Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

1 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-03-03 10:42:34)

Temat: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

Witam drogie kobiety smile

Na początku zacznę od... początku:

Mam 25 lat, w połowie roku będzie 26. Ona 22, we wrześniu będzie 23. Myślę że warto zaznaczyć mój i jej wiek na początku smile Ona w ubiegłe wakacje zerwała z facetem gdzie byli razem 3 lata i był dla niej toksyczny. I to bardzo. Ja mieszkam sam, ona z rodzicami.

Poznaliśmy się u mojego znajomego na urodzinach jego żony. Była tam też ona. Nie rozmawialiśmy dużo na tej imprezie, ale jakoś później uznałem że warto byłoby się poznać i się do niej odezwałem na fb. Rozmawialiśmy kilka dni i rzuciłem pomysł żeby spotkać się na kawę.
Tak też zrobiliśmy. Ja przyjechałem do jej miejscowość. Mamy do siebie 1h drogi a kawa z orlenu, covid itd. Spotkanie było fajne, gadaliśmy kilka godzin i jakoś poszło. Ona pracuje na 2 etaty. Praktycznie każdy dzień w tygodniu i 2/3 weekendów również spędza w pracy. Ja mam tych dni wolnych więcej.
Drugi raz spotkaliśmy się po 2 tyg między czasie rozmawiając chyba codziennie przez messengera. Pierwsze 4 spotkania były mniej więcej co 2 tyg. Po 2 miesiącach dotarło do mnie, że chyba trochę zbyt rzadko się widujemy a przecież chcemy się lepiej poznać. Porozmawialiśmy na ten temat i okazało i się że już 3 dni po poprzednim spotkaniu ma czas i możemy się spotkać. Super!
Ale już kolejny raz widzieliśmy się po 3 tyg. Miedzy czasie oczywiście rozmawialiśmy przez messengera. I nagle coś się zmieniło. Dziwnie zaczęła mi odpisywać żeby wreszcie powiedzieć, że widzi moje zaangażowanie, że sie staram itd. Ale na tamtą chwile ona widzi, że nic z tego więcej nie będzie i nie chce mi mieszać w głowie...
Powiedziałem ok, luz. Rozumiem. Podziękowałem że mi to powiedziała i cześć. To było po 4 miesiącach odkąd się poznaliśmy.

I tutaj mogłaby się skończyć historia ale robi się ciekawiej i sam jak teraz pisząc ten post patrzę na to wstecz to zastanawiam się i do głowy przychodzi mi tekst z ang " what the fu**k" big_smile

Po rozmowie, tzn po wiadomości na Messengerze gdzie napisała, że nie chce mi mieszać w głowie odezwała się.... Powiedziała, że posiedziała sama kilka dni, przemyślała wszystko i nie chce żeby to się tak skończyło. To było w połowie tygodnia, jakoś we wtorek. (ze 2 miesiące temu).
Pomyślałem, że każdy popełnia błędy i zgodziłem się spotkać. To miało być w sobotę czyli jakieś 3 dni później. W piątek wieczorem zapytałem o której mniej więcej wpadnie do mnie jutro. Odpisała że jeszcze nie wie. Było już późno więc poszedłem spać.
Nadeszła sobota czyli dzień, w którym mieliśmy się spotkać. Do godz. 18 się nie odzywała. Wreszcie zapytałem co z dziś? To mi odpisała " to teraz żeś se przypomniał?" Wtedy się grubo wkurzyłem ale z niewiadomego powodu dalej rozmawialiśmy chociaż powiedziałem, że to nie fair i wgl. Zaczęła się bronić, że cały dzień ogarniała dom, swoje obowiązki z pracy itp itd i że w sumie to od godziny dopiero ma luz. A że już 18 a jutro do pracy to się nie zobaczymy. Minęło 3 dni ciszy z mojej strony. Odezwała się w końcu, ale z tekstem w stylu "rozumiem, że mam cię nie brać pod uwagę przy następnym razem kiedy będę miała wolne?" I wtedy stwierdziłem że pora kończyć ten teatr bo to do niczego nie prowadzi. Opisałem co i jak, co mnie irytuje, że się umawiamy na konkretny dzień a później ona ma pretensje że ja się wkurzam że się nie widzimy. Aaale jakoś się z tego wybroniła ( a ja byłem zaślepiony) i spotkaliśmy się finalnie po 2 tyg. Czyli miesiąc po tym jak mi napisała, że nie chce mi mieszać głowie.
Moja kolejny tydzień byliśmy od kilku dni umówieni na niedziele. Rano w niedziele piszę o której się zobaczymy. To dostałem wiadomość, że z dziś nici bo ona pracuje. Żadnej wiadomości wcześniej ani nic. To przelało czarę goryczy i powiedziałem że nie dam się traktować jak 5 koło u wozu.

