Zauroczenie w zajętej dziewczynie :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 61 ]

1

Temat: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Post dosyć długi, dlatego będę bardzo zadowolony jeśli poświęcisz trochę swojego czasu i przynajmniej go przeczytasz smile

Witam,
Od października 2019 roku jestem studentem pierwszego roku Uniwersytetu Warszawskiego i mniej więcej od tego momentu zaczął się mój nadal trwający problem. Otóż na spotkaniu integracyjnym studentów pierwszego roku mojego kierunku poznałem dziewczynę, która spodobała mi się po wymianie paru zdań. Była bardzo ładna, a poza tym sprawiała wrażenie inteligentnej i bardzo ogarniętej życiowo. Niestety w pewnym momencie wplotła do swojej wypowiedzi zdanie, że ma chłopaka, i w tym momencie coś mnie w środku zabolało. Nie miałem nigdy przedtem żadnej dziewczyny, szczerze mówiąc niewiele z tych, które spotykałem na swojej drodze przypadało mi do gustu. Tutaj natomiast, kiedy dosłownie po paru minutach zdałem sobie sprawę, że mam do czynienia z bardzo ciekawą dziewczyną okazuje się, że ma chłopaka, z którym jest już nieco ponad 4 lata. Załamka.

Pochodzi ona ze Szczecina, także ma relatywnie długą drogę do Warszawy. Stamtąd pochodzi również jej chłopak. Gdy się o tym dowiedziałem, po raz pierwszy zapaliła się we mnie iskra nadziei, że może uda mi się ją zdobyć (przepraszam za to słowo, wiem, że nie brzmi ono odpowiednio, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi; odbijanie komuś dziewczyny jest bardzo słabe, jednak moja sytuacja wygląda nieco inaczej).

Podczas trwania studiów zacząłem się z nią kolegować, później nawet w sumie przyjaźnić, bo rozmawialiśmy na tematy rodzinne, czasami intymne. Gdy nastało nauczanie zdalne, ona wyjechała oczywiście do siebie do domu i wiem, że w tamtym czasie dosyć często widywała się ze swoim chłopakiem. Do tej pory wydaje się być wszystko naturalne. W międzyczasie sporadycznie do siebie pisaliśmy na różne tematy, czasami trochę dłużej, a czasami nasza rozmowa kończyła się po 3 wiadomościach wysłanych z każdej strony.

Gdy przeszliśmy już na drugi rok, zaczęliśmy się widywać coraz częściej, czy to na uczelni, czy na imprezach naszych znajomych (mamy tych samych znajomych; jesteśmy w tej samej wielkiej "paczce", która zazwyczaj trzyma się razem). Na imprezach zauważyłem, że lubi ze mną spędzać czas na rozmowach, często dosiada się blisko mnie lub nawet obok, w sytuacji, gdy wiele innych miejsc jest wolnych. Mamy podobne poczucie humoru i wiele tematów do rozmów. Z drugiej jednak strony, kiedy za każdym razem wspomina o swoim chłopaku przechodzą mnie dreszcze bo czuję wtedy, że tak naprawdę ich związek jest w bardzo dobrej kondycji, a ja jestem jedynie dobrym kolegą/przyjacielem do rozmów - oh friendzone, here we go again sad. Mimo tego, że sytuacja jest dosyć dwuznaczna (albo w jakimś stopniu się jej podobam, albo jestem dla niej nikim więcej niż tylko przyjacielem), cały czas mam nadzieję, że coś się jednak z jej strony przełamie. Sam nie chcę wyznawać na razie co do niej czuję, bo wiem, że ma chłopaka, z którym podejrzewam, jest jej dobrze (chociaż tu też pewności nie mam), a samo wyznanie może mieć negatywny wpływ na naszą przyjaźń (niewiadomo w jaki sposób zareaguje).

Pół roku temu powiedziała mi, że chyba się bedzie przenosić do Szczecina, żeby być bliżej domu i chłopaka, przez co jeszcze bardziej zrobiło mi się przykro. W związku z tym, mam do Was parę pytań:
- Jeśli faktycznie jest to ostatni rok, który będzie studiować razem ze mną, na ostatniej imprezie (pożegnalnej) wezmę ją na słówko i opowiem, co do niej czułem przez ten cały czas, od momentu kiedy ją poznałem. Opowiem, że bardzo mi się podobała i miałem nadzieję na coś więcej. Z drugiej strony natomiast, jestem pod wielkim wrażeniem, że jej związek z chłopakiem przetrwał próbę czasu i odległości. Zobaczymy jak zareaguje i czy zrobi mi się lżej na duszy.

- Jeśli macie jakiekolwiek wskazówki dla mnie, to bardzo proszę o komentarze. Ostatnimi czasy bardzo dużo o tym myślę, mija 1-2h zanim zasnę w łóżku, na drugi dzień budzę się zdołowany, że tylko marnuję czas i nerwy na tych przemyśleniach. Z drugiej strony wiem, że jest to najfajniejsza dziewczyna jaką do tej pory poznałem i mimo wszystko chciałbym z nią być.

P.S. Bardzo proszę, odpuśćcie sobie komentarze typu:

"niszczenie czyjegoś związku to chamskie i zwyrodnialskie zachowanie" - wg mnie, jeśli dziewczyna poczuje, że ten 4-o, a już właściwie 5-oletni związek ze swoim partnerem to nie to, to jaki jest problem w tym, że teoretycznie zacznie się spotykać ze mną, z osobą, przy której czuje się lepiej.

albo

"odpuść chłopie, znajdziesz inną" - może to i racja, ale w tych czasach, kiedy spotykanie się jest bardzo ograniczone, szansa na znalezienie fajnej dziewczyny jest teoretycznie bardzo niskie, biorąc pod uwagę również to, że do tej pory takiej jak ta nigdy nie poznałem sad

Dziękuję wszystkim za rady.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-12-14 14:59:59)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Nic jej nie mow. Ona nie dala Ci zadnych sygnalow, ze chce od Ciebie czegos wiecej niz kolezenstwa.

Wiec po prostu odpusc. Gdyby ona chciala byc z Toba to by odeszla od swojego faceta. A sam widzisz, ze ona woli zmienic uczelnie, zeby miec go blizej. Widocznie nie czuje sie przy Tobie lepiej niz przy nim. Prawda jest taka, ze probujesz sie wcisnac na 3ego do tego zwiazku i jeszcze nie widzisz w tym zadnej winy. Wyobraz sobie, ze to Ty masz dziewczyne od 4 lat i ktos sie wciska w mysl tego, ze przeciez z nim moze jej byc lepiej niz z Toba. Gdyby ona chciala byc z Toba to miala i czas i mozliwosci zeby zerwac z nim i zwiazac sie z Toba. Nie zrobila tego. Czyli nie chce tego robic. Wlasciwie tu jest koniec dylematu.

Nie masz jej co mowic. Nie rozwal tego, ze mieliscie fajna relacje. Jezeli nie potrafisz sie z nia kumplowac bez podtekstow, to sie faktycznie odetnij na jakis czas. Odleglosc Ci w tym pomoze.

3 Ostatnio edytowany przez gag8 (2020-12-14 15:11:43)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
Lady Loka napisał/a:

Nic jej nie mow. Ona nie dala Ci zadnych sygnalow, ze chce od Ciebie czegos wiecej niz kolezenstwa.

Wiec po prostu odpusc. Gdyby ona chciala byc z Toba to by odeszla od swojego faceta. A sam widzisz, ze ona woli zmienic uczelnie, zeby miec go blizej. Widocznie nie czuje sie przy Tobie lepiej niz przy nim. Prawda jest taka, ze probujesz sie wcisnac na 3ego do tego zwiazku i jeszcze nie widzisz w tym zadnej winy. Wyobraz sobie, ze to Ty masz dziewczyne od 4 lat i ktos sie wciska w mysl tego, ze przeciez z nim moze jej byc lepiej niz z Toba. Gdyby ona chciala byc z Toba to miala i czas i mozliwosci zeby zerwac z nim i zwiazac sie z Toba. Nie zrobila tego. Czyli nie chce tego robic. Wlasciwie tu jest koniec dylematu.

Nie masz jej co mowic. Nie rozwal tego, ze mieliscie fajna relacje. Jezeli nie potrafisz sie z nia kumplowac bez podtekstow, to sie faktycznie odetnij na jakis czas. Odleglosc Ci w tym pomoze.


