Obojętność i ciągłe obserwowanie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Obojętność i ciągłe obserwowanie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

Temat: Obojętność i ciągłe obserwowanie

Hej.. jest piątkowy wieczór, miałam spotkać się z koleżanką i się wygadać, ale przełożyła spotkanie, to nie rozmowa na telefon a ja już naprawdę robię wszystko żeby nie myśleć. Trochę też mnie to krępuje, ale chyba lepiej zapytać o radę obcych ludzi..
Otóż. Pracuję z facetem, który wydaje mi się sympatyczny, pomocny i atrakcyjny. Wymieniliśmy kilka elektryzujących spojrzeń, odbyliśmy wiele miłych pogawędek na różne tematy. Były uśmiechy, rumieńce itd. to się czuje, przecież wiecie. Miałam wrażenie, że wytworzyło się między nami takie zauroczenie, fascynacja. Trudno mi to określić. Polubiłam go i schlebialo mi, że patrzy na mnie z błyskiem w oku. Do czasu... Teraz mam straszny mętlik w głowie. Bo z jednej strony po tych wszystkich znakach na tak, przyszło ochłodzenie kontaktów, jakiś dystans się między nami wytworzył, a z drugiej strony.. on mnie obserwuje bez przerwy, nawet gdy myślę, że nie zwraca na mnie uwagi - on mi się przygląda, obserwuje co robię, z kim rozmawiam i jak rozmawiam. Skąd to wiem? Bo czasem komentuje albo zagaduje, że zrobiłam to czy tamto. Zwrócił mi nawet uwagę, że kolega z sąsiedniego działu często do mnie zagląda, gdy mnie nie ma to pyta o mnie i jaki mamy układ między sobą... Wprost zapytał mnie jakie mam plany na przyszłość, chodziło mu o to czy jestem w związku czy nie.  Spotykałam się wtedy z kimś, więc potwierdziłam, że mam faceta. Wtedy trochę przystopował , nasze rozmowy były bardziej koleżeńskie. To mu jednak nie przeszkadzało powiedzieć, że o mnie myślał po przebudzeniu albo że martwił się jak dojadę do pracy bo było ślisko. Czesto mówi, żebym na siebie uważała, a gdy raz wzięłam wolny dzień i o tym nie wiedział to wszczął alarm czy nie miałam jakiejś stłuczki. Zadzwonił do mnie nawet żeby zapytać czy wszystko ok. No i teraz sytuacja wygląda tak, że czuję dystans, ale też widzę że nie potrafi się nie uśmiechnąć do mnie, że mnie obserwuje i wprost przyznaje, że np myślał o mnie, że odkąd z nim pracuje vto w biurze jest przytulniej i to mu się podoba albo mówi, że przy mnie trzęsą mu się ręce. A no i taki sympatyczny jest przede wszystkim dla mnie... Nie wierzyłam innym, że na ogół jest egoistą, że lubi krytykować wszystko i wszystkich bo przy mnie był zupełnie inny. I nadal jest, ale widzę że faktycznie potrafi być nieprzyjemny i szczerze to mnie trochę odrzuca od niego... No ale oprócz tego ma zniewalający uśmiech. Nie wiem co mam myśleć o takim zachowaniu.. Może to przez to, że na początku powiedziałam, że mam kogoś. Może tylko mi się wydaje, że wpadłam mu w oko albo już mu przeszło... No ale z drugiej strony nie mówi się komuś, kto jest nam obojętny, że o nim myślimy, nie zamartwiamy się o takie osoby, nie jesteśmy zazdrośni bo ktoś z nimi rozmawia. Co o tym myślicie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie

Jak dla mnie sytuacja jest oczywista. Nie mam żadnych wątpliwości, że wpadłaś mu w oko i mu się podobasz. Zapytał Cię o te plany, a w momencie jak odpowiedziałaś, że masz faceta to trochę przystopował, bo byłaś zajęta, ale z drugiej strony nie będzie przecież nagle całkowicie zrywał z Tobą kontaktu, jeśli jesteś dobrą koleżanką, bo po co?  Uświadomił sobie, że pewnie nic więcej z tego nie będzie, co nie zmieniło faktu, że lubi z Tobą rozmawiać itp.

Pytanie tylko czy on wie, że jesteś już wolna? Może nadal myśli, że jesteś zajęta? Jeśli wie, że nikogo nie masz to istnieje też taka możliwość, że przez ten czas, od kiedy dowiedział się, że jesteś zajęta starał się do Ciebie zdystansować, to się udało i nie widzi teraz, żeby mogło być z tego coś więcej niż przyjaźń.

3

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie

Jednak to prawda, ze kobiety kazdy ruch mezczyzny i spojrzenie rozkladaja na czynniki pierwsze i szukaja odpowiedzi.

