Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

1

Temat: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?

Witam wszystkich smile.  zaglądam sobie tutaj co jakiś czas i widze, że można dostać fajne spostrzeżenia osób dojrzalszych i bardziej doświadczonych życiowo na temat związków, relacji itp. Dlatego też założyłam konto aby opisać mój problem w związku. Nie wiem też czy ja go troszke nie tworze, bo z racji wieku (mam 20 lat) moge być jeszcze przewrażliwiona i może mi brakować dystansu, doświadczenia (jest to mój pierwszy związek). A mianowicie chodzi o to, że mój chłopak ma ideał w głowie i pewne wymagania których nie spełniam a dalej ze mną jest. Opowiadaliśmy sobie czasem, na co zwracamy uwage u drugiej osoby jeśli chodzi o związek i mój chłopak stwierdził, że zawsze marzył o bardzo mądrej dziewczynie, już od niemalże dziecka marzyła mu sie prymuska, najlepsza w klasie, bardzo mu sie takie "mądre" dziewczyny podobają bo sam zawsze był ambitny i podchodził do nauki poważnie, zawsze same 5 i super wyniki z matury. Zawsze też zwracał uwage na takie dziewczyny które wybijały sie pod względem ambitności i chęci nauki. Wysłuchałam i w sumie każdy może mieć wymagania jakie chce. Niestety nieco mnie to zesmuciło, bo ja nigdy prymuską nie byłam i nie bede. Ucze się tak średnio (ostatnia klasa technikum). Mam sporo 3, ale też mam 4 i nawet 5. Jednak nigdy nie byłam w stanie (nie czuje chyba powołania) aby mieć same 5 i 4. Też nigdy nie udawało mi sie mieć takich ocen nawet jak sie dość starałam. Zawsze 3 i 4 i czasem 5 wleciała. Nigdy sie tym nie przejmowałam odkąd poznałam mojego chłopaka który bardzo przykładał sie do nauki i ambitnie do tego podchodził na dodatek marzy mu sie taka dziewczyna. No ja taka nie jestem i on doskonale o tym wie ale jednak ze mną jest. Czuje sie taka niewystarczająca dla niego, bo wiem, że marzy o bardzo mądrej dziewczynie a ja taka nigdy nie bede pod względem nauki a dość sporo takich dziewczyn jest co sie uczą na 4 i 5 czy wybieraja super kierunki studiów (ambitne). Mój chłopak jest ode mnie 3 lata starszy więc już studiuje, ale wiem że bedzie zwracał uwage na moje wykształcenie w przyszłości. Normalnie boje sie że ze mną zerwie jak sie dowie jakie mam oceny na półrocze czy jakie bede miała wyniki matury. Bo wiem, że dla niego to ważne i na to patrzy w związku. Na dodatek boje sie że jest ze mną z braku laku, że na ten czas nie ułożyło mu sie z żadną mądrą i ambitną a jakby sie zakreciła wokół niego taka to by mnie kopnął w dupe i nawet by sie nie obejrzał. Na ten czas nie poznał takiej co by im było po drodze jesli chodzi o związek wiec cieszy sie z tego co ma, dobra jestem bo jestem ale wymagań nie spełniam. On mi dużo razy mówi, że czuje sie ze mną dobrze, że jest szczesliwy w moim towarzystwie i żyje teraźniejszością a co bedzie dalej to zobaczymy, nie ma co planować aż tak dalekiej przyszłości choc przyznał sie ze nie chce byc z dziewczyna bez wykształcenia czy bez matury.

Nie rozumiem jednego, czemu jak widzi, że nie spełniam jego wymagań to ze mną nie zerwie?. Czy jest zdesperowany i cieszy sie z tego co sie napoczyło?. Przecież takie bycie z kimś kto nie spełnia naszych wymagań jest okrutne i może zranić tą osobe. Jak sie pojawi lepsza któa bardziej pasuje do wymagań. Nie lepiej być z osobą która spełnia wymagania i wiesz że to ta osoba bo wszystko ci w niej pasuje i akceptujesz z góry na dół.
Choć też rozumiem, że można mieć jakiś ideał w głowie a zakochujemy sie w zupełnie innym typie, nie takim co mamy w głowie, bo tak działa chemia i nic nie da sie z tym zrobić.

Jeszcze chciałabym dodać, że wyszło w czasie trwania związku, że mojemu chłopakowi podobają sie grubsze. A ja jestem z tych drobniejszych. Jak to wyszło to byłam smutna, ale to zaakceptowałam i zrozumiałam, że można mieć ideał w głowie z wyglądu a potem zakochać sie w kimś kto jes np  brunetem i jest niższy. Tak samo ja wole blondynów z niebieskimi oczami ale może mi sie spodobać brunet z brązowymi i sie w takim zakocham. Jednak potem znowu mi coś uświadomił. Jestem w jego pokoju i on nagle mówi ogólnie to wiesz takie wysokie i szczupłe kobiety mi sie nie podobaja a potem dodaje ogólnie taka figura modelki. A wiecie co jest najzabawniejsze, że on mi często mówił, że mam figure modelki i ja to odebrałam jako komplement. Zamurowało mnie, bo kurcze co to ma być jest ze mną a potem wygłasza takie zdanie na temat szczupłych dziewczyn a sam na bardzo szczupłą dziewczyne. I często jej mówił że ma figure modelki. Oczywiście wmówił mi ze nie mam dystansu i że mu sie ogolnie bardzo spodobałam, jak sie spotkaliśmy to poczuł że to jest to i nie zwracał uwagi na moja sylwetke bo dla niego to nie jest aż tak ważne a spodobałam mu sie ogólnie moje oczy mój uśmiech. Może podobać mu sie taka figura grubsza ale nie znaczy że w takiej dziewczynie sie zakocha czy mu sie bardzo spodoba. No ale w sumie po co być z kimś skoro nie pociąga cie taka figura i podobaja sie ogólnie grubsze. Dziwne to wszystko.

