Zacznę od początku byłam 6 lat z związku to była moja pierwsza i prawdziwa miłość. W tamtym roku zaczęło się między nami psuć w końcu poznał nową kobietę z którą utrzymywał kontakt kiedy jeszcze razem mieszkaliśmy. W końcu nie wytrzymałam i się wyprowadzilam. On po pół roku był już zaręczony i z tego co wiem planują ślub i mają dziecko w drodze . Ostatnio jednak mój były się odezwał mówiąc że wcale nie jest tak kolorowo że ślubu raczej nie będzie a ciąża jest zagrożona. Przyznając przy tym że mnie kocha i jak wrócę do Polski to porozmawiamy. Ja także go dalej kocham i codziennie przez ten rok o nim myślę i tęsknię. Obiecałam sobie że mimo że bardzo bym chciała nigdy do niego nie wrócę wszyscy by się ode mnie odwrócili rodzina znajomi . Nie wiem co mam robić nie radzę sobie z tymi wszystkimi myślami.
1 2021-01-28 17:00:27 Ostatnio edytowany przez Zdradzona 10 (2021-01-28 17:09:04)
Witaj
Ślubu raczej nie będzie czyli jakaś niby nadzieja rzucona w Twoją stronę prawdopodobnie impuls do rozkmin dla Ciebie.
Zagrożona ciąża tka trochę zagrywka na litość z jego strony ,taki biedulek ukarany przez los i informacja bardzo trudna do sprawdzenia przez Ciebie.
Jak dla mnie zbyt wiele niejasności i robienie Ci nadziei ,stwarzanie środowiska do ewentualnego powrotu lub romansu bo co porozmawiać tylko to można przez telefon ,musi być spotkanie na żywo i wywoływanie wrażenia na Tobie jakąś ściemę tu wyczuwam
jak chcesz odzyskać spokój to nie wchodź w to będziesz sprawdzana i zmiękczana bo jeszcze tęsknisz i masz uczucia świeże wspomnienia urazę do niego ,którą chcesz wyleczyć.
On sprawdzi na co może sobie pozwolić z Tobą a Ty jesteś ciekawa .
Cześć,
Nie wiem ile masz lat, ale zakładam, że jesteś młodą kobietą. Być może teraz o tym nie myślisz, ale jak wyobrażasz sobie Wasze ewentualne wspólne życie. Umiałabyś mu na nowo zaufać? Nie żyłabyś w ciągłym strachu, że znowu to zrobi? Tamta kobieta nadal jest w ciąży. Bierzesz pod uwagę, że nawet jeśli się zejdziecie (w co szczerze wątpię) to on będzie miał dziecko z kobietą z którą Cię zdradził i dla której Cię zostawił?
Zasługujesz na coś więcej niż reszki z pańskiego stołu. Zasługujesz na mężczyznę, który będzie Cię kochał i szanował i który będzie z Tobą bo CHCE być właśnie z Tobą, a nie dlatego bo nie wyszło mu z tamtą to stwierdził, że w sumie może wrócić do Ciebie..
Nie daj sobie robić wody z mózgu, napisał do Ciebie, ale z tamtą kobietą nadal jest? Gdyby naprawdę mu na Tobie zależało to rozstałby się z tamtą kobietą, a Ciebie błagał o przebaczenie..
Napisałaś, że to Twoja pierwsza prawdziwa miłość, więc nie wyobrażasz sobie, że możesz być z kimś innym.. Ból po rozstaniu wydaje się nie mieć końca, ale uwierz mi, że to jest możliwe! Przychodzi dzień, gdy zdajesz sobie sprawę, że o nim już nie pomyślałaś.. Tylko musisz sobie na to pozwolić. Naprawdę da się zapomnieć o byłym partnerze.
Sama strasznie rozpaczałam po moim pierwszym chłopaku i o ile na samym początku ten, smutek, płacz, rozpacz miała racje bytu i była "normalna" to potem sama na własne życzenie umartwiałam się i katowałam wręcz, babraniem się w tej rozpaczy i smutku jak jakaś masochistka, tak to widzę teraz z perspektywy czasu.. Nie warto! Zmarnowałam mnóstwo czasu, którego już nigdy nie odzyskam.
