Co jest z tym facetem :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Co jest z tym facetem :(

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 114 ]

Temat: Co jest z tym facetem :(

Historia przedstawia się tak: poznałam na portalu faceta. Ma 35 lat. Zaczepił mnie on 4 listopada. Przenieśliśmy się na messengera. Wiadomości od niego rzadkie, dziwne dla mnie. Zwykle hej co tam, potem cisza i tak co jakiś czas, krótka wymiana zdań, dosłownie wyrazów. Widać, że facet niezbyt rozmowny. Dlatego jakoś nie przykładałam do tego wagi, chociaż spodobał mi sie z wyglądu. Kilka razy rzucał tylko czy może dzisiaj przyjechać, np. na herbatkę ja pisałam że nie bo mam dzieci. Poprosił też o nr telefonu, powiedziałam, że nie daję, dopiero po 1 spotkaniu, jeśli będzie ok. W końcu po 3 tygodniach jakoś umówiliśmy sie na spotkanie, napisałam mu że mogę. Ustawiliśmy się na poniedziałek na wieczór. Było to w piątek, przez weekend się nic nie odzywał. W poniedziałek miałam do załatwienia inne sprawy, ale na wszelki wypadek wzięłam ładne ubranie, gdyby się okazało że jednak przyjechał i jest. Dodam, że sama też się nie odzywałam. Po załatwieniu spraw, gdy doszło do godizny spotkania, weszłam na messengera, widać było że też wszedł, pewnie żeby zobaczyć czy coś napisałam. Przeszło bez echa, pomyślałam,że dupek i zostawiłam sprawę. Nic sie nie odzywaliśmy, żadne.
Dnia 8 grudnia zobaczyłam jego zdjęcie na fb i postanowiłam na luzie napisać, napisałam, zapytałam, czemu tak wtedy to wyszło, napisał,że jego zdaniem to była luźna umowa, nikt nic nie potwierdził, więc on nie traktował tego poważnie. No dobra, jakoś od słowa do słowa (a on pisał mało) doszło do tego, że jednak sie spotkamy, tym razem nie zawiedzie. Spotkaliśmy sie wreszcie 19 grudnia. Facet spodobał mi się STRASZNIE z wyglądu. Totalnie mój typ, totalna chemia. Z jego strony było widać to samo. Byliśmy razem na kawce, trwało to ok 2 godzin. Nie chcieliśmy sie rozstać.
Jakieś 2 ha po tym jak sie rozstaliśmy, napisał, że bardzo mu się podobam, ja mu napisałam wprost to samo. W wiadomościach zaproponował też abyśmy swięta spędzili razem i w styczniu napisał, że weźmie tydzień wolnego i pojedziemy razem na narty z moimi dziećmi (ja napisałam, że się wybieram). Był zdziwiony że się zgodziłam, a ja nie ukrywałam w ogóle że bardzo mi sie podoba. Chciał też przyjechać w sobotę bo miał wolny dzień, ale ja byłam z dziećmi i odmówiłam.
No i  się zaczęło sad
W piątek rano coś tam napisał i tyle, wieczorem już zniknął i nie było z nim kontaktu. Byłam strasznie rozczarowana, w sobotę rano napisał hej, ja byłam zła, że nie pożegnał sie w piątek i napisałam, że nie chcę tego ciągnąć, bo dla mnie za rzadko pisze i jakieś to jest takie dziwne, bo w zasadzie my o niczym nie gadaliśmy, jego odpowiedzi zawsze były szybkie i krótkie. Przyznał, że był na śledziku w pracy i zapili. Rano w sobotę miał kaca. No ale jakoś od słowa do słowa napisał, że zmieni to, dałam mu wtedy nr telefonu, ucieszył sie, wymieniliśmy kilka sms. i tak było każdego dnia, chodził niby spać już o 21, nie żegnał się, zasypiał, nie czekał gdy ja kładłam dzieci spać żeby pogadać. Taki jakby mu nie zależało, a rano przepraszał.
W niedzielę rano pojechał do rodziny na święta. W poniedziałek umówiliśmy sie że wieczorem pogadamy jak umawiamy sie na wtorek, bo mieliśmy od 10 spędzić czas razem.
Oczywiście poszedł niby spać i nie zadzwonił.
Byłam wściekła i popłakałam się. Znowu mu powiedziałam, że ja nie chcę takiego dziwnego związku, gdzie mnie kiwa i prawie nie gadamy. Mówił, że chciałby żebym ciągle do niego dzwoniła, sam z kolei prawie nie dzwonił. A kiedy wieczorem dzwoniłam, w ogóle nie odbierał.
W e wtorek powiedział, że przecież pada i nie będziemy razem gdzieś tam włóczyć się, skoro ja nie chcę iść do niego a nie chcę go do siebie.
Jakoś tam w końcu mnie przebłagał i umówiliśmy sie, że przyjedzie w środę i zostaniemy razem do pt.
We wtorek właściwie zerwaliśmy, powiedziałam mu że nasza komunikacja jest na tyle zła, że ja nie dam rady i że nie chcę sie w to bawić dalej.
Napisał ok dzieki, a potem "no skoro nie chcesz to trudno. cześć"
Nie odzywał sie 2 godziny, które przepłakałam, po 2 godzinach napisał, że bardzo mu zawróciłam w głowie i nie może przestać o mnie myśleć.
Boże, moja głowa aż ekslodowała z radości. Przegadalśmy wtedy ze 3 godziny wreszcie, ale znowu były to rozmowy o naszych uczuciach, a nie takie jak ludzie się poznają, czyli o świecie itd. Powiedziałam mu że sie popłakałam, zadzwonił, mówił do mnie bardzo czule i wtedy myślę, ze obojgu nam włączyło sie duże pożądanie, na 100% poczuł je i on i ja. Nie mogłam sie doczekać środy, miał przyjechać popołudniu. Ostatnia wiadomość od niego to było "czy sie pokochamy", nic nie odpisałam, wcześniej stanęło na tym, że ja seksu nie chcę, tylko się pocałować i tyle.

Rano odezwał się w środę, że dla niego popołudniu znaczy 18. Wściekłam sie kolejny raz i postawiłam mu ultimatum, że albo przyjeżdża na 13 albo ja wychodzę i nie będę kolejny raz czekać. Napisał, że w takim razie przyjedzie, bo nie chce mnie stracić. Uzyliśmy wtedy słowa "kochanie" , ja pierwsza, on widać, że mu sie to spodobało i też napisał "jadę kochanie"
Przyjechał. No i tu nastąpi koniec histori sad
Od razu się przytuliliśmy i pocałowaliśmy
Było świetnie, pierwszy raz w życiu, a mam 37 lat poczułam do kogoś tak z miejsca miętę bez zastrzeżeń. Całowaliśmy się, przytulaliśmy, było cudownie. Na początku poczułam, że wyraźnie drżał na całym ciele, widać to bardzo przeżywał. Na samo wspomnienie aż mi sie płakać chce sad
Aż w końcu przenieśliśmy sie do łóżka. No i się zaczeło.
Widać było, że ledwie nad sobą panuje, chyba z pół godziny przekomarzaliśmy sie, ja na początku w żartach, potem na poważnie sie wkurzyłam, bo widziałam, że przestaje sie kontrolować. Tak, moja wina, że go zachęcałam, ale pocałunki były naprawdę gorące, dla mnie było super i na razie tak chciałam aby na tym zakończyć. Jakoś nie mogłam sobie w głowie ułożyć, że tak od razu od tego zaczynamy i że nie gadamy w ogóle tylko od seksu. Zaczęłismuy gadać, ale co chwila kończył rozmowę i zaczynaliśmy się dalej całować.
W końcu naprawdę sie zezłościłam, powiedziałam że mamy sie ubrać i że nie chcę seksu (zdjął mi spodnie)
i wtedy jego reakcja mnie zabiła: wstał, zezłoszczony, rzucił, że mi nie zależy na nim kompletnie skoro nie chcę tego zrobić z nim i po prostu pojechał.
Nie zatrzymywałam go, bo byłam w  szoku. W odruchu wściekłości zablokowałam go na messengerze.
Jakieś 4-5 godzin później odblokowałam go, zobaczyłam, że wyrzucił mnie ze znajomych i zalało mnie po prostu żalem. Nie wytrzymałam i napisałam mu dlaczego to zrobił. Odpisał, że widocznie go nie chcę tak jak on mnie, skoro nie chcę się z nim przespać, że on by mnie na pewno po tym nie zostawił, bo on sie zakochałby we mnie po seksie na dobre. i że on nie wyobraża sobie czekać pół roku na seks ze mną. Tak rzeczywiście mu pisałam wcześniej, ale teraz odpisałam, że tak tylko mówiłam, że byłby wcześniej niż poł roku, a teraz minął dopiero tydzień od 1 spotkania i nie chciałam tego.
Napisałam mu na koniec "durniu jeden, zabujałam sie w tobie i chciałam cię na zawsze a nie tylko na raz"
Po tym nie odpisał nic. Dzisiaj o 14 przysłał mi tylko łapkę i tyle.

Koniec historii.
Powiedzcie mi, czy ja coś zrobiłam nie tak? Czy niepotrzebnie sie z nim całowałam? Ale miałam ochotę na pocałunki, gdyby nie był tak nachalny i uszanował, zę akurat nie chcę teraz to nie wiem czy do seksu by potem nie doszło. Jego nachalność mnie zaalarmowała.
Czy to znaczy, że on od razu chciał tylko seksu? Czy to możliwe, że tak się napalił, że chciał tego seksu i że potem bylibyśmy razem?
Czy to zwykły dupek?
Czy on jeszcze się odezwie?
Mam straszny mętlik w głowie on mi sie bardzo spodobał, jestem spokojną wierną kobietą i chciałam z nim stworzyć związek sad Coś zrobiłam nie tak? Napisałam mu wiele razy wcześniej, że poprzednie związki czasem zaczynałam od seksu i że teraz tak nie chcę, on niby też mówił, że wcześniej z kolei nie zaczynał nigdy od tego, że miał tylko 3 czy 4 kobiety i zaczynał od spotkań i że szuka właśnie takiej kobiety jak ja.
Ciągle o nim myślę sad

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Co jest z tym facetem :(

Nie dotrwałem do końca. Poległem.

Problem nie jest z tym facetem lecz z Toba. Desperacja bije od pierwszego wyrazu. Nie rzucaj się na siłę na pierwszego lepszego zwłaszcza jak jest totalnie niezainteresowany niczym poza łóżkiem. Szanuj sie. I nie wmawiaj sobie niczego

3 Ostatnio edytowany przez AleksaKorecka (2019-12-26 18:54:16)

Odp: Co jest z tym facetem :(

Nie rzucam sie na pierwszego lepszego. Randkowałam kilka razy i żaden mi sie nie podobał. Tego wybrałam, z nikim innym nie chciałam sie spotkać nawet. Uwazasz zatem że jest zainteresowany tylko łóżkiem? Dodam, że na portalu gdzie sie poznaliśmy był tylko 3 tygodnie, wykasował go. Mnie poprosił o to samo.

4

Odp: Co jest z tym facetem :(

Jesteś matką, a w relacji z tym facetem, po dwóch (!) spotkaniach, zachowujesz się jak naćpana hormonami nastolatka.

O jakim tworzeniu związku Ty piszesz, o jakim zakochaniu się? Znacie się zaledwie 2 miesiące... Na dobrą sprawę w ogóle nie znasz tego faceta, a jego zachowanie pokazuje, że chodzi mu głównie o fizyczny aspekt relacji, poza spotkaniami właściwie tylko Cię olewał... rany, obudź się...

Co byś powiedziała córce, gdyby była na Twoim miejscu?

5

Odp: Co jest z tym facetem :(

Autorka pisze o chemii, a chemia tak wygląda, że człowiek niezbyt ogarnia rzeczywistość. Widocznie jej sie spodobał z wyglądu.

Wiesz no, czepiasz się trochę za bardzo faceta, że za mało piszecie. Moze był zajęty, może rozmawiał z kimś innym i tego sie nie dowiesz. Nie jestescie w związku, więc ma do tego prawo. A skoro jest przystojny to na bank panienki na niego lecą.. Albo akceptujesz to jaki jest, albo next.

Tak, chciał się z Tobą przespać i tym z nim też ALE pytanie co dalej. Gwarancji nie masz. Za krótko się znacie.

Facet wkurzył się, że się z nim nie przespałaś chociaż było blisko, a w dodatku robiłaś mu pretensje.