Co myślicie na ten temat?.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Ajko (2020-12-11 16:14:13)

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?

Bidulko, no nie martw się tak. Wychodzi na to, że rozmowa na temat tego co lubicie była luźna i on się jeszcze nie zorientował, że lepiej w tej kwestii nie być do końca szczerym ze swoją kobitą, bo można właśnie trafić na kogoś zakompleksionego. Pewnie myśli, że ty taka dziewczyna jesteś, z którą można o wszystkim pogadać, a okazuje się, że te luźne słowa bolą. Stąpacie po cienkim lodzie
Daj spokój, bądź sobą. Większość jest z ludźmi odmiennymi od naszych "ideałów". Bo potem się okazuje, że  ideały to tylko w bajkach, a podoba nam się i przyciąga nas ktoś niesamowicie odmienny. Wiesz co jest najciekawsze w związku? Jak ludzie są sobą. Można nie być świetnym uczniem z matematyki, mieć ogromny talent artystyczny, albo mieć tępy słuch, a być dobrym fizykiem. Dla każdego jest miejsce, tylko nie porównujmy się, a uczmy od siebie tego co nam się podoba.
Czy ty swojemu chłopakowi też opowiadałaś o swoich gustach? Może też go to ubodło i teraz zasypuje cię swoją niepotrzebną szczerością. Chyba czas pogadać ze sobą.

3

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?

Nie rozumiem jednego, czemu jak widzi, że nie spełniam jego wymagań to ze mną nie zerwie?.

Nie miał wyczucia, nie wiedział co mówi, strzelił gafę. On już o tym zapomniał, a Tobie to w głowie siedzi.

Więc jeśli dasz radę, to wykreśl te jego słowa, że on szuka prymuski, ze swojej głowy.


Czy jest zdesperowany i cieszy sie z tego co sie napoczyło?. Przecież takie bycie z kimś kto nie spełnia naszych wymagań jest okrutne i może zranić tą osobe.

Ładnie piszesz, więc głupia nie jesteś. Przestań się dołować. Są inne ważniejsze problemy w związku niż to, jakie kto ma oceny z matury.


Jak sie pojawi lepsza któa bardziej pasuje do wymagań.

Na pewno się pojawi... zwłaszcza w wieku 40+ może mu odbić i będzie się oglądał za innymi. Jak masz małe piersi to on będzie chciał duże... a jak masz duże to on będzie chciał małe.

Szkoda twojego młodego życia na takie rozkminki.


Jeszcze chciałabym dodać, że wyszło w czasie trwania związku, że mojemu chłopakowi podobają sie grubsze. A ja jestem z tych drobniejszych. Jak to wyszło to byłam smutna, ale to zaakceptowałam i zrozumiałam,

A no właśnie... tak to jest z mężczyznami że oglądają się za obcymi, innymi...
Ale nie ma sensu się tym martwić. Taka jest natura.


.... on nagle mówi ogólnie to wiesz takie wysokie i szczupłe kobiety mi sie nie podobaja a potem dodaje ogólnie taka figura modelki. A wiecie co jest najzabawniejsze, że on mi często mówił, że mam figure modelki i ja to odebrałam jako komplement. Zamurowało mnie, bo kurcze co to ma być jest ze mną a potem wygłasza takie zdanie na temat szczupłych dziewczyn a sam na bardzo szczupłą dziewczyne.

Eeeee.. szkoda się tym denerwować i rozważać, co on miał wtedy na myśli, a co palnął jako gafę.


Co myślicie na ten temat?.

Że za bardzo to naukowo analizujesz.

4

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?

W sumie to Cię rozumiem, że masz mętlik w głowie. Z jednej strony mówi, że jesteś okej jaka jesteś, jest mu z Tobą dobrze i jest szczęśliwy - więc widocznie Twoje zalety przeważają nad tamtymi rzeczami:-).
A z drugiej strony też byłoby mi przykro, jakbym się dowiedziała, że nie spełniam wymagań jakiegoś jego obrazu wymarzonej partnerki. Tylko że znowu tu są dwie kwestie - w jaki sposób to mówił i czy to tak przy okazji wyszło, czy specjalnie zaczynał temat. No i ja bym na jego miejscu przemilczała takie rzeczy ale to ja. A druga, ważniejsza kwestia - Twoje poczucie wartości. Bije mi z Twojej wypowiedzi, że jest ono u Ciebie dość niskie i uzależnione od jego akceptacji. Jeśli dobrze byś się czuła sama ze sobą to nie miałabyś wątpliwości, że jesteś z braku laku i nie bałabyś się, że zerwie z Tobą za złe oceny (w ogole co za absurd,  jeśli tak by zrobił). Bo wiedziałabyś, że mimo tego jesteś wartościową osobą i nawet jakby Cię przestał akceptować - droga wolna.
Więc ja bym popracowała nad samooceną, nad tym stosunkiem do siebie i przyjrzała się, czy jego wypowiedzi są po to by wbić szpile, czy jednak jest mu z Tobą dobrze i to takie luźne rozmowy:)

5

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?

Myślę, że wybór partnera to nie jest jak budowanie z klocków lego, takiego koloru włosy, taka figura, takie oczy, takie osiągnięcia, i jeszcze prymuska. I frytki do tego.
Albo wybierasz partnera i z nim jesteś z całym dobrodziejstwem inwentarza (pomijając patologię), albo znajdź kogoś, kto Ci się podoba.

