Witam,
Rozstaliśmy się ponad rok temu po siedmiu latach związku kiedy dowiedziałem jak ciągle kłamie, ze jej wyjścia do koleżanki to tak naprawdę randki. Przez ostatni rok ciągłe kłótnie, kłamstwa, byłem tak naprawdę takim kołem ratunkowym póki nie znajdzie coś pewnego. Zostawiłem ją, zerwałem kontakt ale po mimo przeszło roku od rozstania nie umiem o niej zapomnieć. Wczoraj dowiedziałem czym naprawdę się zajmuje, jak to zobaczyłem na pewnej stronie to mnie zamurowało, sprzedaje się za pieniądze... Strasznie mnie to zabolało ze byłem z taka osoba nie wiedząc, że jest skłonna do takich rzeczy. Zawsze mówiła jak te kobieta mogą coś takiego robić z innymi, przecież to obrzydliwe. Miała normalną pracę, nie zarabiała zbyt mało, nie dawała poznać po sobie ze jest materialistką. Całą noc nie spałem myśląc, dlaczego ona to zrobiła? Dlaczego wybrała taką drogę?
Nie wiem czy powinienem i czy to coś w ogolę da ale mam zamiar do niej napisać, dlaczego tak postąpiła, powiedzieć jej ze źle robi, ze ta przeszłość zostanie z nią do końca życia..
Nie wiem co robić, nie jesteśmy razem ale nie mogę patrzeć na to jak sobie niszczy życie, a mi znowu ciężko na sercu wiedząc w jakie bagno weszła..
No cóż, masz szczęście że to Twoja była. Na Twoim miejscu nie kontaktowałabym się z nią, to jej życie i jej sprawa. Jedyne co Ci radzę zrobić to testy na choroby weneryczne, bo właściwie nie wiadomo co się działo, jak z Tobą była.
3 2020-02-22 18:41:44 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-02-22 18:42:27)
Nic nie robić. Jest byłą i dorosłą.
Jej życie i wybory.
Witam,
Rozstaliśmy się ponad rok temu po siedmiu latach związku kiedy dowiedziałem jak ciągle kłamie, ze jej wyjścia do koleżanki to tak naprawdę randki. Przez ostatni rok ciągłe kłótnie, kłamstwa, byłem tak naprawdę takim kołem ratunkowym póki nie znajdzie coś pewnego. Zostawiłem ją, zerwałem kontakt ale po mimo przeszło roku od rozstania nie umiem o niej zapomnieć. Wczoraj dowiedziałem czym naprawdę się zajmuje, jak to zobaczyłem na pewnej stronie to mnie zamurowało, sprzedaje się za pieniądze... Strasznie mnie to zabolało ze byłem z taka osoba nie wiedząc, że jest skłonna do takich rzeczy. Zawsze mówiła jak te kobieta mogą coś takiego robić z innymi, przecież to obrzydliwe. Miała normalną pracę, nie zarabiała zbyt mało, nie dawała poznać po sobie ze jest materialistką. Całą noc nie spałem myśląc, dlaczego ona to zrobiła? Dlaczego wybrała taką drogę?
Nie wiem czy powinienem i czy to coś w ogolę da ale mam zamiar do niej napisać, dlaczego tak postąpiła, powiedzieć jej ze źle robi, ze ta przeszłość zostanie z nią do końca życia..
Nie wiem co robić, nie jesteśmy razem ale nie mogę patrzeć na to jak sobie niszczy życie, a mi znowu ciężko na sercu wiedząc w jakie bagno weszła..
To jej wybór, widocznie albo to lubi, albo stało się w jej życiu coś, co ją do tego popchnęło. W obu wypadkach zrobiła to świadomie i w nosie będzie miała edukacyjne przestrogi jakiegos byłego faceta. Ja tu widzę inny problem; ty wciąż jestes z niej niewyleczony i mimo roku jaki upłynął od wszego rozstania ani nie znalazłes sobie innej dziewczyny, ani nie przestałeś myśleć o tamtej. Raczej zapomnij o niej, zacznij zyć swoim życiem i pozwól jej żyć swoim. Selavi.
I jak napiszesz to uważasz że to coś da? Spłynie po niej jak po kaczce.