Zakładam, że gdybyś normalnie wyjaśniła, że wolisz go najpierw lepiej poznać przed seksem to by się inaczej zachował. Ale jak Ty sama na niego leciałaś i praktycznie już miało do tego dojść, a Ty nagle NIE plus czepianie się o pierdoly to mógł poczuć, że robisz z niego idiotę.

6

Odp: Co jest z tym facetem :(

Najlepsze jest to, że koleś stosuje takie podstawowe techniki manipulacji, w tym ten słabiutki szantaż, że jakby mu autorka oddała się, to by się w niej zakochał. Napisz proszę AleksaKorecka, dlaczego nie napisałaś mu po prostu: "WAL SIĘ!"? Przecież tu ewidentnie widać, że koleś chciał cię tylko zaliczyć i zezłościł się jak mały chłopczyk, bo nie zrobiłaś to czego chciał.

7

Odp: Co jest z tym facetem :(
Newdawnfades napisał/a:

Autorka pisze o chemii, a chemia tak wygląda, że człowiek niezbyt ogarnia rzeczywistość. Widocznie jej sie spodobał z wyglądu.

Wiesz no, czepiasz się trochę za bardzo faceta, że za mało piszecie. Moze był zajęty, może rozmawiał z kimś innym i tego sie nie dowiesz. Nie jestescie w związku, więc ma do tego prawo. A skoro jest przystojny to na bank panienki na niego lecą.. Albo akceptujesz to jaki jest, albo next.

Tak, chciał się z Tobą przespać i tym z nim też ALE pytanie co dalej. Gwarancji nie masz. Za krótko się znacie.

Facet wkurzył się, że się z nim nie przespałaś chociaż było blisko, a w dodatku robiłaś mu pretensje.

Zakładam, że gdybyś normalnie wyjaśniła, że wolisz go najpierw lepiej poznać przed seksem to by się inaczej zachował. Ale jak Ty sama na niego leciałaś i praktycznie już miało do tego dojść, a Ty nagle NIE plus czepianie się o pierdoly to mógł poczuć, że robisz z niego idiotę.

Rozuniem. A powiedz twoim zdaniem jaka jest szansa ze sie jeszcze odezwie? Mowil ze mu zalezy itd czy jesli tak jest faktycznie to wroci? Czy marne szanse? Nie wiem czy jest taki przystojny, dla mnie jest swietny ale. Ppkazywalam go kolezankom i im soe nie podobal, po prostu moj typ. Wtedy gdy sie poplakalam i mu powoedzialam o tym. To byl pierwszy raz bardzo czuly i kochany, powiedzial nawet ze przyjedzie i bedzie dobrze a potem zamieszkamy razem u niego i nie bedziemy sie meczyc. Nie byla to na pewno tylko taka gadka, slychac bylo ze bardzo mu bylo przyjemnie ze za nim plakalam i smutno tez mu bylo. Tak wiec ja mysle ze sa 2 opcje jesli mu naprawde choc troche zalezalo tak jak mowil, ze pisal niby tylko ze mna i ze bardzo chcial ze mna byc to sie jeszcze odezwie? Bo w sumie ja mu napisalam na koniec ze sie w nim zabujalam ale skoro nie chce na mnie poczekac to papa. A moze on mysli ze rzeczywiscie z niego glupka zrobilam? Jakby nie bylo, twoim zdaniem sie odezwie jeszcze czy nie? Bo jeszcze wczoraj napisal mi ze nie chce sie rozstawac ze mna. I czy to mozliwe ze tak szybko zapomnial i juz sie nie odezwie?

8

Odp: Co jest z tym facetem :(
AleksaKorecka napisał/a:
Newdawnfades napisał/a:

Autorka pisze o chemii, a chemia tak wygląda, że człowiek niezbyt ogarnia rzeczywistość. Widocznie jej sie spodobał z wyglądu.

Wiesz no, czepiasz się trochę za bardzo faceta, że za mało piszecie. Moze był zajęty, może rozmawiał z kimś innym i tego sie nie dowiesz. Nie jestescie w związku, więc ma do tego prawo. A skoro jest przystojny to na bank panienki na niego lecą.. Albo akceptujesz to jaki jest, albo next.

Tak, chciał się z Tobą przespać i tym z nim też ALE pytanie co dalej. Gwarancji nie masz. Za krótko się znacie.

Facet wkurzył się, że się z nim nie przespałaś chociaż było blisko, a w dodatku robiłaś mu pretensje.

Zakładam, że gdybyś normalnie wyjaśniła, że wolisz go najpierw lepiej poznać przed seksem to by się inaczej zachował. Ale jak Ty sama na niego leciałaś i praktycznie już miało do tego dojść, a Ty nagle NIE plus czepianie się o pierdoly to mógł poczuć, że robisz z niego idiotę.

Rozuniem. A powiedz twoim zdaniem jaka jest szansa ze sie jeszcze odezwie? Mowil ze mu zalezy itd czy jesli tak jest faktycznie to wroci? Czy marne szanse? Nie wiem czy jest taki przystojny, dla mnie jest swietny ale. Ppkazywalam go kolezankom i im soe nie podobal, po prostu moj typ. Wtedy gdy sie poplakalam i mu powoedzialam o tym. To byl pierwszy raz bardzo czuly i kochany, powiedzial nawet ze przyjedzie i bedzie dobrze a potem zamieszkamy razem u niego i nie bedziemy sie meczyc. Nie byla to na pewno tylko taka gadka, slychac bylo ze bardzo mu bylo przyjemnie ze za nim plakalam i smutno tez mu bylo. Tak wiec ja mysle ze sa 2 opcje jesli mu naprawde choc troche zalezalo tak jak mowil, ze pisal niby tylko ze mna i ze bardzo chcial ze mna byc to sie jeszcze odezwie? Bo w sumie ja mu napisalam na koniec ze sie w nim zabujalam ale skoro nie chce na mnie poczekac to papa. A moze on mysli ze rzeczywiscie z niego glupka zrobilam? Jakby nie bylo, twoim zdaniem sie odezwie jeszcze czy nie? Bo jeszcze wczoraj napisal mi ze nie chce sie rozstawac ze mna. I czy to mozliwe ze tak szybko zapomnial i juz sie nie odezwie?

Po co to sobie robisz? Po co się oszukujesz, że to coś więcej niż chęć zaliczenia Cię (za przeproszeniem)? Jesteś dojrzałą kobietą, doświadczoną, masz dzieci - jakich danych jeszcze potrzebujesz, żeby powiedzieć samej sobie: "Z tego nic nie będzie."? Ale czytając te twoje: "Czy jest szansa?", podejrzewam, że polecisz jak ćma do światła... oby tak mocno nie bolało.

9 Ostatnio edytowany przez Newdawnfades (2019-12-26 19:57:39)

Odp: Co jest z tym facetem :(

Nie wiem, nie widze powodu po co mialby tak klamac. Znalezc kobiete na seks w dzisiejszych czasach w dobie internetu nie jest trudno, zwlaszcza jezeli jest przytojny.
Ale teoretycznie moze i moze umawiac sie z innymi kobietami. Ale nie popadajmy w paranoje, latwo jest kogos od razu oskarzyc o najgorsze, ale przeciez nikt nie chce byc tak traktowany. Jezeli facet od poczatku relacji zarzucalby mi, ze pewnie spotykam sie z innymi, ze klamie, że nie odpisuje tyle ile on by chciał... To bym z nim nie chciała rozmawiać.

Na pewno w tamtym danym momencie chcial seks. Czy cos wiecej to trudno stwierdzic, bo sie nie znacie. Jest miedzy Wami tylko chemia seksualna.

Niepotrzebnie robilas drame. Nie chcesz isc z facetem do lozka? To zapros go na kawe, do restauracji, gdziekolwiek. Jezeli zapraszasz go do domu i namiętnie calujesz to owszem, jest to zaproszenie do seksu. Musisz sama zdecydowac co chcesz.

10 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-12-26 20:23:52)

Odp: Co jest z tym facetem :(
Newdawnfades napisał/a:

Nie wiem, nie widze powodu po co mialby tak klamac.

Dlatego że większość jeśli nie wszyscy faceci na tinderze szukają seksu a nie trwałego związku. I dziwię się 37 letniej autorce że zachowuje się jak nastolatka i pyta , wróci czy nie? Gdzie znaleźć  łatwą laskę na seks-oczywiście na tinderze. Taka jest opinia mężczyzn. I jeszcze ta wiara w miłość od pierwszego wejrzenia, dozgonna, prawdziwa gorąca. Znacie się z klepania 1,5 miesiąca, widzieliście się 2 razy, i już wielka miłość a nawet gadki o wspólnym wyjeździe, zamieszkaniu. Chciałaś się z nim kochać to było to zrobić ale zapewne potrzebowałaś całej otoczki, wodotrysków, wyznań o dozgonnej miłości. Uśmiech pojawił mi się jak przeczytałem że powiedział Ci że nie kochasz go bo nie chcesz się z nim przespać. Myślałem że te słynne "dowody miłości umarły już ze 20 lat temu, ale nie, dalej funkcjonują jako metoda manipulacji. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały że facet kombinuje jak koń pod górę, zaciemnia, a Ty dalej lgniesz do niego. Bo ładną ma buzię. Chemia po 2 spotkaniach? chyba tylko erotyczne zauroczenie. Co wiesz o nim, o jego związkach, jego rodzinie? Nic. Facet chciał seksu, nie wyszło, pisze pewnie jeszcze z 10 paniami i tam będzie szukał go. Na co liczysz kobieto? Strasznie musiało Cię przypilić że szukasz miłości na komunikatorach. Nie masz przyjaciół a ci przyjaciele jeszcze innych aby poznać wartościowego człowieka, masz 37 lat i chyba racjonalnie myśleć umiesz.

11 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-12-26 20:43:02)

Odp: Co jest z tym facetem :(

Tak czytam to powoli i dokładnie i za każdym razem próbuję się otrząsnąć..Gdyby nie było wiadome z tekstu ile masz lat, to pomyślałbym,żę pisze to osoba mająca nie lat 37, ale 17.
Opis jest naprawdę taki, jakby to wyszło spod ręki kolejnej zalanej hormonami nastolatki..

Po pierwsze ciężko tak krótkotrwała relację nazywać związkiem. Staż był tak krótki, że nie ma co tutaj oczekiwać jakiś cudowności po tym czasie. Widac eweidentnie, że facet chciał się zabawić, bo pisanie o nagłym zakochaniu i wybuchu wielkiej miłości po jednorazowym seksie to między bajki można włożyć, jak mówił poeta.

Po drugie to jest zwytczajne zauroczenie. Nie znasz tak anaprawdę dobrze gościa a podoba Ci się właściwie tylko fizycznie, czujesz przypływ mocy i motylków, zalewa Cię fala endorfin i serotoniny, promieniejesz, jak go widzisz. Czy coś więcej z tego wynika? No nie bardzo, bo tu jeszcze nic się nie zaczęło a motylki dalej fruwają. Do tego sposób zachowania, w tym pokazywanie fotek koleżankom, to już zwykła dziecinada. Sugerowałaś mu swoim zachowaniem, że chcesz się z nim przespać, to się nakręcił. Miał chyba p[rawo oczekiwać, że skoro dajesz takie a nie inne znaki, to coś musi być na rzeczy. Tymczasem się wycofałaś..Gość czuje się teraz pewnie skołowany, b pomyśli sobie o Tobie, żę dajesz sprzeczne sygnały i sama nie wiesz czego chcesz. A wystarczy na początku przedstawić swoje oczekiwania.

Po trzecie, póki nie jesteście w formalnym związku, to on chyba możę się spotykać z innymi, bo nikt nie będzie mu zabraniał kontaktów z kobietami..? Być może sobie odpuścił, jeśli stwierdził, zę jesteś
niezdecydowana. Ochłoń trochę z tych hormonó, bo naprawdę nie pomyślałbym nigdy, że dojrzała kobieta może się tak zachowywać. Z tego tekstu wylewa się tyle cukru, że aż mdło sie robi..Przeciętna kobieta na Twoim miejscu już dawno by stwierdziła to, co ktoś wyżęj zasugerował: "W..l się!" Dziwi mnie zwyczajnie taka postawa u dorosłej dojrzałęj kobiety. Wizje i marzenia o wielkiej i cudownej miłości, wylewającej się zewsząd, niczym potop. Do tego wszystkiego dochodzi czas, w jakim się znacie: te 2-3 miesiące! Nie, przepraszam, widzielieście się zaledwie kilka razy a tak tylko pisanie. I od razu dalekosiężne plany, bo podoba Ci się facet z wyglądu? Zmień priorytety a przede wszystkim źródło poszukiwań.

