Uzależnienie partnera od treści pornograficznych - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 32 ]

Temat: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Witam, nie radzę sobie z zainteresowaniami pornograficznymi mojego chłopaka. Proszę o pomoc, co robić, czy przejmuję się adekwatnie do problemu czy wyolbrzymiam?
Poznałam mojego chłopaka na podforum erotycznym pewnego portalu. Zaiskrzyło między nami, pisaliśmy dużo o seksie i nie tylko, poznawaliśmy się coraz lepiej, aż w końcu spotkaliśmy się, spodobaliśmy się sobie i zostaliśmy parą. Mój chłopak był osobą samotną, z niskim poczuciem własnej wartości, który jak mówił, pogodził się z tym, że będzie sam, bo nie zasługuje na miłość, dlatego na portalach erotycznych i czatach szukał namiastki bliskości z kobietami. Wchodził z nimi w rodzaj wirtualnych romansów. Odkąd poznał mnie stwierdził, że coś drgnęło w jego życiu i poczuł potrzebę bycia w prawdziwym związku. I tak też się stało.
Sednem mojego problemu jest jednak to, że przez wiele lat takiego trybu życia utrwaliła się w nim dziwna potrzeba urozmaicania sobie życia erotycznego. Nasz seks jest na wysokim poziomie, nie mam niedosytu, on twierdzi, że też jest zadowolony, a jednak:
- ogląda porno bardzo często w ciągu dnia
- gra w gry erotyczne, w tym takie z żywymi użytkownikami po drugiej stronie - o to była awantura i twierdzi, że już tego nie robi, bo wie, że mnie to rani (prawie się przez to rozstaliśmy)
- kolekcjonuje fotki erotyczne z internetu - wcześniej kobiet, z którymi pisał, aktualnie czasami coś ściągnie z jakichś stronek porno
- ma fantazje erotyczne o różnych kobietach ze swojego otoczenia - mniej lub bardziej znanych, całkowicie nieznanych (wyobraża sobie jak jakaś nieznajoma robi mu dobrze ustami w windzie itp.), o tych, z którymi kiedyś pisał (wyobraża sobie spotkanie z nimi, podnieca go to, że one namawiały go na spotkanie i seks - on odmawiał, bo to były mężatki i nie chciał kłopotów, ale sam fakt, że one chciały bardzo na niego działał), o byłych kochankach, z którymi uprawiał seks (przypomina sobie jakieś sytuacje z nimi), o pani w sklepie itd. itp. Twierdzi, że o mnie też, ale temat drugorzędny.

Rozmawialiśmy o tym i przyznał, że jest uzależniony, a to jest forma odstresowywania się. Postanowił, że nie będzie tego robił i będzie walczył z uzależnieniem. Sprawdzałam mu historię przeglądania, a kiedy się zorientował wyłączył ją. Trudno mi uwierzyć, że naprawdę tego nie robi skoro wyłączył historię. Parę razy przyłapałam go, że w koszu znajdowało się jakieś erotyczne zdjęcie. Boję się, że teraz po prostu się bardzo dobrze kamufluje i niczego nie zmienił, a tylko mi mówi, że z tym "walczy". Ostatnio znalazłam w stercie papierów na widoku jakiś "projekt"? gdy erotycznej. Nie wiem co to. Zrobiłam zdjęcie - może uda mi się wrzucić. W każdym razie padają tam bardzo obrzydliwe i ordynarne sformułowania. Musiał się zorientować, że zostawił to na widoku i schował. Gdy go nie było przeszukałam całe mieszkanie i znalazłam schowane w szafie. Boję się, że on ciągle robi jakieś obrzydliwe rzeczy, gdy mnie nie ma akurat w domu. To mnie przeraża. Wobec mnie zachowuje się normalnie, czule, jest miły, nasz seks jest urozmaicony, twierdzi, że fantazje to tylko fantazje i tylko ze mną chce uprawiać seks, ale przeraża mnie ogólnie to CO SIĘ DZIEJE W JEGO UMYŚLE. Trudno mi z tym żyć, gdy sobie pomyślę, że gdy mnie nie ma w domu on ogląda, robi i "planuje" (jak w przypadku tej porno-gireki, którą projektuje) takie ordynarne rzeczy.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Problem w stylu, "spotkałam chłopaka w kościele na mszy, okazał się być praktykującym chrześcijaninem !!!!"

Dziwi troszkę Twoje zdziwienie. Chłopak ewidentnie potrzebuje terapii

3

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Dokładnie,  terapia,  terapia,  terapia,  ale dla Was  obojga.  Razem musicie chodzić  by miało to efekty

4

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Witam.Nie wiem dokładnie jaka Ty jesteś i czy to aż tak bardzo Ci przeszkadza,ale miałam kiedyś podobnego faceta i z nim zerwałam.Też przez jakiś czas przestał się tym zajmować,albo to sprytnie ukrywał przede mną,ale na końcu i tak do tego wrócił. Uważam, że w Waszym przypadku terapia nic nie pomoże, ponieważ Twój facet lubi to i nie widzi w tym problemu.Tylko Tobie to przeszkadza.Ja bym się rozstała,ale sama pomyśl co będzie dla Ciebie najlepsze.