Witam,
Rozstaliśmy się ponad rok temu po siedmiu latach związku kiedy dowiedziałem jak ciągle kłamie, ze jej wyjścia do koleżanki to tak naprawdę randki. Przez ostatni rok ciągłe kłótnie, kłamstwa, byłem tak naprawdę takim kołem ratunkowym póki nie znajdzie coś pewnego. Zostawiłem ją, zerwałem kontakt ale po mimo przeszło roku od rozstania nie umiem o niej zapomnieć. Wczoraj dowiedziałem czym naprawdę się zajmuje, jak to zobaczyłem na pewnej stronie to mnie zamurowało, sprzedaje się za pieniądze... Strasznie mnie to zabolało ze byłem z taka osoba nie wiedząc, że jest skłonna do takich rzeczy. Zawsze mówiła jak te kobieta mogą coś takiego robić z innymi, przecież to obrzydliwe. Miała normalną pracę, nie zarabiała zbyt mało, nie dawała poznać po sobie ze jest materialistką. Całą noc nie spałem myśląc, dlaczego ona to zrobiła? Dlaczego wybrała taką drogę?
Nie wiem czy powinienem i czy to coś w ogolę da ale mam zamiar do niej napisać, dlaczego tak postąpiła, powiedzieć jej ze źle robi, ze ta przeszłość zostanie z nią do końca życia..
Nie wiem co robić, nie jesteśmy razem ale nie mogę patrzeć na to jak sobie niszczy życie, a mi znowu ciężko na sercu wiedząc w jakie bagno weszła..
Nie możesz patrzeć i ciężko na sercu, bo sobie wyobrażasz tych wszystkich, którzy w niej pulsują, a jej samej być może to się nawet podoba...
To nie jest żadne bagno w jakie weszła, tylko zwyczajnie syndrom psa ogrodnika, który ci się odpalił jak zobaczyłeś jej tyłek na roksie czy gdzie tam,
ale to samo byś odczuwał widząc ją po prostu na mieście z jakimś typem, nie mając pojęcia, że to jej czwarty klient dzisiaj i dwudziesty w tym tygodniu.
Zostaw to i nie grzeb w śmietniku, bo cholera wie na co jeszcze tam trafisz. Byłe to byłe, pełna odcinka, zero kontaktu i żyje się dalej, co cię ona obchodzi.
emlus napisał/a:Witam,
Rozstaliśmy się ponad rok temu po siedmiu latach związku kiedy dowiedziałem jak ciągle kłamie, ze jej wyjścia do koleżanki to tak naprawdę randki. Przez ostatni rok ciągłe kłótnie, kłamstwa, byłem tak naprawdę takim kołem ratunkowym póki nie znajdzie coś pewnego. Zostawiłem ją, zerwałem kontakt ale po mimo przeszło roku od rozstania nie umiem o niej zapomnieć. Wczoraj dowiedziałem czym naprawdę się zajmuje, jak to zobaczyłem na pewnej stronie to mnie zamurowało, sprzedaje się za pieniądze... Strasznie mnie to zabolało ze byłem z taka osoba nie wiedząc, że jest skłonna do takich rzeczy. Zawsze mówiła jak te kobieta mogą coś takiego robić z innymi, przecież to obrzydliwe. Miała normalną pracę, nie zarabiała zbyt mało, nie dawała poznać po sobie ze jest materialistką. Całą noc nie spałem myśląc, dlaczego ona to zrobiła? Dlaczego wybrała taką drogę?
Nie wiem czy powinienem i czy to coś w ogolę da ale mam zamiar do niej napisać, dlaczego tak postąpiła, powiedzieć jej ze źle robi, ze ta przeszłość zostanie z nią do końca życia..
Nie wiem co robić, nie jesteśmy razem ale nie mogę patrzeć na to jak sobie niszczy życie, a mi znowu ciężko na sercu wiedząc w jakie bagno weszła..To jej wybór, widocznie albo to lubi, albo stało się w jej życiu coś, co ją do tego popchnęło. W obu wypadkach zrobiła to świadomie i w nosie będzie miała edukacyjne przestrogi jakiegos byłego faceta. Ja tu widzę inny problem; ty wciąż jestes z niej niewyleczony i mimo roku jaki upłynął od wszego rozstania ani nie znalazłes sobie innej dziewczyny, ani nie przestałeś myśleć o tamtej. Raczej zapomnij o niej, zacznij zyć swoim życiem i pozwól jej żyć swoim. Selavi.
