Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 29 ]

Temat: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Gdziekolwiek się udam brak czapek i to nie tylko u młodych kobiet. Starsze tak samo. Moja śp żona często się śmiała z takich dziewczyn ładna fryzurka kosztem zdrowia. Jedna z kobiet około 50-tki ładnie zadbanie wygląda wszyscy dali jej 40 lat tak dba o siebie bo boi się iż zostawi ją mąż a ona nic nie potrafi płacić rachunków generalnie jest do niego uzależniona praktycznie we wszystkim. Do tego stopnia za przeproszeniem zgłupiała iż chodzi w mrozy z fryzurą myśląc iż ładna fryzura przyciągnie go na dłużej. Gdzie choć krzta godności i rozumu. Moim zdaniem część kobiet a także mężczyzn pochodzi z prostej lini chłopstwa stąd wrodzoną odporność nie mówię iż to źle to nawet dobrze o ile ktoś się nie przesadzi. Przy okazji ostrzegam pracujących na umowę najemną Poniewież niedługo może wejść w życie przepis o tym iż chorobowe będzie wypłacane co 3 miesiące. Chorujesz częściej masz problem, bierz dostępny urlop o ile masz te dni. Ja swój interes czasowo wstrzymałem muszę jeszcze dojść do siebie ale widząc ludzi z odkrytą głową aż prosi się o zwrócenie uwagi idiotko/idioto ubierz czapkę.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety
authority napisał/a:

Gdziekolwiek się udam brak czapek i to nie tylko u młodych kobiet. Starsze tak samo. Moja śp żona często się śmiała z takich dziewczyn ładna fryzurka kosztem zdrowia. Jedna z kobiet około 50-tki ładnie zadbanie wygląda wszyscy dali jej 40 lat tak dba o siebie bo boi się iż zostawi ją mąż a ona nic nie potrafi płacić rachunków generalnie jest do niego uzależniona praktycznie we wszystkim. Do tego stopnia za przeproszeniem zgłupiała iż chodzi w mrozy z fryzurą myśląc iż ładna fryzura przyciągnie go na dłużej. Gdzie choć krzta godności i rozumu. Moim zdaniem część kobiet a także mężczyzn pochodzi z prostej lini chłopstwa stąd wrodzoną odporność nie mówię iż to źle to nawet dobrze o ile ktoś się nie przesadzi. Przy okazji ostrzegam pracujących na umowę najemną Poniewież niedługo może wejść w życie przepis o tym iż chorobowe będzie wypłacane co 3 miesiące. Chorujesz częściej masz problem, bierz dostępny urlop o ile masz te dni. Ja swój interes czasowo wstrzymałem muszę jeszcze dojść do siebie ale widząc ludzi z odkrytą głową aż prosi się o zwrócenie uwagi idiotko/idioto ubierz czapkę.

Idea założenia wątku, czyli nakłonienie do dbałości o swoje zdrowie, wydaje się jak najbardziej słuszna, ale sposób w jaki to zrobiłeś, daleki jest od zachęcającego. I piszę to ja, idiotka, co bez czapki chodzi wink.

3 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2019-12-19 04:31:23)

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Co to za roznica czy ktos nosi czapke czy nie. Czesto czapki nie nosilam w zime, bo nie lubilam miec nic na glowie.
Nie pochodze z rodziny chlopskiej, ale szlacheckiej. Nie sadze, ze to moja odpornosc na zimno zmienilo.
Z kolei moj maz nigdy w zyciu nie widzial sniegu, nawet. Pochodzi z cieplego kraju i bedac w Polsce w zimnej porze tez chodzil bez czapki. Nie lubi czapek.
Kazdy nosi sie jak lubi.

Katary i grypy to wirusy. Zachorowac mozna przez kogos.

4

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Dzięki Authority za wielką pomoc. Nie ma to jak z rana dowiedzieć się, że się wywodzi od chłopstwa i jest idiotą smile

od czapki wolę nauszniki.

