Witam wszystkich. Mam problem z kolezanką. Znamy sie od mniej więcej pieciu lat. Ja mam 24 a ona 21lat. Bardzo sie lubimy itd. Zawsze wydawalo mi sie ze jest rozwazna i madra dziewczyna.Pewnego dnia wzialem ja na impreze firmowa jako osobe towarzyszaca. Spotkala tam goscia ktorego razem znamy. On sie jej podobal. Bawilismy sie dobrze, ale ona zaczela gonic za nim kleic sie do niego itd... oczywiscie jak juz wypila troche alkoholu. Wkoncu zaczelo mnie to wkurzać bo przeciez przyszla ze mna. Impreza sie skonczyla odwiozlem ja do domu i wszystko bylo ok. Po okolo 2 miesiacach dowiedzialem sie ze na tej imprezie uprawiala sex z tym gosciem w kiblu. On ja tylko wykorzystal i olal, ale zaczela wypisywac do niego, proponowac sex i wysylac jakies pol nagie fotki. Ten koles porozpowiadal kolegom o niej i o tym jak sie zachowuje itd. Bylem tym zszokowany jak sie dowiedzialem. Co mam zrobić? Powiedziec jej zeby takich rzeczy nie robila? Czy to wogole normalne co ona robi i jak sie zachowuje? Co wogole o niej teraz myslec?
Witam wszystkich. Mam problem z kolezanką. Znamy sie od mniej więcej pieciu lat. Ja mam 24 a ona 21lat. Bardzo sie lubimy itd. Zawsze wydawalo mi sie ze jest rozwazna i madra dziewczyna.Pewnego dnia wzialem ja na impreze firmowa jako osobe towarzyszaca. Spotkala tam goscia ktorego razem znamy. On sie jej podobal. Bawilismy sie dobrze, ale ona zaczela gonic za nim kleic sie do niego itd... oczywiscie jak juz wypila troche alkoholu. Wkoncu zaczelo mnie to wkurzać bo przeciez przyszla ze mna. Impreza sie skonczyla odwiozlem ja do domu i wszystko bylo ok. Po okolo 2 miesiacach dowiedzialem sie ze na tej imprezie uprawiala sex z tym gosciem w kiblu. On ja tylko wykorzystal i olal, ale zaczela wypisywac do niego, proponowac sex i wysylac jakies pol nagie fotki. Ten koles porozpowiadal kolegom o niej i o tym jak sie zachowuje itd. Bylem tym zszokowany jak sie dowiedzialem. Co mam zrobić? Powiedziec jej zeby takich rzeczy nie robila? Czy to wogole normalne co ona robi i jak sie zachowuje? Co wogole o niej teraz myslec?
Tylko się "lubicie", czy z Twojej strony jest coś więcej?
.
Kamil298629 napisał/a:Witam wszystkich. Mam problem z kolezanką. Znamy sie od mniej więcej pieciu lat. Ja mam 24 a ona 21lat. Bardzo sie lubimy itd. Zawsze wydawalo mi sie ze jest rozwazna i madra dziewczyna.Pewnego dnia wzialem ja na impreze firmowa jako osobe towarzyszaca. Spotkala tam goscia ktorego razem znamy. On sie jej podobal. Bawilismy sie dobrze, ale ona zaczela gonic za nim kleic sie do niego itd... oczywiscie jak juz wypila troche alkoholu. Wkoncu zaczelo mnie to wkurzać bo przeciez przyszla ze mna. Impreza sie skonczyla odwiozlem ja do domu i wszystko bylo ok. Po okolo 2 miesiacach dowiedzialem sie ze na tej imprezie uprawiala sex z tym gosciem w kiblu. On ja tylko wykorzystal i olal, ale zaczela wypisywac do niego, proponowac sex i wysylac jakies pol nagie fotki. Ten koles porozpowiadal kolegom o niej i o tym jak sie zachowuje itd. Bylem tym zszokowany jak sie dowiedzialem. Co mam zrobić? Powiedziec jej zeby takich rzeczy nie robila? Czy to wogole normalne co ona robi i jak sie zachowuje? Co wogole o niej teraz myslec?
Tylko się "lubicie", czy z Twojej strony jest coś więcej?
Było cos wiecej, ale teraz po tym to nie wiem juz sam...
.