I tutaj mogłaby historia mogłaby się znów skończyć ale jednak nie....

Odezwała się po tygodniu, że chce mnie przeprosić bo wie że wulgaryzm wszystko co się dało.

Pomyślałem ok... I teraz sam nie mam pojęcia o co tu chodzi.

Przez 3 tyg odkąd mnie przeprosiła to widzieliśmy się 2 razy z czego ostatni w ubiegłą sobotę.

A teraz do sedna. Bo trochę ta historia pokręcona. Dla mnie spotykanie się 2 razy w miesiącu to kpina i za mało. Mówiłem o tym jej kilka razy i ona to wie. Ona pracuje i szanuje to, ale możemy się spotkać tylko wtedy gdy ona ma cały dzień wolny. Proponowałem, że mogę wpaść do niej po pracy jak będzie miała czas na 2-3h. Ale nie i koniec. Ona musi mieć dzień wolny żeby się zobaczyć. Znamy się od 6 miesięcy, jest atrakcyjna podoba mi się jej podejście do życia (nie to w kwestii rzadkich spotkań) i ogólnie jest rozgarnięta i samodzielna. I dodam, że nawet się nie całowaliśmy, nie dostałem od niej buziaka nawet w policzek przez ten czas, o seksie nie wspominając. Na kontakt cielesny nie naciskam choć nie powiem że byłoby to miłe, ale skoro nawet nie dostałem buziaka to cóż.

Jestem w stanie zrozumieć opory w okazywaniu bliskości czy nawet danie buziaka, bo sam byłem kiedyś w toksycznej relacji i wiem jak to wygląda później. Ale czy to nie jest tak, że ona mnie w jakiś sposób przetrzymuje, aż wreszcie będzie gotowa na coś czy jak?

Najbardziej mnie irytuje te rzadkie spotkania o których mówiłem jej nie raz ale nie dociera.

Zanim ją poznałem nie miałem problemu z poznawaniem kogoś, a seksu miałem pod dostatkiem.


Także drogie kobiety, jeśli którejś będzie chciało się to przeczytać to daaaajcie proszę znać co myślicie smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

Twoje odczucia są jak najbardziej prawidłowe. Dałeś tej dziewczynie masę szans. Pokazałeś, że ci zależy. Ale niestety ona nie chce iść tą drogą. Prawdopodobnie nikt się jej nie trafia, więc trzyma w szufladzie ciebie i jak jej się zrobi nudno, to otwiera tą szufladę.

3

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

Właśnie tak mi się wydaje, ale z drugiej strony jej w jakiś sposób zależy. Albo po prostu tak sobie wmawiam, bo gdy do mnie to dotrze to będzie rozczarowanie. Chociaż już dawno do mnie dotarło...

Także sam nie wiem co robić hmm

4

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

Dobrze to ująłeś: " w jakiś sposób". Zależy jej właśnie w taki sposób, żebyś był w pobliżu na wszelki wypadek, kiedy "jaśnie Pani" nagle się zdecyduje, żę się jej nudzi to stwierdzi, żę może się przydasz i po Ciebie zadzwoni. Jej wiek jest tutaj wskazówką, bo raczej dziewczyna nie ma zamiaru się wiązać na stałe. Sama nie wie, czego chce a jeśli coś pójdzie nie tak, to oczywiście wini za wszystko Ciebie.
Uważa swoje postępowanie za normalne, bo widzi wyłącznie czubek własnego nosa i nic więcej. Nie dostrzega niczego złego w tym, żę traktuje Cię tak, jakby brała towar z półki, oglądała go i czasem pożyczała a potem odkładała na miejsce.

5

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

Wyglada na to, że macie racje hmm

6

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?
luki3123 napisał/a:

Właśnie tak mi się wydaje, ale z drugiej strony jej w jakiś sposób zależy. Albo po prostu tak sobie wmawiam, bo gdy do mnie to dotrze to będzie rozczarowanie. Chociaż już dawno do mnie dotarło...
Także sam nie wiem co robić hmm

Ale w jaki sposób pokazuje Ci to, że jej niby zależy?
Po przeczytaniu Twojego postu ja jestem zdania, że jej po pierwsze właśnie nie zależy, a po drugie - bardzo jasno to okazuje.

