Witam kobietki potrzebuje pilnej rady i wsparcia bo nie wiem co mam z sobą zrobić ciągle siedzi mi to w głowie. Jakieś 4 miesiące temu poznałam fajnego faceta znajomość przypadkowa na imprezie. Spodobaliśmy się sobie zaczelismy pisać że soba; na początku była to taka znajomość ostrożna z dystansem że spotykaliśmy się na imprezie było miło potańczylismy pogadaliśmy ale nic więcej. Każde z nas było po rozstaniu i nie chcieliśmy się z tym za bardzo spieszyć. Jednak pisaliśmy codziennie on mnie budził czasami rano albo ja jego; zaczęły się rozmowy zwierzenia zaczął się przede mną otwierać ja przed nim też później zaprosił mnie do domu miło spędziliśmy czas zostałam u niego na noc ale do niczego nie doszło szanował mnie i nie dobierał się do mnie także wiem że nie chodziło mu tylko o seks naprawdę miło spędzaliśmy czas wspólna kawa kino spacer czy miły wieczór przy winku rozmowy do rana naprawdę czułam że to jest moja bratnią dusza. Mówił mi że dobrze się przy mnie czuje że chyba się uzależnił itd Po miesiącu doszło do pocałunku i przytulanek itd naprawdę było pięknie ale nie poszliśmy do łóżka nie chciałam się spieszyc. Po 2 miesiącach przedstawił mnie swojej rodzinie później byłam na urodzinach jego mamy więc wiem że napewno traktował ta relacje poważnie. Zaczęły się też wyznania że mnie kocha itd i wiem że nie było to takie rzucanie słów na wiatr bo gadał to prosto w oczy zawsze jak się żegnaliśmy a nie że 100 wiadomości kocham cię bla bla przez internet. Nie sądzę żeby mnie oszukiwał bo naprawdę był zaangażowany w te relacje i ogólnie był takim facetem przynajmniej tak mi się wydawało że nie zagaduje kobiet żeby spędzić jedną noc i do widzenia to wiem napewno tym bardziej że poznałam też parę jego znajomych i opowiadał im o mnie. Po 3 miesiącach zaczął się nagle oddalać przestał się odzywać niby że brak czasu zmęczony bla bla ale nie naciskałam. Później wyznał mi że nie wie czego chce ze jest zalosny że boi się że mnie skrzywdzi że mnie nie docenia itd pytał się co bym zrobiła na jego miejscu napisałam mu to jest jego życie ale napewno bym się nie oddała tak jak on że przecież możemy zostać przyjaciółmi nie naciskałam i nie zrobiłam nic złe żeby mógł się wycofac. Chciałam go wspierać w tym ale on nie chciał wsparcia miałam wrażenie że jestem mu już obojetna. Ogólnie wiem że ciężko było mu zaufać kobiecie bo zwierzał mi się kiedyś ale ja naprawdę nic nie zrobiłam żeby zniszczyc jego zaufanie do mnie. No i więc tak się stało że po tym jego oddalaniu się spotkaliśmy się tylko dwa razy na imprezie później już tak odpisywał na siłę był obojętny tłumaczył się że on już taki jest że nie wie czego chce ze kochliwy ale nie stały w uczuciach bla bla itd. dlatego wkurzyłam się i napisałam mu że chciałam być z nim na dobre i na złe już nie chodzi o związek ale taka piękna przyjaźń że chciałam zdobyć jego zaufanie i serce malymi kroczkami i pokazać że nie każdy człowiek jest taki sam ale jeśli naprawdę nic ode mnie nie chce i ma na mnie wulgaryzm i jeśli dla niego to nic nie znaczyło i jeśli byłam odskocznia albo zabawa to niech znika z mojego życia i napisał mi do nigdy jeszcze mu odpisałam że chociaz nigdy tego nie chciał i zawsze gadał że bolaloby go to ale nic napisałam mu pamiętaj to był twój wybór żegnaj i od dwóch tygodni cisza nie wiem co mam robić naprawdę dać sobie spokój i zapomnieć? Nie odezwałam się do niego mam swoją godność ale nie mogę w to uwierzyć że on tak odpuścił... Nie wiem co mam robić ale nie wierzę w to że mu się tak z dnia na dzień znudzilam....
1 2019-12-01 21:00:36 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-12-01 23:15:22)
Tak daj sobie z nim spokój. Ty mu się nie znudziłaś, ty po prostu nie wpisałaś się w jego schemat działania zaliczona odhaczona. Naprawdę mądra z ciebie dziewczyna nie ma co po nim płakać. Szkoda tylko kolejnych jego "wybranek". By sobie ulżyć poszukaj sobie na internecie instrukcji działania dla takich lowelasów.
Był tutaj niedawno bardzo podobny temat (jakbyś ty pisała), dziewczyna miała tą samą historyjkę za sobą.
3 2019-12-13 14:21:48 Ostatnio edytowany przez balin (2019-12-13 14:22:52)
Wygląda na to, że nie wyleczył się jednak z poprzedniej miłości. 4 miesiące próbował, chciał i kicha.
Po 4 miesiącach wiedziałaś, że to jest na dobre i na złe i takie bardzo poważne? Po prostu na drugi raz przystopuj, wyjdzie Ci to na zdrowie.
A jego olej. Wystarczająco Ci powiedział, jak bardzo mu nie zależy.