Dlaczego faceci lecą na sztuczne laski ? - Netkobiety.pl

To proste faceci się gapią  niektórzy tak mają a czy tylko na "sztuczne laski" myślę że nie tylko a czy to hipokryci sie tylko gapia niekoniecznie bo niektórzy faceci to hipokryci,niektórzy nie a nie którzy się gapią .
Czy Twój facet Cię w..rwił bo gapił się na sztuczną laskę deklarując wcześniej że nie interesują go takie - normalka i to że się w...wiłaś możesz ale to nie od razu oznacza fascynacje nieraz chirurgia estetyczna przynosi dziwne twory, dlatego niektórzy ludzie kobiety i faceci się gapią bo tak mają i to niecodzienne jest a po za tym jakie jeszcze ot takie sobie .

faceci to wzrokowcy, dlatego wieksze piersi, tylek sztucznie wymodelowane usta I inne tego typu wabiki to zawsze przykuwa uwage faceta, facet przez nature jest predysponowany jako ten, ktory chce przedluzenia swojego rodu, dlatego podswiadomie zgodnie z natura szuka kobiety o najlepszym kodzie genetycznym dla swojego potomstwa

Napiszę to samo jeszcze raz. Skoro się oglądają to niech nie gadają, że sztuczne kobiety są obrzydliwe, że sztuczne piersi to nie piersi, ponton itp, że lubią tylko naturalne piękno i że nie cierpią odpicowanych panienek, bo tylko za takimi się oglądają. A najlepsze jest to, że twierdzą, że wolą jak dziewczyna się nie maluje, a potem na ulicy wśród wszystkich tapeciar taka nieumalowana nie ma najmniejszych szans na to, żeby się za nią odwrócił

2 rzeczy, na które zwróciłbym uwagę. Po pierwsze jest jednak różnica pomiędzy patrzeniem, a wybieraniem czy wiązaniem się. A po drugie mieszasz pojęcia i naciągasz od sztucznych, po umalowane. U Ciebie robi się to już jedno i to samo. A poza malutkimi wyjątkami, trudno spotkać kobietę nienaturalnie upiększoną np. przez malowanie ust, robieniem paznokci, farbowanie włosów, czy cudów robionych z rzęsami i oczami. Jak mówi klasyk, taki mamy klimat.

Znowu wątek, którego głównym celem jest nic innego, jak generalizowanie. Jeśli już faceci się ślinią do takich plastikowych czy sztucznych lasek, to raczej chyba bardziej do jednorazowych przygód, niz do stałych związków. Od siebie oddam, że naturalność jest bezcenna. Mniej ważne jest to, jak ktoś wygląda, najważniejsze, żeby było właśnie naturalnie Dodatkowo miedzy wybieraniem na partnerkę czy nawet przygodę a patrzeniem jest różnica.

Patrzą na pewne cechy. Nie zastanawiają się nad tym, czy to naturalne, czy sztucznie zrobione. Wydatne piersi, tyłek, pełne usta należą do takich cech - wabików.
Inna sprawa, że dziś wszystko wymaga jeszcze odpowiedniej oprawy i tak się do tego przyzwyczailiśmy, że jeśli staną obok siebie 2 kobiety o podobnym, zgrabnym ciele i ładnych rysach, ale jedna wymalowana, ze zrobionymi włosami i w świetnych ciuchach, a druga bez makijażu, w ulizanej kitce i ubrana zwyczajnie, szaro - to na tę drugą też nikt nie będzie patrzył.
Tak naprawdę nie wiadomo jak kto wygląda, póki nie zmyje tapety i się nie rozbierze
Ale na ulicy patrzy się na to, co bardziej krzykliwe.

Zauważalne przez moment, bardziej z ciekawości niż z zachwytu, tak jak bardzo nisko przelatujący samolot. Chwila i poleciał.

Tu przy okazji urabiamy pewien mit. Wiem, że wchodzę na ruchome piaski mojej niewiedzy. Ale przyjął się stereotyp, że faceci to wzrokowcy i to głównie oni obserwują.
Prawda jest taka, że kobiety tym bardziej obserwują. I tu właśnie wychodzę na ignoranta, ale myślę, że nie tylko ja, bo sprawa otoczona jest społecznym tabu. Kobiety też obserwują dokładnie inne kobiety. O tym wspomniała Salomonka. Tyle tylko, że wiele kobiet tak jak Autorka w atrakcyjności innych kobiet widzi zagrożenie. Włącza się im resentyment i wtedy jest potrzeba mówienia tak jak Autorka. Czyli na co ci faceci patrzą, przecież, to sztuczne lale. Mi mówił, że liczy się jedno, a ja widzę, że patrzy na wszystko. Pewnie je wszystkie chce zaliczyć.

