Zrobiłam coś głupiego.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Zrobiłam coś głupiego..

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 37 ]

Temat: Zrobiłam coś głupiego..

Pomocy, potrzebuję rady. Zrobiłam coś bardzo niemądrego i próbuję jakoś załagodzić konsekwencje.

Próbowałam wykorzystać seksualnie kolegę mojego ojca.

Mam 28 lat, mieszkam z rodzicami w małej wsi na Podlasiu.
W piątek byłam wraz z rodziną na weselu córki znajomych moich rodziców. Kolega mojego ojca pochodzi z miejscowości kilkanaście kilometrów dalej, nie jest to żadna bardzo bliska mi osoba, ale jest to ktoś kogo znam praktycznie od urodzenia. Około drugiej w nocy postanowiłam wrócić do domu razem z nim, ponieważ rodzice zaproponowali mu nocleg u nas.
Po przyjeździe do domu wskazałam mu pokój gdzie będzie spać i sama poszłam do swojego. Parę minut później usłyszałam że wszedł do łazienki i zaczął brać prysznic, w tym momencie coś mi strzeliło do głupiego łba, rozebrałam się i bez pytania weszłam do łazienki i wpakowałam mu się pod prysznic. Nie potrafię teraz powiedzieć dlaczego to zrobiłam, byłam mocno pijana, ale to żadna wymówka.
On miał dużo więcej przytomności umysłu niż ja i krzyczał że mam wyjść i co ja w ogóle wyprawiam, wybiegł z łazienki mówiąc że jestem nienormalna i że powie o wszystkim mojemu ojcu. Poryczałam się jak głupia bo doszło do mnie jaka głupotę zrobiłam, wróciłam do swojego pokoju i nie wyszłam z niego do popołudnia następnego dnia aż on nie wyszedł do siebie.
Na tą chwilę wiem że nic mojemu ojcu nie  powiedział, ale obawiam się że przy następnej okazji może to zrobić.
Mój ojciec często nadużywa alkoholu i nie jest zbyt tolerancyjną osobą, jeśli się o tym dowie to w najlepszym przypadku wyrzuci mnie z domu i z pewnością sprawi że wszyscy wokół się o tym dowiedzą, co sprawi że prawdopodobnie stracę pracę (pracuję w lokalnej świetlicy, opiekuję się dziećmi).

Nie wiem co mam zrobić, czy mam liczyć na to że on nic nie powie i udawać że nic się nie stało, czy spróbować porozmawiać z nim, przeprosić go i jakoś ubłagać żeby nic nikomu nie mówił?

Pomóżcie proszę i nie piszcie o tym jaką idiotką jestem, sama o tym wiem.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Witaj.
Pierwsza myśl,  super że są tacy mężczyźni  jak on,  że nie wykorzystał sytuacji wink  ale to słabe pocieszenie,  wiem smile

Co ja bym zrobiła? Zadzwoniła do Niego by się spotkać lub chociaż przez telefon  bym wyjaśniła,  przeprosiła i prosiła ny ta głupota została między Wami.  I jeszcze bym podziękowala że tak postąpił

3

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Tak jak Istotka powiedziała:     skomunikować się z nim, jak można to osobiście, jak nie to telefon, ostatecznie sms, mail, facebook i powiedzieć tak:

"Wiem, że źle zrobiłam.  Dziękuję, że zachowałeś trzeźwy osąd sytuacji...".

Nic więcej. Nie przepraszaj, nie proś, nie błagaj, nie tłumacz, nie wyjaśniaj, nie ustalaj scenariuszy.

Ale trzeba zrobić jeden ruch w którym powiesz dwie rzeczy       (1) było źle     (2) dziękuję.

Jak Ci totalnie psycha siada przed rozmową z nim to napisz SMS, ale jak prymitywny typ to może dymić. Rozmowa osobista studzi nastroje i nie jest to tylko moja opinia.

4

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
Agataa28 napisał/a:

...On miał dużo więcej przytomności umysłu niż ja i krzyczał że mam wyjść i co ja w ogóle wyprawiam, wybiegł z łazienki mówiąc że jestem nienormalna i że powie o wszystkim mojemu ojcu...