NIE MASZ ŻADNEGO OBOWIĄZKU SPEŁNIAĆ JEGO OCZEKIWAŃ.

Nie jesteś zabawką, lalką, a on decyduje, że na takie coś może przystać, ale jawnie opowiadać, że właściwie to wolałby inną. Paskudne zachowanie. Niby taki dojrzały, a zachowuje się, jakby nic nie wiedział o ludziach. Wymienianie na lepszy model? Czy on się zakochał w twoich ocenach i figurze, czy w Tobie jako człowieku?

Masz absolutne prawo zapytać go, dlaczego mówi do Ciebie komentarze i powiedzieć, że one Cię ranią.

6 Ostatnio edytowany przez Izzkaa (2020-12-11 16:33:03)

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?
Ajko napisał/a:

Bidulko, no nie martw się tak. Wychodzi na to, że rozmowa na temat tego co lubicie była luźna i on się jeszcze nie zorientował, że lepiej w tej kwestii nie być do końca szczerym ze swoją kobitą, bo można właśnie trafić na kogoś zakompleksionego. Pewnie myśli, że ty taka dziewczyna jesteś, z którą można o wszystkim pogadać, a okazuje się, że te luźne słowa bolą. Stąpacie po cienkim lodzie
Daj spokój, bądź sobą. Większość jest z ludźmi odmiennymi od naszych "ideałów". Bo potem się okazuje, że  ideały to tylko w bajkach, a podoba nam się i przyciąga nas ktoś niesamowicie odmienny. Wiesz co jest najciekawsze w związku? Jak ludzie są sobą. Można nie być świetnym uczniem z matematyki, mieć ogromny talent artystyczny, albo mieć tępy słuch, a być dobrym fizykiem. Dla każdego jest miejsce, tylko nie porównujmy się, a uczmy od siebie tego co nam się podoba.
Czy ty swojemu chłopakowi też opowiadałaś o swoich gustach? Może też go to ubodło i teraz zasypuje cię swoją niepotrzebną szczerością. Chyba czas pogadać ze sobą.

Może być ze mną szczery, ale nie rozumiem totalnie jeśli ktoś lubi grubsze to sie zwraca uwage na takie dziewczyny. A nie ja jestem szczupła i jest ze mną choć ogólnie mu sie grube podobają. Tak boli mnie to, bo chce być dla swojego faceta pociągająca z wyglądu i chce mieć figure którą on bardzo lubi. To chyba normalne?. Są różne gusta i wiem, że są faceci którym by się moja sylwetka bardzo podobała (sama uważam ją za fajną, dużo razy słyszałam, że mam ją super). A mój chłopak troszkę sprawił, że poczułam się przy nim źle. Co innego obcy facet który ma taki i nie inny gust (każdy ma prawo do własnego zdania i wszystko jest subiektywne) a co innego własny facet dla którego chce być tym ideałem, bo wkońcu jemu sie podobam. A że inni faceci wolą coś innego to mam to gdzieś. Jednak boli mnie to, że mój chłopak tak uważa, bo jednak z nim mam więź i jest mi bardzo bliski.

On jest w moim guście i ja przynajmniej w przeciwieństwie do niego jestem z nim szczera i jestem z kimś kto jest w moi typie.

Wiesz też poczułam sie mega oszukana, bo na początku mówił, że bardzo mu sie podobam a potem wyszło z tą sylwetką. Nie podoba mi sie to, może to dziecinne ale chce być dla swojego faceta pociągająca jeśli chodzi o sylwetke.

Od początku też wiedziałam jakie ma wymagania (wyszło to z luźniej rozmowy i poznawania siebie) i on wiedział, że ja taka nie jestem, ale wszedł ze mną w związek, bo było bardzo fajnie na spotkaniach i czuł sie przy mnie szczęśliwy, dalej sie czuje. Jednak myśle że on ma nadzieje, że mnie pociągnie do góry i mnie motywuje do nauki, ale ja nie jestem powołana do tego aby mieć same 5, serio. Nigdy nie byłam i nie bede prymuską. Bardziej mam zalety jeśli chodzi o zewnętrze cechy, nie mam jakiś zdolności aby mieć z wszystkiego 5. Dla mnie to bardzo trudne w technikum i podziwiam osoby które maja z góry na dół same 5.

7

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?
Izzkaa napisał/a:
Ajko napisał/a:

Bidulko, no nie martw się tak. Wychodzi na to, że rozmowa na temat tego co lubicie była luźna i on się jeszcze nie zorientował, że lepiej w tej kwestii nie być do końca szczerym ze swoją kobitą, bo można właśnie trafić na kogoś zakompleksionego. Pewnie myśli, że ty taka dziewczyna jesteś, z którą można o wszystkim pogadać, a okazuje się, że te luźne słowa bolą. Stąpacie po cienkim lodzie
Daj spokój, bądź sobą. Większość jest z ludźmi odmiennymi od naszych "ideałów". Bo potem się okazuje, że  ideały to tylko w bajkach, a podoba nam się i przyciąga nas ktoś niesamowicie odmienny. Wiesz co jest najciekawsze w związku? Jak ludzie są sobą. Można nie być świetnym uczniem z matematyki, mieć ogromny talent artystyczny, albo mieć tępy słuch, a być dobrym fizykiem. Dla każdego jest miejsce, tylko nie porównujmy się, a uczmy od siebie tego co nam się podoba.
Czy ty swojemu chłopakowi też opowiadałaś o swoich gustach? Może też go to ubodło i teraz zasypuje cię swoją niepotrzebną szczerością. Chyba czas pogadać ze sobą.