5

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Takiego sobie wybrałaś, a teraz masz problem z tym. Przecież od samego początku wiedziałaś jaki jest, a teraz chcesz go zmienić. Albo go zaakceptujesz takim jaki jest albo raczej nic z tego na dłuższą metę nie będzie.

6

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Autorko mogę napisać co może pomóc Twojemu chłopakowi wyjść z tego.
Sam wyszedłem z tego nałogu po 11 latach, z czego 3 lat terapii i walki, więc przez różne etapy przechodziłem tego parszywego nałogu.
Czeka was ogrom pracy, a jego masa wyrzeczeń, bowiem system nagrody ma on całkowicie rozwalony i wymaga odbudowy.

7

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
ja86 napisał/a:

Problem w stylu, "spotkałam chłopaka w kościele na mszy, okazał się być praktykującym chrześcijaninem !!!!"

Dziwi troszkę Twoje zdziwienie. Chłopak ewidentnie potrzebuje terapii

Dokładnie tak jest.

8

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

A ja dodam do tego wszystkiego co jest tutaj napisane, że Ty, Autorko, też potrzebujesz terapii, bo takie kontrolowanie dorosłego faceta i przekopywanie się przez całe mieszkanie, żeby zdobyć "dowody" ani trochę nie jest zdrowe.

9 Ostatnio edytowany przez Kamila941 (2020-03-01 16:53:17)

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
Lady Loka napisał/a:

A ja dodam do tego wszystkiego co jest tutaj napisane, że Ty, Autorko, też potrzebujesz terapii, bo takie kontrolowanie dorosłego faceta i przekopywanie się przez całe mieszkanie, żeby zdobyć "dowody" ani trochę nie jest zdrowe.

W takim razie co powinnam robić, jak żyć, jeśli to mnie boli? To jest dla mnie jak koszmar. Czuję się jak zero, że jestem dla niego niczym...tak niczym wyjątkowym sad

Lucyfer666 napisał/a:

Autorko mogę napisać co może pomóc Twojemu chłopakowi wyjść z tego.
Sam wyszedłem z tego nałogu po 11 latach, z czego 3 lat terapii i walki, więc przez różne etapy przechodziłem tego parszywego nałogu.
Czeka was ogrom pracy, a jego masa wyrzeczeń, bowiem system nagrody ma on całkowicie rozwalony i wymaga odbudowy.

Napisz coś więcej, dobrze?

10

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
Kamila941 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A ja dodam do tego wszystkiego co jest tutaj napisane, że Ty, Autorko, też potrzebujesz terapii, bo takie kontrolowanie dorosłego faceta i przekopywanie się przez całe mieszkanie, żeby zdobyć "dowody" ani trochę nie jest zdrowe.

W takim razie co powinnam robić, jak żyć, jeśli to mnie boli? To jest dla mnie jak koszmar. Czuję się jak zero, że jestem dla niego niczym...tak niczym wyjątkowym sad

Lucyfer666 napisał/a:

Autorko mogę napisać co może pomóc Twojemu chłopakowi wyjść z tego.
Sam wyszedłem z tego nałogu po 11 latach, z czego 3 lat terapii i walki, więc przez różne etapy przechodziłem tego parszywego nałogu.
Czeka was ogrom pracy, a jego masa wyrzeczeń, bowiem system nagrody ma on całkowicie rozwalony i wymaga odbudowy.

Napisz coś więcej, dobrze?

To proszę się z nim rozstać.

11

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Sprawdź maila

12 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2020-03-01 17:45:34)

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
Kamila941 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A ja dodam do tego wszystkiego co jest tutaj napisane, że Ty, Autorko, też potrzebujesz terapii, bo takie kontrolowanie dorosłego faceta i przekopywanie się przez całe mieszkanie, żeby zdobyć "dowody" ani trochę nie jest zdrowe.

W takim razie co powinnam robić, jak żyć, jeśli to mnie boli? To jest dla mnie jak koszmar. Czuję się jak zero, że jestem dla niego niczym...tak niczym wyjątkowym sad

Rozstać się, jeżeli nie umiesz z tym żyć.

Aczkolwiek ja dam Ci też drugą opcję - zaakceptować. Jeżeli Wasze wspólne życie seksualne nie jest dla Ciebie niewystarczające bądź niesatysfakcjonujące, jeżeli masz seks kiedy chcesz, jeżeli on daje radę i nie traci erekcji w trakcie, to właściwie w czym jest problem?
Że ma jakieś zdjęcia? A niech ma. Że ogląda filmy? A niech ogląda. Że fantazjuje? Większość ludzi fantazjuje. Ba, kiedyś były badania, że sporo kobiet w czasie seksu fantazjuje o innym partnerze wink

Jedyne, do czego ja bym się przyczepiła to te rozmowy przez internet na tematy około seksualne. To by mi w związku nie leżało, gdyby mój partner rozmawiał sobie o seksie z jakąś anonimową dziewczyną. W sensie gdyby sobie rozmawiał na tematy techniczno-wiedzowe, to niech sobie rozmawia z kim chce, ale jeżeli to jakieś opisywanie fantazji, to już nie. I o tym bym z partnerem porozmawiała. A gdyby on nie zmienił swojego zachowania to bym się rozstała.

