sposób negatywne, to szybko się taką osobę odrzuca, na zasadzie: "ona sama siebie nie lubi, więc tam nie ma nic do lubienia".

Masz jakieś zainteresowania? To zacznij je rozwijać albo jakieś znajdź i też rozwijaj. Z tym że może niekoniecznie chodzi mi o haft krzyżykowy w zaciszu własnego domu, a coś, co pozwoli Ci wyjść do ludzi mających to samo hobby. Wiem, że pandemia i jest trudniej, ale jednak nawet w moim średnio-niewielkim mieście są rzeczy, które wciąż da się robić grupowo. Jeśli nie - zawsze możesz szukać czegoś tymczasowo internetowego, ale takiego, co będzie miało szansę przejść do rzeczywistości, jak się sytuacja unormuje. U nas np. wiele okołosportowych (ale nie tylko) rzeczy przeniosło się do sieci, pełno jakiejś jogi online, stretchingu online, zumby i pierdyliarda innych rzeczy online. Plus jest taki, że to są faktycznie funkcjonujące grupy, które - gdy tylko będzie to możliwe - porzucą sieć na rzecz normalnych zajęć, czyli jednak coś innego niż przypadkowy filmik instruktażowy na yt.

14 Ostatnio edytowany przez blueangel (2021-03-26 20:46:30)

Odp: Co jest nie tak

z tym ze jogi i zumby odpadaja, bo tam i tak same kobiety. wychodzic. poznac mozna nawet w kosciele, na spacerze czy w sklepie. a gdy zaraz sie zrobi cieplo, przypadki korony spadna, nie bedzie maseczek to rozgladaj sie za kims interesujacym, usmiechaj. gdzies, gdzie sie na cos czeka, np kolejka czy komunikacja miejska mozna nawet zagadac wink

27 lat ok czas leci, ale jeszcze zdazylabys na luzie zalozyc rodzine. gorzej, gdy ktos zalozyl wczesniej, tak zaraz po  20 i ona mu juz sie rozpadla. moze to zadne pocieszenie, ze inni maja gorzej, ale potem samotne wychowywanie dziecka dla takiego dziecka tez fajne nie jest

15

Odp: Co jest nie tak

Nie każdy ma to szczęście, że szybko znajduje tzw. druga połówkę. Choć nie zawsze jesteśmy szczęśliwi ją majac ;-) Po pierwsze masz czyste konto, ciesz się tym. Po drugie teraz faktycznie ciężko poznać gdzieś kogoś... wydaje mi się, że nawet w sklepie itp. ludzie już tak łatwo do siebie nie zagaduja przez tą całą pandemie. Zostaja portale. Znam sporo par w rodzinie i znajomych którzy tak sie poznali i są małżeństwem. Spróbuj, nic nie tracisz...

16 Ostatnio edytowany przez SaraS (2021-03-27 10:31:03)

Odp: Co jest nie tak
blueangel napisał/a:

z tym ze jogi i zumby odpadaja, bo tam i tak same kobiety.

No, nie wiem. Moja mama chodzi na jogę i chodzą tam również mężczyźni. Może dlatego, że prowadzący to facet? A może dlatego, że ta ich joga jest bardziej sportowa niż medytująca? Zahaczają o acroyogę itd., jak jest ciepło, to na zajęcia umawiają się w jakimś parku, często dołączają się totalnie przypadkowi przechodnie. Myślę, że gdybym chciała kogoś poznać, to by mi się w takich warunkach udało. tongue

Ale no, nie neguję tego, że być może to rzadkość i zazwyczaj pojawią się same babki. Tyle że autorka wspominała również, że spotyka się wyłącznie z jedną koleżanką i tylko we dwie, bo ta jest mężatką; że nigdzie nie wychodzi, bo nie ma z kim. Stąd, myślę, nawet poznanie kobiet może wyjść autorce na plus, bo poszerzy grono znajomych, z którymi będzie mogła gdzieś wyskoczyć. Najłatwiej by było wybrać grupę, o której wiadomo, że przewiduje jakieś wyjścia (integracyjne np.); wtedy chyba łatwiej przejść z szufladki "znajomi z czegoś tam" do "koleżanki".
Zresztą czego by autorka nie wybrała, i tak przydałoby się wykazać inicjatywą w kwestii poznawania ludzi (płci dowolnej), bo inaczej nikt nie będzie miał szansy chcieć poznać autorki.