12

Odp: Co jest z tym facetem :(

Portal to byl sympatia a nie tinder. Nie mam innych zrodel poszukiwan zreszta totalnie nie widze czemu niby portal mialby nie byc takim samym zrodlem jak inne. W realu tez jest mnostwo drani, wiem o tym z opowiesci kolezanek. Ja konkretnie chce wiedziec co z tym facetem, ok faktem jest ze go nakrecilam niepotrzebnie ale jego zachowanie tez nie jest dziecinne? Wywalanie mnie ze znajomych? Co ja mu takiegonzrobilam ze az mnie wywalil ze znajomych?! I jeszcze jak go zapytalamno to czemu mnie wyrzucil to napisal czy konczymy to czy nie to chyba tez jest dziecinne zachowanie. I nie piszcie ze jestem dojrzala i dlatego nie powinnam wierzyc w milosc od puerwszego wejrzenia. Facet mi sie bardzo podoba bo wydaje sie byc rodzinny spokojny  nie pali nie pije nie ma tatuazy dla mnie to sa podstawowe wytyczne. Szkoda ze odbieglismy od tematu bo nadal chcialabym wiedziec kto waszym zdaniem tu zlw sie zachowal i czy jest szansa aby jeszcze to obgadac z nim i czy sie odezwie. Bo ja pewnie nie powinnam sie juz odzywac do niego?

13

Odp: Co jest z tym facetem :(
AleksaKorecka napisał/a:

Portal to byl sympatia a nie tinder. Nie mam innych zrodel poszukiwan zreszta totalnie nie widze czemu niby portal mialby nie byc takim samym zrodlem jak inne. W realu tez jest mnostwo drani, wiem o tym z opowiesci kolezanek. Ja konkretnie chce wiedziec co z tym facetem, ok faktem jest ze go nakrecilam niepotrzebnie ale jego zachowanie tez nie jest dziecinne? Wywalanie mnie ze znajomych? Co ja mu takiegonzrobilam ze az mnie wywalil ze znajomych?! I jeszcze jak go zapytalamno to czemu mnie wyrzucil to napisal czy konczymy to czy nie to chyba tez jest dziecinne zachowanie. I nie piszcie ze jestem dojrzala i dlatego nie powinnam wierzyc w milosc od puerwszego wejrzenia. Facet mi sie bardzo podoba bo wydaje sie byc rodzinny spokojny  nie pali nie pije nie ma tatuazy dla mnie to sa podstawowe wytyczne. Szkoda ze odbieglismy od tematu bo nadal chcialabym wiedziec kto waszym zdaniem tu zlw sie zachowal i czy jest szansa aby jeszcze to obgadac z nim i czy sie odezwie. Bo ja pewnie nie powinnam sie juz odzywac do niego?

Chyba nie czytasz tego co Ci kilka osób napisało, albo po prostu czytasz i nie chcesz zrozumieć co tam jest napisane. Jeżeli liczysz na to, że z tym facetem zbudujesz jakikolwiek poważny związek, to jest na to jakiś promil szans, ale na tyle znikomy, że lepiej sobie darować. Jest jeden prosty sposób, żebyś szybko się o tym przekonała. Napisz do niego dzisiaj, że chętnie spotkasz się z nim jutro/pojutrze na seks. Myślę, że nie zrobi problemu, nawet radośnie przekona cię o swojej (prawie) miłości. Po fakcie najprawdopodobniej ulotni się zanim usłyszysz dźwięk zatrzaskujących się drzwi.

14 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-12-26 21:17:57)

Odp: Co jest z tym facetem :(

Ogólnie to oboje się zachowujecie trochę niedojrzale. Dla mnie facet raczej nie chciał się angażować w coś poważniejszego. Widać to po tym, że raczej poza niezobowiązującą znajomością opartą na łóżku, nie spieszy mu sie do niczego. Po tak krótkim okresie znajomości, raczej niemożliwe jest ocenianie przydatnośći faceta do stabilnego życia. Wywalenie ze znajomych: mozę i dziecinne, ale jeśli się wkurzył, bo wydajesz mu sie niezdecydowana, to mógł tak impulsywnie zareagować. Co najważniejsze, to NIE ISTNIEJE miłość od pierwszego wejrzenia! Może się nam ktoś sposobać, ale to raczej za mało, żeby nazywać to miłością. Nie wiem, jak on to odbiera, ale ja osobiście miałbym wątpliwośći co do kobiety, która się tak nakręca, po tych 2 czy 3 spotkaniach..Przestraszyłbym się zwyczajnie tak szybko rozwijającą się wizją związku czy trwałęj relacji po tak krótkim okresie czasu.

15 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-12-26 21:33:29)

Odp: Co jest z tym facetem :(
BEKAśmiechu napisał/a:
AleksaKorecka napisał/a:

Portal to byl sympatia a nie tinder. Nie mam innych zrodel poszukiwan zreszta totalnie nie widze czemu niby portal mialby nie byc takim samym zrodlem jak inne. W realu tez jest mnostwo drani, wiem o tym z opowiesci kolezanek. Ja konkretnie chce wiedziec co z tym facetem, ok faktem jest ze go nakrecilam niepotrzebnie ale jego zachowanie tez nie jest dziecinne? Wywalanie mnie ze znajomych? Co ja mu takiegonzrobilam ze az mnie wywalil ze znajomych?! I jeszcze jak go zapytalamno to czemu mnie wyrzucil to napisal czy konczymy to czy nie to chyba tez jest dziecinne zachowanie. I nie piszcie ze jestem dojrzala i dlatego nie powinnam wierzyc w milosc od puerwszego wejrzenia. Facet mi sie bardzo podoba bo wydaje sie byc rodzinny spokojny  nie pali nie pije nie ma tatuazy dla mnie to sa podstawowe wytyczne. Szkoda ze odbieglismy od tematu bo nadal chcialabym wiedziec kto waszym zdaniem tu zlw sie zachowal i czy jest szansa aby jeszcze to obgadac z nim i czy sie odezwie. Bo ja pewnie nie powinnam sie juz odzywac do niego?

Chyba nie czytasz tego co Ci kilka osób napisało, albo po prostu czytasz i nie chcesz zrozumieć co tam jest napisane. Jeżeli liczysz na to, że z tym facetem zbudujesz jakikolwiek poważny związek, to jest na to jakiś promil szans, ale na tyle znikomy, że lepiej sobie darować. Jest jeden prosty sposób, żebyś szybko się o tym przekonała. Napisz do niego dzisiaj, że chętnie spotkasz się z nim jutro/pojutrze na seks. Myślę, że nie zrobi problemu, nawet radośnie przekona cię o swojej (prawie) miłości. Po fakcie najprawdopodobniej ulotni się zanim usłyszysz dźwięk zatrzaskujących się drzwi.

No dokładnie. Autorka dalej wierzy w rycerzy na białych koniach. Dlatego poznanie kogoś w realu jest lepsze niż w sieci bo więcej się o nim mogę dowiedzieć, bo więcej ludzi go zna, bo facet szukający trwałego związku nie zachowuje się jak smarkacz który prezentu nie dostał takiego jak chciał. Będę brutalny i napiszę tak. Ja na miejscu gościa chcącego zaliczać laski robił bym dokładnie tak jak on. Gadał o miłości, komplementował Cię, dawał nadzieję, nawijał jaka jesteś ważna dla niego i obserwował czy działa. A myślał bym tak: Ja, młody ładny, podobam się kobietą mam niezłą bajere na którą łapią się kobiety nie będę pakował w związek poważny z osobą z 2 dzieci po jak będę chciał dzieci to zrobię sobie swoje. Ale lasek zaliczyć mogę ile się da i z tego będę korzystał. Nie ta to następna. Jak nie wychodzi to obarczam ja winą i z buta do następnej. A że każda szuka wielkiej miłości nie będę miał z tym problemu. Dla Ciebie zresztą problemem jest to dlaczego usunął Cię ze znajomych a nie dlatego że Cię oszukuje. Wywalił Cię abyś nie mieszała się , ewentualnie nie dymiła mu w kolejnych poszukiwaniach. W necie są całe fora z wykazami facetów oszukujących na Sympatii. Zrób tak jak radził Ci BEKA, zaproś go na seks i zobaczysz co się będzie działo. I tak: jego zachowanie jest dziecinne, Twoje podobnie.
BTW, jakiego nicka miał na Sympatii? Może któraś z pań go zna?

16

Odp: Co jest z tym facetem :(

Niw ważne czy masz 17 czy 37 lat. Wydaje mi się ze padłas ofiarą zauroczenia. Facet ci sie spodobał I zaczełas o nim myslec. Pewnie budowałas w głowie scenariusze jak to jesteście razem, a w rzeczywistości jego zachowanie bylo inne. Bo moze jest tak, ze w myślach "zaklinasz rzeczywistosc" bo chcesz aby on w tobie sie zakochał. Zastanow sie czy jego zachowanie zasługuje na to zebys sie w nim zakochała.

17 Ostatnio edytowany przez Newdawnfades (2019-12-26 23:10:37)

Odp: Co jest z tym facetem :(
Janix2 napisał/a:
Newdawnfades napisał/a:

Nie wiem, nie widze powodu po co mialby tak klamac.

Dlatego że większość jeśli nie wszyscy faceci na tinderze szukają seksu a nie trwałego związku. I dziwię się 37 letniej autorce że zachowuje się jak nastolatka i pyta , wróci czy nie? Gdzie znaleźć  łatwą laskę na seks-oczywiście na tinderze. Taka jest opinia mężczyzn. I jeszcze ta wiara w miłość od pierwszego wejrzenia, dozgonna, prawdziwa gorąca. Znacie się z klepania 1,5 miesiąca, widzieliście się 2 razy, i już wielka miłość a nawet gadki o wspólnym wyjeździe, zamieszkaniu. Chciałaś się z nim kochać to było to zrobić ale zapewne potrzebowałaś całej otoczki, wodotrysków, wyznań o dozgonnej miłości. Uśmiech pojawił mi się jak przeczytałem że powiedział Ci że nie kochasz go bo nie chcesz się z nim przespać. Myślałem że te słynne "dowody miłości umarły już ze 20 lat temu, ale nie, dalej funkcjonują jako metoda manipulacji. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały że facet kombinuje jak koń pod górę, zaciemnia, a Ty dalej lgniesz do niego. Bo ładną ma buzię. Chemia po 2 spotkaniach? chyba tylko erotyczne zauroczenie. Co wiesz o nim, o jego związkach, jego rodzinie? Nic. Facet chciał seksu, nie wyszło, pisze pewnie jeszcze z 10 paniami i tam będzie szukał go. Na co liczysz kobieto? Strasznie musiało Cię przypilić że szukasz miłości na komunikatorach. Nie masz przyjaciół a ci przyjaciele jeszcze innych aby poznać wartościowego człowieka, masz 37 lat i chyba racjonalnie myśleć umiesz.

Nie zgodzę się z Tobą bo to zbyt duże generalizowanie. Nie ma czegoś takiego jak WSZYSCY. 90% może i owszem, ale nie wszyscy.

Poza tym, faceci ogolnie rzecz biorąc szukają seksu wszędzie gdzie sie da, a nie tylko na tinderze. Możesz spotkac takiego typa w barze, w banku (sama mialam taki przypadek) czy gdziekolwiek indziej.

Poza tym, chyba nie znasz realiów.. Dużo kobiet ma w opisach że SZUKA SEKSU więc to nie jest tak, że trzeba zaraz kłamać i manipulować bo kobietę na seks można znaleźć bez tego.

Facet MOŻE kłamać. Ale nie musi.

Bardzo negatywnie oceniacie ludzi, skoro zakładacie z góry, że każdy kłamie.

I te teksty, że pisze z 10 naraz... Może tak być, ale większość NORMALNYCH ludzi nie ma czasu na pisanie z tyloma ludźmi na raz, każdy ma pracę, życie, obowiązki.

I być może jest playerem i naprawdę uwodzi wiele lasek na raz, ale masz za mało danych, żeby to stwierdzić. Może tak być, ale nie musi.

Wiemy, że koleś zdenerowował się tym, że laska nie chciała seksu. ALE oprócz tego robiła mu wyrzuty z byle powodu. Więc nie wiadomo czy chodzi o sam fakt braku seksu, czy o to, że była upierdliwa i robiła dramy bez powodu. W ogóle nic o nim nie wiemy, bo mamy szczątkowe informacje.

Autorka powinna z nim normalnie porozmawiać (już wcześniej) bez łez i dramatów, to może byłoby wiadomo o co chodzi.