Uważam że zachowanie tego faceta jest naganne.  On powinien był ci odmówić wspólnego prysznica, ale nie w taki sposób.  Dojrzały facet nie powinien być tak łatwo wyprowadzany z równowagi.  Dużo lepiej by się stało gdyby on uśmiechnął się do ciebie i powiedział ci "Pochlebiasz mi, ale nie myśl że tak łatwo mnie przelecisz.  Niejedna już próbowała."  A on niestety posunął się do histerii i spowodował że poczułaś się pohańbiona.  Jescze może ci pozostać po tym trauma i później będziesz się bała wyrażać swoją seksualność w związku z mężem w obawie przed tak poniżającą reakcją.

Agataa28 napisał/a:

Poryczałam się jak głupia bo doszło do mnie jaka głupotę zrobiłam, wróciłam do swojego pokoju i nie wyszłam z niego do popołudnia następnego dnia aż on nie wyszedł do siebie.

No i właśnie taka jest konsekwencja tak głupiego zachowania z jego strony.  Powinnaś czuć się swobodnie i bezpiecznie wśród dojrzałych mężczyzn, a nie się ich bać.  Przeproś go koniecznie krótkim jednym zdaniem.  Mam nadzieję że on jest na tyle dojrzały, że ciebie rownież przeprosi za swoją reakcję.  Życzę ci żeby ten negatywny epizod nie ciążył ci na psychice i żebyś w przyszłości włożyła to pomiędzy "zabawne przygody z czasów młodości".

5

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
Agataa28 napisał/a:

...i krzyczał że mam wyjść i co ja w ogóle wyprawiam, wybiegł z łazienki mówiąc że jestem nienormalna i że powie o wszystkim mojemu ojcu.

A on ma seks? Z żoną, albo nie żoną?

Bo jeśli nie ma, to może jest jakiś problem... Może ma stulejkę, albo uważa, że za krótkiego penisa, albo czuje się impotentem... No i tak zareagował na twoją seksualną ofensywę.

6 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-07-26 21:17:14)

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
KaktusTX napisał/a:
Agataa28 napisał/a:

...On miał dużo więcej przytomności umysłu niż ja i krzyczał że mam wyjść i co ja w ogóle wyprawiam, wybiegł z łazienki mówiąc że jestem nienormalna i że powie o wszystkim mojemu ojcu...

Uważam że zachowanie tego faceta jest naganne.  On powinien był ci odmówić wspólnego prysznica, ale nie w taki sposób.  Dojrzały facet nie powinien być tak łatwo wyprowadzany z równowagi.  Dużo lepiej by się stało gdyby on uśmiechnął się do ciebie i powiedział ci "Pochlebiasz mi, ale nie myśl że tak łatwo mnie przelecisz.  Niejedna już próbowała."  A on niestety posunął się do histerii i spowodował że poczułaś się pohańbiona.  Jescze może ci pozostać po tym trauma i później będziesz się bała wyrażać swoją seksualność w związku z mężem w obawie przed tak poniżającą reakcją.

Agataa28 napisał/a:

Poryczałam się jak głupia bo doszło do mnie jaka głupotę zrobiłam, wróciłam do swojego pokoju i nie wyszłam z niego do popołudnia następnego dnia aż on nie wyszedł do siebie.

No i właśnie taka jest konsekwencja tak głupiego zachowania z jego strony.  Powinnaś czuć się swobodnie i bezpiecznie wśród dojrzałych mężczyzn, a nie się ich bać.  Przeproś go koniecznie krótkim jednym zdaniem.  Mam nadzieję że on jest na tyle dojrzały, że ciebie rownież przeprosi za swoją reakcję.  Życzę ci żeby ten negatywny epizod nie ciążył ci na psychice i żebyś w przyszłości włożyła to pomiędzy "zabawne przygody z czasów młodości".

Ty tak na serio?
Gdyby mi obcy facet wbił pod prysznic to też bym się darła jak głupia zamiast go grzecznie wyprosić.

Autorka naruszyła jego intymność, a jego zachowanie było po prostu spontaniczne, bo chyba nikt nie tworzy scenariuszy na takie okazje. Autorka ma nauczkę, że seksualności nie wyraza się w każdym możliwym momencie.

