Dzień dobry. Mam 34 lata i wstydzę się rozmawiać ze swoim partnerem na tematy łóżkowe. Wszystko pod tym względem jest okej jednak czasem chciałabym aby pewne rzeczy robił inaczej. Jakieś rady by się nie wstydzić? Jak zacząć temat?
Normalnie. Przemóc się i zacząć rozmawiać. Na to nie ma innej rady.
Ja najpierw zadałabym sobie pytanie o źródło tego wstydu. Czy to kwestia wiary, ogólnie nieśmiałości, nieumiejętności podejmowania takich rozmów bo w domu to było tabu i tak dalej i tak dalej, przewartosciowała te kwestie, uświadomiła sobie, że skoro uprawiać się nie wstydzisz to i rozmawiać nie powinnas
A moze tez po części jest tak ze nie wiesz jak z otwartością i wrażliwością twojego męża na zwrócenie ewentualnej uwagi, że chciałabyś by coś bylo robione inaczej? Wiadomo, są wrażliwi w tej sferze.
Pytasz jak zacząć - ja bym zaczęła od superlatyw i pochwalenia go za to i za tamto i przeszla do sedna... Przecież powinno mu zależeć by było Ci jak najlepiej więc jak już polechtasz jego ego, to takie uwagi przyjmie jako wyzwanie a nie ujmę na honorze, ze nie dotyka jak powinien .
A jak nie masz problemów z alkoholem to może lampka wina na rozluźnienie i język sam się rozwiąże.
Dzień dobry. Mam 34 lata i wstydzę się rozmawiać ze swoim partnerem na tematy łóżkowe. Wszystko pod tym względem jest okej jednak czasem chciałabym aby pewne rzeczy robił inaczej. Jakieś rady by się nie wstydzić? Jak zacząć temat?
Najdłuższe podróże zaczynają się od jednego małego kroku. Zatem zrób ten krok.
Nie próbuj rozmawiać na siłę. Trzeba delikatnie. To zajmie dużo czasu.
Nałagodniej można zacząć od krótkiej informacji co Ci się podobało -- np. przy śniadaniu po nocy "Podobało mi się jak mnie wczoraj --tam-- dotykałeś...".
Mało stresu i pierwsze koty za płoty.
Jak zacząć temat?
Nie rób tematu. Wypowiedz jedno, krótkie zdanie.
Dzień dobry. Mam 34 lata i wstydzę się rozmawiać ze swoim partnerem na tematy łóżkowe. Wszystko pod tym względem jest okej jednak czasem chciałabym aby pewne rzeczy robił inaczej. Jakieś rady by się nie wstydzić? Jak zacząć temat?
Z czego wynika Twój wstyd? Z czym konkretnie masz problem?
Jeśli rozmowa stanowi dla Ciebie tak wielką barierę, to może na początek spróbuj dawać mu różnego typu sygnały w trakcie seksu - pokaż (lub powiedz) kiedy w danym momencie jest Ci wyjątkowo przyjemnie, a jeśli chcesz inaczej, to poprowadź jego rękę, zmień tempo albo wykorzystując moment szepnij na co masz ochotę i zachęć go do tego. W trakcie intymnych igraszek jesteśmy bardziej swobodni, więc może warto postawić na taką spontaniczność, a dopiero po wszystkim zahaczyć o temat podczas zwykłej rozmowy? Zresztą "tuż po", kiedy hormony jeszcze buzują, a Wy oboje dokładnie możecie w pamięci odtworzyć, co się przed chwilą wydarzyło, też powinno być Ci znacznie łatwiej.

Dzieląc się swoją opinią pamiętaj, że po drugiej stronie siedzi drugi człowiek. Hejt może ranić!
"Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)
anita785538 napisał/a:Dzień dobry. Mam 34 lata i wstydzę się rozmawiać ze swoim partnerem na tematy łóżkowe. Wszystko pod tym względem jest okej jednak czasem chciałabym aby pewne rzeczy robił inaczej. Jakieś rady by się nie wstydzić? Jak zacząć temat?