18 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-12-26 23:28:19)

Odp: Co jest z tym facetem :(
Newdawnfades napisał/a:

Nie zgodzę się z Tobą bo to zbyt duże generalizowanie. Nie ma czegoś takiego jak WSZYSCY. 90% może i owszem, ale nie wszyscy.
Poza tym, faceci ogolnie rzecz biorąc szukają seksu wszędzie gdzie sie da, a nie tylko na tinderze. Możesz spotkac takiego typa w barze, w banku (sama mialam taki przypadek) czy gdziekolwiek indziej.
Poza tym, chyba nie znasz realiów.. Dużo kobiet ma w opisach że SZUKA SEKSU więc to nie jest tak, że trzeba zaraz kłamać i manipulować bo kobietę na seks można znaleźć bez tego.
Facet MOŻE kłamać. Ale nie musi.
Bardzo negatywnie oceniacie ludzi, skoro zakładacie z góry, że każdy kłamie.
I te teksty, że pisze z 10 naraz... Może tak być, ale większość NORMALNYCH ludzi nie ma czasu na pisanie z tyloma ludźmi na raz, każdy ma pracę, życie, obowiązki.
I być może jest playerem i naprawdę uwodzi wiele lasek na raz, ale masz za mało danych, żeby to stwierdzić. Może tak być, ale nie musi.
Wiemy, że koleś zdenerowował się tym, że laska nie chciała seksu. ALE oprócz tego robiła mu wyrzuty z byle powodu. Więc nie wiadomo czy chodzi o sam fakt braku seksu, czy o to, że była upierdliwa i robiła dramy bez powodu. W ogóle nic o nim nie wiemy, bo mamy szczątkowe informacje.
Autorka powinna z nim normalnie porozmawiać (już wcześniej) bez łez i dramatów, to może byłoby wiadomo o co chodzi.

90% to mało? Autorka szukała związku a nie seksu od razu, nie chciała raz i do widzenia. Coś jej tam przebąkiwał że może razem zamieszkają, robił jej nadzieję. Robiła dramy bez powodu mówisz. Nie chce mi się rozwodzić co myślę o związkach szukanych na Sympatii. Wystarczy w googlach wpisać "Sympatia oszuści" i już otwierają się fora a na każdym po kilkaset lub wiecej nicków cwaniaczków którzy co innego opisują a co innego chcą. Może kłamać ale nie musi? To od razu widać po facecie autorki jak zwlekał tłumaczył się, nie przychodził na spotkania. Ja tam musiał bym się długo i głęboko zastanawiać nad przygodnym seksem z prawie przypadkową osobą chociażby ze względów zdrowia. BTW, mogła byś napisać jakie wyrzuty i dramy czyniła mu autorka że miał prawo ją tak potraktować?

19

Odp: Co jest z tym facetem :(
bagienni_k napisał/a:

Gdyby nie było wiadome z tekstu ile masz lat, to pomyślałbym,żę pisze to osoba mająca nie lat 37, ale 17. .

Bo pewnie pisała to jakaś małolata znudzona w święta :-D Ma pewnie przy okazji świetny ubaw.
Ale prowokacja raczej kiepska, bo tylko w kilku jej postach już jest wiele sprzeczności, chociażby:

Facet mi sie bardzo podoba bo wydaje sie byc rodzinny spokojny  nie pali nie pije nie ma tatuazy (...)

vs

Przyznał, że był na śledziku w pracy i zapili. Rano w sobotę miał kaca

Ciekawe skąd przeświadczenie o jego spokoju i rodzinności :-D

Szkoda czasu na poważną odpowiedź, ale jak ktoś się nudzi, to niech karmi

20

Odp: Co jest z tym facetem :(
MagdaLena1111 napisał/a:

Ale prowokacja raczej kiepska, bo tylko w kilku jej postach już jest wiele sprzeczności, chociażby:

Nie przeginaj. Przejrzyj wszystkie tematy autorki. Wszystko się ze sobą łączy.

21 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-12-26 23:42:51)

Odp: Co jest z tym facetem :(

Odpowiadam, bo właśnie założyłem, że jednak piszę to dojrzała kobieta. To mnie wręcz totalnie zaskoczyło, bo nie spodziewałybm się takiej chaotycznej wypowiedzi po dojrzałej osobie. A przede wszystkim tego zaklinania rzeczywiśtości, jaki prezentuje w swoich wywodach. Raz, że w takim wieku ktoś marzy o miłości rodem z hoolywodzkich filmów, które są zwyczajnie nierealne. Po drugie na podstawie zaledwie kilku spotkaniach i pisaniu w sieci, snucie domysłów o związku i zaangażowaniu. Nie zna go dobrze, a już snuje wnioski o tym, jaki to nie jest cudowny. Może właśnie dlatego facet się wycofał, bo pomyślał, że chce czegoś więcej. Na pewno zaś, po niezdecydowaniu Autorki mógł się zniechęcić.

22

Odp: Co jest z tym facetem :(
Janix2 napisał/a:
Newdawnfades napisał/a:

Nie zgodzę się z Tobą bo to zbyt duże generalizowanie. Nie ma czegoś takiego jak WSZYSCY. 90% może i owszem, ale nie wszyscy.
Poza tym, faceci ogolnie rzecz biorąc szukają seksu wszędzie gdzie sie da, a nie tylko na tinderze. Możesz spotkac takiego typa w barze, w banku (sama mialam taki przypadek) czy gdziekolwiek indziej.
Poza tym, chyba nie znasz realiów.. Dużo kobiet ma w opisach że SZUKA SEKSU więc to nie jest tak, że trzeba zaraz kłamać i manipulować bo kobietę na seks można znaleźć bez tego.
Facet MOŻE kłamać. Ale nie musi.
Bardzo negatywnie oceniacie ludzi, skoro zakładacie z góry, że każdy kłamie.
I te teksty, że pisze z 10 naraz... Może tak być, ale większość NORMALNYCH ludzi nie ma czasu na pisanie z tyloma ludźmi na raz, każdy ma pracę, życie, obowiązki.
I być może jest playerem i naprawdę uwodzi wiele lasek na raz, ale masz za mało danych, żeby to stwierdzić. Może tak być, ale nie musi.
Wiemy, że koleś zdenerowował się tym, że laska nie chciała seksu. ALE oprócz tego robiła mu wyrzuty z byle powodu. Więc nie wiadomo czy chodzi o sam fakt braku seksu, czy o to, że była upierdliwa i robiła dramy bez powodu. W ogóle nic o nim nie wiemy, bo mamy szczątkowe informacje.
Autorka powinna z nim normalnie porozmawiać (już wcześniej) bez łez i dramatów, to może byłoby wiadomo o co chodzi.

90% to mało? Autorka szukała związku a nie seksu od razu, nie chciała raz i do widzenia. Coś jej tam przebąkiwał że może razem zamieszkają, robił jej nadzieję. Robiła dramy bez powodu mówisz. Nie chce mi się rozwodzić co myślę o związkach szukanych na Sympatii. Wystarczy w googlach wpisać "Sympatia oszuści" i już otwierają się fora a na każdym po kilkaset lub wiecej nicków cwaniaczków którzy co innego opisują a co innego chcą. Może kłamać ale nie musi? To od razu widać po facecie autorki jak zwlekał tłumaczył się, nie przychodził na spotkania. Ja tam musiał bym się długo i głęboko zastanawiać nad przygodnym seksem z prawie przypadkową osobą chociażby ze względów zdrowia. BTW, mogła byś napisać jakie wyrzuty i dramy czyniła mu autorka że miał prawo ją tak potraktować?


90% to bardzo dużo, dlatego na początek warto jest z kimś spotkać się na neutralnym gruncie, a nie zapraszać go do domu.

Autorka pisała o jakichś blokadach na messangerze i wyrzutach. Nie, nie powinien jej tak potraktować, ale nadal nie wiemy dokładnie co między nimi zaszło, autorka trochę się napaliła, pokzywała, że chce seksu, więc naturalnie, że on też chciał. Być może, jakby zaproponowala spotkanie na neutralnym gruncie, to byloby inaczej. Może od razu by wymiękł i stwierdził, że nie chce mu sie bawić w kawki, to miałaby większą pewność, jaki ma do niej stosunek.

23

Odp: Co jest z tym facetem :(
bagienni_k napisał/a:

Odpowiadam, bo właśnie założyłem, że jednak piszę to dojrzała kobieta. To mnie wręcz totalnie zaskoczyło, bo nie spodziewałybm się takiej chaotycznej wypowiedzi po dojrzałej osobie. A przede wszystkim tego zaklinania rzeczywiśtości, jaki prezentuje w swoich wywodach. Raz, że w takim wieku ktoś marzy o miłości rodem z hoolywodzkich filmów, które są zwyczajnie nierealne. Po drugie na podstawie zaledwie kilku spotkaniach i pisaniu w sieci, snucie domysłów o związku i zaangażowaniu. Nie zna go dobrze, a już snuje wnioski o tym, jaki to nie jest cudowny. Może właśnie dlatego facet się wycofał, bo pomyślał, że chce czegoś więcej. Na pewno zaś, po niezdecydowaniu Autorki mógł się zniechęcić.

Eeetam....
Niby dojrzała kobieta, a nie potrafi dodać sobie dwa do dwóch. Nie wie czemu facet odpisuje (jeśli w ogóle odpisuje) jej zdawkowo? Nie ma dla niej czasu. Olewa umówione wcześniej spotkanie. Nie jest zainteresowany poznawaniem jej i przechodzi do konkretów.
Ona sama też zresztą jakaś zdesperowana.
Wszystko to strasznie słabe, ale w sumie nie wykluczone, że są takie desperatki i też może dlatego słyszy się tutaj tyle, że portale randkowe to tylko miejsce do poznawania kogoś na seks-schadzki.

24

Odp: Co jest z tym facetem :(

No tak, pewnnych faktów nie kojarzy, bo widocznie jest zwyczajnie zaślpeiona tą niby wielką miłością, która wyniknęła z tych 3 spotkań i iluś tam wieczorów, kiedy z nim pisała. Gdyby to napisała nastolatka to bym się nie zdziwił, ale właśnie co innego, jak pisze to osoba w takim wieku. Desparatów jest trochę, ale zadziwa mnie to zaślepienie i podążanie za wymarzonym celem, jak ćma do ognia, dorabiajac sobie wymarzone scenariusze życia z gościem, któego tak naprawdę nie zna.

25

Odp: Co jest z tym facetem :(

Autorko, tu nie ma żadnego związku. Facet chciał Cię tylko zaliczyć i to jest tak oczywiste, że boli. Poza tym totalnie Cię olewał. Wieczory spędzał zapewne ze swoją dziewczyną. Nie wiem, jak mogłaś być tak naiwna w wieku 37 lat i umawiać się z nim na jakieś wyjazdy (z małymi dziećmi i obcym facetem, co z Ciebie za matka?) i Święta. Facet sam się zdziwił, że wierzysz w te bzdury. Ogarnij się. (Wybacz szczerość, ale chyba po to tu przyszłaś.)

26

Odp: Co jest z tym facetem :(

Pytasz czy Pan się odezwie - oby nie. Widać że nie masz za grosz szacunku do siebie i oby on miał trochę więcej oleju w głowie od Ciebie i uchronił Cię tym samym od tej dramatycznej historii. Facet wyraźnie od początku niezainteresowany w ogóle, zero rozmów, brak szacunku do Ciebie kompletny, jak można w połowie kończyć rozmowę i odzywać się po kilku dniach czy nawet godzinach?

Zaslonił Ci mózg jego wygląd, już sobie nawyobrażałaś nie wiadomo jakie historie w głowie, już koleżankom pokazalaś przyszłego męża. Więc powiem Ci prosto - facet chciał tylko seksu z Tobą, nie jest zainteresowany kim jesteś, czego potrzebujesz, jaka jesteś. Wszystkie jego słowa nie mają żadnego znaczenia przy tym co robił a raczej przy tym że nie robił nic. Uwierz mi jeśli mężczyźnie zależy na kobiecie to on wie co robić i zrobi wiele. Ten nawet nie udawał że zależy. Więc zamiast wchodzić mu do głowy i rozmyślać, a o co z nim chodzi, a co on myśli, a co by było gdyby, zajmij się sobą bo widać że sporo obszarów masz do pracy nad sobą. I radzę zanim się nie uporasz ze swoimi sprawami i nie nauczysz się mieć szacunku do siebie to nie zaglądaj na portale randkowe bo każda historia zakończy się w sposób niekorzystny dla Ciebie.

27

Odp: Co jest z tym facetem :(
Lacrymossa55 napisał/a:

Zaslonił Ci mózg jego wygląd, już sobie nawyobrażałaś nie wiadomo jakie historie w głowie, już koleżankom pokazalaś przyszłego męża.