Gary, a może on po prostu nie chciał uprawiać seksu z córką kolegi? tongue
Wiesz, nie kazdy facet leci na każdą okazję. Nie musi mieć krótkiego penisa, może po prostu mieć swoje zasady.

7

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

widzę, że teraz najbardziej boisz się ojca. W Twoim interesie jest zabezpieczyć tyły: czyli zadzwonić do gościa, powiedzieć że na trzeźwo byś tego nie zrobiła i by zostało to między wami.
Jak będzie się dalej dymił, to powiedz mu, że też ma coś do stracenia i zawsze możesz powiedzieć ojcu, że to jego sprawka. Ale to w ostateczności.
I nie pij, jak po pijaku robisz głupoty.

8

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
Lady Loka napisał/a:

Gary, a może on po prostu nie chciał uprawiać seksu z córką kolegi? tongue

Masz rację.


Wiesz, nie kazdy facet leci na każdą okazję. Nie musi mieć krótkiego penisa, może po prostu mieć swoje zasady.

No ale tak od razu się drzeć na dziewczynę? Trochę dziwne mi się to wydało...

9

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Może już dawno kobiety nie widział, stąd ta histeria.:)

10

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
Lady Loka napisał/a:

Ty tak na serio?
Gdyby mi obcy facet wbił pod prysznic to też bym się darła jak głupia zamiast go grzecznie wyprosić.

Oczywiście że na serio.  Dojrzały, męski mężczyzna nie drze japy i nie robi wideł z igły.  Reakcja jaką zademonstrował ten facet jest niemęska.

11

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
KaktusTX napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ty tak na serio?
Gdyby mi obcy facet wbił pod prysznic to też bym się darła jak głupia zamiast go grzecznie wyprosić.

Oczywiście że na serio.  Dojrzały, męski mężczyzna nie drze japy i nie robi wideł z igły.  Reakcja jaką zademonstrował ten facet jest niemęska.

Faceci co sie martwia tym co jest 'niemeskie' sa zwykle 'niemescy' bo bycie meskim to nie jest martwienie sie o swoja meskosc, a brak tego zmartwienia.

Na miejscu faceta to bym jej w twarz trzasnela z otwartej reki od razu. Ktos wchodzi do prysznica i to goly to takie rzeczy sie na policje nawet zglasza.

Z kolei do autorki: Porozmawiaj z nim i przepros.

12

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
KaktusTX napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ty tak na serio?
Gdyby mi obcy facet wbił pod prysznic to też bym się darła jak głupia zamiast go grzecznie wyprosić.

Oczywiście że na serio.  Dojrzały, męski mężczyzna nie drze japy i nie robi wideł z igły.  Reakcja jaką zademonstrował ten facet jest niemęska.

Reakcja jaką zademonstrował jest normalna.
Ja wiem, że może żyjemy w kulturze, w której jesteśmy przekonani, że powinno się z takich okazji korzystać albo jesteśmy przekonani, że włażenie komuś pod prysznic jest ok, ale nie jest.

To Autorka powinna przemyśleć swoje zachowanie, nie ten facet. Jego prywatność została naruszona.

Btw. Widocznie nie darł się jednak aż tak bardzo, skoro nie obudzili się jej rodzice.

13

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Ja też faceta rozumiem.  Sama krzycze jak poparzona gdy mi nawet mój facet wchodzi z zaskoczenia.  Prysznic to część bardzo intymna,  gdy chce się być często samemu,  a tym bardziej  gdy ktoś obcy wchodzi,  to już dopiero zaskoczenie
Facet zareagowal spontanicznie i tyle a nie ze zły do szpiku kości lub że ma kompleks.  Nie ma co dorabiac sobie teorii

14

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

O Jezu, życie na wsi... big_smile Jak nie masz perspektyw na poznanie kogoś u siebie, to może warto przemyśleć przesiedlenie? Ja rozumiem, że poza miastem są inne zwyczaje, ale serio tak Ci wygodnie w tym wieku u rodziców?