Natomiast na pewno zdrowe nie jest to, że Ty mu sprawdzasz historię przeglądarki. On nie ma 5 lat i nie musisz go chronić. Sprawiłaś tylko tyle, że zaczął się ukrywać i po co? Może ja jestem dziwnym człowiekiem, ale jakby mi partner powiedział, że idzie oglądać porno, to co najwyżej zapytałabym go o ulubione kategorie i ewentualnie podyskutowalibyśmy o sztuczności tego, co tam ogląda, ale w życiu bym mu nie zabraniała, bo ja nie po to jestem w związku, żeby pilnować na jakie strony wchodzi albo co trzyma w szafie.
Ty mu po prostu nie ufasz. A związek bez zaufania jest denny.

edit.
Co do gier to pytanie jakie są to gry. Może są takie, w które Ty mogłabyś się z nim zaangażować i moglibyście się bawić razem.

Co mi jeszcze przyszło do głowy to to, że przecież Ty też poznałaś go w konkretnych okolicznościach, a teraz za te okoliczności się wkurzasz. Wiedziałaś, jaki jest. Człowiek w początkowej fazie związki ma siano w głowie i chaos w mózgu i powie wszystko. Potem to się weryfikuje w rzeczywistości.

13 Ostatnio edytowany przez Kamila941 (2020-03-01 18:02:21)

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
Lady Loka napisał/a:
Kamila941 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A ja dodam do tego wszystkiego co jest tutaj napisane, że Ty, Autorko, też potrzebujesz terapii, bo takie kontrolowanie dorosłego faceta i przekopywanie się przez całe mieszkanie, żeby zdobyć "dowody" ani trochę nie jest zdrowe.

W takim razie co powinnam robić, jak żyć, jeśli to mnie boli? To jest dla mnie jak koszmar. Czuję się jak zero, że jestem dla niego niczym...tak niczym wyjątkowym sad

Rozstać się, jeżeli nie umiesz z tym żyć.

Aczkolwiek ja dam Ci też drugą opcję - zaakceptować. Jeżeli Wasze wspólne życie seksualne nie jest dla Ciebie niewystarczające bądź niesatysfakcjonujące, jeżeli masz seks kiedy chcesz, jeżeli on daje radę i nie traci erekcji w trakcie, to właściwie w czym jest problem?
Że ma jakieś zdjęcia? A niech ma. Że ogląda filmy? A niech ogląda. Że fantazjuje? Większość ludzi fantazjuje. Ba, kiedyś były badania, że sporo kobiet w czasie seksu fantazjuje o innym partnerze wink

Jedyne, do czego ja bym się przyczepiła to te rozmowy przez internet na tematy około seksualne. To by mi w związku nie leżało, gdyby mój partner rozmawiał sobie o seksie z jakąś anonimową dziewczyną. W sensie gdyby sobie rozmawiał na tematy techniczno-wiedzowe, to niech sobie rozmawia z kim chce, ale jeżeli to jakieś opisywanie fantazji, to już nie. I o tym bym z partnerem porozmawiała. A gdyby on nie zmienił swojego zachowania to bym się rozstała.

Natomiast na pewno zdrowe nie jest to, że Ty mu sprawdzasz historię przeglądarki. On nie ma 5 lat i nie musisz go chronić. Sprawiłaś tylko tyle, że zaczął się ukrywać i po co? Może ja jestem dziwnym człowiekiem, ale jakby mi partner powiedział, że idzie oglądać porno, to co najwyżej zapytałabym go o ulubione kategorie i ewentualnie podyskutowalibyśmy o sztuczności tego, co tam ogląda, ale w życiu bym mu nie zabraniała, bo ja nie po to jestem w związku, żeby pilnować na jakie strony wchodzi albo co trzyma w szafie.
Ty mu po prostu nie ufasz. A związek bez zaufania jest denny.

edit.
Co do gier to pytanie jakie są to gry. Może są takie, w które Ty mogłabyś się z nim zaangażować i moglibyście się bawić razem.

Co mi jeszcze przyszło do głowy to to, że przecież Ty też poznałaś go w konkretnych okolicznościach, a teraz za te okoliczności się wkurzasz. Wiedziałaś, jaki jest. Człowiek w początkowej fazie związki ma siano w głowie i chaos w mózgu i powie wszystko. Potem to się weryfikuje w rzeczywistości.

