Materializm na portalach randkowych - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Materializm na portalach randkowych

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 208 ]

Temat: Materializm na portalach randkowych

Cześć smile

jestem tu nowa, to mój pierwszy post na forum, ale lubię czytać porady wielu rozsądnych użytkowników, dlatego chciałabym podzielić się swoim problemem.

Mam 32 lata, stałe grono znajomych już od dawna w związkach, więc pozostaje mi poszukiwanie miłości na portalu randkowym.

Chciałabym poznać normalnego, wartościowego człowieka, który chciałby założyć rodzinę. Rozsądnego, z którym mogłabym porozmawiać, pośmiać się, ale również wspólnie pokonywać życiowe problemy. I w tym miejscu zaczynają się schody. Na portalach randkowych 99% wiadomości rozpoczyna się od pytania o pracę, mieszkanie, samochód... serio? naprawdę to jest najważniejsze, żeby stworzyć szczęśliwy związek? Materializm mnie strasznie całe życie odrzucał, ja naprawdę poszukuję prawdziwego uczucia, kogoś, kto przytuli, porozmawia, zaopiekuje się w ewentualnej chorobie - lecz to chyba bardzo niepopularne, zwłaszcza w moim mieście zamieszkania czyli w Warszawie. Dla uzupełnienia dodam tylko, że mam niezłą pracę, własne mieszkanie bez kredytu i spore oszczędności. Generalnie tu nie mam się o co martwić, ale czuję się bardzo samotna. Marzę o założeniu rodziny, nie wyobrażam sobie do końca życia być samą, ale czy żeby stworzyć związek niezbędne jest reklamowanie się pieniędzmi?

Oczywiście jest zdecydowanie mniejsza grupa osób, której pewnie nie przypadam do gustu wizualnie, chociaż wyglądam dość normalnie. 165 cm, rozmiar S/M, włosy do pasa, twarz przeciętna. Delikatny makijaż, zadbany nowy ubiór. Na ewentualne spotkania staram się chodzić uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona. I nadal jestem sama, zupełnie nie wiem, co jest ze mną nie tak? Czy naprawdę żeby stworzyć związek trzeba być wychudzoną milionerką? Ostatnio już popadam w paranoję, zaczęłam się odchudzać (może 40-parę kg to klucz do sukcesu?) Może polakieruję zęby, żeby mieć idealny uśmiech? Kupię jeszcze lepsze ubrania? Jak patrzę chłodno na to, co piszę to przecież nienormalne... Ostatnio w pandemii czuję się samotna bardziej niż zwykle (mieszkam sama, praca z domu), siedzę i wymyślam, co jeszcze mogłabym w sobie poprawić.. Nie wyobrażam sobie być samą do końca życia, bez dzieci (a mam już 32 lata...), ale z drugiej strony naprawdę trzeba być chudziną milionerką z idealnie białym uśmiechem, żeby być w związku? ja już naprawdę nie wiem, w czym problem sad

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Materializm na portalach randkowych
Magnolia88 napisał/a:

Cześć smile

jestem tu nowa, to mój pierwszy post na forum, ale lubię czytać porady wielu rozsądnych użytkowników, dlatego chciałabym podzielić się swoim problemem.

Mam 32 lata, stałe grono znajomych już od dawna w związkach, więc pozostaje mi poszukiwanie miłości na portalu randkowym.

Chciałabym poznać normalnego, wartościowego człowieka, który chciałby założyć rodzinę. Rozsądnego, z którym mogłabym porozmawiać, pośmiać się, ale również wspólnie pokonywać życiowe problemy. I w tym miejscu zaczynają się schody. Na portalach randkowych 99% wiadomości rozpoczyna się od pytania o pracę, mieszkanie, samochód... serio? naprawdę to jest najważniejsze, żeby stworzyć szczęśliwy związek? Materializm mnie strasznie całe życie odrzucał, ja naprawdę poszukuję prawdziwego uczucia, kogoś, kto przytuli, porozmawia, zaopiekuje się w ewentualnej chorobie - lecz to chyba bardzo niepopularne, zwłaszcza w moim mieście zamieszkania czyli w Warszawie. Dla uzupełnienia dodam tylko, że mam niezłą pracę, własne mieszkanie bez kredytu i spore oszczędności. Generalnie tu nie mam się o co martwić, ale czuję się bardzo samotna. Marzę o założeniu rodziny, nie wyobrażam sobie do końca życia być samą, ale czy żeby stworzyć związek niezbędne jest reklamowanie się pieniędzmi?

Oczywiście jest zdecydowanie mniejsza grupa osób, której pewnie nie przypadam do gustu wizualnie, chociaż wyglądam dość normalnie. 165 cm, rozmiar S/M, włosy do pasa, twarz przeciętna. Delikatny makijaż, zadbany nowy ubiór. Na ewentualne spotkania staram się chodzić uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona. I nadal jestem sama, zupełnie nie wiem, co jest ze mną nie tak? Czy naprawdę żeby stworzyć związek trzeba być wychudzoną milionerką? Ostatnio już popadam w paranoję, zaczęłam się odchudzać (może 40-parę kg to klucz do sukcesu?) Może polakieruję zęby, żeby mieć idealny uśmiech? Kupię jeszcze lepsze ubrania? Jak patrzę chłodno na to, co piszę to przecież nienormalne... Ostatnio w pandemii czuję się samotna bardziej niż zwykle (mieszkam sama, praca z domu), siedzę i wymyślam, co jeszcze mogłabym w sobie poprawić.. Nie wyobrażam sobie być samą do końca życia, bez dzieci (a mam już 32 lata...), ale z drugiej strony naprawdę trzeba być chudziną milionerką z idealnie białym uśmiechem, żeby być w związku? ja już naprawdę nie wiem, w czym problem sad

Ależ Ci zazdraszczam tych włosów do pasa. tongue tongue tongue

Nie, nie trzeba być chudziną milionerką, aby być w związku i to piszę ja będąca w związku niechudzina i niemilionerka, ale z idealnym uśmiechem i włosami prawie do pasa. big_smile big_smile big_smile

A tak serio, ja jestem tego zdania, że albo się znajdzie albo nie.
I bez względu na to, trzeba być szczęśliwym sam ze sobą.
Niestety, ale takie są uroki portali.
Najpierw wyławiają i piszą do Ciebie bo na zdjęciu im się spodobałaś.
A później zamiast takiej luźniej rozmowy, zaczyna się "100 pytań do..."
Też tego nie cierpiałam.
Wiadomo, że trzeba mieć jakiś zalążek, żeby rozmowę prowadzić, ale każdy tak szablonowo pisze.
Zero inwencji twórczej.

Musisz się uzbroić w cierpliwość będąc na portalu.

A sama zagadujesz?

3

Odp: Materializm na portalach randkowych

A ja myślałem że tylko faceci mają ten problem :d

4 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2020-12-22 21:09:12)

Odp: Materializm na portalach randkowych

Na prawdę pytają Cię o mieszkanie i samochód? I to na początku?? Ja się z tym nie spotkałam i dla mnie to podejrzane. Nie afiszowałabym się z wysokimi zarobkami, nie mówiłabym o własnym mieszkaniu (najwyżej, że mieszkam sama). Nie wiem skąd poczucie, że musisz być bogata by znaleźć faceta. Moim zdaniem prędzej w ten sposób uczepi się Ciebie jakiś oszust, albo facet, który szuka kogoś z kim będzie mu łatwo się żyło (a z moich obserwacji takich osób jest pełno).
A pewnego sposobu na to by znaleźć fajnego faceta nie znam niestety :-)

5

Odp: Materializm na portalach randkowych

Krejzolka82

Czasami zagaduję, ale też czasami odpowiedzi dostaję takie, że ręce opadają wink ("na pewno jesteś brzydka bo tylko brzydkie dziewczyny pierwsze piszą") - na takich portalach można spotkać cały przekrój społeczeństwa.. Zdaje sobie sprawę, że muszę być cierpliwa, ale mam już 32 lata, a bardzo bym chciała kiedyś urodzić dziecko...

Joker20 Oczywiście, 99% wiadomości to właśnie takie pytania.

aniuu1 Ja się absolutnie nie afiszuję, a wspomniałam o nich w poście dlatego, żeby pokazać, że nie dlatego odrzucają mnie takie pytania bo mam mało. Raz, jeden raz odpowiedziałam twierdząco, że mam mieszkanie, to usłyszałam pytanie, ile metrów, eh... Potem już nigdy więcej nikomu o tym nie mówiłam. Też to zaobserwowałam, że wiele osób szuka kogoś, z kim będzie im się łatwo żyło, ale wg mnie nadmierny kult pieniądza w zwązku prowadzi do katastrofy prędzej czy później. Ja już mam bardzo różne myśli, naprawdę... że może nikt nie chce mnie finansowo "ciągnąć za sobą" i dlatego pytają? ale nie, to absurdalne wytłumaczenia. Po prostu mam już mega dość urywania przeze mnie kolejnej rozmowy na portalu randkowym po takim pytaniu bo mam wrażenie, że nigdy nikogo nie znajdę. Chyba napisałam posta bo potrzebuję wsparcia i potwierdzenia racji moich przekonań... albo i wyprowadzenia mnie z błędu.

6

Odp: Materializm na portalach randkowych

Magnolia88 na podstawie swoich doświadczeń uważam, że nie ma co nadmiernie analizować, szczególnie jeśli prowadzi to do kwestionowania swojej wartości.
Ja niestety widzę, że jest po prostu sporo cwaniaczków, panów, w różnym wieku, którzy już na początku ujawniają, że wiele do zaoferowania nie mają, ale szukają kogoś, kto będzie dobrze zarabiał, miał mieszkanko, ugotuje, a jak dziecko się urodzi, to weźmie odpowiedzialność (oni nie gotowi, ale kobieta jak uprawia seks, to znaczy, że musi być gotowa na dziecko).
Niestety, ale nie jest tak łatwo znaleźć kogoś z kim można założyć rodzinę i to nie jest wina tego, że za mało zarabiasz, czy nie masz figury modelki. Życzę Ci, abyś kogoś odpowiedniego znalazła.

7

Odp: Materializm na portalach randkowych
Magnolia88 napisał/a:

Krejzolka82

Czasami zagaduję, ale też czasami odpowiedzi dostaję takie, że ręce opadają wink ("na pewno jesteś brzydka bo tylko brzydkie dziewczyny pierwsze piszą") - na takich portalach można spotkać cały przekrój społeczeństwa.. Zdaje sobie sprawę, że muszę być cierpliwa, ale mam już 32 lata, a bardzo bym chciała kiedyś urodzić dziecko...

Jak ja bym dostała taką wiadomość to bym odpisała tak: "oczywiście, że jestem brzydka, chyba nie sądzisz, że gdybym była ładna to napisałabym do takiego paszteta?" big_smile big_smile big_smile

Masakra co za ludzie.

Jeżeli zafiksujesz się bardzo na związek i na dziecko to osiągniesz odwrotny skutek.
Nie będzie ani związku(szczęśliwego/udanego) ani dziecka.


Jakby jeszcze ktoś zagadał o sprawy finansowe to zapytałabym czemu go to tak interesuje i czy on też mi zdradzi, jak bardzo bogaty jest i poprosiłabym o metraż domu i nie tylko. tongue tongue tongue

Wiesz czasami pytanie o pracę to tak naprawdę "pierwszy krok" , łatwiej od tego zacząć konwersacje.
Może nie zrażaj się tak od razu i oczywiście nie zdradzaj faktycznego stanu posiadania dla własnego bezpieczeństwa.

8

Odp: Materializm na portalach randkowych

Moze pytają sie o własne mieszkanie bo chcą wiedziec czy mieszkasz sama czy z rodzicami. Seks w mieszkaniu gdzie za scianą jest potencjalna teściowa moze być krępujący. Co do pracy -  cóz jajo społeczeństwo zaczynamy dzielić sie na warstwy. Murarz z zawodu raczej do prawniczki/lekarki nie będzie uderzał tak samo jak pilot, inżynier czy programista do sprzątaczki.

9

Odp: Materializm na portalach randkowych

Praca większość ludzi w jakiś sposób definiuje, może nieco nakreśla pewne cechy osobowości, zazwyczaj przecież chcemy wiedzieć kto gdzie pracuje, co robi, nie tylko w relacji damsko - męskiej. Więc akurat tego bym nie demonizowała.

10

Odp: Materializm na portalach randkowych
Magnolia88 napisał/a:

Na portalach randkowych 99% wiadomości rozpoczyna się od pytania o pracę, mieszkanie, samochód... serio?

Dlatego ignoruj 99% wiadomości, a na 1% reaguj.
Aleeee... pamiętaj, że pewien fajny facet może zadać na początku takie pytania...
On pomyśli, że porozmawia z fajną dziewczyną o pracy, mieszkaniu, samochodzie... a Ty odbierasz to jako wywiad o status materialny.
W komunikacji elektronicznej następują przekłamania.

Wg mnie najlepiej szybko pisać, szybko się spotkać... i potem myśleć o sobie ... albo i nie...



naprawdę to jest najważniejsze, żeby stworzyć szczęśliwy związek? Materializm mnie strasznie całe życie odrzucał,

Przesadzasz... to twoja skrzywiona interpretacja.



Dla uzupełnienia dodam tylko, że mam niezłą pracę, własne mieszkanie bez kredytu i spore oszczędności.

I to jest właśnie materializm -- na jakim poziomie jesteś... Ile masz "punktów w grze".
Telewizor? Meble? Mały fiat?


