Problem i jak to zwalczyć ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problem i jak to zwalczyć ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

Temat: Problem i jak to zwalczyć ?

Witam. Napisałam bo sama nie mogę się wygrzebać z trudnej sytuacji. Jesteśmy małżeństwem od 5 lat, ja 25 mąż 28. Nasza córeczka ma prawie pięć lat. Między nami od początku układało się bardzo dobrze. W sferze materialnej też jest nieźle. Mamy to co potrzebne do normalnego życia, własne mieszkanie i nie mogę narzekać. Możemy też pozwolić sobie nawet na coś więcej. Mąż opiekuje się nami więcej niż potrzeba a córeczka dla niego jest zawsze na pierwszym miejscu. Ona od samego początku zawsze wyciągała rączki do niego i tak już zostało do dzisiaj. To taka córcia tatusia. Od pierwszego dnia umiał się nią zająć i nigdy Go nie złościła nawet jak była nieznośna. Na wiosnę mąż dowiedział się o moim pierwszym jedynym chłopaku. To był chłopak z lat młodzieńczych w pełnym tego słowa znaczeniu ze zbliżeniem włącznie Spytał tylko czy to prawda. Potwierdziłam. Zapytał dlaczego tak zrobiłam przecież na samym początku komunikował swoje oczekiwania i preferencje, wtedy nic nie mówiłam i zrozumiał, że nie mam o czym mówić. Zarzucił mi jeszcze, że każdy inteligentny człowiek jakoś by zareagował a tak, to nie wie na co ja liczyłam i wyszło, że w ogóle mnie nie zna. Tłumaczyłam, że dużo wtedy teoretyzowaliśmy jak jest najlepiej ale bez osobistych wycieczek i pomyślałam, że to nie istotne. Na koniec stwierdził, że to piękny szach mat i nigdy by się nie spodziewał tego z mojej strony. Próbowałam z nim rozmawiać na ten temat już kilka razy by oczyścić atmosferę ale bez efektu bo zawsze umie uargumentować swoją rację. Wiedziałam, że nie będzie łatwo ale można z nim rozmawiać o wszystkim bo zawsze jest spokojny, skoncentrowany i stara się nie pokazywać emocji. Tydzień temu spróbowałam jeszcze raz i powiedziałam, że przecież widzi, jak bardzo go kocham, do czego doszliśmy, jak  nam wszystko dobrze się układa i jak kocha naszą córeczkę a tamte rzeczy to bez znaczenia historia z przeszłości. Nic to nie zmieniło. Był raczej zdziwiony jak mogę mówić, że przeszłość nie ma znaczenia, twierdził że ma, bo definiuje jaka jestem. Argument, że to było kiedyś nic nie wnosi to tylko zgrabny wybieg. Spytał czy naprawdę uważam, że mogę wyzbyć się tego, co było, przecież to efekt mojego postępowania. Utrzymuje, że przeszłość nie zanikła, jest ciągle, chociaż zdarzenia przeminęły to nie zniknęły bo to jest ciągłość. Na zakończenie uznał, że teraz nie ma już nic szczególnego by nasze małżeństwo zamiast źródła pewnych przykrości, wiązało się z radością i inspiracją do działania. Zapytał też dlaczego nie możemy mieć pewnych wspólnych doświadczeń , które mogły być tylko nasze.. Nie wiem dlaczego tak mówił bo wiem, że sam robił obrzydliwe i wstrętne rzeczy. Znów nic nie osiągnęłam i tylko z tego wszystkiego się poryczałam a On jak zwykle zajmował się naszą córeczką. Tego nie mogę mu odebrać zawsze stoi na wysokości zadania. Nawet moja mama bardzo Go chwali i mówi, że ona tak dobrze nie miała. Inni nasi znajomi też mają o nim bardzo dobre zdanie. Teraz między nami prawie nic się nie zmieniło tylko zniknęła intymność. Bardzo lubiłam się wtulić w niego a teraz tego nie ma. Nie ma przytulania, całusów, takiej bezpośredniej bliskości jak zawsze była. Nawet w łóżku jak wezmę jego rękę to nie ma żadnej reakcji. Jak dam mu buziaka lub przytulę nigdy nie odreaguje, a zawsze starał się być blisko i nawet jak leżałam to chciał chociaż moje stopy. Strasznie tego wszystkiego mi  teraz brakuje. Co do innych rzeczy nie ma zmian, zawsze pyta czy wszystko w porządku. Potrafi przekonać mnie do bardziej odważnych ubrań jak nie jestem zdecydowana a ostatnio kupił nam takie same koszulki. Zawsze pyta czy coś potrzebuję i co bym chciała. W weekendy robi śniadania, w ogóle umie przyrządzić to co lubię, tylko dla mnie. Do dzisiaj zawsze mogę się zwrócić do niego ze wszystkim. O nic go nie podejrzewam bo zawsze jesteśmy razem a sam wszędzie zabiera córkę bo ona chce z nim  chodzić a to nigdy mu nie przeszkadza. W ogóle patrzy w niego jak w obrazek. Nie mogę tylko pokonać tego jednego tematu który tak nas podzielił. Dobija mnie, że tyle czasu to już trwa. Zaczynam się bać, że nam to zaszkodzi a ja nie wyobrażam sobie życia bez niego.
Jak z nim rozmawiać ?
Jak na niego wpłynąć ??                                                                               
Przepraszam za dł ale chciałam się też trochę wyżalić bo nie mam tak bliskiej osoby.
Pozdrawiam.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Problem i jak to zwalczyć ?

Innymi słowy on od początku mówił, że chce dziewicę, a Ty go z pełną świadomością okłamalaś?

