Komplikacje w związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Komplikacje w związku

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Komplikacje w związku

Witam. Większość forum lubi z tego tematu robić sobie żarty jednakże mi do śmiechu nie jest. Prosiłbym o radę damskim okiem na moja sprawę ale i facetów będących na tym forum.
Moja Historia wygląda tak. Znamy się z Martą od czasów gimnazjum. Oboje kończymy 24 lata w tym roku. Zawsze mieliśmy dobry kontakt pisemny po ukończeniu szkoły. Az do czasu gdy jej były zerwał zaręczyny. Załamała się popadla w depresje, miała myśli samobójcze. Próbowałem ja pocieszyć. W tamtym momencie byłem sam wiec poświęcalem jej sporo czasu. Zaczęliśmy wircej pisać później spotykać. Po paru miesiącach coś zaiskrzylo i od niecalego roku jesteśmy razem. Na początku było jak z bajki. Mnóstwo spotkań, nie mogliśmy dnia bez siebie wytrzymać. Wiele cudownych wspomnień. Ukladalismy sobie w głowach plany na przyszłość. Miałem wrażenie ze nic nas nie rozdzieli ze to kobieta z  którą spędzę resztę życia. Az nie pojawił się były narzeczony chcący jej powrotu. Marta przyjaźnila się z jego siostra wiec chcąc nie chcąc widywala się z nim przelotnie. Poszła nawet na jego imprezę urodzinowa bez mojej wiedzy. Nie byłem tym zachwycony w szczególności ze ta siostra próbowała ich swatac na nowo.. Marta zapewniła ze to przeszłość i nie mam się obawiac. Miesiąc później kolejna sytuacja. Mielismy 3 dni wolnego wiec przyjechała do mnie. Poszliśmy na zakupy i zaczepil nas nieznany mi facet kolo 40tki. Zaczął ją wypytywac kim jestem powiedziała ze nieważne. Widziałem w niej zakłopotanie. Kazała mi zostawić ich na chwile samych. Bylem wściekły.  Po powrocie do domu wydusila z siebie ze umówiła się z tym gościem 2 razy na seks za czasów jak jeszcze pisaliśmy. A jemu powiedziala ze ma niby sobie odpiscic. Zamurowalo mnie. Było to w czasach jak jeszcze nie byliśmy razem wiec odpuscilem temat. Od tego czasu diametralnie zmieniła się w stosunku do mnie. Stała się chłodna niedostępna. Nie chciała odbierać telefonów. Na wiadomości odpisywala jednym słowem "tak nie no aha" od nie chcenia. Była w czasie zmieniania pracy wiec nie naciskałem sądziłem ze ma gorsze dni i przejmuje się praca. Mylilem sie praktycznie sie nie widujemy zniknal flirt czulosci seks. Musze sie dopraszac o kontakt pisemny. Miesiąc temu zaproponowałem jej odwiezienie z pracy do domu bo nasz grafik w tym dniu był kompatybilny  powiedziala ze chce wrócić sama. Postanowiłem podjechać po nią może się zgodzi. A tam widzę moja Marta wchodzi do auta tego gościa od spotkań. Nawet nie chciałem jechać za nimi. Pojechałem do domu zadzwoniłem i wybuchlem tłumaczyła się ze akurat przejeżdżał i nie chciała odmówić. Później kłótnia zeszła na temat niedostępności po czym stwierdziła że kocha mnie "mniej" i ze moja zazdrość ja irytuje. Nie rozumiała jak boli mnie to że pozwala sobie zbliżać się innym facetom jakby była wolna. Powiedziałem ze ma parę dni na przemyslen na temat nas 3 dni później chciała żeby ją odwiedził powiedziała ze mnie kocha i chce ze mną być.  Myślałem że już po najgorszym ale jednak następne 2 tygodnie znowu minęły w klimacie chłodu niedostępności. Nie wiedziałem co się z Marta dzieje. 2 dni temu wyciągnąłem ja na spacer. Znikąd zaczęła mi wygarniac rzeczy  z przed miesięcy, moje wady dodając ze mnie chyba nie potrzebuje. Później dodała ze dręczy ja przeszłość i nie ma zamiaru otwierać się przede mną z problemami i ze byłoby lepiej jakby jej na świecie nie było. Dorzucila ze do lekarza nie pojdzie bo terapia jej nic nie dala. Domyslam się ze znowu dręczy ja depresja. W przeszłości włożyłem wiele starań żeby zobaczyć na jej twarzy uśmiech. Jednakże ona teraz mnie totalnie odpycha izoluje się ode mnie a jednocześnie jest nieszczera z tym co robi za moimi plecami mianowicie widywanie się z byłymi. Bardzo mi na niej zależy. Z jednej strony odpuściłbym bo potrzebuje zapewne czasu a z drugiej strony boje się ze może znaleźć pocieszenie u innego faceta przez naszą ostatnia kłótnie.