No niestety ale nie mogę sobie poradzić po tym rozstaniu za bardzo mnie to bolało. Kiedy była mogłem się przytulić porozmawiać a teraz zostałem sam nie mam z kim o tym wszystkim porozmawiać. Kiedyś potrafiłem się cieszyć życiem a teraz? Wracam z pracy nic się nie dzieje, zasypiam i budzę się i znowu do tej pracy. Tak wygląda moje nieszczęśliwe życie którego mogłoby nie być. Nie radze sobie już z tym wszystkim zostałem sam. Znajomych praktycznie nie mam, wszyscy maja dziewczyny, rodziny wiec nie mam z kim nawet gdzieś wyjść.
Pewnie macie racje ze to i tak nic nie da pisanie do niej i mówienie jaki robi błąd, jej życie i jej wybór.
Zgadzam się z anderstudem co do tego, że raczej nie chodzi Ci o jej dobro i że "marnuje sobie życie", tylko o własny problem, co jest jakoś tam zrozumiałe, ale nie powinno Cię już zajmować.
Poza tym musisz wiedzieć, że prostytutka to typ charakteru, nawet jeśli ma takie okresy, gdy się akurat nie puszcza i próbuje tworzyć jakiś tam związek. Nie mówię oczywiście o dziewczynach przymuszonych do prostytucji, bo to całkiem inna, smutna historia. To nie przytpadek tej twojej. Powinieneś się cieszyć, że już nie jesteście razem i tyle.
9 2020-02-22 21:43:16 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2020-02-22 21:44:46)
No niestety ale nie mogę sobie poradzić po tym rozstaniu za bardzo mnie to bolało. Kiedy była mogłem się przytulić porozmawiać a teraz zostałem sam nie mam z kim o tym wszystkim porozmawiać. Kiedyś potrafiłem się cieszyć życiem a teraz? Wracam z pracy nic się nie dzieje, zasypiam i budzę się i znowu do tej pracy. Tak wygląda moje nieszczęśliwe życie którego mogłoby nie być. Nie radze sobie już z tym wszystkim zostałem sam. Znajomych praktycznie nie mam, wszyscy maja dziewczyny, rodziny wiec nie mam z kim nawet gdzieś wyjść.
Pewnie macie racje ze to i tak nic nie da pisanie do niej i mówienie jaki robi błąd, jej życie i jej wybór.
Utknąłeś w temacie byłeś dziewczyny, nie masz znajomych bo nie możesz ich mieć, jeśli ciągle siedzisz w domu i albo pracujesz, albo "rozkmniasz" związek z byłą. Ogarnij się człowieku i zostaw w końcu przeszłość za sobą, ona jest już kompletnie do niczego ci niepotrzebna. Zacznij wychodzić z domu, znajdż jakieś zajęcie które bedzie cię absorbowało i wypełnialo czas. Może zapisz się na kurs językowy? Albo jakiś inny, to nie ma znaczenia. Albo zacznij jakiś sport uprawiać? Ważne żebyś mial zajęcie popołudniami, w weekendy i żebyś miał jakiś cel, kontakt z innymi ludżmi. Staraj się zajmowac glowę czymś innym, nie rozmyślaniem o niej. Inaczej znowu minie kolejny rok a ty nie zrobisz nawet kroku naprzód a życie ucieka ci między palcami.
Koniecznie badania na wszystko co przenoszone plciowo, jej charakteru nie zmienisz
emlus napisał/a:No niestety ale nie mogę sobie poradzić po tym rozstaniu za bardzo mnie to bolało. Kiedy była mogłem się przytulić porozmawiać a teraz zostałem sam nie mam z kim o tym wszystkim porozmawiać. Kiedyś potrafiłem się cieszyć życiem a teraz? Wracam z pracy nic się nie dzieje, zasypiam i budzę się i znowu do tej pracy. Tak wygląda moje nieszczęśliwe życie którego mogłoby nie być. Nie radze sobie już z tym wszystkim zostałem sam. Znajomych praktycznie nie mam, wszyscy maja dziewczyny, rodziny wiec nie mam z kim nawet gdzieś wyjść.
Pewnie macie racje ze to i tak nic nie da pisanie do niej i mówienie jaki robi błąd, jej życie i jej wybór.
