dlaczego chodzi tylko o seks? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » dlaczego chodzi tylko o seks?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 82 ]

Temat: dlaczego chodzi tylko o seks?

Chcialabym zapytać Was o zdanie w pewnym temacie. Otóż jestem przed 30, od 2 lat jestem singielką.
Przez ponad rok po zakończeniu zwiazku "dochodziłam" do siebie . Od kilku miesięcy postanowiłam otworzyć się na nowe znajomości, wychodzić z domu, poznawać ludzi. Dałam się namówic na korzystanie z  aplikacji randkowej.
I tu pojawia się mój "problem".
Poznaję facetów, czasami pójdę na randkę, imprezę. Nie szukam nikogo na siłę, staram się wszystkie znajomości traktować z luzem, nie nastawiać się na nic. 
Mimo to nie mogę nie zauważyć pewnej tendencji, która mnie zniechęca...
Przez ten czas poznałam i spotkałam się (więcej niż raz) z kilkoma facetami.

Dwóch poznałam przez internet - pisaliśmy przez kilka tygodni przed spotkaniem. Odwlekałam spotkanie, by trochę przyjrzeć się kandydatom, wyczuć ich zamiary i sprawdzic po prostu jak nam się będzie rozmawiało. Widać było, że są mocno zainteresowani poznaniem mnie. Pisali często, sporo szczegółów ze swojego życia, zadawali pytania, interesowali się mną itd.
W wiadomościach nie było podtekstów seksualnych, jak i na spotkaniach - były to kilkugodzinne wypady na miasto czy do restauracji/kina, niekończące tematy, ogólnie miło spędzony czas.

Do czasu. Zauważyłam, że po "odbębnieniu" dwóch kulturalnych i miłych randek w miejscu publicznym zaczynają się albo podteksty seksualne - jeden z nich próbówał namowić mnie bym przyjechała do niego zrobić mu masaż/pytał gdzie lubię być masowana. Dziwna propozycja, ponieważ podczas 2 randek nie było między nami żadnej fizyczności. Nie byłam chętna na masaż, więc kontakt zupełnie się urwał.

Drugi facet "z Internetu" dzień po drugiej randce zaprosił mnie na kolacje u siebie w domu - odmówiłam, napisałam zgodnie z prawdą, że jestem zajęta. I po tym zauważyłam stopniowe wycofywanie się ze znajomości, spadek zainteresowania.

Był jeszcze facet poznany na żywo, z którym spotykałam się przez pewien czas. Podczas naszej ostatniej, szczerej rozmowy powiedział, że on zawsze zaczynał związek od seksu i negował moje podejście. Przyznał, że chodziło mu głównie o seks. Zapytał mnie czy uważam, że uda  mi się znaleźć faceta, który nie będzie chciał seksu od razu? Zdziwiłam się i odpowiedziałam, że wcześniej nie miałam z tym problemu. No ale przecież to było kilka lat temu...

Dodam, że do momentu mojej (bardziej lub mniej bezpośredniej) odmowy, Ci mężczyźni codziennie pisali do mnie pierwsi, proponowali spotkania itd.


Patrząc na to wszystko, zastanawiam się, czy w wieku przed 30 konieczne jest zaczynanie znajomości od seksu? Albo inaczej: czy można w tym wieku poznać faceta, który jest w stanie normalnie poczekać na seks? Który jest zainteresowany poznawaniem się w normalnym tempie, budowaniem relacji? Czy to ze mną coś jest nie tak? Czy wolni faceci koło 30 po prostu w większości nie chcą zobowiązań (dlatego nadal są wolni)?  Czy po prostu olać ich, nie zrażać się i poznawać innych dalej?


Chciałabym by do seksu doszło, gdy ja i druga strona zaczniemy powoli tworzyć jakąś relację. Etap randkowania to dla mnie etap poznawania i sprawdzania, czy w ogóle coś z tego będzie i czy warto się zaangażować. Nie chcę czekać z seksem pół roku, ale kilka tygodni regularnego spotykania się to chyba nic strasznego? Dla mnie to okres, w którym choć trochę poznam faceta, z którym pójdę do łóżka...



Zaznaczam, że nie mam nic do osób uprawiających seks na pierwszej czy drugiej randce. Po prostu mam inne podejście smile

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-11-19 10:22:45)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Ta aplikacja to zapewne Tinder, który w obiegowej opinii jest [wulgaryzm], więc nie spodziewałbym się nie wiadomo czego po ludziach tam poznanych. Zresztą poszukaj sobie w sieci opinii na ten temat.
A co do meritum, ludzie są różni i kobiety i mężczyźni, więc są i tacy jakich szukasz, próbuj dalej i na nic się nie nastawIaj.

3

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Nie korzystaj z tego typu poznawania przez internet, bo nie warto.  Lepiej zaczekać aż przypadkiem poznasz kogoś smile
Ja jestem tuż po 30-stce i mam podobne podejście do Ciebie. Przekonałem się na własnym przykładzie, że jeśli zbyt szybko pójdzie się z dziewczyną do łóżka, to potem burzy się coś. Nie w każdym przypadku tak jest, ale w moim i Twoim najwyraźniej tak.  Przeczytaj sobie książkę "Marsjanie i Wenusjanki na randce" - rewelacyjna pozycja, która mnie odmieniła właśnie pod tym względem smile

4

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Kto szuka przyjaźni czy miłości na komunikatorach?

5

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Masz dobre podejście, ale próbuj dalej bo nie wszyscy są tacy jak opisane przypadki. Poza tym założę się że to oni do Ciebie pierwsi napisali. Jak sama wykażesz się inicjatywą, znajdziesz odpowiedniego faceta z opisem i zdjęciami które nie będą odstraszały to masz większe szanse że nie będzie mu chodziło tylko o seks.

Jest jeszcze problem wyboru odpowiedniego portalu, ale nad tym nie będę się już rozpisywał bo Assassin już o jednym którego nie należy używać wspomniał.

6

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Co do facetów - mimo wyzwolonych czasów i dość łatwego dostępu do seksu (a może dlatego?), wielu z nich jest zafiksowanych na punkcie seksu, jest on dla nich priorytetem, podstawą, badają kobietę pod tym kątem, a dopiero potem pod innymi.

Jasne, kobiety też pragną facetów już od pierwszego spojrzenia, ale nie oszukujmy się - u nas to wygląda totalnie inaczej. Ryzykujemy opinią, ciążą. A z badań statystycznych wynika że kobiety o wiele rzadziej mają orgazm przy przypadkowym kontakcie seksualnym, niż w stałym związku, gdzie partner wie, jak kobietę doprowadzić do orgazmu. Suma summarum - brutalnie podsumowując, często wygląda to tak, że kobieta udostępnia otwory ku przyjemności faceta (który sobie pohasa nie ryzykując niczym, a wręcz podbudowując swoją opinię), sama nie mając z tego większej przyjemności, natomiast ryzykując reputacją i ciążą. W niektórych przypadkach kobiety w ten sposób chcą się przypodobać mężczyznom lub nawet mają nadzieję że w ten sposób znajdą miłość.

Oczywiście nie generalizuję, są kobiety mające z przypadkowych kontaktów prawdziwą przyjemność.  Jednak z mojej obserwacji wynika, że tych kobiet jest mniej, natomiast mężczyźni liczą na to, że kobieta nie będzie robiła trudności z seksem. Jednocześnie - gdy będą chcieli zbudować już prawdziwy związek - woleliby żeby kobieta nie miała zbyt dużej ilości mężczyzn przed nimi. Taki paradoks.
Jednak tu też nie chcę generalizować, bo może napisałam zbyt surowo. Znam przypadki gdzie mężczyźni potrafią czekać i dają kobiecie wolną rękę, bo kochają.

Kiedyś koleżanka mi powiedziała że kolesi szukający na portalach kobiet do seksu po prostu nie stać na prostytutki.
Chcą szybkiego seksu, ale za darmo.

Natomiast czy to dotyczy tylko ludzi poznawanych przez internet? No nie sądzę....
Tam siedzą też dobrzy faceci. A w realu można spotkać tych płytkich.

7 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-19 18:39:34)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

No cóż, na temat Tindera to mam swoje zdanie, ale nie będę go tutaj przytaczał, bo dostanę ostrzeżenie albo od razu bana smile

Sama wspomniałaś, że dążenie do seksu nie miało miejsca już na pierwszej randce, tylko na późniejszych. Tak nas Natura ukształtowała, że fizyczność połączona z seksem jest (zwykle) inaczej traktowana przez facetó a inaczej przez kobiety. Wiadomo, nie warto generalizować, ale jednak Wy się zazwyczaj tak bardzo nie spieszycie smile Osobiście samemu też raczej nie lubie jakiś wyścigów, żęby od razu pójść na całego. Zdecydowanie lepsza wydaje mi się opcja zdrowego, powolnego rozwijania znajomości, poznawania się nawzajem. A swoje pragnienia można jakoś utrzymać na wodzy. Myślę, że mozę powinnaś spóbować poznawać kogoś w realu lub/i sama wychodzić z inicjatywą.

8

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Ja znam kilka osób które znalazły swoich partnerów, partnerki na portalach randkowych. Na pewno trzeba się uzbroić w cierpliwość, bo jak sama zauważyłaś trafić wygraną jest trudno, ale da się. Tylko ważne byś nie brała do siebie relacji z ludźmi, którzy mają inne priorytety.

9

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Tu, na forum, są użytkownicy, dla których ze swymi poglądami byłabyś wymarzoną partnerką. Inni, zmieszaliby Cię z błotem, bo chcesz pójść do łóżka przed ślubem. Jeszcze inni określą Cię dziwną, bo przeczysz sama sobie.
Którzy, wedle Twych kryteriów, są normalni?


Inne temperamenty, inne potrzeby, inne zasady. Inne a nie normalne/nienormalne.


Pytasz o to, co robić.
Proponuję, byś nie dokonywała nieuprawnionych uogólnień.

10 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2019-11-19 18:59:00)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Wiesz co... Delikatne sugestie na temat seksu, bym odebrała w formie żartu lub w to bym odwróciła. Po części odebrałabym to jako komplement wink
Może trochę wyluzuj? To obustronne sprawdzanie czy widzi się druga stronę jako atrakcyjną seksualnie. Mnie by raczej niepokoiło gdyby facet nie rzucił zarciku po pewnym okresie znajomości wink


Ps: Mojego partnera poznałam poprzez aplikację, nie Tinder ale jeżeli z niego korzystasz to wiedz, że wchodzą tam osoby z luźnym bardzo podejściem do zawierania znajomości

11 Ostatnio edytowany przez Incel (2019-11-19 21:52:50)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Tylko co dla autorki znaczy "normalnie poczekać na seks" ? Do ślubu ? Kilka lat ?

Kiedy jest dobra pora na wspomnienie o seksie ? Po ilu randkach ? Po jakim czasie ?

Jak facet z kolei może się dowiedzieć czy nie trafił do friendzone i do roli gawędziarza zapraszanego tylko na rozmowy ?

No i czyż po prostu nie działa tu dobór naturalny ? Romantycy czekający z seksem giną bo się nie rozmnażają więc jest ich coraz mniej. Romantycy nie mają powodzenia w przeciwieństwie do chadów którzy szybko przechodzą do rzeczy. Faceci zobaczyli kto się naprawdę podoba kobietom i nie mają zamiaru zmieniać strategii dla wyjątków które chcą poczekać.  Przecież to proste - im strategia skuteczniejsza tym jej coraz więcej. Ci faceci po prostu nie chcą być już frajerami którzy np. latami chodzą na randki i nic z tego nie mają.

madoja napisał/a:

Co do facetów - mimo wyzwolonych czasów i dość łatwego dostępu do seksu (a może dlatego?),

To chyba jakiś żart. Na czym niby polega teraz ten dość łatwy dostęp do seksu ? Kobiety tak samo alergicznie reagują na propozycje seksu jak dawniej. Wystarczy zrobić test i podejść do kobiet na ulicy czy choćby w klubie i zaproponować seks. Lub nawet dość szybko w czasie randek. Co potwierdza i przypadek autorki.