Proszę o radę jak mam to rozegrać.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez balin (2020-05-03 17:54:30)

Odp: Komplikacje w związku

Przyszłości to nie ma. Im szybciej to zakończysz, tym lepiej dla ciebie.

Edit. Podobne historie są przerabiane wielokrotnie na tym forum. Czyli wezmę sobie pannę z problemami, pomogę jej, a ta będzie wdzięczna mi do końca życia. Mija czas, gdy panna jako tako dochodzi do siebie i zaczynają się problemy, bo panna zrywa się ze związku.

3

Odp: Komplikacje w związku

Musisz mieć mocno porysowany sufit w domu od wielkiego poroża.
Tak, tak, walcz jak lew o te pannę.

4

Odp: Komplikacje w związku
Fabian10 napisał/a:

Witam. Większość forum lubi z tego tematu robić sobie żarty jednakże mi do śmiechu nie jest. Prosiłbym o radę damskim okiem na moja sprawę ale i facetów będących na tym forum.
Moja Historia wygląda tak. Znamy się z Martą od czasów gimnazjum. Oboje kończymy 24 lata w tym roku. Zawsze mieliśmy dobry kontakt pisemny po ukończeniu szkoły. Az do czasu gdy jej były zerwał zaręczyny. Załamała się popadla w depresje, miała myśli samobójcze. Próbowałem ja pocieszyć. W tamtym momencie byłem sam wiec poświęcalem jej sporo czasu. Zaczęliśmy wircej pisać później spotykać. Po paru miesiącach coś zaiskrzylo i od niecalego roku jesteśmy razem. Na początku było jak z bajki. Mnóstwo spotkań, nie mogliśmy dnia bez siebie wytrzymać. Wiele cudownych wspomnień. Ukladalismy sobie w głowach plany na przyszłość. Miałem wrażenie ze nic nas nie rozdzieli ze to kobieta z  którą spędzę resztę życia. Az nie pojawił się były narzeczony chcący jej powrotu. Marta przyjaźnila się z jego siostra wiec chcąc nie chcąc widywala się z nim przelotnie. Poszła nawet na jego imprezę urodzinowa bez mojej wiedzy. Nie byłem tym zachwycony w szczególności ze ta siostra próbowała ich swatac na nowo.. Marta zapewniła ze to przeszłość i nie mam się obawiac. Miesiąc później kolejna sytuacja. Mielismy 3 dni wolnego wiec przyjechała do mnie. Poszliśmy na zakupy i zaczepil nas nieznany mi facet kolo 40tki. Zaczął ją wypytywac kim jestem powiedziała ze nieważne. Widziałem w niej zakłopotanie. Kazała mi zostawić ich na chwile samych. Bylem wściekły.  Po powrocie do domu wydusila z siebie ze umówiła się z tym gościem 2 razy na seks za czasów jak jeszcze pisaliśmy. A jemu powiedziala ze ma niby sobie odpiscic. Zamurowalo mnie. Było to w czasach jak jeszcze nie byliśmy razem wiec odpuscilem temat. Od tego czasu diametralnie zmieniła się w stosunku do mnie. Stała się chłodna niedostępna. Nie chciała odbierać telefonów. Na wiadomości odpisywala jednym słowem "tak nie no aha" od nie chcenia. Była w czasie zmieniania pracy wiec nie naciskałem sądziłem ze ma gorsze dni i przejmuje się praca. Mylilem sie praktycznie sie nie widujemy zniknal flirt czulosci seks. Musze sie dopraszac o kontakt pisemny. Miesiąc temu zaproponowałem jej odwiezienie z pracy do domu bo nasz grafik w tym dniu był kompatybilny  powiedziala ze chce wrócić sama. Postanowiłem podjechać po nią może się zgodzi. A tam widzę moja Marta wchodzi do auta tego gościa od spotkań. Nawet nie chciałem jechać za nimi. Pojechałem do domu zadzwoniłem i wybuchlem tłumaczyła się ze akurat przejeżdżał i nie chciała odmówić. Później kłótnia zeszła na temat niedostępności po czym stwierdziła że kocha mnie "mniej" i ze moja zazdrość ja irytuje. Nie rozumiała jak boli mnie to że pozwala sobie zbliżać się innym facetom jakby była wolna. Powiedziałem ze ma parę dni na przemyslen na temat nas 3 dni później chciała żeby ją odwiedził powiedziała ze mnie kocha i chce ze mną być.  Myślałem że już po najgorszym ale jednak następne 2 tygodnie znowu minęły w klimacie chłodu niedostępności. Nie wiedziałem co się z Marta dzieje. 2 dni temu wyciągnąłem ja na spacer. Znikąd zaczęła mi wygarniac rzeczy  z przed miesięcy, moje wady dodając ze mnie chyba nie potrzebuje. Później dodała ze dręczy ja przeszłość i nie ma zamiaru otwierać się przede mną z problemami i ze byłoby lepiej jakby jej na świecie nie było. Dorzucila ze do lekarza nie pojdzie bo terapia jej nic nie dala. Domyslam się ze znowu dręczy ja depresja. W przeszłości włożyłem wiele starań żeby zobaczyć na jej twarzy uśmiech. Jednakże ona teraz mnie totalnie odpycha izoluje się ode mnie a jednocześnie jest nieszczera z tym co robi za moimi plecami mianowicie widywanie się z byłymi. Bardzo mi na niej zależy. Z jednej strony odpuściłbym bo potrzebuje zapewne czasu a z drugiej strony boje się ze może znaleźć pocieszenie u innego faceta przez naszą ostatnia kłótnie.