15 Ostatnio edytowany przez MisztelaAnd (2020-07-27 20:14:46)

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Widzicie dziewczyny? Jak mówi KaktusTX, jesteście jak niedojrzały facet. A jeżeli chciałybyście być jak dojrzały facet, to kiedy wbije wam jakiś chłop z siurem na wierzchu pod prysznic, a wy go sobie tam nie życzycie, to powinnyście na spokojnie, z pełnym opanowaniem, poprosić go grzecznie o opuszczenie prysznica. Bez jakiegokolwiek wydzierania się, jak niedojrzały facet.

16

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
MisztelaAnd napisał/a:

Widzicie dziewczyny? Jak mówi KaktusTX, jesteście jak niedojrzały facet. A jeżeli chciałybyście być jak dojrzały facet, to kiedy wbije wam jakiś chłop z siurem na wierzchu pod prysznic, a wy go sobie tam nie życzycie, to powinnyście na spokojnie, z pełnym opanowaniem, poprosić go grzecznie o opuszczenie prysznica. Bez jakiegokolwiek wydzierania się, jak niedojrzały facet.

Dokładnie,  bo jeszcze nabawi się przez nas kompleksów,  a to takie nie psychologiczne podejście hmm

17

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Z liscia..kobietę w wieku córki.. o matko:)
Jakby wszedl facet, to byloby krucho, bo ma fizyczną przewagę. Krzyk zrozumialy.
Ale tak to co ona mogla mu zrobić? Zgwałcic go?

18

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Facet mógł też specjalnie się drzeć, żeby nie wyszło, że to on ją pod ten prysznic zaciągnął. Dopiero by miał przekichane u swojego kolegi,  gdyby z tego wyszła historia "chciałeś wykorzystać moją pijaną córkę u mnie w domu???"

Ale co do reakcji autorki, to rzeczywiście, jedyna słuszna rzecz to napisać, że głupotę zrobiłaś. Może facet okaże się wyrozumiały, chyba każdemu po pijaku zdarzają się głupoty.

19

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
Ela210 napisał/a:

Z liscia..kobietę w wieku córki.. o matko:)
Jakby wszedl facet, to byloby krucho, bo ma fizyczną przewagę. Krzyk zrozumialy.
Ale tak to co ona mogla mu zrobić? Zgwałcic go?

Uważam że naturalną  reakcja  jest zdenerwowanie gdy ktoś obcy wchodzi do łazienki w momencie gdy jest to bardzo intymna chwila,  bez względu  na płeć. Po prostu  tego nie kontrolował.  Wkurzył się,  zrozumiałe.  Nie róbmy z faceta potwora  bo krzyczał,  co rozumiem,  natomiast  gorzej by było jakby zaczął  szarpać  kobietę,  wówczas bym uważają że facet ma coś z głową a  tak...to zupełnie go rozumiem : )
Zresztą  uważam że to nie jest główny problem wątku by poświęcac mężczyźnie  tak wiele uwagi,  ot stało się,  zareagowal  jak zareagowal,  dobrze tylko że nie wykorzystał i na tym się skupmy wink

20

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
KaktusTX napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ty tak na serio?
Gdyby mi obcy facet wbił pod prysznic to też bym się darła jak głupia zamiast go grzecznie wyprosić.

Oczywiście że na serio.  Dojrzały, męski mężczyzna nie drze japy i nie robi wideł z igły.  Reakcja jaką zademonstrował ten facet jest niemęska.

Dzises Krajst Suoerstar.. Uważam się za dojrzałego i męskiego faceta i też bym w takiej sytuacji wydarl się. Normalna, spontaniczna reakcja na wejście w mój prywatny teren. Żonę bym tam przytulił, als młodą dziewczynę, córkę kolegi? Według Ciebie miałbym ja potraktować jak terroryste z palcem na przycisku detonatora? Woda leci strumieniem po dupie, a ja wyciągam w jej kierunku ręce i mówię: spokojnie, nie rób tego, wycofaj się...
Jedyne, co bym zrobił inaczej, to sam starał się dyskretnie wbić jej do głowy dlaczego postąpiła źle. W sytuacji autorki skontaktowałbym się, przeprosił i poprosił dyskrecję, bo to zwyczajnie młodzieńczy błąd jakich jeszcze wiele w życiu.