Nie mylmy wszechobecnej pornografii nawet w reklamach czy na billboardach z dostępem do seksu.

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
Incel napisał/a:

Tylko co dla autorki znaczy "normalnie poczekać na seks" ? Do ślubu ? Kilka lat ?

Kiedy jest dobra pora na wspomnienie o seksie ? Po ilu randkach ? Po jakim czasie ?

Jak facet z kolei może się dowiedzieć czy nie trafił do friendzone i do roli gawędziarza zapraszanego tylko na rozmowy ?

No i czyż po prostu nie działa tu dobór naturalny ? Romantycy czekający z seksem giną bo się nie rozmnażają więc jest ich coraz mniej. Romantycy nie mają powodzenia w przeciwieństwie do chadów którzy szybko przechodzą do rzeczy. Faceci zobaczyli kto się naprawdę podoba kobietom i nie mają zamiaru zmieniać strategii dla wyjątków które chcą poczekać.  Przecież to proste - im strategia skuteczniejsza tym jej coraz więcej. Ci faceci po prostu nie chcą być już frajerami którzy np. latami chodzą na randki i nic z tego nie mają.

O matko. Znowu internetowy frustrat narzekający na kobiety na babskim forum...

13

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Rany, co za kobieca logika i siła argumentów. Zaraz pojedzie pewnie "faszysta".

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Raczej nie... Po prostu obecnie faceci są zniewieściali bardzo mocno. Boją się pociągów, surowego mięsa czy iść do urzędu. Niewiele mają do zaoferowania kobietom. Tzn oczywiście nie wszyscy...

15

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Bo taka jest dominująca opinia co do prowadzenia spotkań z kobietami?
Inaczej będzie friendzone i zostaniesz frajerem-przyjaciółką, bez szans na bycie dla mniej atrakcyjnym.

16 Ostatnio edytowany przez Incel (2019-11-19 22:12:08)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
czekoladazfigami napisał/a:

Raczej nie... Po prostu obecnie faceci są zniewieściali bardzo mocno. Boją się pociągów, surowego mięsa czy iść do urzędu.

No, czyli nastało oczekiwane równouprawnienie. Wygrywa feminizm. To przecież dobrze.

czekoladazfigami napisał/a:

Niewiele mają do zaoferowania kobietom.

I nawzajem. Obie płcie dziś się mniej potrzebują. Facet na stałym związku tylko traci a walory kobiet szybko przemijają. Właściwie faceci potrzebują dziś kobiet jedynie do seksu. Resztę załatwia sprzęt AGD a do rozmowy wystarczy przyjaciółka. Kobiety też dziś nie potrzebują facetów tak jak kiedyś - zarabiają podobnie i mają otwartą drogę kariery i wykształcenia. Stąd dziwi mnie zdziwienie tym, że ktoś spotyka się i wspomina o seksie.

Po co dziś komuś relacja w której nie ma seksu ?

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Jak dla mnie faceci mogą bać się mięsa, pociągów i urzędów. Najważniejsze, że mój się nie boi. Patrz, a twoich nieprzemijających walorów jakoś nikt nie chce. Jakie to smutne.

18 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-19 23:21:28)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
czekoladazfigami napisał/a:

Raczej nie... Po prostu obecnie faceci są zniewieściali bardzo mocno. Boją się pociągów, surowego mięsa czy iść do urzędu. Niewiele mają do zaoferowania kobietom. Tzn oczywiście nie wszyscy...

Nie mam wprawdzie aż tak skrajnej opinii, jak kolega Incel, ale za każdym razem jak podajecie Panie przykłady, to sie zastanawiam, czy to nie jest przypadkiem inny świat jakiś. Czytam kilka razy, żeby uwierzyć. Musiałbym chyba zobaczyć takiego "faceta" w akcji, który boi się jeździć pociągiem czy ma jakąś fobię przed załatwianiem spraw w urzędzie..Tak samo, jak w innym wątku, jedna Koleżanka wyskoczyła z przykładem braku zdecydowania w wybraniu pizzy w kanjpie czy odnalezienia się w obcym mieście.
Powiedzcie mi proszę, że chodzi o duuużo poważniejsze rzeczy, bo naprawdę to jakiś matrix smile Gdzie Wy szukacie tych facetów, w podstawówce? :-)

Co do pytań o seks, czy też aluzji o podtekście seksualnym, to myślę, że tutaj nie trafiają w siebie odpowiednie grupy interesów smile Są faceci, którzy czekają z seksem i kobiety, które nie mają przeciwskazań, tylko się chyba obie grupy rozmijają.

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Typ 40 lat nie ma firmy, bo boi się iść do urzędu. Autentyk. Pociągi to samo.

20 Ostatnio edytowany przez catrin29 (2019-11-19 23:27:29)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
Incel napisał/a:

Tylko co dla autorki znaczy "normalnie poczekać na seks" ? Do ślubu ? Kilka lat ?

Kiedy jest dobra pora na wspomnienie o seksie ? Po ilu randkach ? Po jakim czasie ?

Jak facet z kolei może się dowiedzieć czy nie trafił do friendzone i do roli gawędziarza zapraszanego tylko na rozmowy ?

No i czyż po prostu nie działa tu dobór naturalny ? Romantycy czekający z seksem giną bo się nie rozmnażają więc jest ich coraz mniej. Romantycy nie mają powodzenia w przeciwieństwie do chadów którzy szybko przechodzą do rzeczy. Faceci zobaczyli kto się naprawdę podoba kobietom i nie mają zamiaru zmieniać strategii dla wyjątków które chcą poczekać.  Przecież to proste - im strategia skuteczniejsza tym jej coraz więcej. Ci faceci po prostu nie chcą być już frajerami którzy np. latami chodzą na randki i nic z tego nie mają.

madoja napisał/a:

Co do facetów - mimo wyzwolonych czasów i dość łatwego dostępu do seksu (a może dlatego?),

To chyba jakiś żart. Na czym niby polega teraz ten dość łatwy dostęp do seksu ? Kobiety tam samo alergicznie reagują na propozycje seksu jak dawniej. Wystarczy zrobić test i podejść do kobiet na ulicy czy choćby w klubie i zapropnować seks. Lub nawet dość szybko w czasie randek. Co potwierdza i przypadek autorki.

Nie mylmy wszechobecnej pornografii nawet w reklamach czy na billboardach z dostępem do seksu.


Na twoje pytania odpowiedziałam przecież w pierwszym poście.
Cytuje:
„Chciałabym by do seksu doszło, gdy ja i druga strona zaczniemy powoli tworzyć jakąś relację. Etap randkowania to dla mnie etap poznawania i sprawdzania, czy w ogóle coś z tego będzie i czy warto się zaangażować. Nie chcę czekać z seksem pół roku, ale kilka tygodni regularnego spotykania się to chyba nic strasznego?”


Wielokropek - nie uogólniam, napisałam swoje przemyślenia, to co ja dostrzegłam podczas randkowania. Nie musisz się z nimi zgadzać.


Ktoś jeszcze napisał, „po co mi relacja bez seksu?”. Dla mnie 2 czy 3 spotkanie to jeszcze żadna relacja. To etap pierwszych randek, poznawania się smile dla mnie osoba, z która widziałam się dwa razy w życiu to dopiero nowy, daleki znajomy, nie ma tu mowy jeszcze o „relacji”.

21

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
czekoladazfigami napisał/a:

Typ 40 lat nie ma firmy, bo boi się iść do urzędu. Autentyk. Pociągi to samo.

To kurtyna opadła, przynajmniej u mnie smile A pociągi zawsze lubiałem, taki fajny klmat miały jeszcze te stare wagony smile

Na 3 spotkaniu, to już często jest spora swoboda w nawiązywaniu kontaktów. Możę obawiasz sie, że przebieg spotkania może wpłynąć na dalszy rozwój relacji? Wiadomo, że im lepiej się człowieka pozna, tym łatwiej i przyjemniej zapewne nawiązać z nim intywmną relację. Są ludzie, którym się nie spieszy do kontaktów w  lóżku i należą do obojga płci smile

22 Ostatnio edytowany przez catrin29 (2019-11-19 23:46:44)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
bagienni_k napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Typ 40 lat nie ma firmy, bo boi się iść do urzędu. Autentyk. Pociągi to samo.

To kurtyna opadła, przynajmniej u mnie smile A pociągi zawsze lubiałem, taki fajny klmat miały jeszcze te stare wagony smile

Na 3 spotkaniu, to już często jest spora swoboda w nawiązywaniu kontaktów. Możę obawiasz sie, że przebieg spotkania może wpłynąć na dalszy rozwój relacji? Wiadomo, że im lepiej się człowieka pozna, tym łatwiej i przyjemniej zapewne nawiązać z nim intywmną relację. Są ludzie, którym się nie spieszy do kontaktów w  lóżku i należą do obojga płci smile

No tak, z tym, ze ja do seksu potrzebuje pewnej bliskości, intymności i etap pierwszych randek to dla mnie jeszcze jednak za wcześnie. To etap pocałunków, pierwszego dotyku itd. Wszystko w swoim czasie smile

I właśnie przestałam mieć nadzieje, ze spotkam kogoś z podobnym podejściem...
Zreszta nie mam nic do facetów, którzy chcą seks uprawiać wcześniej. Zdarzyło mi się spotykać z takimi (kiedys) i byli w stanie poczekać aż ja będę gotowa. Dlatego wydaje mi się, ze gdyby tym mężczyznom zależało na znajomosci ze mną, byliby w stanie trochę poczekać na ten seks. Szczególnie, ze nie chodzi mi o jakieś naprawdę długie czekanie. Nie spodziewałam się chyba, ze aż tylu facetów nastawionych jest głównie na to (udając wcześniej, ze szukają dłuższej znajomosci...).


Dziękuje Wam za wypowiedzi, nie poddaje się wobec tego. Niestety przez internet to randkowanie jest bardzo ciężkie, ale chyba najważniejsze to nie zrażać się i nie przywiązywać za dużej wagi do porażek. Może następna osoba będzie inna tzn. bardziej odpowiednia dla mnie... smile

23

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
czekoladazfigami napisał/a:

Raczej nie... Po prostu obecnie faceci są zniewieściali bardzo mocno. Boją się pociągów, surowego mięsa czy iść do urzędu. Niewiele mają do zaoferowania kobietom. Tzn oczywiście nie wszyscy...

Jem na surowo pierś z kurczaka, schab, pieczarki i buraki, o takich banałach jak tatar nie warto wspominać. Czyni mnie to bardziej męskim od weganina?

incel napisał/a:

Tylko co dla autorki znaczy "normalnie poczekać na seks" ? Do ślubu ? Kilka lat ?

Kiedy jest dobra pora na wspomnienie o seksie ? Po ilu randkach ? Po jakim czasie ?"

Znakomite pytanie. Ile trwa naturalny rozwój związku?

Jak dla mnie druga randka kończy się seksem (żebym miał iść na trzecią), no chyba że pani ma w sobie coś naprawdę wyjątkowego, to dostanie trzecia szansę

24

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
misiando napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Raczej nie... Po prostu obecnie faceci są zniewieściali bardzo mocno. Boją się pociągów, surowego mięsa czy iść do urzędu. Niewiele mają do zaoferowania kobietom. Tzn oczywiście nie wszyscy...

Jem na surowo pierś z kurczaka, schab, pieczarki i buraki, o takich banałach jak tatar nie warto wspominać. Czyni mnie to bardziej męskim od weganina?

incel napisał/a:

Tylko co dla autorki znaczy "normalnie poczekać na seks" ? Do ślubu ? Kilka lat ?

Kiedy jest dobra pora na wspomnienie o seksie ? Po ilu randkach ? Po jakim czasie ?"

Znakomite pytanie. Ile trwa naturalny rozwój związku?