7

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

Nie wygląda na to, żeby jej bardzo zależało na związku z Tobą. Myślę, że może być przemęczona skoro pracuje na 2 etaty i mieć inne rzeczy w głowie.

8

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?
IsaBella77 napisał/a:

Po przeczytaniu Twojego postu ja jestem zdania, że jej po pierwsze właśnie nie zależy, a po drugie - bardzo jasno to okazuje.

Zwłaszcza gdy po tygodniu przypomina sobie o Autorze, przeprasza za swoje zachowanie i daje nadzieję. smile

9

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?
prego napisał/a:
IsaBella77 napisał/a:

Po przeczytaniu Twojego postu ja jestem zdania, że jej po pierwsze właśnie nie zależy, a po drugie - bardzo jasno to okazuje.

Zwłaszcza gdy po tygodniu przypomina sobie o Autorze, przeprasza za swoje zachowanie i daje nadzieję. smile

Zależy oczywiście od tego, co uznajemy za "dawanie nadziei".
Ja należę do tego gatunku osób, których gębą (pisaniem, gadaniem) się nie przekonuje. To, co jest mnie w stanie przekonać o prawdziwych intencjach drugiej osoby, to jej zachowanie i postępowanie, a nie smsy.
Takimi rzeczami, jak setne przeprosiny smsowe, nie zawracałabym sobie nawet głowy.
Jedynym co dałoby mi nadzieję w takiej sytuacji, byłoby spotkanie i podanie prawdziwych powodów, realne wytłumaczenie. Ale twarzą w twarz. Gdybym się dowiedziała, że ma kłopoty w pracy, może jeszcze jakieś dodatkowo obciążenia, problemy w rodzinie, jest przemęczona itp. to uznałabym za zachowanie dające nadzieję. Pusta pisanina nie niosąca za sobą konsekwencji w postaci czynów - nie jest czymś, co ją daje.

10 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-03-03 13:16:06)

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

Nie wiem, może i podobasz się tej dziewczynie i chciałaby dać szansę tej znajomości, ale zabiera się do tego jak pies do jeża. Może jest tak zmęczona po pracy, że nie ma już ochoty na spotkania, chociaż z drugiej strony, jak Cię ktoś jara, to nawet nie wiadomo, skąd się bierze entuzjazm i dodatkowa energia, więc chyba chyba większego zainteresowania Tobą z jej strony nie ma.
Zawsze możesz jej powiedzieć, że tego rodzaju relacja z kilkoma spotkaniami w miesiącu, jak ma wolne w swoim napiętym grafiku Tobie nie odpowiadają i żeby się odezwała, gdy będzie w stanie wygospodarować czas na budowanie bliższej relacji, bo być może będziesz jeszcze zainteresowany.


PS. Jak to możliwe, że w 2017 miałeś 24 lata, a w 2021 skończysz 26? U Ciebie czas jakoś inaczej płynie?

11

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie wiem, może i podobasz się tej dziewczynie i chciałaby dać szansę tej znajomości, ale zabiera się do tego jak pies do jeża. Może jest tak zmęczona po pracy, że nie ma już ochoty na spotkania, chociaż z drugiej strony, jak Cię ktoś jara, to nawet nie wiadomo, skąd się bierze entuzjazm i dodatkowa energia, więc chyba chyba większego zainteresowania Tobą z jej strony nie ma.
Zawsze możesz jej powiedzieć, że tego rodzaju relacja z kilkoma spotkaniami w miesiącu, jak ma wolne w swoim napiętym grafiku Tobie nie odpowiadają i żeby się odezwała, gdy będzie w stanie wygospodarować czas na budowanie bliższej relacji, bo być może będziesz jeszcze zainteresowany.


PS. Jak to możliwe, że w 2017 miałeś 24 lata, a w 2021 skończysz 26? U Ciebie czas jakoś inaczej płynie?



Zgadzam się w 100% z tym i meczy już mnie jej postawa... a co do mojego wieku...  W poprzednim posice w 2017 był wiek trochę naciągnięty. Tutaj jest realny.

12

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

Teraz od 2 dni jest cisza. Bo zaproponowałem spotkanie w któryś dzień po jej pracy jak będzie miała czas to dostałem wiadomość, żebym tak nie robił i jak będzie miała wolne to się spotkamy...

Jak wreszcie będzie miała ten czas to pojadę i opisze co i jak i albo w jedną albo w drugą stronę. Bo to jest dziecinada teraz już...