21

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Olałbym całe zdarzenie i nie pisał, nie dzwonił, nie zawracał facetowi głowy. Kobieta 28 lat miała ochotę na faceta koło 50-tki. No i co z tego? 28 letnia kobieta ma prawo mieć ochotę na faceta i ma prawo ją okazać. Jego reakcja jest nieco przesadzona, ale też nic nadzwyczajnego się nie stało. Dwoje dorosłych ludzi się nie zrozumiało- ot i całe zdarzenie.

22

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

O kurczę... nie zwróciłem uwagi, że ona ma 28 lat.
To tym bardziej zachowanie tego faceta jest przesadzone. Co za obciach mówić 28-letniej dziewczynie, że się naskarży do jej ojca...

Zgadzam się Lagrange w takim razie.

23

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
Ela210 napisał/a:

Ale tak to co ona mogla mu zrobić? Zgwałcic go?

Oczywiście, że mogła. Widzę tu potencjał na wymuszenie seksu szantażem, a to już jest definicja gwałtu?

Sorry za offtop, ja wiem, że nie o tym wątek, ale nie mogę się powstrzymać: nie udawajmy, że mężczyzny nie da się zgwałcić, wykorzystać, molestować. mad

24 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-07-28 23:49:10)

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
Lagrange napisał/a:

Olałbym całe zdarzenie i nie pisał, nie dzwonił, nie zawracał facetowi głowy. Kobieta 28 lat miała ochotę na faceta koło 50-tki. No i co z tego? 28 letnia kobieta ma prawo mieć ochotę na faceta i ma prawo ją okazać. Jego reakcja jest nieco przesadzona, ale też nic nadzwyczajnego się nie stało. Dwoje dorosłych ludzi się nie zrozumiało- ot i całe zdarzenie.

Prawa nie ma tego okazac w taki sposob. Ma prawo cos powiedziec, ale nie nago wchodzic do nagiego czlowieka.
Sorry, ale wy macie standarty, a pozniej jeczycie o nieprawiedliowsci kobiet. Niby kobiety maja podwojne standarty bo inne dla siebie i inne dla facetow.. Podczas gdy KTO ma tutaj podwojne?
To jest sexual harassment i nie jest w zadny sposob to akceptowalna metoda okazania zainteresowania. To czy ja bym to wysmiala czy nie to akurat bylaby moja sprawa, a to nie znaczy, ze ktos moglby nie byc zalamany.


Ela210, nie wiem czy wiesz, ale ludzkie cialo ma taka opcje wspaniala: Moze wybrac sile z jakas cos robi.
Policzkowac kogos nie trzeba tak, ze sie go znokautuje. Ja tez dalam dziewczynie w twarz wczesniej i wcale sie nie przewrocila, a mogla. Ona przekoroczyla moja intymnosc probojac sie do mnie dobrac, a ja przekroczylam jej fizyczna granice dajac jej w twarz. To nie znaczy, ze musialam ja z calej swojej sily bic.

25

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Reakcja mężczyzny była spontaniczna, być może podświadomie uznał, że musi być wystarczająco stanowczy, by Agataa28 nie posunęła się dalej. Gdyby opierał się łagodnie, to nie wiemy w jaki sposób zostałoby to odebrane, zwłaszcza że Autorka była pijana i bardzo nim w tamtej chwili zainteresowana.

KaktusTX napisał/a:

Uważam że zachowanie tego faceta jest naganne.  On powinien był ci odmówić wspólnego prysznica, ale nie w taki sposób.  Dojrzały facet nie powinien być tak łatwo wyprowadzany z równowagi.  Dużo lepiej by się stało gdyby on uśmiechnął się do ciebie i powiedział ci "Pochlebiasz mi, ale nie myśl że tak łatwo mnie przelecisz.  Niejedna już próbowała."  A on niestety posunął się do histerii i spowodował że poczułaś się pohańbiona.  Jescze może ci pozostać po tym trauma i później będziesz się bała wyrażać swoją seksualność w związku z mężem w obawie przed tak poniżającą reakcją.

