Hej, proszę o pomoc, bo jest mi strasznie ciężko, nie radzę sobie z życiem...
3,5 miesiąca temu rozstałam się z facetem, z którym byłam rok. To był toksyczny związek, pełen negatywnych emocji, braku zaufania i poczucia bezpieczeństwa, jego licznych nałogów, przemocy emocjonalnej, a nawet fizycznej. Po tym, jak mnie pobił i trafiłam do szpitala, zdecydowałam się zakończyć tę relację. Zrobiłam to bez mrugnięcia okiem, na początku czułam się dobrze, normalnie... Ale od paru tygodni odczuwam ogromny lęk, do tego stopnia, że jest mi trudno nawet wysiedzieć w pracy. Najbezpieczniej czuję się w domu, najchętniej w ogóle bym z niego nie wychodziła. Zastanawiam się, skąd się to wzięło i jak temu zaradzić. Chodzę na terapię, ale spotkania pomagają tylko na krótko. Mam ataki paniki i lęku w sytuacjach, w których nigdy wcześniej się one nie pojawiały. Bardzo mnie to wszystko osłabia i dołuje, nie wiem, jak mam z tego wyjść. Czy to normalne po toksycznym związku?
1 2020-02-02 11:04:50 Ostatnio edytowany przez Lelumpolelum566 (2020-02-02 11:09:14)
Hej, proszę o pomoc, bo jest mi strasznie ciężko, nie radzę sobie z życiem...
3,5 miesiąca temu rozstałam się z facetem, z którym byłam rok. To był toksyczny związek, pełen negatywnych emocji, braku zaufania i poczucia bezpieczeństwa, jego licznych nałogów, przemocy emocjonalnej, a nawet fizycznej. Po tym, jak mnie pobił i trafiłam do szpitala, zdecydowałam się zakończyć tę relację. Zrobiłam to bez mrugnięcia okiem, na początku czułam się dobrze, normalnie... Ale od paru tygodni odczuwam ogromny lęk, do tego stopnia, że jest mi trudno nawet wysiedzieć w pracy. Najbezpieczniej czuję się w domu, najchętniej w ogóle bym z niego nie wychodziła. Zastanawiam się, skąd się to wzięło i jak temu zaradzić. Chodzę na terapię, ale spotkania pomagają tylko na krótko. Mam ataki paniki i lęku w sytuacjach, w których nigdy wcześniej się one nie pojawiały. Bardzo mnie to wszystko osłabia i dołuje, nie wiem, jak mam z tego wyjść. Czy to normalne po toksycznym związku?
Może terapia to za mało i powinnaś porozmawiać z lekarzem psychiatrą? Jeśli odczuwasz lęki i masz ataki paniki, to lepiej tego dlużej nie "hodować" aż przejdzie w coś jeszcze gorszego, tylko leczyć jak najszybciej.
3 2020-02-02 11:22:59 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-02-02 11:23:57)
Może terapia to za mało i powinnaś porozmawiać z lekarzem psychiatrą? Jeśli odczuwasz lęki i masz ataki paniki, to lepiej tego dlużej nie "hodować" aż przejdzie w coś jeszcze gorszego, tylko leczyć jak najszybciej.
Zgadzam się, tu rzeczywiście czas odgrywa rolę i im szybciej tym lepiej. Lekarz określi przyczynę lęku i pomoże go wyeliminować. W zależności od sytuacji może przypisze leki które pomogą Ci stanąć na nogi. Terapia OK, ale tu liczy się czas.
Salomonka napisał/a:Może terapia to za mało i powinnaś porozmawiać z lekarzem psychiatrą? Jeśli odczuwasz lęki i masz ataki paniki, to lepiej tego dlużej nie "hodować" aż przejdzie w coś jeszcze gorszego, tylko leczyć jak najszybciej.