Nie mam nawet sztucznych paznokci a i tak się na mnie gapią. Wniosek chyba z tego taki, że gapią się na wszystkie. Bez znaczenia sztuczna czy naturalna, liczy się sztuka :-D
Ale pewnie, że zdarzało się, że facet nie zwrócił na mnie uwagi, dosłownie jakbym była przeźroczysta (swoją drogą to dziwne uczucie), ale w dwóch takich przypadkach udało mi się poznać póżniej faceta i co się okazało?, że orientacja seksualna nie była konwencjonalna, więc ukierunkowany scanning trwa nieustannie, ale przy uwzględnieniu „imperatywu kategorycznego” ;-)
Zresztą ja też się gapię na fajne kobiety i na mniej fajne też, jak się wyróżniają. Na facetów również. W ogóle lubię obserwować ludzi sytuacyjnie.

Też się nawet zastanawiałam
Już nie chodzi mi nawet o te napompowane silikonem, ale tzw "słodkie idiotki", które się tylko potrafią głupio śmiać, ale nic mądrego do powiedzenia nie mają
Niby faceci się z takich śmieją, a moi koledzy mają przeważnie takie dziewczyny
Jaka tu logika?
Za to większość tych mądrych, niewytapetowanych (ale pomalowanych) jest sama
O co chodzi?

Tajemnicza, spojrzy jak na obraz, posąg, dzieło sztuki. Jeśli "sztuczna" Pani jeszcze a zazwyczaj tak jest mocno podkreśli swe wdzięki, to się niejeden a pewnie i niejedna obróci. Jeśli robi to dyskretnie to dlaczego by nie?

Faceci to WZROKOWCY, a to co widoczne, przykuwa ich uwage, owszem dla wielu to jedyne kryterium doboru, dla innych wymiana zdan z takim sztucznym tworem likwiduje wszelkie checi do dalszego zaciesniania jakichkolwiek relacji, inni rozczarowanie beda mieli wieczorem, kiedy laska odklei sztuczne rzesy, zdejmie peruke, zmyje makijaz ....

Naprawdę jesteś w stanie popatrzeć na swoje znajome i powiedzieć, że większość mądrych i bez tapety jest sama?
Bo ja mam w swoim środowisku zupełnie odwrotnie.

Swoją drogą jeżeli są same, to znaczy, że mądre, bo nie ciśnie ich do facetów, dla których najważniejsza jest tapeta.

Duże  cyrki są  najlepsze ale nie te  sztuczne kule. Te są  słabe. Skąpy strój jest fajny. Obcisłe ciuszki też. Tak to działa.

Lecą na piękno, po prostu, na te cechy, które uważają za piękno, przeważnie to są atrybuty seksualności, ale też bardziej subtelne wyznaczniki, zależy od konkretnego faceta. Obok tych, co patrzą głównie na cycki, są tacy, którzy zwracają uwagę na ładne dłonie albo oczy, dla innych pociągający jest jakiś sposób poruszania się, albo konkretne proporcje figury, dla jednych ważniejsze są zgrabne nogi, dla innych ładna twarz (obiektywnie czy subiektywnie), jedni lubią 'modne' dzisiaj duże tyłki, inni tego nie cierpią bo wolą chudość.
Są tacy, co lubią kobiety 'zrobione' i wtedy liczy się tzw. ogólne wrażenie, nie analizują, ile w tym wizerunku natury, tak mi się zdaje.
Sformułowanie, że "faceci lecą na sztuczne laski" jest wg. mnie uproszczeniem... no i zakłada nakierowanie na sztuczność jako sztuczność.

Chyba Pawłowa, ale Masłow pewnie tez miał jakiegoś psa

Za bardzo nie rozumiem pretensji kobiet w stronę facetów, którzy lecą na piekno. bo każdy przecież tak czy inaczej na to patrzy. Czy to w związku, czy to w krótkiej relacji czy nawet na ulicy oglądając się za innymi. Nie wiem, czy Autorka chce usilnie przekonać wszystkich, że fizyczność w związku nie ma żadnego znaczenia? Poza tym, czy w ogóle coś w tym złego, jak zauważamy naokoło siebie urodziwych ludzi czy sie za nimi oglądamy?

Żeby nie było: mnie, jako faceta, rzeczywiście sztuczność odrzuca, im jest  więcej, tym gorzej. To nawet działa tak fizycznie odstraszająco i czasami zwyczajnie brzydzi. Natomiast naturqalność, piękno i wdzięk - to raczej nie jest powód to tego, żeby się chowac po kątach.