Utknąłeś w temacie byłeś dziewczyny, nie masz znajomych bo nie możesz ich mieć, jeśli ciągle siedzisz w domu i albo pracujesz, albo "rozkmniasz" związek z byłą. Ogarnij się człowieku i zostaw w końcu przeszłość za sobą, ona jest już kompletnie do niczego ci niepotrzebna. Zacznij wychodzić z domu, znajdż jakieś zajęcie które bedzie cię absorbowało i wypełnialo czas. Może zapisz się na kurs językowy? Albo jakiś inny, to nie ma znaczenia. Albo zacznij jakiś sport uprawiać? Ważne żebyś mial zajęcie popołudniami, w weekendy i żebyś miał jakiś cel, kontakt z innymi ludżmi. Staraj się zajmowac glowę czymś innym, nie rozmyślaniem o niej. Inaczej znowu minie kolejny rok a ty nie zrobisz nawet kroku naprzód a życie ucieka ci między palcami.
Mieszkam w małej wsi wiec tutaj nie ma gdzie wyjść.. chętny jestem na wyjścia i kiedy nadarzy się okazja to wychodzę i świetnie się bawię, zapominam o tym wszystkim, o problemach, wtedy chciałbym żeby ten wieczór trwał jak najdłużej.. Szkoda tylko ze takie sytuacje trafiają się bardzo rzadko wiec nie mam z kim gdzieś wyjść, samemu iść to już nie to samo... W mieście na pewno jest inaczej.
Co do badan to faktycznie muszę zrobić...
12 2020-02-22 23:20:32 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-02-23 01:09:11)
Witam,
Rozstaliśmy się ponad rok temu po siedmiu latach związku kiedy dowiedziałem jak ciągle kłamie, ze jej wyjścia do koleżanki to tak naprawdę randki. Przez ostatni rok ciągłe kłótnie, kłamstwa, byłem tak naprawdę takim kołem ratunkowym póki nie znajdzie coś pewnego. Zostawiłem ją, zerwałem kontakt ale po mimo przeszło roku od rozstania nie umiem o niej zapomnieć. Wczoraj dowiedziałem czym naprawdę się zajmuje, jak to zobaczyłem na pewnej stronie to mnie zamurowało, sprzedaje się za pieniądze... Strasznie mnie to zabolało ze byłem z taka osoba nie wiedząc, że jest skłonna do takich rzeczy. Zawsze mówiła jak te kobieta mogą coś takiego robić z innymi, przecież to obrzydliwe. Miała normalną pracę, nie zarabiała zbyt mało, nie dawała poznać po sobie ze jest materialistką. Całą noc nie spałem myśląc, dlaczego ona to zrobiła? Dlaczego wybrała taką drogę?
Nie wiem czy powinienem i czy to coś w ogolę da ale mam zamiar do niej napisać, dlaczego tak postąpiła, powiedzieć jej ze źle robi, ze ta przeszłość zostanie z nią do końca życia..
Nie wiem co robić, nie jesteśmy razem ale nie mogę patrzeć na to jak sobie niszczy życie, a mi znowu ciężko na sercu wiedząc w jakie bagno weszła..
[określenie poniżej poziomu Forum - usunięte przez moderację]
Witam,
Rozstaliśmy się ponad rok temu po siedmiu latach związku kiedy dowiedziałem jak ciągle kłamie, ze jej wyjścia do koleżanki to tak naprawdę randki. Przez ostatni rok ciągłe kłótnie, kłamstwa, byłem tak naprawdę takim kołem ratunkowym póki nie znajdzie coś pewnego. Zostawiłem ją, zerwałem kontakt ale po mimo przeszło roku od rozstania nie umiem o niej zapomnieć. Wczoraj dowiedziałem czym naprawdę się zajmuje, jak to zobaczyłem na pewnej stronie to mnie zamurowało, sprzedaje się za pieniądze... Strasznie mnie to zabolało ze byłem z taka osoba nie wiedząc, że jest skłonna do takich rzeczy. Zawsze mówiła jak te kobieta mogą coś takiego robić z innymi, przecież to obrzydliwe. Miała normalną pracę, nie zarabiała zbyt mało, nie dawała poznać po sobie ze jest materialistką. Całą noc nie spałem myśląc, dlaczego ona to zrobiła? Dlaczego wybrała taką drogę?