Oczywiście jest zdecydowanie mniejsza grupa osób, której pewnie nie przypadam do gustu wizualnie, chociaż wyglądam dość normalnie. 165 cm, rozmiar S/M, włosy do pasa, twarz przeciętna. Delikatny makijaż, zadbany nowy ubiór. Na ewentualne spotkania staram się chodzić uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona. I nadal jestem sama, zupełnie nie wiem, co jest ze mną nie tak?

Na ilu spotkaniach już byłaś? 40? 100?

11

Odp: Materializm na portalach randkowych

przez rok po spotkałem się trochę z dziewczynami z Internetu jest tragedia - dla jednej miałem za małe mieszkanie, kolejna zapomniała powiedzieć, ze w domu czeka na nią dwójka dzieci, kolejna zakochała się po 1 spotkaniu I ciągle wpisywała - obrazala się, ze nie odpisalem jej po godzinie.. -chociaż była ode mnie 2 lata starsza miała 30 lat.

już nie wierze w spotkanie kogoś normalnego przez Internet, za dużego brania tam nie mam ;-)

12

Odp: Materializm na portalach randkowych
aniuu1 napisał/a:

Na prawdę pytają Cię o mieszkanie i samochód?

Bzdury smile Ja całe lata miałam konta na portalach, teraz siedzi na tinderze od 2 lat moja przyjaciółka i owszem - czesto pada pytanie "czym się zajmujesz?" (ale to bardziej z ciekawości), ale NIGDY, ale to NIGDY o mieszkanie czy auto. Hahaha. Ten temat to jakieś trollololo.

Co innego odwrotnie - faceci twierdzą że kobiety sa nastawione na pieniądze, dopytują o auto czy chcą się zorientować w sytuacji materialnej.

13

Odp: Materializm na portalach randkowych
aniuu1 napisał/a:

Ja niestety widzę, że jest po prostu sporo cwaniaczków, panów, w różnym wieku, którzy już na początku ujawniają, że wiele do zaoferowania nie mają, ale szukają kogoś, kto będzie dobrze zarabiał, miał mieszkanko, ugotuje, a jak dziecko się urodzi, to weźmie odpowiedzialność (oni nie gotowi, ale kobieta jak uprawia seks, to znaczy, że musi być gotowa na dziecko).

Dokładnie, też o tym myślałam. Najlepiej wprowadzić się do kobiety, ona będzie zarabiała, sprzątała, gotowała, zajmie się dzieckiem a jaśnie pan posiedzi.

madoja napisał/a:

Bzdury smile Ja całe lata miałam konta na portalach, teraz siedzi na tinderze od 2 lat moja przyjaciółka i owszem - czesto pada pytanie "czym się zajmujesz?" (ale to bardziej z ciekawości), ale NIGDY, ale to NIGDY o mieszkanie czy auto. Hahaha. Ten temat to jakieś trollololo.

Co innego odwrotnie - faceci twierdzą że kobiety sa nastawione na pieniądze, dopytują o auto czy chcą się zorientować w sytuacji materialnej.

Ja mam konto kilka lat (niestety...) i nigdy nie pytam o takie rzeczy. Faceci bardzo często. Trollem nie jestem.

XYW napisał/a:

przez rok po spotkałem się trochę z dziewczynami z Internetu jest tragedia - dla jednej miałem za małe mieszkanie, kolejna zapomniała powiedzieć, ze w domu czeka na nią dwójka dzieci, kolejna zakochała się po 1 spotkaniu I ciągle wpisywała - obrazala się, ze nie odpisalem jej po godzinie.. -chociaż była ode mnie 2 lata starsza miała 30 lat.

już nie wierze w spotkanie kogoś normalnego przez Internet, za dużego brania tam nie mam ;-)

Nie neguję tego, że zarówno ciężko jest w poszukiwaniach kobiety jak i mężczyzny. Chociaż ostatnio doszłam do wniosku, że może gdy wrócę na portal za jakiś czas, muszę bardziej przyglądać się ludziom i dawać więcej szans. XYW a może nie zakochała się po pierwszym spotkaniu, tylko chciała Cię poznać tak po prostu? Po jednym czy kilku spotkaniach to jeszcze żadna wielka miłość ale może warto dać komuś i sobie więcej czasu?

14 Ostatnio edytowany przez Magnolia88 (2020-12-23 10:16:48)

Odp: Materializm na portalach randkowych
Gary napisał/a:
Magnolia88 napisał/a:

Na portalach randkowych 99% wiadomości rozpoczyna się od pytania o pracę, mieszkanie, samochód... serio?

Dlatego ignoruj 99% wiadomości, a na 1% reaguj.
Aleeee... pamiętaj, że pewien fajny facet może zadać na początku takie pytania...
On pomyśli, że porozmawia z fajną dziewczyną o pracy, mieszkaniu, samochodzie... a Ty odbierasz to jako wywiad o status materialny.
W komunikacji elektronicznej następują przekłamania.

Wg mnie najlepiej szybko pisać, szybko się spotkać... i potem myśleć o sobie ... albo i nie...

Myślę, że fajnego faceta będę interesowała ja, a nie to, co posiadam. Dlaczego nie zapytają o milion banalnych rzeczy? NP. co robię w wolnym czasie, co lubię jeść, i wiele innych?

Gary napisał/a:

naprawdę to jest najważniejsze, żeby stworzyć szczęśliwy związek? Materializm mnie strasznie całe życie odrzucał,

Przesadzasz... to twoja skrzywiona interpretacja.

No nie wiem. A jak stracę pracę to mnie zostawi? Fortuna kołem się toczy, raz jest tak, a raz tak. Nie można opierać związku na takich fundamentach.



Gary napisał/a:

Dla uzupełnienia dodam tylko, że mam niezłą pracę, własne mieszkanie bez kredytu i spore oszczędności.

I to jest właśnie materializm -- na jakim poziomie jesteś... Ile masz "punktów w grze".
Telewizor? Meble? Mały fiat?

a co z punktami w grze jeśli chodzi o moją osobę? o to, że jestem pogodna, optymistyczna, zawsze pomogę i nie zostawię w potrzebie i wiele innych zalet - co z tymi punktami?

Gary napisał/a:

Oczywiście jest zdecydowanie mniejsza grupa osób, której pewnie nie przypadam do gustu wizualnie, chociaż wyglądam dość normalnie. 165 cm, rozmiar S/M, włosy do pasa, twarz przeciętna. Delikatny makijaż, zadbany nowy ubiór. Na ewentualne spotkania staram się chodzić uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona. I nadal jestem sama, zupełnie nie wiem, co jest ze mną nie tak?

Na ilu spotkaniach już byłaś? 40? 100?

Ostatnie 2 lata to 2-3 spotkania w roku (po odsianiu tych pytających już na portalu o kasę). Średnio 2/3 osoby chcą się umówić ponownie.

15

Odp: Materializm na portalach randkowych
foggy napisał/a:

Moze pytają sie o własne mieszkanie bo chcą wiedziec czy mieszkasz sama czy z rodzicami. Seks w mieszkaniu gdzie za scianą jest potencjalna teściowa moze być krępujący. Co do pracy -  cóz jajo społeczeństwo zaczynamy dzielić sie na warstwy. Murarz z zawodu raczej do prawniczki/lekarki nie będzie uderzał tak samo jak pilot, inżynier czy programista do sprzątaczki.

Skoro pytają to pewnie sami też je posiadają? A wtedy z miejscem nie będzie problemu - więc Twoje tłumaczenie do mnie nie trafia.
A z resztą czy faceci myślą, że zaplusują gdy ja odbije pytanie a on mieszkania nie posiada (a sam dopytuje)? Podczas gdy bez jego pytania ja bym o to nie zapytała? Sami często strzelają sobie w stopę.

Co do warstwowości to chyba stety-niestety zaczyna to do mnie docierać. Może coś w tym jest. Przed kolejną próbą na portalu potrzebuję takiej rozmowy z Wami, wysłuchania innych punktów widzenia, może zmiany swojego podejścia, nabrania innej perspektywy.

16 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-12-23 11:15:42)

Odp: Materializm na portalach randkowych
Magnolia88 napisał/a:
Gary napisał/a:

Dlatego ignoruj 99% wiadomości, a na 1% reaguj.
Aleeee... pamiętaj, że pewien fajny facet może zadać na początku takie pytania...
On pomyśli, że porozmawia z fajną dziewczyną o pracy, mieszkaniu, samochodzie... a Ty odbierasz to jako wywiad o status materialny.
W komunikacji elektronicznej następują przekłamania.

Wg mnie najlepiej szybko pisać, szybko się spotkać... i potem myśleć o sobie ... albo i nie...

Myślę, że fajnego faceta będę interesowała ja, a nie to, co posiadam.

I to jest właśnie twoja wiara/przekonania/teoria... że fajny facet będzie się zachowywał tak lub siak, a jeśli zrobi taki lub inny błąd, to nie jest fajny. Uważać trzeba, aby nie skreślić z listy tych fajnych.

Dwa rodzaje działania:

(1) skreślam z listy wszystkich, którzy nie są dobrzy; zostają sami dobrzy
(2) skreślam z listy wszstkich złych; na liście zostają sami "nie źli"

Lepsze działanie (2) bo masz większy wybór.



Dlaczego nie zapytają o milion banalnych rzeczy? NP. co robię w wolnym czasie, co lubię jeść, i wiele innych?

Oczywiście dobry podrywacz takich błędów nie popełnia. Ale fajny gość może Cię zapytać o sprawy materialne, zwłaszcza, że podkreślasz iż one nie są problemem.


Gary napisał/a:

naprawdę to jest najważniejsze, żeby stworzyć szczęśliwy związek? Materializm mnie strasznie całe życie odrzucał,

Przesadzasz... to twoja skrzywiona interpretacja.

No nie wiem. A jak stracę pracę to mnie zostawi? Fortuna kołem się toczy, raz jest tak, a raz tak. Nie można opierać związku na takich fundamentach.

Piszesz "nieźle zarabiam", a on chce tylko wiedzieć, czy zarabiasz 5x więcej niż on, czy mniej więcej tak samo... Bo jeśłi 5x więcej niż on, to może będzie się źle czuł w takiej relacji? W takim przypadku znowu źle patrzysz na sprawę...


Gary napisał/a:

Dla uzupełnienia dodam tylko, że mam niezłą pracę, własne mieszkanie bez kredytu i spore oszczędności.

I to jest właśnie materializm -- na jakim poziomie jesteś... Ile masz "punktów w grze".
Telewizor? Meble? Mały fiat?

a co z punktami w grze jeśli chodzi o moją osobę? o to, że jestem pogodna, optymistyczna, zawsze pomogę i nie zostawię w potrzebie i wiele innych zalet - co z tymi punktami?

100% racji. Liczy się człowiek. Ale jak toś zapyta "ile zarabiasz", to nie wnioskuj za daleko... Poznaj go jeszcze trochę i wtedy zdecydujesz.



Gary napisał/a:

Oczywiście jest zdecydowanie mniejsza grupa osób, której pewnie nie przypadam do gustu wizualnie, chociaż wyglądam dość normalnie. 165 cm, rozmiar S/M, włosy do pasa, twarz przeciętna. Delikatny makijaż, zadbany nowy ubiór. Na ewentualne spotkania staram się chodzić uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona. I nadal jestem sama, zupełnie nie wiem, co jest ze mną nie tak?

Na ilu spotkaniach już byłaś? 40? 100?

Ostatnie 2 lata to 2-3 spotkania w roku (po odsianiu tych pytających już na portalu o kasę). Średnio 2/3 osoby chcą się umówić ponownie.

W liceum powiedzmy były 4 klasy, po 30 osób, czyli 120 osób. Połowa dziewczyn, 60 dziewczyn. Z teog jedna para. Czyli musi być 60 osób aby powstała jedna para.
2-3 spotkania w roku,   czyli   60 spotkań / 3/rok = 20
W tym tempie w ciągu 20 lat poznasz kogoś fajnego.



Magnolia88 napisał/a:

Dokładnie, też o tym myślałam. Najlepiej wprowadzić się do kobiety, ona będzie zarabiała, sprzątała, gotowała, zajmie się dzieckiem a jaśnie pan posiedzi.

Zatem szukaj takiego co dobrze zarabia.
Ty to nazywasz "materializmem".
Wg mnie to dobra praktyka... Na cóż Ci jakiś leń?



Co innego odwrotnie - faceci twierdzą że kobiety sa nastawione na pieniądze, dopytują o auto czy chcą się zorientować w sytuacji materialnej.

Nie dziwię się kobietom. W końcu ona będzie w ciąży, potem dziecko w domu, a on będzie musiał utrzymać rodzinę.


Nie neguję tego, że zarówno ciężko jest w poszukiwaniach kobiety jak i mężczyzny. Chociaż ostatnio doszłam do wniosku, że może gdy wrócę na portal za jakiś czas, muszę bardziej przyglądać się ludziom i dawać więcej szans. XYW a może nie zakochała się po pierwszym spotkaniu, tylko chciała Cię poznać tak po prostu? Po jednym czy kilku spotkaniach to jeszcze żadna wielka miłość ale może warto dać komuś i sobie więcej czasu?