Nałagodniej można zacząć od krótkiej informacji co Ci się podobało -- np. przy śniadaniu po nocy "Podobało mi się jak mnie wczoraj --tam-- dotykałeś...".
Mało stresu i pierwsze koty za płoty.
to nie jest dobry pomysł rozmawiać o seksie przy śniadaniu. Dla wstydliwej osoby będzie to tym bardziej krępujące.
Dużo lepszym pomysłem jest zacząć temat przy okazji seksu. Klimat jest wtedy najbardziej sprzyjający. Tak, jak napisała Olinka - można wtedy dać sygnał czy jest nam dobrze, szepnąć namiętnie co by nam sprawiło większą przyjemność, wziąć rękę faceta i pokazać tempo itd. itp. To lepsze niż suche gadki przy toście z serem ;-)
U mnie wstyd w życiu intymnym dotyczył facial cum. Polecam wtedy szczera rozmowę z partnerka, taką na luzie z butelka wina. Bo przecież nic co ludzkie nie jest nam obce
8 2020-12-27 21:51:08 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2020-12-27 21:51:31)
jesteśmy z tego samego rocznika, w moim liceum, wychowawczyni która spędziła wcześniej dekadę we Francji, postanowiła na swojej klasie eksperymentalnie wprowadzić zajęcia z seksuologii, na początku było święte oburzenie i śmianie, ale z zajęć na zajęć zrozumieliśmy że to są życiowe sprawy, które mogą mieć wpływ na nasze życie i nasz dobrostan, oraz naszych najbliższych (i tak faktycznie potem było, bezcenna wiedza, inna sprawa że bez tych wszystkich dziwnych dodatków, przebieranek chłopców w dziewczynki i innych głupot, po prostu czysta wiedza), moja rada? po prostu zacznij rozmawiać, do tego nie ma się co przygotowywać latami, nawet jak się pojawi opór u 2 strony lub u Ciebie to opór zawsze należy przepracować, to jest normalna sprawa, natomiast im dłużej będziesz się za to zabierać tym trudniej będzie zacząć, mało tego dzięki wyniesionym lekcjom ja super zawsze czułem swoje dziewczyny i na prawdę mieliśmy super seks i odlatywały, plus zawsze się za to odwdzięczały , zdecydowanie warto
9 2020-12-29 20:13:05 Ostatnio edytowany przez Dangerous Lioness (2020-12-29 20:14:03)
A jak nie masz problemów z alkoholem to może lampka wina na rozluźnienie i język sam się rozwiąże.
Polecam ten sposób. Miałam podobny problem wiec lekko się wstawiłam żeby nabrać odwagi i pogadałam z partnerem. A później było już coraz łatwiej i teraz już nie mam żadnych oporów żeby rozmawiać z nim o seksie Najgorszy jest pierwszy krok późnej będzie już z górki
Jak nie rozmawiać to może napisać? karteczka, wiadomość w komunikatorze, mi zawsze było łatwiej komunikować się tekstem pisanym niż słownie.
Też dobra opcja z tym napisaniem Też sięgałam po maile lub smsy, bo łatwiej pewne rzeczy napisać niż powiedzieć.
Czasami pisanie tez się sprawdza. Robiłam też tak. Łatwiej było niż patrząc w oczy
13 2020-12-31 02:24:25 Ostatnio edytowany przez Verdnal (2020-12-31 02:25:27)
Nie musisz od razu tak bezpośrednio rozmawiać na ten konkretny temat. Znajdź może jakieś miejsce w telefonie z którego często korzysta (np. notatki) i napisz mu tam co byś chciała dzisiaj jak wróci do domu. Nie używałbym jednak nigdzie, że "dziś chcę inaczej", zamiast tego zdecydowanie lepiej jest napisać "dziś mam ochotę na [...], co ty na to?" - facet przeczyta w pracy przypadkowo notatkę, wróci do domu i sam będzie wiedział, co ma robić .