Nie wiem czy powinienem i czy to coś w ogolę da ale mam zamiar do niej napisać, dlaczego tak postąpiła, powiedzieć jej ze źle robi, ze ta przeszłość zostanie z nią do końca życia..
Nie wiem co robić, nie jesteśmy razem ale nie mogę patrzeć na to jak sobie niszczy życie, a mi znowu ciężko na sercu wiedząc w jakie bagno weszła..
Człowieku , Twoja była jest już przeszłością, a to co robi, robi z wyrachowania i premedytacją,zresztą Twoja z nią rozmowa nic nie da,ponieważ ona jest dorosłą osobą i doskonale sobie zdaje sprawę z tego co robi.Szkoda Twojego zachodu i uważam,że powinieneś spać spokojnie,bo to czym ona się teraz zajmuje, to zajmuje się tym bo to jej wybór i tego chce. Dziecku można tłumaczyć, a nie dorosłemu.Wybrała taką drogę i to jej widocznie pasuje. Przykre ,ale prawdziwe.Trzymaj się i nie daj się zwariować.
Pisze jak wygląda sytuacja po tygodniu. Niestety ale alkohol zrobił swoje, nie wytrzymałem i napisałem do niej. Nie chciała rozmawiać przez internet, zaproponowała spotkanie na którym wyjaśniło się po co to wszystko.
Ma ogromne długi, komornika, nabrała chwilówek których nie jest w stanie spłacić. Po co były jej pieniądze? Po naszym rozstaniu dowiedziała się ze jest w ciąży ze mną.. Bała się odezwać żebym nie pomyślał ze chce mnie złapać na dziecko, nie chciała mi niszczyć życia.. Usunęła Dlatego to wszystko, chciałem jej pomoc ale nie chce ode mnie żadnej pomocy, chce sama z tego wyjść. Mam ogromnie wyrzuty sumienia ze przez to co się stało zniszczyła sobie życie i teraz w taki sposób próbuje to spłacić..
Nie mam już siły, nie potrafię z tym żyć, z tym ze nie było mnie kiedy mnie potrzebowała. Teraz mam tylko najgorsze myśli w głowie, po co ja w ogolę żyje?
Nie mam już siły, nie potrafię z tym żyć, z tym ze nie było mnie kiedy mnie potrzebowała. Teraz mam tylko najgorsze myśli w głowie, po co ja w ogolę żyje?
Idz do kościoła, wyspowiadaj sie i pomódl, żeby ci jakieś głupoty do głowy nie przyszły czasem. Na przykład powrót do tej pani. Robi ci sieczke w głowie i nic więcej. A ty zaczynasz sie poczuwać do jakiegoś obowiązku, tylko nie wiadomo jakiego.
Twój stan jest spowodowany kontaktem z nią więc chyba wiesz co masz robić. A z tym kościołem piszę serio. Z Bogiem.
Chłopie idź sobie na ryby , basen poznaj kogoś innego. Ona jest zepsutym człowiekiem. Po za tym bym się brzydził nawet spojrzeć na nią.
Kobiety takie są wiem ,że jest Ci trudno. Ja dałem radę się odkochać i Ty dasz . Trzymam kciuki
17 2020-03-01 21:52:09 Ostatnio edytowany przez jjbp (2020-03-01 21:52:52)
Nie jestem ekspertką ale wyjazd np do Czech, Niemiec czy na Słowację celem zrobienia aborcji to nie są koszty nie z tej ziemii i kredyty nie do spłacenia. Wątpię żeby ktoś uznał za stosowne uprawianie prostytucji celem spłacenia 2000 zł. Coś mi tu nie pasuje.
18 2020-03-01 22:31:00 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-03-02 13:06:42)
Proszę Państwa, Autor wątku upiera się, że ta nieprawdopodobna historia jest prawdziwa i prosi o możliwość kontynuowania dyskusji, w nadziei na Wasze rady.
Nie jestem ekspertką ale wyjazd np do Czech, Niemiec czy na Słowację celem zrobienia aborcji to nie są koszty nie z tej ziemii i kredyty nie do spłacenia. Wątpię żeby ktoś uznał za stosowne uprawianie prostytucji celem spłacenia 2000 zł. Coś mi tu nie pasuje.