5

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Na cholerę mi czapka, jak jest po 13 stopni na plusie? big_smile

6

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety
authority napisał/a:

Gdziekolwiek się udam brak czapek i to nie tylko u młodych kobiet. Starsze tak samo. Moja śp żona często się śmiała z takich dziewczyn ładna fryzurka kosztem zdrowia. Jedna z kobiet około 50-tki ładnie zadbanie wygląda wszyscy dali jej 40 lat tak dba o siebie bo boi się iż zostawi ją mąż a ona nic nie potrafi płacić rachunków generalnie jest do niego uzależniona praktycznie we wszystkim. Do tego stopnia za przeproszeniem zgłupiała iż chodzi w mrozy z fryzurą myśląc iż ładna fryzura przyciągnie go na dłużej. Gdzie choć krzta godności i rozumu. Moim zdaniem część kobiet a także mężczyzn pochodzi z prostej lini chłopstwa stąd wrodzoną odporność nie mówię iż to źle to nawet dobrze o ile ktoś się nie przesadzi. Przy okazji ostrzegam pracujących na umowę najemną Poniewież niedługo może wejść w życie przepis o tym iż chorobowe będzie wypłacane co 3 miesiące. Chorujesz częściej masz problem, bierz dostępny urlop o ile masz te dni. Ja swój interes czasowo wstrzymałem muszę jeszcze dojść do siebie ale widząc ludzi z odkrytą głową aż prosi się o zwrócenie uwagi idiotko/idioto ubierz czapkę.

I ty, pisząc tak jak piszesz, masz czelność kogoś nazywać idiotą?
Pochodzenie od chłopstwa? Serio? W XXI wieku rolnik jest bardziej cywilizowany od tłuka niepotrafiącego sklecić jednego zdania po polsku. Rolnicy to ludzie wykształceni, prowadzący poważny biznes, a nie chłopi znani z, nomen omen, "Chłopów".

A noszenie czapki jest fajne jak chłop udzie przez pole. W mieście, gdzie śmigasz z auta do budynku, z budynku do autobusu, z autobusu do metra, do tego przy 10 stopniach na dworze, można się bez czapki obejść. Nawet jak się ryzykuje pogardę jakiegoś chama.

7

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Chłopstwo powiadasz smile
Mam podwójny herb, Kościesza od Włostowica i Łabędź od Duninów Wąsowiczów, czyli odpada teoria o wrodzonej, chłopskiej odporności na zimno smile - a jednak nie znoszę nosić czapek i nie robię tego.
Ładna fryzura nie ma z tym nic wspólnego.

8

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Ja rowniez jestem idiotka wedlug norm authority. Nie noszę czapek i wlasnie dlatego ze mi psuja fryzure i ogolnie zle wygladam w czapce. Nie probuje sie nikomu przypodobac, robie to dla siebie, ja sie mam sobie podobac przedewszystkim a nienawidze gniazda i nieladu na swojej glowie. Jak jest minusowa temperatura i jade tramwajem to czasem niechetnie czapke zaloze ale przy obecnych temperaturach plus 10 i biorac pod uwage, ze wysiadam z auta pod praca a potem pod domem to nie widze sensu żeby sie gotowac w czapie zimowej. Mam za to kolege, ktory chodzi w czapce i szaliku naciagnietym do polowy twarzy juz od poczatku listopada i juz 2 razy byl chory. Jak stoisz w tramwaju czy autobusie obok kogos kto ma katar, kicha, prycha i kaszle (czesto sie nawet nie zaslaniajac) to chociazbys stal w baranicy i futrze to i tak masz spore szanse sie zarazic.
Ja rozumiem authority, ze miales ostatnio ciezki czas w zyciu ale nie wyladowywuj prosze swoich frustracji tworzac bzdurne watki, w ktorych obrazach ludzi.

