Wczoraj byłam na spotkaniu z facetem który mi się podoba. Byliśmy na kawie przy której on po właściwie roku znajomości stwierdził że musimy poważnie pogadać. On wczesniej wiedział że mi się podoba, ale powiedział że boi się zaangażować i ma jakąś blokadę emocjonalna. Odezwał się do mnie po 2 tygodniach i kontakt znacznie nam się polepszyl. Wczoraj powiedzial mi że kontakt z nim jest utrudniony czasem i że ciężko mu się rozmawia związku itd dlatego że boi się zaufać ludziom, zaczął opowiadać historie ze swojego życia które zwalily mnie z nóg.Jednym słowem ważne dla niego osoby oszukaly go i wykorzystywały, a on miał być na kazde ich zawołanie. Ja powiedziałam że to rozumiem ale i bardzo mi zależy na naszym kontakcie i chciałabym żeby był coraz lepszy to powiedział że jemu też zależy i że wypadałoby coś zmienić żeby jednak te spotkania były częstsze bo inaczej nie możemy mówić o zaufaniu. Spytałam go czy mogę coś zrobić żeby mu pomóc, a on powiedial że to kwestia czasu i że z czasem myśli że powoli wszystkiego się dowiem. Nie wiem co myśleć, cholernie mi na nim zależy i zrobiłabym dla niego wszystko. Chcę żeby mi zaufal tylko nie wiem jak mam pokazać mu ze może na mnie liczyć skoro on jest tak zamknięty w sobie. Proszę doradzcie coś
1 2019-12-23 15:02:31 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-12-23 15:20:19)
Wczoraj byłam na spotkaniu z facetem który mi się podoba. Byliśmy na kawie przy której on po właściwie roku znajomości stwierdził że musimy poważnie pogadać. On wczesniej wiedział że mi się podoba, ale powiedział że boi się zaangażować i ma jakąś blokadę emocjonalna. Odezwał się do mnie po 2 tygodniach i kontakt znacznie nam się polepszyl. Wczoraj powiedzial mi że kontakt z nim jest utrudniony czasem i że ciężko mu się rozmawia związku itd dlatego że boi się zaufać ludziom, zaczął opowiadać historie ze swojego życia które zwalily mnie z nóg.Jednym słowem ważne dla niego osoby oszukaly go i wykorzystywały, a on miał być na kazde ich zawołanie. Ja powiedziałam że to rozumiem ale i bardzo mi zależy na naszym kontakcie i chciałabym żeby był coraz lepszy to powiedział że jemu też zależy i że wypadałoby coś zmienić żeby jednak te spotkania były częstsze bo inaczej nie możemy mówić o zaufaniu. Spytałam go czy mogę coś zrobić żeby mu pomóc, a on powiedial że to kwestia czasu i że z czasem myśli że powoli wszystkiego się dowiem. Nie wiem co myśleć, cholernie mi na nim zależy i zrobiłabym dla niego wszystko. Chcę żeby mi zaufal tylko nie wiem jak mam pokazać mu ze może na mnie liczyć skoro on jest tak zamknięty w sobie. Proszę doradzcie coś
Moim zdaniem wystarczy, że mu powiesz, że może na Ciebie liczyć i będziesz przy nim w razie potrzeby.
Jednak uważaj, bo postawa typu zrobiłabym dla niego wszystko, NIE JEST zdrową postawą. Ważne, byś nie zapomniała, że Ty też masz potrzeby, oraz byś nie zagłaskała jego.
Jeśli słyszę, że ktoś byłby gotó zrobić wszystko dla nowo poznanej osoby( w każdym razie nie dla małżonka czy DŁUGOLETNIEGO partnera) to od razu lampla mi się zapala. Wystarczy, jak się powie, że po prostu można mnie liczyć i tyle. Bedzie chciał to się otworzy, ale wygląda na to, żę zajmie mu to trochę czasu.