Zgadzam się, tu rzeczywiście czas odgrywa rolę i im szybciej tym lepiej. Lekarz określi przyczynę lęku i pomoże go wyeliminować. W zależności od sytuacji może przypisze leki które pomogą Ci stanąć na nogi. Terapia OK, ale tu liczy się czas.
Być może, ale nie chcę brać leków. Leki tylko stłumią objawy, nie wyleczą przyczyny.
5 2020-02-02 13:46:33 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2020-02-02 13:47:31)
Janix2 napisał/a:Salomonka napisał/a:Może terapia to za mało i powinnaś porozmawiać z lekarzem psychiatrą? Jeśli odczuwasz lęki i masz ataki paniki, to lepiej tego dlużej nie "hodować" aż przejdzie w coś jeszcze gorszego, tylko leczyć jak najszybciej.
Zgadzam się, tu rzeczywiście czas odgrywa rolę i im szybciej tym lepiej. Lekarz określi przyczynę lęku i pomoże go wyeliminować. W zależności od sytuacji może przypisze leki które pomogą Ci stanąć na nogi. Terapia OK, ale tu liczy się czas.
Być może, ale nie chcę brać leków. Leki tylko stłumią objawy, nie wyleczą przyczyny.
Nie wiesz co zaleci ci lekarz i jaka będzie jego diagnoza. Może też zaleci np. inną terapię. Poza tym, leki leczą chorobę, nie tylko eliminują objawy. Jesli zostawisz to tak jak jest to nie wiesz, czy te lęki i i ataki paniki nie są objawem innej choroby, a zwlekając z leczeniem nie przyczyniasz się do jej rozwoju. Lepiej chyba wiedzieć wczesniej, jesli dzieje sie coś złego. Wierz mi, wielu ludzi miało w życiu "pod górkę" i czasami było ciężko, ale to nie kończyło się atakami paniki i lękami. Byłaś pobita przez partnera, leżałaś w szpitalu, mogłaś odnieść obrażenia które dopiero po czasie się ujawniają. Oczywiście zrobisz jak zechcesz, ale uważam że powinnaś przynajmniej porozmawiać z lekarzem. Możliwe że to nic groźnego, ale jesli nic z tym nie zrobisz, to nie będziesz wiedzieć.
Lelumpolelum566 napisał/a:Janix2 napisał/a:Zgadzam się, tu rzeczywiście czas odgrywa rolę i im szybciej tym lepiej. Lekarz określi przyczynę lęku i pomoże go wyeliminować. W zależności od sytuacji może przypisze leki które pomogą Ci stanąć na nogi. Terapia OK, ale tu liczy się czas.
Być może, ale nie chcę brać leków. Leki tylko stłumią objawy, nie wyleczą przyczyny.
Nie wiesz co zaleci ci lekarz i jaka będzie jego diagnoza. Może też zaleci np. inną terapię. Poza tym, leki leczą chorobę, nie tylko eliminują objawy. Jesli zostawisz to tak jak jest to nie wiesz, czy te lęki i i ataki paniki nie są objawem innej choroby, a zwlekając z leczeniem nie przyczyniasz się do jej rozwoju. Lepiej chyba wiedzieć wczesniej, jesli dzieje sie coś złego. Wierz mi, wielu ludzi miało w życiu "pod górkę" i czasami było ciężko, ale to nie kończyło się atakami paniki i lękami. Byłaś pobita przez partnera, leżałaś w szpitalu, mogłaś odnieść obrażenia które dopiero po czasie się ujawniają. Oczywiście zrobisz jak zechcesz, ale uważam że powinnaś przynajmniej porozmawiać z lekarzem. Możliwe że to nic groźnego, ale jesli nic z tym nie zrobisz, to nie będziesz wiedzieć.
Oczywiście, zgadzam się, że warto skonsultować się z lekarzem psychiatrą. Taki mam plan, tylko chcę najpierw zrobić dobry research i pójść do kogoś sprawdzonego.