Może być ze mną szczery, ale nie rozumiem totalnie jeśli ktoś lubi grubsze to sie zwraca uwage na takie dziewczyny. A nie ja jestem szczupła i jest ze mną choć ogólnie mu sie grube podobają. Tak boli mnie to, bo chce być dla swojego faceta pociągająca z wyglądu i chce mieć figure którą on bardzo lubi. To chyba normalne?. Są różne gusta i wiem, że są faceci którym by się moja sylwetka bardzo podobała (sama uważam ją za fajną, dużo razy słyszałam, że mam ją super). A mój chłopak troszkę sprawił, że poczułam się przy nim źle. Co innego obcy facet który ma taki i nie inny gust (każdy ma prawo do własnego zdania i wszystko jest subiektywne) a co innego własny facet dla którego chce być tym ideałem, bo wkońcu jemu sie podobam. A że inni faceci wolą coś innego to mam to gdzieś. Jednak boli mnie to, że mój chłopak tak uważa, bo jednak z nim mam więź i jest mi bardzo bliski.

On jest w moim guście i ja przynajmniej w przeciwieństwie do niego jestem z nim szczera i jestem z kimś kto jest w moi typie.

Wiesz też poczułam sie mega oszukana, bo na początku mówił, że bardzo mu sie podobam a potem wyszło z tą sylwetką. Nie podoba mi sie to, może to dziecinne ale chce być dla swojego faceta pociągająca jeśli chodzi o sylwetke.

No i ja się w pełni z tobą zgadzam. Ja swojemu chłopu powiedziałam, że wiem, że faceci oglądają się za babkami, ale ma to robić tak żebym nie zauwazyła. Też kiedyś mi powiedział, że lubi pełniejsze kształty u babek, a potem jak go spytałam o opinię na temat bardzo szczupłej wodzianki u Wojewódzkiego to stwierdził, ze ideał big_smile. Przyznaję strzeliło mnie, bo dziewczyna była całkowicie inna, niż wcześniej opisywany "ideał".
Tak, że kochana pogadaj z chłopakiem, że ci smutno, ponieważ w jego opisywanym ideale nic nie było na twój temat, że takie rozmowy są o kant d**py rozbić. Nie miel tego sama ze sobą, bo rozumiem, że ci z tym źle. Naprawdę czas pogadać, jak mu zależy to od razu załapie jaką gafę strzelił.

8

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?
Ajko napisał/a:
Izzkaa napisał/a:
Ajko napisał/a:

Bidulko, no nie martw się tak. Wychodzi na to, że rozmowa na temat tego co lubicie była luźna i on się jeszcze nie zorientował, że lepiej w tej kwestii nie być do końca szczerym ze swoją kobitą, bo można właśnie trafić na kogoś zakompleksionego. Pewnie myśli, że ty taka dziewczyna jesteś, z którą można o wszystkim pogadać, a okazuje się, że te luźne słowa bolą. Stąpacie po cienkim lodzie
Daj spokój, bądź sobą. Większość jest z ludźmi odmiennymi od naszych "ideałów". Bo potem się okazuje, że  ideały to tylko w bajkach, a podoba nam się i przyciąga nas ktoś niesamowicie odmienny. Wiesz co jest najciekawsze w związku? Jak ludzie są sobą. Można nie być świetnym uczniem z matematyki, mieć ogromny talent artystyczny, albo mieć tępy słuch, a być dobrym fizykiem. Dla każdego jest miejsce, tylko nie porównujmy się, a uczmy od siebie tego co nam się podoba.
Czy ty swojemu chłopakowi też opowiadałaś o swoich gustach? Może też go to ubodło i teraz zasypuje cię swoją niepotrzebną szczerością. Chyba czas pogadać ze sobą.

Może być ze mną szczery, ale nie rozumiem totalnie jeśli ktoś lubi grubsze to sie zwraca uwage na takie dziewczyny. A nie ja jestem szczupła i jest ze mną choć ogólnie mu sie grube podobają. Tak boli mnie to, bo chce być dla swojego faceta pociągająca z wyglądu i chce mieć figure którą on bardzo lubi. To chyba normalne?. Są różne gusta i wiem, że są faceci którym by się moja sylwetka bardzo podobała (sama uważam ją za fajną, dużo razy słyszałam, że mam ją super). A mój chłopak troszkę sprawił, że poczułam się przy nim źle. Co innego obcy facet który ma taki i nie inny gust (każdy ma prawo do własnego zdania i wszystko jest subiektywne) a co innego własny facet dla którego chce być tym ideałem, bo wkońcu jemu sie podobam. A że inni faceci wolą coś innego to mam to gdzieś. Jednak boli mnie to, że mój chłopak tak uważa, bo jednak z nim mam więź i jest mi bardzo bliski.

On jest w moim guście i ja przynajmniej w przeciwieństwie do niego jestem z nim szczera i jestem z kimś kto jest w moi typie.

Wiesz też poczułam sie mega oszukana, bo na początku mówił, że bardzo mu sie podobam a potem wyszło z tą sylwetką. Nie podoba mi sie to, może to dziecinne ale chce być dla swojego faceta pociągająca jeśli chodzi o sylwetke.

No i ja się w pełni z tobą zgadzam. Ja swojemu chłopu powiedziałam, że wiem, że faceci oglądają się za babkami, ale ma to robić tak żebym nie zauwazyła. Też kiedyś mi powiedział, że lubi pełniejsze kształty u babek, a potem jak go spytałam o opinię na temat bardzo szczupłej wodzianki u Wojewódzkiego to stwierdził, ze ideał big_smile. Przyznaję strzeliło mnie, bo dziewczyna była całkowicie inna, niż wcześniej opisywany "ideał".
Tak, że kochana pogadaj z chłopakiem, że ci smutno, ponieważ w jego opisywanym ideale nic nie było na twój temat, że takie rozmowy są o kant d**py rozbić. Nie miel tego sama ze sobą, bo rozumiem, że ci z tym źle. Naprawdę czas pogadać, jak mu zależy to od razu załapie jaką gafę strzelił.