To jest chyba najbardziej zdumiewające, jeśli weźnie się pod uwagę ile Autoerka ma lat. Chwalenie się swoją drugą połówką w ten sposób pasuje mi raczej do rozhisteryzowanych nastolatek, niż do dojrzałej, myślącej kobiety

28

Odp: Co jest z tym facetem :(

Inne wątki Autorki pomagają dokładniej zrozumieć jej sytuację.

29

Odp: Co jest z tym facetem :(

Obiektywnie. Drodzy Panowie. To nie  autorką postu jest problem tylko z tym facetem. Sama znam taki przypadek mężczyzny, który postępuje w ten właśnie sposob i robi tak celowo. Tp jego taktyka - lawirowanie.
Po drugie chyba mało uważnie przeczytaliście post autorki skoro stwierdziliście, że jest ona desperatką. Z nią wszystko okej. To ten mężczyzna działa w taki sposób,by swoje potencjalne ofiary zamotać i doprowadzić do szaleństwa psychicznego.

30

Odp: Co jest z tym facetem :(
Wiaterek napisał/a:

Obiektywnie. Drodzy Panowie. To nie  autorką postu jest problem tylko z tym facetem. Sama znam taki przypadek mężczyzny, który postępuje w ten właśnie sposob i robi tak celowo. Tp jego taktyka - lawirowanie.
Po drugie chyba mało uważnie przeczytaliście post autorki skoro stwierdziliście, że jest ona desperatką. Z nią wszystko okej. To ten mężczyzna działa w taki sposób,by swoje potencjalne ofiary zamotać i doprowadzić do szaleństwa psychicznego.

A kto napisał posta, ona czy jej facet? Facet robi dokładnie co zaplanował czyli próbuje zaliczyć kolejną dziewczynę wykorzystując metody które mu pewnie się sprawdziły gdzie indziej. Autorka szuka stałego związku tylko chyba nie tam gdzie powinna, na portalach randkowych, tam raczej rycerzy na koniach nie ma. Jeżeli po tylu sygnałach od niego od niego dalej wierzy że kierowały nim uczciwe przesłanki to jest w błędzie. Desperacją jest czekanie na kolejną wiadomość od niego chociaż każdy w miarę ogarnięty wie o co mu chodziło.

31

Odp: Co jest z tym facetem :(

Janix, 100 procent racji!!!

a pani powinna sobie - jesli nie szuka tylko samego seksu- wybic sobie to swoje bożyszcze  od siedmiu boleści ze łba...

32 Ostatnio edytowany przez balin (2019-12-31 16:09:05)

Odp: Co jest z tym facetem :(

Samotne mamy to łatwy cel dla lovelasów.
Co do pytania wątkowego. No pojechałaś mu po poczuciu jego wartości. Myśliwy nic nie upolował.

Odp: Co jest z tym facetem :(

Facet chciał zaliczyć mamuśkę. Nie udało mu się to odpłynął w siną dal szukać innej chętnej.

34

Odp: Co jest z tym facetem :(
AleksaKorecka napisał/a:

  nie pali nie pije nie ma tatuazy dla mnie to sa podstawowe wytyczne.

No, jak nie ma tatuaży, to na pewno jest porządny gość! Nic, tylko się brać.

A tak serio: masz 37 lat, a zachowujesz się, jak nastolatka. Facet nie zadzwonił, jak miał dzwonić - jesteś wściekła i płaczesz. Płaczesz po "zerwaniu" - piszę w cudzysłowie, bo żeby zerwać, to trzeba mieć, co. Dwie godziny później eksplodujesz z radości, bo napisał jakieś słodkie słówka. Twój stan emocjonalny przypomina jazdę na kolejce górskiej - góra, dół, góra, dół... a to wszystko dla faceta, którego widziałaś raz i o którym nic nie wiesz. To jest niepoważne i niedojrzałe. W tym wieku powinnaś mieć już wystarczające doświadczenie życiowe i więcej dystansu.

Do tego ta scena z seksem - podkręciłaś sytuację dość ostro, po to, by na koniec się wycofać, bo jednak nie chcesz - znów jak nastoletnia panienka... To po co było zaczynać? Piszesz kilkakrotnie, że tak Ci sie podoba, taka chemia, a potem, że seksu nie chcesz. Nie odpisujesz mu, gdy pyta wprost. Rozumiem, że możesz nie chcieć seksu po tak krótkiej znajomości, ale trzeba było mówić wprost, a nie wchodzić do łóżka, nakręcać faceta na maksimum, a potem nagle odwrót na pięcie i NIE.

Moim zdaniem zachowujesz się niedojrzale. On zresztą też. Przed takimi tekstami napalonych chłopców, jak on powiedział, że zakochałby się po seksie, to w Bravo Girl ostrzegali nastoletnie dziewczynki smile w sumie, to pasujecie do siebie tongue

35

Odp: Co jest z tym facetem :(

Do tych ktorzy pisza ostro, spokojnie nie mam pojecia skad tak mozne wypowiedzi, tak jakbyscie byli mocno sfruustrowani. Po pierwsze od poczatku mowilam ze seksu nie chce rozmawialismy na trn temat kilka razy i powiedxial ze iszanuje i poczeka wiec skad mialam przewidziec ze tak nie bedzie. Po drugie widocznie tak naiwna nie jestem. Bo jednak nie dostal nic mimo ze facet naprawde jest idealne w moim typie. Nie pisze nie dzwonie, znalazlam go zaraz po tej akcji na innym portalu z ktorego znowu zrezygnowal i wrocil na sympatie i jestesmy tam i on i ja, nikt nikogo nie zaczepia wiec temat skonczony. Mam nauczke na przyszlosc nigdy wczesniej takiej sytuacji nie mialam. Umowilam sie od tego czasu z 2 onnymi facetami i powiem szczerze ze nikt sie nie zachowuje tak jak on. Wiec poszlam do przodu. Jedno tylko z ciekawosci mnie nurtuje i tu chce spytac panow. Facet wiedxial ze mi sie bardzo podoba, odmowilam mu ale nadal dziwi mnie ze nie probowal ponownie. W takich sytuacjach oni zwykle nadal probuja i po ktoryms spotkaniu byc moze osiagnalby cel. Czy chodzi o. To ze nie chce mu sie jwzdzic do mnie godzine w 1 godzine w druga strone i odpuscil czy tez jestem az tak beznadziejna ze nawet taki walach nie chce sobie zawracac glowy.

36 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-01-01 12:52:41)

Odp: Co jest z tym facetem :(
AleksaKorecka napisał/a:

Do tych ktorzy pisza ostro, spokojnie nie mam pojecia skad tak mozne wypowiedzi, tak jakbyscie byli mocno sfruustrowani.. Jedno tylko z ciekawosci mnie nurtuje i tu chce spytac panow. Facet wiedxial ze mi sie bardzo podoba, odmowilam mu ale nadal dziwi mnie ze nie probowal ponownie. W takich sytuacjach oni zwykle nadal probuja i po ktoryms spotkaniu byc moze osiagnalby cel. Czy chodzi o. To ze nie chce mu sie jwzdzic do mnie godzine w 1 godzine w druga strone i odpuscil czy tez jestem az tak beznadziejna ze nawet taki walach nie chce sobie zawracac glowy.

Tak, jesteśmy mocno sfrustrowani i to my piszemy posta na pół strony opisując godzina po godzinie całą sytuację i kto kogo blokował, o której i ile razy. Nie próbował ponieważ znalazł sobie inny obiekt z którym będzie próbował albo już spróbował. Zapewne nie przepada za kobietami które " i chciały by i boją się".

AleksaKorecka napisał/a:

Powiedziałam mu że sie popłakałam, zadzwonił, mówił do mnie bardzo czule i wtedy myślę, ze obojgu nam włączyło sie duże pożądanie, na 100% poczuł je i on i ja. Nie mogłam sie doczekać środy, miał przyjechać popołudniu. Ostatnia wiadomość od niego to było "czy sie pokochamy", nic nie odpisałam, wcześniej stanęło na tym, że ja seksu nie chcę, tylko się pocałować i tyle.

Tu masz całą odpowiedź. Nie odpisałaś-Nie będziemy się kochać co gościo wziął za potwierdzenie seksu. Przyjechał, seksu nie było więc się wkurzył i pojechał tam gdzie będzie miał seks. Gdybym był takim lovelasem i cwaniakiem jak on też bym się wkurzył i dał sobie spokój.

37

Odp: Co jest z tym facetem :(

A czy on powiedział Ci wprost że też mu się podobasz?Albo poprostu chciał tylko seksu  a jak mu odmówilaś to dla sobie spokój. Jakby coś do Ciebie czuł to napewno by się starał tym bardziej że wiedział że Ci się podoba więc odpowiedź jest prosta.

38 Ostatnio edytowany przez balin (2020-01-01 13:07:37)

Odp: Co jest z tym facetem :(
AleksaKorecka napisał/a:

Facet wiedxial ze mi sie bardzo podoba, odmowilam mu ale nadal dziwi mnie ze nie probowal ponownie. W takich sytuacjach oni zwykle nadal probuja i po ktoryms spotkaniu byc moze osiagnalby cel. Czy chodzi o. To ze nie chce mu sie jwzdzic do mnie godzine w 1 godzine w druga strone i odpuscil czy tez jestem az tak beznadziejna ze nawet taki walach nie chce sobie zawracac glowy.

Odbierasz to zbyt osobiście. Facet jest zapewne po przejściach, ma za sobą nieudane związki, postanowił być singlem i w necie wyszukuje dziewczyny, które można łatwo zdobyć. A są z wyglądu atrakcyjne. Nie ma co się oszukiwać, że najłatwiejsze są samotne mamy, no i znudzone swoimi związkami mężatki. Odpisywał Ci jak odpisywał, bo zapewne jednocześnie prowadził dialog z kilkoma podobnymi kobietami. Robi to zapewne od dłuższego czasu, więc wyzbył się empatii. Traktuje to jak zabawę. Nie chce też takiej kobiecie poświęcać zbyt wiele czasu, bo ma w kolejce kilka innych. Z Tobą nie poszło, to zwiał i zabrał się za kolejną, która tam mu się dobija na necie.
Na męskich forach tacy chwalą się tym co robią, służą nawet radami dla mniej doświadczonych.

39 Ostatnio edytowany przez AleksaKorecka (2020-01-01 13:25:24)

Odp: Co jest z tym facetem :(

Tak, powiedxial mi wprost ze bardzo mu sie podobam. Zreszta jestem raczej atrakcyjna kobieta i wiem ze mu sie bardzo podobalam. Zreszta kolezanki ktore znaja mnie a widzialy jego. Kilka fotek powiedzialy ze dziwia sie mi bo kompletnie do. Siebie nie pasujemy w sensie ze jestem dla niego za ladna. I nie ma chyba w kolejce skoro napisalam 2 dni pozniej z fake kont innych dziewczyn i probowal je tez wyrywac oraz lata po portalach. Co ciekawe od razu tak samo jak mi pisze ze interesuje go tylko staly zwiazek a nie glupoty. Raczej jest czasowy. To ja sie juz na drugi dzien spotkalam z innym facetem. Jesli chkdzi o slislosc a dwa dni pozniej z kolejnym i obaj mi wprost powiedzieli ze sa bardzo zainteresowani. Pisza i dzwonia. Takze tym bardziej naprawde strasznie dziwi mnie podejscie tego faceta i jest zagadka nie tylko dla mnie ale i dla kolezanek. Kazdy mowi ze tacy lovelasi tym bardziej jesli nie maja tak duzo kobiet, to powinni jeszcze probowac takze ja tez tak uwazam. Chcialabym zeby sie odezwal bo wtedy bym mu pokazala to wszystko i z ciekawoscia zobaczyla jego reakcje. On naprawde nie jest az taki atrakcyjny, tyle ze jest wysoki to jego atut ale twarz jest srednia, rozmowny jakos tez nie jest wiec nie sadze ze tam sie w kolejce ustawiaja. Na portalu tez mial ustawione ze chce tylko sie unawiac z kobietami 30 do 45. Ciekawe.. I dodam jeszcze ze naprawde nie mam prpblemu ze znalezieniem faceta bo zawsze sie ktos kreci i naprawde nie rozumiem samej siebie czemu tego kompletnie nie moge zapomniec. Rozmawiam i spotykam sie z ladniejszymi i fajniejszymi a i tak codziennie mysle o tamtym. To jest cos co mi sie nie zdarzylo jeszcze

40

Odp: Co jest z tym facetem :(
AleksaKorecka napisał/a:

codziennie mysle o tamtym. To jest cos co mi sie nie zdarzylo jeszcze

Gdy poczytasz na spokojnie swoje wypowiedzi, to zrozumiesz dlaczego tak było. To Ty się angażowałaś, walczyłaś, domagałaś się jego uwagi.