17 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2021-03-27 16:07:07)

Odp: Co jest nie tak

kobieta nie może budować swojego szczęścia i samooceny na chłopie (i odwrotnie) bo potem bierze pierwsze lepsze gacie i zaraz będzie tu temat o charakterze przemocowej toksycznosci
najpierw polub siebie, rób co lubisz, zadbaj o dobre samopoczucie i wygląd, mężczyzn przyciąga ta energia bijąca od kobiet które siebie lubią, które się dużo uśmiechają, są sympatyczne, otwarte i można z nimi ciekawe pogadać czy porobić fajne rzeczy, wszyscy uciekają bez względu na płeć od osób które siebie nie lubią, nie biorą odpowiedzialności za swoje życie lub są wiecznie przygaszone, bez energii, takie osoby kojarzą się z toksycznością, słabym zdrowiem, kimś kto będzie zabierał energię plus to co wspomniałaś o ''przystojnych'' koledze, może szukasz ideału, wtedy jest problem, bo takiego nie ma

18

Odp: Co jest nie tak
Sandrawoman napisał/a:

moje koleżanki już po ślubach i w trakcie przygotowań do ślubu ,

Pogadamy za 5 lat, jak zacznie się fala rozwodów.

Sandrawoman napisał/a:

a  u mnie lata mijają i nikt się mną nie interesuje. Czy ja już nikogo nie znajdę naprawdę ? Każdy fajny facet zajęty , w pracy mam przystojnego chłopaka , ale żonaty sad ...

Ja bym to widział jako wyolbrzymenie, z tym nikt się nie interesuje, coś w stylu:

a u mnie lata mijają i nie interesuje się mną nikt interesujacy. Wszyscy przystojni, fajni faceci lecą na inne dziewczyny, a za mną lata tylko jakiś creep z którym bym się nie umówiła nawet jakby był ostatnim typem na ziemi.

Bo sorry, nie uwierzę, że są kobiety - nie mieszkające od 20 lat w piwnicy - za którymi nie latają jacyś faceci. Faceci latają za wszystkimi, tylko przeważnie są ze zbyt niskiej półki i szans nie mają.

19

Odp: Co jest nie tak

Szukaj aktywnie faceta, a nie czekaj na nie wiadomo co. Samo się nie zrobi, a lata będą mijać. Czas i tak zleci, lepiej coś zrobić niż nic nie robić. Podejrzewam że przez lata nigdy nie zagadalas do nikogo, będąc w tym czasie jednak zagadywana. Widzisz już dlaczego nie ma wokół Ciebie nikogo, kto by Ciebie interesował? Złożyłaś swój los na łasce fortuny. Ale nic samo się nie robi. Na wszystko trzeba zapracować.

20

Odp: Co jest nie tak
Sandrawoman napisał/a:

Dziewczyny jestem załamana . Mam 27 lat i nikogo nie mam , moje koleżanki już po ślubach i w trakcie przygotowań do ślubu , a  u mnie lata mijają i nikt się mną nie interesuje. Czy ja już nikogo nie znajdę naprawdę ? Każdy fajny facet zajęty , w pracy mam przystojnego chłopaka , ale żonaty sad ... Odechciało mi się wszystkiego. Nie czuję się w ogóle kobietą przez to , tylko jak jakaś mała dziewczynka z nie ustabilizowanym życiem

Jakbym siebie czytała 17 lat temu.
Moja sugestia to:
- nie szukaj na siłę, bądz tylko otwarta
- jak chcesz kogoś poznać, to nie nastawiaj się, że spotkasz go np na siłowni i w tym celu chodz na siłownię. Możesz tam chodzić dla przyjemności ale nie WYŁĄCZNIE po to by poznać mężczyznę
- nie skreślaj kogoś po pierwszym spotkaniu ALE jak spotykacie się jakiś czas i nic nie idzie do przodu, czujesz, ze to nie to, to nie ciagnij tego, szkoda czasu
- nie obniżaj wymagań tylko dlatego, ze koleżanki Ci tak radzą, bo skończysz z kimś, kto Ci nie odpowiada, kogo nawet nie lubisz
- próbuj z wieloma, a może coś z tego wyjdzie
- postaraj się o tym dużo nie myśleć bo zwariujesz i będziesz zdesperowana
- prawdopodobnie kogoś w końcu poznasz ALE miej też na uwadze, że może nigdy nikogo na dłużej nie poznasz, miej w głowie te dwie opcje

Więcej nie poradzę, ale to samo powiedziałabym sobie 17 lat temu.

21

Odp: Co jest nie tak
Znerx napisał/a:
Sandrawoman napisał/a:

moje koleżanki już po ślubach i w trakcie przygotowań do ślubu ,

Pogadamy za 5 lat, jak zacznie się fala rozwodów.

Sandrawoman napisał/a:

a  u mnie lata mijają i nikt się mną nie interesuje. Czy ja już nikogo nie znajdę naprawdę ? Każdy fajny facet zajęty , w pracy mam przystojnego chłopaka , ale żonaty sad ...

