Czesc. Pisze drugi raz bo mi się skasowało. Pokłóciłam się z moim facetem i nie wiem co teraz zrobić. Więc gadaliśmy w piątek telefonicznie , spoko pogadaliśmy ale jeszcze coś przypomniałam sobie i mu napisalam na komunikatorze. I mi do dziś nie odpisal. W poniedziałek się widzieliśmy , wszystko fajnie nie wspomniałam mu o tym czekałam kiedy mi odpisze. We wtorek cały dzien cisza, wieczorem tylko przelotem się widzieliśmy bo coś u mnie zostawił i wpadł odebrac i zapytałam czemu cały dzień cisza i powiedział że był w pracy a potem mu zleciało. No dobra w środę zadzwonił czyli dziś i gadaliśmy i mu powiedziałam że czemu mi tyle czasu nie odpisał , że nie może tak być że mi nie odpisuje bo mnie to denerwuje i to brak szacunku. I powiedział mi że mu nic nie wyskoczylo i że nie sprawdzał i że jak cos ważnego to mogłam smsa napisać . Streścił mi dzień w pracy i powiedział że go denerwuje i się rozłączył , bo mu mówiłam że nie może tak robić. I mówię mu nie rozłączaj się a on część i pa. Wkurzył mnie, bo zwracam mu uwagę a on się rozłącza ? Dzwoniłam do niego parę razy mega i w końcu odebrał, i powiedział co ty tak dzwonisz na wesoło. I znowu gadka o tym bo powiedział że nie będzie sprawdzał czy pisałam czy nie, bo mu mówiłam że skoro mu nie wyskakuje to niech sprawdzi a on swoje. No i skończył rozmowę i poszedł do pracy i mi odpisał że odczytał teraz. No i mu napisałam brawo, że nigdy nie mogę z nim pogadać że jak mu coś nie pasuje to kończy rozmowę, i nie czyta moich wiadomości, i inne rzeczy dużo. Że lubiłam kiedy mi pisał z rana dzień dobry i czasem dobranoc a teraz nic. Na cześć mi odpisał rzeczy takich powiedzmy organizacyjnych a część nie i mu pisze że znowu robi to samo. Napisał mi że skasował to, że jemu się nie chce słuchać moich narzekań na to co robi, że jesteśmy całkiem różni i im więcej się stara mnie zrozumieć tym gorzej wychodzi . I zdanie którego nie zrozumiałam że może czas to wszystko rzucić w cholerę i najnormalniej być ? Zapytałam i mi nie wytłumaczył. Więc jak mam to rozumiec, potem mu odpisałam , i mi nie odpisal i zadzwoniłam mu powiedzieć że ci to ma być znowu . Był spokojny i mówił że albo jutro zadzwoni albo nie. I że teraz już mu się nie chciało ze mną pisać bo ma mnie dość. Glam bardzo zła na niego . Wtedy odczytał i odpisał że nie chce uczestniczyc w mojej gownoburzy, że życzy miłego dnia i pa. Poczułam się znowu bardzo olana i strasznie, nie wiem jak to nazwać nawet. I pytanie co teraz z tym zrobić ? Że on nie wykazał żadnej chęci żeby się dogadać . Płakałam po południu i zrobiłam sobie meliske. Co zrobić jeśli jutro się odezwie a co jeśli nie ? Jak mu pokazać że nie może mnie tak traktować i jak rozumieć to zdanie po prostu być ?
1 2019-12-04 19:11:13 Ostatnio edytowany przez Linka2920 (2019-12-04 19:23:20)
Prosta sprawa. Wkurzyłaś go. Ona wyszedl ze schematu i zachował sie najprawdopodobniej inaczej niż dotychczas, czyli najzwyczajniej cie spławił. Unika z tobą kontaktu, nie odpisuje wogóle lub zdawkowo.
U ciebie z kolei pojawiłą sie typowa reakcja, czyli mityczny wewnętrzny hamster, czyli natłok myśli. Nie wiesz co sie dzieje, nie wiesz co robić, zaczynasz powoli panikować.
Jak mu pokazać że nie może mnie tak traktować i jak rozumieć to zdanie po prostu być ?
Jak widać nadal nie jestes w stanie zrozumieć, że on ma cie poprostu dość. Przynajmniej na ten moment. Podejrzewam, że to nie pierwsza taka "kłotnia.
Przekroczyłaś jego punkt krytyczny, co jak widać po twoim "nonszalanckim" zdaniu wyżej nawet nie przyszlo ci do głowy.
Sugerują zachowanie ciszy. Dosłownie. Nie szukaj kontaktu na siłe. Kiedy on sie odezwie i bedzie mial do ciebie pretensje(być może uzasadnione) nie zaostrzaj sytuacji tylko ją łagódź ( o ile charakter ci na to pozwoli).
W mojej opini mysle, że on sie w tej chwili gleboko zastanawia, czy z tobą nie zerwać.
Także nerwy to w konserwy i okaż uległość.
PS. To tylko moje zdanie. Mozesz sie z nim nie zgadzać.
Przyszło mi do głowy. Ja mu tylko zwróciłam uwagę żeby tak nie robił , a on się zdenerwowal . I powiedziałam to spokojnie i myślałam że lekko ... Że powie ok, będę zwracał uwagę i tyle
Ile masz lat?
5 2019-12-04 22:14:09 Ostatnio edytowany przez ulle (2019-12-04 22:21:31)
To może zacznij od tego, że porównasz sobie jego życie i swoje pod kątem tego, jak bardzo jesteście zaangażowani w pracy, jak spedzacie czas wolny, gdy nie jesteście ze sobą, ilu macie znajomych albo zainteresowań, czy oboje macie dość czasu na to, by podrapac się choćby po tyłku, czy na równi jesteście zabiegani. Jeśli wyjdzie Ci, że on jest zarobiony zdecydowanie bardziej niz ty, to przestań się dziwić, że czasem z poślizgiem ci odpisze albo oddzwoni. Ja dzisiaj miałam taki dzień, że nie wiedziałam w co ręce włożyć bo tyle miałam spraw do załatwienia i akurat wiele telefonów do odebrania, bardzo frustrujące. Dopiero teraz mam chwilę dla siebie.
Myślę, że ten facet nie lubi się tłumaczyć, szczególnie kobiecie i nie lubi też być non stop poucza y oraz strofowany. On chce mieć spokojny i normalny związek, a nie żeby ktoś bez przerwy zwracał mu uwagę i wymuszal coś na nim. Opedza się więc od ciebie jak od uprzykrzonej muchy i mówi, że nie będzie pomagał ci robić gownoburzy.
Jeśli jutro nie zadzwoni, to ty też nie odzywaj się do niego, bo chociaż jego zdaniem przesadzasz, to jednak ty masz rację. On też o tym wie. Zaczekaj więc aż on zadzwoni, a zrobi to na pewno, jeśli zależy mu na tobie. Jeśli zadzwoni, to nie napadaj na niego, tylko powiedz mu krótko i spokojnie o co ci chodziło i czego oczekujesz, jednak jak ognia unikaj kłótni. Powiedz mu, żeby odezwał się do ciebie, gdy się uspokoi, bo ty z powodu pierdół nie będziesz psula sobie humoru. Od tej chwili stan się osoba całkiem inaczej postępując, czyli na wzór jego bądź bardziej wyluzowana w kontaktach z nim, nie odbieraj wszystkich telefonów od niego i przestań liczyć dni i godziny odkąd nie masz od niego wiafosci. Ty też nie pisz z nim ciągle, niech on poglowkuje co robisz w danym momencie albo gdzie jesteś. Zabiega ten, któremu zależy bardziej.