Związek a problemy psychiczne - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Związek a problemy psychiczne

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

1

Temat: Związek a problemy psychiczne

Cześć wszystkim,

Zastanawiałam się gdzie umieścić ten temat, ale ostatecznie uznałam, że bardziej chodzi o mój związek, aniżeli o problemy zdrowotne.

Otóż nie wiem co począć z moim 2letnim związkiem. Związek jest stabilny, bezpieczny, niby pełen miłości. Piszę niby, bo niestety mam od lat problemy ze zdrowiem psychicznym. Zdarzają mi się epizody depresji, czasami ciągnie się to miesiącami, bez wyraźnej przyczyny. W tle akurat nie ma żadnych przykrych wydarzeń, a ja wegetuję bez chęci życia. Aktualnie znowu jestem w dołku, tym razem zobojętniałam na wszystko. Apatia, osowienie, brak ochoty na cokolwiek, rozdrażnienie, nie odczuwam przyjemności ani żadnych pozytywnych uczuć. Nie tylko do partnera, ale do wszystkich - rodziny, przyjaciół, znajomych. Na chwilę obecną nie czuję miłości do kogokolwiek. Jestem pod opieką psychiatry, ale póki co czekam aż nowy lek będzie miał szansę zadziałać.

Jednak do celu - ja już do siebie się przyzwyczaiłam, ale widzę, że mój partner się ze mną męczy, wszystko jest zależne od mojego humoru i samopoczucia. Oczywiście próbowałam rozmawiać, ale mówi, że mnie kocha i przejdziemy przez to razem. Czasami wybuchnie i mówi, że bywa przeze mnie bardzo nieszczęśliwy i nie może patrzeć jak leżę i nic nie robię. Wtedy czuję się tylko gorzej, mam wrażenie, że unieszczęśliwiam siebie, jego i wszystkich wokół, że nigdy nie będzie ze mną szczęśliwy, gdy ja nie jestem sama ze sobą. Zaczyna ciążyć mi ta sytuacja. Czasami udaje dobry humor, zmuszam się do aktywności, mam z tego zero przyjemności, ale robię to dla niego.

Szkoda mi chłopaka. Twierdzi, że bardzo mnie kocha i załamałby się beze mnie. A ja wtedy czuję się jak toksyczna osoba i mam wrażenie, że jest uzależniony ode mnie. Być może to wszystko brzmi sucho, ale akurat jestem w takim punkcie w życiu. Byłam zakochana, kochałam, chyba dalej kocham. Mamy za sobą dobre chwile, miłe wspomnienia i wydaje mi się, że on nimi żyje w nadziei, że wszystko złe mini i znowu będzie cudownie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Związek a problemy psychiczne
HoyaC napisał/a:

Cześć wszystkim,

Zastanawiałam się gdzie umieścić ten temat, ale ostatecznie uznałam, że bardziej chodzi o mój związek, aniżeli o problemy zdrowotne.

Otóż nie wiem co począć z moim 2letnim związkiem. Związek jest stabilny, bezpieczny, niby pełen miłości. Piszę niby, bo niestety mam od lat problemy ze zdrowiem psychicznym. Zdarzają mi się epizody depresji, czasami ciągnie się to miesiącami, bez wyraźnej przyczyny. W tle akurat nie ma żadnych przykrych wydarzeń, a ja wegetuję bez chęci życia. Aktualnie znowu jestem w dołku, tym razem zobojętniałam na wszystko. Apatia, osowienie, brak ochoty na cokolwiek, rozdrażnienie, nie odczuwam przyjemności ani żadnych pozytywnych uczuć. Nie tylko do partnera, ale do wszystkich - rodziny, przyjaciół, znajomych. Na chwilę obecną nie czuję miłości do kogokolwiek. Jestem pod opieką psychiatry, ale póki co czekam aż nowy lek będzie miał szansę zadziałać.

Jednak do celu - ja już do siebie się przyzwyczaiłam, ale widzę, że mój partner się ze mną męczy, wszystko jest zależne od mojego humoru i samopoczucia. Oczywiście próbowałam rozmawiać, ale mówi, że mnie kocha i przejdziemy przez to razem. Czasami wybuchnie i mówi, że bywa przeze mnie bardzo nieszczęśliwy i nie może patrzeć jak leżę i nic nie robię. Wtedy czuję się tylko gorzej, mam wrażenie, że unieszczęśliwiam siebie, jego i wszystkich wokół, że nigdy nie będzie ze mną szczęśliwy, gdy ja nie jestem sama ze sobą. Zaczyna ciążyć mi ta sytuacja. Czasami udaje dobry humor, zmuszam się do aktywności, mam z tego zero przyjemności, ale robię to dla niego.

Szkoda mi chłopaka. Twierdzi, że bardzo mnie kocha i załamałby się beze mnie. A ja wtedy czuję się jak toksyczna osoba i mam wrażenie, że jest uzależniony ode mnie. Być może to wszystko brzmi sucho, ale akurat jestem w takim punkcie w życiu. Byłam zakochana, kochałam, chyba dalej kocham. Mamy za sobą dobre chwile, miłe wspomnienia i wydaje mi się, że on nimi żyje w nadziei, że wszystko złe mini i znowu będzie cudownie.