9

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Ja mam chore zatoki i bez czapki w okresie jesienno-zimowo-wiosennym nie mam co wychodzic z domu. Jeśli nie założę czapki, to następnego dnia umieram na ból głowy. Zresztą nawet gdy noszę cienką czapkę, to się zdarza, czapkę muszę mieć na głowie i to jak najgrubszą. Latem za to w ogóle nie noszę żadnych kapeluszy ani czegoś innego na głowie, bo nie lubię. Kapelusz wzmaga mi uczucie gorąca, poza tym uważam go za mniej higieniczny niż zimową czapkę  którą często piorę.

10

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Wiele kobiet ma tak gęste włosy, że czapka jest im niepotrzebna.
To już bardziej faceci powinni nosić, mają rzadsze i - przede wszystkim - krótkie włosy.

Tak w ogóle to mówi się "załóż czapkę", a nie "ubierz czapkę".

11 Ostatnio edytowany przez Snake (2019-12-19 09:57:59)

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety
authority napisał/a:

Moim zdaniem część kobiet a także mężczyzn pochodzi z prostej lini chłopstwa stąd wrodzoną odporność nie mówię iż to źle to nawet dobrze o ile ktoś się nie przesadzi

Obawiam się, że tak z 95 % społeczeństwa, to chłopscy synowie i córki tylko zależy w którym pokoleniu lol Poza tym akurat wśród chłopstwa od wieków były modne różnego rodzaju nakrycia głowy, męskie i damskie. Zimowe, letnie i całoroczne, bo były praktyczne. Baba w chuście nie wzięła się znikąd tylko z pobudek praktycznych. Tak jak atrybuty popularnego pastucha, pardon kowboja - kapelusz z szerokim rondem i chusta na twarz. Wystarczy bez nich spędzić 3 dni na koniu, szczególnie latem.
Moja kobita wkłada czapkę tylko jak musi wyjść nieuczesana tongue
Ja z racji, że mądrej głowy włos się nie trzyma noszę czapki całorocznie. Znaczy popularne bejsbolówki. Latem chronią łysinę przed zbytnim spaleniem, zimą nie wieje mi po glacy. Latem po wsi i okolicach pomykam w słomkowym kapeluszu kupionym na bazarku od podejrzanego typa o śniadej karnacji wink W końcu myślę przemóc się i kupić sobie porządny skórzano-filcowy rangerski kapelusz. Dobry na lato i zimę. Wełnianej czapki szukam w garderobie od - 10 na dworze. Ze względu na uszy.
Pradziad rzecz jasna był chłopem tyle, że całkiem majętnym.

12 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2019-12-19 12:11:55)

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Mam sporo gęstych włosów, tak ich dużo, że zdaniem fryzjerów spokojnie mogłabym podzielić się nimi z kilkoma osobami. Czapkę czasem noszę, to czasem nie jest zależne od mody (zawsze miałam ją w odwłoku), ani od tego kim byli moi przodkowie. Zakładam czapkę, gdy jest mi zimno w głowę (czyli przy mrozach poniżej -10 stopni Celsjusza, albo gdy ścięłam włosy i mam je bardzo krótkie); zakładam ją też, gdy jestem przeziębiona, co zdarza się raz na dwa-trzy lat.
Moja siostra włosów ma nieco mniej, ale i tak gęste, nosi czapkę (przy mrozie - bardzo ciepłą) zawsze gdy temperatura schodzi poniżej +10 stopni, choruje (zapalenie oskrzeli i/lub płuc) każdej jesieni/zimy kilka razy.
Jaki wpływ ma zatem noszenie lub nienoszenie czapki?


