Cześć! Mam 18 lat i jeszcze nie miałam swojego pierwszego razu. Ostatnio poznałam fajnego faceta, starszego ode mnie o 2 lata. Zakochałam się w nim, i teraz jesteśmy razem. To z nim chce przeżyć swój pierwszy raz, ale strasznie się tego boję. Macie jakieś rady?
Jeśli się strasznie boisz to najwyraźniej to jeszcze nie jest ten czas. Nie twórz sobie presji.
Przychylam się do powyższego zdania, przy czym obawy mogą mieć różne podłoże, dlatego warto zastanowić się co jest powodem Twojego strachu. Jeśli ból, to tego nie unikniesz, choć warto wiedzieć, że dyskomfort można zminimalizować - to jest między innymi zadanie dla partnera, z którym powinnaś na ten temat porozmawiać. Ponadto warto wiedzieć, że ból nie zawsze występuje, podobnie zresztą jak krwawienie. Jeśli jednak Twój lęk ma podłoże stricte emocjonalne, to wyraźnie nie jest to jeszcze właściwy moment i wówczas ze swojej strony zachęcałabym trochę zaczekać i przeżyć swój pierwszy raz dopiero wtedy, gdy naprawdę będziesz na to gotowa.
Jeśli ból, to tego nie unikniesz, choć warto wiedzieć, że dyskomfort można zminimalizować - to jest między innymi zadanie dla partnera, z którym powinnaś na ten temat porozmawiać. Ponadto warto wiedzieć, że ból nie zawsze występuje, podobnie zresztą jak krwawienie.
Jestem właśnie takim chodzącym przykładem na to, że ból czy krew absolutnie nie muszą się przy pierwszym razie pojawić i od samego początku to może być bardzo przyjemne doświadczenie Pamiętam ankietę w jakiejś kobiecej grupie na Fb, gdzie dużo kobiet zaznaczyło odpowiedź, że żadnego bólu przy pierwszym razie nie odczuwały.
Przede wszystkim nie skrywaj swoich obaw przed partnerem jeśli on dąży do zbliżenia. On nie czyta w myślach, więc pozwól mu, aby odpowiednio do tego podszedł, sam też musi się na to przygotować.
W takich sprawach nie ma co się spieszyć.
Jestem właśnie takim chodzącym przykładem na to, że ból czy krew absolutnie nie muszą się przy pierwszym razie pojawić i od samego początku to może być bardzo przyjemne doświadczenie Pamiętam ankietę w jakiejś kobiecej grupie na Fb, gdzie dużo kobiet zaznaczyło odpowiedź, że żadnego bólu przy pierwszym razie nie odczuwały.
Ja podobnie - żadnego bólu, żadnej krwi, choć nie powiedziałabym, że była to jakaś wyjątkowa przyjemność, pomimo że partner był delikatny, czułam się przy nim komfortowo, bezpiecznie, nie odczuwałam żadnego stresu. Tu chodzi o to, że pewne rzeczy po prostu przychodzą z czasem i samej siebie trzeba się nauczyć, w tym reakcji własnego organizmu na określone bodźce. Nie wiem zresztą czy są kobiety, które już za pierwszym razem osiągnęły orgazm, co właśnie z tego wynika. Choć oczywiście może pojawić się radość, bliskość emocjonalna, która w takiej sytuacji z reguły jest dla kobiety o wiele ważniejsza.
Lupe napisał/a:Jestem właśnie takim chodzącym przykładem na to, że ból czy krew absolutnie nie muszą się przy pierwszym razie pojawić i od samego początku to może być bardzo przyjemne doświadczenie Pamiętam ankietę w jakiejś kobiecej grupie na Fb, gdzie dużo kobiet zaznaczyło odpowiedź, że żadnego bólu przy pierwszym razie nie odczuwały.
Ja podobnie - żadnego bólu, żadnej krwi, choć nie powiedziałabym, że była to jakaś wyjątkowa przyjemność, pomimo że partner był delikatny, czułam się przy nim komfortowo, nie odczuwałam żadnego stresu. Tu chodzi mi o to, że pewne rzeczy po prostu przychodzą z czasem i samej siebie trzeba się nauczyć, w tym reakcji własnego organizmu na określone bodźce. Nie wiem zresztą czy są kobiety, które już za pierwszym razem osiągnęły orgazm i to wynika właśnie z tego, o czym wspomniałam. Choć oczywiście może pojawić się silna bliskość emocjonalna, o ile rzecz jasna był to właściwy mężczyzna, która w takiej sytuacji z reguły jest dla kobiety o wiele ważniejsza.
Pamiętacie takie szczegóły po tylu latach?
A ja jestem przykładem na to, że jeżeli kobieta nie jest gotowa (widocznie Autorko nie jesteś) i do tego czuć jakąś presję ze strony partnera (on np bardzo chce, nie ukrywa że oczekuje już tego) to nie rób tego no będziesz żałować. Później możesz mieć problem z odczuwaniem przyjemności ze zbliżenia. U mnie na szczęście zmiana partnera pomogła ale, naprawdę. Nie jesteś gotowa to pod żadnym pozorem tego nie rób. Strach przed stosunkiem pokazuje że nie jesteś gotowa na to
Olinka napisał/a:Lupe napisał/a:Jestem właśnie takim chodzącym przykładem na to, że ból czy krew absolutnie nie muszą się przy pierwszym razie pojawić i od samego początku to może być bardzo przyjemne doświadczenie Pamiętam ankietę w jakiejś kobiecej grupie na Fb, gdzie dużo kobiet zaznaczyło odpowiedź, że żadnego bólu przy pierwszym razie nie odczuwały.