Właśnie od początku drugiego roku studiów zaczęła być bardziej otwarta w stosunku do mnie, tak jak pisałem, na imprezach próbuje być często i blisko mnie, na zajęciach to samo. Nie potrafię tego dobrze opisać, ale widzę w jej oczach lekkie zestresowanie, kiedy np. stoimy gdzieś na uczelni obok siebie, kiedyś takiego czegoś nie było. Kiedyś też nie podchodziła do mnie na bliską odległość i zazwyczaj nie zaczynała rozmowy, teraz właśnie oprócz lekkiego zestresowania, zauważyłem, że sama próbuje czasami do mnie zagaić, i to głównie przez te ostatnie zachowania zacząłem coraz bardziej o niej myśleć. Sądziłem, że po okresie kwarantanny, a potem wakacji ze swoim chłopakiem, będzie się tak samo zachowywała w stosunku do mnie, ale teraz potrafię wychwycić drobne zmiany w jej zachowaniu. Nie wiem, czy to tylko urojenia, czy jednak faktycznie zaczyna coś do mnie czuć sad(

Dobrze to słychać na przykładzie jej głosu. Na pierwszym roku kiedy rozmawialiśmy, miała bardzo pełny i czysty głos, teraz, gdy zauważam u niej lekkie zestresowanie, objawia się to również jej lekko drżącym, skrytym, niewinnym głosem. Oczywiście nie zawsze tak jest, na domówkach ze względu na rózne napoje rozmawiamy głośniej i odważniej, ale mimo wszystko coś takiego u niej występuje.

4 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-12-14 15:34:31)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
gag8 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nic jej nie mow. Ona nie dala Ci zadnych sygnalow, ze chce od Ciebie czegos wiecej niz kolezenstwa.

Wiec po prostu odpusc. Gdyby ona chciala byc z Toba to by odeszla od swojego faceta. A sam widzisz, ze ona woli zmienic uczelnie, zeby miec go blizej. Widocznie nie czuje sie przy Tobie lepiej niz przy nim. Prawda jest taka, ze probujesz sie wcisnac na 3ego do tego zwiazku i jeszcze nie widzisz w tym zadnej winy. Wyobraz sobie, ze to Ty masz dziewczyne od 4 lat i ktos sie wciska w mysl tego, ze przeciez z nim moze jej byc lepiej niz z Toba. Gdyby ona chciala byc z Toba to miala i czas i mozliwosci zeby zerwac z nim i zwiazac sie z Toba. Nie zrobila tego. Czyli nie chce tego robic. Wlasciwie tu jest koniec dylematu.

Nie masz jej co mowic. Nie rozwal tego, ze mieliscie fajna relacje. Jezeli nie potrafisz sie z nia kumplowac bez podtekstow, to sie faktycznie odetnij na jakis czas. Odleglosc Ci w tym pomoze.


Właśnie od początku drugiego roku studiów zaczęła być bardziej otwarta w stosunku do mnie, tak jak pisałem, na imprezach próbuje być często i blisko mnie, na zajęciach to samo. Nie potrafię tego dobrze opisać, ale widzę w jej oczach lekkie zestresowanie, kiedy np. stoimy gdzieś na uczelni obok siebie, kiedyś takiego czegoś nie było. Kiedyś też nie podchodziła do mnie na bliską odległość i zazwyczaj nie zaczynała rozmowy, teraz właśnie oprócz lekkiego zestresowania, zauważyłem, że sama próbuje czasami do mnie zagaić, i to głównie przez te ostatnie zachowania zacząłem coraz bardziej o niej myśleć. Sądziłem, że po okresie kwarantanny, a potem wakacji ze swoim chłopakiem, będzie się tak samo zachowywała w stosunku do mnie, ale teraz potrafię wychwycić drobne zmiany w jej zachowaniu. Nie wiem, czy to tylko urojenia, czy jednak faktycznie zaczyna coś do mnie czuć sad(

Dobrze to słychać na przykładzie jej głosu. Na pierwszym roku kiedy rozmawialiśmy, miała bardzo pełny i czysty głos, teraz, gdy zauważam u niej lekkie zestresowanie, objawia się to również jej lekko drżącym, skrytym, niewinnym głosem. Oczywiście nie zawsze tak jest, na domówkach ze względu na rózne napoje rozmawiamy głośniej i odważniej, ale mimo wszystko coś takiego u niej występuje.

Dla mnie to o czym piszesz nie jest przejawem tego, że ona chce czegoś więcej niż przyjaźni. U mnie tak wyglądają właśnie kilkuletnie przyjaźnie z facetami, często już żonatymi, gdzie nie ma zainteresowania związkiem z każdej strony.

I błagam, analizowanie drobnych zmian i analizowanie jej głosu pokazuje tylko i wyłącznie desperację z Twojej strony.
W dalszym ciągu uważam, że nie warto nic mówić, bo jakby jej tak źle było, to by nie zmieniała uczelni, tylko zmieniłaby chłopaka.
Poza tym tak szczerze mówiąc, jakby być fair też względem tego jej faceta, to powinieneś się odsunąć z tego układu. Choćby po to, żeby zostawić jej wolne pole do manewru, bo jeżeli faktycznie chciałaby z Tobą być to by była.

Swoją drogą bycie w związku nie oznacza, że nie można się już nikim zauroczyć. Oczywiście, że to się zdarza. Natomiast jak się jest w związku to się podejmuje decyzje, czy chce się dalej być w związku czy chce się iść w stronę nowego zauroczenia. Ona ewidentnie woli dalej być w związku nawet jeżeli jest jakieś zauroczenie w Twoją stronę.
Tak to funkcjonuje w długoletnich relacjach wink

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
Lady Loka napisał/a:

Dobrze to słychać na przykładzie jej głosu. Na pierwszym roku kiedy rozmawialiśmy, miała bardzo pełny i czysty głos, teraz, gdy zauważam u niej lekkie zestresowanie, objawia się to również jej lekko drżącym, skrytym, niewinnym głosem. Oczywiście nie zawsze tak jest, na domówkach ze względu na rózne napoje rozmawiamy głośniej i odważniej, ale mimo wszystko coś takiego u niej występuje.


Jak jesteś zauroczony to łatwo sobie wmówić takie rzeczy sad Zapomnij, lepiej Ci będzie

6

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

to że na imprezach blisko staje i dotyka to dowodzi że Tobie ufa a teraz chcesz to jej zaufanie zepsuć, nic między Wami nie było przez te wszystkie lata to i nie będzie na koniec, lepiej mieć fajne wspomnienie przyjaźni niż na koniec odpalic niepotrzebne fajerwerki, gdyby mialo cos miedzy Wami byc to juz dawno by bylo, teraz to ja pozegnaj jak na faceta przystalo i szukaj swojej panny, ta Twoją nigdy nie była, tylko wizja w glowie a glos sie jej moze łamac bo ona traktuje Ciebie jako przyjaciela ale zaczyna wyczuwac ze Ty myslisz o niej inaczej. Jak jej teraz to powiesz to tylko metlik bedzie miala w glowie i przestanie ludziom ufac.

7 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-12-14 18:24:11)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Przeciwnie. Powiedz jej teraz.
dlaczego?
bo: po pierwsze ona i tak to podejrzewa, ale nie ma pewności
Ona musi to wiedzieć by się do tego odnieść i zajmie jej to albo 5 sekund, albo 5 dni albo pięć tygodni.
Powiedz i daj jej czas ile potrzebuje.
z tego co widzę zależy Ci na kobiecie a nie na przyjaciółce więc jak się ta pprzyjażń rozleci toi się rozleci, ale przynajmniej się od niej oderwiesz bo teraz tracisz tylko czas.
Raz kozie śmierć.

Edit: w każdym razie cokolwiek ona nie powie, daj jej czas te 5 tygodni u siebie w głowie- nie dopytuj, nie przekonuj, nie naciskaj, wszystko jej zostaw.

8

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Zgadzam się z Elą. Trzeba jej powiedzieć teraz. Oczywiście nie licząc na nic jak na mega kosza. Przynajmniej odsuniecie sie od siebie i przestaniesz się łudzić i tracić czas na zajęta kobietę. Oczywiście jest cień szansy, że ona też myśli o Tobie, tylko nie widzi u Ciebie żadnego ruchu.

9

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Ela, Prego, co Wy w ogóle doradzacie chłopakowi? Sam napisał, ze tej dziewczynie prawdopodobnie dobrze układa się ze swoim partnerem. Po co ma jej mieszać w głowie? Bo sobie coś uroił? Chcielibyście, żeby ktoś w taki sposób robił podchody do Waszego partnera?
Ja zgadzam się w pełni z Lady Loką. Autorze, poszukaj innego obiektu westchnień - wolnego. Jeśli naprawdę chcesz jej dobra, to nie mieszaj jej w głowie. Ma chłopaka i jest szczesliwa, a Ciebie po prostu lubi.