Może faceci tak mają, że muszą zobaczyć kobiete w okazałości i twarz też sie liczy a nawet bardziej i może im się podobać szczuplutka dziewczyna i też nieco grubsza. To tylko sylwetka i zdaje sobie sprawe z tego, że do tego momentu ogólnie podobały mu sie grubsze, ale jak mnie zobaczył to stwierdził, że też szczupła dziewczyna może mu sie podobać. Ja osobiście nie zwracam aż tak uwagi na figure u faceta. Może być szczupły ale też mieć delikatny brzuszek ale podobać mi sie bardzo z twarzy (jego oczy, uśmiech). Dziwne by to było kierowanie sie tylko figurą jeśli chodzi o związek big_smile. On mi to też opowiadał jako fakt, że dla niego komicznie to wygląda jak kobieta jest za wysoka ma np 183 i jest mega szczupła i to mu sie nie podoba w takim przypadku (mega wysoka i bardzo chuda). A ja już sobie dopasowałam do siebie. Gadałam z nim troszke na ten temat i odpowiedział że nie chodziło mu o mnie, bo ja jestem średniego wzrostu nawet w strone niskiego (163 cm) i nie jestem aż tak chuda jak ta dziewczyna i u mnie wszystko jest proprcjonalne a ja przez swoje kompleksy wziełam to na siebie a on tylko tak luźno stwierdził.

9 Ostatnio edytowany przez Olinka (2020-12-11 17:56:44)

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?
Izzkaa napisał/a:

Normalnie boje sie że ze mną zerwie jak sie dowie jakie mam oceny na półrocze czy jakie bede miała wyniki matury. Bo wiem, że dla niego to ważne i na to patrzy w związku.

Serio???
Brzmi to nieco dziecinnie...
Rozumiem, że facet lubi ambitne dziewczyny. Rozumiem też, że ważne jest dla Niego wykształcenie. Natomiast czy to są priorytety?
Chciałby mądrą, wykształconą megainteligentną partnerkę, bo fajną, ciepłą, kochającą już ma? . Chciałby Miss Piggy, a tu raczej Twiggy?
Może pogadajcie, że to chyba mało dojrzałe i ideał może sobie zrobić w Simsach.
Fajnie, że jest z Tobą szczery, ale powiedz Mu, że Tobie marzyłby się taki Johnny Depp, i żeby umiał pilotować samolot. Szczególnie jeśli jest wyleniałym blondynem i ma wad3 wzroku. Jakby się czuł z takimi wymaganiami albo zachciankami z Twojej strony.
Inną sprawą jest Twoja samoocena. Figura modelki, chcesz ją stracić? Dobrze się z tym czujesz, zostaw tak. Możesz spróbować trochę przytyć, ale naprawdę musi być to dla Ciebie przyjemne.






--------------
Jeśli posługujesz się cytatem, rób to, proszę, w sposób, który nie będzie budził wątpliwości, które słowa są Twojego autorstwa, a które pochodzą z czyjejś wypowiedzi. W tym celu możesz użyć tagów 'quote' lub posłużyć się cudzysłowem. Tym razem Twój post edytowałam, ale w przyszłości proszę o stosowanie się do tej zasady.
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka

10

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?
adela 07 napisał/a:

Serio???
Brzmi to nieco dziecinnie...
Rozumiem, że facet lubi ambitne dziewczyny. Rozumiem też, że ważne jest dla Niego wykształcenie. Natomiast czy to są priorytety?
Chciałby mądrą, wykształconą megainteligentną partnerkę, bo fajną, ciepłą, kochającą już ma? . Chciałby Miss Piggy, a tu raczej Twiggy?
Może pogadajcie, że to chyba mało dojrzałe i ideał może sobie zrobić w Simsach.
Fajnie, że jest z Tobą szczery, ale powiedz Mu, że Tobie marzyłby się taki Johnny Depp, i żeby umiał pilotować samolot. Szczególnie jeśli jest wyleniałym blondynem i ma wad3 wzroku. Jakby się czuł z takimi wymaganiami albo zachciankami z Twojej strony.
Inną sprawą jest Twoja samoocena. Figura modelki, chcesz ją stracić? Dobrze się z tym czujesz, zostaw tak. Możesz spróbować trochę przytyć, ale naprawdę musi być to dla Ciebie przyjemne.

Nigdy mi nie powiedział, że chciałby miss Piggy. Po prostu z jego luźniej gadki stwierdziłam, że podobają mu sie grubsze i ten ostatni tekst w strone bardzo wysokiej i szczupłej dziewczyny wziełam do siebie, ale nie chodziło o mnie i sama jestem z tych niższych dziewczyn i niefortunnie dopasowałam to do siebie a to nie było o mnie. On twierdzi, że jak mnie pierwszy raz zobaczył to mu sie spodobałam i teraz wie, że szczuplutka dziewczyna może mu sie bardzo spodobać. Może to wina mojej nie za wysokiej samooceny, że wszystko tak biore do siebie a to nawet o mnie nie jest. Tak po waszych odpowiedziach spojrzałam na to trzeźwo i faktycznie za dużo biore do siebie.

11

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?

To czego na pewno mu brakuje, to wyczucia, a to najczęściej wynika ze słabo rozwiniętej inteligencji emocjonalnej. Być może jest mądry, oczytany, ale tego braku niczym nie zastąpi.