Skoro masz pieniądze, to znaczy, że za kawę możesz płacić sama, to ja bym na twoim miejscu robił tak:

-- krótkie zapoznanie, Cześć/Cześć, skąd jesteś? Z Wawy? A czym się zajmujesz? Informatyk/manager/konsultant/technik? Ok fajnie, idziemy na kawę albo inne spotaknie w realu? 20 min, krótko...  Jutro? Pojutrze? Płacę za siebie...
-- pierwsze wrażenie, 20 min rozmowy, baj, baj... zobaczymy co dalej
-- i zobaczysz co dalej

Unika spotkania w realu? Do skreślenia...
Bo w twoim przypadku nie będize mu przeszkadzać że musi płacić za twoją kawę...

17

Odp: Materializm na portalach randkowych

Magnolia88 możliwe, że akurat takich przyciągasz, przez coś w swoim profilu. Ja też zauważyłam, że w różnym czasie/ sytuacjach przyciągałam jakiś typ ludzi.
W każdym razie z tego co zauważyłam faceci nie szukają za bardzo niezależnych kobiet, nie chcą by konkurowały z nimi, zabierały im to co ma być ich atutem. Świetna praca może nie być dla wielu panów przynentą, chyba, że w "kobiecym" zawodzie. Jednak jeśli sprawiasz wrażenie kogoś niezależnego i ze świetną dobrze płatną pracą, myślę, że możesz przyciągać facetów, którzy chcą wybadać sytuację materialną. Może dla prowokacji, może zobaczyć czy da się od Ciebie uzyskać jakieś korzyści.

18

Odp: Materializm na portalach randkowych
aniuu1 napisał/a:

Magnolia88 możliwe, że akurat takich przyciągasz, przez coś w swoim profilu. Ja też zauważyłam, że w różnym czasie/ sytuacjach przyciągałam jakiś typ ludzi.

Jest coś w tym, czasem powtarza się jakiś schemat i trudno dojść do jego przyczyn. U mnie było dotąd identycznie, choć akurat nie na portalach, tylko w realu - także przyciągałem kobiety o pewnych cechach, niemal za każdym razem schemat był identyczny (w całości lub chociaż w sporej części). Póki co nie dotarłem do źródła problemu, ale faktycznie jest to irytujące smile Pozostają dwa wyjścia: spróbować spojrzeć "z góry", poszukać u siebie takich widocznych cech (w przypadku portalu to przede wszystkim w opisie), które mogą na to wpływać, albo po prosu szukać dalej. Statystycznie rzecz biorąc, w końcu powinno się udać odmienić złą passę.

19

Odp: Materializm na portalach randkowych

No nie wiem czy to kwestia materializmu, sama mam dość dobry poziom materialny ale też zadaję tego typu pytania na portalach czy też na randkach. To raczej chodzi o zorientowanie się z kim ma się doczynienia. Oczywiście nie wypytuje o metry ale jeśli facet w wieku 40 plus mieszka z mamusią to raczej nie kandydat dla mnie (chyba że mieszka bo się musi nią zająć). Nie interesuje mnie jakim samochodem jeździ ale to też świadczy o mężczyźnie jeśli w ogóle nie jeździ samochodem. Praca też określa ... i mimo że nie skreślam pracowników fizycznych to na ogół okazuje się że z takimi nie bardzo jest o czym porozmawiać. Oczekiwania mężczyzn są podobne i jest to normalne i naturalne a wręcz bym określiła że to atawistyczne instykty ... łączymy się w pary aby wydać potomstwo więc gdzieś tam podświadomie szukamy partnera/partnerki z kim to będzie najbardziej realne i bezpieczne
Oczywiście jako osoby rozumne i świadome chcemy też paru innych rzeczy oprócz tego ;-))))

20 Ostatnio edytowany przez R_ita (2020-12-23 13:19:01)

Odp: Materializm na portalach randkowych

Zgadzam się z Johna. Jakichkolwiek mechanizmów w rozwoju ewolucyjnym i poziomu intelektualnego nie wypracowaliśmy, to dalej tkwią w nas te instynkty atawistyczne, a udawanie, że ich nie ma albo całkowite występowanie przeciw nim jest wbrew naturze stąd wszyscy tacy pogubieni i tyle wadliwych jednostek na świecie- dawniej Ci wadliwi i słabi swoich genów by nie przekazali (oczywiście to duże uproszczenie, wiem).
W innym wątku ktoś użył fajnego określenia "Teraz jest taka kultura jak byśmy żyli w jakimś śnie naiwnej nastolatki "... i uważam, że to ma troszkę przełożenie nawet na temat poruszony w wątku.

I zgadzam się co do profilu- warto się jemu przyjrzeć, skoro jest zatrzęsienie takich a nie innym Panów.

21

Odp: Materializm na portalach randkowych
Magnolia88 napisał/a:
aniuu1 napisał/a:

Ja niestety widzę, że jest po prostu sporo cwaniaczków, panów, w różnym wieku, którzy już na początku ujawniają, że wiele do zaoferowania nie mają, ale szukają kogoś, kto będzie dobrze zarabiał, miał mieszkanko, ugotuje, a jak dziecko się urodzi, to weźmie odpowiedzialność (oni nie gotowi, ale kobieta jak uprawia seks, to znaczy, że musi być gotowa na dziecko).

Dokładnie, też o tym myślałam. Najlepiej wprowadzić się do kobiety, ona będzie zarabiała, sprzątała, gotowała, zajmie się dzieckiem a jaśnie pan posiedzi.

madoja napisał/a:

Bzdury smile Ja całe lata miałam konta na portalach, teraz siedzi na tinderze od 2 lat moja przyjaciółka i owszem - czesto pada pytanie "czym się zajmujesz?" (ale to bardziej z ciekawości), ale NIGDY, ale to NIGDY o mieszkanie czy auto. Hahaha. Ten temat to jakieś trollololo.

Co innego odwrotnie - faceci twierdzą że kobiety sa nastawione na pieniądze, dopytują o auto czy chcą się zorientować w sytuacji materialnej.

Ja mam konto kilka lat (niestety...) i nigdy nie pytam o takie rzeczy. Faceci bardzo często. Trollem nie jestem.

XYW napisał/a:

przez rok po spotkałem się trochę z dziewczynami z Internetu jest tragedia - dla jednej miałem za małe mieszkanie, kolejna zapomniała powiedzieć, ze w domu czeka na nią dwójka dzieci, kolejna zakochała się po 1 spotkaniu I ciągle wpisywała - obrazala się, ze nie odpisalem jej po godzinie.. -chociaż była ode mnie 2 lata starsza miała 30 lat.

już nie wierze w spotkanie kogoś normalnego przez Internet, za dużego brania tam nie mam ;-)

Nie neguję tego, że zarówno ciężko jest w poszukiwaniach kobiety jak i mężczyzny. Chociaż ostatnio doszłam do wniosku, że może gdy wrócę na portal za jakiś czas, muszę bardziej przyglądać się ludziom i dawać więcej szans. XYW a może nie zakochała się po pierwszym spotkaniu, tylko chciała Cię poznać tak po prostu? Po jednym czy kilku spotkaniach to jeszcze żadna wielka miłość ale może warto dać komuś i sobie więcej czasu?

to wtedy wychodzi, ze był jakiś Mobbing dzwonnila z różnych telefonów pisała. SORRY, ale wysiadam :-P

22

Odp: Materializm na portalach randkowych
R_ita napisał/a:

I zgadzam się co do profilu- warto się jemu przyjrzeć, skoro jest zatrzęsienie takich a nie innym Panów.

Pytanie na ile mamy manipulować swoim wizerunkiem a na ile ma być on autentyczny. Bo jeśli jestem taka jak opisuje i w ten sposób wzbudzam zainteresowanie określonej grupy mężczyzn to jest to w jakiś sposób prawidłowy. Jeśli oszukam i przyciągnę te osoby, które niby bym chciala to na ile będzie to trwałe przyciągnięcie ? Czy pierwsze randki nie zweryfikują mojego wizerunku i wtedy nici z szans na jakąś normalną relację. Czyli już profil jest nieautentyczny bo jestem na nim przedstawiona tak jak ja bym chciała być postrzegana a nie jaka jestem faktycznie ... i sama się męczę w realacji udając kogoś kim nie jestem
Oczywiście   dotyczy to obu stron, jak często nawet nieświadomie wprowadzamy w błąd nie jasnymi sformułowaniami czy też hasłami z którymi tak naprawdę się nie zgadzamy, nie są nasze ale wiemy że tego oczekuje ten potencjalny kandydat z drugiej strony ekranu... pewnie już sporo prac socjologicznych na ten temat powstało

Dlatego jedna rada - dystans, dystans i jeszcze raz dystans do swiata wirtualnego. Tylko w realnym świecie możemy (choć nie zawsze umiemy) dostrzec prawdę.

Gdy zaczęłam randkować to moja najlepsza przyjaciółka powiedziała ze dopiero 51 randka jest ta właściwa ;-D  - przede mną jeszcze mnóstwo bo coś ciągle czasu brak :-O

23

Odp: Materializm na portalach randkowych
Magnolia88 napisał/a:

Cześć smile

jestem tu nowa, to mój pierwszy post na forum, ale lubię czytać porady wielu rozsądnych użytkowników, dlatego chciałabym podzielić się swoim problemem.

Mam 32 lata, stałe grono znajomych już od dawna w związkach, więc pozostaje mi poszukiwanie miłości na portalu randkowym.

Chciałabym poznać normalnego, wartościowego człowieka, który chciałby założyć rodzinę. Rozsądnego, z którym mogłabym porozmawiać, pośmiać się, ale również wspólnie pokonywać życiowe problemy. I w tym miejscu zaczynają się schody. Na portalach randkowych 99% wiadomości rozpoczyna się od pytania o pracę, mieszkanie, samochód... serio? naprawdę to jest najważniejsze, żeby stworzyć szczęśliwy związek? Materializm mnie strasznie całe życie odrzucał, ja naprawdę poszukuję prawdziwego uczucia, kogoś, kto przytuli, porozmawia, zaopiekuje się w ewentualnej chorobie - lecz to chyba bardzo niepopularne, zwłaszcza w moim mieście zamieszkania czyli w Warszawie. Dla uzupełnienia dodam tylko, że mam niezłą pracę, własne mieszkanie bez kredytu i spore oszczędności. Generalnie tu nie mam się o co martwić, ale czuję się bardzo samotna. Marzę o założeniu rodziny, nie wyobrażam sobie do końca życia być samą, ale czy żeby stworzyć związek niezbędne jest reklamowanie się pieniędzmi?

Oczywiście jest zdecydowanie mniejsza grupa osób, której pewnie nie przypadam do gustu wizualnie, chociaż wyglądam dość normalnie. 165 cm, rozmiar S/M, włosy do pasa, twarz przeciętna. Delikatny makijaż, zadbany nowy ubiór. Na ewentualne spotkania staram się chodzić uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona. I nadal jestem sama, zupełnie nie wiem, co jest ze mną nie tak? Czy naprawdę żeby stworzyć związek trzeba być wychudzoną milionerką? Ostatnio już popadam w paranoję, zaczęłam się odchudzać (może 40-parę kg to klucz do sukcesu?) Może polakieruję zęby, żeby mieć idealny uśmiech? Kupię jeszcze lepsze ubrania? Jak patrzę chłodno na to, co piszę to przecież nienormalne... Ostatnio w pandemii czuję się samotna bardziej niż zwykle (mieszkam sama, praca z domu), siedzę i wymyślam, co jeszcze mogłabym w sobie poprawić.. Nie wyobrażam sobie być samą do końca życia, bez dzieci (a mam już 32 lata...), ale z drugiej strony naprawdę trzeba być chudziną milionerką z idealnie białym uśmiechem, żeby być w związku? ja już naprawdę nie wiem, w czym problem sad

Oczekiwania masz spore, tylko co ty robisz na tych portalach?
Oczekujesz fajnej osobowosci, a przyklejasz sie do ograniczonej aplikacji czy portalu.
Myslisz, ze przez takie medium poznasz charakter, sposob bycia, wartosci czlowieka, ktore ci odpowoadaja?
Poza tym, rozumiem, ze w jakis cudowny sposob od razu widac przez portal twoje wartosci i osobowosc i jakim ciekawym czlowiekiem jestes.
A na co maja zwracac uwage mezczyzni, jesli tam jest tylko zdjecie i jakis opis. Przeciez to content wizualny.
Mysle, ze zamiast czekac na prezent pod choinka, zacznij poznawac ludzi w realu, tam gdzie macie wspolne zainteresowania, cos was polaczy, widac usmiech, mimike, gestykulacje, zapach, mozna zrobic zart, zatanczyc etc. A pozniej czas i wspolne sprawy weryfikuja zwiazek i charakter.

24

Odp: Materializm na portalach randkowych
Johna napisał/a:

Gdy zaczęłam randkować to moja najlepsza przyjaciółka powiedziała ze dopiero 51 randka jest ta właściwa ;-D  -

Uważam identycznie... to się liczy co najmniej dziesiątkami...

25

Odp: Materializm na portalach randkowych
localhost napisał/a:
aniuu1 napisał/a:

Magnolia88 możliwe, że akurat takich przyciągasz, przez coś w swoim profilu. Ja też zauważyłam, że w różnym czasie/ sytuacjach przyciągałam jakiś typ ludzi.