Kilkanaście dni temu przeczytałam rozmowę z jednym z lekarzy, niestety nie wiedziałam, że powstanie ten wątek, więc nazwiskiem nie obciążałam pamięci, wiem, że tytułów naukowych przed nazwiskiem miał sporo, łącznie z profesorem (tytuł nadany przez prezydenta, nie jako status na uczelni).
Zapamiętałam to co mówił, bo zima za pasem, o ubieraniu się i jego wpływie na zdrowie. Czapkę, gdy chłodno, winny nosić... dzieci, bo ich głowy - w przeciwieństwie do dorosłych - stanowią sporą część ciała i to z tego względu - innych proporcji - mając ją "gołą" w niskich temperaturach, są bardziej narażane na wyziębienie niż dorośli.
Lekarz ten zwrócił uwagę na inny aspekt mody młodzieżowej, który daleko bardziej przyczynia się do wyziębienia organizmu i sprzyja przeziębieniom maści wszelakiej: spodnie kończące się nad kostką i skarpetki stopki. Poza tym przypomniał, iż każdy z nas ma w sobie sporo wirusów, z którymi radzimy sobie, gdy dobrze się odżywiamy, jesteśmy wypoczęci; gdy jesteśmy zmęczeni, wirusy zwyciężają.

13

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety
Wielokropek napisał/a:

Lekarz ten zwrócił uwagę na inny aspekt mody młodzieżowej, który daleko bardziej przyczynia się do wyziębienia organizmu i sprzyja przeziębieniom maści wszelakiej: spodnie kończące się nad kostką i skarpetki stopki.

Uwielbiam widok chłopaków w takich spodenkach wink
30 lat temu w szkole nasza germanistka zwykła pouczać dziewczyny żeby nosząc kuse spódniczki pamiętały przynajmniej o ciepłych majtkach tongue Albowiem młode lata przeminą, a potem zostaną kłopoty z nerkami, przydatkami itd.
Najszybciej wyziębiają się stopy i dłonie. Głowa porośnięta futerkiem jest w miarę dobrze zabezpieczona, to uszy ze względu na budowę marzną pierwsze.

14

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety
Snake napisał/a:

(...) to uszy ze względu na budowę marzną pierwsze.

Na szczęście wymyślono nauszniki. smile Używam i sobie je chwalę.

15

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Ależ problem, no dramat.
Po co nosić czapkę, jak nie ma mrozu? W czapce ewentualnie biegam, bo wtedy głowa jakoś bardziej marznie.
Tak 'normalnie' to też sięgam po czapkę przy temperaturze - 8,-10. Obecnie nawet takie mrozy są rzadkie w Polsce.
Mam bardzo cienkie włosy, które nakryć głowy nie lubią, bo nie dość, że po zdjęciu czapki są przyklejone, to jeszcze przetłuszczone i mogę je od razu myć, a nie zawsze są do tego warunki.

16

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Zależność między noszeniem czapki a pochodzeniem to może trochę dalekosiężny wniosek smile W każdym razie obecne temparatury raczej nie przymuszają za bardzo do jej noszenia. Chociaz wczoraj w autobusie widziałem kobietę, która własnie wsiadła z pola( tudzież dworu smile ) odziana w kurtkę czapkę i rękawiczki, gdzie było jakies 13-14 stopni na plusie.Chyba, że ma się problem z tarczycą, to co innego..
Czapkę ubieram najczęściej w teren, gdzie często bardziej powiewa. Największy problem to właśnie uszy, same włsoy to dobra termoregulacja smile Choć raczej nie noszę czapki nie dlatego, żeby ładnie wyglądać..Jeśli jest zwyczajnie jest ciepło, to nie potrzebuję się przegrzewać.