10

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
Lendy123 napisał/a:

Ma chłopaka i jest szczesliwa

Snujesz domysły jak Autor wątku.

11

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
prego napisał/a:
Lendy123 napisał/a:

Ma chłopaka i jest szczesliwa

Snujesz domysły jak Autor wątku.


Pierwsza część tego zdania to akurat fakt, a nie domysł. Druga wynika z tego co napisał autor (że dobrze im się układa, dziewczyna przenosi się do Szczecina). Poza kierowaniem się emocjami warto mieć w życiu jakieś zasady i nie wpraszać się do cudzych związków.

12

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

A kiedy to jest czas na mieszanie sobie w głowach jak nie teraz. gdy mają 20 lat?
Po to jest młodość by sobie dobrze partnera dobrać a nie że jak się było parą za dzieciaka to obowiązkowo rodzinę założyć.
Teraz się rozwijają dorastają poznają czego chcą jako kobieta i mężczyzna. Teraz pora na zmiany a nie za 10 lat stwierdzenie że do siebie właściwie  nie pasują.

Robienie że związków weekendowych takiego samego zobowiązania jak małżeństwo  z dziećmi to nieporozumienie.
Oni nawet że sobą nie mieszkają.
Może kolega nic dla dziewczyny nie znaczy może jest zakochana ale może czuje że to nie to?
Powinien to sprawdzić  a nie czekać do jakiegoś końca studiów i wtedy jakiś teatr odstawić bo może się okazać że dziewczyna jeszcze z innym się zwiąże..
Może dostanie w pysk w przenośni i będzie przykro ale dzięki temu uwolni głowę  i inna spotka
Jeśli natomiast tamten związek jest silny to on go swoim wyznaniem nie rozwali.
Musi jej powiedzieć i poczekać.

13

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
Lendy123 napisał/a:

Druga wynika z tego co napisał autor (że dobrze im się układa, dziewczyna przenosi się do Szczecina).

Ty tez opowiadasz obcym, jak Ci dobrze w związku? A to, że chce wyjeżdżać do Szczecina, może być naciskiem na Autora.

Lendy123 napisał/a:

Poza kierowaniem się emocjami warto mieć w życiu jakieś zasady i nie wpraszać się do cudzych związków.

Nie wiem o czym mówisz. Przypominam, że to związek od jej 16 roku życia, a ona ma dopiero zdaje się około 21 lat. A powiedzenie o swoich uczuciach nie jest zbrodnią, ani pakowaniem się w cudze związki. Jak Ty masz rację dostanie kosza i sprawa będzie jasna.

14

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Na jego miejscu powiedziałabym jej o tym uczuciu. Najwyżej- straci "przyjaciółkę" choć ciężko mówić o czystej przyjaźni, skoro wkradło się zauroczenie. A chłopak przynajmniej nie będzie gdybał kolejne x lat, co by było gdyby powiedział. Poboli i przestanie. Otrząśnie się i poszuka innej.

15

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
Ela210 napisał/a:

A kiedy to jest czas na mieszanie sobie w głowach jak nie teraz. gdy mają 20 lat?
Po to jest młodość by sobie dobrze partnera dobrać a nie że jak się było parą za dzieciaka to obowiązkowo rodzinę założyć.
Teraz się rozwijają dorastają poznają czego chcą jako kobieta i mężczyzna. Teraz pora na zmiany a nie za 10 lat stwierdzenie że do siebie właściwie  nie pasują.

Robienie że związków weekendowych takiego samego zobowiązania jak małżeństwo  z dziećmi to nieporozumienie.
Oni nawet że sobą nie mieszkają.
Może kolega nic dla dziewczyny nie znaczy może jest zakochana ale może czuje że to nie to?
Powinien to sprawdzić  a nie czekać do jakiegoś końca studiów i wtedy jakiś teatr odstawić bo może się okazać że dziewczyna jeszcze z innym się zwiąże..
Może dostanie w pysk w przenośni i będzie przykro ale dzięki temu uwolni głowę  i inna spotka
Jeśli natomiast tamten związek jest silny to on go swoim wyznaniem nie rozwali.
Musi jej powiedzieć i poczekać.

Równie dobrze można powiedzieć, ze jeśli tamten związek nie jest silny, to rozwali się i bez interwencji autora.
20 lat to faktycznie czas na szaleństwa i mieszkanie sobie w głowach, ale nie czyimś kosztem. Są jakies tam zasady obowiązujące niezależnie od wieku. Autor myśli trochę jak dziecko, które upatrzyło sobie czyjąś zabawkę i musi ją dostać, mimo ze jest czyjaś, bo żadna inna mu się tak nie podoba.
Naprawdę jest tyle wolnych osób w tym wieku, ze nie trzeba oglądać się za zajętymi smile Tylko trzeba się wysilic i trochę poszukać.

16 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-12-14 22:19:27)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Ludzie to nie przedmioty. Jeśli ta para że studiów ma się ku sobie to przykro mi ale  nie autor jest tym trzecim.
Jaka krzywdę uczyni tamtemu jej wyznając co do niej czuje? Chyba odlecialaś. Chłopakowi krzywdę może uczynić tylko jego dziewczyna zdradzając go czyli grając na 2 fronty.
A jego wyznanie wcale nie oznacza że tak będzie
Oni są wolni. Dawniej tak opisano by ich status w dowodzie smile

17 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2020-12-14 22:30:14)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

popatrzcie na sytuacje bez emocji, logicznie, chlopak przez kilka lat nie wyznal do niej co czuje, teraz nagle ma zrobic nieoczekiwany coming out? przeciez to nie jest powazne,
zupelnie inna sytuacja by miala miejsce kiedy od od poczatku by jej mowil, ze mu sie podoba, ze cos do niej czuje a ona twierdzila ze wybacz mam chlopaka ale z czasem jezeli by on wytrwal w tym uczuciu to moze by ja faktycznie przekonal ze jednak warto jego wybrac, oczywiscie jezeli by po drodze spotkal kogos innego to droga wolna, ma chlopak prawo do swojego szczescia ale skoro twierdzi ze ona taka wyjatkowa to czemu jej tego nie wyznal wczesniej, nie odpala sie fajerwerkow na koniec i nie robi ludziom metliku w glowie, moja siostra cioteczna przez takie wzyznanie odwolala slub a z chlopakiem ktory jej wzynal uczucie i tak sie im nie udalo, tymczasem pozostawiony chlopak mial traume przez kilka lat, badzmy odpowiedzialnymi doroslymi, walczyc i ryzykowac TAK, ale na wszystko jest czas i miejsce, jak pociag odjedzie to albo sie uda go jeszcze spotkac za lata albo nie , end of story, zycie sie toczy dalej

na koniec jeszcze dodam ze uczucie pomiedzy dwojgiem ludzie czesto nie jest stale, co wszyscy doskonale wiemy, pewne szanse sa na prawde ograniczone w czasie, byc moze byl na to idealny moment ale to juz na pewno nie teraz, ona praktycznie juz Ci powiedziala ze sie zegnacie bo wraca do Szczecina, jak bedzie malo empatyczna to jeszcze Ciebie wysmieje i takie znam kobiety, uwazaj z czym igrasz.

18

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Nie są wolni. Są w związku, to do czegoś zobowiązuje.
Niech autor weźmie tez pod uwagę, ze jeżeli wyzna jej uczucia i o sprawie dowiedzą się znajomi z ich paczki, to moze mieć opinie przystawiajacego się do zajętych dziewczyn, co moze niektórym przeszkadzać. Ewentualnie jeżeli w owej paczce są osoby, które znają dziewczynę i jej chłopaka jeszcze z liceum, to mogą autorowi nawet nastukać.

19 Ostatnio edytowany przez prego (2020-12-14 22:50:41)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
kamiloo86 napisał/a:

moja siostra cioteczna przez takie wzyznanie odwolala slub a z chlopakiem ktory jej wzynal uczucie i tak sie im nie udalo, tymczasem pozostawiony chlopak mial traume przez kilka lat

Czyli miała z nim zostać z litości? Z litości i obawy przed jego traumą, zakładać rodzinę i mieć dzieci?