Ja bym wprost zapytała czy ma zamiar teraz przekreślić to, co macie ze sobą przez to co było i zapytała, jak widzj Wasz związek teraz i w przyszłości. Bo nie ma sensu być razem tylko dla dziecka. Jeżeli on tak bardzo nie może znieść, że nie miał żony dziewicy to po prostu się rozejdźcie, będziesz miała szanse na poznanie kogoś normalnego.

3

Odp: Problem i jak to zwalczyć ?

W jaki sposób Twój mąż dowiedział się o tym chłopaku po 5 latach? Sam nikogo wcześniej nie miał? Nie wspolzyliscie do slubu?

4

Odp: Problem i jak to zwalczyć ?

Lady Loka to nie było z pełną świadomością jak pisałam a o tym rozstaniu to tak naprawdę myślisz przecież mamy córeczkę, próbować zabrać jej takiego tatę.
Lendy dowiedział się z rozmowy naszych wspólnych znajomych, dlatego mnie pytał a sam miał kilka dziewczyn przed nami i robił różne nieprzyzwoite głupie rzeczy. A co do współżycia przed ślubem to oczywiście że było.

5

Odp: Problem i jak to zwalczyć ?

Ale skoro było współżycie to wiedział że nie byłaś dziewica... 
Natomiast  mniejsza o Jego przeszłość,  oklamalas męża? Jeżeli tak i ten aspekt był dla Niego ważny to miał prawo się zawieść na Tobie,  ale z drugiej  strony  to niepokoi  mnie ze tak nagle zaczęło Go to boleć,  przecież musiał widzieć że nie jesteś  dziewica...
Odnoszę wrażenie,  że nie mówisz całej prawdy

6

Odp: Problem i jak to zwalczyć ?
klaudia_95 napisał/a:

Lady Loka to nie było z pełną świadomością jak pisałam a o tym rozstaniu to tak naprawdę myślisz przecież mamy córeczkę, próbować zabrać jej takiego tatę.
Lendy dowiedział się z rozmowy naszych wspólnych znajomych, dlatego mnie pytał a sam miał kilka dziewczyn przed nami i robił różne nieprzyzwoite głupie rzeczy. A co do współżycia przed ślubem to oczywiście że było.

Ale jak z niepełną świadomością, skoro przed ślubem nie powiedziałaś mu, że był ktoś wcześniej wiedząc, że dla niego to kluczowa kwestia? Jak to może nie być okłamaniem z pełną świadomością?

No to zostań z tym co masz i z facetem, który Cię nawet dotknąć nie chce, byle tylko Twoja córka miała takiego tatę wink musicie przełamać impas, który macie teraz. W którąkolwiek stronę. I musisz liczyć się z tym, że Twój mąż będzie tak zafiksowany na temacie Twojego braku dziewictwa, że nie będzie chciał z Tobą być.

7

Odp: Problem i jak to zwalczyć ?

On cię zwyczajnie teraz karze.
Jesteś z manipulantem - dla córeczki cudowny, śniadanie ugotuje, tylko zimny jak ryba na zawołanie.
Po pięciu latach razem nie zna Ciebie? A poznaje teraz siebie? Czy zawsze tkwiły w nim pokłady lodowatego księcia pana?

Jak ma wyglądać Wasza przyszłość? Jak on sobie to wyobraża? Jak Ty to sobie wyobrażasz? Jak długo tak wytrzymasz?

8

Odp: Problem i jak to zwalczyć ?
Istotka6 napisał/a:

Ale skoro było współżycie to wiedział że nie byłaś dziewica... 
Natomiast  mniejsza o Jego przeszłość,  oklamalas męża? Jeżeli tak i ten aspekt był dla Niego ważny to miał prawo się zawieść na Tobie,  ale z drugiej  strony  to niepokoi  mnie ze tak nagle zaczęło Go to boleć,  przecież musiał widzieć że nie jesteś  dziewica...
Odnoszę wrażenie,  że nie mówisz całej prawdy

Coś się nie zgadza - skoro przed ślubem współżyli, to wiedział, że nie jest dziewicą, a teraz miałby się wściekać o JEDNEGO jedynego byłego chłopaka?

Ktoś tu ma rozdwojenie - albo autorka, albo jej mąż. Może mąci, by odwrócić jej uwagę od czegoś innego?

9

Odp: Problem i jak to zwalczyć ?
CatLady napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

Ale skoro było współżycie to wiedział że nie byłaś dziewica... 
Natomiast  mniejsza o Jego przeszłość,  oklamalas męża? Jeżeli tak i ten aspekt był dla Niego ważny to miał prawo się zawieść na Tobie,  ale z drugiej  strony  to niepokoi  mnie ze tak nagle zaczęło Go to boleć,  przecież musiał widzieć że nie jesteś  dziewica...
Odnoszę wrażenie,  że nie mówisz całej prawdy

Coś się nie zgadza - skoro przed ślubem współżyli, to wiedział, że nie jest dziewicą, a teraz miałby się wściekać o JEDNEGO jedynego byłego chłopaka?

Ktoś tu ma rozdwojenie - albo autorka, albo jej mąż. Może mąci, by odwrócić jej uwagę od czegoś innego?

Też o tym myślę...

Odp: Problem i jak to zwalczyć ?

A ja czuję pod skórą, że jest/był ktoś trzeci....i facet teraz usiłuje winą obarczyć żonę.
Był skok w bok i sumienie go gryzie. A zwykle  najlepiej jest poszukać sobie kogoś winnego by co nieco się rozgrzeszyć i stłumić wyrzuty sumienia. 
Radzę obserwować, sprawdzać....

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problem i jak to zwalczyć ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024