17

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

A to już są jakieś zakazy noszenia czapek i rękawiczek przy temp dodatnich? Ktoś się może dziwić wam, że wy wtedy nie nosicie, tak jak wy dziwicie się noszeniu

18

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Zakazu jeszcze nie widziałem. Obserwując otoczenie najczęściej rzucają się nam w oczy przypadki MOCNO odbiegające od normy. Nie dziwię się, że ktoś nosi czapkę przy powiedzmy 5 stopniach, choć sam noszę, kiedy spada raczej poniżej minus 5. ALe jeśli na zewnątrz jest 13 stopni i widzę kogoś okutanego w kurtkę pod samą szyją i do tego ciepłą czapkę i rękawiczki, to zwyczajnie oglądam się za kimś, jako za ciekawym zjawiskiem, które raczej nie jest powszechne. I przynznaję otwarcie, że nie widziałem dawno takiej sytuacji. Nie wnikam, co jest tego przyczyną, bo ni eprzeprowadzam ankiety. Nie oceniam też nikogo i nie wymagam, żeby przestała nosić.

O ile natomiast rozumiem, że ktoś ubiera się tak a nie inaczej z powodów zdrowotnych czy czystej wygody, to nie ogarnę nigdy tych, noszących się wg tzw. "mody". Przykładem jest właśnie odkrywanie gołych kostek.

19

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety
kao_makao napisał/a:

A to już są jakieś zakazy noszenia czapek i rękawiczek przy temp dodatnich? Ktoś się może dziwić wam, że wy wtedy nie nosicie, tak jak wy dziwicie się noszeniu

Nie dziwię się ani temu, że ktoś nosi czapkę/rękawiczki przy temperaturach dodatnich (patrz: moja siostra), ani temu że ktoś ich nie nosi, gdy temperatura spada poniżej zera.

Zareagowałam na post autora, a dokładniej na te jego słowa

authority napisał/a:

(...) widząc ludzi z odkrytą głową aż prosi się o zwrócenie uwagi idiotko/idioto ubierz czapkę.

20

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety
bagienni_k napisał/a:

Zakazu jeszcze nie widziałem. Obserwując otoczenie najczęściej rzucają się nam w oczy przypadki MOCNO odbiegające od normy

W tym roku jakoś wyjątkowo zwróciłam uwagę, że kiedy zaczynają się chłodniejsze dni, to są osoby, które szybko zakładają botki i ciepłe kurtki, a są i takie, które nadal, i to bez wrażenia, że jest im zimno, pomykają z krótkim rękawem. To wyraźnie świadczy o naszej indywidualnej odporności na niską temperaturę.
Odkąd dużo się ruszam, co znacząco poprawiło krążenie krwi, częściej jest mi gorąco niż zimno. Czapki nie noszę, bo po prostu nie lubię - kiedy poci mi się skóra głowy, jest to dla mnie zwyczajnie nieprzyjemne. Za to zwracam uwagę na ciepło stóp i dłoni, które marzną najszybciej.

21

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

To i ja należę do grupy idiotek.
Od dziecka chodzę bez czapki. jedynie w duży mróz i śnieg nakładam kaptur.
Było to powodem konfliktów z rodzicami gdy wychodziłam do szkoły uprzednio nawet umywszy głowę rano. Nigdy z tego powodu nie byłam chora, nie mam problemów z zatokami.  Bardzo rzadkie infekcje łapię jedynie na wiosnę gdy jest już ciepło.
A z moich obserwacji jako mieszkanka wsi wynika, że na wsi jest więcej ludzi w nakryciach głowy.
Kobiety te starsze chodzą w chustkach albo w moherowych beretach.
Mężczyźni gdy cieplej czapka z daszkiem albo kapelutek wędkarski, zimą czapki dzianinowe. A w święta czapka z nutrii.

22

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Patrząc na ludzi chodzących po ulicy, to rzeczywiście różnie bywa. Chociaż widzę generalną tendencję do tego, że mężczyźni rzadziej ubierają się ciepło w niezbyt niskiej temperaturze. Osobiscie ma tak, że np temeparatura na podkoszulek, przy braku wiatru i w mia esłonecznej pogodzie zaczyna się u mnie od około 14 -15 stopni na plusie a grubą zimową kurtkę i czapkę zakładam poniżej minus 5 stopni.

23

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

A ja czekam na jakąś pointę, na plot twist

Bo tak na serio się przejmować tym, czy inni noszą czapki, aż żeby post o tym długi smażyć?

