Miesiąc temu po kilku latach przerwy znów założyłam konta na badoo i sympatii. Nie nastawiałam się na nic. Uznałam, że nawet jak nie poznam nikogo na dłużej to przynajmniej zacznę w końcu chodzić na randki i spędzę miło czas. Tymczasem okazało się, że 90 % Panów chce po prostu popisać, albo porozmawiać przez komunikatory. Są chętni rozmawiać na różne tematy, żartować, ale tylko online. Nie wiem z czego to wynika, ale jak dla mnie to strata czasu. Z tego powodu od kilku dni przestałam nawet tam zaglądać. Z czego to może wynikać?Czy ktoś ma podobne doświadczenia?
1 2020-06-25 17:34:30 Ostatnio edytowany przez paulak70 (2020-06-25 18:33:13)
Miesiąc temu po kilku latach przerwy znów założyłam konta na badoo i sympatii. Nie nastawiałam się na nic. Uznałam, że nawet jak nie poznam nikogo na dłużej to przynajmniej zacznę w końcu chodzić na randki i spędzę miło czas. Tymczasem okazało się, że 90 % Panów chce po prostu popisać, albo porozmawiać przez komunikatory. Są chętni rozmawiać na różne tematy, żartować, ale tylko online. Nie wiem z czego to wynika, ale jak dla mnie to strata czasu. Z tego powodu od kilku dni przestałam nawet tam zaglądać.
Jest jakiś dalszy ciąg tej historii?
Na portalach ludzie są różni. Jedni chcą tylko rozmów, drudzy spotkań. Kwestia trafić na takich, co ci odpowiadają.
Ogólnie jak kiedyś przebywałam na tych portalach, to raczej większość dążyła do spotkania.
Skoro chcą tylko popisać to czy od razu stawia ich w gorszej pozycji? Skoro jawnie deklarują swoje zamiary, to w czym problem?
5 2020-06-25 20:40:27 Ostatnio edytowany przez paulak70 (2020-06-25 20:44:37)
Gdyby deklarowali od razu na wstępie to było by łatwiej . Sama to stwierdzam na podstawie tego, że mija 5-7 dni, lub dłużej i nic z tego nie wynika. Sama mam w oczekiwaniach umówić się, więc mocno się rozmijamy. Jasne, że ludzie są różni, ale gdy kolejny chce tylko klikać to mi się odechciewa.
Po tygodniu od rozpoczęcia pisania chcesz się spotykać? Dla faceta to za szybko Nie wiem z czego to wynika, ale ja również nie byłem chętny na tak szybkie spotkania. Zazwyczaj dochodziło do nich po kilku tygodniach, a nawet miesiąch, jak stwierdzałem, że fajny charakter, osobowość, humor itd. Takie asekuracyjne podejście wynikało chyba z przeświadczenia, że nie chcę tracić czas na spotkanie, bo mogę szybko się zniechęcić. Potem dochodziło do spotkania i albo iskrzyło, albo nie, bo pozostawała kwestia "polubienia fizjonomii" drugiej osoby. Jakby spotkanie przez net rządziły się innymi prawami, niż spotkanie w klubie.
Facet lubi konkrety, więc dopisz na swoim profilu, że nie interesują Cię znajomości tylko online, a liczysz na spotkanie, bo wolisz real.
Słuchaj dziewczyno. Są tam różni ludzie. Bywają i więźniowie, osoby siedzące na wózkach, zniewoleni sytuacja zdrowotną, jednak na tyle samotni i głodni chociaż namiastki związku, że zakładają konta i w ten sposób walczą z pustka swojego życia. Bywają też zwykli oszuści oraz kawalarze.
Bierz na tego typu kontakty poprawkę i przestań przejmować się tym wszystkim i przede wszystkim nie traktuj niczego osobiście. Zejdź po prostu na ziemię. Żyj sobie swoim rzeczywistym życiem, a to traktuj z wielkim przymrużeniem oka.
To tyle.
Tak to jest..Jedni chcą od razu się widzieć na żywo, bo już są niemal pewni drugiej strony a inni potrzebują trochę więcej czasu, aby wybadać, czy takie spotkanie ma sens. Tydzień to raczej naprawdę niewiele, biorąc pod uwagę, że nie zawsze codziennie jest czas na długą rozmowę. Potem, jak dochodzi szybko do spotkania, to następuje nagłe rozczarowanie..
Po tygodniu od rozpoczęcia pisania chcesz się spotykać? Dla faceta to za szybko
Nie wiem z czego to wynika, ale ja również nie byłem chętny na tak szybkie spotkania. Zazwyczaj dochodziło do nich po kilku tygodniach, a nawet miesiąch, jak stwierdzałem, że fajny charakter, osobowość, humor itd. Takie asekuracyjne podejście wynikało chyba z przeświadczenia, że nie chcę tracić czas na spotkanie, bo mogę szybko się zniechęcić. Potem dochodziło do spotkania i albo iskrzyło, albo nie, bo pozostawała kwestia "polubienia fizjonomii" drugiej osoby. Jakby spotkanie przez net rządziły się innymi prawami, niż spotkanie w klubie.
Facet lubi konkrety, więc dopisz na swoim profilu, że nie interesują Cię znajomości tylko online, a liczysz na spotkanie, bo wolisz real.
Nie zgadzam sie z tym, strata czasu do dlugie pisanie bez weryfikacji w realu
To, że ktoś nie chce się spotykać prawie że od razu, nie znaczy że są gorsi od ciebie. Są inni, ale nie gorsi. Dla nich marnowaniem czasu może być spotykanie się od razu.
