Rozstaliśmy się ponad pół roku temu po 5 latach razem. Przez pierwsze dwa lata deklarowała chęć zamążpójścia ze mną, ale wtedy nie miałem kasy na pierścionek, bo był to początek mojej edukacji. Kiedy w trzecim roku naszej znajomości oświadczyłem jej się, ona odmówiła twierdząc, że musi się zastanowić i już wtedy wiedziałem, że coś jest nie tak.
Mniej więcej pół roku temu się rozstaliśmy, głównie dlatego, że poznała w tym czasie jakiegoś chłopaka (z którym mnie zdradzała za plecami). Niedawno jej się oświadczył, a ona się zgodziła...zabolało.