Proszę o radę jak mam to rozegrać.

Dziewczyna nie jest z Tobą szczera od samego początku... i ewidentnie jej na Tobie nie zależy.
Najlepiej będzie, jak dasz sobie spokój. Wiem, to przykre, ale czasami odejście jest najlepszą opcją.

5 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-05-03 19:18:40)

Odp: Komplikacje w związku

Ta dziewczyna nie dojrzała do związku. Po prostu takie mamy czasy, że niektóre dziewczyny lubią jak facet za nimi lata, wykorzystywać go, bawić się jego uczuciami, skakać z kwiatka na kwiatek i zobaczyć, który wytrzyma z taką najdłużej. Uwierz mi, że masz przyklejoną niewidzialną łatkę "kolegi" Mówią,że to kobiety często pchają się w toksyczne związki, że to tylko kobiety próbują zmienić się w bohatera, pocieszyciela, osobę, która wysłucha, pomoże, udzieli dobrych rad i będzie robić wszystko aby uszczęśliwić partnera za wszelką cenę i bić sobie brawo. Otóż nie!! Często litujemy się nad nieodpowiednimi osobami tłumacząc się, że to los ich skrzywdził i dlatego tak się zachowują. Często i gęsto jest tak, że ludzie niczego nie doceniają.Kobiety jak i mężczyźni, bo liczą, że skoro trafił się ktoś dobry, miły, opiekuńczy to zawsze taki się znajdzie, więc z reguły nie szanują takiej osoby, tylko wykorzystują tą osobę w różnojaki sposób i pozwalają sobie na coraz więcej. Ta dziewczyna widzi w Tobie wszystkie cechy naiwności. Ma Cie w garści,bo co by nie zrobiła to i tak jej wybaczysz i będzie mogła ciągnąć od Ciebie. Ona widzi, że może się puszczać zawsze i z kim będzie tylko chciała. Puści ci historyjkę a Ty w to uwierzysz, np poprosi Cie o zaplacenie jej raty za wodę, a Ty to zrobisz i bedziesz oczekiwał, że ona będzie Tobie wdzięczna. Raz na jakis czas zapłacze, zaszantażuje, przeprosi lub nie, pójdzie z Tobą do łóżka jeśli zechce lub do innego faceta.

Takich historii jest mnóstwo. Zadaj sobie jedno pytanie i postaw siebie w jej roli. Będąc na jej miejscu co byś sobie myślał o takim facecie, który np wszystko wybacza, wszystko daje za darmo? Pomyśl, że nie musiałbyś się w ogole wysilać bo dostałbyś wszystko za darmo, podane na tacy. Ta dziewczyna bawi się Twoimi uczuciami. Czuje się najlepsza i Ty jej pozwalasz na to aby przestała Cie szanować. Pomyśl chlopie, że jesli jestes z taka klientką i ona sama siebie nie szanuje, to i Ciebie nie będzie szanować i Twoja samoocena spadnie, bo pomyślisz, że byłeś taki dobry, skłonny jej pomóc, normalnie anioł który się poświęca, troszczy itd a panna ma gdzieś. Nigdy takie osoby nie będą docenione a ta dziewucha to zwykła k..... Przestań odzywać się przez jakiś czas. Kiedy zadzwoni to olej ją, rozłącz się i powiedz że nie masz czasu na rozmowę bo jesteś zajęty. Powiedz pa i tyle. To ona później będzie zabiegać o kontakt do Ciebie bo nie będzie mogła się pogodzić z tym że odpuszczasz i ją zbywasz. Ona szuka poklasku, adoratorów, że jest najlepsza i chce się tym dowartościować. Nie łam sobie życia. Tacy ludzie jak ona chcą Cie tylko wykorzystać i mieć w garści na zastepstwo kiedy im z innymi nie wyjdzie. Za jakis czas może z kimś wpaść i powiedzieć że to twoje lub błagać o przebaczenie i zapewniać jak mocno Cie kocha. Ogarnij się i nie daj się wrobić  w takie gierki

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Komplikacje w związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024