20 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-12-14 22:55:28)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Ano pewno smile pohańbiony powinien zostać poślubiony.. wyjscia nie ma.. wink no a przez takie wyznanie moja koleżanka zostawiła weekendowego chłopaka, a niedawno z mężem odchoidzili 25 lecie a chłopak ma inną rodzinę i co? Kamillo młody chyba jesteś i głupotki sorry piszesz- tak jakby nie liczyło się to co ludzie czują, tylko bilans zysków i strat i to jeszcze zanim przed ołtarzem sobie ktoś przysięgnie. szalenstwo jakieś..
no chyba że autorze sprawdz czy to nie jakieś kibole z Pogoni, bo mogą Ci "nastukać"

21 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2020-12-14 23:07:30)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Ela każdy człowiek ma swoje życiowe doświadczenia i perspektywę, z mojej perspektywy twoja rada jest równie głupiutka, żyjemy w czasach gdzie każdy uważa że warto ludziom robić mętlik w głowie i pewnie czasem się komuś uda jak Twojej koleżance,  gratuluje, ja znam odwrotnie historie, cokolwiek autor nie zrobi niech ma w głowie że oszukiwał koleżankę bo udawał jej przyjaciela licząc na nie wiadomo co i takie są twarde fakty, ogólnie drogi autorze Twoja postawa przypomina mi typowego MR nice guy-a (zwłaszcza te długaśne analizy, sam nim byłem i wiem jakie to słabe było z perspektywy czasu) który czeka na wielki przełom w swoim życiu a jak szansa już mu ucieka to nagle zbiera siły do wielkich wyzwań, nie wróże tu powodzenia, zrobisz końcowo i tak jak uważasz

22 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-12-14 23:12:25)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
kamiloo86 napisał/a:

Ela każdy człowiek ma swoje życiowe doświadczenia i perspektywę, z mojej perspektywy twoja rada jest równie głupiutka, żyjemy w czasach gdzie każdy uważa że warto ludziom robić mętlik w głowie i pewnie czasem się komuś uda jak Twojej koleżance,  gratuluje, ja znam odwrotnie historie, cokolwiek autor nie zrobi niech ma w głowie że oszukiwał koleżankę bo udawał jej przyjaciela licząc na nie wiadomo co i takie są twarde fakty, ogólnie drogi autorze Twoja postawa przypomina mi typowego MR nice guy-a który czeka na wielki przełom w swoim życiu a jak szansa już mu ucieka to nagle zbiera siły do wielkich wyzwań, nie wróże tu powodzenia, zrobisz końcowo i tak jak uważasz

czasem się uda? ile znasz długoletnich małżeństw które poznały się w liceum? bo ja moze jedną na 50! przeleć pamięcią po naszej klasie chociażby, jak m,asz więcej niz 30 lat oczywiście..
jeżeli Twoja perspektywa jest trwać przy chłopaku z liceum czy dziewwczynie z liceum trzymając się pazurami, to faktycznie mamy inną perspektywę

23

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Ela, ja znam 6 takich małżeństw, wszystkie bardzo szczęśliwe, z dziecmi smile To, ze ludzie poznali się w liceum, nie skazuje od razu związku na porażkę.

24 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-12-14 23:21:25)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

I to jest wiekszośc małżeństw które znasz którą znasz? Ci co wyjechali na studia, czy po liceum praca i pobranie się.?
Z małego miasta?
to co znam to wmigracja po szkole do UK i tam dorabianie się , ślub w przerwie na wakacjach w Polsce.
Nie manipuluj- nie napisałam że to skazuje związek na porażkę, tylko że większośc takich par się rozpada. ale moze masz inne doświadczenie .

25 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2020-12-14 23:23:25)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
Ela210 napisał/a:
kamiloo86 napisał/a:

Ela każdy człowiek ma swoje życiowe doświadczenia i perspektywę, z mojej perspektywy twoja rada jest równie głupiutka, żyjemy w czasach gdzie każdy uważa że warto ludziom robić mętlik w głowie i pewnie czasem się komuś uda jak Twojej koleżance,  gratuluje, ja znam odwrotnie historie, cokolwiek autor nie zrobi niech ma w głowie że oszukiwał koleżankę bo udawał jej przyjaciela licząc na nie wiadomo co i takie są twarde fakty, ogólnie drogi autorze Twoja postawa przypomina mi typowego MR nice guy-a który czeka na wielki przełom w swoim życiu a jak szansa już mu ucieka to nagle zbiera siły do wielkich wyzwań, nie wróże tu powodzenia, zrobisz końcowo i tak jak uważasz

czasem się uda? ile znasz długoletnich małżeństw które poznały się w liceum? bo ja moze jedną na 50! przeleć pamięcią po naszej klasie chociażby, jak m,asz więcej niz 30 lat oczywiście..
jeżeli Twoja perspektywa jest trwać przy chłopaku z liceum czy dziewwczynie z liceum trzymając się pazurami, to faktycznie mamy inną perspektywę

Mam 34 lata (strasznie slabe jest ze chcesz mi pokazac ze jestem jakims nastolatkiem co nie zna zycia a znam je lepiej niz myslisz i mieszkalem i zylem na 3 kontynentach), znam bardzo dużo takich malzenstw: z Warszawy, Tomaszowa Mazowieckiego, Sosnowca, Aleksandrowa Kujawskiego, Grodziska Mazowieckiego, Tokio, Chicago, Sydney, długo by wymieniać,  dlatego mowie perspektywy są różne, ale sprawa jest bardzo prosta, mial pare lat zeby wyznac co czuje a chce zrobic to jak tchorz na koniec, jest to strasznie slabe i niepotrzebnie dramatyczne

26

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Poza jedną parą wszyscy studiujący. W większości pobrali się na ostatnim roku studiów lub tuż po. I tez część przez rok czy dwa była parą weekendową. Z miast rożnej wielkości, również z Warszawy.
Według mnie to bardzo udane małżeństwa.

27

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
prego napisał/a:
kamiloo86 napisał/a:

moja siostra cioteczna przez takie wzyznanie odwolala slub a z chlopakiem ktory jej wzynal uczucie i tak sie im nie udalo, tymczasem pozostawiony chlopak mial traume przez kilka lat

Czyli miała z nim zostać z litości? Z litości i obawy przed jego traumą, zakładać rodzinę i mieć dzieci?

chłopie ona do dzisiaj mi mowi ze to jednak tego co zostawila kochala , to jest dopiero historia, true story,

28 Ostatnio edytowany przez prego (2020-12-14 23:41:09)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
kamiloo86 napisał/a:

ona do dzisiaj mi mowi ze to jednak tego co zostawila kochala , to jest dopiero historia, true story,

Chyba nie jest za bardzo wiarygodna. Wierzę ci, że to prawdziwa historia i myślę, że ten, którego zostawiła, miał furę szczęścia w życiu. Co by było, gdyby ktoś jej wyznał miłość, a oni mieliby w małżeństwie 3 dzieci i kredyt na 20 lat. Myślę też, że to nie jest przypadek reprezentatywny dla kobiet.

29 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2020-12-14 23:43:28)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

mozesz miec racje, na pewno najbardziej tkwi w glowie obraz z najblizszego otoczenia i siosta faktycznie nie musi byc tutaj najlepszym przykladem, zgadza sie tez ze nikt nie powinien ulegac presji otoczenia i kazdy ma prawo do trudnej decyzji nawet w ostatniej chwili ale muszą byc do tego podstawy w tej akurat historii nie bardzo je widze, niemniej autor jest wolnym czlowiekiem ,ostatecznie postapi jak uwaza za sluszne, my tutaj przedstawiamy swoje zdanie na podstawie swoich doswiadczen i perspektyw, niekoniecznie to ja musze miec racje, z mojej jest to mega slabe, z innej perspektywy powinien wyznac uczucie, ostatecznie i tak jakas deycje musi podjac, niech ma jedynie na uwadze potencjalne konsekwencje,

30

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
kamiloo86 napisał/a:

ale sprawa jest bardzo prosta, mial pare lat zeby wyznac co czuje a chce zrobic to jak tchorz na koniec, jest to strasznie slabe i niepotrzebnie dramatyczne

No paru lat to ja nie czekam. Znamy się rok i 2 miesiące, a bardziej zacząłem o tym myśleć dopiero od 2 miesięcy, więc proszę, nie nazywaj mnie tchórzem jeśli nie zrozumiałes dokładnie mojej historii. Według mnie wyznawanie jej swoich uczuć już po paru miesiącach, kiedy widziałem, że to raczej zwykłe koleżeństwo, byłoby bardzo nieodpowiednie z mojej strony, bo wyszedłbym na zwykłego desperata, który nie spędza z nią dużo czasu na czatowaniu, na rozmowach fizycznych. Dopiero od 2 miesięcy zawuażyłem u niej zmianę zachowania w stosunku do mnie, zaczęliśmy ze sobą częściej pisać i rozmawiać, dlatego te twoje kilka lat tchórzostwa to w rzeczywistości 2 miesiące, które mogą mi dawać, może i złudną, ale jednak, nadzieję, że ona również coś do mnie czuje.

31

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

W praktyce jest tak:

<koleżeńswo> ................................ długa droga .............................. <uczucia/miłość/seks>

Najpierw trzymasz się ramy "koleżeństwo". Bardzo się starasz w tej ramie pozostawać.