Jest coś w tym, czasem powtarza się jakiś schemat i trudno dojść do jego przyczyn. U mnie było dotąd identycznie, choć akurat nie na portalach, tylko w realu - także przyciągałem kobiety o pewnych cechach, niemal za każdym razem schemat był identyczny (w całości lub chociaż w sporej części). Póki co nie dotarłem do źródła problemu, ale faktycznie jest to irytujące smile Pozostają dwa wyjścia: spróbować spojrzeć "z góry", poszukać u siebie takich widocznych cech (w przypadku portalu to przede wszystkim w opisie), które mogą na to wpływać, albo po prosu szukać dalej. Statystycznie rzecz biorąc, w końcu powinno się udać odmienić złą passę.

Ja w którymś momencie zaczęłam przyciągać takich, o których pierwsze co słyszałam to że nie ma pieniędzy. To było związane z tym co wtedy robiłam i jak te informacje odbierali ludzie. A odbierali to, że "wszystko masz, tylko potrzebujesz miłości" i okazywało się, że znają kogoś, kto wg nich ma problem by znaleźć partnera, bo "nie ma pieniędzy". To samo słyszałam poznając kogoś przez portal randkowy. A nigdy nie mówiłam o pieniądzach ani o nie pytałam. Odechciało mi się poświęcać dla pracy, jak taki ma być efekt, że mam przyciągać obiboków. 
Na jakimś portalu gdzie byłam zarejestrowana pisali do mnie prawie sami bardzo młodzi. Ok 10 lat lub więcej młodsi. W sumie duża część z nich wyglądała bardzo w porządku, nieraz mieli nawet niezłą pracę. Doszłam do wniosku, że to takie miejsce, gdzie jednak głównie są młodzi użytkownicy. Na innym (gdzie tylko weszłam sprawdzić) dopasowywało mi samych brzydkich, nieciekawych.
Jak widać dużo zależy od miejsca gdzie szukamy i jakie informacje o sobie podamy, na podstawie których ludzie budują sobie nasz obraz (niekoniecznie odpowiadający rzeczywistości).

26

Odp: Materializm na portalach randkowych
Gary napisał/a:
Johna napisał/a:

Gdy zaczęłam randkować to moja najlepsza przyjaciółka powiedziała ze dopiero 51 randka jest ta właściwa ;-D  -

Uważam identycznie... to się liczy co najmniej dziesiątkami...

Ale kto to ogarnie...

27 Ostatnio edytowany przez Britan (2020-12-23 17:36:03)

Odp: Materializm na portalach randkowych

Zauważyłem, że po wpisaniu na portalu randkowym jaki mam zawód i gdzie pracuję odzywały się dwie grupy kobiet. Jedna to 18-23 latki, a druga 30+ samotne mamy.
Odczekałem dwa tygodnie, założyłem nowy profil, bez miejsca pracy i wróciło do normy.
Mój zawód to żadne fajerwerki, ale na niektóre kobiety nawet programista działa jakoś magicznie.
Ostatnio dziewczyna z tindera nazwała mnie przegrywem, bo nie mam samochodu big_smile

Oczywiście nie mówię, że wszystkie chciały abym był hmm sugar daddy, ale myślę, że się nie pomylę się mówiąc, że połowa miała to w planie.
Na takich portalach masa kobiet czy nawet facetów chce znaleźć sobie po prostu partnera który je utrzyma. Tak dla wygody.

Gary napisał/a:
Johna napisał/a:

Gdy zaczęłam randkować to moja najlepsza przyjaciółka powiedziała ze dopiero 51 randka jest ta właściwa ;-D  -

Uważam identycznie... to się liczy co najmniej dziesiątkami...

Albo ma się szczęście i trafi na właściwego człowieka na podobnym poziomie z chęcią rozwoju po obu stronach.

28

Odp: Materializm na portalach randkowych
Britan napisał/a:

Zauważyłem, że po wpisaniu na portalu randkowym jaki mam zawód i gdzie pracuję odzywały się dwie grupy kobiet. Jedna to 18-23 latki, a druga 30+ samotne mamy.
Odczekałem dwa tygodnie, założyłem nowy profil, bez miejsca pracy i wróciło do normy.
Mój zawód to żadne fajerwerki, ale na niektóre kobiety nawet programista działa jakoś magicznie.
Ostatnio dziewczyna z tindera nazwała mnie przegrywem, bo nie mam samochodu big_smile

Oczywiście nie mówię, że wszystkie chciały abym był hmm sugar daddy, ale myślę, że się nie pomylę się mówiąc, że połowa miała to w planie.
Na takich portalach masa kobiet czy nawet facetów chce znaleźć sobie po prostu partnera który je utrzyma. Tak dla wygody.

Gary napisał/a:
Johna napisał/a:

Gdy zaczęłam randkować to moja najlepsza przyjaciółka powiedziała ze dopiero 51 randka jest ta właściwa ;-D  -

Uważam identycznie... to się liczy co najmniej dziesiątkami...

Albo ma się szczęście i trafi na właściwego człowieka na podobnym poziomie z chęcią rozwoju po obu stronach.


Dlatego jestem zdania, że informacje o pracy czy statusie powinny być ostatnimi jakich się udziela w opisie na portalu, bo to jest dobra wstępna selekcja, w rozmowie też nie warto poruszać tego tematu na początku. Jeśli dziewczyna sama będzie to drążyć dziwnie ochoczo, to już masz sygnał ostrzegawczy.

29

Odp: Materializm na portalach randkowych
niepodobna napisał/a:
Gary napisał/a:
Johna napisał/a:

Gdy zaczęłam randkować to moja najlepsza przyjaciółka powiedziała ze dopiero 51 randka jest ta właściwa ;-D  -

Uważam identycznie... to się liczy co najmniej dziesiątkami...

Ale kto to ogarnie...


Jak ktoś ma w roku 366 wolnych wieczorów, to może poświęcić 50 z nich, aby jechać gdzieś, zobaczyć, że to nie wymarzony facet, wrócić do domu.
Ale pewnego razu może pojedzie, pozna, wróci... i potem będzie myśleć, że ten gość jednak jest intrygujące, że może chciałby dłużej niż 20 min...

30 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-12-23 17:58:06)

Odp: Materializm na portalach randkowych
niepodobna napisał/a:

... informacje o pracy czy statusie powinny być ostatnimi jakich się udziela w opisie na portalu, bo to jest dobra wstępna selekcja, w rozmowie też nie warto poruszać tego tematu na początku. Jeśli dziewczyna sama będzie to drążyć dziwnie ochoczo, to już masz sygnał ostrzegawczy.

Wg mnie to jest jednak ważne, a dziewczyny mogą mieć dość leniów, którzy by chcieli tylko bzyknąć, a nic do zaoferowania nie mają -- ani nie są super modelami, ani nie mają dobrej pracy, ani nie są ludźmi z którymi ona będzie chciała spędzać czas. Kto ma jakie zalety, to niech pisze o tym.


@moderacja:    post pod postem, wiem, przepraszam.

31 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2020-12-23 20:41:19)

Odp: Materializm na portalach randkowych
Gary napisał/a:
niepodobna napisał/a:

... informacje o pracy czy statusie powinny być ostatnimi jakich się udziela w opisie na portalu, bo to jest dobra wstępna selekcja, w rozmowie też nie warto poruszać tego tematu na początku. Jeśli dziewczyna sama będzie to drążyć dziwnie ochoczo, to już masz sygnał ostrzegawczy.

Wg mnie to jest jednak ważne, a dziewczyny mogą mieć dość leniów, którzy by chcieli tylko bzyknąć, a nic do zaoferowania nie mają -- ani nie są super modelami, ani nie mają dobrej pracy, ani nie są ludźmi z którymi ona będzie chciała spędzać czas. Kto ma jakie zalety, to niech pisze o tym.


@moderacja:    post pod postem, wiem, przepraszam.

Ale co by mieli mieć do zaoferowania, kasę?
Typa, który chce tylko pobzykać albo powykorzystywać kogoś materialnie to raczej łatwo zidentyfikować. Nie wydaje mi się, żeby lekarstwem na to było wypytywanie kandydatów jak leci o pracę i zarobki.

32

Odp: Materializm na portalach randkowych
niepodobna napisał/a:
Gary napisał/a:
niepodobna napisał/a:

... informacje o pracy czy statusie powinny być ostatnimi jakich się udziela w opisie na portalu, bo to jest dobra wstępna selekcja, w rozmowie też nie warto poruszać tego tematu na początku. Jeśli dziewczyna sama będzie to drążyć dziwnie ochoczo, to już masz sygnał ostrzegawczy.

Wg mnie to jest jednak ważne, a dziewczyny mogą mieć dość leniów, którzy by chcieli tylko bzyknąć, a nic do zaoferowania nie mają -- ani nie są super modelami, ani nie mają dobrej pracy, ani nie są ludźmi z którymi ona będzie chciała spędzać czas. Kto ma jakie zalety, to niech pisze o tym.


@moderacja:    post pod postem, wiem, przepraszam.

Ale co by mieli mieć do zaoferowania, kasę?

Przynajmniej dwie ręce gotowe do pracy. Bycie w przyszłości dobrym mężem.

33 Ostatnio edytowany przez Kubuś_Puchatek (2020-12-24 03:06:34)

Odp: Materializm na portalach randkowych
Magnolia88 napisał/a:

Cześć smile

jestem tu nowa, to mój pierwszy post na forum, ale lubię czytać porady wielu rozsądnych użytkowników, dlatego chciałabym podzielić się swoim problemem.

Mam 32 lata, stałe grono znajomych już od dawna w związkach, więc pozostaje mi poszukiwanie miłości na portalu randkowym.

Chciałabym poznać normalnego, wartościowego człowieka, który chciałby założyć rodzinę. Rozsądnego, z którym mogłabym porozmawiać, pośmiać się, ale również wspólnie pokonywać życiowe problemy. I w tym miejscu zaczynają się schody. Na portalach randkowych 99% wiadomości rozpoczyna się od pytania o pracę, mieszkanie, samochód... serio? naprawdę to jest najważniejsze, żeby stworzyć szczęśliwy związek? Materializm mnie strasznie całe życie odrzucał, ja naprawdę poszukuję prawdziwego uczucia, kogoś, kto przytuli, porozmawia, zaopiekuje się w ewentualnej chorobie - lecz to chyba bardzo niepopularne, zwłaszcza w moim mieście zamieszkania czyli w Warszawie. Dla uzupełnienia dodam tylko, że mam niezłą pracę, własne mieszkanie bez kredytu i spore oszczędności. Generalnie tu nie mam się o co martwić, ale czuję się bardzo samotna. Marzę o założeniu rodziny, nie wyobrażam sobie do końca życia być samą, ale czy żeby stworzyć związek niezbędne jest reklamowanie się pieniędzmi?

Oczywiście jest zdecydowanie mniejsza grupa osób, której pewnie nie przypadam do gustu wizualnie, chociaż wyglądam dość normalnie. 165 cm, rozmiar S/M, włosy do pasa, twarz przeciętna. Delikatny makijaż, zadbany nowy ubiór. Na ewentualne spotkania staram się chodzić uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona. I nadal jestem sama, zupełnie nie wiem, co jest ze mną nie tak? Czy naprawdę żeby stworzyć związek trzeba być wychudzoną milionerką? Ostatnio już popadam w paranoję, zaczęłam się odchudzać (może 40-parę kg to klucz do sukcesu?) Może polakieruję zęby, żeby mieć idealny uśmiech? Kupię jeszcze lepsze ubrania? Jak patrzę chłodno na to, co piszę to przecież nienormalne... Ostatnio w pandemii czuję się samotna bardziej niż zwykle (mieszkam sama, praca z domu), siedzę i wymyślam, co jeszcze mogłabym w sobie poprawić.. Nie wyobrażam sobie być samą do końca życia, bez dzieci (a mam już 32 lata...), ale z drugiej strony naprawdę trzeba być chudziną milionerką z idealnie białym uśmiechem, żeby być w związku? ja już naprawdę nie wiem, w czym problem sad

Witaj Magnolia,
Wybacz za szczerość, ale gdyby ktoś zaczynał ze mną znajomość od pytania o mieszkanie (wynajem, własność, powierzchnia) lub pytaniami o pracę z naciskiem na osiągane dochody - to pierwszą rzecz jaką bym zrobił - to wyszedłbym z lokalu smile
Dzisiejszy świat "zszedł na psy" i ludzie zewsząd uważają, że wszystko da się kupić. I niestety, ale chyba zacznę podzielać tą opinię sad

Jeśli mogę mieć do Ciebie jedną prośbę - nie próbuj proszę dopasowywać się do tego materializmu, który jest serwowany dookoła. Nie próbuj na siłę upodabniać się do kogoś kim nie jesteś. "Lakierować zęby", "zmieniać ubrania na jeszcze lepsze" czy "być chudziną". Chyba, że Ty sama tego chcesz. W każdym innym przypadku - odpuść sobie.
A wiesz dlaczego?
Bo tylko w ten sposób jest szansa, że spotkasz tego swojego wymarzonego i jedynego. Tego, który nie oceni Cię po tych lakierowanych zębach, po Twojej wadze czy po tych metkach na ubraniach. Jeśli ktoś teraz - gdy jesteś po prostu sobą - zwróci na Ciebie uwagę - masz szansę , że to będzie ten właściwy, który będzie miał szansę przejść z Tobą przez całe życie. Tym sposobem uchronisz się też przed związkiem z d......, który po kilku latach może uznać, że nowo spotkana Dżesika ma bielsze zęby albo waży 5 kg mniej więc koleś może się czuć usprawiedliwiony, bo już nie jesteś tak idealna....
Odpowiedz sobie na pytanie czy chciałabyś mieć za partnera "złowionego faceta", który poleci na majątek, poprawiony wygląd i sztuczne zachowanie? Ile czasu z kimś takim byś wytrzymała? Jak byś widziała związek z kimś takim za 5, 10, 20 lat? I jaka byłaby wartość takiego mężczyzny...

