Hej.
Od pewnego czasu mam problem z chłopakiem który ciągle pisze z innymi o seksie. pyta ich czy to lubią czy mają ochotę na coś niegrzecznego i czy może sie spotkają. kiedy pytam o co chodzi ciągle mówi że to tylko rozmowa i że do niczego "nie" doszło. wpadam w ogromnego dola i nie przesypiam przez to nocy. czuje że to moja wina że cos jest nie tak ze mną. może go juz nie pociągam.;( co robić?? czy mogę go jakoś zmienić? czy przejdzie mu to kiedyś?
Może Twój chłopak jeszcze nie dorósł do związku?
Jak czytam forum to mam wrażenie, że zwiększość ludzi opisuje swoje związki, jakby to było coś dotyczącego tylko ich samych.
Może rzeczywiście już go nie pociągasz. Czy on Ciebie pociąga?
Trochę jest tak, że po okresie feromonów, po których widzi się swojego partnera jako super(wo)man, przychodzi okres, kiedy trzeba rozwinąć relację w sferze bardziej społecznej. Trzeba nauczycić się rozmawiać na trudne tematy, przyjąć jakiś system wartości, jakieś priorytety - szczególnie gdy układ się powiększa o dzieci.
Może on chce pozostać w sferze buzowania hormonów i instynktów pierwotnych?
Jeśli to jest związek to oboje musicie nad nim pracować.
Ile wy macie lat? chyba nie skończyliście jeszcze 19.
albo chlopak poprostu sie dopytuje o te sprawy zeby wiedziec wiecej albo urozmaicać.
To juz kolejna kobieta z tym samym problemem...
A jego tłumaczenie że on nic złego nie robi jest powszechnym tłumaczeniem wszystkich którzy robią dokładnie to samo!
Czy on sie zmieni? tego nie wiem. Ale Tobie nie przeszkadza to co on robi skoro cierpliwie czekach z nadzieją ze sie zmieni????
Samo takie jak on twierdzi "nic nierobienie" jest nie w porządku bo przeciez jest w związku z Tobą a tym robi Ci krzywdę.
Również to przerabiałam więc wiem jak się czujesz...tylko ze ja nie mogłam się z tym pogodzić nie mogłam już tak samo funkcjonować więc odeszłam bo nie widziałam innego rozwiązania bo nie mogłam już ufać i nie czułam się bezpiecznie a z drugiej strony nie zasłużyłam na cos takiego - Ty również. Przemyśl czy taki związek ma w ogóle sens i podejmij właściwą a w szczególności dobra dla siebie decyzję.