24 Ostatnio edytowany przez authority (2019-12-22 01:22:34)

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety
Wielokropek napisał/a:

Mam sporo gęstych włosów, tak ich dużo, że zdaniem fryzjerów spokojnie mogłabym podzielić się nimi z kilkoma osobami. Czapkę czasem noszę, to czasem nie jest zależne od mody (zawsze miałam ją w odwłoku), ani od tego kim byli moi przodkowie. Zakładam czapkę, gdy jest mi zimno w głowę (czyli przy mrozach poniżej -10 stopni Celsjusza, albo gdy ścięłam włosy i mam je bardzo krótkie); zakładam ją też, gdy jestem przeziębiona, co zdarza się raz na dwa-trzy lat.
Moja siostra włosów ma nieco mniej, ale i tak gęste, nosi czapkę (przy mrozie - bardzo ciepłą) zawsze gdy temperatura schodzi poniżej +10 stopni, choruje (zapalenie oskrzeli i/lub płuc) każdej jesieni/zimy kilka razy.
Jaki wpływ ma zatem noszenie lub nienoszenie czapki?


Kilkanaście dni temu przeczytałam rozmowę z jednym z lekarzy, niestety nie wiedziałam, że powstanie ten wątek, więc nazwiskiem nie obciążałam pamięci, wiem, że tytułów naukowych przed nazwiskiem miał sporo, łącznie z profesorem (tytuł nadany przez prezydenta, nie jako status na uczelni).
Zapamiętałam to co mówił, bo zima za pasem, o ubieraniu się i jego wpływie na zdrowie. Czapkę, gdy chłodno, winny nosić... dzieci, bo ich głowy - w przeciwieństwie do dorosłych - stanowią sporą część ciała i to z tego względu - innych proporcji - mając ją "gołą" w niskich temperaturach, są bardziej narażane na wyziębienie niż dorośli.
Lekarz ten zwrócił uwagę na inny aspekt mody młodzieżowej, który daleko bardziej przyczynia się do wyziębienia organizmu i sprzyja przeziębieniom maści wszelakiej: spodnie kończące się nad kostką i skarpetki stopki. Poza tym przypomniał, iż każdy z nas ma w sobie sporo wirusów, z którymi radzimy sobie, gdy dobrze się odżywiamy, jesteśmy wypoczęci; gdy jesteśmy zmęczeni, wirusy zwyciężają.

Ale często matki tez nie dają  czapek z 12 letnią córka chodzi po -6 stopniach bo ma fryzurę. Nie piszę o 12 stopniach ale poniżej zera powinno się nosić chociażby cienką czapkę. Długie włosy nie zastąpią czapki. Jakoś dziwnym trafem te panie bez czapek miały ładne fryzury. Nie daleko mnie mieszka pani która chwaliła się iż tylko mróz przekracza 10 stopni ubiera czapkę. Teraz ka przewlekłe zapalenie zatok. Spotkałem jej męża który mi to powiedział. Mi lekarz jasno powiedział nie ma ludzi zdrowych są tylko niezdiagnozowani.

25 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2019-12-22 10:38:51)

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

authority, jeszcze raz. smile

Nie patrzę na modę, moja fryzura jest taka sama przed założeniem czapki i po jej zdjęciu, co najwyżej potrzebne jest jej przejechanie palcami (szczotki nie noszę ze sobą, grzebień nic z mymi włosami nie zrobi) po włosach, by wróciła do stanu pierwotnego. Nie mam długich włosów (nie tak dawno dałam szansę memu fryzjerowi, bo chciał mnie namówić na długie włosy; na mój widok z włosami do ramion - bo tyle tylko zdzierżyłam ich nie ścinać - wzrosły jego uczucia religijne, czemu głośno i wyraźnie dał wyraz). Mam gęstą czuprynę, czyli mnóstwo grubych włosów. smile

Przeziębioną jestem raz na dwa, trzy lata, a o czymś takim jak zapalenie zatok czytałam i słyszałam; gdyby nienoszenie czapki miało na mnie negatywny wpływ, dawno bym o tym wiedziała, bo do nastolatek - na szczęście - już nie należę.