Ale teraz chcesz nagle przeskoczyć do ostatniego punktu.

Tak się nie da.


Co trzeba było robić? Podrywać ją jak Ci się podobała...


A co teraz należy robić?

Jeśli się żegnacie, jeśli nie będziecie się widywać, to możesz jej powiedzieć coś na pożegnanie, co ona długo zapamięta -- "Szkoda, że się nie będziemy widywać. Bardzo Cię polubiłem, bardzo mi się podobasz, chciałbym mieć taką dziewczynę jak Ty. Napisz kiedyś do mnie gdybyś o mnie pomyślała..."

Może za jakiś czas będzie wolna, może miło Cię wspomni, może uzna "Chciał, abym napisała... to napiszę".

32 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2020-12-15 01:09:10)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
gag8 napisał/a:
kamiloo86 napisał/a:

ale sprawa jest bardzo prosta, mial pare lat zeby wyznac co czuje a chce zrobic to jak tchorz na koniec, jest to strasznie slabe i niepotrzebnie dramatyczne

No paru lat to ja nie czekam. Znamy się rok i 2 miesiące, a bardziej zacząłem o tym myśleć dopiero od 2 miesięcy, więc proszę, nie nazywaj mnie tchórzem jeśli nie zrozumiałes dokładnie mojej historii. Według mnie wyznawanie jej swoich uczuć już po paru miesiącach, kiedy widziałem, że to raczej zwykłe koleżeństwo, byłoby bardzo nieodpowiednie z mojej strony, bo wyszedłbym na zwykłego desperata, który nie spędza z nią dużo czasu na czatowaniu, na rozmowach fizycznych. Dopiero od 2 miesięcy zawuażyłem u niej zmianę zachowania w stosunku do mnie, zaczęliśmy ze sobą częściej pisać i rozmawiać, dlatego te twoje kilka lat tchórzostwa to w rzeczywistości 2 miesiące, które mogą mi dawać, może i złudną, ale jednak, nadzieję, że ona również coś do mnie czuje.

przeczytaj co napisał Gary, dla mnie to co napisał jest najmądrzejsze ze wszystkich wypowiedzi, co do tchórzostwa to wybacz, przesadziłem, również przez to że nie masz jeszcze pewnego doświadczenia i wyczucia ale Gary to najlepiej zobrazował, za parę lat z perspektywy czasu i doświadczeń które z pewnością nabędziesz też inaczej na to wszystko spojrzysz, zapewniam, ja sie tutaj nie wykazalem odpowiednią empatią bo zapomnialem jak to jest jak 1 raz mocno sie w kims zauroczysz, ale jest jak Gary napisal, nie ma drogi na skroty, po prostu

33 Ostatnio edytowany przez gag8 (2020-12-15 01:21:49)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
Gary napisał/a:

W praktyce jest tak:

<koleżeńswo> ................................ długa droga .............................. <uczucia/miłość/seks>

Najpierw trzymasz się ramy "koleżeństwo". Bardzo się starasz w tej ramie pozostawać.

Ale teraz chcesz nagle przeskoczyć do ostatniego punktu.


Jeśli się żegnacie, jeśli nie będziecie się widywać, to możesz jej powiedzieć coś na pożegnanie.

Co do pożegnania, o samym zamiarze wyjechania do swojego miasta mówiła mi w styczniu, kiedy, jak już wspomniałem, wiedziałem, że z jej strony raczej nic nie ma. Poza tym, nie mówiła, że na pewno się przeniesie, miała tylko ten pomysł w głowie. Od tych dwóch miesięcy staram się z nią nawiązywać jak najlepsze relacje, aby z czasem być może dawać jej coraz jaśniejsze oznaki, dlatego stwierdzenie, że trzymam się ramy koleżeństwa jest troche nie na miejscu, bo zauważyłem w tym jakiś potencjał dopiero od dwóch miesięcy big_smile Moim zamiarem jest teraz to, abym jak najbardziej się jej przypodobał, aby została tutaj jak najdłużej, a z czasem wyznam jej co czułem przez ten cały czas. Boli mnie natomiast fakt, że często wspomina o swoim chłopaku (wplatuje pojedyncze zdanie o nim i rozmowa kręci się dalej). [Nie wiem, albo wspomina o nim, bo po prostu bardzo go kocha i nie myśli o mnie poważniej, albo próbuje dać do zrozumienia, że o nią trzeba zawalczyć (?). Nie mam pojęcia.] Także wy poszliście trochę dalej, być może ze wzgledu na złą interpretację mojego posta. Ja nie chcę już teraz wyznać jej co czuję, bo obcujemy ze sobą bliżej tylko przez 2 miesiące, wcześniej była to sporadyczna, koleżeńska relacja, więc tu nie ma o czym mówić. Zależy mi na tym, aby otrzymać od was jakieś wskazówki, zarówno te dotyczące mojej relacji z nią, jak i te, dzięki którym moja głowa trochę odpocznie, bo wiem, że to może być początek naszej bliższej relacji, albo jedynie złudne czy przelotne zauroczenie z jej strony.

34

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

a tak z ciekawości tylko, nie poznałeś nikogo innego kto by Ci się spodobał?

35 Ostatnio edytowany przez Airuf (2020-12-15 11:19:15)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
gag8 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nic jej nie mow. Ona nie dala Ci zadnych sygnalow, ze chce od Ciebie czegos wiecej niz kolezenstwa.

Wiec po prostu odpusc. Gdyby ona chciala byc z Toba to by odeszla od swojego faceta. A sam widzisz, ze ona woli zmienic uczelnie, zeby miec go blizej. Widocznie nie czuje sie przy Tobie lepiej niz przy nim. Prawda jest taka, ze probujesz sie wcisnac na 3ego do tego zwiazku i jeszcze nie widzisz w tym zadnej winy. Wyobraz sobie, ze to Ty masz dziewczyne od 4 lat i ktos sie wciska w mysl tego, ze przeciez z nim moze jej byc lepiej niz z Toba. Gdyby ona chciala byc z Toba to miala i czas i mozliwosci zeby zerwac z nim i zwiazac sie z Toba. Nie zrobila tego. Czyli nie chce tego robic. Wlasciwie tu jest koniec dylematu.

Nie masz jej co mowic. Nie rozwal tego, ze mieliscie fajna relacje. Jezeli nie potrafisz sie z nia kumplowac bez podtekstow, to sie faktycznie odetnij na jakis czas. Odleglosc Ci w tym pomoze.


Właśnie od początku drugiego roku studiów zaczęła być bardziej otwarta w stosunku do mnie, tak jak pisałem, na imprezach próbuje być często i blisko mnie, na zajęciach to samo. Nie potrafię tego dobrze opisać, ale widzę w jej oczach lekkie zestresowanie, kiedy np. stoimy gdzieś na uczelni obok siebie, kiedyś takiego czegoś nie było. Kiedyś też nie podchodziła do mnie na bliską odległość i zazwyczaj nie zaczynała rozmowy, teraz właśnie oprócz lekkiego zestresowania, zauważyłem, że sama próbuje czasami do mnie zagaić, i to głównie przez te ostatnie zachowania zacząłem coraz bardziej o niej myśleć. Sądziłem, że po okresie kwarantanny, a potem wakacji ze swoim chłopakiem, będzie się tak samo zachowywała w stosunku do mnie, ale teraz potrafię wychwycić drobne zmiany w jej zachowaniu. Nie wiem, czy to tylko urojenia, czy jednak faktycznie zaczyna coś do mnie czuć sad(

Dobrze to słychać na przykładzie jej głosu. Na pierwszym roku kiedy rozmawialiśmy, miała bardzo pełny i czysty głos, teraz, gdy zauważam u niej lekkie zestresowanie, objawia się to również jej lekko drżącym, skrytym, niewinnym głosem. Oczywiście nie zawsze tak jest, na domówkach ze względu na rózne napoje rozmawiamy głośniej i odważniej, ale mimo wszystko coś takiego u niej występuje.

Te wszystkie "poszlaki" to głównie Twoja projekcja...

Świat jest pełen facetów którym się wydaje że widzą zainteresowanie w oczach kobiety.
Wiesz? Pracuje w dużej firmie z masą osób - i uwierz mi, jeżeli zajęta dziewczyna miała błysk w oku na widok kolegi to szybko okazywało się że już nie jest zajęta. Jeżeli tutaj to się nie stało to błysk w oku był tylko odbiciem światła lampki, cała reszta to Twoja wyobrźnia...

