Hej, mam problem a nie mam z kim o nim porozmawiac prosilabym o pomoc.
Tydzien temu zostawil mnie chlopak po 8 latach zwiazku. Zaczelo sie od tego ze 4 lata oszukiwalam go i jego rodzine ze mam skonczone studia. Klamalam prosto w twarz. Chlopak dowiedzial sie o tym od mojego ojca po czym 3 miesiace bylo dobrze twierdzil ze pomoze mi w skonczeniu szkoly. Kiedy wrocilismy z pracy zza granicy okolo miesiaca temu wszystko bylo dobrze jak zawsze wspolne spedzanie czasu jak przez 8 lat zawsze bylam kiedy mnie potrzebowal bylam na kazde jego zawolanie w dobrych i zlych chwilach.
Ogolnie nasz zwiazek byl idealny wiadomo zdarzaly sie gorsze chwile ale zawsze potrafilismy rozmawiać o wszystkim, spedzalismy ze soba kazda wolna chwile mielismy wspolnych znajomych nie rozstawalismy sie na krok. Niczego nie zauwazylam ze chce mnie zostawic dopiero teraz z perspektywy czasu widze ze to planowal gdyz zwozil pozyczone rzeczy od mojej rodziny oraz wszystko co zwiazane bylob ze mna gdyz mieszkalismy osobno ale on mial swoje mieszkanie i duzo przedmiotow bylo moich w jego mieszkaniu. W sobote mama miala urodziny wszystko bylo dobrze, po urodzinach pojechalismy do niego, bylo jak zawsze film, rozmowy, sex. W niedziele zabrab mnie do swojej babci w odwiedziny, którą bardzo lubilam a po tej wizycie zawiozl mnie do domu i powiedzial ze rozmawial z siostra i z mama i ze to juz koniec. Pomozcie co mam zrobic w tej sytuacji nie dzwoni nie odpisuje ja juz tez go nie nagabuje dalam spokoj. Bardzo go kocham i nie wiem co robic, nigdy przez 8 lat nie mielismy takiej rozłąki. Dac sobie spokój czy walczyc. Moze faktycznie juz mnie nie kocha.
Hej, mam problem a nie mam z kim o nim porozmawiac prosilabym o pomoc.
Tydzien temu zostawil mnie chlopak po 8 latach zwiazku. Zaczelo sie od tego ze 4 lata oszukiwalam go i jego rodzine ze mam skonczone studia. Klamalam prosto w twarz. Chlopak dowiedzial sie o tym od mojego ojca po czym 3 miesiace bylo dobrze twierdzil ze pomoze mi w skonczeniu szkoly. Kiedy wrocilismy z pracy zza granicy okolo miesiaca temu wszystko bylo dobrze jak zawsze wspolne spedzanie czasu jak przez 8 lat zawsze bylam kiedy mnie potrzebowal bylam na kazde jego zawolanie w dobrych i zlych chwilach.
Ogolnie nasz zwiazek byl idealny wiadomo zdarzaly sie gorsze chwile ale zawsze potrafilismy rozmawiać o wszystkim, spedzalismy ze soba kazda wolna chwile mielismy wspolnych znajomych nie rozstawalismy sie na krok. Niczego nie zauwazylam ze chce mnie zostawic dopiero teraz z perspektywy czasu widze ze to planowal gdyz zwozil pozyczone rzeczy od mojej rodziny oraz wszystko co zwiazane bylob ze mna gdyz mieszkalismy osobno ale on mial swoje mieszkanie i duzo przedmiotow bylo moich w jego mieszkaniu. W sobote mama miala urodziny wszystko bylo dobrze, po urodzinach pojechalismy do niego, bylo jak zawsze film, rozmowy, sex. W niedziele zabrab mnie do swojej babci w odwiedziny, którą bardzo lubilam a po tej wizycie zawiozl mnie do domu i powiedzial ze rozmawial z siostra i z mama i ze to juz koniec. Pomozcie co mam zrobic w tej sytuacji nie dzwoni nie odpisuje ja juz tez go nie nagabuje dalam spokoj. Bardzo go kocham i nie wiem co robic, nigdy przez 8 lat nie mielismy takiej rozłąki. Dac sobie spokój czy walczyc. Moze faktycznie juz mnie nie kocha.
Wasz związek nie był idealny. Okłamywałaś chłopaka przez 4 lata (!)
Myślę, że próbował to udźwignąć, ale nie dało rady.
Co robić w tej sytuacji? Chyba tylko zaakceptować jego decyzję i zyć dalej.
Dziekuje za odpowiedz,
Widocznie nie dał rady( choć mógł próbować) znieść tego brzemienia kłamstwa i wybrał lepsze(jego zdaniem) wyjście.