Moglibyśmy, ale on zaczynając grać w ogóle nie pomyślał, żeby mnie nimi zachęcić, tylko zrobił to sam, za moimi plecami i szukał zaspokojenia z innymi, a nie ze mną.

Myślisz, że nawet się nie stara, tylko ukrywa? Gdy mi się przyznał, to w historii też nic nie było. Podejrzewam, że teraz z zasady robi to w trybie incognito i to czy mi powie, że to robi to tylko jego dobra wola. Ja już tego nie zweryfikuję. Najgorszą myślą jest dla mnie to, że nic się nie zmieniło. Gdyby się starał i czasami mu nie wyszło, to by było ok. Ale mam wrażenie, że pod tym kasowanie historii kryje się to, że on to robi w takim samym natężeniu jak kiedyś i tylko mnie okłamuje, że się stara hmm

Wiesz, to co znalazłam w szafie wcześniej leżało na fotelu, obok którego usiadłam i widziałam kątem oka. Potem się zorientował. Nie szukałabym specjalnie. Po prostu mi obiecał, że się postara z tym skończyć, a nadal to robi i kłamie, a to nie buduje zaufania.

14

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Ale po co on ma Ci się przyznawać ile ogląda porno? Nie jesteś jego matką, nie masz nad nim żadnej władzy. On chowa przed Tobą, bo wie, jak reagujesz. Przestań reagować, to przestanie chować.

Jeżeli Wasz wspólny seks jest dla Ciebie satysfakcjonujący, to po co kontrolujesz to, co on robi bez Ciebie?
Jeżeli on będzie chciał zerwać z porno, to musi to wyjść od niego, a nie od Ciebie. To nie może być obietnica Tobie złożona. Takie coś w uzależnieniach nie działa.

15

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
Lady Loka napisał/a:

Ale po co on ma Ci się przyznawać ile ogląda porno? Nie jesteś jego matką, nie masz nad nim żadnej władzy. On chowa przed Tobą, bo wie, jak reagujesz. Przestań reagować, to przestanie chować.

Jeżeli Wasz wspólny seks jest dla Ciebie satysfakcjonujący, to po co kontrolujesz to, co on robi bez Ciebie?
Jeżeli on będzie chciał zerwać z porno, to musi to wyjść od niego, a nie od Ciebie. To nie może być obietnica Tobie złożona. Takie coś w uzależnieniach nie działa.

Bo ustaliliśmy, że on z tym skończy. Sam podjął takie postanowienie. Chodzi o to, żeby pozbył się tego nawyku ukrywania tego przede mną, bo go nie potępię.

16

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
Kamila941 napisał/a:

Bo ustaliliśmy, że on z tym skończy. Sam podjął takie postanowienie. Chodzi o to, żeby pozbył się tego nawyku ukrywania tego przede mną, bo go nie potępię.

Ale to nie jest takie proste.
To uzależnienie, które angażuje schematy emocjonalne, uczuciowe i psychiczne.
Tak samo jak alkohol, narkotyki, nikotyna czy szereg innych uzależnień i kompulsji.
Na nic się nie zda w takiej sytuacji powiedzenie sobie - dobra, kończę z tym.
Bez odpowiedniego wsparcia terapeutycznego i psychologicznego można sobie mówić "dobra, kończę z tym" codziennie przez 365 dni w roku, i efekt będzie żaden.

17 Ostatnio edytowany przez Kamila941 (2020-03-01 18:33:47)

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
IsaBella77 napisał/a:
Kamila941 napisał/a:

Bo ustaliliśmy, że on z tym skończy. Sam podjął takie postanowienie. Chodzi o to, żeby pozbył się tego nawyku ukrywania tego przede mną, bo go nie potępię.

Ale to nie jest takie proste.
To uzależnienie, które angażuje schematy emocjonalne, uczuciowe i psychiczne.
Tak samo jak alkohol, narkotyki, nikotyna czy szereg innych uzależnień i kompulsji.
Na nic się nie zda w takiej sytuacji powiedzenie sobie - dobra, kończę z tym.
Bez odpowiedniego wsparcia terapeutycznego i psychologicznego można sobie mówić "dobra, kończę z tym" codziennie przez 365 dni w roku, i efekt będzie żaden.

Ktoś napisał, że on nic nie zmieni, bo to po prostu lubi. Ja chcę wierzyć...ale nie wiem czy to nie jest naiwna wiara....że on nie potrafi i to go "łapie" w chwili słabości ;(

18

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Oczywiście, że to spora naiwność z Twojej strony, wierzyć w to, że on chce to zmienić.
Myślę, że to właśnie ta wiara powoduje, że nadal jesteś w relacji z nim. Żyjesz nadzieją, że to odejdzie i wreszcie zniknie z Waszego życia. Żyjesz wyobrażeniami o tym, jaki mógłby być Wasz związek.
Jednak to wszystko - to tylko sfera fantazji.
Rzeczywistość skrzeczy.