Natomiast w kwestii leków, oczywiście wezmę pod uwagę sugestie lekarza, ale naprawdę mnóstwo czytałam i słyszałam o nich niedobrego. Boję się brać substancje, które jakoś wpływają na moją psychikę. Nawet alkohol i cukier ostatnio odstawiłam, bo czytałam, że mogą mieć wpływ na stany lękowe.
7 2020-02-02 15:06:05 Ostatnio edytowany przez Senshi (2020-02-02 15:12:25)
Tak, to normalne, że tak się czujesz po tak toksycznym związku. Tak kończą ludzie, którzy wystarczająco szybko, nie spuszczą toksyka z wodą w klozecie - ludzkie ruiny, psychicznie połamani, inni niż byli, chorzy i spaczeni.
Teraz długo będziesz się wygrzebywać z tego za pomocą terapeutów i psychiatrów - o ile starczy Ci wytrwałości. Jeśli nie, będziesz powielać toksyczny schemat związkowy z innymi patałachami, popadając w coraz gorsze stany, zaburzenia umysłu, a nawet nałogi i choroby psychiczne.
Po tym jak ex prawie mnie udusił, nie wychodziłam z domu przez 3 lata praktycznie. Teraz juz żyje prawie normalnie, dzięki terapii. Ale mam intensywną, 3 razy w tygodniu. Teraz już bez leków.
Tak, to normalne, że tak się czujesz po tak toksycznym związku. Tak kończą ludzie, którzy wystarczająco szybko, nie spuszczą toksyka z wodą w klozecie - ludzkie ruiny, psychicznie połamani, inni niż byli, chorzy i spaczeni.
Teraz długo będziesz się wygrzebywać z tego za pomocą terapeutów i psychiatrów - o ile starczy Ci wytrwałości. Jeśli nie, będziesz powielać toksyczny schemat związkowy z innymi patałachami, popadając w coraz gorsze stany, zaburzenia umysłu, a nawet nałogi i choroby psychiczne.
Po tym jak ex prawie mnie udusił, nie wychodziłam z domu przez 3 lata praktycznie. Teraz juz żyje prawie normalnie, dzięki terapii. Ale mam intensywną, 3 razy w tygodniu. Teraz już bez leków.
Nie obraź się, ale mam nadzieję, że nie masz racji. Liczę na to, że uda mi się szybko dojść do siebie i przynajmniej normalnie funkcjonować na co dzień.
Bardzo mi przykro z powodu tego, co Ciebie spotkało. Mam nadzieję, że z czasem będzie coraz lepiej i w końcu staniesz na nogi.
Mam nadzieję, że szybko z tego wyjdziesz.
Po pierwsze przeszłaś traumę, wytrącilaś się z równowagi..masz prawo tak się czuć, nie wzięło się z powietrza.
Możesz sobie oczywiście pomóc lekami, ale na tymczasem: pozwól tym lękom i napięciu przepływać, nie koncentruj się na nich, nie wzmacniaj ich.
Zadbaj o swoją fizyczną kondycję, dobre odżywianie, suplementy.
Ćwiczenia oddechowe też mogą pomóc.
Po pierwsze przeszłaś traumę, wytrącilaś się z równowagi..masz prawo tak się czuć, nie wzięło się z powietrza.
Możesz sobie oczywiście pomóc lekami, ale na tymczasem: pozwól tym lękom i napięciu przepływać, nie koncentruj się na nich, nie wzmacniaj ich.
Zadbaj o swoją fizyczną kondycję, dobre odżywianie, suplementy.
Ćwiczenia oddechowe też mogą pomóc.
Bardzo dziękuję za słowa otuchy. Tak właśnie staram się żyć. A jutro idę do psychiatry w ramach dbania o zdrowie psychiczne.
Jak najbardziej popieram Twój pomysł by wyjść z tego bez leków
Ja sama mam za sobą epizod z atakami paniki i lękami.
Pisałam o tym tu, proszę przeczytaj co napisałam:
https://www.netkobiety.pl/t121397.html