Ona twierdzi że zrobiła to w Polsce, zapłaciła 12tyś. nie spłacała i urosło do 50tyś. Czy to w ogolę możliwe żeby były takie ogromne odsetki? Dług ma na pewno bo można ja wyszukać na stronie z długami.
Wracać nie mam zamiaru do niej po tym co mi zrobiła. a zwłaszcza teraz wiedząc o tym w jaki sposób próbuje spłacić ten dług.. Nie mógłbym być z osobą z taką przeszłością.
20 2020-03-03 00:39:39 Ostatnio edytowany przez jjbp (2020-03-03 00:40:04)
Szczerze to nie kupuje tego że aborcję robiła za 12 tysięcy. Nawet na czarnym rynku. Ale może się nie znam. Dla mnie brzmi to podejrzanie.
21 2020-03-03 08:20:11 Ostatnio edytowany przez anderstud (2020-03-03 09:00:03)
Pierwszy z brzegu artykuł znaleziony w 3 sekundy w google:
"W Polsce prawo aborcyjne ulegnie zaostrzeniu? Sejm skierował do prac w komisji projekt całkowitego zakazu wykonywania zabiegów. Jeśli wejdzie w życie, można przypuszczać, że podziemie aborcyjne znacznie się zwiększy. Jednak już dzisiaj przy istniejącym rygorystycznym prawie, znalezienie w Polsce lekarza, który od ręki dokona aborcji, nie jest trudne. W krótkim czasie znaleźliśmy numery telefonów w internecie z dopiskiem „tanio i skutecznie". – Mechaniczne usunięcie ciąży z możliwością dojazdu do domu kosztuje 2,5 tys. złotych. Co prawda specjalista jest ze Skierniewic, ale bez problemu dojedzie tam, gdzie pani wskaże – mówi nasz rozmówca"
Cała reszta tej opowieści, to takie same banialuki (jak skrobanki po 12 tysięcy) które łykasz jak młody pelikan albo na poczekaniu wymyślasz?
Jeśli to wszystko prawda, zasuń jej kopa w odwłok i więcej się nie kontaktuj, poszukaj normalnej dziewczyny, a o tamtej zapomnij.
Ja wiem, że nie każdy superbohater nosi pelerynę, ale to co ci chodzi po łbie, to nie jest bohaterstwo, tylko czystej wody frajerstwo,
wycycka cię z forsy na zero albo zostawi z długami i wróci do tego co lubi najbardziej, a ty radź sobie sam albo idź się położyć na torach.
O ciąży się dowiedziała bidulka i zamiast przyjść do ciebie po kasę na zabieg, wolała iść na ulicę ojojoj, tak się wzruszyłem, że aż nie wiem...
Spotkałem się z nią raz i na tym to zakończyłem, nie kontaktuje się. Macie racje ze jej życie jej sprawa. Pewne jest, że długi ma bo nie widniałaby na stronie z długami. Jeśli chciałaby to by to zakończyła, zawsze jest jakieś rozwiązanie, najwyraźniej musiało jej się to spodobać, szybka kasa i dalej to robi..
Z tego co mówiła to jej mama wie o aborcji wiec pytając jej zapewne tez można by się dużo dowiedzieć. Lepiej już to zostawię i nie będę w tym grzebał bo szkoda zdrowia na tą "chorą" osobę zwłaszcza, że tego co ma w głowie nie da się zmienić.
Może i w ciąży była, ale jak pisze anderstud aborcja tyle nie kosztuje. Może pieniądze poszły na jakąś operację plastyczną typu powiększenie piersi, bo w tym " zawodzie" to pewnie ma znaczenie. Dobrze że to już Twoja "była". Poznasz jeszcze normalną, fajną dziewczynę.
Wygląda na to, że Twoja była "puszczała" się, jeszcze będąc z Tobą. A o ilu rzeczach nam tutaj nie napisałeś, co się działo w związku przez 7 lat? Ile masz lat? Z jakiego domu pochodzisz? Idź na terapię, zajmij się sobą, swoim poczuciem wartości, gdyż całkiem możliwe, że zaraz trafisz na podobną lub jeszcze gorszą...