36

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Nic złego w sprawdzaniu swoich wytworów wyobrażni, czy aby prawdziwe nie są.
Taktyka zaproponowana prz Garego, na którą autor przystał niekoniecznie sprawdzi się przy tej dziewczynie: bo to ona jest w związku i muisiałaby wykonać energiczny ruch w stronę autora a nie każda kobieta jest taka odważna . A tu 2 progi do pokonania: jej zwiazek i niepewność co do jego uczuć.
Gdyby byli wolni taktyka byłaby dobra.
Tu więcej energii musi pójśc w zmianę jej położenia.
Trzeba się ujawnić autorze- czyli Raz kozie śmierć po raz drugi. smile

37

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Specjalnie się zalogowałem, bo byłem w identycznej sytuacji z laską z grupy na studiach. Na 7 semestrze jej wyznałem - mówiła że się zdziwiła, ale że jako że ma tamtego to będzie ograniczać kontakt. W praktyce kontakt był przyjacielski taki jak dawniej - czułem że miło jej było że ma takiego wielbiciela, ja się też lepeij czułem że z serca to wydusiłem. Ostatecznie się pokłóciliśmy z innego powodu i ten kontakt nie przetrwał próby czasu.
Była to bardzo dobra decyzja z wyznaniem, do dziś mam ten problem z głowy z myślami w świadomości i podświadomości w stylu "co by było gdybym jednak wyznał, dlaczego wtedy nie miałem odwagi". Tak to wiem co by było, nie obwiniam się a nawet jestem dumny że stanąłem na wysokości zadania.

Jeśli się kochają to żaden chłop im w tym nie przeszkodzi, ani tym bardziej przyjaciel który kulturalnie i dyskretnie wyzna szczere, niewinne uczucie. Nic nie tracisz bo jeśli wróci do Szczecina to czy byś powiedział, czy nie - i tak ten kontakt uschnie. Nie obwiniaj się za to. Tez wtedy nie miałem doświadczenia z dziewczynami a po takim teście i reakcji płci przeciwnej dużo się można nauczyć.

Co do mojego przypadku-ona go kopnęła w tyłek po 2 latach, ale po kłótni nie miałem chęci ponownego odzywania się, wyleczyłem się z miłości i spotykałem się z młodszymi od siebie co trwa do dziś.

38

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
gag8 napisał/a:

Moim zamiarem jest teraz to, abym jak najbardziej się jej przypodobał, aby została tutaj jak najdłużej, a z czasem wyznam jej co czułem przez ten cały czas.

W razie ewentualnego powodzenia tej akcji (w co szczerze wątpię) uważaj, żeby przypadkiem komuś innemu nie udało się jej potem przypodobać, gdy np. Ty bedziesz w delegacji, a on na miejscu smile

39

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Myślę, że nie warto wtrącać się innym ludziom do związku jaki by nie był - małżeństwo, czy nie, jeśli oboje ludzi pozostaje w związku, to najwyraźniej tego chcą i trzeba to uszanować.

Czy gdyby Ci się udało zdobyć te dziewczynę, nie miałbyś w głowie obawy, że z Tobą mogłaby obejść się podobnie? Że kiedy pojawi się nowy i nieśmiały adorator ona pójdzie w długą za nowym?

Poza tym, to, że mówi o swoim chłopaku, może służyć postawieniu granicy, niekoniecznie musi być to wezwanie do "walki" o nią.

40 Ostatnio edytowany przez jjbp (2020-12-15 18:44:12)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Ale czemu wy zakładacie że jak autor jej wyzna swoje uczucia to związek z tamtym chłopakiem się rozleci? Przecież dziewczyna ma swój rozum, jak faktycznie kocha tamtego to powie autorowi "sorry nie czuję tego samego". Co innego gdyby autor chciał jakąś manipulacją nakłonić ją do zerwania żeby samemu mieć szansę a tu przecież chodzi tylko o uczciwe wyłożenie kawy na ławę. Toż to nie przestępstwo

Ja na jego miejscu tak bym chyba zrobiła bo ona i tak postąpi według własnego rozumu, serca i sumienia ale przynajmniej on będzie miał świadomość że był szczery, nie wyszło, może ruszyć do przodu

41 Ostatnio edytowany przez Lendy123 (2020-12-15 18:58:41)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Ciekawa jestem czy wszystkie osoby doradzające wyznanie uczuć byłyby zadowolone, gdyby ktoś inny wyznawał uczucia ich partnerom, narzeczonym, mężom, żonom itd. Tak jakby to w ogóle nie miało znaczenia, ze ktoś jest zajęty.
Dla mnie to duży egoizm.
Poza tym wyznanie uczuć jest intymną sprawą. Ja bym się czuła zażenowana, gdyby jakiś kolega wyznawał mi uczucia gdy jestem w związku.


Poza tym gdyby owa dziewczyna zauroczyła się autorem na tyle, żeby zerwać ze swoim chłopakiem (bo np. wypada blado przy autorze i zrozumiała, ze tamten chłopak to jednak nie to), to prawdopodobnie by to zrobiła, bez względu na to czy Autor zrobi coming out. Przeskakiwanie bezpośrednio z jednej gałęzi na drugą preferują głownie cwane osobniki, a związki z takimi rzadko okazują się satysfakcjonujące.

42 Ostatnio edytowany przez jjbp (2020-12-15 18:59:44)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Szczerze gdyby mojemu mężczyźnie jakaś koleżanka wyznała uczucia i on by je odwzajemniał to w ostatecznym rozrachunku byłabym zadowolona że nie brnęliśmy w to dalej bo ewidetnie mnie nie kochał zbyt mocno. A jeśli by jej powiedział "jestem szcześliwie zajęty, sorry" to w sumie co się takiego stało? Przynajmniej ta osoba wie że nie ma szans i nie będzie dalej robić podchodów

43

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
Lendy123 napisał/a:

Poza tym gdyby owa dziewczyna zauroczyła się autorem na tyle, żeby zerwać ze swoim chłopakiem (bo np. wypada blado przy autorze i zrozumiała, ze tamten chłopak to jednak nie to), to prawdopodobnie by to zrobiła, bez względu na to czy Autor zrobi coming out. Przeskakiwanie bezpośrednio z jednej gałęzi na drugą preferują głownie cwane osobniki, a związki z takimi rzadko okazują się satysfakcjonujące.

Ale tu nie chodzi o związek. Przynajmniej na razie. Chodzi o postawienie sprawy jasno. Bo na razie są podchody, kombinacje i domysły, na które Autor traci już drugi rok. Sama w innym wątku pisałaś, że nie lubisz fałszywych osób. Dla mnie takie udawane koleżeństwo, jest właśnie takim zachowaniem.

44

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

I może jeszcze nie miałabyś nic przeciwko temu, żeby dalej się kolegowali, zakładając ze Ty bylabys gdzies daleko, a ona tuż pod ręką?

Niby jak się kogoś kocha, to to bez znaczenia co dzieje się obok. Weź jednak pod uwagę, ze związki na odległość często miewają kryzysy/sprzeczki. W takich chwilach zapewne niedojrzała jeszcze osoba jest trochę bardziej podatna na obecność adoratora obok i można impulsywnie zrobić coś, czego się będzie zalowac (zerwać, a za chwilę chcieć wrócić robiąc ogromny bałagan w życiu 3 osobom).

45 Ostatnio edytowany przez jjbp (2020-12-15 19:11:23)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Wątpię Lendy aby wiele osób się kolegowało po czymś takim. Natomiast tak, jeśli powiedziałby mi o tej sytuacji i że ją odrzucił to nie robiłabym jesieni średniowiecza z faktu że luźno pogadają na uczelni kilka razy bo wiedziałabym że mogę mu ufać. A jeśli okaże się że jest zbyt podatny na adoratora obok to again: samoczynny odsiew

46

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
jjbp napisał/a:

Ale czemu wy zakładacie że jak autor jej wyzna swoje uczucia to związek z tamtym chłopakiem się rozleci? Przecież dziewczyna ma swój rozum, jak faktycznie kocha tamtego to powie autorowi "sorry nie czuję tego samego". Co innego gdyby autor chciał jakąś manipulacją nakłonić ją do zerwania żeby samemu mieć szansę a tu przecież chodzi tylko o uczciwe wyłożenie kawy na ławę. Toż to nie przestępstwo

Ja na jego miejscu tak bym chyba zrobiła bo ona i tak postąpi według własnego rozumu, serca i sumienia ale przynajmniej on będzie miał świadomość że był szczery, nie wyszło, może ruszyć do przodu

Hmmm, nie miałam na myśli takiego założenia. Jak się będzie miał związek ewentualnie po takiej rozmowie, to inna sprawa. Uważam, że takie wyskakiwanie z "uczuciami" do zajętej osoby jest po prostu nie w porządku wobec tej osoby. No bo co ma na celu taka informacja poza tym, że Autor chce skłonić tę dziewczynę, żeby odpowiedziała tym samym?

