Mirek5 napisał/a:No ale co jeśli wytłumaczyła w stylu "Powinieneś iść do specjalisty z tym brakiem chęci. To nie jest normalne. Są ludzie którzy pomagają. Masz, dam ci 200 zł na najlepszego w mieście." A on z pewnością odrzucił tę ofertę. Nie ma tu informacji o tym, że amelka czuje się źle przez brak seksu, jest jej niedobrze z tego powodu. A jakby to z siebie na niego wyrzuciła, to tamten chłopak poczułby się winny, i może dopiero wtedy by zadziałał?
Zastanawiam się do czego tak naprawdę dążysz? Do przerzucenia na Autorkę całej odpowiedzialności za zaistniałą sytuację? Przecież to jest dorosły człowiek, nie są ze sobą od wczoraj, wystarczy odrobina elementarnego wyczucia i empatii, wysłuchania co ona mówi, aby doskonale zdawać sobie sprawę, że sytuacja jest dla niej dotkliwa. Ty natomiast insynuujesz jakoby on był jakiś intelektualnie niepełnosprawny, nie rozumiał prostych komunikatów, nie ogarniał, że dla drugiej osoby, która dotąd była seksem zainteresowana, to może być problem, a na domiar złego na wszelkie próby rozmowy i prośby reaguje totalną ignorancją.
Amelko, moja intuicja podpowiada, że facet sam robi sobie dobrze, być może zdążył się nawet uzależnić od masturbacji i pornografii. Wyuczył się pewnych bodźców i teraz nie tylko czuje się zaspokojony, ale też potrzebuje innego typu stymulacji niż seks z Tobą. Zresztą sama spójrz - przez jakiś czas mieszkaliście razem, więc seks miał na wyciągnięcie ręki, sam go inicjował. Teraz on przesiaduje w domu, zapewne mnóstwo czasu spędza przy komputerze (nauka zdalna), widujecie się raz na tydzień, dwa, a mimo to nie jest zainteresowany współżyciem. Tak nagle mu się coś poprzestawiało? Nie wierzę. Stres? Wcześniej go na studiach nie miał? Zmęczenie? Serio teraz ma więcej zajęć niż do tej pory, kiedy nawet nie musi wychodzić na uczelnię?
Jest jeszcze opcja osoby trzeciej, ale ta wydaje mi się o tyle mało prawdopodobna, że przecież wciąż się z Tobą spotyka, choć przecież nie musi, a "tylko" odmawia współżycia.
Amelka212 napisał/a:Czuje się wręcz niekochana czasami. A czułosci? mam wrazenie że już nawet nie lubi się całować całować, tylko buziaki. Ja za to potrzebuje czułosci, miłych słówek, komplementów. Jak pytam czy np ładnie wyglądam to odpowiada, że raz już powiedział że ładnie (lata swietlne temu) i jak sie cos zmieni to da znac.
Przypuszczam, że ogólnie jest między Wami chłodniej, bo nawet nieerotyczny dotyk kojarzy mu się z tym, że będziesz go traktować jak wstęp do czegoś więcej, a on mniej lub bardziej świadomie, ale się przed tym broni.
Amelka napisał/a:Dzisiaj zapytałam go czy pamięta nasz pierwszy raz. Powiedział że nie i że nie jest taki romantyczny jak ja.
Jaki był ten Wasz pierwszy raz?
Jak ogólnie do tego czasu, gdy przestaliście ze sobą mieszkać, wyglądało Wasze współżycie - był czuły, uważny na Twoje potrzeby czy jednak dbał głównie o własne zaspokojenie? W tamtym okresie czułaś się ważna, kochana?
Regulamin Forum Netkobiety.pl - koniecznie przeczytaj!
Dzieląc się swoją opinią pamiętaj, że po drugiej stronie siedzi drugi człowiek. Hejt może ranić! "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)