Toksyczna znajomość z mężczyzną. Pomóżcie, proszę o rady. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Toksyczna znajomość z mężczyzną. Pomóżcie, proszę o rady.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

Temat: Toksyczna znajomość z mężczyzną. Pomóżcie, proszę o rady.

Witajcie. Pozwólcie że opowiem Wam swoją historię, tak jak w temacie. Poznaliśmy się w 2018 roku i było naprawdę super. Każdego dnia wymienialiśmy setki wiadomości i prowadziliśmy wielogodzinne rozmowy telefoniczne. Do relacji tej podchodziłam z początku jak do koleżeńskiej, nie lubię przedwcześnie angażować się. Jestem ostrożna i boję się bolesnych rozczarowań. Nie sądziłam nawet, że może być on dobrym kandydatem na mojego faceta. Pochodzimy z innych światów, a nawet nie był aż tak w moim typie! Z czasem jednak inaczej zaczęłam go widzieć... Spotkania, trzymanie za ręce, drobne deklaracje, wzajemne wyznania o braku drugiej osoby i czułości... Z czasem staliśmy się sobie bliscy, nie było "on" ani "ja", byliśmy po prostu "my". Z czasem doszło między nami do zbliżeń (to kluczowe w tej historii okaże się). Wszystko było cudownie przez 8 miesięcy. W międzyczasie jednak bardzo mnie kontrolował-nie lubił gdy odpisuję mu ze zwłoką, wmawiał mi znajomości z innymi mężczyznami. Rozczarowałam się-nie miał żadnych podstaw, a zabawił się w jakąś obsesję na moim punkcie. Później nieoczekiwany zwrot akcji. Chyba mu się znudziłam, bo stał się chłodny i nagle dał mi do zrozumienia, że dalsza znajomość ma opierać się na relacji "przyjaźni z bonusem". Byłam naiwna, liczyłam że to chwilowe wahania jakieś, że minie mu z czasem, wybaczałam bo byłam zakochana...Jakiś czas trwałam niestety w tej relacji, choć wpędzała mnie w okropny ból, aż do momentu w którym mu się znudziłam. Przestał się odzywać... Wariowałam. Pisałam, dzwoniłam, obsesyjnie sprawdzałam telefon co chwilę, był płacz i nieprzespane noce, brak apetytu, nauka mi nie szła wcale. Wciąż w głowie tylko ON... Aż wreszcie napisałam mu dość ostro, że jeśli się nie chce znać to nie. Długo walczyłam, żeby mu to napisać, jednak okazało się że z dobrym skutkiem- raczył się do mnie odezwać, po 2 tygodniach chyba. Jednak w rozmowie tej dowiedziałam się jak bardzo przedmiotowo mnie traktuje, krótko mówiąc podsumował moją osobę jako "dobrą do tego, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że niepotrzebnie kontynuowałam znajomość. Nie dość że nic do mnie nie czuje, to gość nie chciał nawet tej przyjaźni o której tak dużo się wypowiadał (ja też nie-podpuściłam go w jednym z SMS). Wtrącił nawet wątek, że mam mu dać spokój, że ma kobietę. Tak też zrobiłam, wedle jego życzenia. Zdałam sobie wreszcie sprawę że to dupek... Ale kosztowało mnie to dużo nerwów, płaczu, pękło mi serce. Sfiksowałam, blokowałam go wszędzie, liczyłam że się wyleczę i UWOLNIĘ. Ale jakiś czas później napisał mi, że tak naprawdę zakochał się we mnie i zrozumiał to gdy już definitywnie przestałam starać się o kontakt. Wtedy odpisałam mu dość ostro, że nie życzę sobie wiadomości od niego. A kobiety do samego seksu niech szuka gdzieś indziej. Kobieta powinna wiedzieć kiedy ma odejść z honorem, a wtedy już było mi "lżej" bez niego. Wtedy urwałam definitywnie kontakt - Z MOJEJ OCZYWIŚCIE TYLKO STRONY. Znów po kilku miesiącach zaczął pisać, dzwonić... Ja pozostałam niewzruszona, choć dużo myślałam. I teraz nie oceniajcie mnie drodzy Forumowicze-kiedy wysłał mi życzenia, dałam się głupia znów wciągnąć... Jakiś czas temu spotkałam się z nim na rozmowę i było nawet okej, ale dzień po spotkaniu już mi nie odpisał. Ale ja wiem że to do czasu... ZAWSZE WRACA kiedy już mam wszystko poukładane. Nie wiem czemu to zrobiłam...Skończyłam sesję, nie mam zajęć prócz pracy dorywczej. Nudzę się... Nie mam wielu znajomych, rzadko wychodzę z domu... I przyznać muszę, jestem od niego uzależniona. Uzależnił mnie adoracją, spotkaniami, czułościami. Ciężko wyrwać mi go z życia. Głupota, ja wiem... Myślałam nawet żeby porozmawiać o tym z dobrym psychologiem. Jak odciąć się od relacji. I też może dacie mi jakieś rady... Co zrobić gdy odezwie się znów? Może jutro, za tydzień, miesiąc, rok...? Jak pokonać mam w sobie pokusę żeby mu odpisać/odebrać telefon? Nie umiem sobie z tym poradzić. Wiem jaki jest, a mimo to łudzę się, daje mi nadzieje, jest serdeczny i troskliwy w wiadomosciach. A ja wiem że każdy kolejny kontakt z nim przysporzy mi wiele cierpienia i zaniży poczucie mojej własnej wartości...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Toksyczna znajomość z mężczyzną. Pomóżcie, proszę o rady.

