Cześć,
Pierwszy raz na forum, z góry dziękuje za pomoc. Opowiem w skrócie swoją historie. Spotykałem się z dziewczyną tylko 3 miesiące ale bardzo intensywne- poznaliśmy swoje rodziny, przyjaciół, znajomych, pomieszkiwała u mnie itd. Byliśmy bardzo blisko ze sobą, nagle z dnia na dzień powiedziała że złapała dystans, potem po paru tygodniach postanowiła to zakończyć przyczyna „ nic nie czuje/ nic nie czuła”. Powiedziała mi o tym u mnie w mieszkaniu, powiedziałem że na razie nie chce utrzymywać kontaktu bo tak wg mnie będzie lepiej. Na końcu spotkania powiedział że chciała by zabrać „tylko kosmetyczkę” mimo że miała całkiem sporo rzeczy u mnie, powiedziałem żeby zabrała wszystko, nie chciała ale spakowałem wszystkie rzeczy. Została u mnie tylko jakieś jej dokumenty o których po prostu zapomniałem bo leżały u mnie w szafce od lipca, po równym tygodniu od rozstania napisał z prośba aby przęsła jej zdjęcie tych dokumentów, co oczywiście zrobiłem ale dodałem czy nie wysłać ich pocztą? Podziękował i stwierdziła że nie ma takiej potrzeby. Co uważacie o próbie zostawienia rzeczy i dokumentów po rozstaniu? Wg mnie jest to zostawianie jakieś furtki ale ja mogę o tym za dużo myśleć.