Po prostu uważam, że jest to niedojrzałe, nie w porządku, a jeśli Autor naprawdę szanuje i lubi swoją koleżankę, to wykaże szacunek wobec jej decyzji i ułoży sobie życie z kimś, kto nie ma zobowiązań.

Ale jak to w życiu, opinie są różne.

47

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
Shoggies napisał/a:

No bo co ma na celu taka informacja poza tym, że Autor chce skłonić tę dziewczynę, żeby odpowiedziała tym samym?

A co powiesz o wyjaśnieniu sprawy i wyjściu ze świata marzeń i złudzeń?

48

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
prego napisał/a:

A co powiesz o wyjaśnieniu sprawy i wyjściu ze świata marzeń i złudzeń?

Ja powiem, ze to egoizm i niedojrzałość. Z ulokowaniem uczuć w zajętej osobie człowiek powinien poradzić sobie sam, nie obciążać tejże osoby takimi wyznaniami.

49

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
prego napisał/a:
Shoggies napisał/a:

No bo co ma na celu taka informacja poza tym, że Autor chce skłonić tę dziewczynę, żeby odpowiedziała tym samym?

A co powiesz o wyjaśnieniu sprawy i wyjściu ze świata marzeń i złudzeń?

Uważam, że Autor jako dorosła, funkcjonalna i świadoma osoba sam powinien troszczyć się o poradzenie sobie z uczuciami, które w sobie wytworzył. Z opisu zachowania dziewczyny, jaki został podany wynika, że w żaden sposób go nie prowokowała, nie mieszała mu w głowie, a wręcz wspomina często o swoim związku jasno nakreślając ramy rzeczywistości, w której nie ma podstaw, żeby Autor żywił nadzieje na coś więcej. Jeśli ktoś w takiej sytuacji nie umie wyjść ze złudzeń, to prowadzi niebezpieczną grę sam ze sobą. Tutaj jego uczucia, to jego odpowiedzialność. Obciążanie nimi drugiego człowieka będzie niewłaściwe i niedojrzałe.

Co innego, gdyby dziewczyna prowadziła podwójna grę, prowokowała, zwodziła, wtedy wyjaśnienie sprawy miałoby jakieś podstawy.

50 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-12-15 23:04:42)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

a odkad to radzeniem sobie z uczuciami jest wytłumianie ich i to bez logicznego powodu? Bo Antek I Kasia polubili się w szkole i są parą i CIII  nikt nie moze wyjawić swoich uczuć do kogokolwiek z nich bo to obraza moralności. smile brzmio naprawdę absurdalnie- nawet zaręczyny których tu nie było uważa się za czas próby. To co tu piszecie to próba tworzenia nowej filozofii, jakiejś dziecinnej zaklepywanki w stylu: to moje! nie ruszaj i przedmiotowe traktowanie ludzi w sensie ich posiadania.

51

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
Ela210 napisał/a:

a odkad to radzeniem sobie z uczuciami jest wytłumianie ich i to bez logicznego powodu? Bo Antek I Kasia polubili się w szkole i są parą i CIII  nikt nie moze wyjawić swoich uczuć do kogokolwiek z nich bo to obraza moralności. smile brzmio naprawdę absurdalnie- nawet zaręczyny których tu nie było uważa się za czas próby. To co tu piszecie to próba tworzenia nowej filozofii, jakiejś dziecinnej zaklepywanki w stylu: to moje! nie ruszaj i przedmiotowe traktowanie ludzi w sensie ich posiadania.


Ela, dziecinne to jest kierowanie się tylko i wyłącznie własnymi emocjami, bez liczenia się z tym, jaki to moze mieć wpływ na inne osoby.
Radzenie sobie z własnymi uczuciami to przepracowanie ich, wytłumaczenie sobie pewnych rzeczy itd. Nikt mu nie każe ich tak po prostu wytlumiac. Z reszta chyba każdy każdy kto choc raz w życiu był zakochany bez wzajemności wie, ze niekarmione uczucia same się wytłumią.

52 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-12-15 23:41:25)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Wybacz Lendy, ale to co piszesz nie ma zakorzenienia ani w zdrowiu psychicznym ani kulturze europejskiej  Dla mnie to dziwaczne mocno i nie potrafię tego zlokalizować. Na tym pozostańmy, Przy swoich zdaniach. Noi chyba że na etapie rozwoju psychofizycznego dziecka, które specyficznie pojmuje własność i zagrożenia związane z samą świadomością jej utraty potencjalną.Stadium jeszcze sprzed wykształcenia się odrębności i samostanowienia jednostki .
Lendy, nie porozumiemy się, bo ty nie uznajesz autonomii dziewczyny i uprzedmiatawiasz ją.

53 Ostatnio edytowany przez Shoggies (2020-12-15 23:49:12)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
Ela210 napisał/a:

a odkad to radzeniem sobie z uczuciami jest wytłumianie ich i to bez logicznego powodu? Bo Antek I Kasia polubili się w szkole i są parą i CIII  nikt nie moze wyjawić swoich uczuć do kogokolwiek z nich bo to obraza moralności. smile brzmio naprawdę absurdalnie- nawet zaręczyny których tu nie było uważa się za czas próby. To co tu piszecie to próba tworzenia nowej filozofii, jakiejś dziecinnej zaklepywanki w stylu: to moje! nie ruszaj i przedmiotowe traktowanie ludzi w sensie ich posiadania.

Po pierwsze primo, nikt nie pisze, że Autor ma uczucia tłumić. Chodzi o to, żeby poradził sobie z nimi sam, nie używając do tego innej osoby. Jeśli kogoś nie lubię i uważam za parszywą gnide, to jest to mój problem, a nie tej osoby i dzielenie się tym z drugim człowiekiem nie będzie nietłumieniem, czy radzeniem sobie z uczuciem, ale przelewaniem własnej frustracji na tę właśnie osobę.

Osoby trzecie nie są winne naszych uczuć. One powstają w nas na podstawie utartych poglądów na temat rzeczywistości. Jako gatunek ludzki jesteśmy zdolni do panowania nad uczuciami i powinniśmy to robić bez niepotrzebnego spychania odpowiedzialności na osoby trzecie.

Sposobem poradzenia sobie z tym problemem może być uświadomienie sobie faktu, że koleżanka jest zajęta i odcięciem paliwa - czyli myślenia o niej w określonych kategoriach, a zauroczenie przejdzie jak ręką odjął.

Po drugie, nikt tu nie pisze o związku tej dziewczyny bo nie on stanowi tutaj źródło problemu. Ale skoro o tym też mówimy, to z mojego punktu widzenia postawa autora jest egocentryczna i niemoralna, bo dla mnie związki moich znajomych, czy są zwykłym "chodzeniem", wspólnym mieszkaniem, narzeczeństwem czy małżeństwem są święte, nie przez świętość związków, ale przez szacunek do wyborów moich znajomych, których jako osoba nie będąca absolutem, nie zamierzam kwestionować na podstawie własnych kaprysów.

Nikt tu nie pisze o zaklepywaniu. Ale widzę też podwójna moralność, gdyby to była mężatka, to Autor dostałby po łapkach, bo fe, zaobrączkowana to nie ruszać, ale wejść między dwie osoby, które się tylko spotykają to już ok.

Nikt nikogo nie posiada. A przedmiotowe traktowanie to tupniecie nóżka i stwierdzenie: "Ja chcę tę, nieważne że się z kimś spotyka, nieważne, że chce być ze swoim facetem, chcę ją i koniec, ma być moja, bo ja tak sobie życzę" smile

54 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-12-15 23:52:24)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Zaprzeczasz sobie- ujawnienie swoich uczuć jest szanoiwaniem ich prawa do wyboru, ukrywajac je troszczysz się raczej o swój komfort lub dyskomfort.
Nie ma to nic wspólnego z prawdziwym szacunkiem do OSOBY a jedynie do zasad, które Tobie dają poczucie bezpieczeństwa.

55

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Otóż nie zaprzeczam, to, że Autor nie ujawni swoich uczuć nie znaczy, że druga strona nie ma wyboru. Ma wybór i go dokonuje, pozostając w związku z kimś innym.  Poza tym, ujawnianie uczuć, które ma na celu manipulacje drugiej osoby nie ma nic wspólnego z szacunkiem do tej osoby, jest pójściem za własnym kaprysem.

