Hejka,
3 miesiące temu poznałam na badoo wspaniałego z charakteru i przystojnego i trochę wrażliwego chłopaka. Fajnie nam się układa i chcemy się spotkać za kilka tygodni. Baaardzooo fajnie się nam pisze, znamy swoje słabe i dobre strony, naprawdę się dobrze ee znamy, ufamy sobie, chociaż to tylko 3 miesiące,wymienialiśmy się przez jakiś czas swoimi zdjęciami i zdobyłam jego numer. No i o to pytanie do was. Ponieważ chciałabym przed spotkaniem pogadać z nim chociaż przez telefon, czułabym się już na spotkaniu trochę wyluzowana, ale on niekoniecznie chce, wymyślą jakieś niekoniecznie dobre wymówki. I nie wiem co mam robić. /
1 2020-04-19 21:59:51 Ostatnio edytowany przez Mika2004 (2020-04-19 22:05:34)
2 2020-04-19 22:06:22 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-04-19 22:58:21)
Hmmm...ewidentnie coś kręci/ukrywa...coś tu nie gra...
Tu mi pachnie inną kobietą przy której nie może rozmawiać
Mogę się mylić...ewentualnie nie potrafi rozmawiać...tak już przywykł do pisania...sama nie wiem. Ale straciłbym przekonanie że on jest realny gdyby tak bardzo zapierał się przed rozmową "na żywo". W końcu ma coś do ukrycia?
Hejka,
3 miesiące temu poznałam na badoo wspaniałego z charakteru i przystojnego i trochę wrażliwego chłopaka. Fajnie nam się układa i chcemy się spotkać za kilka tygodni. Baaardzooo fajnie się nam pisze, znamy swoje słabe i dobre strony, naprawdę się dobrze ee znamy, ufamy sobie, chociaż to tylko 3 miesiące,wymienialiśmy się przez jakiś czas swoimi zdjęciami i zdobyłam jego numer. No i o to pytanie do was. Ponieważ chciałabym przed spotkaniem pogadać z nim chociaż przez telefon, czułabym się już na spotkaniu trochę wyluzowana, ale on niekoniecznie chce, wymyślą jakieś niekoniecznie dobre wymówki. I nie wiem co mam robić./
Fajnie się wam układa? No chyba nie do końca fajnie skoro nie chce mu się z tobą gadać.
Hmmm...ewidentnie coś kręci/ukrywa...coś tu nie gra...
Tu mi pachnie inną kobietą przy której nie może rozmawiać
Mogę się mylić...ewentualnie nie potrafi rozmawiać...tak już przywykł do pisania...sama nie wiem. Ale straciłbym przekonanie że on jest realny gdyby tak bardzo zapierał się przed rozmową "na żywo". W końcu ma coś do ukrycia?
To nie do końca tak działa.
Ja też zawsze bardzo mocno uciekałam od rozmów telefonicznych z ludźmi z portali, bo te rozmowy zawsze były takie drętwe, pełne ciszy, a ja ogólnie nie lubię rozmawiać przez telefon.
Co nie oznaczało, że coś ukrywałam przed tymi facetami.
Też dawniej bardzo nie lubiałam rozmawiać przez telefon, wolałam pisać. To nic złego. Duże ma znaczenie jak ten chłopak autorko podchodzi d tego tematu i jak ci to tłumaczy.
Ps. wspomnienia wróciły z badoo
Ja też zawsze bardzo mocno uciekałam od rozmów telefonicznych z ludźmi z portali, bo te rozmowy zawsze były takie drętwe, pełne ciszy, a ja ogólnie nie lubię rozmawiać przez telefon.
Co nie oznaczało, że coś ukrywałam przed tymi facetami.
Mam dokładnie to samo. Jak słyszę dzwonek telefonu, to od razu mnie skręca jeszcze zanim spojrzę na ekran wyświetlacza kto dzwoni
i też mam nieraz problem z wytłumaczeniem, że nic ani nikt się za tym nie kryje, po prostu tak już mam odkąd pamiętam.
Nie lubię też randek w jakichś kawiarniach czy restauracjach i też wcale nie dlatego, że ktoś mnie może tam z kimś zobaczyć.
Po prostu niektórzy mają swoje różne fjubździu pod kopułą i nie ma co na to zwracać przesadnie uwagi, mnie dużo bardziej niepokoi
pisanie do siebie przez 3 miesiące na portalu i żadnych spotkań w międzyczasie, tym bardziej że to jest znany wszystkim portal randkowy,
a nie parafialne kółko różańcowe czy jakiś inny na przykład klub literacki... o czym można pisać przez tyle czasu i jeszcze się nie spotkać?
Jeśli miałbym upatrywać czegoś dziwnego, to właśnie w tym, co w połączeniu z brakiem chęci na rozmowę przez telefon wygląda już podejrzanie.
Być może rzeczywiście twój Romeo coś ukrywa, niekoniecznie kogoś, ale właśnie coś, nie wiem, może jest niemową albo nie ma obu nóg...
Pamiętam, że przy codziennym pisaniu spotkałam sie po ok miesiącu czasu aby ocenić czy jest sens dalej pisać. Po wiadomo pisać sobie można różne rzeczy, a rzeczywistość może okazać się zupełnie różna