Ja podobnie - żadnego bólu, żadnej krwi, choć nie powiedziałabym, że była to jakaś wyjątkowa przyjemność, pomimo że partner był delikatny, czułam się przy nim komfortowo, nie odczuwałam żadnego stresu. Tu chodzi mi o to, że pewne rzeczy po prostu przychodzą z czasem i samej siebie trzeba się nauczyć, w tym reakcji własnego organizmu na określone bodźce. Nie wiem zresztą czy są kobiety, które już za pierwszym razem osiągnęły orgazm i to wynika właśnie z tego, o czym wspomniałam. Choć oczywiście może pojawić się silna bliskość emocjonalna, o ile rzecz jasna był to właściwy mężczyzna, która w takiej sytuacji z reguły jest dla kobiety o wiele ważniejsza.
Pamiętacie takie szczegóły po tylu latach?
A kto nie pamieta?
Pamiętacie takie szczegóły po tylu latach?
Nie jestem z typu kobiet, które nadają temu zdarzeniu jakąś nadzwyczajną rangę, ale oczywiście, że pamiętam, przecież nie mam Alzheimera .
Ja też pamiętam myślę, że kobiety przywiązują do tego wydarzenia większą uwagę i pamiętają długo, jak nie całe życie. W końcu to ma się raz
Szczerze mowiac, to nie znam osobiscie zadnego faceta, ktory nie przywiazuje wielkiej wagi do pierwszego seksu.
HardBreaker napisał/a:Pamiętacie takie szczegóły po tylu latach?
A kto nie pamieta?
Oczywiście, że pamiętamy i to ze szczegółami. Pierwszego razu nigdy się chyba nie zapomina dlatego jest on tak ważny dla większości kobiet.
Qualen, to zależy czego tak naprawdę się boisz, czy bólu, tego, że zajdziesz w ciążę, ogólnie nieznanego (tego jak wypadniesz) czy po prostu nie czujesz się jeszcze gotowa. Jeśli to ostatnie, to nie warto tego przyśpieszać tylko poczekać na odpowiedni moment.
Ogólnie z własnego doświadczenia i opowiadań innych dziewczyn mogę potwierdzić to co już tu zostało napisane, a mianowicie, że ból występuje raczej dość rzadko (ja też go nie odczuwałam), rzadko też za pierwszym razem kobieta ma orgazm ale to nie jest tu najważniejsze, zdecydowanie większe znaczenie ma komfort, bliskość, zaufanie itd. Dlatego warto to zrobić z kimś z kim naprawdę tego chce i zadbać o otoczkę.
Jeżeli dla Twego faceta to też będzie pierwszy raz, to może być trochę nieporadnie lub niezręcznie ale z każdym kolejnym razem będzie lepiej. Natomiast jeśli on już ma jakieś doświadczenie, to nie powinno być większego problemu.
Szczerze mowiac, to nie znam osobiscie zadnego faceta, ktory nie przywiazuje wielkiej wagi do pierwszego seksu.
Mam chyba w sobie jakiś pierwiastek kobiety, bo i pamiętam i był dla mnie ważny.
Winter.Kween napisał/a:Szczerze mowiac, to nie znam osobiscie zadnego faceta, ktory nie przywiazuje wielkiej wagi do pierwszego seksu.
Mam chyba w sobie jakiś pierwiastek kobiety, bo i pamiętam i był dla mnie ważny.
Też pamiętam, choć wolałbym zapomnieć.
Cześć! Mam 18 lat i jeszcze nie miałam swojego pierwszego razu. Ostatnio poznałam fajnego faceta, starszego ode mnie o 2 lata. Zakochałam się w nim, i teraz jesteśmy razem. To z nim chce przeżyć swój pierwszy raz, ale strasznie się tego boję. Macie jakieś rady?
Strasznie się boisz... ale czego? Seksu? Czy krwi? Bólu?
Całujecie się, dotykacie w ubraniach, nigdy nago się nie widzieliście, i pewnego dnia... na przykład w piątek o godzinie 19-tej się rozbierzecie, on ubierze gumkę, i w Ciebie wejdzie z impetem? Taki macie plan?
A może dacie rady o tym porozmawiać? W sumie to kwestia techniczna...
A może najpierw petting, petting, petting, orgazm... a pierwszy raz jak będziesz chciała w trakcie takich zabaw?
A może to Ty posterujesz pierwszym twoim razem? Będziesz na górze, nasuniesz się na penisa tak jak chcesz?
A może to Ty posterujesz pierwszym twoim razem? Będziesz na górze, nasuniesz się na penisa tak jak chcesz?
Na ten pierwszy raz to chyba nie jest najlepsza pozycja (dla kobiety bo gdyby to był ten pierwszy raz faceta to tak). Tu raczej najlepiej sprawdzi się klasyczna, która zapewnia przy okazji (chyba) największą bliskość. Na eksperymenty przyjdzie czas później
Nie ma reguły, mnie w pozycji klasycznej bolało bardzo, nie dało rady nic zdziałać, kolejna próba była w pozycji na jeźdźca i poszło w miarę sprawnie, bolalo tylko troszeczkę, krwi nie było