To kim jesteśmy, co sobą reprezentujemy, w jakie wartości wierzymy - powinno być Twoim atutem i jednocześnie barierą dla tych osób, którym na tym etapie poszukiwania partnera nie odpowiadasz. Jeśli poznani na portalu panowie mają z tym problem - to niech dalej szukają swego szczęścia. Ale tych Brajanów - wiesz mi na słowo - ale nie masz co żałować.
W końcu trafi się taki, który doceni Twą naturalność, brak sztuczności, brak kilogramów tapety i Twoje podejście do życia. Ktoś, kto nie zwieje, gdy Twoje ciało z wiekiem zacznie się zmieniać. Ktoś, kto będzie na dobre i na złe. Ktoś, kto będzie w Tobie widział partnerkę do założenia rodziny a nie lalę do zabawy.

I tak na koniec (trochę żartem) - po tym jak napisałaś o swoich doświadczeniach z portali randkowych - to myślę, że administratorzy takich portali powinni wprowadzić obowiązkowy formularz do wypełnienia przez osoby samotne: wielkość dochodów + załącznik z US, wyciąg z ksiąg wieczystych i z banku o stanie rachunku, wzrost, wszelkie wymiary, waga. Niedługo nie będzie istotne kim jesteśmy a ile mamy i ile jesteśmy w stanie wydać na chirurgów plastycznych, żeby zadowolić ego "partnera"

Pozdrawiam Cię i mądrych wyborów życiowych życzę,

34

Odp: Materializm na portalach randkowych
Gary napisał/a:
niepodobna napisał/a:
Gary napisał/a:

Wg mnie to jest jednak ważne, a dziewczyny mogą mieć dość leniów, którzy by chcieli tylko bzyknąć, a nic do zaoferowania nie mają -- ani nie są super modelami, ani nie mają dobrej pracy, ani nie są ludźmi z którymi ona będzie chciała spędzać czas. Kto ma jakie zalety, to niech pisze o tym.


@moderacja:    post pod postem, wiem, przepraszam.

Ale co by mieli mieć do zaoferowania, kasę?

Przynajmniej dwie ręce gotowe do pracy. Bycie w przyszłości dobrym mężem.

Gary i serio myślisz, że jak ktoś wypyta szczegółowo o status materialny i o rodzaj pracy na portalu randkowym to oznacza, że jak już się zwiążą ze sobą to będzie miód-cud- malina?
A nie słyszałeś o przemocy ekonomicznej?

Jeszcze naprawdę rozumiem ot tak pytanie " czym się zajmujesz?", jako wstęp do konwersacji, ale ciągłe krążenie na temat pracy i statusu materialnego, już nie.

35

Odp: Materializm na portalach randkowych

Całkowicie rozumiem pytania o pracę, ale wyłącznie w kontekście tego, czy dana osoba lubi swój zawód i związane z tym obowiązki i zajęcia.
Natomiast krążenie wokół dochodów i mieszkania już jest podejrzane, bo zaczyna to przypominać szukanie sponsora a nie partnera.

36 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-12-24 13:28:25)

Odp: Materializm na portalach randkowych

Myślę autorko że jesteś trochę przewrażliwiona. Pytania o to czym się ktoś zajmuje są jak najbardziej normalne.
Z czasem wychodzą też sprawy inne tzw. materialne. Przecież jak się ludzie poznają i nic o sobie nie wiedzą to rozmawiają nie tylko o niebieskich migdałach. W ogóle jak są tematem tabu takie podstawowe sprawy to rozmowa ma sens?

37 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-12-24 13:58:12)

Odp: Materializm na portalach randkowych
Krejzolka82 napisał/a:
Gary napisał/a:

Przynajmniej dwie ręce gotowe do pracy. Bycie w przyszłości dobrym mężem.

Gary i serio myślisz, że jak ktoś wypyta szczegółowo o status materialny i o rodzaj pracy na portalu randkowym to oznacza, że jak już się zwiążą ze sobą to będzie miód-cud- malina?
A nie słyszałeś o przemocy ekonomicznej?

Jeszcze naprawdę rozumiem ot tak pytanie " czym się zajmujesz?", jako wstęp do konwersacji, ale ciągłe krążenie na temat pracy i statusu materialnego, już nie.

Nie spotykałem nigdy dziewczyny/kobiety, która by tak wypytywała. Trzeba mieć chyba nierówno pod sufitem aby prowadzić wywiad.

Ale jak kobieta szuka kogoś kto kiedyś mógłby być jej mężem, w dodatku jest to wiek 30+ to chyba pierwsze do wyjaśnienia jest, czy ma do czynienia z:

-- chłopcem od gitary, któremu po studiach towarzystwo się rozsypało, a on oprócz zabawiania na imprezie nie potrafi w życiu niccccc...
-- trutniem, który uzbierał na bmw (+ tuning oczywiście), skóra, fajne dżinsy, trepy, żel... no i praca trochę kasy z Niemiec, trochę z Włoch, fucha u szwagra i tak całymi latami
-- czy z gościem który ma normalną pracę, a po prostu nie miał szczęścia do kobiet, ale ma nie taki zły charakter i dałoby się razem żyć

Miłością się nie naje... miłość talerza nie napełni... a najpiękniejszy charakter i najbardziej romantyczny mężczyzna straci cały urok jak będzie gnił na sofie, a kobieta będzie ciągnąć finansowo całe gospodarstwo domowe.

38

Odp: Materializm na portalach randkowych

Nie uważacie, ze to bardzo naiwne ze strony tych wypytujących osób?  Przecież to ze ktos jest zasobny w dobra materialne, ma dobrą prace, wysokie dochody - nie oznacza, ze jego partnerowi/partnerce coś skapnie. Można byc bogatym i żyć skromnie, wejśc w związek partnerski lub nawet małżenski, ale bez wspolnoty majątkowej. Czyli inaczej, mozna sie związac z bogaczem i całe to bogactwo oglądać 'przez szybe'. Życ pod presją, ze jak sie za bardzo 'podskoczy' to wyjdzie sie ze związku bardziej gołym niż do niego się weszło. Zamozni ludzi ktorzy do swojego majątku doszli ciężką pracą są na tyle inteligentni aby móc go stracic w przypadku rozwodu czy rozpadu związku.

39

Odp: Materializm na portalach randkowych

Nie chodzi o majątek, tylko chodzi o człowieka. Aby poznać człowieka warto wiedzieć jak wygląda jego życie poza randką.

40

Odp: Materializm na portalach randkowych

Z jednej strony warto wiedzieć z kim ma się do czynienia, choćby w kwestii ambicji czy planów życiowych. Jednak to, o czym wspomina Autorka, wygląda jak rozmowa kwalifikacyjna albo wywiad. Najgorsze, że ma się wrażenie, że takie "elementy" szukają właśnie takiej kobiety, która by go utrzymywała.
Osobiście na wiele się mogę zgodzić, ale żeby kobieta mnie utrzymywała, to już jest przesada. Dotyczy to zresztą obu płci.

41 Ostatnio edytowany przez Magnolia88 (2020-12-24 23:54:49)

Odp: Materializm na portalach randkowych

Przepraszam, że dłuższą chwilę mnie tu nie było, świąteczne obowiązki mnie wchłonęły. Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi, dostałam to, czego mi było trzeba - różne punkty widzenia, dzięki którym mam szersze spojrzenie na sytuację.

Gary napisał/a:

Wg mnie to jest jednak ważne, a dziewczyny mogą mieć dość leniów, którzy by chcieli tylko bzyknąć, a nic do zaoferowania nie mają -- ani nie są super modelami, ani nie mają dobrej pracy, ani nie są ludźmi z którymi ona będzie chciała spędzać czas. Kto ma jakie zalety, to niech pisze o tym.

foggy napisał/a:

Nie uważacie, ze to bardzo naiwne ze strony tych wypytujących osób?  Przecież to ze ktos jest zasobny w dobra materialne, ma dobrą prace, wysokie dochody - nie oznacza, ze jego partnerowi/partnerce coś skapnie. Można byc bogatym i żyć skromnie, wejśc w związek partnerski lub nawet małżenski, ale bez wspolnoty majątkowej. Czyli inaczej, mozna sie związac z bogaczem i całe to bogactwo oglądać 'przez szybe'. Życ pod presją, ze jak sie za bardzo 'podskoczy' to wyjdzie sie ze związku bardziej gołym niż do niego się weszło. Zamozni ludzi ktorzy do swojego majątku doszli ciężką pracą są na tyle inteligentni aby móc go stracic w przypadku rozwodu czy rozpadu związku.

W punkt. Wcześniej jakoś tego nie dostrzegałam, takiej prostej sprawy. Przecież na pewnym etapie mogę wspomnieć, że swoje mieszkanie wynajmę, a razem można kupić na pół (lub rozpisać udziałami wg tego ile kto finansuje) coś innego i zobaczę, czy osobnik nie weźmie nóg za pas wink Przecież samochodu nie muszę nikomu finansować, wakacje każdy zazwyczaj płaci za siebie, a opłaty i koszty życia najczęściej rozkłada się na obydwie osoby. Tak podchodząc do sytuacji nie ma się czego bać, ale czy nie za bardzo zaczynam kalkulować? Jednak związek czy małżeństwo to nie układ biznesowy...

Britan napisał/a:

Na takich portalach masa kobiet czy nawet facetów chce znaleźć sobie po prostu partnera który je utrzyma. Tak dla wygody.

A co sądzisz o tym, co zacytowałam powyżej (punkt widzenia Foggy)? Chętnie bym poznała opinię większej ilości osób na temat takiego podejścia do sprawy.

Gary napisał/a:

Jak ktoś ma w roku 366 wolnych wieczorów, to może poświęcić 50 z nich, aby jechać gdzieś, zobaczyć, że to nie wymarzony facet, wrócić do domu.
Ale pewnego razu może pojedzie, pozna, wróci... i potem będzie myśleć, że ten gość jednak jest intrygujące, że może chciałby dłużej niż 20 min...

Gary, masz 100% rację. Dotychczas jakoś wolałam z kimś tydzień-dwa popisać przed spotkaniem, ale w sumie może lepiej iść na żywioł i spotykać się z większą ilością osób, przecież nic nie tracę. A plus będzie taki, że za którymś spotkaniem już nie będę w ogóle zestresowana, bo oswoję się całkowicie z sytuacją smile Tylko wiecie, ja lubię prawdę prosto z mostu, nie lubię oszukiwać siebie więc napiszę też, że jednak sporo facetów woli kobiety przed 30. Od jakiegoś czasu zauważyłam jednak mniejsze zainteresowanie na portalu, myślę, że wiek może mieć to dużo do powiedzenia (a szukam w przedziale 29-36). Może to być też efektem tego, że długi czas miałam tam konto i wielu mogło mnie postrzegać jako stałą bywalczynię szukającą "nie-wiadomo-kogo" niestety... Nie wiem, czy to coś pomoże, ale 3 miesiące temu usunęłam konto, za jakiś czas tam wrócę ze świeżymi zdjęciami, nowym nickiem i nowym profilem - taki trochę cheat trick, ale w sumie nikogo nie oszukuję....

niepodobna napisał/a:

Ale co by mieli mieć do zaoferowania, kasę?
Typa, który chce tylko pobzykać albo powykorzystywać kogoś materialnie to raczej łatwo zidentyfikować. Nie wydaje mi się, żeby lekarstwem na to było wypytywanie kandydatów jak leci o pracę i zarobki.

Nie, można się zorientować, czy ktoś ma stałą pracę, czy dąży do tego żeby jednak coś mieć czy może przepuszcza wszystko na rozrywki. A co do wykorzystywania materialnego, odpowiedziałam już wyżej pod postem Foggy.

Kubuś_Puchatek napisał/a:

Wybacz za szczerość, ale gdyby ktoś zaczynał ze mną znajomość od pytania o mieszkanie (wynajem, własność, powierzchnia) lub pytaniami o pracę z naciskiem na osiągane dochody - to pierwszą rzecz jaką bym zrobił - to wyszedłbym z lokalu

jeśli poczuję, że wypytywanie jest zbyt natarczywe, to tak zrobię, ale postaram się być mniej przewrażliwiona i bardziej myśleć o wyżej zacytowanej opinii Foggy.

Kubuś_Puchatek napisał/a:

Dzisiejszy świat "zszedł na psy" i ludzie zewsząd uważają, że wszystko da się kupić.

Niestety chyba takk jest i bardzo nad tym ubolewam zwłaszcza iż naprawdę wiem, że pieniądze szczęścia nie daja, a najfajniejsze/najbardziej wartościowe rzeczy w życiu są za darmo:)

Kubuś_Puchatek napisał/a:

Jeśli mogę mieć do Ciebie jedną prośbę - nie próbuj proszę dopasowywać się do tego materializmu, który jest serwowany dookoła. Nie próbuj na siłę upodabniać się do kogoś kim nie jesteś. "Lakierować zęby", "zmieniać ubrania na jeszcze lepsze" czy "być chudziną". Chyba, że Ty sama tego chcesz. W każdym innym przypadku - odpuść sobie.