Jak dla mnie druga randka kończy się seksem (żebym miał iść na trzecią), no chyba że pani ma w sobie coś naprawdę wyjątkowego, to dostanie trzecia szansę

Rozwój relacji nie trwa jednej randki, ale oczywiście masz prawo do własnego podejścia i stylu randkowania.

Tylko po co z takim podejściem spotykać się z kobieta, która wcześniej wspomina, ze nie interesuje jej znajomość oparta na seksie/zaczynająca się od seksu?
To jest tutaj bez sensu. A tak było w moich przypadkach. I jest to frustrujace, bo wolę, gdy ktoś od początku (tak jak ja) przedstawia swoje preferencje, zamiast nadziei „jakoś ją urobię”...

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
misiando napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Raczej nie... Po prostu obecnie faceci są zniewieściali bardzo mocno. Boją się pociągów, surowego mięsa czy iść do urzędu. Niewiele mają do zaoferowania kobietom. Tzn oczywiście nie wszyscy...

Jem na surowo pierś z kurczaka, schab, pieczarki i buraki, o takich banałach jak tatar nie warto wspominać. Czyni mnie to bardziej męskim od weganina?

Nie chodzi mi o nawyki żywieniowe tylko o autentyczny strach przed surowym kotletem...

26 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-20 00:28:50)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Może chodzi o zwyczajne obrzydzenie? Ale to akurat miewa wiele osób, może niekoniecznie do kotletów, ale do niektórych rzeczy, do których ja straciłem obrzydzenie w dzieciństwie. To, o czym wspomniał Misiando nie traktowałbym tak bardzo fikcyjnie. Tylko takie opinie wydają raczej osobniki mało ogarnięte, dla których wszelkie odmienności są "dewiacjami".

Autorko: O ile nie jestem zwolennikiem pójści ana całość za pierwszym razem, p tyle w ciągu nastęnych kilku to nie widzę nic złego, jeśli ludzi do siebie ciągnie. I tutaj może ci faceci, których spotykałaś, czuli pożądanie, zamiast uczucia, bo jak sama zauważyłaś uczucie raczej się rozwija wolniej. Z drugiej strony właśnie wytworzenie bliskości i czułości z czasem nie jest wykluczone. Nawet jeśli motywacją do pierwszej przygody jest jedynie pożądanie..

27 Ostatnio edytowany przez catrin29 (2019-11-20 01:08:47)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
bagienni_k napisał/a:

Może chodzi o zwyczajne obrzydzenie? Ale to akurat miewa wiele osób, może niekoniecznie do kotletów, ale do niektórych rzeczy, do których ja straciłem obrzydzenie w dzieciństwie. To, o czym wspomniał Misiando nie traktowałbym tak bardzo fikcyjnie. Tylko takie opinie wydają raczej osobniki mało ogarnięte, dla których wszelkie odmienności są "dewiacjami".

Autorko: O ile nie jestem zwolennikiem pójści ana całość za pierwszym razem, p tyle w ciągu nastęnych kilku to nie widzę nic złego, jeśli ludzi do siebie ciągnie. I tutaj może ci faceci, których spotykałaś, czuli pożądanie, zamiast uczucia, bo jak sama zauważyłaś uczucie raczej się rozwija wolniej. Z drugiej strony właśnie wytworzenie bliskości i czułości z czasem nie jest wykluczone. Nawet jeśli motywacją do pierwszej przygody jest jedynie pożądanie..


Rozumiem, ze mogli czuć pożądanie i to normalne (w końcu po co randkować się z kimś, do kogo się go nie czuje:)
Ale czy naprawdę kobieta, która nie chce uprawiać seksu na 3 randce, przestaje być interesująca? Bo ja postrzegam to tak, ze widocznie ich główny cel był wyłącznie seksualny.

Jasne, uczucie wytwarza się później, ale jeśli ktoś zainteresuje sobą (nie tylko ciałem) to chyba warto rozwijać znajomosc, nawet gdy ten seks nie jest od razu? Przecież można zacząć od budowania bliskości, pocałunków itd prowadzących za jakiś czas do seksu. Nie trzeba z miejsca przecież iść na całość.

Masz racje , ze czułość itd może wytworzyć się później, ale ja nie chce desperacko szukać tej miłości, tzn. przespać się z kimś nie do końca tego chcąc, ale licząc, ze może się we mnie zakocha. Ważniejsze jest dla mnie uprawianie seksu, gdy go chce i jestem gotowa.
Seks jest dla mnie zarezerwowany dla kogoś, do kogo to uczucie się pojawia i z kim powoli buduje intymność. Nie czerpalabym przyjemności uprawiając go z kimś niemal obcym. Stad to mogę podejście smile

Uważacie, ze warto w ogóle próbować jeszcze poznac kogoś na tinderze czy jest to sposób zupełnie bez szans? Przyciągnęło mnie to, ze jest tam faktycznie ogromna ilość dość młodych ludzi...

28 Ostatnio edytowany przez Incel (2019-11-20 08:53:46)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

No ale do seksu powinno dochodzić na tyle szybko, że jeśli facet po nim uzna, że dziewczyna mu w łóżku nie odpowiada to by bez żalu sie obustronnie pożegnać.

Jeśli chcesz najpierw dłużej rozwijać znajomość no to jak zareagujesz gdy facet wreszcie po tym długo odkładanym seksie, gdy już znajomośc jest rozwinięta, gdy jest już uczucie - on sobie odejdzie bo zoabczył, że w łóżku mu nie odpowiada. I on Tobie też może nie odpowiadać. To będzie dla Ciebie OK, że wtedy np. nagle odejdą ? Nie będziesz miała żadnych pretensji czemu tyle czasu rozwijali znajomość a seks decyduje, że odchodzą ?

W tym sęk : Ty traktujesz seks jako coś co jest już po rozwinięciu znajomości. Faceci często jako element rozwijania i dopiero po poznaniu i walorów intelektualnych i łóżkowych i wielu innych mogą zdecydować czy dalej rozwijać znajomość.

Jest też kwestia po czym facet ma poznać, że dziewczyna go nie zwodzi nawet choćby tygodniami a nie latami. Może w tle mieć byczka który młóci ją w łóżku a z danym facetem spotykać się tylko bo jej zaimponował rozmową, zainteresowaniami. Wielu facetów wyszło na frajerów w takich relacjach gdzie dużo z siebie dali a z łóżka nic nie wyszło.

Czyli trzeba wyważyć. Jak dla mnie po pierwszej randce już jest OK by o tym wspominać.

Dałaś tym facetom w ogóle jakiś znak, że seks wchodzi w grę ale nie tak szybko ?  Żeby wiedzieli, że będą czekać tygodnie ale już nie np. lata do ślubu ? Bo z tego co piszesz wynika, że już sama wzmianka o seksie przez nich Cię uraziła i skreśliła tych facetów. Może oni chceli wstępnie wybadać czy nie czeka ich biały związek itd; jaki masz temperament itd. Wydaje mi się, że często kobiety mylą wspomnienie o seksie z propozycją seksualną.

No i tak w ogóle to przesadne łączenie seksu wyłącznie z uczuciami ma i tę złą stronę, że wtedy jak jest jakaś niepewność co do tych uczuć to seks znika.

No i ponownie napiszę, że dziś ludzie nie potrzebują stałych związków tak jak kiedyś. Właściwie ludzie są dziś samowystarczalni. I kobiety i faceci. Finansowo, emocjonalnie (jest masa innych i nawet lepszych rozrywek niż seks).

Dopiero jak ktoś chce mieć dzieci, rodzinę - no to warto budować relację, związek. Ale dla seksu i by nie czuć się samotnym ? Nie warto. Są alternatywy.

czekoladazfigami napisał/a:

Typ 40 lat nie ma firmy, bo boi się iść do urzędu. Autentyk. Pociągi to samo.

No ale to ma być początek licytacji ? Wymienić ile jest kobiet niezaradnych życiowo i tylko polujących na faceta który im wszystko zapewni ? I na dodatek leżących jak kłoda w łóżku ? Uważających się za księżniczki których już samo rozłożenie nóg jest nagrodą dla faceta ?

29

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
catrin29 napisał/a:

Ale czy naprawdę kobieta, która nie chce uprawiać seksu na 3 randce, przestaje być interesująca? Bo ja postrzegam to tak, ze widocznie ich główny cel był wyłącznie seksualny.

Seks jest dla mnie integralną i najważniejszą, ale nie jedyną częścią związku.

Jeśli kobieta nie wyraża zainteresowania tymże, to znaczy, że mamy różne zainteresowania i nic z tego nie wyjdzie. To jakbym chciał podróżować z partnerką na motocyklu, a ona patrząc na mojego Fatboya ziewa, a winny skrzyć się jej oczy.
Nie wyjdzie.



catrin29 napisał/a:

Nie czerpalabym przyjemności uprawiając go z kimś niemal obcym. Stad to mogę podejście smile

Skoro ci tak dobrze, to w porządku. Istnieją kobiety, które mają dobry seks od pierwszego razu smile


Dla jasność - pisze o swoich doświadczeniach nie żeby gadać tylko o sobie, tylko dlatego, że nauczyłem się kiedyś "komunikatu ja", a więc mówię w swoim, nie w ogółu, imieniu.

30

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

catrin Widzisz, tutaj chociażby, różne spojerzenia na tą kwestię. Przede wszystkim to całkowicie odmienne( z reguły) podejście facetów i kobiet do seksu, jako jego roli w związku czy samego tworzenia się tego związku. I żadna z nich nie powinna być traktowana jako zła, nieprawidłowa, tylko specyficzna, własciwa dla danej płci. Ma to spore podłoże biologiczne, tylko nie o tym jest ten wątek smile
Każda z możliwości rozwijania związku jest możliwa. WIadomo, że uczucie i bliskość muszą pojawić się po jakimś czasie. Różnica między kobietami a facetami, jest taka, że dla Was seks jest SKUTKIEM ZAISTNIENIA tej bliskości a dla nas ŚRODKIEM do jej osiągnięcia. Facet może oddzielić seks od uczuć i nie ma tutaj mowy o żadnym przedmiotowym traktowaniu kobiet, tylko o czerpaniu radości z odkrywania jej fizyczności. Nie wiem, jak ładniej ubrać w słowa? smile W każdym razie na pewno nie jest tak, jak może wiele z Was uważa, iż uprawianie seksu z kobietą oznacza automatycznie jej wykorzystanie. Tak to może odbierają kobiety, które sobie tworzą scenariusz związkowy czy może uczuciowy od razu przed lub po całym zdarzeniu. Przede wszystkim to, że faceci dążą do seksu nie musi oznaczać, że facet nie chce tej kobiety poznawać z pozostałych stron, jak właśnie uczuciowość, partnerstwo itp. Kolega Incel dość dobrze to chyba opisał.

31 Ostatnio edytowany przez madoja (2019-11-20 13:36:48)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
bagienni_k napisał/a:

WIadomo, że uczucie i bliskość muszą pojawić się po jakimś czasie. Różnica między kobietami a facetami, jest taka, że dla Was seks jest SKUTKIEM ZAISTNIENIA tej bliskości a dla nas ŚRODKIEM do jej osiągnięcia.

Mój kolega powiedział mi kiedyś że mężczyźni zakochują się w dopiero w łóżku. Nie wiem na ile to prawda.