Myślę, że w głębi serca nie chcesz relacji, w której facet pojawia się jak Ty dasz sobie z nim spokój. Potraktował Cię nieelegancko i do tego próbuje Tobą manipulować. Przynajmniej tak wynika z Twojej relacji.

Silne emocje w przypadku takich doświadczeń są czymś naturalnym, ale sama piszesz, że nie masz dużo do roboty i się nudzisz. Stąd pewnie ciągłe myślenie o nim. Poza tym taki dreszczyk emocji też uzależnia, dlatego proponuję drastyczne cięcie - zablokować gościa, albo całkowicie zmienić numer. Zapisz się na jakieś zajęcia, zacznij malować, chodzić na spacery, czytaj książki, oglądaj filmy - terapia też jest sensownym pomysłem, pozwoli Ci określić czego chcesz, umocnić poczucie własnej wartości i spojrzeć na tę sprawę z dystansem.

Wydaje mi się, że jesteś bystrą osobą i doskonale rozumiesz, że ten typ to nie jest model na związek. Znajdź sobie zajęcie i przypominaj sobie o tym jak bardzo nie chcesz być z kimś takim jak on ile razy nie weźmie Cię na wspominanie i sentymenty. Też kiedyś wyszłam z toksycznej relacji i myślałam, że nigdy o nim nie zapomnę, a tu z czasem jednak się udało

3

Odp: Toksyczna znajomość z mężczyzną. Pomóżcie, proszę o rady.

Podejrzewam że masz do czynienia z narcyzem lub socjopatą.  Prawdopodobnie doznałaś manipulacji emocjonalnej.  Na początku było bombardowanie miłością, po czym nagłe ochłodzenie i potem huśtawka emocjonalna.  Zapoznaj się z działaniem narcyzów i z anatomią toksycznych związków.  Sama wiedza da ci silną zbroję chroniącą przed takimi osobami, bo łatwo będziesz rozpoznawać niezdrowe zachowania.

Co do dalszego postępowania z tym facetem: kompletnie zerwij kontakt.  On prawdopodobnie stosuje teraz taktykę zwaną po angielsku "narcissistic hoovering", czyli repertuar chwytów mający na celu ściągnięcie ciebie z powrotem.  Dla niego każda twoja odpowiedź utwierdza go w przekonaniu że nadal ma cię na haczyku.  Absolutie nie odpowiadaj w żaden sposób.  Z czasem on znajdzie sobie nową ofiarę i da ci spokój.

4

Odp: Toksyczna znajomość z mężczyzną. Pomóżcie, proszę o rady.

Bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi. Doskonale go rozgryźliście... To mężczyzna który nie widzi swoich wad, a wszystko co z nim związane ma przedrostek "naj". Zero dystansu do siebie, zero samokrytyki... I dokładnie tak jak mówicie-on z początku znajomości i z jej końca...To dwaj zupełnie inni mężczyźni.
Na razie się nie odzywa i szczerze? Jest mi lżej, mimo iż wyrzucam sobie że weszłam znów w jego grę. Teraz tylko muszę dokształcić się w rozumowaniu takich osób jak on, dzięki za radę. I wytrwać w postanowieniu, że nie odezwę się już NIGDY... Nawet gdyby pisał 100 SMS dziennie.Co będzie trudne, bo mimo iż jest dla mnie neutralny, to jakoś zakotwiczył się w tym moim życiu.

5

Odp: Toksyczna znajomość z mężczyzną. Pomóżcie, proszę o rady.
Paaatrycjaaa napisał/a:

(...) on z początku znajomości i z jej końca...To dwaj zupełnie inni mężczyźni. (...)

Takie myślenie jest pułapką.
To ten sam mężczyzna, który używa maski dla złowienia ofiary.

6

Odp: Toksyczna znajomość z mężczyzną. Pomóżcie, proszę o rady.

Ja nie wiem czy on w przeszlości nie był zdradzony przez jakąś kobietę...troche to tak wyglada bo Cie bardzo kontrolował..i karał ciszą..ale zdrowa relacja nie polega na tym żebyś Ty wiecznie domyślała sie o co mu chodzi..jeśli nie chcesz skonczyć u psychologa bądz psychiatry to najlepiej sie odetnij

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Toksyczna znajomość z mężczyzną. Pomóżcie, proszę o rady.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024