Być może tak jest. Jeśli kogoś spotykają same niepowodzenia często próbuje szukać winy wszędzie, tylko nie w sobie...

Absolutnie nie odniosłem się bezpośrednio do Twojego postu:) Raczej wyczułem u Autorki ogólną pretensję, że faceci jako tako patrzą tylko na atrakcyjne kobiety. Przynajmniej potem się pojawia się takie wrażenie. Nie wiem, czy wg Autorki każdy ma mieć klapki na oczach i nawet nie mieć prawa się za kimś oglądanąć na ulicy? Niech sama sobie odpowie na pytanie, czy nie ogląda się za atrakcyjnymi facetami..

Tajemnicza, nie przejmuj się. Olewaj tych hipokrytów.

Dlaczego?

Bo wynika to ze strachu przed utratą atrakcyjności, który w rzeczywistości jest niczym nie uzasadniony.

A czym jest ta tandetność i wulgarność? Uważam, że to pojęcia względne. Dla mnie tandetnością będzie przeklinanie czy w miejscu publicznym, czy w zaciszu domowym. Ktoś inny się ze mną może nie zgodzić. Tak samo jest z wyglądem. Rozumiem, że hipokryzja mężczyzn jest nie w porządku, ale dlaczego obwiniać o to kobiety, które Twoim zadaniem są "sztuczne" i "wulgarne". Poza tym szufladkowanie ludzi na podstawie wyglądu jest poniżej czegokolwiek (ale oczywiście możesz się ze mną nie zgodzić, tak jak ja z Tobą).

Wystarczy spojrzeć jak ubierają się i malują itp. leśne i przydrożne panienki. Jest to jasny sygnał, jak morska latarnia w czasie sztormu Stąd męski wzrok ku niej bieży jak do obietnicy uciech występnych i wszelakich

Niekoniecznie. Wielu chciałoby z takim sypiać, ale nie mogą, bo sami są np nieatrakcyjni i nie mieliby szans, więc obserwują z daleka i fantazjują. To też jest fascynacja.

Należy z pewnością odróżnić fakt oglądania się za kimś od chęci wiązania sie czy nawet krótkotrwałej znajomości. To, że jestem z kimś, ma oznaczać że się nie mogę oglądnąć na ulicy za innym obiektem? Już zupełnie niezaleznie czy jest to piękno naturalne czy owa sztuczność? Choć jedyne, co mogę powiedzięć ZA SIEBIE, to fakt, że sztuczność mnie odrzuca. Spośród powiedzmy pewnych "atrybutów sztuczności niektóre są wyjatkowo odstraszające..

Odpowiadając Autorce: nie generalizujny.
Jako facet, czuję się wywołany do tablicy i odpowiadam.
Mamy na stole zupkę chińską. Ładne opakowanie, szybkie do zrobienia, będzie smacznie sztucznym proszkiem, podrasowany makaron i tłuszcz. Ale to opakowanie sprawia, że mam ochotę na rosół, który wstawiłem na gazie i sobie odgrzewam.
Z kobietami jest to samo. Mogę sobie popatrzeć, ale niekoniecznie chcieć z nią ćwiczyć w łóżku. A jeśli już wzbudzi we mnie jakiś impuls podniecenia, to mam ochotę na tę, którą trzymam za rękę idąc galerią.
Ci, co umawiają się ze sztucznymi, zwyczajnie im nie przeszkadza. Sztuczna też ma uczucia i prawo do szczęścia i swojego Kena.

Faceci takze ogladają sie za ładnymi sportowymi samochodami, ale ani ich nie kupują ani nie kradna. Faceci oglądają w tv mecze lub inne zawody sportowe, co nie znaczy, ze kazdy trenuje pózniej na skoczka narcisrskiego. Faceci ogladają kryminały, filmy akcji czy wojenne co nie znaczy, ze kazdy marzy by biegac na ulicy z pistoletem. Wiekszosc z nas docenia piekno, czy autorka chce nam tego zabronic? Chodzenia do teatru takze?

Gapia sie bo taka dziewczyna przyciaga wzrok co w tym takiego? A Twoj facet jesli sie patrzy przy Tobie to swiadczy o tym , ze zwiazalas sie z dupkiem . No ale ty tez wyluzuj bo zazdrosc jest chora . Widze , jaka nienawisc panuje miedzy kobietami..Jedna drugiej oczy by wydrapala za wyglad haha
Po drugie skad wiesz, ze laska jest silikonowa? To ze ma duzy biust, ladna pupe , pelne usta nie znaczy , ze jest nienaturalna.