Tutaj chyba jednak wpłynie to na moją pewność siebie. Kiedyś za dzieciaka byłam bardzo chuda, jakiś czas temu co prawda gruba nie byłam a normalna, ale tęsknię jednak do czasów chudości bo bardzo mi się to podobało. Ostatnio waga pokazywała 54 kg, jeszcze 4-5 kg i będę się czuła super smile Bielutkie zęby też zawsze chciałam mieć, lubię się śmiać iczęsto je pokazuję, także to wcielę w życie niedługo smile

Kubuś_Puchatek napisał/a:

Odpowiedz sobie na pytanie czy chciałabyś mieć za partnera "złowionego faceta", który poleci na majątek, poprawiony wygląd i sztuczne zachowanie? Ile czasu z kimś takim byś wytrzymała? Jak byś widziała związek z kimś takim za 5, 10, 20 lat? I jaka byłaby wartość takiego mężczyzny...

I tutaj jest moja największa wątpliwość. Co się stanie, jak np przytyję po ciąży? albo zachoruję? koniec miłości? dlatego właśnie bardzo boję się związków opartych na tak kruchych fundamentach jak wygląd czy kasa. .

Kubuś_Puchatek napisał/a:

W końcu trafi się taki, który doceni Twą naturalność, brak sztuczności, brak kilogramów tapety i Twoje podejście do życia. Ktoś, kto nie zwieje, gdy Twoje ciało z wiekiem zacznie się zmieniać. Ktoś, kto będzie na dobre i na złe. Ktoś, kto będzie w Tobie widział partnerkę do założenia rodziny a nie lalę do zabawy.

Czekam z utęsknieniem na takiego mężczyznę bo myślę, że w kwestiach uczuciowo-wartościowych mam dużo do zaoferowania drugiej osobie.

W ogóle bardzo Ci dziękuję Kubusiu Puchatku za ten post. Bardzo podniósł mnie na duchu i przywrócił wiarę, że jeszcze istnieją wartościowi ludzie. Czytałam więcej Twoich postów, bardzo ujmujące jest to, jak opisywałeś uczucie do jż.

Ela210 napisał/a:

Myślę autorko że jesteś trochę przewrażliwiona. Pytania o to czym się ktoś zajmuje są jak najbardziej normalne.
Z czasem wychodzą też sprawy inne tzw. materialne. Przecież jak się ludzie poznają i nic o sobie nie wiedzą to rozmawiają nie tylko o niebieskich migdałach. W ogóle jak są tematem tabu takie podstawowe sprawy to rozmowa ma sens?

Dzięki Ela za opinię, krótka, zwięzła i daje dużo do myślenia. Odtąd na takie pytania będę odpowiadała normalnie, a zarazem uważnie obserwowała daną osobę, ale na pewno powstrzymam się od szybkiego skreślenia jej. To było zbyt pochopne z mojej strony. Rok temu spotykałam się z pewną osobą, która do jednego ucha szeptała miłe słowa, a do drugiego pytania, czym zajmują się moi rodzice, jakim autem jeżdżą, ile metrów ma moje mieszkanie (mimo, że bywał w nim i widział). To naprawdę najgorsze uczucie na świecie zdawać sobie sprawę, że wcale nie chodzi o mnie jako o człowieka, a o moje pieniądze. Dodam, że ów mężczyzna lat 30 mieszkał z rodzicami, co by mi w sumie nie przeszkadzało, gdyby nie to wypytywanie. Nie mogłam się zakochać, nie mogłam się przemóc żeby ta znajomość się rozwijała właśnie z tego powodu. Zakończyłam relację mimo, że lubiłam spędzać z nim czas, rozmawiać, śmiać się.

42 Ostatnio edytowany przez Kubuś_Puchatek (2020-12-25 02:15:10)

Odp: Materializm na portalach randkowych
Magnolia88 napisał/a:

I tutaj jest moja największa wątpliwość. Co się stanie, jak np przytyję po ciąży? albo zachoruję? koniec miłości? dlatego właśnie bardzo boję się związków opartych na tak kruchych fundamentach jak wygląd czy kasa.

Bingo!

Magnolio - intuicja nie myli Cię. Dziś związki traktuje się jak bieg na 60 metrów. Ma być szybko, prosto, łatwo, miło i bez żadnych problemów.
Osoby w takim związku powinny mieć zawsze figurę modelki/modela, być zawsze uśmiechnięte, zawsze zdrowe, zawsze z idealnym makijażem, nigdy nie zmęczone, pełne wigoru, nie używające słowa "nie" i zawsze w świetnej formie. Tylko, że to ... utopia. Najgorsze jest to, że wszyscy o tym wiedzą, ale nikt nie dopuszcza tego do głosu.

A ten prawdziwy związek - to bieg z przeszkodami i to jeszcze na dystansie 10 km smile Nie zawsze jest prosto, nie zawsze jest miło i czasami droga do celu jest kręta.
Ale u kresu tej drogi - może czekać nas nagroda w postaci utwierdzenia się, że obok nas mamy kogoś naprawdę wyjątkowego. Kogoś, kto miał chęć w tym z nami uczestniczyć, kogoś kto wytrwał z nami do samej mety i kto nie zrezygnował po pierwszym kilometrze smile

43

Odp: Materializm na portalach randkowych
Magnolia88 napisał/a:
Gary napisał/a:

Jak ktoś ma w roku 366 wolnych wieczorów, to może poświęcić 50 z nich, aby jechać gdzieś, zobaczyć, że to nie wymarzony facet, wrócić do domu.
Ale pewnego razu może pojedzie, pozna, wróci... i potem będzie myśleć, że ten gość jednak jest intrygujące, że może chciałby dłużej niż 20 min...

Gary, masz 100% rację. Dotychczas jakoś wolałam z kimś tydzień-dwa popisać przed spotkaniem, ale w sumie może lepiej iść na żywioł i spotykać się z większą ilością osób, przecież nic nie tracę. A plus będzie taki, że za którymś spotkaniem już nie będę w ogóle zestresowana, bo oswoję się całkowicie z sytuacją smile

Dokładnie tak. Trzeba chodzić i chodzić na spotkania, hurtowo, poznawać i poznawać. Skoro masz pieniądze, to znaczy że możesz sama za siebie zapłacić, likwidując w ten sposób wątpliwość mężczyzn, że jesteś jedną z tych pań, co umawiają się na kolację/kawę po to tylko aby skorzystać raz i zniknąć.

Po iluś tam spotkaniach nabierzesz takiej wprawy, że staną się one rutynowymi wyprawami typu:   "Aaaa... dzisiaj do mnie napisał gość, nawet fajny ma profil, umówiłam się z nim po pracy na 20 min na kawę -- zobaczymy jakie wywrze pierwsze wrażenie. ".


Tylko wiecie, ja lubię prawdę prosto z mostu, nie lubię oszukiwać siebie więc napiszę też, że jednak sporo facetów woli kobiety przed 30. Od jakiegoś czasu zauważyłam jednak mniejsze zainteresowanie na portalu, myślę, że wiek może mieć to dużo do powiedzenia (a szukam w przedziale 29-36). Może to być też efektem tego, że długi czas miałam tam konto i wielu mogło mnie postrzegać jako stałą bywalczynię szukającą "nie-wiadomo-kogo" niestety... Nie wiem, czy to coś pomoże, ale 3 miesiące temu usunęłam konto, za jakiś czas tam wrócę ze świeżymi zdjęciami, nowym nickiem i nowym profilem - taki trochę cheat trick, ale w sumie nikogo nie oszukuję....

Idź do fotografa i niech Cię fotografuję prawdziwą, ale w najlepszym wydaniu. Wiek napisz taki na ile wyglądasz... Facet będzie miał psychologiczny problem jeśłi będziesz dużo starsza od niego, a i tak starsi będą do Ciebie pisać.

44

Odp: Materializm na portalach randkowych

Ja bym jeszcze dodała, żebyś pozbyła się myślenia, ze masz 32 lata, chcesz urodzić dziecko i nie chcesz byc sama do końca życia (powtarzasz to kilkukrotnie). Takie podejście trąci desperacją i odstrasza wartościowych mężczyzn. Wiem, ze zapewnię nie mówisz tego mężczyznom na 1. spotkaniu, ale taka postawa jest wyczuwalna nawet bez słów. Jakkolwiek tragicznie by to nie zabrzmiało, musisz zaakceptować najgorszy z możliwych scenariuszy, czyli życie bez partnera. Wtedy z większym luzem podejdziesz do randkowania.
Odnośnie materializmu, to moim zdaniem pytanie czym się zajmujesz jest całkowicie normalne, natomiast wypytywanie o majętność już nie. Pytanie czym się zajmujesz to sposób na poznanie się. Pytanie czy masz mieszkanie lub samochód faktycznie trąci materializmem. Ja dosyć długo randkowalam przez internet i nigdy sie z takimi pytaniami nie spotkałam.

45

Odp: Materializm na portalach randkowych
Lendy123 napisał/a:

Ja bym jeszcze dodała, żebyś pozbyła się myślenia, ze masz 32 lata, chcesz urodzić dziecko i nie chcesz byc sama do końca życia (powtarzasz to kilkukrotnie). Takie podejście trąci desperacją i odstrasza wartościowych mężczyzn.

Serio 2-3 spotkania w roku oraz od kilku miesięcy brak konta na jakimkolwiek portalu randkowym trąci desperacją?

Gary napisał/a:

Skoro masz pieniądze, to znaczy że możesz sama za siebie zapłacić, likwidując w ten sposób wątpliwość mężczyzn, że jesteś jedną z tych pań, co umawiają się na kolację/kawę po to tylko aby skorzystać raz i zniknąć.

Nie smile wg mnie zapłacenie za kobietę 10 zł za kawę przez faceta 30+ jest przejawem kultury osobistej tylko i wyłącznie, bo o jakich pieniądzach my tu mówimy?;) To jest mój standard, którego nie obniżę.

Gary napisał/a:

Idź do fotografa i niech Cię fotografuję prawdziwą, ale w najlepszym wydaniu.

Znów nie smile zdjęcie zrobię kamerką w laptopie i wystarczy. Wg mnie wyglądam młodziej, mam zadbaną skórę - nigdy nie paliłam, nie piłam kawy, nie korzystałam z solarium, lekki makijaż.

Odp: Materializm na portalach randkowych

A ja uważam, że to kto nam odpisze w 90% zależy od naszego ogłoszenia. Jak napiszemy, co zamieścimy, jak się zaprezentujemy itp. Trzeba nabrać doświadczenia w pisaniu anonsów by kierować je do określonej grupy i zniechęcić tych niepożądanych.

47 Ostatnio edytowany przez Magnolia88 (2020-12-25 22:17:05)

Odp: Materializm na portalach randkowych
zwyczajny gość napisał/a:

A ja uważam, że to kto nam odpisze w 90% zależy od naszego ogłoszenia. Jak napiszemy, co zamieścimy, jak się zaprezentujemy itp. Trzeba nabrać doświadczenia w pisaniu anonsów by kierować je do określonej grupy i zniechęcić tych niepożądanych.

Generalnie masz  rację, ale ja zawsze mam problem z tym, żeby zbyt poważnie/patetycznie/desperacko nie zabrzmiał mój opis (gdy np wspomniałabym o poszukiwaniu poważnego związku, chęci założenia rodziny itp), więc w sumie tak nie piszę... I również mam wrażenie, że opis w polu "mój wymarzony partner" może skłaniać wielu osobników do udawania kogoś innego, żeby się przypodobać.

A co sądzicie o sytuacji, kiedy dziewczyna pierwsza pisze do faceta? Od kiedy dostałam odpowiedź, że "pewnie jestem brzydka, bo tylko takie pierwsze piszą" raczej tego nie robię, ale czasami po natrafieniu na fajny profil mam ochotę to zrobić...

48

Odp: Materializm na portalach randkowych

Jak tylko informacja w profilu jest ciekawa to czemu nie? Warto zaryzykować smile

49

Odp: Materializm na portalach randkowych
Magnolia88 napisał/a:

A co sądzicie o sytuacji, kiedy dziewczyna pierwsza pisze do faceta? Od kiedy dostałam odpowiedź, że "pewnie jestem brzydka, bo tylko takie pierwsze piszą" raczej tego nie robię, ale czasami po natrafieniu na fajny profil mam ochotę to zrobić...

Sama jestem ciekawa jak to z tym pisaniem pierwszej jako dziewczyna. Bo z jednej strony z rozmów z kolegami pamiętam, że narzekali, że dziewczyny nie wychodzą z inicjatywą, a przecież jest równouprawnienie : P a z drugiej Ci sami w innej rozmowie potrafili powiedzieć, że to nie jest naturalne, bo to facet powinien poderwać i chyba to jakaś desperatka i nikt jej nie chce.... Więc widać jak wiatr zawieje, albo coś wynikające z chwilowego poziomu zadowolenia z siebie i życia... No ciekawa jestem. Ale pewnie jak ze wszystkim- ile facetów, tyle opinii.

50 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-12-26 00:28:57)

Odp: Materializm na portalach randkowych
Magnolia88 napisał/a:

A co sądzicie o sytuacji, kiedy dziewczyna pierwsza pisze do faceta?

Jak dziewczyna napisze pierwsza to jest wspaniałe -- od razu wiadomo, że jest zainteresowana, i prawdopodobnie wystarczy nie zchrzanić znajomości, aby się dokładniej poznać...

95% podrywu jest wygrane jeśli kobieta się mężczyzną zainteresuje.
Jeśli ona pierwsza napisze, to owe 95% drogi mężczyzna ma pokonane. 