Reasumując. smile
Pozostaję przy swoim zdaniu. Tak jak dotąd będę słuchała swego ciała, bo ono wie, co jemu jest potrzebne a co zbędne, czyli czapkę będę zakładała, gdy będzie mi zimno.





***
Gdy piszę szybko, czasem "zjadam" litery, bo klawiatura nie nadąża; niestety zauważam to dopiero po długim czasie. hmm

26

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

ja używam czapeczki tylko do biegania
nie po to kupiłam płaszczyk/kurteczkę z kapturem, by nosić czapę
... brrr...

27

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety
authority napisał/a:

Gdziekolwiek się udam brak czapek i to nie tylko u młodych kobiet. Starsze tak samo. Moja śp żona często się śmiała z takich dziewczyn ładna fryzurka kosztem zdrowia. Jedna z kobiet około 50-tki ładnie zadbanie wygląda wszyscy dali jej 40 lat tak dba o siebie bo boi się iż zostawi ją mąż a ona nic nie potrafi płacić rachunków generalnie jest do niego uzależniona praktycznie we wszystkim. Do tego stopnia za przeproszeniem zgłupiała iż chodzi w mrozy z fryzurą myśląc iż ładna fryzura przyciągnie go na dłużej. Gdzie choć krzta godności i rozumu. Moim zdaniem część kobiet a także mężczyzn pochodzi z prostej lini chłopstwa stąd wrodzoną odporność nie mówię iż to źle to nawet dobrze o ile ktoś się nie przesadzi. Przy okazji ostrzegam pracujących na umowę najemną Poniewież niedługo może wejść w życie przepis o tym iż chorobowe będzie wypłacane co 3 miesiące. Chorujesz częściej masz problem, bierz dostępny urlop o ile masz te dni.
Ja swój interes czasowo wstrzymałem muszę jeszcze dojść do siebie ale widząc ludzi z odkrytą głową aż prosi się o zwrócenie uwagi idiotko/idioto ubierz czapkę.

Chodzenie bez czapek na głowie to jeszcze pikuś, zwłaszcza gdy ma się gęste włosy, o czym już była mowa we wcześniejszych postach, czy też  można nosić kurtkę z kapturem.
Najważniejsze dla zdrowia to zakładanie ciepłych majtek przez obie płcie. Unikniesz zachorowania na nerki, drogi moczowe, narządy rodne.
Nie zawsze zdrowie psuje się od głowy.