19

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Ok, to wyjścia są takie:
1. Rozstać się
2. Zaakceptować

Tylko teraz pytanie odnośnie punktu 2 - czy zaakceptować to, że mój partner ma problem z uzależnieniem, czy założyć, że to jest normalne i ot tak przejść do porządku dziennego, że po prostu taki jest?

Czy z mojego opisu wg was wynika, że on jest zdrowy czy chory? Tak szczerze.

20

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Rada dla wszystkich kobiet. Zacznijcie myśleć o związkach z osobami z którymi się spotykacie a nie z osobami jakie mogłyby być gdyby się zmieniły.

21

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
Kamila941 napisał/a:

Ok, to wyjścia są takie:
1. Rozstać się
2. Zaakceptować

Tylko teraz pytanie odnośnie punktu 2 - czy zaakceptować to, że mój partner ma problem z uzależnieniem, czy założyć, że to jest normalne i ot tak przejść do porządku dziennego, że po prostu taki jest?

Czy z mojego opisu wg was wynika, że on jest zdrowy czy chory? Tak szczerze.

Jeśli będziesz w ten sposób podchodzić do trudnych problemów, to sama złapiesz się we własną pułapkę.
Wiesz dlaczego?
Dlatego, że żadne czynniki zewnętrzne, ani opinie żadnych ludzi - nie mają najmniejszego znaczenia dla Twoich granic. Fakt, że ktoś napisze - spoko, to zupełnie normalne że on się tak zachowuje, nie widzę w tym żadnego problemu. Z kolei inna osoba napisze - jejku, to jakiś chory zbok, fuj.
O czym to świadczy?
O niczym.
O tym, czy coś akceptujesz, czy tego nie akceptujesz - decydujesz Ty sama. Twoja moralność, Twoje przekonania, emocje. Ty sama określasz, gdzie są Twoje granice, a nie opinie innych ludzi.
I nawet jeśli bazując na zdaniu innych, będziesz starała się zaakceptować coś, co Ciebie rani, co sprawia Ci zawód i ból - to prędzej czy później, wpędzisz się w depresję i kłopoty, z których będziesz długo wychodzić.

22

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
Kamila941 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale po co on ma Ci się przyznawać ile ogląda porno? Nie jesteś jego matką, nie masz nad nim żadnej władzy. On chowa przed Tobą, bo wie, jak reagujesz. Przestań reagować, to przestanie chować.

Jeżeli Wasz wspólny seks jest dla Ciebie satysfakcjonujący, to po co kontrolujesz to, co on robi bez Ciebie?
Jeżeli on będzie chciał zerwać z porno, to musi to wyjść od niego, a nie od Ciebie. To nie może być obietnica Tobie złożona. Takie coś w uzależnieniach nie działa.

Bo ustaliliśmy, że on z tym skończy. Sam podjął takie postanowienie. Chodzi o to, żeby pozbył się tego nawyku ukrywania tego przede mną, bo go nie potępię.

Patrząc na to, jak reagujesz tutaj i jak to opisujesz, to ja mu się ani trochę nie dziwię, że on to ukrywa.
Potępiasz. Ustaliliście, że on z tym skończy czy Ty ustaliłaś, a on to poparł? Już pisałam wcześniej, wspólne ustalenia się nie liczą. Żeby zerwać z nałogiem on musi postanowić o tym sam. Sam z siebie. On musi być swoją motywacją, nie Ty. On będzie walczył ze sobą i jak bedzie miał swoją motywację, to mu będzie prościej niż walczyć, bo Ty chcesz, żeby on walczył.

Co do akceptowania, no zaakceptować i tyle.
Oglądanie porno jest normalne, tak długo, jak długo nie cierpi na tym Wasze wspólne życie seksualne.

Ja już Ci pisałam - dla mnie jedynym problemem byłoby to, że on by pisał na czatach o swoich fantazjach. Reszta jest do przeżycia.

23 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-03-01 21:13:44)

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
Kamila941 napisał/a:
IsaBella77 napisał/a:
Kamila941 napisał/a:

Bo ustaliliśmy, że on z tym skończy. Sam podjął takie postanowienie. Chodzi o to, żeby pozbył się tego nawyku ukrywania tego przede mną, bo go nie potępię.

Ale to nie jest takie proste.
To uzależnienie, które angażuje schematy emocjonalne, uczuciowe i psychiczne.
Tak samo jak alkohol, narkotyki, nikotyna czy szereg innych uzależnień i kompulsji.
Na nic się nie zda w takiej sytuacji powiedzenie sobie - dobra, kończę z tym.
Bez odpowiedniego wsparcia terapeutycznego i psychologicznego można sobie mówić "dobra, kończę z tym" codziennie przez 365 dni w roku, i efekt będzie żaden.