Zapros go na kawe i spacer, pogadaj z nim na bardziej prywatne tematy to sie dowiesz co w powietrzu wisi, a nie czekasz i sie zastanawiasz.

4

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie
Kama223 napisał/a:

(...) Co o tym myślicie?

Zamiast pogadać z nim jak człowiek z człowiekiem, to rozmyślasz, wymyślasz, obserwujesz, analizujesz, snujesz teorie.

5 Ostatnio edytowany przez Kama223 (2021-02-05 20:34:53)

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie
Verdnal napisał/a:

Jak dla mnie sytuacja jest oczywista. Nie mam żadnych wątpliwości, że wpadłaś mu w oko i mu się podobasz. Zapytał Cię o te plany, a w momencie jak odpowiedziałaś, że masz faceta to trochę przystopował, bo byłaś zajęta, ale z drugiej strony nie będzie przecież nagle całkowicie zrywał z Tobą kontaktu, jeśli jesteś dobrą koleżanką, bo po co?  Uświadomił sobie, że pewnie nic więcej z tego nie będzie, co nie zmieniło faktu, że lubi z Tobą rozmawiać itp.

Pytanie tylko czy on wie, że jesteś już wolna? Może nadal myśli, że jesteś zajęta? Jeśli wie, że nikogo nie masz to istnieje też taka możliwość, że przez ten czas, od kiedy dowiedział się, że jesteś zajęta starał się do Ciebie zdystansować, to się udało i nie widzi teraz, żeby mogło być z tego coś więcej niż przyjaźń.

Ja mam wrażenie, że specjalnie stara się utrzymać dystans, ale w spojrzeniu widzę nadal ten błysk. Tylko, że jak już mówiłam...stara się na mnie nie patrzeć. Dosłownie. Takie mam wrażenie, ale jak wynika z tego co pisałem wyżej ukradkiem mnie obserwuje.
On nie wie, że nie jestem już w związku. Zresztą gdy mnie pytał o związek to też był z kimś i z tego co wiem nadal jest. Ostatnio nawet uraczył mnie opowieścią o tym jak po raz pierwszy od dawna oglądał film z X i bardzo mu się podobał taki wieczór. Rozumiesz? Tak ni z tego ni zowgo rano robiąc kawę powiedział o tym że dzień wcześniej oglądał film i w domyśle uprawiał seks. Co mogłam odpowiedzieć? Że ja już nie mam faceta?
Jest jeszcze jedna dziwna sprawa. Dziwna moim zdaniem. Przed świętami złożyliśmy sobie życzenia w pracy. Powiedział, że ma nadzieję, że już się nie będziemy słyszeć. Pomyślałam, że chodzi mu o to, że mamy urlop itd. no i ok. Ale w drugi dzień świąt o 8 rano dostałam od niego smsa z życzeniami pod którymi podpisał się on i X.

6

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie

Czemu nie, powróżmy z fusów. Albo nie! Po prostu z nim pogadaj! Chociaż pewnie pierwsza metoda pewniejsza big_smile Łatwiej obserwować każde spojrzenie, najmniejszy ruch rąk, mrugnięcie i stąd wnioskować, co on teraz myśli.

Jesteś niepewna, nie wiesz czego chcesz - to widać, piszesz o tym ale nie wprost. Masz jakieś oczekiwania, że on zrobi pierwszy krok, zadeklaruje się, a jednocześnie zablokowałaś mu ten ruch, bo powiedziałaś, że kogoś masz (po co?!).

Nie da się tak grać tej gry, że zanim Ty zainwestujesz czas i energię, to będziesz miała wszystkie odpowiedzi na to, czy warto. Albo ryzykujesz albo nie, to jest już Twoja decyzja, która podejmujesz przy każdej interakcji.

7

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie

Ja troche offtop.... Monoceros odpowiedz mi prosze na email, moze w spam wpadlam???

8

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie
Monoceros napisał/a:

Czemu nie, powróżmy z fusów. Albo nie! Po prostu z nim pogadaj! Chociaż pewnie pierwsza metoda pewniejsza big_smile Łatwiej obserwować każde spojrzenie, najmniejszy ruch rąk, mrugnięcie i stąd wnioskować, co on teraz myśli.

Jesteś niepewna, nie wiesz czego chcesz - to widać, piszesz o tym ale nie wprost. Masz jakieś oczekiwania, że on zrobi pierwszy krok, zadeklaruje się, a jednocześnie zablokowałaś mu ten ruch, bo powiedziałaś, że kogoś masz (po co?!).

Nie da się tak grać tej gry, że zanim Ty zainwestujesz czas i energię, to będziesz miała wszystkie odpowiedzi na to, czy warto. Albo ryzykujesz albo nie, to jest już Twoja decyzja, która podejmujesz przy każdej interakcji.