41

Odp: Co jest z tym facetem :(

Może za szybko wiązałaś z nim nadzieję na przyszłość?

42 Ostatnio edytowany przez CatLady (2020-01-01 14:25:37)

Odp: Co jest z tym facetem :(
AleksaKorecka napisał/a:

Rozmawiam i spotykam sie z ladniejszymi i fajniejszymi a i tak codziennie mysle o tamtym.

I tu masz odpowiedź na pytanie, dlaczego on się tak zachowuje. Jesteś atrakcyjna, znasz i spotykasz się z atrakcyjniejszymi, mogłabyś mieć lepszych, ale to dla tego kompletnie straciłaś rozum, nie dla tamtych. Pociąg Cię taki emocjonalny rollercoaster, jakieś dziwne gierki, dziecinne zagrywki, typu blokowanie na messangerze czy Fb.

Jesteśmy w podobnym wieku i dziwię się, że chce Ci się w takie coś bawić i że reagujesz aż tak emocjonalnie na bardzo krótką, przelotną znajomość.

43 Ostatnio edytowany przez AleksaKorecka (2020-01-01 23:10:41)

Odp: Co jest z tym facetem :(

Nie. Nie pociaga mnie w zaden sposob emocjonalny roller coaster. Zostawilam ostatniego partnera poniewaz wlasnie jestem i staram sie byc rozsadna. Poznawalam i poznaje naprawde roznych facetow, takich serwujacych roller coaster rowniez i zawsze ich olewam bo 1.nie podobaja mi sie na tyle aby dawac sie zle traktowac, 2.z zasady nie daje sie nigdy zle traktowac i w sumie kazdy o tym wie. Z tym facetem cos jest takiego ze ja zwyczajnie sie zakochalam. Na pewno nie jest to zadna jego dostepnosc czy niedostepnosc uwazam ze czasem jest tak w zyciu ze zwyczajnie spotykamy kogos kogo wiemy ze bysmy kochali. Tak mam z tym. Nie jestem desperatka, ten facet nie jest przystojniakiem, interesuja sie mna inni, sa tez tacy ktorzy moze lepiej by mi odpowiadali ale oni tez mnie nie chca i zadnym powtarzam zadnym nie przejmuje sie tak jak tym. Naprawde nie umiem tego wyjasnic ale mysle o. Nim codziennie non stop. Doslownie. Robie wszystko co trzeba, wychowuje dzieci pracuje sprzatam, ale on jest ciagle w moich myslach. Wieczorem placze. Z jakiejs dziwnej tesknoty wlasnie za nim. Mowcie sobie co chcecie ale po proatu wiem ze zakochalam sie. Nie mam pojecia w czym, moze jest cos takiego jak reinkarnacja moze kiedys w jakims wcieleniu go kochalam nie wiem i w sumie niewazne. Mijaja dni, juz tydzien minal od tantego fatalnego dnia. Codziennie jest latwiej. Rozumowo roztlumaczam sobie i wiem ze to. Paskudny czlowiek a z drigiej strony ciagle nie moge zglebic dlaczego on tak po prostu mnie zostawil. Rozmawialam z wieloma znajomymi osobami i naprawde w wiekssosci przypadkow kazdy facet poprobowalby dalej. On doskonale wiedzial ze ja lece na niego i skoro jest takim casanova to jako sprytny lovelas powonien wiedziec ze wystarczylo sie zakrecic nieco bardziej i mialby o co mu chodzilo. Teraz w sumie zaluje czasem ze tez nie potraktowalam tego lzej i sie zwyczajnie z nim nie przespalam jestem dorosla, bylam sama, facet mi sie podobal, dlaczego nie mialam skorzystac. Codziennie setki ludzi robi to i sa zadowoleni i ida dalej. Jedyne czego sie balam i co mu zrezta powiedzialam to fakt ze obawialam sie ze po seksie z nim zakochalabym sie po uszy i cierpialabym sto razy bardziej. Wlasciwie co ciekawe to ja wlasnie dlatego sie z nim nie przespalam... On wiedzial i widzial jak bylo, tym bardziej kompletnie nie rozumiem czemu nie sprobowal dalej. W sensie jest lovelasem nie ma. Uczuc, co mu szkodzilo poudawac jeszcze chwile, przyjechac jeszcze ze 3 razy i pewnie by zdobyl co chcial. Jedyne absolutnie jedyne wytlumaczenie. Jakie moge ogarnac to podejrzenie ze zwyczajnie szkoda bylo mu czasu i kasy na dojazdy? Ze gdybym mieszkala w jego miejscowoaci to moze by sie jeszcze odezwal i poprobowal dostac swoje? Ma do mnie prawie godzine w 1 strone. Czy naprawde tylko o to chodzilo? No nie wierze ze ma. Tak na peczki bo. Jednak ciagle szuka i jakos nie spieszylo mu sie wybitnie. Nie moge zupelnie tej kednej rzeczy rozgryzc. Kazda kolezanka ktora miala podobna sytuacje mowi ze to qychodzilo dopiero pp czasie ze ktos chcial tylko seksu. Faceci sie starali zaciagnac ta kobiete do lozka i wytrzymywali nawet kilka randek. Rozne mam mysli naprawde, raz mi sie wydaje ze moze uznal ze nie warto kompletnie mi nawet miesiaca poswiecic, ale to by przeczylo znowu temu, ze naprawde widac bylo ze bardzo mu sie podobam, dotykal mnie i az wzdychal to bylo szczere. Z drugiej strony mam mysli ze moze ma dziwny charakter i moze naprawde mocno go to dotknelo i moze wstyd mu bylo ze sie napalil? Nie wiem, nic Juz nie wiem. Acha dodam jeszcze ze na 1 portalu i mi podal ze ma. 35 lat, na drugim go znalazlam jako 32 latka i po zagadaniu powiedzial ze tak ma. 32.

44

Odp: Co jest z tym facetem :(
Janix2 napisał/a:
Wiaterek napisał/a:

Obiektywnie. Drodzy Panowie. To nie  autorką postu jest problem tylko z tym facetem. Sama znam taki przypadek mężczyzny, który postępuje w ten właśnie sposob i robi tak celowo. Tp jego taktyka - lawirowanie.
Po drugie chyba mało uważnie przeczytaliście post autorki skoro stwierdziliście, że jest ona desperatką. Z nią wszystko okej. To ten mężczyzna działa w taki sposób,by swoje potencjalne ofiary zamotać i doprowadzić do szaleństwa psychicznego.

A kto napisał posta, ona czy jej facet? Facet robi dokładnie co zaplanował czyli próbuje zaliczyć kolejną dziewczynę wykorzystując metody które mu pewnie się sprawdziły gdzie indziej. Autorka szuka stałego związku tylko chyba nie tam gdzie powinna, na portalach randkowych, tam raczej rycerzy na koniach nie ma. Jeżeli po tylu sygnałach od niego od niego dalej wierzy że kierowały nim uczciwe przesłanki to jest w błędzie. Desperacją jest czekanie na kolejną wiadomość od niego chociaż każdy w miarę ogarnięty wie o co mu chodziło.

I w realu cieżko spotkać normalnego faceta...

45

Odp: Co jest z tym facetem :(
Wiaterek napisał/a:

I w realu cieżko spotkać normalnego faceta...

Nie ciężko tylko normalnie bo trzeba się zaprzyjaźnić, poznać, polubić. Wygodniej na sympatii lub tinderze bo klik i już. Tylko białe konie tych rycerzy śmieją się.

46

Odp: Co jest z tym facetem :(

Jak to wygodniej? To jak proponujesz Janix2 inaczej to robić? Mam biegać po ulicach i szukać? Mieszkam na wsi, nikogo tutaj nie ma. Ja kursuję tylko do szkoły i przedszkola, gdzie pełno mamusiek i zajętych panów z brzuszkami. Jeśli nawet jakiś wolny jest to ma do wyboru z 60 innych kobiet. GDZIE miałabym poznać kogokolwiek? Niestety miss ameryki nie jestem aby nagle na środku Biedronki jakiś pan padł na mój widok i zapragnął mine poznać gdy wokoło mnóstwo pięknych młodych kobiet a ja z uwieszoną dwójk ą hałasujących dzieci patrzę aby jak najszybciej zrobić zakupy, zziajana i półprzytomna. Gdzie słucham mam poznać kogoś? Na kółku wiejskich gospodyń? Czy mam sie za przeproszeniem szlajać sie po klubach? (które są w najbliższym mieście oddalonym o godzinę drogi).

47 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-01-02 15:03:42)

Odp: Co jest z tym facetem :(

To jak te sie ludzie poznawali, zakochiwali zakładali rodziny 20 lat temu?

48

Odp: Co jest z tym facetem :(

20 lat temu poznali zwykle jednego dwóch i byli z nimi do końca życia. To nie powinno być tak aby w wieku 30+musieć szukać kogoś, bo to jest trochę uwłaczające.. Owszem, znam 2 panów koło mnie, jeden wdowiec, nie wchodzi w grę, bo wolę być sama niż z tak brzydkim zaniedbanym facetem, drugi po rozwodzie, fajny i podoba mi się, ale nie ma dzieci, jest zamożny i z tego co widzę bardziej interesują go panienki około 20. Także niestety, ale widać pozostaje mi zostać samą. Mam wrażenie, że kogoś poznać mogą tylko kobiety naprawdę bardzo ładne, albo takie które mają mnóstwo znajomych, niestety nie zaliczam sie do żadnej kategorii.  jestem zwykłą dość zaradną atrakcyjną kobietą, ale na pewno nie wyróżniam sie w tłumie na tyle aby ktoś za sam wygląd nabrał chęci do uderzenia do mnie.

49

Odp: Co jest z tym facetem :(
Janix2 napisał/a:
BEKAśmiechu napisał/a:
AleksaKorecka napisał/a:

Portal to byl sympatia a nie tinder. Nie mam innych zrodel poszukiwan zreszta totalnie nie widze czemu niby portal mialby nie byc takim samym zrodlem jak inne. W realu tez jest mnostwo drani, wiem o tym z opowiesci kolezanek. Ja konkretnie chce wiedziec co z tym facetem, ok faktem jest ze go nakrecilam niepotrzebnie ale jego zachowanie tez nie jest dziecinne? Wywalanie mnie ze znajomych? Co ja mu takiegonzrobilam ze az mnie wywalil ze znajomych?! I jeszcze jak go zapytalamno to czemu mnie wyrzucil to napisal czy konczymy to czy nie to chyba tez jest dziecinne zachowanie. I nie piszcie ze jestem dojrzala i dlatego nie powinnam wierzyc w milosc od puerwszego wejrzenia. Facet mi sie bardzo podoba bo wydaje sie byc rodzinny spokojny  nie pali nie pije nie ma tatuazy dla mnie to sa podstawowe wytyczne. Szkoda ze odbieglismy od tematu bo nadal chcialabym wiedziec kto waszym zdaniem tu zlw sie zachowal i czy jest szansa aby jeszcze to obgadac z nim i czy sie odezwie. Bo ja pewnie nie powinnam sie juz odzywac do niego?

Chyba nie czytasz tego co Ci kilka osób napisało, albo po prostu czytasz i nie chcesz zrozumieć co tam jest napisane. Jeżeli liczysz na to, że z tym facetem zbudujesz jakikolwiek poważny związek, to jest na to jakiś promil szans, ale na tyle znikomy, że lepiej sobie darować. Jest jeden prosty sposób, żebyś szybko się o tym przekonała. Napisz do niego dzisiaj, że chętnie spotkasz się z nim jutro/pojutrze na seks. Myślę, że nie zrobi problemu, nawet radośnie przekona cię o swojej (prawie) miłości. Po fakcie najprawdopodobniej ulotni się zanim usłyszysz dźwięk zatrzaskujących się drzwi.