Ktoś napisał, że on nic nie zmieni, bo to po prostu lubi. Ja chcę wierzyć...ale nie wiem czy to nie jest naiwna wiara....że on nie potrafi i to go "łapie" w chwili słabości ;(

Jeżeli Twój chłopak ma faktycznie problem to z tym "że to lubi " jest inaczej niż u kogoś kto nie jest uzależniony.
Potrzeby seksualne i potrzeby seksualne będąc w związku są cechą bardzo indywidualną jak libido,temperament,potrzeba bliskości czułości  itp.
To delikatna skomplikowana sfera nie do końca zbadana istnieją cienkie linie graniczne pomiędzy, zaburzeniami, chorowaniem kompulsjami a tym co naturalne i osobiste a tym co jest obsesyjnym roszczeniem ,żądaniem a naturalną potrzebą realizowaną w związku w więzi z drugą osobą.
Fantazjowanie jeżeli przyjmiemy że Twój chłopak jest uzależniony z czasem przejdzie w obsesję mimowolną i przymusową,ponieważ uzależnienia są z "natury" swej progresywne taką mają właściwość rośnie tolerancja i jakby "stępienie" doznań ,a chęć również rośnie libido jest jakby nadwrażliwe jednocześnie receptory reagują słabiej to jest rozłożone w czasie ma osobniczą dynamikę.
Nie skutek jest jednak najistotniejszym problemem a emocje tak zwane chore emocje to pewien skrót myślowy może niezbyt doskonały bo czujemy jak czujemy,natomiast tłumienie i przymuszanie się przedłużaniem czy częstotliwością doznawanych uczuć powoduje że tłumione wypierane emocje są "nieadekwatne" nie w naszej osobistej skali przeżywania to najciężej zauważyć w sobie.
Każdy człowiek reguluje emocje w swój osobisty sposób jak się nauczył i jak jest uwarunkowany natura w człowieku też powoduje samoregulację jednak jeżeli dochodzi do wplecenia w taką samoregulację nałogowych sposobów to zaczyna się problem
Euforyczne stany przyjemne uczucia orgazm i fantazjowanie zajmują coraz więcej czasu a "logistyka" organizowanie sobie świata w którym realizuje się doznawanie przyjemności czy ulgi staje się wiodące w życiu znaczenie ważność rosną coraz bardziej z wyraźną dynamiką .
Już po euforii następuje spadek nastroju występuje zmęczenie i rozdrażnienie podobnie przed euforią która została nałogowo podświadomie jakby zaplanowana to powtórzenie euforia/ulga staje się priorytetem inne rzeczy, ludzie, działania nawet praca stają na przeszkodzie i przeszkadzają co też bywa źródłem uczuć inni coś chcą po prostu zawracają głowę a uzależniona osoba jest w innym oderwanym świecie to przechodzi w niby organiczne koło doznawania różnych emocji uczuć żeby doznawać innych zastępować je wypierać niepotrzebne a wzniecać wzbudzać te pożądane wszystko to w uzależnieniu prowadzi do doznania ulgi,euforii,gratyfikacji czy jak napisał Lucyfer nagrody. W mózgu to system który w pewnym momencie ulega zaburzeniu a w niektórych uzależnieniach zniszczeniu skutkiem jest utrata kontroli na substancją czy czynnością człowiek nie panuje na czasem i częstotliwością,okolicznościami i sytuacjami, apetytem i chęcią .
Uzależnieniom towarzyszą i są nierozłączne różne systemy myślenia one wspierają nałogowe regulowanie uczuć to przede wszystkim wypieranie,zaprzeczanie poprzez intelektualizacje racjonalizacje itp wszystko po to żeby czuć pozorny spokój i niby komfort psychiczny wytworzyć złudzenie że posiada się kontrolę i kieruje własnym życiem to oczywiście z czasem też staje się natrętnym myśleniem większość energii idzie w udowadnianie sobie i bliskim że panuje się nad substancją czy czynnością.
Z zewnątrz nie które skutki widać ale dotrzeć do osoby uzależnionej i przebić się przez skorupę jest trudno jeżeli przeważa unie znieczulenie marazm,pewnego rodzaju otępienie można dotrzeć wtedy kiedy wystąpi cierpienie i ból który jest też nieodłączny w nałogach,uzależnieniach.
To wszystko jest dość skomplikowane bo uzależnienia chemiczne krzyżują się bardzo często z tymi uzależnieniami behawioralnymi i różnymi kompulsjami w różnych fazach rozwoju choroby.Przemieszane to jest z tym co jeszcze w miarę zdrowe i niezatrute.
Trudno Twojego chłopaka tak zdiagnozować  przez internet.
To że piszesz o jego niskiej samoocenie i nikim poczuciu wartości skłonnościami do romansowania w świecie wirtualnym,życia w świecie gier.fantazjowania oglądactwa,może świadczyć o predyspozycji do uciekania przed niechcianymi problemami uczuciami emocjami w inny świat.
Masturbacja jeżeli jest się singlem i nie ma się związku może służyć do rozładowania napięcia seksualnego ,ale jeżeli masturbacja i cały system który jej towarzyszy służy nie tylko do rozładowania napięcia seksualnego a służy  do tłumienia uciekania przed innymi problemami i emocjami z nimi związanymi to wtedy można mówić o uzależnieniu.
Alem się rozpisał uff.
Autorko pogadaj z Lucyferem { OMG  nieźle brzmi } to mądry chłopak leczy się od jakiegoś czasu zna temat i problem.
Ja zagadnienia uzależnienia od porno i masturbacji znam od moich znajomych którzy leczą się a sam leczyłem się z uzależnień głownie chemicznych i uzależnienia od seksu i miłości to nie to samo co seksoholizm ale to sprawy które się przeplatają a wszystkie to holizmy to etykietki dobre dla doktorów i specjalistów.
Jedno jest istotne w chemicznych uzależnieniach nie ma powrotu do odzyskania kontroli nad substancjami jeżeli się ją utraciło to na amen podobnie jest z hazardem natomiast jeżeli mamy do czynienia z uzależnieniami seksualnymi to jest to jak najbardziej możliwe.
Można wyzdrowieć a najlepszym lekiem jest wcale nie sama abstynencja tylko i nawet nie trzeźwość najlepszym lekiem jest więź z kochaną osobą odzyskiwanie i budowanie nowych relacji z nią
A co Ty możesz to albo odejść albo w pełni zaakceptować chłopaka ,jeżeli czujesz że jesteś w stanie tak z nim żyć i nie przerasta to Ciebie to czas pokazuje takie rzeczy.
Na pewno poszerzanie wiedzy i świadomości przez Ciebie  może Ci pomóc to tak zwana praca nad sobą dla siebie inaczej nie przetrwasz i nie wytrzymasz granice cierpliwości nie są nieskończone,choć czasem wydaje się że są z gumy ,ale to złudzenie.

