Spotykam sie z chlopakiem od kilku miesiecy. Zawsze byl opiekunczy, zabieral mnie gdzies i mowil ze bardzo mu na mnie zalezy. Od ponad miesiaca mowil o tym, ze chcialby ze mna zamieszkac wiec zebysmy poszukali jakiegos wspolnego pokoju. Jednym z minusow jakie u niego zauwazylam, to to, ze on nie ma zadnych pasji, jedynie praca, praca a w domu lezenie w lozku, albo siedzenie na fejsbooku czy youtube ( przez pewien czas mieszkalam chwile u niego, wiec mialam okazje to zauwazyc). Wiele razy powtarzalam mu o tym zeby zrobil cos ze soba,np. zapisal sie na silownie, czy na jakiekolwiek zajecia byleby sie ruszyc z domu, gdy danego dnia nie mam dla niego czasu. Nawet mowilam mu o tym, zeby zamiast siedziec w kolko na youtubie czy fejsie, moglby poczytac na necie jakies ciekawe artykuly, np. z psychologii czy cokolwiek, by rozwijac swoj umysl. Powiedzialam mu to dlatego, ze zauwazylam, ze czasem nie mam o czym z nim gadac, tylko ja nawijam rozne tematy, a on sam nigdy nie potrafi zaczac ciekawej rozmowy, jedynie o pracy, czy wyjsciu gdzies razem.
A przechodzac do rzeczy: Tydzien temu bylismy razem na imprezie z jego i moimi znajomymi. Najpierw bawilismy sie razem. Pozniej zauwazylam, ze przez kilka piosenek probowal tanczyc z jakas dziewczyna, mimo ze ta bawila sie w tym czasie ze swoim chlopakiem. Wkurzylam sie na niego, pogadalam z nim o tym, to on sie tlumaczyl ze to jego kolezanka byla. Na drugi dzien, wyjasnilam mu o tym, ze to nie ma sensu, jesli jest moim chlopakiem, to nie powinien dopuscic do tego, zeby przy mnie bawic sie z jakas inna dziewczyna przez pare piosenek, nie zwracajac uwage czy tancze z kims czy sama. Stwierdzilam, ze dla mnie ten zwiazek nie ma sensu, ale on tlumaczyl ze wiecej tak nie zrobi i postara sie zeby bylo lepiej. Wtedy zapytalam go czy jest DDA, czyli doroslym dzieckiem alkoholika, to on odpowiedzial ze tak, ale nie mial pojecia co to dokladnie jest. Wtedy zrozumialam, ze ten zwiazek moze byc ciezki, ale nie zapomialam mimo wszystko, o naszych pozytywnie spedzonych chwilach i o tym, jak zawsze sie staral o mnie. Mimo wszystko podczas naszej rozmowy padly z moich ust negatywne slowa na temat jego, wiem ze moze niepotrzebnie, ale taka bylam zla na niego za ta impreze. Pozniej wyslalam mu na whatsappa kilka artykulow na temat DDA i na temat zwiazkow i poprosilam go o to by je przeczytal w domu. Od tej pory, gdy pytal kiedy sie spotkamy jeszcze raz, to specjalnie odpowiadalam ze nie wiem. Pozniej mowilam mu ze spotkam sie z nim, jak przeczyta on chociaz pare artykulow, zeby moc sie czegos wiecej pozytecznego dowiedziec o sobie i jak powinien wygladac zdrowy zwiazek. On z kolei ciagle tlumaczyl, ze nie ma czasu. Minal tydzien, a on zamiast poprosic mnie o spotkanie, zeby pokazac mi ze mu na mnie zalezy, to powiedzial ze umowil sie ze znajomymi do centrum gdzies do pubu. Na drugi dzien w sobote zadzwonil do mnie by pogadac, a pozniej powiedzial ze zaraz gdzies wychodzi ze znajomymi, nie czujac odpowiedzialnosci, zeby pokazac mi ze mu na mnie zalezy i spotkac sie ze mna. Ja wiem, ze to ja mowilam mu wczesniej ze nie mam czasu, ale to glownie dlatego, ze chcialam zobaczyc, czy ta nasza ostatnia impreza znaczyla ze ja na prawde jestem dla niego obojetna. Dzis napisal tylko smsa ze byl wczoraj na miescie. Ja mu nic nie odpisalam a on sie nie odezwal przez caly dzien.
Zalezalo mi na tym, zeby naprawic nasz zwiazek, zwlaszcza ze troche do niego sie przywiazalam i tesknie za nim. Chcialam takze mu pomoc wyjsc z tego syndromu DDA. Ale po tym, co pokazal ostatnio i to jego obecne zachowanie, daje mi do zrozumienia ze to nie ma sensu. Nie wiem czy on robi to specjalnie, zeby zobaczyc czy ja teraz zatesknie skoro nie mialam dla niego ostatnio czasu. Ale uwazam ze to on powinien pokazac i starac sie o spotkanie, byleby pokazac jak mu na mnie zalezy.
Co powinnam zrobic, sama zaproponowac spotkanie i jeszcze raz na powaznie pogadac z nim o tym twarza w twarz, czy czekac az sam sie odezwie? Czy powinnam dac mu szanse, czy lepiej odpuscic i z nim zerwac ?