Absolutnie nie mogę się z tym zgodzić, bo dlaczego to jej komfort w jego oczach miał być w tamtej chwili ważniejszy? Bo ona jest kobietą, a on mężczyzną? To ona naruszyła granicę jego intymności, na przekroczenie której on wyraźnie się nie zgadzał. Jeżeli osoba dorosła posuwa się do ryzykownych zachowań, to powinna umieć przewidywać ich konsekwencje, dlatego uważam, że jeśli ktoś sam prosi się o potencjalne traumy, to nie ma prawa wymagać, aby inni myśleli za niego. 
Nie bez znaczenia jest też fakt, że żyjemy w dobie "Me Too" i nigdy nie można być pewnym do czego może prowadzić tego typu prowokacja. To również wydaje się w pełni uzasadniać gwałtowną reakcję.

Autorko, przychylam się do zdania tych osób, które stwierdziły, że powinnaś osobiście go przeprosić, podziękować za to, że nie wykorzystał sytuacji, bo pamiętajmy, że byłaś pijana i nie do końca miałaś świadomość tego, co robisz, na koniec prosić o dyskrecję. Możesz to uzasadnić niezręcznością sytuacji, w której się znalazłaś.

26 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-07-29 08:18:33)

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
Monoceros napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Ale tak to co ona mogla mu zrobić? Zgwałcic go?

Oczywiście, że mogła. Widzę tu potencjał na wymuszenie seksu szantażem, a to już jest definicja gwałtu?

Sorry za offtop, ja wiem, że nie o tym wątek, ale nie mogę się powstrzymać: nie udawajmy, że mężczyzny nie da się zgwałcić, wykorzystać, molestować. mad

Molestować i wykorzystać da sìę, zgwałcić przez kobietę, nie.
Przeciez nigdzie nie napisalam, ze zrobila slusznie.w takich wypadkach na filmach gosc podaje malolacie ręcznik smile i odchodzi z godnością.
Swoją drogą Tarantino czy ktos noglby wrzucic taką scenę w film: mloda gwiazda wchodzi pod prysznic aktorowi okolo 50 a On wrzask i ze poskarży ojcu..publicznośc pobudzila by sie na fotelach.
Zycie zawsze pisze ciekawsze scenariusze.:)
I mysle, ze w jego reakcji nie bylo przekonań rownosciowych, tylko raczej tradycyjne, zwiazane z tym, ze to córka kolegi, ktorą zna od pampersów. Zalozę się, ze z obcą 28 latką poznaną na weselu takich wrzaskow by nie było.

27

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
Ela210 napisał/a:
Monoceros napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Ale tak to co ona mogla mu zrobić? Zgwałcic go?

Oczywiście, że mogła. Widzę tu potencjał na wymuszenie seksu szantażem, a to już jest definicja gwałtu?

Sorry za offtop, ja wiem, że nie o tym wątek, ale nie mogę się powstrzymać: nie udawajmy, że mężczyzny nie da się zgwałcić, wykorzystać, molestować. mad

Molestować i wykorzystać da sìę, zgwałcić przez kobietę, nie.
Przeciez nigdzie nie napisalam, ze zrobila slusznie.w takich wypadkach na filmach gosc podaje malolacie ręcznik smile i odchodzi z godnością.
Swoją drogą Tarantino czy ktos noglby wrzucic taką scenę w film: mloda gwiazda wchodzi pod prysznic aktorowi okolo 50 a On wrzask i ze poskarży ojcu..publicznośc pobudzila by sie na fotelach.
Zycie zawsze pisze ciekawsze scenariusze.:)
I mysle, ze w jego reakcji nie bylo przekonań rownosciowych, tylko raczej tradycyjne, zwiazane z tym, ze to córka kolegi, ktorą zna od pampersów. Zalozę się, ze z obcą 28 latką poznaną na weselu takich wrzaskow by nie było.

Uważam że to co piszesz przedstawia bardzo stereotypowe i niesprawiedliwe spojrzenie na mężczyzn. To są ludzie tak samo jak kobiety, są tak różni jak kobiety są różne. Masz takich co by tę dziewczynę pijaną strzelili w twarz, inny by z nią się przespał. Jeden się wkurzy, drugi przestraszy... Ile ludzi tyle reakcji.
Po drugie, nie wiem dlaczego masz taki pogląd, że nie da się zgwałcić mężczyzny, ale jest on błędny i możesz znaleźć wyznania mężczyzn, którzy doświadczyli niechcianego seksu. Seks z wymuszeniem, kiedy do niego doszło po jakichś groźbach np. rozbieraj się i się ze mną prześpij, bo inaczej będę wrzeszczeć i oskarżę Cię o napaść, jest tak samo gwałtem jak "rozbieraj się i się ze mną prześpij bo twojemu facetowi powiem, że go zdradzasz. Życie takie pisze scenariusze.
Każy seks bez zgody JEST gwałtem.
Znów, wybaczcie offtop ale to jest dla mnie mega ważne.