Może i w ciąży była, ale jak pisze anderstud aborcja tyle nie kosztuje. Może pieniądze poszły na jakąś operację plastyczną typu powiększenie piersi, bo w tym " zawodzie" to pewnie ma znaczenie. Dobrze że to już Twoja "była". Poznasz jeszcze normalną, fajną dziewczynę.
Na operacje na pewno nie bo na zdjęciach widać, że nie zmieniło się jej ciało na lepsze, wręcz przeciwnie trochę przytyła.
Wygląda na to, że Twoja była "puszczała" się, jeszcze będąc z Tobą. A o ilu rzeczach nam tutaj nie napisałeś, co się działo w związku przez 7 lat? Ile masz lat? Z jakiego domu pochodzisz? Idź na terapię, zajmij się sobą, swoim poczuciem wartości, gdyż całkiem możliwe, że zaraz trafisz na podobną lub jeszcze gorszą...
26 lat. Jak to w związku raz było lepiej, raz gorzej Była bardzo zazdrosna, potrafiła robić problem o rozmowę z koleżanka albo o to ze spojrzałem na inną kobietę. Straciłem do niej zaufanie po tym jak mnie wiele razy okłamała. Później zerwałem z nią po tym jak dowiedziałem się, że będąc na imprezie poznała chłopaka z którym to spotykała się przez jakieś dwa tygodnie. Później przepraszała, że źle zrobiła, prosiła żebyśmy wrócili do siebie, że bardzo chce to naprawić. Zgodziłem się i widać było, że się stara ale z czasem znowu zaczęły się kłamstwa, brak czasu dla mnie, ważniejsza była koleżanka no i znowu jakaś randka.. Wtedy zrozumiałem, że tak naprawdę to jestem tylko po to żeby nie była sama do czasu jak nie znajdzie kogoś odpowiedniego. Zostawiłem ją i nie kontaktowaliśmy się, sama wtedy stwierdziła że to nie ma sensu.
26 2020-03-05 02:00:51 Ostatnio edytowany przez Excop (2020-03-05 02:04:41)
Poniżenie męskiej dumy tu przemawia.
Ona miała Cię, Autorze, głęboko, jak widać.
Niech robi swoje, bo to jej pochwa jest i życie, a ty, rozejrzyj się za inną, wolną panienką bez tajemniczych obciążeń.
Nie bardzo rozumiem. Byłeś autorze w związku w którym twoja partnerka szukała innych samców, chodziła z nimi na randki, spotykała się po kilka tygodni. Ty jej wszystko wybaczales.
Co w tym dziwnego, że mogła robić to za kasę ?
Myślę, że bardziej boli Cię fakt, że znowu chciałeś upodlic swoją męskość ale tym razem pomimo wybaczenia ona nie chce wrócić
Nie bardzo rozumiem. Byłeś autorze w związku w którym twoja partnerka szukała innych samców, chodziła z nimi na randki, spotykała się po kilka tygodni. Ty jej wszystko wybaczales.
Co w tym dziwnego, że mogła robić to za kasę ?
Myślę, że bardziej boli Cię fakt, że znowu chciałeś upodlic swoją męskość ale tym razem pomimo wybaczenia ona nie chce wrócić
Za pierwszym razem wybaczyłem po kolejnym razie zostawiłem ją jak już pisałem wyżej.
Nigdy bym nie był z prostytutka i nie spotkałem się z nią po to aby prosić żebyśmy wrócili do siebie Każdy popełnia błędy ale jak taka osoba nie uczy się na błędach to nie ma sensu ciągnąc takiego związku.
Wydaje mi się, że temat wyczerpany.
Dzięki za pomoc, teraz muszę się skupić na sobie.
Pozdrawiam.
29 2020-03-13 00:45:15 Ostatnio edytowany przez cataga (2020-03-13 00:45:44)
'' jak to zobaczyłem na pewnej stronie to mnie zamurowało,'' haha, panie święty emlus, taki świetoszek i w dodatku troll z Ciebie? ciekawe co robiłeś na " takich stronach" zapewne usilowałeś zbawiać niewinne duszyczki, namawiając je na wspolna modlitwę ?:D:D
facet, wiecej pomyslunku, pisać coś takiego na kobiecym forum? ani honoru, ani klasy, faceciku lubiący towarzystwo "takich" pań. O takich to u mnie w okolicy mowi sie 'swietojebliwy"