Od kiedy dostałam odpowiedź, że "pewnie jestem brzydka, bo tylko takie pierwsze piszą" raczej tego nie robię, ale czasami po natrafieniu na fajny profil mam ochotę to zrobić...

1. powinnaś się uodpornić na agresję słowną, bo inaczej będziesz cierpieć
2. nieprawdą jest że jeśli dziewczyna jest brzydka to pierwsza pisze


Co napisać jako pierwszej? Najlepiej tylko "Cześć...". Jedno słowo. Tylko jedno. Po tym słowie może być znowu asertywna.

51 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-12-26 00:28:32)

Odp: Materializm na portalach randkowych

Naprawdę nie widzę powodu, dla którego kobieta nie miałaby pierwsza zaczynać rozmowy..Skoro ktoś nas interesuje, to dlaczego mamy nie spróbować?
Kierować się jakimiś przestarzałymi stereotypami? Przecież sam nie muszę od razu interesować się każdą kobietą na tyle, żeby ją zagadywać a któraś z nich wykazuje mną zainteresowanie, to ma czekać na zbawienie aż nagle mnie olśni i sam do niej napisze..?

52

Odp: Materializm na portalach randkowych

bagienni_k No i ja się z Tobą zgadzam. Dlatego mnie ciekawi pytanie zadane przez Magnolię i komentarz, który otrzymała kiedy to zrobiła.

53

Odp: Materializm na portalach randkowych

Też się zgadzam z bagiennikiem...O ile życie byloby łatwiejsze, jakby ludzie po prostu ze sobą rozmawiali, wykładali kawe na lawe. Ktos Ci sie podoba? Napisz! Lepiej tak niz tracic czas na jakies podchody i zastanawiania sie, snucie teorii...

54 Ostatnio edytowany przez zwyczajny gość (2020-12-26 06:21:24)

Odp: Materializm na portalach randkowych
Magnolia88 napisał/a:
zwyczajny gość napisał/a:

A ja uważam, że to kto nam odpisze w 90% zależy od naszego ogłoszenia. Jak napiszemy, co zamieścimy, jak się zaprezentujemy itp. Trzeba nabrać doświadczenia w pisaniu anonsów by kierować je do określonej grupy i zniechęcić tych niepożądanych.

Generalnie masz  rację, ale ja zawsze mam problem z tym, żeby zbyt poważnie/patetycznie/desperacko nie zabrzmiał mój opis (gdy np wspomniałabym o poszukiwaniu poważnego związku, chęci założenia rodziny itp), więc w sumie tak nie piszę... I również mam wrażenie, że opis w polu "mój wymarzony partner" może skłaniać wielu osobników do udawania kogoś innego, żeby się przypodobać.

A co sądzicie o sytuacji, kiedy dziewczyna pierwsza pisze do faceta? Od kiedy dostałam odpowiedź, że "pewnie jestem brzydka, bo tylko takie pierwsze piszą" raczej tego nie robię, ale czasami po natrafieniu na fajny profil mam ochotę to zrobić...

Hmmm, jest setki ogłoszeń i jeśli chcesz poznać ciekawą osobę to MUSISZ się wyróżnić ....zasada jest taka, że na przeciętne, szare ogłoszenia ....odpowiadają nieciekawi faceci, jacyś napaleńcy, erotomani itp.
Pisz z humorem, aluzyjnie....z ukrytą treścią między wierszami....mądry chłopak się domyśli, głupi nie zrozumie i nie odpisze.

W czasach kiedy się bawiłem w pisanie to najfajniejsze znajomości miałem wtedy, gdy kobiety pierwsze mnie zaczepiały....i to nieraz sporo młodsze. Ale moje ogłoszenie było właśnie takie nietypowe, przewrotne....
W konsekwencji była fajna rozmowa, taka szermierka na słowa.....przekomarzanie się.....bez parciana spotkanie w realu.
Samo spotkanie było już potem tylko formalnością....pary dobrych znajomych. I to bez nerwów.
Jasne, że real weryfikuje wszystko....bo pomiędzy osobami musi  fizycznie być "chemia"....Amor strzela dość oszczędnie :)
P.S.
I pamiętaj, musisz mieć grubą skórę....na portalach niemało jest chamstwa, wulgarności czy złośliwości...taki urok wolności internetu.

55

Odp: Materializm na portalach randkowych

Ten materializm to chyba jednak nie najgorszy. Najgorsze jest udawanie miłego i udawanie zainteresowania żeby zamoczyć- 99% facetów tak postępuje.

56

Odp: Materializm na portalach randkowych

Eee.. z tym co napisał że brzydka jesteś to raczej pomyślalabym że fajna zajawka na dalszą rozmowę i postraszyła bym go  smile tym co sam wyciągnął.
Gdyby tak myślał to by tego nie napisał tylko się wykręcał od kontaktu.
Może chciał więcej fotek smile albo chciał się szybko spotkać.:)

57

Odp: Materializm na portalach randkowych

Portale randkowe to syf przeważnie.
Pokasowałem wszystkie konta jak zauważyłem że mam nową fuchę - przedstawiciela handlowego. Tak się zazwyczaj czułem w rozmowach, jak handlowiec który próbuje przekonać znudzoną klientkę że ma wybrać akurat jego produkt. Żadnych normalnych rozmów, głównie przepytywanie: ile, co, gdzie (mam/nie mam).
Często spotykam się z opinią że portale randkowe to obecnie supermarket dla kobiet - zgodzę się z tym, wierzę jednak że mężczyźni (szczególnie jeżeli są atrakcyjni, mają powodzenie) mogą zachowywać się tak samo. Nie interesuje ich człowiek jako osoba, ale opakowanie + bonusy, promocje (np mieszkanie w zestawie właśnie).
Powyrabiałem sobie tylko niepotrzebne stereotypy w głowie (np. dziewczyna ma napisane na profilu że lubi podróżować - kojarzy mi się obecnie z "na jakie wyjazdy zagraniczne Cię stać, gdzie możesz mnie zabrać...", etc).
Polecam sobie darować.

58

Odp: Materializm na portalach randkowych

Aż postanowiłem założyć konto na forum, żeby się wypowiedzieć w tym temacie big_smile - tak więc witam wszystkich.

Niestety, ale też często się spotykam z takim materialistycznym podejściem do znajomości na portalu randkowym (tinderze).
Oczywiście nie zawsze, ale w niektórych przypadkach ewidentnie nie były to pytania z czystej ciekawości, żeby się dowiedzieć czym się zajmuję smile, no bo jeśli ktoś mnie pyta czy mam samochód i "czy kupiłem sobie już własne mieszkanie" to jest to dla mnie sytuacja dość jasna.

Gary napisał/a:

Skoro masz pieniądze, to znaczy, że za kawę możesz płacić sama [...]

No bez przesady, ale zapłacić za kawę na spotkaniu z dziewczyną najzwyczajniej w świecie po prostu wypada, nawet gdyby spotkanie było totalną klapą.
Swoją drogą spotkałem się też z sytuacją, kiedy jedna dziewczyna zrobiła mi straszną awanturę, że chce za nią zapłacić, chociaż się ledwo znamy big_smile, twierdziła, że jestem staroświecki i chce ją zagonić "do garów".


Magnolia88 napisał/a:

[...] A co sądzicie o sytuacji, kiedy dziewczyna pierwsza pisze do faceta? Od kiedy dostałam odpowiedź, że "pewnie jestem brzydka, bo tylko takie pierwsze piszą" raczej tego nie robię, ale czasami po natrafieniu na fajny profil mam ochotę to zrobić...

To zależy. Jeśli to dziewczynie pierwszej wyskoczył "match", to nie widzę żadnego problemu - zmatchowało, ja nie widziałem jeszcze pary to po prostu zaczyna rozmowę (jeszcze lepiej, bo ja się pewniej czuję). Trochę inaczej ma się sytuacja kiedy to mi wyskoczył "match", widziałem tą parę i nie miałem jeszcze czasu napisać. Dla mnie jest to logiczne, że w takiej sytuacji facet powinien zacząć rozmowę, a jeśli tego nie robi to nie ma czasu i trzeba chwilę poczekać - w takim przypadku, kiedy dziewczyna zacznie trochę dziwnie się czuję, ale oczywiście nie skreślam nikogo z takiego powodu.

foggy napisał/a:

[...] Murarz z zawodu raczej do prawniczki/lekarki nie będzie uderzał tak samo jak pilot, inżynier czy programista do sprzątaczki.

Z tym się nie zgadzam, sam jestem inżynierem, programistą i nie widziałbym problemu napisać do sprzątaczki. Oczekuję, że moja dziewczyna/żona będzie mądrą kobietą, z którą będę mógł pogadać na różne tematy, ale po pierwsze zawód tego nie determinuje (różnie się zdarza w życiu), a po drugie mądrość to nie to samo co inteligencja, a Einstein'em być nie musi.

59 Ostatnio edytowany przez Magnolia88 (2020-12-26 21:45:59)

Odp: Materializm na portalach randkowych
Verdnal napisał/a:

Aż postanowiłem założyć konto na forum, żeby się wypowiedzieć w tym temacie big_smile

ja podobnie, zarejestrowałam się, żeby założyć ten topic big_smile

Verdnal napisał/a:

Niestety, ale też często się spotykam z takim materialistycznym podejściem do znajomości na portalu randkowym (tinderze).
Oczywiście nie zawsze, ale w niektórych przypadkach ewidentnie nie były to pytania z czystej ciekawości, żeby się dowiedzieć czym się zajmuję smile, no bo jeśli ktoś mnie pyta czy mam samochód i "czy kupiłem sobie już własne mieszkanie" to jest to dla mnie sytuacja dość jasna.

ja czasami nawet po pytaniu "czym się zajmuję" w pierwszych 2-3 zdaniach rozmowy ucinałam ją, bo czułam się zniechęcona "badaniem gruntu". Po różnych wypowiedziach w tym temacie zmieniam zdanie, to może być też punkt wyjścia do dalszej rozmowy albo po prostu dowiedzenie się czegoś o drugiej osobie.

Verdnal napisał/a:
Gary napisał/a:

Skoro masz pieniądze, to znaczy, że za kawę możesz płacić sama [...]

No bez przesady, ale zapłacić za kawę na spotkaniu z dziewczyną najzwyczajniej w świecie po prostu wypada, nawet gdyby spotkanie było totalną klapą.
Swoją drogą spotkałem się też z sytuacją, kiedy jedna dziewczyna zrobiła mi straszną awanturę, że chce za nią zapłacić, chociaż się ledwo znamy big_smile, twierdziła, że jestem staroświecki i chce ją zagonić "do garów".

Myślę podobnie Verdnal, zapłacenie przez faceta w wieku 30+ 10 zł za kawę kobiety to przejaw kultury osobistej.


Verdnal napisał/a:
Magnolia88 napisał/a:

[...] A co sądzicie o sytuacji, kiedy dziewczyna pierwsza pisze do faceta? Od kiedy dostałam odpowiedź, że "pewnie jestem brzydka, bo tylko takie pierwsze piszą" raczej tego nie robię, ale czasami po natrafieniu na fajny profil mam ochotę to zrobić...

To zależy. Jeśli to dziewczynie pierwszej wyskoczył "match", to nie widzę żadnego problemu - zmatchowało, ja nie widziałem jeszcze pary to po prostu zaczyna rozmowę (jeszcze lepiej, bo ja się pewniej czuję). Trochę inaczej ma się sytuacja kiedy to mi wyskoczył "match", widziałem tą parę i nie miałem jeszcze czasu napisać. Dla mnie jest to logiczne, że w takiej sytuacji facet powinien zacząć rozmowę, a jeśli tego nie robi to nie ma czasu i trzeba chwilę poczekać - w takim przypadku, kiedy dziewczyna zacznie trochę dziwnie się czuję, ale oczywiście nie skreślam nikogo z takiego powodu.

Ja dotychczas miałam konto tylko na S. Czasami sobie przeglądałam profile mężczyzn i w sumie nie wydaje mi się, żeby zagadanie do osoby z ciekawym profilem było czymś złym...

Verdnal napisał/a:
foggy napisał/a:

[...] Murarz z zawodu raczej do prawniczki/lekarki nie będzie uderzał tak samo jak pilot, inżynier czy programista do sprzątaczki.

Z tym się nie zgadzam, sam jestem inżynierem, programistą i nie widziałbym problemu napisać do sprzątaczki. Oczekuję, że moja dziewczyna/żona będzie mądrą kobietą, z którą będę mógł pogadać na różne tematy, ale po pierwsze zawód tego nie determinuje (różnie się zdarza w życiu), a po drugie mądrość to nie to samo co inteligencja, a Einstein'em być nie musi.

Myślę dokładnie tak samo, ale pod warunkiem, że mężczyzna sprzątacz interesowałby się, co się dzieje w kraju i na świecie, znał np mechanizmy gospodarcze, miał ciekawe i mądre spojrzenie na świat, umiał mi pokazać inną perspektywę itp.

Airuf napisał/a:

Żadnych normalnych rozmów, głównie przepytywanie: ile, co, gdzie (mam/nie mam).
Często spotykam się z opinią że portale randkowe to obecnie supermarket dla kobiet - zgodzę się z tym, wierzę jednak że mężczyźni (szczególnie jeżeli są atrakcyjni, mają powodzenie) mogą zachowywać się tak samo. Nie interesuje ich człowiek jako osoba, ale opakowanie + bonusy, promocje (np mieszkanie w zestawie właśnie).