Powiem Ci trochę jak ja to widzę. Tak brutalne i odarte z delikatności - dla kobiet miłość i seks to trochę karty przetargowe. To nie jest tak, że u nas rodzi się chęć na seks dopiero gdy na kimś nam zaczyna zależeć, o nie! big_smile Nie jesteśmy aż tak romantyczne. My pożądamy tego faceta od razu. Ale mądra kobieta najpierw chce go w sobie trochę jakby rozkochać, "dostać" jego uwagę, a dopiero potem "da" mu seks. Ten mężczyzna "otrzyma" seks, jeśli będzie tego wart.  Wyżej pisałam dlaczego - bo za dużo ryzykujemy (reputacją, ciążą, itd). Po prostu dla nas to nieopłacalne "dawać" seks, nie mając nic w zamian, TYM BARDZIEJ, że oferty seksu mamy wszędzie. One NIE SĄ DLA NAS CENNE.
Mężczyźni muszą zrozumieć ten mechanizm.
Kobiety mają seks (mogłyby mieć) na pstrykniecie palcem. Dlatego nie ma on dla nas tak ogromnej wartości. Facet który go proponuje, po prostu wpada do worka pt. "Faceci Którzy Nie Różnią Się Między Sobą".
Natomiast dla mężczyzn seks ma ogromną wartość, bo muszą się o niego starać i nie jest o niego łatwo.

Np. na portalu randkowym gdy my dostajemy propozycje seksu, zdjęcie penisa itd - przewracamy oczami albo robimy grymas obrzydzenia i usuwamy wiadomość.
Gdyby facet dostał propozycję ostrej nocy lub zdjęcia golizny - uznałby że to wyjątkowa okazja, bo bardzo rzadko coś takiego się dzieje. Chciałby z niej skorzystać.

bagienni_k napisał/a:

W każdym razie na pewno nie jest tak, jak może wiele z Was uważa, iż uprawianie seksu z kobietą oznacza automatycznie jej wykorzystanie

Myślę że chodzi o sytuację, gdy po takim seksie, mężczyzna urywa znajomość, bo "nie zagrało".
Kobieta nie podchodzi do tego tak, ze spróbowali i ok, tylko że coś "dała", poświęciła, ofiarowała, straciła. I nie otrzymała nic w zamian (wyżej wyjaśniałam).

32 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-20 15:33:12)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

madoja Lubię takie rzeczowe i chłodne podejście smile Mimo wszystko jest zawsze łatwiejsze do ogarnięcia smile

Jestem w pełni tego świadom, bo ma to podstawy biologiczne. A z tym ciężko walczyć i równie cieżko negować smile Rozkochać to może taki wygodny termin, choć bardziej bym powiedział zauroczyć, bo taka typowa, dojrzała miłość, pojawia się zapewne trochę później, choć może to zależeć od danej osoby. Jak chodzi o dostawanie uwagi, to jestem jak najbardziej za smile Możemy powiedzieć, że poza przypadkami, kiedy do seksu dochodzi bez poprzedzających rozmów, randek patrzenia sobie w oczy itp, to przecież nawet pierwsza randka, podcza sktórej ze sobą rozmawiamy, skupiamy na sobie wzajemnie uwagę. Widocznie Wy wolicie to dłużej pielęgnować smile Z drugiej strony te kobiety, które prawie natychmiast decydują się na seks, pomijają chyba ten etap, który wymaga zaprezetowania się przez faceta, jako wartościowego. Racja faceci się muszą starać(przeważnie), choć czasami się dziwią, dlaczego im tak trudno idzie smile

Powiem szczerze, że jak chodzi o znajomości z sieci to trochę inna sprawa. O ile nie specjalnie mnie kręci wizja seksu na pierwszej randce, bardziej po jakimś czasie (szczególnie jeśli kobieta sama pragnie zaczekać), to mógłbym się zgodzić po wspólnej rozmowie, flircie, kolacji itp. Ale w sieci zdarzało mi się dostawać propozycje seksualne od kobiet( kilka razy, nie jakoś specjalnie dużo) i powiem Ci, że nie skorzystałem :-) akceptując ślepo to, co dostałem. Wiadomo, kto siedzi po drugiej stronie? Ano nie zawsze, tym bardziej, kiedy niewiasta opisuje siebie w samych superlatywach, nie mając zdjęćia w profilu smile Zatem w przypadku znajomości internetowych, zgoda na takie igraszki nie wchodzi w grę..

33

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Ja jestem juz bardzo stary, ale jestem zdania ze kazdy dostaje to czego szuka, Szukasz przygodnego seksu wchodzisz na portal tzw ,,randkowy" szukasz partnera to idziesz tam gdzie mozesz znajsc czlowieka zainteresowanego partnerstwem, mam na mysli biura matrymonialne

34

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Czytając wasz wątek dochodzę do wniosku, że albo jestem kobietą, albo coś ze mna nie tak smile Od urodzenia jestem facetem i tak się czuję, ale nie rozumiem jak można skreślać znajomość po 2 czy 3 spotkaniach bo nie doszło na nich do seksu. Przecież widząc kogoś drugi raz na oczy to jest dla mnie nadal obca osoba. Z byłą dziewczyną poszliśmy pierwszy raz do łóżka po kilku miesiącach i do głowy by mi nie przyszło, gdyby było słabo, się z nią rozchodzić z tego względu. Wydaje mi się, ze to różnica oczekiwań, bo albo szukamy partnera i kogoś do związku, albo po prostu seksu. Jesli szukamy bliskości i kogoś kto stworzy z nami związek to chyba nie problem poczekać z pójściem do łóżka? Albo faktycznie przez te kilka lat związku wypadłem z obiegu i się pozmieniało smile

35

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
Incel napisał/a:

W tym sęk : Ty traktujesz seks jako coś co jest już po rozwinięciu znajomości. Faceci często jako element rozwijania i dopiero po poznaniu i walorów intelektualnych i łóżkowych i wielu innych mogą zdecydować czy dalej rozwijać znajomość.

Jest też kwestia po czym facet ma poznać, że dziewczyna go nie zwodzi nawet choćby tygodniami a nie latami. Może w tle mieć byczka który młóci ją w łóżku a z danym facetem spotykać się tylko bo jej zaimponował rozmową, zainteresowaniami. Wielu facetów wyszło na frajerów w takich relacjach gdzie dużo z siebie dali a z łóżka nic nie wyszło.

Czyli trzeba wyważyć. Jak dla mnie po pierwszej randce już jest OK by o tym wspominać.

Dałaś tym facetom w ogóle jakiś znak, że seks wchodzi w grę ale nie tak szybko ?  Żeby wiedzieli, że będą czekać tygodnie ale już nie np. lata do ślubu ? Bo z tego co piszesz wynika, że już sama wzmianka o seksie przez nich Cię uraziła i skreśliła tych facetów.


Było odwrotnie, tzn. mój brak zainteresowania spotkaniem w domu (po 2 randkach) sprawił, że to oni stracili zainteresowanie tzn. przestali się odzywać i to byli panowie z tindera, więc uznałam, że mniej zależało im w ogóle na poznaniu mnie, co na tzw. zaliczeniu. Nie było żadnych fochów z mojej strony.

Natomiast w przypadku faceta poznanego na żywo - sporo rozmawialiśmy na temat seksu, powiedziałam mu wprost, że seks uprawiam po pewnym czasie (ogólnie wszystko  to co napisałam tutaj Wam). Zlekceważył tę informację, więc ostatnio mu ją przypomniałam, bez żadnych fochów, w normalnej rozmowie. Uznaliśmy, że mamy inne oczekiwania co do budowania relacji (on zwykle uprawiał seks od razu i na tym bazowały jego znajomości i nie ma w tym nic złego, jednak mnie interesuje inny typ relacji).

Chyba po prostu rzeczywiście muszę rozglądać się za kimś z podobnym podejściem.
Dzięki za wszystkie wypowiedzi, są bardzo cenne big_smile

madoja - w samo sedno!

36 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-20 16:36:47)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Dużo rzeczywiście zależy od tego, czego szukamy. Jeśli facetowi zależy na związku, to zgodzę się, że olanie kobiety po 2 czy 3 spotkaniach, bo mu tylko seks nie pasuje( w przeciwieństwie do reszty) jest delikatnie mówiąc, nie na miejscu. Jeśli zatem kogoś szukam i mógłbym skreślić dziewczynę, to raczej nie na podstawie samych tylko łóżkowych doznań smile W przypadku, kiedy gość olał Cię Autorko po tych paru razach, możesz mieć pewność jakie miał intencje, wbrew temu co mówił( jeśli w ogóle mówił).

37 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-11-20 17:55:50)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
catrin29 napisał/a:

Chciałabym by do seksu doszło, gdy ja i druga strona zaczniemy powoli tworzyć jakąś relację. Etap randkowania to dla mnie etap poznawania i sprawdzania, czy w ogóle coś z tego będzie i czy warto się zaangażować. Nie chcę czekać z seksem pół roku, ale kilka tygodni regularnego spotykania się to chyba nic strasznego? Dla mnie to okres, w którym choć trochę poznam faceta, z którym pójdę do łóżka...

Odpowiadając na postawione w tytule wątku pytanie i powyższy cytat powiem tak, jak i kilka osób wcześniej, to zależy kto czego szuka i czego oczekuje.
Dla jednych kilka tygodni spotykania się bez bliskości, szczególnie jeśli są to 'randki' we dwoje, a nie jakieś wyjścia w większym gronie z ludźmi ze szkoły czy pracy, to strata czasu. Inni wolą z tym czekać nawet do ślubu wink Wiek i doświadczenie też ma tu znaczenie, tak sądzę. Ja osobiście, gdyby facet z którym zaczęłam się spotykać, po kilku tygodniach nic nie próbował/sugerował, to bym wiała bo by to dla mnie oznaczało, że coś z nim nie tak, albo ja po prostu nie pociągam go fizycznie.
Ja już miałam jednego faceta, który zwlekał z seksem prawie pół roku, wtedy mi się wydawało to takie super extra wyjątkowe do czasu... aż się okazało, jak przyszło co do czego, że facet ma problem z potencją. Być może mam trochę 'męskie' podejście do tych spraw, ale jednak wolę w miarę wcześniej sprawdzić, niż potem rozczarować, bo dla mnie seks w relacji jest bardzo ważny. Może nie na pierwszym czy drugim spotkaniu, ale jeśli znajomość rozwija, jest 'chemia', to uważam, że absolutnie bez sensu jest zwlekać tygodniami by zdobyć pewność, że facet chce mnie a nie tylko seksu. Bo jak ta płaszczyzna nie zagra, to 'związek' i tak się prędzej czy później rozpadnie. Ale wiem, że są (bo też znam) osoby dla których seks może nie istnieć, a jeśli już to od święta wręcz z obowiązku i to po obu stronach i faceta i kobiety. Także są to bardzo indywidualne sprawy.
I jeszcze apropos tego, że facet rezygnuje po kilku spotkaniach bo nie dostał seksu... może dlatego może nie dlatego. Te 2-3 spotkania też pozwalają na trochę lepsze poznanie i decyzję czy chce się kontynuować znajomość czy nie. Niekoniecznie o sam seks tu chodzi tylko o gotowość/chęć na dalszy rozwój znajomości. Jeśli nie 'kliknęło' to bez sensu się zwodzić czy/i tracić czas.

38 Ostatnio edytowany przez catrin29 (2019-11-20 19:43:27)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
Roxann napisał/a:
catrin29 napisał/a:

Chciałabym by do seksu doszło, gdy ja i druga strona zaczniemy powoli tworzyć jakąś relację. Etap randkowania to dla mnie etap poznawania i sprawdzania, czy w ogóle coś z tego będzie i czy warto się zaangażować. Nie chcę czekać z seksem pół roku, ale kilka tygodni regularnego spotykania się to chyba nic strasznego? Dla mnie to okres, w którym choć trochę poznam faceta, z którym pójdę do łóżka...