No dokładnie. Autorka dalej wierzy w rycerzy na białych koniach. Dlatego poznanie kogoś w realu jest lepsze niż w sieci bo więcej się o nim mogę dowiedzieć, bo więcej ludzi go zna, bo facet szukający trwałego związku nie zachowuje się jak smarkacz który prezentu nie dostał takiego jak chciał. Będę brutalny i napiszę tak. Ja na miejscu gościa chcącego zaliczać laski robił bym dokładnie tak jak on. Gadał o miłości, komplementował Cię, dawał nadzieję, nawijał jaka jesteś ważna dla niego i obserwował czy działa. A myślał bym tak: Ja, młody ładny, podobam się kobietą mam niezłą bajere na którą łapią się kobiety nie będę pakował w związek poważny z osobą z 2 dzieci po jak będę chciał dzieci to zrobię sobie swoje. Ale lasek zaliczyć mogę ile się da i z tego będę korzystał. Nie ta to następna. Jak nie wychodzi to obarczam ja winą i z buta do następnej. A że każda szuka wielkiej miłości nie będę miał z tym problemu. Dla Ciebie zresztą problemem jest to dlaczego usunął Cię ze znajomych a nie dlatego że Cię oszukuje. Wywalił Cię abyś nie mieszała się , ewentualnie nie dymiła mu w kolejnych poszukiwaniach. W necie są całe fora z wykazami facetów oszukujących na Sympatii. Zrób tak jak radził Ci BEKA, zaproś go na seks i zobaczysz co się będzie działo. I tak: jego zachowanie jest dziecinne, Twoje podobnie.
BTW, jakiego nicka miał na Sympatii? Może któraś z pań go zna?

O rany, to chyba ja ...

50

Odp: Co jest z tym facetem :(
AleksaKorecka napisał/a:

20 lat temu poznali zwykle jednego dwóch i byli z nimi do końca życia. To nie powinno być tak aby w wieku 30+musieć szukać kogoś, bo to jest trochę uwłaczające..

W jaki sposób uwłaczające, godności, zaprzyjaźnić się z kimś fajnym, poznać go dobrze to jest uwłaczające. Nikt nie pisze przecież aby uczepić się jak rzep kogoś kto nas ogania. Z tinderami itp chodziło mi o to że komunikacja elektroniczna to całkiem coś innego niż rozmowa twarzą w twarz. Kobiety z zachowań partnerów i otrzymywanych wiadomości robią sobie zbyt duże nadzieje. Ktoś mi pomachał łapką a już co niektórym serce mocniej bije. Większość mężczyzn inaczej to postrzega. Uśmiech do dziewczyny w realu, uściśniecie ręki to nie to samo co łapka. Ogólnie to mało znam osób które poznały kogoś wartościowego na komunikatorze i w końcu coś z tego wyszło. Ja się w to nie bawię ale w rozmowie z moimi 2 kumplami którzy próbują poznać partnerki w sieci wyszło że kobiety zbyt ufają w taki sposób komunikacji. Wirtualnie super w realu porażka. Nie wierzę że jest prawdziwe stwierdzenie że ktoś się naprawdę zakochał nie widząc na oczy danej osoby.

51

Odp: Co jest z tym facetem :(

Ale Janix2, nie słuchasz mnie. Ja nie klikam z nikim wieczność. Z każdym spotykam sie od razu praktycznie. Naprawdę nie zakochuję się łatwo. I nigdy, powtarzam NIGDY nie zdarzyło mi się płakać i smucić sie za kimś kogo widziałam 2 razy i kto mnie tak potraktował. A trochę tego było.

Wracając do tematu - nie mam absolutnie sposobności aby kogokolwiek poznać w realu. Internet jest jedynym dla mnie źródłem, absolutnie i bezprzecznie. Acha, dodam jeszcze że znam jeszcze jednego faceta, który jest z mojej miejscowości, widywałam go na mieście nie raz, też jest na portalu i na fb, uderzał do mnie, ale nie podoba mi się - przecież to te same osoby są w realu co na necie, więc ja kompletnie nie widzę różnicy, poza dużo większym wyborem. Nic nie zmieniłoby czy poznałabym tego faceta na necie czy w realu.

Najwidoczniej pozostaje mi być samotną do końca życia, bo mam małe dzieci, nie bywam nigdzie poza miejscami w których bywają same mamuśki, a jesli już jest facet, to zaraz rozrywany na strzępy. Zresztą ładnych kobiet jest niueporównywalnie więcej niż wolnych dość chociaż atrakcyjnych facetów, więc statystyki mówią same za siebie. Pozostaje mi czekąc na wdowców, ale do tej pory to chyba przyzwyczaję sie zwyczajnie do samotności. Szkoda że życie jest takie niesprawiedliwie, bo wiem że jestem fajną miłą babką o zdrowym poczuciu własnej wartości i taką do życia. Smutne sad

52 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-01-02 16:14:12)

Odp: Co jest z tym facetem :(
AleksaKorecka napisał/a:

Najwidoczniej pozostaje mi być samotną do końca życia, bo mam małe dzieci, nie bywam nigdzie poza miejscami w których bywają same mamuśki, a jesli już jest facet, to zaraz rozrywany na strzępy. Zresztą ładnych kobiet jest niueporównywalnie więcej niż wolnych dość chociaż atrakcyjnych facetów, więc statystyki mówią same za siebie. Pozostaje mi czekąc na wdowców, ale do tej pory to chyba przyzwyczaję sie zwyczajnie do samotności. Szkoda że życie jest takie niesprawiedliwie, bo wiem że jestem fajną miłą babką o zdrowym poczuciu własnej wartości i taką do życia. Smutne sad

A próbowałaś w agencjach matrymonialnych, tam chyba są osoby raczej sprawdzone i wiedzące czego w życiu chcą. I jak dobrze zrozumiałem to szukasz trwałego związku. Ale wszystkie znaki wskazują że gościo tylko seksu chciał od Ciebie. Ty dalej nie możesz o nim zapomnieć. Czy to znaczy że gdyby Cię przeprosił i chciał dalej to ciągnąć to zgodziła byś się na kontynuację i jak by z dobrym bajerem przyjechał ze 2 razy to poszła byś z nim do łóżka?

53

Odp: Co jest z tym facetem :(

Wiesz co? Tak, chcę stałego związku. Ale powiem ci, że im więcej mam kontaktów z różnymi facetami tymbardziej widzę, że ci co chcą czegoś poważnego nie odpowiadają mi zupełnie, ponieważ są to zwykle zaniedbani, grubi zapoceni panowie. Ja mam 35+ale jestem zadbana i uważam, ze to jest szacunek dla samego siebie. Nawet jeśli dobrze mi sie rozmawia, niestety żaden facet białego małżeństwa nie zaakceptuje, a ja bym prędzej zwymiotowała niż poszła z takim. Nie owijam w bawełnę, wiem, ale takie są fakty.

Ten facet nie był gwiazdą, naprawdę. Był na tym samym poziomie co ja. Pachnący, ale bez przesady, normalny czysty schludny facet, bez fiksacji na pkt siłki itd. Właśnie przeciętny gość, bez brzuszka piwnego, raczej chudawy, w czystej koszuli, przyjemny.

Ja naprawdę nie mam wygórowanych wymagań. Naprawdę nie chcę Valentina. Chcę ZWYKŁEGO NORMALNEGO PRZECIĘTNEGO faceta, który ma stałą pracę, zarabia nawet niedużo, ale jest zwyczajny. Niestety, z tego co widzę, takowych nie ma.

Wracając do tematu. Rozważając to wszystko zaczynam dochodzić do wniosku, ze i tak każdy facet chce seksu, czy ten oblech czy ten, ja ochotę na tego też miałam i to ogromną, więc tak, na moment obecny żałuję w sumie, że zwyczajnie nie skorzystałam z okazji. W imię czego mam być inna niż faceci, nic mi te spiny dobrego w życiu nie dają, faceci i tak mnie olewają, bo jestem zwyczajnie za dobra. Wolą wredne kobiety, które mówią o seksie, zaczynają od seksu i potem często faceci sie w nich zakochują. A co mi zostanie? Ani nie prześpię się, ani związku nie będę miała.
Sorry za szczerość, ale naprawdę zaczynam mieć takie smutne rozważania.
Wczoraj rozmawiałam z innym facetem, który odezwał sie do mnie po 3 mscach nierozmawiania, bo uznał zę nie jestem dla niego. Mniejsza o to dlaczego. Również kręcę go bo mu sie podobam i patrząc na mnie myśli o seksie. Może tak właśnie ma być? Może facet musi najpierw sie nakręcić, a potem można próbować coś z nim tworzyć? Sama już nie wiem sad Nie wiem czy idę dobrą drogą tak sie oszczedzając, skoro żyjemy w takim a nie innym świecie. Gdzie nikt tego i tak nie doceni.
W końcu w poprzednich związkach też szybko szliśmy do łóżka i nigdy przenigdy żaden facet nie okazał mi z tego powodu braku szacunku, nawet raz nie padła ta kwestia.
Dlatego mam pytanie do was faceci, jak to jest, czy jeśli kobieta lubi was, wy ją, uważacie ją za zdzirę gdy zwyczajnie pójdzie z wami do łózka? Chyba nie.
Tak, na chwilę obecną żałuję że nie przespałam się z nim. Miałabym chociaż fajne wspomnienie. A patrząc na podejście facetów, może rzeczywiście by sie zakochał, bo jestem naprawdę świetna w łóżku i z tego co widzę, wielu facetów to trzyma przy kobiecie.

54 Ostatnio edytowany przez Witek7 (2020-01-02 16:39:06)

Odp: Co jest z tym facetem :(

Ja bym nazwał wątek - Co jest z tą facetką

Spodnie zdjęte. Ognisko rozpalone, rakieta już z procedurą startu, lonty podpalone .... i chlust wiadro wody.
Nie! Ja się boję! (z piosenki Jana Kaczmarka).
Trochę nie jestem w temacie, ale chyba nie robi się tak?
Mężczyzna z empatią może by zrozumiał, ale nie każdy jest w nią wyposażony. Może pomyślał: .. to jakaś psychiczna - i dał se spokój.

Edit.
Tak, gdybyś poszła ze mną do wyra na 2 randce, to uważałbym cię za zdzirę i nie wiązałbym z tobą życia.
Ogólnie w twoim wieku trudno znaleźć wolnego i do rzeczy faceta. Albo zajęci, albo z inklinacją zaliczania, albo świry.
Chyba trza poczekać ileś lat, to pojawią się na rynku wdowcy.... Tak gdybam.

55

Odp: Co jest z tym facetem :(

Aleksa , czemu tak bardzo, ale to bardzo "potrzebujesz" faceta? Skoro jesteś zaradna, ładna, jesteś dobrą matką, masz satysfakcjonującą pracę- dlaczego facet jest Ci aż tak strasznie niezbędny? Rozumiem, że niefajnie jest mieć w perspektywie samotność do końca życia, ale z tego co piszesz wynika, że szukasz kogoś w stopniu desperackim. Bez urazy, ale tak to wszystko brzmi.

Czytałam inne Twoje wątki. Przykładasz wagę przede wszystkim do tego, żeby facet był przystojny, bardzo zależy Ci na wyglądzie, więc nie dziw się, że źle trafiasz- jeśli ktoś ma powodzenie, to dobrze o tym wie i również ma swoje wymagania. Matka dwójki dzieci, wybacz, nie jest idealną kandydatką na partnerkę dla "towara", który ma kobiet na pęczki, panowie niechętnie się garną do wychowywania cudzych pociech. Wydaje mi się, że związek samotnej matki powinien się opierać na równowadze, spokoju, dokładnym sprawdzeniu z kim ma się do czynienia i podejmowaniu decyzji na zimno, a nie "motylkach" w stylu zadurzonej małolatki. Co na to Twoi synowie, że mama ciągle umawia się z innymi facetami, że wciąż nowy "wujek" się pojawia? Niestety ale jest tak, że gdy ma się dzieci, to co prawda nie jestem za umartwianiem się i robieniem z siebie pokutnicy, ale jednak to o nich głównie trzeba myśleć, o ich dobru, a nie tylko o tym, czy facet jest odpowiednio przystojny itd.

Co do gościa, którego dotyczy wątek- od początku coś było nie halo, za mało się kontaktował, ignorował Cię, a Ty jeszcze się zastanawiasz, czy to się da uratować. No hello. Chciałabyś kogoś takiego na co dzień, kto lawiruje, ślizga się, unika kontaktu? Czytając Twój wątek o "synu, który zepsuł związek" miałam lepsze zdanie o Tobie, wydawałaś się bardziej zrównoważona (choć przyznam, że i tamta sprawa była mocno kontrowersyjna).

56

Odp: Co jest z tym facetem :(
AleksaKorecka napisał/a:

Wracając do tematu. Rozważając to wszystko zaczynam dochodzić do wniosku, ze i tak każdy facet chce seksu, czy ten oblech czy ten, ja ochotę na tego też miałam i to ogromną, więc tak, na moment obecny żałuję w sumie, że zwyczajnie nie skorzystałam z okazji. W imię czego mam być inna niż faceci, nic mi te spiny dobrego w życiu nie dają, faceci i tak mnie olewają, bo jestem zwyczajnie za dobra. Wolą wredne kobiety, które mówią o seksie, zaczynają od seksu i potem często faceci sie w nich zakochują. A co mi zostanie? Ani nie prześpię się, ani związku nie będę miała.