To co mogę Ci poradzić, to abyś wprost zwracała uwagę, kiedy poczujesz się niekomfortowo. Zapytaj jak masz to rozumieć, powiedz, że dla Ciebie takie uwagi są wyraźnym sygnałem, że w jego oczach coś z Tobą jest nie tak, jak również, że po prostu sprawia Ci w ten sposób przykrość.

12 Ostatnio edytowany przez Izzkaa (2020-12-11 18:22:19)

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?
Olinka napisał/a:

To czego na pewno mu brakuje, to wyczucia, a to najczęściej wynika ze słabo rozwiniętej inteligencji emocjonalnej. Być może jest mądry, oczytany, ale tego braku niczym nie zastąpi.

To co mogę Ci poradzić, to abyś wprost zwracała uwagę, kiedy poczujesz się niekomfortowo. Zapytaj jak masz to rozumieć, powiedz, że dla Ciebie takie uwagi są wyraźnym sygnałem, że w jego oczach coś z Tobą jest nie tak, jak również, że po prostu sprawia Ci w ten sposób przykrość.

Ja już sama nie wiem, dziwnie sie czuje w tym związku pod tym względem. Jeszcze zauważyłam, że on w ogóle nie inicjuje seksu. Jasne dużo mnie przytula, całuje (sam od siebie i dość często), ale jeśli chodzi o seks to zawsze jak leżymy to musze mówić, że chce sie kochać i wtedy jest ten seks, ale sam od siebie sie nie domyśli, że mógłby ze mnie ściągnać ciuchy, nie czekać na sygnał tylko sam powiedzieć, że chciałby. A nie zawsze ja i ja. Tak sobie łącze pewne fakty i seksu nie inicjałuje, potem mi mówi takie coś choć potem wyjaśnił, że nie chodziło o mnie ale o tą dziewczyne. Najgorsze jest to, że każdy mu mówi jaka to niby nie jestem śliczna, bardzo ładna i słucha samych pochwał i zachwytów a przy nim sie czuje taka małoatrakcyjna przez ten tekst, przez to że nie inicjałuje seksu. Nie mówiłam mu, że mi to przeszkadza, że ja ciągle musze mówić, że chce, ale zaczyna mnie to irytować, że zawsze ja musze.

Najbardziej mnie boli to, że może sie okazać, że mu sie serio podobaja te grubsze a ja jestem ta z braku laku. No ale prawdy mi nie powie bo by mnie stracił po takim wyznaniu.

Na spotkaniu jest bardzo fajnie, lubie z nim przebywać, ale zaczyna mnie ten związek męczyć, bo nie jest tak jakbym chciała. Chciałabym faceta który mi mówi kurcze podobaja mi sie szczupłe z długimi nogami (wtedy bym nie czuła sie smutna i tak dziwnie), który sam inicjałuje seks i nie ma problemów z tą strefą. A tu wszystko tak jakby jest nie tak. Coraz bardziej jakby uważam, że jestem ta z braku laku i nie jestem wystarczającą osobą dla niego. A może ktoś inny uwielbiały szczupłe,  i inicjałował by seks . Tak sobie myśle młoda jestem to po co mam poświecać czas chłopakowi który wali takie teksty, nie zapewnia mi wrażeń seksualnych. A z drugiej strony są też zalety i dobrze sie z nim czuje, lubie z nim przebywać, gadać, okazuje mi ciepło i bliskość (ciągle mnie przytula). Może już sama szukam dziury w całym.

13

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?

Nie ma wyczucia i w ogóle dziwne to jego zachowanie. Jak się masz źle przy nim czuć, to może lepiej abyś znalazła innego, który będzie bardziej Cię doceniał.

14

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?
Izzkaa napisał/a:

Ja już sama nie wiem, dziwnie sie czuje w tym związku pod tym względem. Jeszcze zauważyłam, że on w ogóle nie inicjuje seksu. Jasne dużo mnie przytula, całuje (sam od siebie i dość często), ale jeśli chodzi o seks to zawsze jak leżymy to musze mówić, że chce sie kochać i wtedy jest ten seks, ale sam od siebie sie nie domyśli, że mógłby ze mnie ściągnać ciuchy, nie czekać na sygnał tylko sam powiedzieć, że chciałby. A nie zawsze ja i ja. Tak sobie łącze pewne fakty i seksu nie inicjałuje, potem mi mówi takie coś choć potem wyjaśnił, że nie chodziło o mnie ale o tą dziewczyne. Najgorsze jest to, że każdy mu mówi jaka to niby nie jestem śliczna, bardzo ładna i słucha samych pochwał i zachwytów a przy nim sie czuje taka małoatrakcyjna przez ten tekst, przez to że nie inicjałuje seksu. Nie mówiłam mu, że mi to przeszkadza, że ja ciągle musze mówić, że chce, ale zaczyna mnie to irytować, że zawsze ja musze.

Najbardziej mnie boli to, że może sie okazać, że mu sie serio podobaja te grubsze a ja jestem ta z braku laku. No ale prawdy mi nie powie bo by mnie stracił po takim wyznaniu.