Odpowiadając na postawione w tytule wątku pytanie i powyższy cytat powiem tak, jak i kilka osób wcześniej, to zależy kto czego szuka i czego oczekuje.
Dla jednych kilka tygodni spotykania się bez bliskości, szczególnie jeśli są to 'randki' we dwoje, a nie jakieś wyjścia w większym gronie z ludźmi ze szkoły czy pracy, to strata czasu. Inni wolą z tym czekać nawet do ślubu wink Wiek i doświadczenie też ma tu znaczenie, tak sądzę. Ja osobiście, gdyby facet z którym zaczęłam się spotykać, po kilku tygodniach nic nie próbował/sugerował, to bym wiała bo by to dla mnie oznaczało, że coś z nim nie tak, albo ja po prostu nie pociągam go fizycznie.
Ja już miałam jednego faceta, który zwlekał z seksem prawie pół roku, wtedy mi się wydawało to takie super extra wyjątkowe do czasu... aż się okazało, jak przyszło co do czego, że facet ma problem z potencją. Być może mam trochę 'męskie' podejście do tych spraw, ale jednak wolę w miarę wcześniej sprawdzić, niż potem rozczarować, bo dla mnie seks w relacji jest bardzo ważny. Może nie na pierwszym czy drugim spotkaniu, ale jeśli znajomość rozwija, jest 'chemia', to uważam, że absolutnie bez sensu jest zwlekać tygodniami by zdobyć pewność, że facet chce mnie a nie tylko seksu. Bo jak ta płaszczyzna nie zagra, to 'związek' i tak się prędzej czy później rozpadnie. Ale wiem, że są (bo też znam) osoby dla których seks może nie istnieć, a jeśli już to od święta wręcz z obowiązku i to po obu stronach i faceta i kobiety. Także są to bardzo indywidualne sprawy.
I jeszcze apropos tego, że facet rezygnuje po kilku spotkaniach bo nie dostał seksu... może dlatego może nie dlatego. Te 2-3 spotkania też pozwalają na trochę lepsze poznanie i decyzję czy chce się kontynuować znajomość czy nie. Niekoniecznie o sam seks tu chodzi tylko o gotowość/chęć na dalszy rozwój znajomości. Jeśli nie 'kliknęło' to bez sensu się zwodzić czy/i tracić czas.

Dziękuję za cenną opinię smile

odniosę się do zaznaczonego fragmentów :

1. miałabym podobnie, ale Ci mężczyźni naciskali po dokładnie 2 randkach (nie tygodniach spotykania, bo byłoby to zrozumiałe, że  są podteksty) lub rezygnowali ze znajomości gdy widzieli, że nie jestem jeszcze chętna. Dla mnie 3 randka to za wcześnie, tym bardziej że przez 2 randki między nami nie było nawet pocałunków. Więc w ogóle nienaturalnie.
Z kolei z tym, z którym się spotykałam trochę dłużej i były pocałunki (poznanym na żywo) i rozmawiałam o seksie i były między nami podteksty; tylko ostatecznie w jednej z rozmów okazało się, że mamy inne oczekiwania co do tej znajomości. Dlatego może lepiej, że nie zdążyliśmy pójść do łóżka.


Dla mnie seks w związku jest bardzo ważny i nie chciałabym czekać pół roku, ale też nie chcę robić tego na 3 spotkaniu (z niemal obcą osobą). Przecież  można mieć podejście gdzieś "po środku" niekoniecznie skrajne w jedną lub drugą stronę  i takie ja mam. Chciałabym kogoś odrobinę lepiej poznać i powoli zacząć budować jakąś relację, bliskość także rozmową i wspólnym spędzaniem czasu.


2. Tylko, że oni po dwóch spotkaniach nadal pisali do mnie, kontaktowali się ze mną, jakby chcieli kontynuować znajomość. Tylko już następne spotkanie to była propozycja wieczornej kolacji u jednego w mieszkaniu a u drugiego masaż z dojazdem (moim).... Gdy nie wyraziłam ochoty (bez żadnych fochów ani pretensji) kontakt malał po czym się urywał. Wydaje mi się więc, że miałam dobre przeczucie, że tym akurat mężczyznom chodziło o seks, nie poznanie mnie.
Myślę, że gdy ktoś nie jest w ogóle zainteresowany, nie proponuje już żadnych spotkań.

39

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
catrin29 napisał/a:

2. Tylko, że oni po dwóch spotkaniach nadal pisali do mnie, kontaktowali się ze mną, jakby chcieli kontynuować znajomość. Tylko już następne spotkanie to była propozycja wieczornej kolacji u jednego w mieszkaniu a u drugiego masaż z dojazdem (moim).... Gdy nie wyraziłam ochoty (bez żadnych fochów ani pretensji) kontakt malał po czym się urywał. Wydaje mi się więc, że miałam dobre przeczucie, że tym akurat mężczyznom chodziło o seks, nie poznanie mnie.
Myślę, że gdy ktoś nie jest w ogóle zainteresowany, nie proponuje już żadnych spotkań.

Być może na takich trafiłaś, ale... np. po 2-3 spotkaniach, kiedy facet mi się podoba to sama oczekuję takiej propozycji. Gdybym ja z taką wyszła, a facet by powiedział, że za wcześnie... tak wiem to bardziej nierealne, ale też jestem trochę starsza i nie bawią mnie już takie gierki w "niedostępność". Spotkanie u mnie może ale nie musi kończyć seksem, zwłaszcza jeśli to 3 czy 4 spotkanie, ale bliskość jak najbardziej wskazana. Ale ja może mam inne podejście.. jednak wychodzę z założenia, ze po to spotykam z facetem by był moim facetem, a nie kolejnym bratem czy przyjacielem. Oczywiście odradzam seks na 1 spotkaniu, nawet drugim... ale jeśli znajomość rozwija to nie widzę przeszkód by na 3-4 spotkać u kogoś. Ale ja tak mam. Masaż nie musi kończyć seksem. A fajnie zbliża smile

40 Ostatnio edytowany przez catrin29 (2019-11-20 20:20:21)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
Roxann napisał/a:
catrin29 napisał/a:

2. Tylko, że oni po dwóch spotkaniach nadal pisali do mnie, kontaktowali się ze mną, jakby chcieli kontynuować znajomość. Tylko już następne spotkanie to była propozycja wieczornej kolacji u jednego w mieszkaniu a u drugiego masaż z dojazdem (moim).... Gdy nie wyraziłam ochoty (bez żadnych fochów ani pretensji) kontakt malał po czym się urywał. Wydaje mi się więc, że miałam dobre przeczucie, że tym akurat mężczyznom chodziło o seks, nie poznanie mnie.
Myślę, że gdy ktoś nie jest w ogóle zainteresowany, nie proponuje już żadnych spotkań.

Być może na takich trafiłaś, ale... np. po 2-3 spotkaniach, kiedy facet mi się podoba to sama oczekuję takiej propozycji. Gdybym ja z taką wyszła, a facet by powiedział, że za wcześnie... tak wiem to bardziej nierealne, ale też jestem trochę starsza i nie bawią mnie już takie gierki w "niedostępność" . Spotkanie u mnie może ale nie musi kończyć seksem, zwłaszcza jeśli to 3 czy 4 spotkanie, ale bliskość jak najbardziej wskazana. Ale ja może mam inne podejście.. jednak wychodzę z założenia, ze po to spotykam z facetem by był moim facetem, a nie kolejnym bratem czy przyjacielem. Oczywiście odradzam seks na 1 spotkaniu, nawet drugim... ale jeśli znajomość rozwija to nie widzę przeszkód by na 3-4 spotkać u kogoś. Ale ja tak mam. Masaż nie musi kończyć seksem. A fajnie zbliża smile


ale kto mówi o jakichkolwiek "gierkach w niedostępność"? seks to dla części osób intymne przeżycie i nie każdy ma ochotę uprawiać go z  osobą, którą słabo zna. To nie są żadne gierki, by coś ugrać a dbanie o swój komfort. Mam to robić, mimo, że jeszcze nie chcę, żeby tylko facet się przypadkiem nie wystraszył? dla mnie to są właśnie "gierki", robienie czegoś przeciwko sobie by coś osiągnąć/ nie stracić zainteresowania faceta.



Btw. nadal wierzę, że zainteresowany facet nie straci tego zainteresowania w pełni, mimo braku seksu na 3 randce. Jeśli się mylę to trudno, będę samotna tongue Ale nie będę się zmuszać do czegoś, czego jeszcze nie chcę. Patrząc na kilka wypowiedzi mężczyzn w temacie - są jeszcze tacy podzielający moje podejście, pozostaje mieć nadzieję, że to nie ostatnie jednostki big_smile

41 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-11-20 20:24:32)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
catrin29 napisał/a:

ale kto mówi o jakichkolwiek "gierkach w niedostępność"? seks to dla części osób intymne przeżycie i nie każdy ma ochotę uprawiać go z  osobą, którą słabo zna. To nie są żadne gierki, by coś ugrać a dbanie o swój komfort. Mam to robić, mimo, że jeszcze nie chcę, żeby tylko facet się przypadkiem nie wystraszył? dla mnie to są właśnie "gierki", robienie czegoś przeciwko sobie by coś osiągnąć/ nie stracić zainteresowania faceta.
Btw. nadal wierzę, że zainteresowany facet nie straci tego zainteresowania w pełni, mimo braku seksu na 3 randce. Jeśli się mylę to trudno, będę samotna tongue Ale nie będę się zmuszać do czegoś, czego jeszcze nie chcę. Patrząc na kilka wypowiedzi mężczyzn w temacie - są jeszcze tacy podzielający moje podejście, więc mam nadzieję, że to nie ostatnie jednostki big_smile

Jasne, że nie należy nic robić przeciwko sobie.. Słowa "gierki" użyłam do tego, że specjalnie zwlekam kilka tygodni...by nie wyszło że łatwa jestem. Też w drugą stronę, że nie o tylko seks mi chodzi. Bo to kompletnie bez sensu.

42

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

W czasach, gdy randkowałam, spotykałam wielu facetów którzy szukali seksu. Oczywiście nie odzywali się po spotkaniach (do seksu nie dochodziło), ale jestem wręcz pewna, że nie odezwaliby się, gdyby do seksu doszło. To są mężczyźni którzy nie chcą budować związku (może nie w tym etapie ich życia?).
Obojętnie czy dasz im tyłka czy nie - oni i tak urwą znajomość.

I nie, nie sądzę że "chodziło o mój charakter" big_smile
Bo przypadki były wręcz zabawne.
Np. podczas luźnej rozmowy "pocałuj go" i zerknięcie na rozporek.
Lub - typowe - podczas pocałunku naciskanie na moją głowę od góry. big_smile

Gdy byłam na portalach randkowych, otrzymywałam bardzo dużo zdjęć penisów. Miałam wręcz kutasową kolekcję i nie wiedziałam już czyj jest czyj. Faceci często mają w komórce gotowe zdjęcie penisa, czekające tylko na to by polecieć do jakiejś nieznajomej z sieci. Jednemu z nich napisałam że dziwne czasy nadeszły - kiedyś faceci nosili w portfelu zdjęcie kobiety, a dziś w komórce noszą zdjęcie kutasa.

Mnie zawsze wręcz intrygowało, co się dzieje w męskim mózgu, że taki facet myśli że gdy coś takiego wyśle lub spyta (bez żadnej rozmowy) czy spotkamy się na seks, to kobieta się oślini i zgodzi.
Może liczy że jak zrobi to 1000 razy, to 1 raz się uda?