.

Airuf, uwierz mi, że nie tylko atrakcyjni "przepytują", a niemal wszyscy. Czuję się wtedy okropnie, właśnie jak produkt w supermarkecie...

Airuf napisał/a:

Powyrabiałem sobie tylko niepotrzebne stereotypy w głowie (np. dziewczyna ma napisane na profilu że lubi podróżować - kojarzy mi się obecnie z "na jakie wyjazdy zagraniczne Cię stać, gdzie możesz mnie zabrać...", etc).

Tu jest moja kolejna wątpliwość - myślicie, że pytania o podróże również zahaczają o materializm? To zdecydowanie inny kaliber niż mieszkanie czy auto, a bardziej pytania o zainteresowania/formę spędzania wolnego czasu wg mnie. W dzisiejszych czasach wiele osób (nie tylko zamożnych) podróżuje za granicę i chyba nie jest to już niczym niezwykłym. Jeśli się mylę, wyprowadźcie mnie z błędu proszę. A i dla mnie to naturalne, że w przypadku wakacji/wyjazdów każdy płaci za siebie (bo to znów inny kaliber niż kawa wink  )

beacia96 napisał/a:

Ten materializm to chyba jednak nie najgorszy. Najgorsze jest udawanie miłego i udawanie zainteresowania żeby zamoczyć- 99% facetów tak postępuje.

Wybacz Beacia, ale ja tu upatruję jednak najmniejszy problem. Po prostu poszłabym do łóżka wtedy, kiedy ja sama bym tego chciała, i na pewno nie jest to 1,2 czy 5 randka. Ale to tylko moje zdanie.

Ela210 napisał/a:

Eee.. z tym co napisał że brzydka jesteś to raczej pomyślalabym że fajna zajawka na dalszą rozmowę i postraszyła bym go  smile tym co sam wyciągnął.
Gdyby tak myślał to by tego nie napisał tylko się wykręcał od kontaktu.
Może chciał więcej fotek smile albo chciał się szybko spotkać.:)

Ela, czytam Twój post dwojako;) albo próba pocieszenia mnie wink albo serio możesz mieć rację, że była to prowokacja. Nie napisałam tego dlatego, że było mi przykro (bo nie było), ale żeby pokazać różne nietypowe (?) reakcje na dość zwyczajną sprawę. Jestem zdania, że najlepiej mieć własną jednoznaczną opinię na temat czy pisać jako pierwszej czy nie, a jeśli ktoś jest zdania odmiennego - cóż, nie ma nici porozumienia wink

60

Odp: Materializm na portalach randkowych

Pytanie o zawód czy aktualną pracę wydaje mi się najnormalniejszą sprawą, byleby to było zrobione z taktem i wyczuciem. Skoro z kimś się spotykam, to ciekaw jestem, co ta osoba w życiu robi. To raczej naturalne. Natomiast już kwestia zarobków czy mieszkania, szczególnie na samym początku może wywołać podejrzenia..

61

Odp: Materializm na portalach randkowych
Airuf napisał/a:

Portale randkowe to syf przeważnie.
Pokasowałem wszystkie konta jak zauważyłem że mam nową fuchę - przedstawiciela handlowego. Tak się zazwyczaj czułem w rozmowach, jak handlowiec który próbuje przekonać znudzoną klientkę że ma wybrać akurat jego produkt. Żadnych normalnych rozmów, głównie przepytywanie: ile, co, gdzie (mam/nie mam).
Często spotykam się z opinią że portale randkowe to obecnie supermarket dla kobiet - zgodzę się z tym, wierzę jednak że mężczyźni (szczególnie jeżeli są atrakcyjni, mają powodzenie) mogą zachowywać się tak samo. Nie interesuje ich człowiek jako osoba, ale opakowanie + bonusy, promocje (np mieszkanie w zestawie właśnie).
Powyrabiałem sobie tylko niepotrzebne stereotypy w głowie (np. dziewczyna ma napisane na profilu że lubi podróżować - kojarzy mi się obecnie z "na jakie wyjazdy zagraniczne Cię stać, gdzie możesz mnie zabrać...", etc).
Polecam sobie darować.

Bzdura, zdecydowana większość ludzi poznaje się teraz przez neta, takie czasy. Twoje koleżanki z pracy/szkoły/siłowni, siostry, kuzynki itd najprawdopodobniej też korzystają. Tak więc nie ma różnicy czy zagadasz na żywo czy na portalu, bo to są te same osoby. To już nie te czasy jak to kiedyś ludzie myśleli, że w internecie są same osoby z problemami. Teraz w internecie masz praktycznie cały przekrój społeczeństwa. Zamiast się burzyć może lepiej popracować nad sobą, bo z takim podejściem ciężko będzie kogoś znaleźć.

A co do tematu to chyba jakiś żart. Nigdy nie słyszałem, aby jakiś facet pytał kobietę o to czy ma mieszkanie i czym jeździ, jak już to bardziej czy ma prawo jazdy (bo dla wielu osób np dla mnie brak prawa jazdy zarówno u dorosłej kobiety jak i faceta to kalectwo) i czy mieszka z rodzicami (bo skoro kobiety często narzekają jak facet mieszka z rodzicami to też trzeba to od nich wymagać.) Ale wypytywać się czy ma własne mieszkanie, czy na kredyt, ile metrów, ile zarabia, czym jeździ? W drugą stronę (czyli jak kobieta wypytuje faceta co posiada) to prawda, zdarza się, ale też ludzie przesadzają, bo nie każda, nawet powiedziałbym większość kobiet ma gdzieś jaki mam samochód i czy mam własne mieszkanie. To musi być jakiś trolling. Ja osobiście jestem pod wrażeniem w drugą stronę, bo teraz naprawdę sporo kobietek pod 30 ma dość dobrą sytuacje finansową i często zajmują prestiżowe stanowiska w korporacjach, sporo zarabiają i rzadko patrzą na facetów w materialistyczny sposób, jako "dostarczyciela" dóbr czy może facet jest bankomatem. Raczej teraz kobiety stawiają na swoją niezależność, tak więc jak ktoś twierdzi że na portalach same materialistki to chyba naprawdę źle szuka. Nawet jak pisałem z największymi materialistkami na portalach to nigdy nie dostałem takich perfidnych pytań wprost, zazwyczaj jakoś sprytnie wypytywały naokoło żeby dowiedzieć się w jakiej branży pracuje (no bo coś tam trzeba wpisać w profil więc nie jest to jakaś tajemnica) i czy wykonuję prestiżowe stanowisko, ale wprost zapytań o model pojazdu, posiadanie mieszkania na własność, czy wysokość zarobków? Nigdy takich pytań nie uświadczyłem

62 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-12-26 22:44:49)

Odp: Materializm na portalach randkowych

Internet daje niestety wciąż sporo możliwości wszelkim frustratom i naciągaczom a zwłaszcza takim, którzy wolą sobie popisać a już do spotkania czy poważnej relacji im daleko. W sieci wszystko się dzieje szybko i często tak naprawdę nic nie wiemy o drugiej osobie. Portale randkowe to jak sklepy z towarem różnej jakości, można łatwiej się naciąć w późniejszym etapie a do tego wypisywać same niestworzone rzeczy, które potem w realu się nie sprawdzają.


Natomiast muszę tutaj napisać odnośnie tego nieszczęsnego prawka. Powiem tak: nie mam(choć się oczywiście próbowało), ale nie czuję się bynajmniej kaleką.
Do tej pory żyję jakoś bez tej stalowej maszyny i daje sobie radę w życiu, mam wrażenie, że często rola tego samochodu jest przeceniana wśród ludzi. Mam też znajomych be prawka, którzy np dojeżdżają do klienta gdzieś dalej, jeżdżąc komunikacją publiczną. Jeśli dla kogoś posiadanie lub brak prawka jest tak istotnym czynnikiem, że definiuje drugiego człowieka to nie mam pytań. Jeśli nawet bym to auto miał to z pewnością nie miałbym zamiaru wozić d**y wszędzie, gdzie tylko się da, szczególnie po mieście, gdzie można dojść lub dojechać komunikacją. Wolałbym używać go wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne. Widzę to u ludzi wokół: jedni rozsądnie korzystają z tego wynalazku techniki a inni nie mogą się ruszyć z domu bez auta.
Nie mówiąc o tych, którzy prawka nie mogą zrobić z powodów zdrowotnych, jak chociażby narkolepsja. Zresztą od zrobienia prawka do kupna auta nie zawsze jest prosta droga.

63 Ostatnio edytowany przez R_ita (2020-12-26 23:56:32)

Odp: Materializm na portalach randkowych
bagienni_k napisał/a:

Natomiast muszę tutaj napisać odnośnie tego nieszczęsnego prawka. Powiem tak: nie mam(choć się oczywiście próbowało), ale nie czuję się bynajmniej kaleką.
Do tej pory żyję jakoś bez tej stalowej maszyny i daje sobie radę w życiu, mam wrażenie, że często rola tego samochodu jest przeceniana wśród ludzi. Mam też znajomych be prawka, którzy np dojeżdżają do klienta gdzieś dalej, jeżdżąc komunikacją publiczną. Jeśli dla kogoś posiadanie lub brak prawka jest tak istotnym czynnikiem, że definiuje drugiego człowieka to nie mam pytań.

Uważam, że to bardziej złożona i wielowątkowa kwestia. O ile ktoś mieszka w dużej aglomeracji z dostępem do autobusów, tramwajów, metra i korporacji taxi- to faktycznie samochód może jest zbędny. Ale wystarczy mieszkać pod miastem, które jest kiepsko skomunikowane (pks, komunikacja miejska kuleje), markety i apteki nie są na wyciągnięcie to jednak samochód bardzo się przydaje. Nie mówiąc o sytuacjach jak coś się komuś stanie np. dziecku, albo kobiecie w ciąży, karetka wyśmieje wezwanie to już jest problem, nie jesteś w stanie pomóc rodzinie. Myślę, że dla większości kobiet prawo jazdy u mężczyzny jest istotne bo to jakoś tam zagwarantuje poczucie bezpieczeństwa wynikające z zabezpieczeń na wypadek takich zagrożeń. Bo gadania "musi mieć prawko by mnie wozić na wycieczki" to zostawiam bez komentarza. Sama sobie zrób i się sama woź.

64

Odp: Materializm na portalach randkowych

Nigdy bym nie pomyślał, że kobieta może już od początku niejako przesiewać kandydatów w ten sposób, że przewiduje już najgorsze, zanim w ogóle pozna kogokolwiek lepiej. Widzę ludzi, gdzie co najmniej jedna osoba w parze nie ma samochodu i normalnie żyją.

65 Ostatnio edytowany przez Verdnal (2020-12-27 00:10:23)

Odp: Materializm na portalach randkowych
R_ita napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Natomiast muszę tutaj napisać odnośnie tego nieszczęsnego prawka. Powiem tak: nie mam(choć się oczywiście próbowało), ale nie czuję się bynajmniej kaleką.
Do tej pory żyję jakoś bez tej stalowej maszyny i daje sobie radę w życiu, mam wrażenie, że często rola tego samochodu jest przeceniana wśród ludzi. Mam też znajomych be prawka, którzy np dojeżdżają do klienta gdzieś dalej, jeżdżąc komunikacją publiczną. Jeśli dla kogoś posiadanie lub brak prawka jest tak istotnym czynnikiem, że definiuje drugiego człowieka to nie mam pytań.

Uważam, że to bardziej złożona i wielowątkowa kwestia. O ile ktoś mieszka w dużej aglomeracji z dostępem do autobusów, tramwajów, metra i korporacji taxi- to faktycznie samochód może jest zbędny. Ale wystarczy mieszkać pod miastem, które jest kiepsko skomunikowane (pks, komunikacja miejska kuleje), markety i apteki nie są na wyciągnięcie to jednak samochód bardzo się przydaje. Nie mówiąc o sytuacjach jak coś się komuś stanie np. dziecku, albo kobiecie w ciąży, karetka wyśmieje wezwanie to już jest problem, nie jesteś w stanie pomóc rodzinie. Myślę, że dla większości kobiet prawo jazdy u mężczyzny jest istotne bo to jakoś tam zagwarantuje poczucie bezpieczeństwa wynikające z zabezpieczeń na wypadek takich zagrożeń. Bo gadania "musi mieć prawko by mnie wozić na wycieczki" to zostawiam bez komentarza. Sama sobie zrób i się sama woź.

Też tak uważam. Są po prostu w życiu sytuacje, kiedy użycie samochodu jest niezbędne, a prawka nie da się zrobić w 2 godziny. Moim zdaniem warto, aby prawko miał i facet i dziewczyna, ale jedna osoba w związku to takie minimum minimorum. Osobiście nie wyobrażam sobie, żeby facet, jeśli tylko może miał niezrobione prawko.

bagienni_k napisał/a:

Nigdy bym nie pomyślał, że kobieta może już od początku niejako przesiewać kandydatów w ten sposób, że przewiduje już najgorsze, zanim w ogóle pozna kogokolwiek lepiej. Widzę ludzi, gdzie co najmniej jedna osoba w parze nie ma samochodu i normalnie żyją.

Żyją normalnie do czasu, nigdy nie wiadomo kiedy się przyda. Zresztą czemu nie zrobić? Bo się komuś nie chce?

Posty [ 1 do 65 z 208 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Materializm na portalach randkowych

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024