Poczytaj sobie bloga TrudnaSztuka, Barbary Strójwąs - to psycholog i zajmuję się psychologią związków/relacjami itd.
Wyprowadziłaś się od niego, a on w ciągu pół roku zdążył się zaręczyć i mieć dziecko w drodze z nową partnerką . No tak, między wami musiało być mega silne uczucie, w dodatku kręcił z tą dziewczyną jeszcze będąc z Tobą... Teraz nagle uświadomił sobie, że tamtej nie kocha, ślubu tu raczej nie będzie, a ciąża jest zagrożona to i dziecko można się uda "odkręcić". Świetny partner nie ma co, związek mocno rokujący.
Zacznę od początku byłam 6 lat z związku to była moja pierwsza i prawdziwa miłość. W tamtym roku zaczęło się między nami psuć w końcu poznał nową kobietę z którą utrzymywał kontakt kiedy jeszcze razem mieszkaliśmy. W końcu nie wytrzymałam i się wyprowadzilam. On po pół roku był już zaręczony i z tego co wiem planują ślub i mają dziecko w drodze . Ostatnio jednak mój były się odezwał mówiąc że wcale nie jest tak kolorowo że ślubu raczej nie będzie a ciąża jest zagrożona. Przyznając przy tym że mnie kocha i jak wrócę do Polski to porozmawiamy. Ja także go dalej kocham i codziennie przez ten rok o nim myślę i tęsknię. Obiecałam sobie że mimo że bardzo bym chciała nigdy do niego nie wrócę wszyscy by się ode mnie odwrócili rodzina znajomi . Nie wiem co mam robić nie radzę sobie z tymi wszystkimi myślami.
A co o nim można myśleć? - bezczelny typ !
Był jeszcze z Tobą w związku - zaczął spotykać się z inną , nie zważając na Ciebie i Twoje uczucia. Teraz jest z inną w zwiazku, narzeczona jest ciężarna a on wyznaje Ci miłość !
Albo facet jest rąbnięty albo wyjatkowo podły. Takiego chcesz księciunia ?
Ten facet nie zasługuje na Ciebie. Ani na ta drugą. Ciebie zdradził, tamta zapłodnił, ale i tak chce się zmywać? Czym ma być ta informacja, że ciąża zagrożona? Jeśli tak, powinien wspierać tamta panią, a nie wypisywać do Ciebie takie rzeczy. Ciebie potraktował jak śmiecia. Tamtą też. To jakis "meski odpad", a nie mężczyzna na życie.
Rozumiem, że go jeszcze kochasz. Mnie też jeden taki zdradził, i miotam się z dziwnymi uczuciami. Szczęściem, trafiłam na to forum, gdzie ludzie i czytane historie pozwalają radzić sobie z takimi emocjami. Raczej każdy będzie Cię tu wspierał w Twoim postanowieniu.
Zdecydowanie powinnaś pana olać. Powinien najpierw zakończyć związek z Tobą a później wejść w nowy. Nowej pannie sie oswiadczyl po pół roku czego dla Ciebie nie zrobił w 6 lat. Ponad to jeszcze zrobił jej dziecko.
Ciebie po 6 latach potraktował jak jakąś nic nie znaczący związek. Ją traktuje jeszcze gorzej, bo kiedy potrzebuje wsparcia to on wypisuje do swojej ex. Chciałabyś być na jej miejscu ? Myślisz, że Ciebie nagle zacznie szanować ?
Zacznę od początku byłam 6 lat z związku to była moja pierwsza i prawdziwa miłość. W tamtym roku zaczęło się między nami psuć w końcu poznał nową kobietę z którą utrzymywał kontakt kiedy jeszcze razem mieszkaliśmy. W końcu nie wytrzymałam i się wyprowadzilam. On po pół roku był już zaręczony i z tego co wiem planują ślub i mają dziecko w drodze . Ostatnio jednak mój były się odezwał mówiąc że wcale nie jest tak kolorowo że ślubu raczej nie będzie a ciąża jest zagrożona. Przyznając przy tym że mnie kocha i jak wrócę do Polski to porozmawiamy. Ja także go dalej kocham i codziennie przez ten rok o nim myślę i tęsknię. Obiecałam sobie że mimo że bardzo bym chciała nigdy do niego nie wrócę wszyscy by się ode mnie odwrócili rodzina znajomi . Nie wiem co mam robić nie radzę sobie z tymi wszystkimi myślami.