28

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Mógłbym napisać wypracowanie dlaczego to zachowanie jest niemęskie, ale w dobie gdy kobietom wydaje się że myślą i zachowują się tak samo jak mężczyzni, to byłoby tylko strzępienie klawiatury na marne.

Panie jednak poruszyły problem z innej, chyba nawet praktyczniejszej strony: pomówień o gwałt i "Me Too".  Jest takie amerykańskie powiedzenie: "Hell hath no fury like a woman scorned", które pozwolę sobie przetłumaczyć nieudolnie jako: "Piekło nie zna takiej furii jaką jest urażona kobieta".  Czy warto narażać się na zemstę kobiety?

Podam przykład o którym słyszałem na YouTube.  Była to relacja kobiety która była świadkiem zdarzenia.  Czwórka przyjaciół, dwie kobiety (jedna z nich opowiadała on tym) i dwoje mężczyzn, wybrali się do klubów nocnych żeby się pobawić.  Wszyscy popili i postanowili przespać się w apartamencie jednego/jednej z nich.  Każde poszło spać w innym pokoju.  W środku nocy facet, który spał sam na kanapie, obudził się i zobaczył że jedna z koleżanek go ujeżdża (Ela, to chyba kwalifikuje się jako gwałt).  Z przerażenia zaczął się drzeć.  Gwałcicielka również zaczęła się drzeć.  Reszta towarzystwa się pobudziła (w tym narratorka zdarzenia) i wbiegła do pokoju.  Gwałcicielka natychmiast oskarżyła ofiarę o gwałt.  Ponato założyła sprawę sądową o gwałt.  Nie pomogły zeznania pozostałej dwójki na korzyść zgwałconego faceta.  Dostał on wyrok i poszedł siedzieć za kratkami.

W świetle tego przykładu, czy nadal sądzicie że mężczyzna ma podobny przywilej do darcia japy jak kobieta?  Czy udzieliłybyście takiej porady swoim braciom i synom?

Prawda jest taka że mężczyźni to kasta podludzi w społeczeństwie.  Muszą bardzo uważać na swoje zachowanie w kontaktach z kobietami.  Coraz mniej mężczyzn godzi się na pracę z kobietami.  Mężczyźni nie chodzą na lunch z kobietami.  Wszelkie spotkania z kobietami w pracy odbywają sie przy otwartych drzwiach lub przy świadkach.  Ich główny mechanizm obronny to unikanie kontaktów z kobietami - nawet przyjaźń jest niebezpieczna.  Ale co ma naprawdę zrobić mężczyzna w sytuacji tak podbramkowej?  Tak źle i tak niedobrze.

29 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-07-29 19:50:04)

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Ta sytuacja wydaje mi się jednak mocno wyjątkowa, Kaktus.
I może myślę niemodnie, ale sytuacja dla mnie nie jest tożsama jakby wszedl pod prysznic facet  i ma znaczenie ich wcześniejsza relacja
Wlasciwa reakcją dla gwałconego Pana bylo zdjąć Panią z siebie.zrobilby to bez trudu w przeciwieństwie do babki w podobnej sytuacji.

To co Monoceros piszesz mamuśkowaniem mi pachnie, nie równoscią.
Ja nie jestem drobną kobietką, ale nie przyszlobymi do glowy ze mogę fizycznie dać radę nawet niższemu o głowę facetowi...