Na spotkaniu jest bardzo fajnie, lubie z nim przebywać, ale zaczyna mnie ten związek męczyć, bo nie jest tak jakbym chciała. Chciałabym faceta który mi mówi kurcze podobaja mi sie szczupłe z długimi nogami (wtedy bym nie czuła sie smutna i tak dziwnie), który sam inicjałuje seks i nie ma problemów z tą strefą. A tu wszystko tak jakby jest nie tak. Coraz bardziej jakby uważam, że jestem ta z braku laku i nie jestem wystarczającą osobą dla niego. A może ktoś inny uwielbiały szczupłe,  i inicjałował by seks . Tak sobie myśle młoda jestem to po co mam poświecać czas chłopakowi który wali takie teksty, nie zapewnia mi wrażeń seksualnych. A z drugiej strony są też zalety i dobrze sie z nim czuje, lubie z nim przebywać, gadać, okazuje mi ciepło i bliskość (ciągle mnie przytula). Może już sama szukam dziury w całym.

Daj mu szansę zrozumieć czego oczekujesz, ale nie w formie krzyków, kłótni, pretensji, tylko przez mówienie co czujesz, gdy...Jak potrzebujesz by coś wyglądało. I nie powinnaś czekać z rozmowami, aż ci się nazbiera złych myśli tylko na bieżąco informuj. Moim zdaniem z twoich wpisów wynika, że lubisz wałkować dany temat wiele razy, oczekujesz od niego podnoszenia swojego poczucia wartości, ale co on nie powie to i tak pamiętasz tylko to co mu się powiedziało nie tak. Masz tendencję do szukania dziury w całym.

15 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2020-12-11 19:30:41)

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?

odnośnie ocen, jeżeli mimo wszystko on Ciebie motywuje i idą w górę  to można mu to zaliczyć jako plus, ostatecznie każdy ma pewne limity i albo potrzebuje więcej czasu albo musi widzieć głębszy sens swojej ciężkiej pracy (gratyfikacja odłożona w czasie), problemem jest to że mu na takie zachowanie wobec siebie pozwalasz przez co odbierasz mu sprawczość prowadzącą do wyuczonej bezradności, mówiąc inaczej on teraz z tymi ocenami może być królem życia ale w życiu poza szkołą liczą się inne kwestie i często osoby z 5tkami w szkole pracują w firmach założonych przez 3kowiczów albo osoby które nawet formalnej nauki nie skończyły, oczywiście nie zawsze tak jest ale przykładów nie brakuje, wyobraź sobie że zrywacie, on znajduję inną dziewczynę, która np z nim nie zainicjuje seksu pierwsza (uwierz mi są takie, choć nie wiem jak by nakręcone były to facet musi pierwszy podjąc inicjatywe) to o w końcu jeżeli będzie chciał nagrodę to będzie musiał wykonać wysiłek, a tak uczy się że może być bierny a Ty będziesz mu służyć i ''robić całą robotę'', gdzie tu przyjemność w tym? to sprowadza się wtedy tylko do fizycznego rozładowania napięcia ale zabija całą intymność i czysto emocjonalną radość.

Jakie on ma plany na życie? co studiuje? czy Ty też zamierzasz podjąć studia? jeżeli Ty nie to prawdopodobnie na tym etapie Wasza relacja się zakończy, po prostu inne priorytety, inni znajomi, inne tematy, tutaj jest największe ryzyko, jeżeli Ci na nim zależy to jedyna opcja to zaakceptować fakt że możesz go stracić, jeżeli mu zależy to w końcu się pobudzi do działania, jeżeli nie to wiadomo jak się skończy, odnośnie jego braku taktu i inteligencji emocjonalnej to ktoś słusznie stwierdził że ma z tym problem, idąc tym tropem a także jego dobrymi ocenami może też podejrzewać pewne cechy osobowości, które naukę mu ułatwiają w równym stopniu jak zaburzają odczuwanie emocji u innych (pewności nie ma, sama wiesz lepiej)

16

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?
kamiloo86 napisał/a:

odnośnie ocen, jeżeli mimo wszystko on Ciebie motywuje i idą w górę  to można mu to zaliczyć jako plus, ostatecznie każdy ma pewne limity i albo potrzebuje więcej czasu albo musi widzieć głębszy sens swojej ciężkiej pracy (gratyfikacja odłożona w czasie), problemem jest to że mu na takie zachowanie wobec siebie pozwalasz przez co odbierasz mu sprawczość prowadzącą do wyuczonej bezradności, mówiąc inaczej on teraz z tymi ocenami może być królem życia ale w życiu poza szkołą liczą się inne kwestie i często osoby z 5tkami w szkole pracują w firmach założonych przez 3kowiczów albo osoby które nawet formalnej nauki nie skończyły, oczywiście nie zawsze tak jest ale przykładów nie brakuje, wyobraź sobie że zrywacie, on znajduję inną dziewczynę, która np z nim nie zainicjuje seksu pierwsza (uwierz mi są takie, choć nie wiem jak by nakręcone były to facet musi pierwszy podjąc inicjatywe) to o w końcu jeżeli będzie chciał nagrodę to będzie musiał wykonać wysiłek, a tak uczy się że może być bierny a Ty będziesz mu służyć i ''robić całą robotę'', gdzie tu przyjemność w tym? to sprowadza się wtedy tylko do fizycznego rozładowania napięcia ale zabija całą intymność i czysto emocjonalną radość.