28 Ostatnio edytowany przez nokiaaa (2020-02-03 07:27:50)

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

To że ktoś nie nosi czapki,to jego sprawa. Po tekście że "idiota " pewnie bym się obraziła. To ich sprawa, nie masz prawa nikogo uszczęsliwiac tak jak ktos nie moze zakazac ci noszenia krótkich skarpetek. Przebija przez twoją wypowiedz straszny brak szacunku do ludzi. A kobieta "dba" o siebie bo to taki tekst na odczepienie się ciekawskich co to nie mają wlasnego zycia tylko interesują się czyimś.
Druga sprawa-nie moja, mam to w nosie ze komus fryzura wazniejsza niz zdrowie. Fryzjerki wychodza z podziwu-jak to wlosow nie uklada, jak to loków nie robi, a rano głowy nie myje? nie myję, noszę czapkę, mam problemy z uszami i zatokami bo w mlodosci rano wlasnie te loki sobie robilam. Czesto widze kobiety ktore ukladaja sobie ogrody semiramidy na glowie, albo cudaczne fryzurki, wcale mi się to nie podoba, z makijazu tusz do rzęs a z fryzur tylko grzebien po umyciu. Jednak nie będę uszczesliwiala kobiet na sile, one nie dla mezczyzn to robią, ale najprawdopodobniej FRYZURA byla najwazniejsza w domu ich matki, bo skąd dziewczynki biorą wszystkie wzory? od matek. Druga sprawa moja mama i wiele jej znajomych ma wlosy tak geste i fryzurę(trwala) ktora wyglada jak u tych w piosence "last christmas",
czapek nie trzeba, im w uszy cieplo.
Czesto w marketach widzę takie kobiety, bo moje zycie towarzyskie w biedronce sie teraz toczy, bo nie pracuję. Podziwiam ile sily co rano wkladają w tę suszarkę i jak dlugo wlosy zniosą "malowidla" tlenienie blondem,potem plukanie rózem, suszarkę, prostownicę i ondulacje trwalymi. Wtedy idę do apteki i kupuje farby dla wlosow naturalne za niebagatele 70zl i wiem, ze warto bo lepiej miec zdrowe wlosy niz wylysiec z powodu tak agresywnego stosunku wobec wlosow. Druga sprawa to farbowanie byle czym i dla mnie typowy szajs z rosmana za dziesiec zlotych to najgorsze co moze byc.
Efektem ubocznym noszenia czapki jest straszny świąd glowy, cierpie na to co zimę, masakra.
Niestety w moim miescie są panie, ktore fryzury maja strasznie, chyba ze 3-4. Robią sobie komunistycznego, paskudnego tapira albo koczek jak z filmu japonskiego. Ale to nie moja sprawa.

29

Odp: Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

W Polsce widok kobiecych wlosow jeszcze do niedawna byl nieprzyzwoity.
Oczepiny polegaly na obcieiu wlosow na krotko i nakryciu ich czepkiem - od swieta. Na codzien chustka. W kazdym razie nikt wlosow mezatki nie ogladal.
Obciecie wlosow mialo tez swoje dobre strony. Cytujac - maz nie mial za co zlapac gdy bil.
Dziewczeta na codzien nosily chustki. Wlosy musialy byc zaplecione lub upiete w inny sposob. Dlatego fryzura "na topielice" wywolala taki szok - do czasow rewolucji seksualnej rozpuszczone wlosy nosily tylko prostytutki lub ew. kobiety w sytuacjach skrajnych. Np. oplakujace ostentacyjne kogos. Choc i to bylo roznie oceniane.
Od swieta niezamezne kobiety mialy wlosy zaplecione i na nich jakis stroik. Np. tzw. czolko. Lub wianek, ktory byl raczej nakryciem, i nie byl robiony ze swiezych kwiatow, tylko wstazek, koronek czy koralikow.
Panie "z towarzystwa" nie mogly sie pokazac bez kapelusza.
Pamietam dobrze kobiety ktore sie stosowaly do tych regul.
Poza tym jeszcze w okresie miedzywojennym kobieta w widocznej ciazy nie wychodzila na ulice. Chyba ze byla "z ludu" i bardzo zaniedbana. Ciaza byla nieprzyzwoita, a ciezarne nie opuszczaly domu i nie przyjmowaly wizyt.
Dlatego nie mamy co wydziwiac na muzulmanow. Nasze zasady tak bardzo nie odbiegaja od islamu. Mozna zobaczyc ladne muzulmanki w obcislych spodniach, na ktore by sie krzywil katolicki moralista.

Ja sama mam tak geste wlosy ze glowa nigdy mi nie marznie. Chyba ze pada deszcz- bardzo intensywny, bo mam wlosy nieprzemakalne. Albo wieje wiatr - ale to musi byc taki jutlandzki, zmieszany z piaskiem. Wtedy konieczna jest chustka zaslaniajaca pol twarzy i kaptur. Inaczej czesc twarzy wystawiona na wiatr wyglada jak potraktowana tarka.

Posty [ 29 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » Nagminne nienoszenie czapek przez kobiety

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024