Chodzisz na terapię, czy opierasz swoje leczenie jedynie na lekach od psychiatry?

3

Odp: Związek a problemy psychiczne

Na chwilę obecną nie chodzę. Rozglądam się za kimś nowym, ale póki co finanse nie pozwalają mi na uczęszczanie na terapię raz w tygodniu, więc opieram się tylko na leczeniu u psychiatry. W przyszłości chodziłam, ale jak dla mnie nic to nie dawało, być może trafiałam na nieodpowiednich terapeutów.

A każdym razie jest to dość długi proces i nie wiem czy ciągnąć za sobą drugą osobę, bo droga jest wyboista i trudna.

4

Odp: Związek a problemy psychiczne

Znajomej  w podobnej sytuacji nie pomógł tyle  psychiatra  co terapia grupowa.
Rozejrzyj się czy w okolicy są,  jak nie to warto nawet dojeżdżać te 50 km.  Oczywiście  leki bierz dalej,  ale i praca i towarzystwo ludzi jest potrzebne do zdrowia psychicznego

5

Odp: Związek a problemy psychiczne
HoyaC napisał/a:

Na chwilę obecną nie chodzę. Rozglądam się za kimś nowym, ale póki co finanse nie pozwalają mi na uczęszczanie na terapię raz w tygodniu, więc opieram się tylko na leczeniu u psychiatry. W przyszłości chodziłam, ale jak dla mnie nic to nie dawało, być może trafiałam na nieodpowiednich terapeutów.

A każdym razie jest to dość długi proces i nie wiem czy ciągnąć za sobą drugą osobę, bo droga jest wyboista i trudna.

Bez terapii nie ogarniesz - nic dziwnego, że nie ma poprawy. Leki Cię cudownie nie wyleczą. Skuteczne wyjście z depresji to 30% farmakoterapii + 70% pracy nad sobą na terapii.

6

Odp: Związek a problemy psychiczne

Witam Cię ciepło.

Jestem w podobnej sytuacji z tą różnicą, że prócz epizodów depresyjnych cierpię na nerwicę i zaburzenia osobowości. Mimo, że w przeszłości terapia nie była dla Ciebie skuteczna, byłoby dobrze poszukać odpowiedniego terapeuty. Bez terapii może być ciężko, rozważałaś może taką na NFZ? Według mnie lepsza taka niż żadna, w końcu chodzi o Twoje zdrowie. Twoje uczucia i zachowania są kierowane przez chorobę, a praca nad sobą daje szansę to zmienić. Co za tym idzie, może również pozytywnie wpłynąć na Waszą relację. Twojemu partnerowi również jest ciężko, to normalne. Kiedy kogoś kochamy, boli nas jego cierpienie i nie chcemy mu pozwalać na tkwienie w chorobie. Związek polega na obecności i wsparciu w trudnych sytuacjach oraz przechodzeniu przez nie wspólnie. Jednak brak terapii i pracy nad sobą będzie Wam to skutecznie utrudniał.
Dlaczego myślisz, że Twój partner jest od Ciebie uzależniony?

Z całego serca życzę Ci siły do walki o siebie oraz o swoje życie.

7

Odp: Związek a problemy psychiczne

Dziękuję za ciepłe słowa i porady.

Tak, rozważałam terapię na NFZ, ale obecnie nie udało mi się dostać do psychiatry, który mógłby mnie skierować. Przez sytuację z wirusem oraz sezon urlopowy parę poradni odmówiło przyjęcia nowego pacjenta, aby już obecni pacjenci mieli szansę płynnie kontynuować leczenie. Obecnie mam nowego lekarza prywatnie. Szukam terapeuty, ale obecnie mogłabym pozwolić sobie na spotkanie co 2 tygodnie.

Mam wrażenie, że jest uzależniony od emocji w naszym związku. Przez zmiany nastroju emocje są różne - dobre i złe, ale jednak zawsze intensywne. Chociaż złe go bolą i ranią, to nie widzi w tym problemu, jakby był zaślepiony tymi dobrymi.

Może bym tego żałowała, ale myślę o rozstaniu. Życie codzienne bywa już zbyt trudne, a co dopiero gdy jest się troszkę odpowiedzialnym za drugiego człowieka. Czując w sobie tę pustkę i niejako udawać miłość. Mam wrażenie, że oszukuję.

8

Odp: Związek a problemy psychiczne

Myślę, że co do terapii, to na początek dobre i tyle.

Jeśli w taki sposób reaguje na negatywne, intensywne emocje pomiędzy Wami to chyba faktycznie może być tak, jak piszesz.
Napisałaś, że istnieje możliwość, że żałowałabyś rozstania, gdyby do niego doszło. Może warto dać sobie czas na przemyślenia, szczere rozmowy z partnerem i spokojne podjęcie decyzji.

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Związek a problemy psychiczne

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024