Tymczasem okazało się, że 90 % Panów chce po prostu popisać, albo porozmawiać przez komunikatory. Są chętni rozmawiać na różne tematy, żartować, ale tylko online. Nie wiem z czego to wynika, ale jak dla mnie to strata czasu. Z tego powodu od kilku dni przestałam nawet tam zaglądać. Z czego to może wynikać?Czy ktoś ma podobne doświadczenia?
Sprawa jest oczywista
Portale randkowe na dzień dzisiejszy są z dominowane przez osoby pozostające w stałych związkach, tylko szukające przygód. Nie wiem jak ze strony pań, ale w męskiej części - na pewno. Tacy panowie często zakładają takie konta w ramach eksperymentu, żeby zobaczyć jak to jest, poznać jakieś fajne kobiety - ale nie zadeklarują od razu spotkania z oczywistych przyczyn.
Brutalne, ale prawdziwe.
Powtarzam któryś raz - portale randkowe nie są miejscem, w którym warto szukać partnera/partnerki na poważnie. A że nie specjalnie jest alternatywa... - to już zupełnie inna bajka.
Tylko jest pytanie w dzisiejszych czasach, gdzie szukać? Ciężko, ale najlepsza opcja w realu.
Niestety piszą, piszą i nic. Zapraszam takie ogólne, gdy to podłapiesz zaczynasz mieć nadzieję na spotkanie. Nie, bo coś tam. Ktoś coś złamał, w pracy urwanie głowy. Pisze dalej. I najlepsze może wymieniamy się zdjęciami też nie. Pisanie i pisanie. Można książkę napisać. Pokroju 365 dni, a później film.
Dziękujemy takim Panom.
m4jkel napisał/a:Po tygodniu od rozpoczęcia pisania chcesz się spotykać? Dla faceta to za szybko
Nie wiem z czego to wynika, ale ja również nie byłem chętny na tak szybkie spotkania. Zazwyczaj dochodziło do nich po kilku tygodniach, a nawet miesiąch, jak stwierdzałem, że fajny charakter, osobowość, humor itd. Takie asekuracyjne podejście wynikało chyba z przeświadczenia, że nie chcę tracić czas na spotkanie, bo mogę szybko się zniechęcić. Potem dochodziło do spotkania i albo iskrzyło, albo nie, bo pozostawała kwestia "polubienia fizjonomii" drugiej osoby. Jakby spotkanie przez net rządziły się innymi prawami, niż spotkanie w klubie.
Facet lubi konkrety, więc dopisz na swoim profilu, że nie interesują Cię znajomości tylko online, a liczysz na spotkanie, bo wolisz real.Nie zgadzam sie z tym, strata czasu do dlugie pisanie bez weryfikacji w realu
Też się nie zgadzam Dziś jest inaczej niż 20 lat temu. Wszyscy pędzą, brak czasu na pierdoły, więc rozumiem postawę Autorki. Wtedy, to była normalność. Kilkanaście kobiet poznawałem w ten sposób, żadna nie spieszyła się z realem.
Też się nie zgadzam
Dziś jest inaczej niż 20 lat temu. Wszyscy pędzą, brak czasu na pierdoły, więc rozumiem postawę Autorki. Wtedy, to była normalność. Kilkanaście kobiet poznawałem w ten sposób, żadna nie spieszyła się z realem.
Takie dlugie pisanie mi sie bardziej kojarzy z niedojrzaloscia i brakiem pewnosci siebie, nie rozumiem czemu ma to sluzyc. Twoje wypielegnowane wyobrazenie o osobie moze runac w momencie spotkania. No ale co kto lubi
Nie mówię, żeby się spotykać po godzinie rozmowy, ale chyba po tygodniu, jeśli druga osoba nie zalatuje psychopatą to można się umówić w miejscu publicznym. Moim zdaniem takie spotkanie 1-2h lepiej zweryfikuje czy dana osoba nam pasuje niz pisanie tygodniami. To jest dopiero, moim zdaniem strata czasu. W ogóle uważam, że nawiązanie znajomosci mozna zacząć online, ale jak najszybciej przenieść do reala, bo moim zdaniem, w taki sposób jednak lepiej się poznaje drugiego człowieka. Także rozumiem autorkę, bo dla mnie pisanie w nieskończoność jest tylko marnowaniem czasu. Skoro jestem na portalu to szukam kogoś do związku, a nie do popisania sobie. Choć jak ktoś wspomniał, są tam różne osoby.
Nie mówię, żeby się spotykać po godzinie rozmowy, ale chyba po tygodniu, jeśli druga osoba nie zalatuje psychopatą to można się umówić w miejscu publicznym. Moim zdaniem takie spotkanie 1-2h lepiej zweryfikuje czy dana osoba nam pasuje niz pisanie tygodniami. To jest dopiero, moim zdaniem strata czasu. W ogóle uważam, że nawiązanie znajomosci mozna zacząć online, ale jak najszybciej przenieść do reala, bo moim zdaniem, w taki sposób jednak lepiej się poznaje drugiego człowieka. Także rozumiem autorkę, bo dla mnie pisanie w nieskończoność jest tylko marnowaniem czasu. Skoro jestem na portalu to szukam kogoś do związku, a nie do popisania sobie. Choć jak ktoś wspomniał, są tam różne osoby.
Ktoś pisał wyżej, że czasy się zmieniły. I owszem - m.in. dlatego, na portalach randkowych nie tylko są tacy, którzy szukają związku. Są tam też (oczywiście poza myśliwymi szukającymi przygodnych znajomości do seksu) ludzie którzy szukają znajomości choćby wirtualnych, bo mają problemy z nawiązywaniem tych rzeczywistych. I ci ludzie nie bardzo będą dążyć do spotkania w realu. Inna sprawa, że pewnie większość randkowiczów takimi potencjalnymi znajomościami nie jest zainteresowana.