Nie wiem czemu niektóre osoby tłumacza zidiocenie miłością. Bo wybacz Autorko, ale trzeba być idiotką zeby mieć rozterkę co robić w tej sytuacji. Facet zdradzał Ciebie i szybko zrobił dziecko kolejnej. Tamta sie znudziła, pewnie przytyla i zbrzydła w ciąży, plus problemy zdrowotne a on sobie przypomnial o Tobie. Jesli chcesz być zabawką którą się znowu przez chwilę pobawi, a potem ponownie rzuci w kąt ( oby nie również cięzarną) to śmiało lec na spotkanie z nim. Tylko nie miej złudzeń ze Cie kocha. Tamtej przecież tez to mowil. Zostawi Cie ponownie psychicznie zdeptaną i naprawdę opinia rodziny bedzie Twoim najmniejszym problemem.
Ja wiem ja to wszystko rozumiem tylko ja to nadal kocham przez ten rok odkąd nie jesteśmy razem myślę i tęsknię za nim codziennie. Ja to nadal kocham jestem tego pewna.
Ja wiem ja to wszystko rozumiem tylko ja to nadal kocham przez ten rok odkąd nie jesteśmy razem myślę i tęsknię za nim codziennie. Ja to nadal kocham jestem tego pewna.
Mozna kogos kochac, ale z nim nie byc. I jezeli juz tak sie upierasz w tym kocham, to to jest wlasnie ta sytuacja. Przez ten rok rozłąki wykonałaś jakąkolwiek pracę nad sobą ?
Ja wiem ja to wszystko rozumiem tylko ja to nadal kocham przez ten rok odkąd nie jesteśmy razem myślę i tęsknię za nim codziennie. Ja to nadal kocham jestem tego pewna.
Można kogoś kochać ale świadomie podjąć decyzję ze nie warto być z tym człowiekiem. Milosc to nie hipnoza ktora odbiera wolna wolę i rozum, wciąż to Ty podejmujesz decyzje. Dając facetowi pole do rozmowy i wogole utrzymując z nim jakikolwiek kontakt podtrzymujesz tylko stan tej swojej miłości nie pozwalasz temu naturalnie wygasnąć, mając cały czas kontakt i wiedzę z kim jest, co robi, ze będzie miał dziecko itp.
No i nikt Ci nie broni żebyś popełniła głupotę i dala mu się w imie tej swojej miłości znowu potraktowac jak ściera. Jesli Ci ta miłość ktora czujesz wynagrodzi po raz kolejny bycie nikim dla niego to idź w to śmiało. Tylko pamiętaj że tym razem nawet pretensji nie będziesz miała prawa miec do niego i jak będzie trochę bardziej bezczelny to sam Ci się w twarz zasmieje ze słowami " a czego się spodziewałaś? Przeciez wiesz jaki bylem i jaki jestem". Także wybór należy do Ciebie: taplaj się w tej miłości i utrzymuj kontakt albo pogon dziada, zablokuj źródła kontaktu i daj czas czasowi ktory nie takie "milosci" wyleczyl.
prosta odpowiedź, jak to zrobisz to będziesz cierpieć, znacznie bardziej niż za 1 razem, jak ktoś zdradzi i tego nie przepracuje to zawsze będzie zdradzać, po opisie wiem na pewno że nie jest osobą która podejmie pracę nad sobą, czy wiesz co to jest szacunek do własnej osoby? czy wiesz że ludzie często robią dokładnie to czego każdy inny mówi im nie rób? czy jesteś osobą która wierzy że prawdziwa miłość to tak gdzie jest huśtawka emocji (zdrady/oszustwa/cierpienie) a na końcu szczęśliwy finał?
z perspektyw 3 osoby: stoisz przed maszyną, do której chcesz włożyć rękę , bliscy Ci mówią nie wkładaj tej ręki bo ją stracisz, Ty: już powoli sięgasz tam ręką, zgadnij jaki będzie finał, on ma tylko 1 zakończenie