24

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Bardzo długa wypowiedź. Dziękuję, choć nie wszystko jest dla mnie jasne.
Z tego co piszesz wynika, że jeśli zostawić sprawy swojemu biegowi i to "zaakceptować", to będzie jeszcze gorzej?

25

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
Kamila941 napisał/a:

Bardzo długa wypowiedź. Dziękuję, choć nie wszystko jest dla mnie jasne.
Z tego co piszesz wynika, że jeśli zostawić sprawy swojemu biegowi i to "zaakceptować", to będzie jeszcze gorzej?

Tak to wygląda co byś nie zrobiła to tak może być to ruska ruletka i wielkie niewiadome od groma zmiennych są niby schematy zachowań ale ukryte i przemieszane, a w uzależnieniach może być tylko gorzej choć czasem wystąpią momenty niby poprawy uzależnienia są też falowe oscylacja się zmienia ,żyjąc z osobą uzależnioną również można stracić panowanie nad własnym życiem koncentrując i kontrolując zachowania myślenie i odczuwanie drugiej osoby popada się w coś jak nerwicą.Taka wzajemna walka jest wyniszczająca dla obu stron uzależniony karmi się emocjami walki o swoją niby wolność niby przestrzeń.Ty nie jesteś w stanie spowolnić czy ograniczyć za niego jego zachowań to złudzenie bo osoby uzależnione jak sama widzisz kłamią obiecują i stwarzają pozory udają .
To się rozpędza i zaczyna żyć jakby swoim życiem wewnątrz człowieka nie ma nad tym kontroli jeżeli się nie huknie o jakieś dno a te dna są różne czasem wystarczy ultimatum na pewno jeżeli chcesz być z nim masz jakby więcej do zadbania o siebie koncentracja na nim wzmocni jego mechanizmy obronne będzie bronił się przed Twoim gadaniem daj mu wybierać nie wybieraj za niego .
Przyjmując założenie że chłopak ma problem to czy będziesz walczyć czy zaakceptujesz jego zachowania ( ja uważam że to nie jest możliwe  ) decyzja o ewentualnym leczeniu należy tylko do niego mażesz wpływać, powodować kryzys i stawiać warunki nawet ultimatum tylko nie ma absolutnie żadnej 100% gwarancji że on pójdzie się leczyć,czy sam z siebie zaprzestanie czy ograniczy ( co na pewnym etapie bez pomocy jest niemożliwe0 a uzależnienia niszczą miłość rozwiązanie jego problemu jest niestety poza Twoim
zasięgiem co nie znaczy że to jakiś wyrok dla Ciebie i dla niego.Tutaj nie ma złotych recept niestety to jest pesymistyczne.
Groźnie to brzmi bo analogie do narkomani i alkoholizmu mają pewne zastosowanie ale też specyfika uzależniane od seksu jest trochę inna.
Właściwie to z moich obserwacji wynika że nieco szybciej życie z nałogiem powoduje cierpienie u singli sami idą się leczyć i coś z tym robią częściej i dotkliwiej nałogowy ból jest nie do zniesienia w samotności ,ale jak napisałem wcześniej różnie to jest i nie ma jakby jednego schematu takiego oczywistego jest ich co najmniej kilka .