13

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

No to czekaj ;-)

14

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

Mam wrażenie że to Ty autorze dobierasz się do niej jak pies do jeża. Pół roku i nawet buziaka jej nie skradłeś? Jesteś pewny że jesteście parą? Bo na moje to zachowujecie się jak zwykli znajomi co się z nudów spotykają. Też by mi się nie chciało po pracy spotykać jak bym wiedział, że to się skończy tylko gadaniem. Piszesz że we wcześniejszych relacjach miałeś seksu pod dostatkiem to co jest nie tak z tą relacją? Nie iskrzy między wami i tyle. Takie to z braku laku.

15

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?
uleshe napisał/a:

Mam wrażenie że to Ty autorze dobierasz się do niej jak pies do jeża. Pół roku i nawet buziaka jej nie skradłeś? Jesteś pewny że jesteście parą? Bo na moje to zachowujecie się jak zwykli znajomi co się z nudów spotykają. Też by mi się nie chciało po pracy spotykać jak bym wiedział, że to się skończy tylko gadaniem. Piszesz że we wcześniejszych relacjach miałeś seksu pod dostatkiem to co jest nie tak z tą relacją? Nie iskrzy między wami i tyle. Takie to z braku laku.

Masz racje, nie jesteśmy razem wink Taka rozmowa nigdy się nie wywiązała bo nie ma na to wiecznie czasu. Nie mam problemu z zagadaniem do dziewczyny czy seksu na pierwszym spotkaniu, ale po pierwsze pewne rzeczy widzę czy kobieta w jakimś stopniu ma na coś ochotę. Ale nie chodzi mi z nią o szybki seks. Po drugie dostała ode mnie mnóstwo buziaków i jak się widzieliśmy u mnie nie raz zabierałem się i nie jak pies do jeża big_smile
Ale do tanga trzeba dwojga a mi zależy na niej. Miała faceta, który miał nie równo pod sufitem i dlatego się z tym nie spieszyłem. Tyle że no wszystko ma swoje granice wink
Próbuje zrozumieć jej tok myślenia, bo niby chce ale nie do końca. I tak wiem, że kobiety nie ogarniesz ale już trochę relacji damsko męski przerobiłem a tutaj mam pustkę big_smile

Napiszę jutro że chce się spotkać w weekend bo co jak co ale ja kompletnie nie widzę relacji że mamy do siebie raptem godzinę drogi a widzimy się jakby to było 500km.

Poza tym na przestrzeni tych prawie 6 miesięcy proponowałem wyjazd w góry, 2 razy ze znajomymi i raz żebyśmy pojechali sami. To było jakieś 3 tyg temu i powiedziała, że nie chce wydawać kasy na coś co nie jest jej koniecznie potrzebne.

16

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

Dziewczyna sama chyba nie do końca wie czego chce albo oczekuje żebyś po prostu za nią "biegał". Związek powinien być oparty o starania i chęci z dwóch stron bez niedomówień i przysłowiowych "gierek". Jeśli będzie Ci zasiewać ciągłą niepewność co do spotkań to stracisz do niej zaufanie a bez tego ani rusz żeby cokolwiek budować na przyszłość.

17 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-03-04 14:49:25)

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

Sposób, w jaki ona poedchodzi do tej znajomości jest zwyczajnie niedojrzały. Dziewczyna zwodzi, nie daje praktycznie niczego od siebie, grymasi i strzela foch za fochem, bo nie podoba się jej ciągle to, co proponuje Autor. Oczekuje, że to Auutor będzie za nią biegał, kiedy sama nie potrafi w ogóle z niczym wyjść.

18

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?
Magda19917 napisał/a:

Dziewczyna sama chyba nie do końca wie czego chce albo oczekuje żebyś po prostu za nią "biegał". Związek powinien być oparty o starania i chęci z dwóch stron bez niedomówień i przysłowiowych "gierek". Jeśli będzie Ci zasiewać ciągłą niepewność co do spotkań to stracisz do niej zaufanie a bez tego ani rusz żeby cokolwiek budować na przyszłość.

Już praktycznie straciłem zaufanie całkowicie...


bagienni_k napisał/a:

Sposóbk, w jaki ona poedchodzi do tej znajomości jest zwyczajnie niedojrzały. Dziewczyna zwodzi, nie daje praktycznie niczego od siebie, grymasi i strzela foch za fochem, bo nie podoba się jej ciągle to, co proponuje Autor. Oczekuje, że to Auutor będzie za nią biegał, kiedy sama nie potrafi w ogóle z niczym wyjść.


W punkt... Nic nie dostałem tak na prawdę poza tym, że przyjechała ze 2 razy do mnie.
Chyba pora kończyć to bo tracę tylko czas na kogoś kto nie wykazuje absolutnie jakiejkolwiek inicjatywy...