No w sumie masz rację... Jestem niepewna, przed podjęciem jakiegoś konkretnego działania chciałabym mieć pewność, że on faktycznie jest mną zainteresowany. Mam jakieś doświadczenie z facetami, ale jak widać za małe. Mogłabym zaryzykować, ale no kurcze...teraz to on kogoś ma i chyba im się układa. Nie chcę tak się wcinać.

9

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie
Kama223 napisał/a:

Mogłabym zaryzykować, ale no kurcze...teraz to on kogoś ma i chyba im się układa. Nie chcę tak się wcinać.

A nie pomyślałaś, że on myślał podobnie o Tobie? smile

10

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie
prego napisał/a:
Kama223 napisał/a:

Mogłabym zaryzykować, ale no kurcze...teraz to on kogoś ma i chyba im się układa. Nie chcę tak się wcinać.

A nie pomyślałaś, że on myślał podobnie o Tobie? smile

To brzmi logicznie. Tylko wiesz...ja nie miałam tej pewności, że mu się podobam. A gdy jej trochę nabierałam to nagle nastąpiło ochłodzenie. Jak już się oswoiłam z tą nową sytuacją między nami, przyjęłam postawę czystozawodową to on wyskoczył z tekstem o tym, że o mnie myślał albo się martwił, a potem nagle raczył mnie opowieścią o wspaniałym wieczorze z kobietą. Dziwisz się, że mam mętlik? Ja przyznałam, że kogoś mam, ale nigdy nie opowiadałam intymnych szczegółów związku, bo i po co.

11

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie

Jeśli coś od ciebie chciał, to go skutecznie zgasiłaś tekstem, że jesteś zajęta. Pewnie zrozumiał, że lubisz sobie pożartować, poflirtować jako koleżanka. Z młodą dziewczyna jest to niegroźne dla Twojego związku, ale za to bardzo przyjemne. A że tak jakby dałaś mu kosza, to znalazł sobie kogoś innego.

12

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie
prego napisał/a:

Jeśli coś od ciebie chciał, to go skutecznie zgasiłaś tekstem, że jesteś zajęta. Pewnie zrozumiał, że lubisz sobie pożartować, poflirtować jako koleżanka. Z młodą dziewczyna jest to niegroźne dla Twojego związku, ale za to bardzo przyjemne. A że tak jakby dałaś mu kosza, to znalazł sobie kogoś innego.

Rozumiem, ale po co w takim razie mówi mi, że o mnie myśli albo że się o mnie martwi? Takie teksty są teraz, gdy już stara trzymać się dystans. Wygląda to tak, że praktycznie pół dnia ze sobą nie rozmawiamy, po czym któreś z nas podejmuje próbę zagajenia, robimy sobie kawę, wszystko niezobowiązująco bo każde z nas wraca do siebie a on nagle "myślałem o tobie zaraz po przebudzeniu" albo "śniłaś mi się".

13 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-02-05 22:41:20)

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie
Kama223 napisał/a:

A no i taki sympatyczny jest przede wszystkim dla mnie... Nie wierzyłam innym, że na ogół jest egoistą, że lubi krytykować wszystko i wszystkich bo przy mnie był zupełnie inny. I nadal jest, ale widzę że faktycznie potrafi być nieprzyjemny i szczerze to mnie trochę odrzuca od niego... No ale oprócz tego ma zniewalający uśmiech.

Mnie by interesowało to jak się zachowuje w realcjach z innymi ludźmi. Jeśli faktycznie bym oceniła, że jest nieprzyjemny, przesadnie krytykuje, jest zbyt egoistyczny, to jego miłe słówka i uśmiech przyjęłabym jako komplement kolegi z pracy / kumpla, ale nie starałabym się zmieniać charakteru tej znajomości.

Kama223 napisał/a:

Rozumiem, ale po co w takim razie mówi mi, że o mnie myśli albo że się o mnie martwi? Takie teksty są teraz, gdy już stara trzymać się dystans. Wygląda to tak, że praktycznie pół dnia ze sobą nie rozmawiamy, po czym któreś z nas podejmuje próbę zagajenia, robimy sobie kawę, wszystko niezobowiązująco bo każde z nas wraca do siebie a on nagle "myślałem o tobie zaraz po przebudzeniu" albo "śniłaś mi się".

Bo lubi poflirtować?

14

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie
aniuu1 napisał/a:
Kama223 napisał/a:

A no i taki sympatyczny jest przede wszystkim dla mnie... Nie wierzyłam innym, że na ogół jest egoistą, że lubi krytykować wszystko i wszystkich bo przy mnie był zupełnie inny. I nadal jest, ale widzę że faktycznie potrafi być nieprzyjemny i szczerze to mnie trochę odrzuca od niego... No ale oprócz tego ma zniewalający uśmiech.