(przepraszam za wulgaryzmy ale one były konieczne by podkreślić groteskowość sytuacji smile )

43

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

a ja powiem inaczej, wg. mnie, to wszystko jest kwestią sytuacji, chwili i osoby
zdarzały mi się rożne sytuacje ale nigdy nie spotkałam się z facetem poznanym przez jakąkolwiek aplikacje randkową
dla mnie, to zupełnie coś innego niż poznawanie w realu a nawet niż spontaniczne poznanie kogoś przez net, powolne rozwijanie relacji i dopiero spotkanie

patrząc na siebie i swoje oczekiwania czy podejście- zdarzyło mi się zabrać do siebie faceta, z którym poznałam się tej samej nocy i ja przetańczyliśmy ale z góry była to dla mnie jednorazowa akcja i nie liczyłam na żaden rozwój sytuacji- tutaj, to ja wybieram i decyduję co dalej
zdarzało mi się również spotkać z typem, który zaczepił mnie przez net, ustawiliśmy się i on chciał czegoś więcej, co dla mnie było totalnym zamknięciem relacji
oraz usłyszeć od faceta, że chętnie by mnie bliżej poznał ale żebym wiedziała, że dla niego relacja zaczyna się od sexu- podobnie jak wyżej, został wyautowany
jeśli facet chce mnie poznać i wykazuje oznaki zainteresowania moją osobą, to ja muszę być zdecydowana na dalszy krok i to ja muszę czuć się na to gotowa- kwestia zainteresowania, zaufania, oczekiwań ad niego itd.
jeśli taki gość na wejściu powie mi, słuchaj ale wiesz, jeśli na drugiej randce nic się nie stanie to ja nie idę w to dalej, to dla mnie dupa zbita, bo to znaczy, że gość ściemnia i szkoda mojego czasu

panowie piszą tu, że szybki sex jest najlepszy- kompletnie się z tym nie zgadzam, ja np lubię widzieć czy facet potrafi być zaczepialski, potrafi budować napięcie sexualne i trochę je przytrzymać, czy flirtuje ze mną w sposób jaki mnie kręci, czy potrafi mnie całować tak jak lubię i zgrywamy się "mową ciała"... to jest dla mnie wyznacznikiem jakości i sensu dalszych kroków
jeśli mężczyzna chce nagle przeskoczyć z bazy 0 od razu do 4-5, no to nie... to tak nie działa
natomiast ad samego sexu i tego zgrania, nie oszukujmy się, im większe poznanie drugiego człowieka, otwartość, zaangażowanie i zaufanie, tym lepszy sex, zatem te pierwsze razy, jeśli są "wymuszone" czy też pod wpływem presji, zwykle są do d... (wyjątek stanowią te pod wpływem nagłego wybuchu emocji i tu faktycznie może się zdarzyć, że sex będzie początkiem normalnej relacji)

podsumowując, ja nigdy nie spotkałabym się z obcym człowiekiem z netu "na sex" i w moim mniemaniu, faceci tak robiący są prawdopodobnie słabi w realu, zatem najlepiej zamydlić oczy, zrobić akcję i zwiać, zanim ona się zorientuje, że może w necie jestem zajebisty ale w życiu to jednak leszczyk a to całe pierdzielenie o tym, że on musi przetestować czy coś tam... chyba żart

44 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-20 20:57:13)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Ciekawie zobaczyć odmienne podejście do spraw intymnych między Paniami smile

Ze swojej strony mogę powiedzieć na pewno, że nie wyobrażam sobie stracić kompletnie zainteresowania kobietą po 3 spotkaniach z powodu braku seksu. Raczej właśnie z powodu zupełnie innego, który sprawi, że całkowicie mnie do siebie zniechęci. Myślę, że tego typu sprawy, jak charakter, sposób bycia, rozmowa okażą się nie satysfakcjonujące, to nawet najlepszy seks nie pomoże. Nawet, jeśli nie wyjdzie z tego związek, to spotkanie z wartościową kobietą będzie z pewnością cennym doświadczeniem. Autorka ma jak najbardziej rację:absolutnie nie warto robić nic wbrew sobie i swojemu komfortowi. Zatem nie będzie problemu poczekać, aż kobieta będzie gotowa na nawiązanie bliskości smile Nie traktuje wprawdzie seksu czy strefy intymnej, jako pewnej sfery mistycznej, jak również tak łatwej do przekroczenia. Z mojej strony myślę, że byłoby OK na tej powiedzmy 3- 4 randce, natomiast jeśli kobieta nalega czy delikatnie sugeruje, żę chce zaczekać, to oczywiście nie widzę najmniejszego problemu. tym bardziej, ostatnie o czym pomyślę, to zignorowanie kobiety czy zneichęćenie się do niej, bo tak jak wspomniałęm, nawet te kilka spotkań, które się w związek jednak nie przerodzą mogą okazać się ciekawe na swój sposób. Nie uważam zwyczajnie, że seks ma być jedyną wartością i celem, dla którego się spotykam z kobietą. Tyle smile
Paterząc czysto ze swojego punktu, to nawet jeden seks na pierwszym spotkaniu drugiemu nierówny. Co innego intymna kulminacja udanego wieczoru, cekawej rozmowy i budowania napięcia a co innego szybki seks w klubie, nie daj Boże jeszcze gdzieś na zapleczu itp..
Natomiast co do wysyłania zdjęć męskich narządów kopulacyjnych( to nie wulgaryzm, ale naukowe podejście do interesu smile ), to zwyczajnie byłoby mi wstyd. Uważam to za mocno niesmaczne i obleśne smile No nie ogarniam , taki gośc jest dla mnie totalnym przegrywem. Sam miewałem parę razy okazję dostawać pikantne wiadomośći od płci przeciwnej, ale nigdy z dodatkami smile

45

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Bardzo ciekawy temat - dla mnie niezwykle aktualny, choć jestem młodsza, bo dopiero kończę 20-tkę w tym roku smile

A ja powiem tak - są i takie kobiety, dla których nie ma najmniejszego problemu w pójściu do łóżka na pierwszej randce (czy w ogóle bez randki) i później nie czują się przez to gorzej, nie mają doła, nie rozmyślają. Ot, seks dla przyjemności.
Są też mężczyźni, dla których seks to też duża rzecz, i owszem - czekają do ślubu nawet (często bardzo wierzący), albo przynajmniej do związku z kimś.
Na świecie jest kilka miliardów ludzi. Miliardów. Nie starczyłoby ci życia, gdybyś nawet poświęciła sekundę dla każdej z tych żyjących osób.
Co ludzie, rodzina, wychowanie, własne doświadczenia - to inne podejście. Do seksu, do związku, do ludzi.

Jeśli ty wiesz, że potrzebujesz poznać kogoś lepiej (jak ja) i wiedzieć, czy w ogóle lubisz tego faceta jako osobę, to nie zmuszaj się nigdy do pójścia do łóżka, jeśli to nie było twoim celem i zamiarem od razu. Do tego trzeba dojrzeć (a czasem nigdy się tego nie zachcę/nie można przemóc), a nie warto sobie robić krzywdy dla tego, by zaryzykować dla faceta, którego możesz nigdy w życiu na oczy nie zobaczyć, a potem przez dzień, dwa czy parę tygodni przeżywać, jak mogłaś to zrobić (nie mówię o czuciu się jak szmata - ale np. dla mnie to było coś strasznego dzień później, poranek wiele zmienia).

I ty, i ten facet macie czuć się z tym komfortowo. Jednak z Tinderem jest tak, że to też zależy od przedziału wiekowego, ale myślę, że większość Panów przyzna mi rację - apka u nas jest raczej używana jako coś do znalezienia miłego kompana na wieczór (/noc) i nie ma co tego zaklinać.

Jeśli jesteś nieśmiała albo pochodzisz z małej miejscowości i to jest sposób, w jaki lubisz poznawać partnera - może spróbuj przez portal typu sympatia? Tam poznała się kilka lat temu jedna para z mojej rodziny. Myślę, że dla osoby szukającej związku, a nie tylko jednodniowej przyjemności to może być coś ciut lepszego niż Tinder.

Jak poznasz faceta, z którym (bez wpływu na to alkoholu) będziesz chciała spędzić tylko noc w łóżku (albo dwie) i będziesz się czuć z tym komfortowo, on też - do it. Ale nie zmuszaj się do zrobienia czegoś z kimś, kto a) zna cię krótko i patrzy na ciebie tylko w charakterze zabawki, która ma dać mu/jej przyjemność, b) może zafundować ci ciążę - a jak urodzisz, to będzie obecny w twoim życiu bez związku, czy z c) może zafundować ci jakieś paskudztwo. Po prostu MUSISZ TEGO CHCIEĆ.

46

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
catrin29 napisał/a:

Było odwrotnie, tzn. mój brak zainteresowania spotkaniem w domu (po 2 randkach) sprawił, że to oni stracili zainteresowanie tzn. przestali się odzywać i to byli panowie z tindera, więc uznałam, że mniej zależało im w ogóle na poznaniu mnie, co na tzw. zaliczeniu. Nie było żadnych fochów z mojej strony.

Natomiast w przypadku faceta poznanego na żywo - sporo rozmawialiśmy na temat seksu, powiedziałam mu wprost, że seks uprawiam po pewnym czasie (ogólnie wszystko  to co napisałam tutaj Wam). Zlekceważył tę informację, więc ostatnio mu ją przypomniałam, bez żadnych fochów, w normalnej rozmowie. Uznaliśmy, że mamy inne oczekiwania co do budowania relacji (on zwykle uprawiał seks od razu i na tym bazowały jego znajomości i nie ma w tym nic złego, jednak mnie interesuje inny typ relacji).

Chyba po prostu rzeczywiście muszę rozglądać się za kimś z podobnym podejściem.
Dzięki za wszystkie wypowiedzi, są bardzo cenne big_smile

madoja - w samo sedno!

Sama odmowa to jedno ale sposób odmowy to druga sprawa. Bo jeśli zaprosił a Ty zwyczajnie odmówiłaś to może się po prostu poczuł urażony może jak byś w zamian zaproponowała inny sposób na randkę to by to inaczej się potoczyło ?

Dla mnie poznawanie ludzi na takich portalach w celu dłuższej znajomości to jakaś pomyłka. No bo ile tych randek by musiało być aby stworzyć relację? Lepiej jak już ktoś radził przemyśleć gdzie ktoś kto Cie zainteresuje może bywać ktoś z kim będziesz kompatybilna. Bo tak to dwie losowe osoby spiknięte akurat w tym samym czasie to żeby były dla siebie idealne to jak wygrać w totka .

Jest też tak że najatrakcyjniejsi(cokolwiek to znaczy) mają na takich portalach po prostu duży wybór i jak takiemu ładnemu facetowi inne panie dawały co chciał na 3 randce to się nauczył że nie warto inwestować czasu na kolejne bo jak ma być to będzie a jak nie to tylko czas zmarnuje.

Niestety poznanie wartościowego partnera to loteria bez gwarancji wygranej. Powodzenia.

47

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Nie demonizujmy portali internetowych, na serio.
Ja wielokrotnie pisałam o tym, że tak poznałam męża.
Nasza znajoma para poznała się na Tinderze (są ze sobą już 2 lata).

Dziś właśnie czytałam że w USA 40% par poznaje się w internecie, a w Polsce jest to 25% par.
To już nie te czasy, by uważać internet za zło i wstyd.

48 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-21 14:15:44)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Daleki jestem od demonizowania znajomości z sieci. Natomiast z niechecią patrzę na związki, które same w sobie opierają się głównie na kontakcie wirtualnym. W tym znaczeniu, że osoby decydują się na coś takiego i trwają w tym stanie stosunkowo długo, dodatkowo nie wykazujać chęci na zmianę. Nie mówię tutaj o to jak często należy się widywać, ale przede wszystkim w jaki sposób. Dlatego wolałbym zdecydowanie widywać się rzadziej z kimś, lecz osobiście w realu, niż pozostawać z kimś w konatkcie codziennie, wisząć na telefonie albo komunikatorze. Nieporównywalnie większą radość i satysfakcję daje mi kontakt bezpośredni z ludźmi, możliwość przebywania blisko, rozmowy, słuchanie a nie tylko obrazu w kamerce czy nie daj Boże jeszcze samego tekstu. W kwestii poznawania nowych osób, to sam  się zastanawiam, o czym miałbym z kimś rozmawiać, spotykająć się w realu, kiedy piszemy ze sobą juz jakiś dłuższy czas, powiedzmy miesiąc i dalej ta druga strona nie chce się spotkać. Po co tak długo zwklekać?