Jakie on ma plany na życie? co studiuje? czy Ty też zamierzasz podjąć studia? jeżeli Ty nie to prawdopodobnie na tym etapie Wasza relacja się zakończy, po prostu inne priorytety, inni znajomi, inne tematy, tutaj jest największe ryzyko, jeżeli Ci na nim zależy to jedyna opcja to zaakceptować fakt że możesz go stracić, jeżeli mu zależy to w końcu się pobudzi do działania, jeżeli nie to wiadomo jak się skończy, odnośnie jego braku taktu i inteligencji emocjonalnej to ktoś słusznie stwierdził że ma z tym problem, idąc tym tropem a także jego dobrymi ocenami może też podejrzewać pewne cechy osobowości, które naukę mu ułatwiają w równym stopniu jak zaburzają odczuwanie emocji u innych (pewności nie ma, sama wiesz lepiej)

Ej faktycznie. Ja możliwe go nauczyłam, że nic nie musi robić a i tak seks dostanie (pierwsza do tego seksu zawsze inicjałowałam, od samego początku). Też może sie zablokował, bo on wcześniej był zbyt agresywny ( nie spokojnie nie uderzył mnie i nie było to patologiczne ale dla mnie na początku za mocne) i ja sie popłakałam. Bardzo sie wtedy przeraził i od tego momentu jest bardzo delikatny i musi dostawać sygnał, że chce. Może też to miało wpływ. No, ale można wziąć pod uwage, że go nauczyłam, że to ja zawsze rozdaje karty. Ogólnie to bliskośc mi pokazuje i często dotyka, ale sam seks tylko ja inicjałuje. Czułośc mi też okazuje wiec jest ta radość z zbliżenia. Po prostu sam seks ja inicjałuje. Np zaczyna mnie całować to ja musze ściągnąć ubrania i mu powiedzieć, że chce. A nie że sam to robi. No ale może sie czepiam i jak wyżej ktoś napisał szukam dziury w całym.

On ma bardzo ambitne plany. Ma 23 lata i już załatwia sobie prace w szpitalu onkologicznym. Jest na kierunku związanym z medycyną, z tego co wiem chce robić doktorat i chce wykładać dodatkowo na uniwersytecie. Tak więc nic dziwnego, że chce kobiete wykształconą skoro sam dużo chce się uczyć i sie rozwijać. Ja sama nie wiem czy pójde na studia to wszystko zależy od tego czy zdam mature.Nie umiem przewidzieć przyszłości, nie wiem czy uda mi sie zdać czy nie. Dlatego stwierdził, że żyjemy chwilą i skoro jesteśmy ze sobą szcześliwi to cieszmy sie sobą a czas pokaże. Zdaje sobie sprawe, że jak nie pójde na studia to ze mną może zerwać, ale też jeśli naprawde mnie szczerze kocha i jest czy bedzie mu ze mną bardzo dobrze to nie wiem czy da sie tak ugasić uczucia do drugiej osoby i zerwać dlatego, że sie nie zdało matury czy ma sie mature ale nie chce sie isc na studia. Kochamy kogoś bo dobrze nam z tą osobą, komu ją, a nie czy ma studia czy też nie. On mi po prostu daje szanse i nie myśli, że nie zdam matury i nie pójde na studia. Tylko wierzy że dam sobie rade i pójde na studia. A przyszłości żadne z nas nie może przewidzieć, nie wiem co mi odbije w przyszłości. Może nagle przestane sie uczyć i oleje mature a może odwrotnie bede dużo pracować, bo zacznie mi mega zależeć i zdam i pójde na studia.
Są też związki gdzie kobieta wykształcona a facet niekoniecznie czy też odwrotnie.


O jakie cechy osobowości ci chodzi?. Co sugerujesz, bo sama jestem ciekawa. Nie wiem czy brak mu inteligencji emocjonalnej, bo ma bardzo dużo znajomych, jest lubiany oraz ma koleżanki nieco starsze od niego, ale dogaduje sie z dziewczynami, z facetami również nie ma problemów i kumpli ma. Nawet najlepszego kumpla z dzieciństwa.  Tak to by miał ogólnie problemy z relacjami z ludźmi. Choć on mi coś mówił o swoich wadach i jest dość egoistą i sam stwierdził że ma trudny charakter (doszliśmy do tego wniosku razem). Zarazem ma trudny charakter, ale robi dobre wrażenie na innych ludziach, ale jeśli chodzi o relacje bliskie to jest ciężki, bo chce aby go chwalono, lubi komplementy. Ale też zarazem w sumie to przyjaciół ma i długie relacje wiec chyba aż tak trudny nie jest skoro umie długoletnie znajomosci utrzymywać. Może napisz o jakie cechy osobowości ci chodzi?

17

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?

Fajnie wiedzieć, że miłość zależy od ocen w dzienniku i matury. 'Cooo, nie zdałaś matury? Nie kocham cię już.. żegnaj. PS: nigdy nie lubiłem twoich długich, szczupłych nóg'
Jeśli tak będzie, to nie masz czego żałować. tongue

18 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2020-12-11 21:41:27)

Odp: Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?

Ogólnie jeżeli ma takie ambitne plany to jest spora szansa że mu chwilowo z Tobą dobrze ale docelowo jednak pójdzie w swoją stronę, sam lub z kimś innym, absolutnie Ciebie nie straszę i nie jestem wyrocznią ale wydaje mi się że warto by było taki scenariusz zbudować z tyłu głowy i wyobrazić sobie coś byś zrobiła ze swoim życiem bez niego, w jakim kierunku to życie się potoczy bo póki co bardzo mocno on je wyznacza co nie jest dla Ciebie zdrowe, w sensie on już swoją wizję na życie ma, ale czy jest w tej wizji miejsce dla Ciebie to parząc na to co mówi to mam wątpliwości, natomiast póki co jest mu z Tobą dobrze (tak to wygląda z boku, ale moge się mylić bo widze tylko kawalek obrazu opisany przez Ciebie).

Co do cech osobowości to za mało wiem (mimo że sporo napisałaś) ale jest szansa że jest to osoba mocno skupiona na realizacji swoich zadań i z innymi mu po drodze póki nie przeszkadzają mu w ich realizacji, raczej nie osoba która z czegoś zrezygnuje na rzecz 2 osoby

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie spełniam wymagań chłopaka, jak to jest?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024