Hej,
sytuacja wywołana przez pandemię w 90 procentach odmieniła moje życie. Straciłam pracę, zrezygnowałam też z wynajmu mieszkania ze względu na koszty. Studiuję w dużym mieście i przeprowadziłam się na małą wieś do rodziców. W domu rodzinnym jestem prawie 3 miesiące. Oprócz tego mam pracę dodatkową, którą szefowa umożliwiła mi wykonywać zdalnie bo wie jaką mam sytuację. Jednak ciągle pyta kiedy wrócę bo jest to praca, w której moja obecność też jest bardzo potrzebna. Jednak zarobki, które tam mam pozwoliłyby utrzymać mi się na "zero" jeśli wróciłabym do miasta i wynajęła mieszkanie. Ta praca to ok 3 h dziennie. Nie wiem czy tylko dla niej jest sens wracać. Z drugiej strony nie chcę jej tracić bo wiadomo jaka jest teraz sytuacja na rynku, więc nawet taka dodatkowa praca zawsze się przyda. No i gdyby nie ta praca to spokojnie zaczekałabym aż będzie więcej ofert i wróciła jak znajdę już etatową pracę. Pod koniec maja szefowa znów będzie mnie pytać o przewidywany powrót. Myślałam, że do tej pory się coś zmieni ale jest podobnie.
Wiem, że ona bardzo mnie lubi i zależy jej bym wróciła ( chociaż dają sobie beze mnie radę) , zastanawia mnie czy po prostu nie robi tylko ze względu hmm litości nade mną? Bo ciągle pyta jak sobie radzę finansowo, czy jest okej itp. A bardzo nie chciałabym żeby "trzymała mnie" w tej pracy i płaciła mi tylko z tego powodu bo mam za co żyć. A równocześnie czuję się w obowiązku do w miarę szybkiego powrotu.
Kolejna rzecz... wszyscy trąbią o drugiej fali zakażeń i boje się, że nawet jak sytuacja się unormuje w wakacje i się przeprowadzę, znajdę lokum i pracę, znów będę musiała pakować walizy i przechodzić przez to samo czyli Wielki Powrót do domu. Równocześnie jestem osobą, która musi działać, robić coś itp. a tutaj w domu u rodziców czuję, ze dni mi przeciekają przez palce.
Nie wiem czy zrozumiecie moje obawy i to co napisałam, mam nadzieję, że w miarę składnie to wyszło.
Wiele rozterek w głowie...
Ktoś , coś?
Przyjmę każdą poradę i rozważę
Temat: Dylemat koronawirusowy i nieustanny stres o przyszłość.
Zobacz podobne tematy :
2 2020-05-16 21:10:27 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2020-05-16 21:13:09)
Odp: Dylemat koronawirusowy i nieustanny stres o przyszłość.
Zaczęłabym szukać drugiej pracy, są oferty do pracy zdalnie. Zawsze więcej pieniędzy a dwa, dodatkowa furtka w razie co
A jak się nudzisz i masz np samochód, zawsze możesz na wsi pomoc starszym sąsiadom w zakupach