Nie do końca też jestem pewien, kto siedzi po drugiej stronie. internet stwarza znacznie większe możliwośći w zatajaniu informacji, fałszowaniu zdjęć, danych. Nie odbieramy bezpośrenio tego, jak nasze zachowanie i nasze słowa wpływaja na drugą osobę czy też odwrotnie, Często przecież może być tak, że coś napiszemy a zostanie to odebrane zupełnie inaczej i gorzej jest wyprowadzić rozmówcę z błędu. Zresztą portal portalowi nierówny. Z tego, co się ogólnie słyszy to Tinder nie ma najlepszych notowań a taka Sympatia to już różnie, jedni sobie chwalą inni wręcz przeciwnie. Niezaprzeczalne jest jednak to, że to wszystko, co przekazujemy lub/i dostajemy w trakcie rozmowy w sieci, dostalibyśmy podczas kontaktu w realu a on jest nieporównywalnie cenniejszym doświadczeniem, przynajmniej w moim odczuciu. Dlatego kontakt telefoniczny czy internetowy staram się ograniczać do minimum. Dotyczy to zresztą wszystkich, tak samo przyjaciół, znajomych, rodziny; pod warunkiem że istnieje fizyczna możloiwość kotaktu bezpośredniego w najbliższym czasie. Staram się w ten sposób( i na szczęście mi się to udaje) nie wpadać w uwielbienie dla nowoczesnych technologii samych w sobie. Nie traktować tego jako czegoś cudownego czy najcenniejszego wynalazku ludzkości, co mam wrażenie ma miejsce u młodego pokolenia( młode pokolenie dla mnie to poniżej 23 lat smile )

49 Ostatnio edytowany przez Snake (2019-11-21 14:35:20)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
madoja napisał/a:

Mnie zawsze wręcz intrygowało, co się dzieje w męskim mózgu, że taki facet myśli że gdy coś takiego wyśle lub spyta (bez żadnej rozmowy) czy spotkamy się na seks, to kobieta się oślini i zgodzi.
Może liczy że jak zrobi to 1000 razy, to 1 raz się uda?

Dokładnie tak i raczej nie jest to 1000 razy tongue Kiedyś była taka anegdota o panu, który całował nieznajome dziewczyny na ulicy (to były czasy). Kolega go pyta czy nie obawia się, że dostanie w mordę? Ależ drogi kolego w co drugim przypadku oczywiście dostaję w mordę, ale pozostaje ta druga połowa, jakże obiecująca tongue
Kiedyś zastanawiałem się jak można serwować pannom takie żenujące teksty na start, przecież to niemożliwe żeby panny na to leciały. I owszem ileś nie leciało ale pozostawała ta część, która leciała lub jej to nie przeszkadzało. A przecież celem jest zamoczyć gdzieś ogóra, a nie zdobyć miłość aż po grób. To że jakaś panna się oburza jakie to miałkie i słabe nikogo nie obchodzi, a na pewno nie żniwiarza tongue On leci już dalej...
Kiedyś obgadywaliśmy ze znajomym takiego pana. Ja go znałem słabo, znajomy bardzo dobrze, bo lata razem przepracowali i hektolitry wódy razem wypili. Ze zdziwieniem się dowiedziałem, że pan za którego nie dałbym 10 groszy, to straszny babiarz. Znajomy mówił, że gdzie nie pojechali zaraz jakąś kobitkę wyrywał. Na dzień czy tydzień nie ma znaczenia. W domu żona i aktualna kochanka, a ten nawet na parę dni szkolenia musi sobie wyrwać coś na miejscu. Ani on piękny nie był, ani bogaty. Musiał mieć jakąś dobrą bajerę i po prostu ją rzucał. Brało albo nie brało, to zarzucał dalej.

50 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-21 16:40:04)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Snake Ten wspomniany przez Ciebie osobnik wykazał się, jak to ładnie określa mój znajomy, wścieklizną ku***a tudzież myśleniem główką zamiast głową. Tego typu osobnki, jak widać, niczego innego nie pragną, jak tylko "wyrywać towar" a reszta może dla nich nie istnieć. Pomijam już kwestię zdradzania żony i oszukiwania kochanki( tak brzmi to kuriozalnie), ale wygląda to na zwyczajny seksoholizm i tyle. Rozumiem jako facet, że kontakt z kobietą, zarówno podczas rozmowy jak i w łózku może być ekscytujący, ale to juz jest definitywne przegięcie.
Podobnie z wysyłaniem zdjęć swojego przyrodzenia: to, że jedna kobieta odbiera to tak a inna ianczej, to jedna sprawa. Ale facet, który juz sam odważa się wysłać takie fotki, jest dla mnie totalnym przegrywem.

51

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Napisze jeszcze raz, spotykasz takich a nie innych facetow, poniewaz akurat na tych aplikacjach ich odsetek jest najwiekszy

52

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
madoja napisał/a:

Mnie zawsze wręcz intrygowało, co się dzieje w męskim mózgu, że taki facet myśli że gdy coś takiego wyśle lub spyta (bez żadnej rozmowy) czy spotkamy się na seks, to kobieta się oślini i zgodzi.
Może liczy że jak zrobi to 1000 razy, to 1 raz się uda?

Może po prostu naczytali się jak bardzo - podobno - kobiety lubią seks. Że nie mniej niż mężczyźni. Że nawet bardziej. Czytali, że jest - podobno - kobieca rewolucja seksualna i że kobiety teraz otwarcie także wyrażają pragnienia. No i że jest równouprawnienie, a więc i w seksie też. No to założyli, że ich potrzeba seksualna znajdzie zrozumienie.

53

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
bagienni_k napisał/a:

Snake Ten wspomniany przez Ciebie osobnik wykazał się, jak to ładnie określa mój znajomy, wścieklizną ku***a tudzież myśleniem główką zamiast głową. Tego typu osobnki, jak widać, niczego innego nie pragną, jak tylko "wyrywać towar" a reszta może dla nich nie istnieć. Pomijam już kwestię zdradzania żony i oszukiwania kochanki( tak brzmi to kuriozalnie), ale wygląda to na zwyczajny seksoholizm i tyle. Rozumiem jako facet, że kontakt z kobietą, zarówno podczas rozmowy jak i w łózku może być ekscytujący, ale to juz jest definitywne przegięcie.

Nie wiem czy to był seksoholizm, bo nie wiem czy on z tymi panienkami ciągle seks uprawiał. Może zwyczajnie lubił mieć zawsze kobietę u boku. Może wyrywał dla sportu, żeby nie wyjść z wprawy, bo co kobieta, to wyzwanie tongue Żeby było śmieszniej on naprawdę był dość okropny z wyglądu. Inny mój znajomy z lat młodości w tamtych młodych czasach podobnie wyrywał, gdzie się dało. Potrafił mieć dwie dziewczyny równolegle w jednym miejscu, trzecią w innym mieście i wzbudzał podziw. Głównie tym, że potrafi nad tym zapanować organizacyjnie, że mu się nie myli. Wyjść z randki z jedną kobietą, wpaść na piwko z kolegami i pobiec na wieczór do drugiej kobiety, a tym czasie ogarniać jeszcze weekend z trzecią. Szacun tongue

bagienni_k napisał/a:

Podobnie z wysyłaniem zdjęć swojego przyrodzenia: to, że jedna kobieta odbiera to tak a inna ianczej, to jedna sprawa. Ale facet, który juz sam odważa się wysłać takie fotki, jest dla mnie totalnym przegrywem.

Do żony też się liczy? wink

54 Ostatnio edytowany przez madoja (2019-11-22 00:46:36)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
bagienni_k napisał/a:

Z tego, co się ogólnie słyszy to Tinder nie ma najlepszych notowań

Tinder jaką ma opinię każdy wie - "portal do ruchania".
Zdziwiło mnie więc co opowiadała mi ( i pokazywała) moja przyjaciółka która ma tam konto.
To prawda, wielu facetów szuka seksu, ale równie wielu szuka dziewczyny czy nawet żony i mówią o tym wprost. Bywało że gdy ona zeszła na temat seksu, panowie oburzeni pisali że nie takiej kobiety szukają i usuwali ją z pary.
Bywali mężczyźni którzy wprost spytali o seks, a gdy odmówiła, obrażali ją, pisząc że jest k*rwą.
Słowem - pełen przekrój, jeśli się tam siedzi wiele tygodni czy nawet miesięcy.
Po prostu tacy ludzie jak w realu. Niektórzy szukają czegoś na serio, niektórzy chcą się tylko zabawić.

Snake napisał/a:

Dokładnie tak i raczej nie jest to 1000 razy tongue Kiedyś była taka anegdota o panu, który całował nieznajome dziewczyny na ulicy (to były czasy). Kolega go pyta czy nie obawia się, że dostanie w mordę? Ależ drogi kolego w co drugim przypadku oczywiście dostaję w mordę, ale pozostaje ta druga połowa, jakże obiecująca tongue

Miałam kolegę wyjątkowo nieatrakcyjnego, który notorycznie umawiał się z kobietami przez internet. Nie chodziło o seks, po prostu szukał partnerki. Był bardzo odważny, nie odrzucały go kosze, które dostawał. Powiedział "na 100 kobiet, 99 da mi kosza, ale ta jedna nie". I faktycznie trafił - dziś ma już żonę i dziecko.

55 Ostatnio edytowany przez mmJUTnetPL (2019-11-22 18:20:06)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
catrin29 napisał/a:

Chcialabym zapytać Was o zdanie w pewnym temacie. Otóż jestem przed 30, od 2 lat jestem singielką.
Przez ponad rok po zakończeniu zwiazku "dochodziłam" do siebie . Od kilku miesięcy postanowiłam otworzyć się na nowe znajomości, wychodzić z domu, poznawać ludzi. Dałam się namówić na korzystanie z  aplikacji randkowej.
I tu pojawia się mój "problem".
(...)
Zaznaczam, że nie mam nic do osób uprawiających seks na pierwszej czy drugiej randce. Po prostu mam inne podejście smile

No ja bym się dopatrywał problemu w tym, że wybiórcze poznawanie się nie sprawdza zbyt często. Najlepiej się poznaje kogoś w zabawie, jak jest grono znajomych, można poznać kogoś z boku i potem ewentualnie zagadać. Powodem nieudanych relacji są podobno inne zupełnie poglądy na rzeczywistość, zupełnie inna wrażliwość na bodźce erotyczne (faceci mają często rozbujane do ekstremum fantazje przez to co widzą i słyszą) i słaba percepcja rozumu na to co faktycznie się dzieje w relacji. Uśpiony rozum i rozbujane emocje (potrzeby) mogą prowadzić do nieporozumienia. Np TY spokojnie czekasz na rozwój sytuacji a facet w zasadzie jest niezaspokojony seksualnie przed wyjściem z łóżka z rana (z powodu jakiegoś snu i fantazji). Zapomniał o lodzie przed wyjściem i jest napalony do bólu... trudno, abyś się komfortowo czuła w takiej sytuacji. Chyba musiałabyś przejść jakieś szkolenie odpowiednik szkolenia marines w USA z radzeniem sobie z przeważającymi siłami wroga.

Chodzi o miłość zawsze.
Wyrazem miłości jest czystość: słów, myśli i intencji.
Odwrócenie od tego uwagi i przekierowanie uwagi człowieka na seks to zabieg kosmetyczny.

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
Incel napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Niewiele mają do zaoferowania kobietom.

I nawzajem. Obie płcie dziś się mniej potrzebują. Facet na stałym związku tylko traci a walory kobiet szybko przemijają. Właściwie faceci potrzebują dziś kobiet jedynie do seksu. Resztę załatwia sprzęt AGD a do rozmowy wystarczy przyjaciółka. Kobiety też dziś nie potrzebują facetów tak jak kiedyś - zarabiają podobnie i mają otwartą drogę kariery i wykształcenia. Stąd dziwi mnie zdziwienie tym, że ktoś spotyka się i wspomina o seksie.

Po co dziś komuś relacja w której nie ma seksu ?

