Hej. Potrzebuję waszej opinii.
Zacznę od tego że wychowywałam się w kochającym, ale niepełnym domu. Mój biologiczny ojciec zostawił mamę jeszcze gdy była w ciąży. Z następnym partnerem nie wyszło, rozstali się 10 lat temu. Ja aktualnie mam 22 lata.
Jak się okazało - mam również przyrodniego brata. Jest starszy o 3 lata i wiedział o moim istnieniu od zawsze. Ja dowiedziałam się dopiero niedawno.
To znaczy znałam go z widzenia, ale nigdy nie mieliśmy kontaktu i nie wiedziałam, że jest moim bratem.
Co zwróciło moja uwagę, to jego zachowanie.
Jak dla mnie - dziwne. On nie widzi w tym nic złego.
Komplementuje mnie, chce spędzać ze mną cała dobe.. Dosłownie!
Na początku myślałam, że cieszy się z siostry, moja mama też tak myślała. Myślałyśmy ze mu minie a to się nasila. On nie ma kontroli nad tym co robi, tak mi się wydaje. Przychodzi cały czas, a jak musi iść (mama wygoniła go po 3 dniach u nas) to cały czas dzwoni i pisze do mnie. Mogę nie odpisywać bo śpię czy jestem zajęta - co chwilę przychodzą wiadomości. Podliczyłam że w ciągu 6 godzin nieaktywności dostałam ich 40.
Do tego dochodzą głupie żarty. Pytam go, gdy przyjdzie :na co masz ochotę, a on mówi : na Ciebie. Pytam, czy ma dziewczyne w zupełnie luźnej rozmowie - on mówi że nie bo po co, skoro ma mnie. Albo, ze woli patrzeć na mnie zamiast w komputer /telefon ; gdy jestem ze znajomymi to mówi jak to oni mają dobrze, bo mogą spędzić ze mną czas. Jak coś się dzieje to zawsze mnie broni. Bawi się moimi włosami, pożera wzrokiem, choć przenosi wzrok gdzieś indziej gdy go przyłapię, ostatnio chciał mi zrobić malinkę na szyi.. Niby w żartach.
Powiedziałam że wyjeżdżam na studia w przyszłym roku to ten już, że jedzie ze mną bo chce mieć mnie blisko. Później mówi że to żarty i nie kręcą go siostry. A ja już jestem zmieszana wszystkim. Tak, przytulaliśmy się.. Smyral mnie po plecach, włosach, łapał za rękę