56 Ostatnio edytowany przez prego (2020-12-16 01:16:45)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

W tym wątku wychodzi na to, że:
Związek zawarty w wieku 16 lat, jest nierozerwalną świętością i ma trwać po grobowa deskę.
Nie wolno mówić o swoich uczuciach, bo to niebywały i wstydliwy egoizm. Występuje obawa, przed zranieniem i zszokowaniem, otaczających nas ludzi. A do tego, przez takie wyznanie może runąć, ten święty związek. (Co potwierdzałoby, że nie wiele był wart).
Kobiety nie mają swojego rozumu, bo gdy usłyszą wyznanie, że ktoś jest w nich zauroczony, tracą głowę i biegną do takiego jegomościa - porzucając miłość swojego życia i cały dorobek.

57 Ostatnio edytowany przez gag8 (2021-02-09 20:29:04)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

[AKTUALIZACJA]

Tydzień temu, po dwóch miesiącach od 5 rocznicy ich związku, jej chłopak postanowił z nią zerwać. Na ostatniej imprezie, już po zerwaniu, dziewczyna szukała kontaktu ze mną, aż w końcu, gdy znalazła się odpowiednia okazja, powiedziała mi o wszystkim, wyżaliła się i wypłakała. Dziwnie się czułem, bo gdy opowiadała mi o tych wydarzeniach z tak wielkim smutkiem, sam zacząłem czuć się źle i kilka łez poleciało mi z oczu, mimo tego, że podświadomie cieszyłem się, że nadarzyła się okazja, aby za jakiś czas się z nią związać. Nadal bardzo ją lubię i bardzo mi się podoba, dlatego gdy teraz otworzyła mi się furtka na związek z nią, jestem w pewnym stopniu zadowolony, ale i w pewnym smutny, bo widze, jak bardzo go kochała i jak ona przez to teraz cierpi. Sam nie chcę podejmować żadnych bardziej bezpośrednich kroków w stosunku do niej. Wiem, że rozstanie po 5 latach związku będzie dla niej ciężkie do przeżycia, dlatego teraz chce jej okazać wsparcie, jednocześnie nie będąc nachalnym. Myślę, że będzie to kwestia co najmniej kilku miesięcy dopóki sama się z tym pogodzi, tym bardziej, że jest to bardzo uczuciowa dziewczyna.

Podsumowując, spełnił się scenariusz, na który liczyłem najmniej. Z jednej strony czuję się szczęśliwy, że dostałem taką szansę, z drugiej czuje smutek, bo wiem jak ciężkie jest dla niej to rozstanie. Jeśli znajdą się tu chętne osoby, zaktualizuje posta za kilka-kilkanaście miesięcy, kiedy sytuacja emocjonalna zarówno moja, jak i jej się unormuje.

58

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
gag8 napisał/a:

[AKTUALIZACJA]

Tydzień temu, po dwóch tygodniach od 4 rocznicy ich związku, jej chłopak postanowił z nią zerwać. Na ostatniej imprezie, już po zerwaniu, dziewczyna szukała kontaktu ze mną, aż w końcu, gdy znalazła się odpowiednia okazja, powiedziała mi o wszystkim, wyżaliła się i wypłakała. Dziwnie się czułem, bo gdy opowiadała mi o tych wydarzeniach z tak wielkim smutkiem, sam zacząłem czuć się źle i kilka łez poleciało mi z oczu, mimo tego, że podświadomie cieszyłem się, że nadarzyła się okazja, aby za jakiś czas się z nią związać. Nadal bardzo ją lubię i bardzo mi się podoba, dlatego gdy teraz otworzyła mi się furtka na związek z nią, jestem w pewnym stopniu zadowolony, ale i w pewnym smutny, bo widze, jak bardzo go kochała i jak ona przez to teraz cierpi. Sam nie chcę podejmować żadnych bardziej bezpośrednich kroków w stosunku do niej. Wiem, że rozstanie po 4 latach związku będzie dla niej ciężkie do przeżycia, dlatego teraz chce jej okazać wsparcie, jednocześnie nie będąc nachalnym. Myślę, że będzie to kwestia co najmniej kilku miesięcy dopóki sama się z tym pogodzi, tym bardziej, że jest to bardzo uczuciowa dziewczyna.

Podsumowując, spełnił się scenariusz, na który liczyłem najmniej. Z jednej strony czuję się szczęśliwy, że dostałem taką szansę, z drugiej czuje smutek, bo wiem jak ciężkie jest dla niej to rozstanie. Jeśli znajdą się tu chętne osoby, zaktualizuje posta za kilka-kilkanaście miesięcy, kiedy sytuacja emocjonalna zarówno moja, jak i jej się unormuje.

Obyś tylko przy okazji sam się nie dał pokaleczyć. Dziewczyna może w każdej chwili wrócić do swego chłopaka i wtedy poczujesz się odrzucony i zawiedziony. W sumie dobrze ci życzę, ale sprawa dość ryzykowna.

59

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
Salomonka napisał/a:

Obyś tylko przy okazji sam się nie dał pokaleczyć. Dziewczyna może w każdej chwili wrócić do swego chłopaka i wtedy poczujesz się odrzucony i zawiedziony. W sumie dobrze ci życzę, ale sprawa dość ryzykowna.

Zapomniałem dodać, że przez cały czas nie nastawiam się na kolejny dobry prezent od losu. Biorę pod uwagę ich powrót do związku, biorę pod uwagę to, że tylko mnie lubi i nie ma to potencjału na przyszłość, biorę pod uwagę to, że zanim się całkowicie pozbiera to minie sporo czasu i może spotkać kogoś, w kim się zauroczy.

60

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
Salomonka napisał/a:
gag8 napisał/a:

[AKTUALIZACJA]

Tydzień temu, po dwóch tygodniach od 4 rocznicy ich związku, jej chłopak postanowił z nią zerwać. Na ostatniej imprezie, już po zerwaniu, dziewczyna szukała kontaktu ze mną, aż w końcu, gdy znalazła się odpowiednia okazja, powiedziała mi o wszystkim, wyżaliła się i wypłakała. Dziwnie się czułem, bo gdy opowiadała mi o tych wydarzeniach z tak wielkim smutkiem, sam zacząłem czuć się źle i kilka łez poleciało mi z oczu, mimo tego, że podświadomie cieszyłem się, że nadarzyła się okazja, aby za jakiś czas się z nią związać. Nadal bardzo ją lubię i bardzo mi się podoba, dlatego gdy teraz otworzyła mi się furtka na związek z nią, jestem w pewnym stopniu zadowolony, ale i w pewnym smutny, bo widze, jak bardzo go kochała i jak ona przez to teraz cierpi. Sam nie chcę podejmować żadnych bardziej bezpośrednich kroków w stosunku do niej. Wiem, że rozstanie po 4 latach związku będzie dla niej ciężkie do przeżycia, dlatego teraz chce jej okazać wsparcie, jednocześnie nie będąc nachalnym. Myślę, że będzie to kwestia co najmniej kilku miesięcy dopóki sama się z tym pogodzi, tym bardziej, że jest to bardzo uczuciowa dziewczyna.

Podsumowując, spełnił się scenariusz, na który liczyłem najmniej. Z jednej strony czuję się szczęśliwy, że dostałem taką szansę, z drugiej czuje smutek, bo wiem jak ciężkie jest dla niej to rozstanie. Jeśli znajdą się tu chętne osoby, zaktualizuje posta za kilka-kilkanaście miesięcy, kiedy sytuacja emocjonalna zarówno moja, jak i jej się unormuje.

Obyś tylko przy okazji sam się nie dał pokaleczyć. Dziewczyna może w każdej chwili wrócić do swego chłopaka i wtedy poczujesz się odrzucony i zawiedziony. W sumie dobrze ci życzę, ale sprawa dość ryzykowna.

Czasem marzenia i życzenia  się spełniają ,ale nie zawsze wychodzą na dobre ,czasem wychodzą, na bycie plastrem dla tej dziewczyny uważaj Autorze ,to mnóstwo oczekiwań do spełnienia .

61 Ostatnio edytowany przez prego (2021-02-10 00:30:10)

Odp: Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(
gag8 napisał/a:

Tydzień temu, po dwóch miesiącach od 5 rocznicy ich związku, jej chłopak postanowił z nią zerwać. Na ostatniej imprezie, już po zerwaniu, dziewczyna szukała kontaktu ze mną, aż w końcu, gdy znalazła się odpowiednia okazja, powiedziała mi o wszystkim, wyżaliła się i wypłakała.

Rozumiem, że nie powiedziałeś jej co czujesz wcześniej. Oszczędziłbyś sobie tego wszystkiego i teraz byłbyś zupełnie w innym miejscu. A tak dalej stoisz w miejscu i robisz za pocieszyciela. Dalej się łudzisz, że a jednak może.

Posty [ 61 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zauroczenie w zajętej dziewczynie :(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024