Ja bym powiedział, że faceci i kobiety z portali randkowych. Ci atrakcyjni, przy kasie i na stanowiskach, "wielepotrafiący" nie siedzą na durnych portalach. Mają wystarczająco wiele okazji w realu.
Tam są głównie desperaci, skrzywdzeni, z zaburzeniami czy mało atrakcyjni. Wszak potrzeby mają takie same jak ci atrakcyjni smile A możliwości ....

57

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
madoja napisał/a:

Gdy byłam na portalach randkowych, otrzymywałam bardzo dużo zdjęć penisów. Miałam wręcz kutasową kolekcję i nie wiedziałam już czyj jest czyj. Faceci często mają w komórce gotowe zdjęcie penisa, czekające tylko na to by polecieć do jakiejś nieznajomej z sieci. Jednemu z nich napisałam że dziwne czasy nadeszły - kiedyś faceci nosili w portfelu zdjęcie kobiety, a dziś w komórce noszą zdjęcie kutasa.

Ha ha ha, padłam! wink
Niestety to prawda. Sama mam za sobą podobne doświadczenia, i muszę powiedzieć, że nie tylko młodzi mężczyźni tak się zachowują - czyli szukają wyłącznie seksu, pod pozorem czegoś więcej. Udają, że chcą miłości, związku itp a tak naprawdę chodzi im tylko o seks. Takie czasy. Myślę, że facetów, którym zależy dzisiaj na poznawaniu jednej kobiety i budowaniu czegoś wartościowego jest jak na przysłowiowe lekarstwo. Szkoda wielka... sad

58

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
zwyczajny gość napisał/a:

Ja bym powiedział, że faceci i kobiety z portali randkowych. Ci atrakcyjni, przy kasie i na stanowiskach, "wielepotrafiący" nie siedzą na durnych portalach. Mają wystarczająco wiele okazji w realu.
Tam są głównie desperaci, skrzywdzeni, z zaburzeniami czy mało atrakcyjni. Wszak potrzeby mają takie same jak ci atrakcyjni smile A możliwości ....

W rzeczy samej plus to, że nawet ci nieatrakcyjni, nie przy kasie i stanowiskach ale ogarnięci na tyle, że są w stanie zagadać do babki w realu nie przesiadują na takich portalach w celach matrymonialnych. To naprawdę są portale dla gości nieogarniających niczego oraz tych co traktują je jako miejsce do wyszukiwania szybkiego seksu. Nie rozumiem o co ten płacz, że jest jak jest.

59 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-22 10:49:08)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

szeptemnikt nie będzie sietutaj lictował, ale zapewne wielu Panów mogłoby wysnuć analogiczny wniosek. Choćby z uwagi na to, że wielu z nich większość kobiet nawet nie zauważa, nie biorą ich zupełnie za kandydatów na partnerów, czy nawet na towarzysza rozmów. Musi się taki albo napracować naprawdę sporo, albo zmienić wygląd, na tyle, na ile może, aby choć trochę się tej kobiecie przypodobać. Tak jak wspomniała koleżanka madoja o tym swoim znajomym. Nie wiem, co dla kobiety oznacza określenie WYJĄTKOWO nieatrakcyjny, ale sam fakt, że zapewne większość kobiet nawet nie zechciała z nim rozmwiać( czy w realu czy w sieci), juz stawia go na przegranej pozycji. Chociaz chłop jak widać twardy, skoro mu sie udało smile
Co do portali, to mając kiedyś przez dłuższy czas konto na Sympatii, wydawało mi sie, że każdy szuka tam właśnie czegoś więcej, związku, przyjaźni czy wręcz przyszłego małżonka. Jednak patrząc na sposób w jaki się ludzie prezentują, jakie informacje o sobie udostępniają, to takich szukających na poważnie, jest połowa, może te 60 % w porywach. Reszta bytuje tam albo dla krótkiej przygody albo dla...no właśnie, nie wiadomo dokładnie czego..

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
szeptem napisał/a:
madoja napisał/a:

Gdy byłam na portalach randkowych, otrzymywałam bardzo dużo zdjęć penisów. Miałam wręcz kutasową kolekcję i nie wiedziałam już czyj jest czyj. Faceci często mają w komórce gotowe zdjęcie penisa, czekające tylko na to by polecieć do jakiejś nieznajomej z sieci. Jednemu z nich napisałam że dziwne czasy nadeszły - kiedyś faceci nosili w portfelu zdjęcie kobiety, a dziś w komórce noszą zdjęcie kutasa.

Ha ha ha, padłam! wink
Niestety to prawda. Sama mam za sobą podobne doświadczenia, i muszę powiedzieć, że nie tylko młodzi mężczyźni tak się zachowują - czyli szukają wyłącznie seksu, pod pozorem czegoś więcej. Udają, że chcą miłości, związku itp a tak naprawdę chodzi im tylko o seks. Takie czasy. Myślę, że facetów, którym zależy dzisiaj na poznawaniu jednej kobiety i budowaniu czegoś wartościowego jest jak na przysłowiowe lekarstwo. Szkoda wielka... sad

Hmm, w chwili wolnego czasu chyba na takim portalu założę konto jako kobieta i sprawdzę big_smile.

Fakt, że 95% ogłoszeń jest na żenującym poziomie. Góra dwa zdania i trzy błędy ortograficzne smile
Ale jak kto ciekawie i dowcipnie napiszę to wyrwie na seks nawet te panie "co niezłomne mają zasady".
Że one jednak "niczego nie wykluczają"
Bo jaka to potęga drzemie w bajkopisarstwie smile Ale jak wszędzie trzeba mieć troszkę talentu .....

61

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Ja uważam, że nie chodzi wcale o seks osobom, które szukają kogoś dla siebie, ale chodzi im o zaspakajanie siebie i wykorzystywanie do tego kogoś, a że akurat najbardziej lotnym słowem i popularnym jest słowo seks, dlatego ciągle wałkujemy ten temat. A w miłości chodzi o coś przeciwnego, o czym mało kto wie, bo o tym się po prostu od kilku pokoleń nie mówi, bo już nikt nawet nie posiada odpowiedniego do tego słownika słów we własnej głowie. A zatem w samym pytaniu <<dlaczego chodzi tylko o seks?>> jest normalnie ukryta jawna i widoczna sugestia, że o seks chodzi, a prawda obiektywna jest taka, że to bzdura. Nie, szanowni, o seks wcale nie chodzi. Może też chodzić o obiad, o kanapkę do pociągu, o pocałunek na dobranoc. Daj mi, daj mi, daj mi. Obdarowuj mnie ile wlezie, wtedy będę szczęśliwy - ot i pułapka dla... (szkoda słów).

62

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
Incel napisał/a:

Może po prostu naczytali się jak bardzo - podobno - kobiety lubią seks. Że nie mniej niż mężczyźni. Że nawet bardziej. Czytali, że jest - podobno - kobieca rewolucja seksualna i że kobiety teraz otwarcie także wyrażają pragnienia. No i że jest równouprawnienie, a więc i w seksie też. No to założyli, że ich potrzeba seksualna znajdzie zrozumienie.

Bo niektóre kobiety lubią seks. Ba, są nawet takie, co go chętnie uprawiają kilka razy dziennie. Nie jest ich nawet krytycznie mało, z moich doświadczeń kilkanaście procent, i warto takiej szukać (uwaga, będzie kontrowersyjnie - nawet warto było się rozwieść). Jak powiedział poeta: '"szukajcie a znajdziecie".

No i wbrew wszelkim banałom, uroda się liczy. Tak pana dla pań, jak i pań dla pana. Przeciętny mężczyzna pójdzie do łóżka z połową kobiet w swojej kategorii wiekowej i okolicach. Kobieta? Może jeden na dziesięciu? Kiedyś z koleżanką porównałem odsetek zdjęć na portalu, które przykuły moją i jej uwagę. Ja napisałbym do dziesięciu kobiet ze stu. Ona do jednego mężczyzny ze stu. Make no mistake.

Alternatywnie można mieć fantastyczną bajerę, to też działa.

Wyrażanie pragnień? Jedną znam, co otwarcie mówi, że ma potrzeby. Najczęściej panie zachętę do seksu wyrażają w trzech słowach: "wejdziesz na kawę?"

63 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2019-11-24 00:19:02)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?

Mam 33 lata i mogę Ci powiedzieć ze swojego życiowego doświadczenia że najlepsze relacje/związki są jak obie strony, trochę zapracują na ten 1 raz, nie chodzi tutaj o czekanie aż facet zaprowadzi Ciebie do ołtarza tylko zwykłe poczucie bezpieczeństwa i komfortu, problem w tym że duża liczba mężczyzn i coraz większa grupa kobiet traktuje relacje płytko ponieważ poznanie 2 osoby nie wymaga już tak dużo wysiłku i czasem wystarczy dobrze przygotowane ''cv'' i kilka fotek.

Na portalu randkowym, tak samo jak w życiu da się poznać kogoś wartościowego, pytanie tylko czy wystarczy Ci cierpliwości żeby przetrwać te wszystkie nieciekawe doświadczenia, na ogół miłość spada na nas przypadkowo ale szczęściu też trzeba pomóc, ewentualnie polecam burzę mózgów z koleżankami, na pewno któraś ma fajnego kolegę o podobnym do Ciebie systemie wartości, który również nie ma szczęścia w poszukiwaniach, wbrew pozorom takie spotkania maja sens i na pewno zmniejszają ryzyko dziwnych historii.

Dodatkowo żyjemy w czasach otwarcia i gloryfikacji seksu, nagle seks uprawia każdy nawet ludzie 80+ nie ma w tym oczywiście nic złego, ale to nie powinno być modą, tylko świadomym wyborem a z tym już różnie bywa..

64

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
szeptem napisał/a:
madoja napisał/a:

Gdy byłam na portalach randkowych, otrzymywałam bardzo dużo zdjęć penisów. Miałam wręcz kutasową kolekcję i nie wiedziałam już czyj jest czyj. Faceci często mają w komórce gotowe zdjęcie penisa, czekające tylko na to by polecieć do jakiejś nieznajomej z sieci. Jednemu z nich napisałam że dziwne czasy nadeszły - kiedyś faceci nosili w portfelu zdjęcie kobiety, a dziś w komórce noszą zdjęcie kutasa.

Ha ha ha, padłam! wink
Niestety to prawda. Sama mam za sobą podobne doświadczenia, i muszę powiedzieć, że nie tylko młodzi mężczyźni tak się zachowują - czyli szukają wyłącznie seksu, pod pozorem czegoś więcej. Udają, że chcą miłości, związku itp a tak naprawdę chodzi im tylko o seks. Takie czasy. Myślę, że facetów, którym zależy dzisiaj na poznawaniu jednej kobiety i budowaniu czegoś wartościowego jest jak na przysłowiowe lekarstwo. Szkoda wielka... sad

No ciekawe. Powiedzmy, że faktycznie propaganda i wbijanie młotem do głowy, że chodzi o seks właśnie święci swoje triumfy. Zaczęło się od gazetki Bravo i poszło. To może trzeba przetrwać z facetem ten etap sprawdzania się w roli wielkiego futafona i powoli, ale konsekwentnie, pracować nad nim, by zrozumiał, że media podają to, co daje zysk. Po kilku latach będzie fajny gość smile

65 Ostatnio edytowany przez Thedirt88 (2019-11-25 11:49:58)

Odp: dlaczego chodzi tylko o seks?
madoja napisał/a:

Po prostu dla nas to nieopłacalne "dawać" seks, nie mając nic w zamian, TYM BARDZIEJ, że oferty seksu mamy wszędzie.

No to żyj sobie w celibacie, jak chcesz i nie potrzebujesz seksu. W zamian otrzymujesz "seks". Seks za seks to najbardziej sprawiedliwa, równouprawniona opcja bez wykorzystywania nikogo.

Z resztą Twoja wypowiedź się kupy nie trzyma.

Skoro "oferty seksu mamy wszędzie", to dlaczego chciałabyś za to "coś w zamian"? Hmm...

Posty [ 1 do 65 z 82 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » dlaczego chodzi tylko o seks?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024