26

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
ja86 napisał/a:

Rada dla wszystkich kobiet. Zacznijcie myśleć o związkach z osobami z którymi się spotykacie a nie z osobami jakie mogłyby być gdyby się zmieniły.

Yeah!

27

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
ja86 napisał/a:

Rada dla wszystkich kobiet. Zacznijcie myśleć o związkach z osobami z którymi się spotykacie a nie z osobami jakie mogłyby być gdyby się zmieniły.

Kocham Pana za tą wypowiedź

28

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Autorko - pomysł gdzie go poznałaś.
Przecież on już wtedy był jaki był i robił to co robi.
Dlaczego na siłę chcesz go zmienić?

Nawet jeśli pójdzie na jakąś terapię - nie ma gwarancji że ona zadziała.
Zadziała za to coś innego - straci on do Ciebie zaufanie.
Zacznie myśleć że go nie akceptujesz.

Pamiętaj co powiedział - myślał że nie zasługuje na miłość.
Próbując go zmienić  - bo Ty tak chcesz - tylko pogłębisz jego niską samoocenę.
Skrzywdzisz go.

Zaakceptuj go jakim jest albo odejdź.

29

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
Lady Loka napisał/a:

A ja dodam do tego wszystkiego co jest tutaj napisane, że Ty, Autorko, też potrzebujesz terapii, bo takie kontrolowanie dorosłego faceta i przekopywanie się przez całe mieszkanie, żeby zdobyć "dowody" ani trochę nie jest zdrowe.

Dokładnie. Plus jeszcze to naiwne "nie wiem co się dzieje w jego umyśle" !!!

A co chciałabys z tą wiadomością zrobić? Prezerobić go po swojemu? Zmienić jego myslenie, zawładnąć jego umysłem?

Facet jest jaki jest. Widziały gały co brały a teraz pretensje? Chciałaś spokojnego, cichego, całkowicie niezainteresowanego wyuzdanym seksem spotakć na portalu erotycznym?
Teraz chcesz go zmienić, dopasowac do swoich "ramek"? Żeby był taki jaki jest ale jednak troche inny? No proszę cię. Niejedna już poległa na zmienianiu faceta wedlug swojego widzi mi sie, nie bądź następna.

30 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-03-10 10:19:01)

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Dziękuję za odpowiedzi. Staram się je przemyśleć i wziąć do siebie. Na pewno na wielu polach jestem w stanie "odpuścić", ale na pewno nie chciałabym, żeby grał w porno gry online, bo w końcu polegają one na odbywaniu cyberseksu z innymi, żywymi ludźmi, a nie botami i zraniło mnie to przeglądanie dawnej korespondencji. Pozostałe rzeczy możliwe, że są wyolbrzymione.

Nathan napisał/a:

Autorko - pomysł gdzie go poznałaś.
Przecież on już wtedy był jaki był i robił to co robi.
Dlaczego na siłę chcesz go zmienić?

Nawet jeśli pójdzie na jakąś terapię - nie ma gwarancji że ona zadziała.
Zadziała za to coś innego - straci on do Ciebie zaufanie.
Zacznie myśleć że go nie akceptujesz.

Pamiętaj co powiedział - myślał że nie zasługuje na miłość.
Próbując go zmienić  - bo Ty tak chcesz - tylko pogłębisz jego niską samoocenę.
Skrzywdzisz go.

Zaakceptuj go jakim jest albo odejdź.

Ok, jak się prześpi z sąsiadką, to też to zaakceptuję, bo przecież ma niską samoocenę i chciał coś sprawdzić wink tongue
Oczywiście to żart, bo tak jak napisałam...są pewne rzeczy, w których mogę odpuścić, ale niektóre są nie do zaakceptowania (nie tylko przeze mnie myślę) tj. sexczaty i wyłudzanie zdjęć od kobiet z sieci, zeby się potem do nic masturbować smile

31

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Więc skoro nie akceptujesz pewnych jego zachowań - powiedz mu to wprost.
I jeśli on z nich - dla Ciebie - nie zrezygnuje to po prostu go zostaw.
Daj mu wybór - ale niech to będzie jego dycyzja.
Nie można nikogo zmuszać by się zmienił tak jakbyśmy chcieli.
Czasem trzeba po prostu odejść.

32

Odp: Uzależnienie partnera od treści pornograficznych
Nathan napisał/a:

Więc skoro nie akceptujesz pewnych jego zachowań - powiedz mu to wprost.
I jeśli on z nich - dla Ciebie - nie zrezygnuje to po prostu go zostaw.
Daj mu wybór - ale niech to będzie jego dycyzja.
Nie można nikogo zmuszać by się zmienił tak jakbyśmy chcieli.
Czasem trzeba po prostu odejść.

No właśnie smile

Nie zmienimy nikogo według własnego gustu. To jak ostrzyżenie psa, aby go upodbnić do lwa. Na pierwszy rzyt oka to będzie lew.. Ale gdzie tu porównanie?

Posty [ 32 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Uzależnienie partnera od treści pornograficznych

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024