Mnie by interesowało to jak się zachowuje w realcjach z innymi ludźmi. Jeśli faktycznie bym oceniła, że jest nieprzyjemny, przesadnie krytykuje, jest zbyt egoistyczny, to jego miłe słówka i uśmiech przyjęłabym jako komplement kolegi z pracy / kumpla, ale nie starałabym się zmieniać charakteru tej znajomości

No właśnie zaczęłam obiektywnie się temu przyglądać.. nawet przeszło mi przez myśl, że może mną manipulować. Ale no nigdy mi nie zaszkodził a wręcz wstawił się za mną u dyrektora, przy urządzaniu biura przekazał innym że to mi ma być tam najwygodniej i ma być tak jak mi się podoba.

15

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie

nie bardzo rozumiem o czym ten temat. jak się okaże że jest Toba zainteresowany to też będziesz, a jak nie to nie?
nad sobą się zastanów a nie nad nim.

16 Ostatnio edytowany przez prego (2021-02-06 09:11:58)

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie
Kama223 napisał/a:

No właśnie zaczęłam obiektywnie się temu przyglądać.. nawet przeszło mi przez myśl, że może mną manipulować. Ale no nigdy mi nie zaszkodził a wręcz wstawił się za mną u dyrektora, przy urządzaniu biura przekazał innym że to mi ma być tam najwygodniej i ma być tak jak mi się podoba.

Trzeba sobie zadać pytanie. Czego może oczekiwać od innego mężczyzny zajęta kobieta? Tu chodzi o lojalność względem własnego faceta. Wg mnie, ty zdecydowanie idziesz zbyt daleko.
Jeśli zachowanie tego kolegi, idzie zbyt daleko, to trzeba powiedzieć, że sobie tego nie życzysz. Myślę, że bez problemu to zrozumie. Tak jak zrozumiał, że ty jako jego koleżanka, jesteś zajęta.

17

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie
prego napisał/a:
Kama223 napisał/a:

No właśnie zaczęłam obiektywnie się temu przyglądać.. nawet przeszło mi przez myśl, że może mną manipulować. Ale no nigdy mi nie zaszkodził a wręcz wstawił się za mną u dyrektora, przy urządzaniu biura przekazał innym że to mi ma być tam najwygodniej i ma być tak jak mi się podoba.

Trzeba sobie zadać pytanie. Czego może oczekiwać od innego mężczyzny zajęta kobieta? Tu chodzi o lojalność względem własnego faceta. Wg mnie, ty zdecydowanie idziesz zbyt daleko.
Jeśli zachowanie tego kolegi, idzie zbyt daleko, to trzeba powiedzieć, że sobie tego nie życzysz. Myślę, że bez problemu to zrozumie. Tak jak zrozumiał, że ty jako jego koleżanka, jesteś zajęta.

Powiedziałam o swoim ówczesnym związku nie tylko ze względu na lojalność wobec partnera.. to wyszło spontanicznie, byłam wtedy szczęśliwa, zakochana dlaczego miałam to ukrywać? Poznawaliśmy się wtedy, nie myślałam o nim jak o potencjalnym partnerze to nasze zbliżenie nastąpiło spontanicznie. Przecież to, że jestem w związku nie sprawia, że staję się ślepa. Facet jest atrakcyjny, a do tego dobrze nam się współpracowało i z czasem rozmowy zeszły na tematy prywatne i okazało się, że po prostu się lubimy.
Macie rację, że powinnam zastanowić się nad sobą a nie nad nim. Może i mu się podobam, może mnie lubi, ale jest w związku. Nie wypale w poniedziałek przy kawie, że jestem singielką. Zajmę się teraz sobą, chyba znowu zacznę biegać. A w kwestii naszych relacji...co ma być to będzie.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi

18

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie

To jak to w końcu jest? On jest teraz zajęty? To, że Ty jesteś wolna to jedno, ale skoro on ma kogoś, to moze warto utrzymać te koleżeńskie relacje, choć niestety sporo facetów nie przejmuje się swoim czy czyimś "stanem związkowym", ale od razu ślini się na widok każdej kobiety. Tak trudno pozostać na poziomie zwykłych relacjach koleżeńskich?

19

Odp: Obojętność i ciągłe obserwowanie

Za bardzo komplikujesz. 
Nad jego relacjami nie musisz się zastanawiać. Żonaty nie jest.
To jego sprawa.
Podoba  Ci się  ? To już dawno powinnaś zaznaczyć że jesteś singielką. 
Jak jego związek jest dla niego  ważny to się na Ciebie przecież nie rzuci? A jak nie jest ważny to przecież nie Twoja wina?
Ważniejsze co Ty nim myślisz jak się przy nim czujesz.
Jak źle i niepewnie  to może nie warto?
Jak chcesz to poznać i fascynacja nie przechodzi to może warto się zbliżyć.

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Obojętność i ciągłe obserwowanie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024