30

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Ela210, gwałt nie zawsze wygląda tak, jak go się przedstawia w tv, ciemna uliczka, brutalność, przewaga fizyczna. Większość sprawców gwałtów to osoby znane, które nie muszą się czaić w alejce i przywalić komuś w głowę... Są w domu, wśród rodziny, przyjaciół, współpracowników.
Jak z przemocą domową, werbalną, psychiczną, kobiet wobec mężczyzn, nie chodzi o siłę fizyczną i zmuszenie kogoś przez przytrzymanie. Można wykorzystać pozycję szefowej, wykorzystać czyjś brak poczucia własnej wartości, czyjeś przekonania, urabiać kogoś w związku przez wiele lat, można kogoś upić. Nie chodzi o to, żeby "dać radę facetowi".
Moim zdaniem takie podejście - nie dawanie facetom prawa do słabości - powoduje, że właśnie nikt o tej słabości nie mówi, nie myśli, a potem jak się coś trudnego wydarzy, to nikt o tym nie mówi, bo reszta społeczeństwa się nabija. Bo po prostu nie ma świadomości, że nie chodzi o to ile ktoś wyciśnie na klatę, a skomplikowane mechanizmy psychologiczne.

31 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-07-29 22:41:33)

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Starasz się udowodnić, że ja nie dostrzegam niuansów, a tymczasem to Ty ich nie dostrzegasz w różnicach damsko męskich. wzięłaś na cel udowodnienie w tych sprawach równości, a jej nie ma. I bądż precyzyjna. Faceta zgwałcić może tylko facet, ewentualnie całe stado bab. A nie jedna kobieta. no chyba że ma broń. I mowa o dorosłych ludziach. Molestować czy stosować przemoc psychiczną kobieta może. Zgwałcić nie.  Przypadek podany przez Kaktusa uważam za kuriozalny przypadek związany z używkami.

32

Odp: Zrobiłam coś głupiego..
Ela210 napisał/a:

Starasz się udowodnić, że ja nie dostrzegam niuansów, a tymczasem to Ty ich nie dostrzegasz w różnicach damsko męskich. wzięłaś na cel udowodnienie w tych sprawach równości, a jej nie ma. I bądż precyzyjna. Faceta zgwałcić może tylko facet, ewentualnie całe stado bab. A nie jedna kobieta. no chyba że ma broń. I mowa o dorosłych ludziach. Molestować czy stosować przemoc psychiczną kobieta może. Zgwałcić nie.  Przypadek podany przez Kaktusa uważam za kuriozalny przypadek związany z używkami.

Nie wspomniałam NIC o równości, bo nie ona jest tematem. Rozumiem, że nie przyjmujesz szerszego rozumienia gwałtu, a tylko ten z użyciem przewagi fizycznej, no cóż, Twoje prawo. Może kiedyś z ciekawości zajrzysz do wyznań mężczyzn, którzy tego doświadczyli. I pojmiesz, że mężczyźni też są ludźmi, którzy doświadczają przemocy, nie tylko tej brutalnej z pokazem siły. pozdrawiam, EOT.

33

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Nie uzylas slowa równosc, ale caly czas o tym piszesz, jakby zagrożenie gwaltem było takie same niezaleznie od płci. Ja tak nie uwazam i pozostaniemy na tym.

34

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Heh, gdyby to tylko takie rzeczy wydarzały się na weselach. Rzecz w tym, że tutaj nic się nie wydarzyło, bo jak mówi przysłowie  "cały w tym ambaras aby oboje chciało na raz", Miał być spontaniczny seks a nie wyszedł no i o czym tu deliberować ?

35

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Jak coś się wyprzyj i tyle... Nic się nie stało.

36

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Historia autorki to jedno (chyba wszystko w temacie zostało powiedziane - IMO wypada zwyczajnie powiedzieć "przepraszam, wygłupiłam się - niech to zostanie między nami"), a znacznie ciekawsze są rozważania nt. zachowania tego biednego mężczyzny smile Najbardziej rozbawiła mnie krytyka za to że nakrzyczał wink Zakładam, że każdy z Was zawsze reagował na wszystko co go spotykało w sposób przemyślany, wyważony i logiczny, co nie? big_smile

37

Odp: Zrobiłam coś głupiego..

Powinnaś przeprosić tego faceta. Ale on nie powinien mówić Twojemu ojcu. Skompromitowałaś się przed nim, ale on nie powinien tego rozgłaszać, zwłaszcza ojcu.

Posty [ 37 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Zrobiłam coś głupiego..

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024