Ja bym to widział jako wyolbrzymenie, z tym nikt się nie interesuje, coś w stylu:

a u mnie lata mijają i nie interesuje się mną nikt interesujacy. Wszyscy przystojni, fajni faceci lecą na inne dziewczyny, a za mną lata tylko jakiś creep z którym bym się nie umówiła nawet jakby był ostatnim typem na ziemi.

Bo sorry, nie uwierzę, że są kobiety - nie mieszkające od 20 lat w piwnicy - za którymi nie latają jacyś faceci. Faceci latają za wszystkimi, tylko przeważnie są ze zbyt niskiej półki i szans nie mają.

Są takie kobiety. Jakoś za mną też nikt nie latał. Myślałam ze zostanę zgryzliwą starą panną.  Czekałam aż ktoś nnie zauważy. Konserwatywne wychowanie nie pozwoliło mi na pierwszy krok  . Duma a może jakieś uprzedzenia. Nie wiem. Zaczęłam obserwować facetów i okazało się ze to oni lubią jak się ich podrywa. Wiekszosc lubi dominujące kobiety. Nawet jak spotkałam oczy jakiegoś chlopaka to je odwracał. Faceci są nieśmiali czasem tak jak kobiety. Kazdy marzy o rodzinie domku i psie ale oni tez czekają na kogoś.  Oczywiscie też są pewni siebie podrywacze ale oni nie mają co zaoferować kobiecie. To są bsjczesciej ci ktorzy lubią zmieniac kobiety jak rekawiczki. Faceci są wrażliwi i mają pragnienia.

22

Odp: Co jest nie tak
Sandrawoman napisał/a:

Dziewczyny jestem załamana . Mam 27 lat i nikogo nie mam , moje koleżanki już po ślubach i w trakcie przygotowań do ślubu , a  u mnie lata mijają i nikt się mną nie interesuje. Czy ja już nikogo nie znajdę naprawdę ? Każdy fajny facet zajęty , w pracy mam przystojnego chłopaka , ale żonaty sad ... Odechciało mi się wszystkiego. Nie czuję się w ogóle kobietą przez to , tylko jak jakaś mała dziewczynka z nie ustabilizowanym życiem

27 lat to bardzo niewiele! Ja jestem 5 lat starsza od Ciebie i w zasadzie tylko 1 osoba z mojego otoczenia, która jest w moim wieku jest po ślubie. To nie jest tak, że od pewnego momentu już nikogo nie poznamy. Nie czekaj na księcia z bajki,  otwórz się na ludzi. Wszyscy tutaj dają Ci dobre rady. Moze nie skupiaj się na znalezieniu faceta , tylko poszerzeniu grona swoich znajomych- jest szansa, że może w ten sposób poznasz kogoś interesującego. Otaczaj się ludźmi z pozytywną energią- to jest zaraźliwe i motywujące

23

Odp: Co jest nie tak

Ja Cię, kochana, rozumiem. Też się kiedyś tak czułam. Uważałam się za najgorszą, bo nikt mnie nie chciał, wszystkie koleżanki zakładały już rodziny, co było też moim marzeniem (i nic mnie bardziej nie wnerwiało, jak to głupie gadanie "co z tego, że inne już biorą ślub i mają dzieci? Jesteś młoda, masz czas, nie patrz na innych", bo z marzeniami i potrzebami życiowymi już tak jest, że jak chcesz teraz, to teraz, a nie za 5 czy 10 lat) i uważałam, że zostanę starą panną.
Wiesz, co mi pomogło? Założenie firmy na spółkę z kumplem. Zajęliśmy się swoją pasją i próbowaliśmy przekuć ją w sposób na życie. Co prawda nie wyszło i jutro, po prawie 7 latach funkcjonowania nasza firma przestanie istnieć, ale nie żałuję. Robiliśmy to, co lubiliśmy, więc nie ma czego żałować. Dzięki tej firmie dostaliśmy parę razy zaproszenia na różne konwenty, poznaliśmy mnóstwo wspaniałych ludzi, z którymi do dziś mamy kontakt, wiele się nauczyliśmy. Mi to bardzo pomogło, bo zajęłam się czymś na maksa i nie miałam już czasu się nad sobą aż tak użalać, że nie mam faceta. I ten w końcu, gdzieś tam w wirze zajęć, sam się trafił.
Może też spróbuj. Znajdź jakąś pasję. Ale nie zwykłe hobby, tylko taką pasję z prawdziwego zdarzenia. Korzyści z tego od groma, a w międzyczasie i miłość się znajdzie.

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024