Skoro brakuje Ci seksu czemu się nie dziwię bo jesteś samotna to może inaczej zaczynać znajomość. Jeżeli facet Ci się podoba na pierwszej randce to może najpierw rozmowa jakie masz oczekiwania w stosunku do seksu z nim, co lubisz a co nie i sprawa jasna. On chciał seksu Ty też oboje zadowoleni. Jak znowu będziesz dawała mu nadzieję a nic z tego nie wyjdzie to będzie powtórka z rozrywki. Natomiast jeżeli liczysz na poważny związek to nie myśl że po seksie facet się z automatu zakocha. Jak ktoś napisał 90 % mężczyzn na komunikatorach szuka tylko seksu. Jeżeli szukasz partnera i przyszłego ojca dla swoich dzieci to raczej rób to inna drogą.

57 Ostatnio edytowany przez AleksaKorecka (2020-01-02 16:54:51)

Odp: Co jest z tym facetem :(

Szkoda, że piszecie a nie czytacie ze zrozumieniem. Janix - rozmawialiśmy o seksie kilka razy. Poprzedniego dnia jak i wcześniej uzgodniliśmy, ze możemy się całować, przytulać nawet spędzić razem kilka dni śpiąc razem ale BEZ SEKSU. Wiedział o tym. Gdy zaczęliśmy sie całować WIEDZIAŁ O TYM. Cały czas MÓWIŁAM o tym. To sorry, ale mnie nie może ponieść, tylko jego? Mnie poniosły pocałunki, ale dalej NIE CHCIAŁAM. Po prostu. Od kiedy to nie mam prawa do takiej decyzji?!  Nie rozumiem, czemu w ogóle ktoś tu zasugerował, że musiałam iść z nim na całość skoro go nakręciłam. Nie uważam tak. I rozmawiałam z facetami innymi, i mówili że gdyby doszło do takiej sytuacji i by się nakręcili, to potrafiliby się wziąć w garść i uszanować NIE.

Do poprzedniej pani - W którym miejscu przeczytałaś, że moje dzieci doświadczają zmian moich partnerów? Wskaż proszę.
Bo moje dzieci NIE MAJĄ POJĘCIA że sie z kimkolwiek umawiam.
Nie umawiam się przy nich, nic nie wiedzą. Mają święty spokój w domu.

Do tego pana, który pisał, że na II spotkaniu po seksie uznałby kobietę za dziwkę - to jesteś wyjątkiem. Z tego co rozmawiam praktycznie każdy związek sie teraz od tego zaczyna i trwają. Mało znam osob które się spotykają długo bez seksu.

Janix, a ty znowu o tej innej drodze. Proszę cię - konkretnie JAKĄ?

58 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-01-02 17:09:04)

Odp: Co jest z tym facetem :(
AleksaKorecka napisał/a:

Szkoda, że piszecie a nie czytacie ze zrozumieniem. Janix - rozmawialiśmy o seksie kilka razy. Poprzedniego dnia jak i wcześniej uzgodniliśmy, ze możemy się całować, przytulać nawet spędzić razem kilka dni śpiąc razem ale BEZ SEKSU. Wiedział o tym. Gdy zaczęliśmy sie całować WIEDZIAŁ O TYM. Cały czas MÓWIŁAM o tym. To sorry, ale mnie nie może ponieść, tylko jego? Mnie poniosły pocałunki, ale dalej NIE CHCIAŁAM.

WTF. Czyli na tym łóżku ściągnął Ci siłą spodnie i prawie zgwałcił bo nie chciałaś seksu? Przestałem Cię rozumieć o co tu właściwie chodzi. Pocałunki, spanie bez seksu? Palić ale się nie zaciągać? Jak by to pisała nastolatka to bym zrozumiał ale kobieta 35 lat? W sumie nie dziwie mu się. Wysłał Ci smsa że dzisiaj będzie seks, Ty mu nie odpisałaś to był pewny że będzie a Ty po prostu wstydzisz się napisać Ze Tak, bo wypada. Nie chce mi sie dalej ciągnąć wątku bo i tak nie wiem czego szukasz, księcia, miłości, partnera, ojca dla dzieci seksu czy romantyczności. Skoro miałaś innych facetów to co się stało że nie wybrałaś którego z nich. Z Twoich postów rzeczywiście przebija desperacja. Napisz konkretnie w paru punktach jakie masz oczekiwania co do partnera w ciągu pierwszego miesiąca znajomości. I nie jako dziewczyna tylko 35 letnia kobieta.

59

Odp: Co jest z tym facetem :(

Aleksa pisze:
Do tego pana, który pisał, że na II spotkaniu po seksie uznałby kobietę za dziwkę - to jesteś wyjątkiem. Z tego co rozmawiam praktycznie każdy związek sie teraz od tego zaczyna.
-------------

No to już nie wiem z kim ty się spotykałaś...
Warto by założyć wątek z takim zapytaniem. - Na której randce...itd.
Mogę być pierwszy z odpowiedzią. Obecną żonę "zaliczyłem" (oj, jakie brzydkie określenie) po 2,5 miesiąca, przy czym prawie codziennie się spotykaliśmy po parę godzin, bo mieszkaliśmy w tym samym akademiku. Bez wzniosłego uczucia nie pójdę z dziewczyną do łóżka, bo zaraz odezwałaby się u mnie wrodzona ksenofobia cielesna - nie lubię dotykania obcego ciała. A może jestem po prostu zwyczajnym świrem?

60 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-01-02 17:34:41)

Odp: Co jest z tym facetem :(
Witek7 napisał/a:

Warto by założyć wątek z takim zapytaniem. - Na której randce...itd.

Wpisz w wyszukiwarkę, jest i to parę.
BTW,Ja pierwszy raz kochałem się ze swoją po 1,5 miesiąca ale widzieliśmy sie codziennie.

61 Ostatnio edytowany przez KGB (2020-01-02 23:17:25)

Odp: Co jest z tym facetem :(

Aleksa, znajomości zawierane przez portale internetowe ( żeby była jasność , nie widzę w sposobie poznawania ludzi na portalach czegoś złego ) są szczególnie narażone na tworzenie przez nas projekcji. Jakby nasza wyobraźnia dostawała jeszcze większego „kopa”.  Dlatego, jeśli myślisz o jakiejś dłuższej znajomości warto dać sobie  jeszcze więcej czasu. Nic dziwnego, źe miałaś ochotę na bliskość skoro jesteś samotna a do tego pojawiły się „motylki” . Ważne jest jednak to, że postąpiłaś zgodnie ze swoim sumieniem.Za kilka tygodni spojrzysz na tą sytuację z innego kontekstu i dostrzeżesz, że jego milczenie to najlepsze co mogło Cię spotkać.
Pomyśl sama, Ty określiłaś się co do sfery seksualnej a on wogóle tego nie uszanował . O czym to świadczy ?-  że jest skoncentrowany na sobie. Wiesz, jeśli wychodzi to później to po prostu bardziej boli. Przeżywasz tą sytuację z nim, ponieważ  trafił w twój gust i ciężko zejść na ziemie i zobaczyć, że to nie bajka. Ale czytając Twoją wypowiedź, jestem pewna że to nie byłaby bajka.

Dręczy Cię pytanie, dlaczego uciekł ? Bo szuka czegoś innego niż Ty. Bo nie zawróciłaś mu w głowie, tak jak on Tobie.  Myślę , że przyjechał i zwyczajnie nie  zaiskrzyło u niego. Wydedukował, że skoro już jechał a Ty ochoczo całowałaś to chociaż sobie pouźywa . Bardzo Cię przeprszam, że tak ostro to opisałam , ale tak to odbieram.

Wiesz, jeśli kobieta robi na mężczyźnie wrażenie to jego zachowanie jest zupełnie inne. Bo nie chce „ spalić” siebie w jej oczach. Będzie skakał, badał, czarował, będzie zabiegał i starał się ze wszystkich sił. I nie o seks,ale o Ciebie !

Czas jest teraz Twoim sprzymierzeńcem  Wytrwaj, będzie tylko lepiej.

62

Odp: Co jest z tym facetem :(

Na chwile obecna jestem w bardzo smutnym nastroju. Uwazam ze nikomu sie nie podobam skoro jeden z nielicznych facetow ktory mi sie spodobal mnie nie chcial. Zastanawia mnie tylko czy to ja mu sie nie podobalam czy on w ogole jest generalnie nastawiony na seks. Wydaje mi sie ze raczej fizycznie sie mu podobalam, a raczej bylam tego pewna ale teraz przestalam w to woerzyc i czuje sie jak ostatnia lajza z 2 dzieci na stanie ktora juz nigdy nie znajdzie fajnego faceta do zycia. Same klaki sie mna interesuja

63

Odp: Co jest z tym facetem :(
AleksaKorecka napisał/a:

Na chwile obecna jestem w bardzo smutnym nastroju. Uwazam ze nikomu sie nie podobam skoro jeden z nielicznych facetow ktory mi sie spodobal mnie nie chcial. Zastanawia mnie tylko czy to ja mu sie nie podobalam czy on w ogole jest generalnie nastawiony na seks. Wydaje mi sie ze raczej fizycznie sie mu podobalam, a raczej bylam tego pewna ale teraz przestalam w to woerzyc i czuje sie jak ostatnia lajza z 2 dzieci na stanie ktora juz nigdy nie znajdzie fajnego faceta do zycia. Same klaki sie mna interesuja

Aleksa,  pisząc mój poprzedni post nie miałam intencji żebyś się tak poczuła. Nie zawsze chodzi o atrakcyjność fizyczną, przecież to są kwestie bardzo subiektywne. Sama na pewno wiesz, że czasami ktoś podoba nam się fizycznie ale nie wzbudza emocji. Nie iskrzy.  Gdybyś nie podobała mu się fizycznie, to zapewne nie zdecydowałby się na bliskość - choćby nie wiem co !! ( chyba, że się mylę ?panowie poprawcie mnie jeśli tak). Ja napisałam w kontekście braku iskry, która powoduje że chcemy znajomość kontynuować i tracimy głowę.

64

Odp: Co jest z tym facetem :(

Wiesz co, dla mnie jednak wygląd i chemia bardzo się łączą. Chociaż w jego przypadku to przyznam, że na początku nie podobał mi się i trochę się do pocałunków zmuszałam, potem już zaczał znowu. Ciekawa jestem jak jest u panów. Na pewno był bardzo bardzo namiętny w trakcie całowania. Bardzo. I na pewno ciągnęło go do mnie STRASZNIE. Tak jak mówiłam, na początku gdy mnie przytulił i przyjechał to cały drżał. Poza tym powiedział, że już na pierwszym spotkaniu miał ochotę wielką mnie pocałować, zresztą na koniec pierwszego spotkania długo przytrzymał moją rękę i gdybym tylko stała bez ruchu i nie była taka zdecydowana (bo ja jestem tak naprawdę barzdo zdecydowana i to ja zwykle nadaję rytm znajomości), to na 100% na pierwszym spotkaniu by mnie przyciągnął i całował. Także nie wiem, panowie, czy możliwa jest tak duża namiętność jeśli kobieta się nie podoba zewnętrznie? Na drugim spotkaniu też ciągle mnie dotykał, głaskał po rękach po buzi, dotykał każdego miejsca (nie intymnego), i tak sie rozpalił w końcu, że go poniosło. Nie wiem, dla mnie to jest facet totalna zagadka, jeszcze naprawdę nigdy coś tak dziwnego mnie nie spotkało i zawsze jeśli tak facet się zachowywał jak on, to już był ze mną i zakochiwał się. A jak nie chciał jakiś to od razu go nie ciągnęło. Więc naprawdę naprawdę NIC z tego nie rozumiem i może dlatego tak mi to siedzi w głowie..

65

Odp: Co jest z tym facetem :(

Aleksa, wieje desperacją...
Prawda jest taka, że już w momencie jak Cię olewał z pisaniem trzeba było gościa puścić na drzewo. Widać było, że on od początku nie był Tobą zainteresowany. Nawet gdybyś była gwiazdą filmową to by to niczego nie zmieniło. Przyjechał na seks, żeby cokolwiek z tej znajomości wyciągnąć. A Ty przeżywasz i analizujesz jakbyście się spotykali pół roku co najmniej.

Posty [ 1 do 65 z 114 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Co jest z tym facetem :(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024