19 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-03-04 18:10:03)

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?
luki3123 napisał/a:
Magda19917 napisał/a:

Dziewczyna sama chyba nie do końca wie czego chce albo oczekuje żebyś po prostu za nią "biegał". Związek powinien być oparty o starania i chęci z dwóch stron bez niedomówień i przysłowiowych "gierek". Jeśli będzie Ci zasiewać ciągłą niepewność co do spotkań to stracisz do niej zaufanie a bez tego ani rusz żeby cokolwiek budować na przyszłość.

Już praktycznie straciłem zaufanie całkowicie...


bagienni_k napisał/a:

Sposóbk, w jaki ona poedchodzi do tej znajomości jest zwyczajnie niedojrzały. Dziewczyna zwodzi, nie daje praktycznie niczego od siebie, grymasi i strzela foch za fochem, bo nie podoba się jej ciągle to, co proponuje Autor. Oczekuje, że to Auutor będzie za nią biegał, kiedy sama nie potrafi w ogóle z niczym wyjść.


W punkt... Nic nie dostałem tak na prawdę poza tym, że przyjechała ze 2 razy do mnie.
Chyba pora kończyć to bo tracę tylko czas na kogoś kto nie wykazuje absolutnie jakiejkolwiek inicjatywy...



Wg mnie dziewczyna sprawdza Twoje granice, na ile Ci zależy. Jestem przekonana,że gdybyś nagle zamilkł i nie odpowiadał na jej zaczepki to wpadłaby w panikę i zaczęłaby się starać. Swoją drogą po co tak sobie utrudniać nawiązywanie relacji. Albo się czegoś chce albo nie. Ty też masz uczucia a ona ewidentnie o tym zapomina. Bawi się z Tobą w jakieś "gierki".

Poproś ją o szczerą rozmowę. Powiedz co czujesz, jak to widzisz, niech ona się wypowie. A jeśli ona nie ma ochoty na taką rozmowę to masz odpowiedź.

20

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?
Magda19917 napisał/a:
luki3123 napisał/a:
Magda19917 napisał/a:

Dziewczyna sama chyba nie do końca wie czego chce albo oczekuje żebyś po prostu za nią "biegał". Związek powinien być oparty o starania i chęci z dwóch stron bez niedomówień i przysłowiowych "gierek". Jeśli będzie Ci zasiewać ciągłą niepewność co do spotkań to stracisz do niej zaufanie a bez tego ani rusz żeby cokolwiek budować na przyszłość.

Już praktycznie straciłem zaufanie całkowicie...


bagienni_k napisał/a:

Sposóbk, w jaki ona poedchodzi do tej znajomości jest zwyczajnie niedojrzały. Dziewczyna zwodzi, nie daje praktycznie niczego od siebie, grymasi i strzela foch za fochem, bo nie podoba się jej ciągle to, co proponuje Autor. Oczekuje, że to Auutor będzie za nią biegał, kiedy sama nie potrafi w ogóle z niczym wyjść.


W punkt... Nic nie dostałem tak na prawdę poza tym, że przyjechała ze 2 razy do mnie.
Chyba pora kończyć to bo tracę tylko czas na kogoś kto nie wykazuje absolutnie jakiejkolwiek inicjatywy...



Wg mnie dziewczyna sprawdza Twoje granice, na ile Ci zależy. Jestem przekonana,że gdybyś nagle zamilkł i nie odpowiadał na jej zaczepki to wpadłaby w panikę i zaczęłaby się starać. Swoją drogą po co tak sobie utrudniać nawiązywanie relacji. Albo się czegoś chce albo nie. Ty też masz uczucia a ona ewidentnie o tym zapomina. Bawi się z Tobą w jakieś "gierki".

I masz racje bo tak już było wink
Nie odzywałem 2-3 dni po jakimś zgrzycie z jej winy i nagle zaczęła się starać wtedy.
Jednak za stary jestem na takie zabawy. Czekam na wiadomość zwrotną także zobaczymy smile

21

Odp: Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

A może spróbuj napisać jej wiadomość,że męczy Cię ta cała huśtawka i chcesz porozmawiać co dalej z Wami, czy się decydujecie na związek czy nie bo jeśli ona nie widzi tego to dasz sobie spokój z tą znajomością. I zostaw ją z tym. Niech przemyśli i się zbierze na dojrzałą rozmowę.

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy ona jest dziecinna czy ja zbyt dużo wymagam?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024