Cyngli napisał/a:Kamil298629 napisał/a:Witam wszystkich. Mam problem z kolezanką. Znamy sie od mniej więcej pieciu lat. Ja mam 24 a ona 21lat. Bardzo sie lubimy itd. Zawsze wydawalo mi sie ze jest rozwazna i madra dziewczyna.Pewnego dnia wzialem ja na impreze firmowa jako osobe towarzyszaca. Spotkala tam goscia ktorego razem znamy. On sie jej podobal. Bawilismy sie dobrze, ale ona zaczela gonic za nim kleic sie do niego itd... oczywiscie jak juz wypila troche alkoholu. Wkoncu zaczelo mnie to wkurzać bo przeciez przyszla ze mna. Impreza sie skonczyla odwiozlem ja do domu i wszystko bylo ok. Po okolo 2 miesiacach dowiedzialem sie ze na tej imprezie uprawiala sex z tym gosciem w kiblu. On ja tylko wykorzystal i olal, ale zaczela wypisywac do niego, proponowac sex i wysylac jakies pol nagie fotki. Ten koles porozpowiadal kolegom o niej i o tym jak sie zachowuje itd. Bylem tym zszokowany jak sie dowiedzialem. Co mam zrobić? Powiedziec jej zeby takich rzeczy nie robila? Czy to wogole normalne co ona robi i jak sie zachowuje? Co wogole o niej teraz myslec?
Tylko się "lubicie", czy z Twojej strony jest coś więcej?
Było cos wiecej, ale teraz po tym to nie wiem juz sam...
Skoro nie wiesz, to lepiej taką znajomość odpuścić.
To, co zrobiła, nie odpowiada Ci - więc po co na siłę ciągnąć.
Powiedzieć jej, żeby nie robiła takich rzeczy? Ona nie ma 5 lat, żebyś musiał ją przez pasy przeprowadzać.
Na Twoim miejscu olałabym ją. Zapraszasz i powinna być Twoją partnerką, a nie zabawiać się z innymi po kątach.
Ty na serio po tym co laska zrobiła masz jeszcze jakieś dylematy?! Nadajesz się na ofiarę losu jak mało kto. Zabrałeś ją (podobno mądrą, podobno lubiącą cię) na imprezę jako osobę towarzyszącą, a ta puściła się z jakimś kolesiem w kiblu! I ty jeszcze zastanawiasz się czy czegoś między wami nie ma? Parodia jakaś...
Pytanie, czy ona wiedziała, że idzie jako partnerka, czy jako koleżanka...
Pytanie, czy ona wiedziała, że idzie jako partnerka, czy jako koleżanka...
Bez znaczenia. Nawet jak kolega zaprasza, to bawisz się z nim, bo jesteś tam z nim, a nie grucha z innymi w kiblu.
Cyngli napisał/a:Pytanie, czy ona wiedziała, że idzie jako partnerka, czy jako koleżanka...
Bez znaczenia. Nawet jak kolega zaprasza, to bawisz się z nim, bo jesteś tam z nim, a nie grucha z innymi w kiblu.
To swoją drogą.
Zastanawiam się tylko, czy ona wiedziała o uczuciach Autora do jej osoby.
Prosiaczkowo napisał/a:Cyngli napisał/a:Pytanie, czy ona wiedziała, że idzie jako partnerka, czy jako koleżanka...
Bez znaczenia. Nawet jak kolega zaprasza, to bawisz się z nim, bo jesteś tam z nim, a nie grucha z innymi w kiblu.
To swoją drogą.
Zastanawiam się tylko, czy ona wiedziała o uczuciach Autora do jej osoby.
Nie wiedziala... ale bylismy bardzo dobrymi przyjaciolmi. Kiedys jej nawet bardzo pomoglem. Byla mi bardzo wdzieczna
Cyngli napisał/a:Prosiaczkowo napisał/a:Bez znaczenia. Nawet jak kolega zaprasza, to bawisz się z nim, bo jesteś tam z nim, a nie grucha z innymi w kiblu.
To swoją drogą.
Zastanawiam się tylko, czy ona wiedziała o uczuciach Autora do jej osoby.Nie wiedziala... ale bylismy bardzo dobrymi przyjaciolmi. Kiedys jej nawet bardzo pomoglem. Byla mi bardzo wdzieczna
Więc poszła jako koleżanka - skoro nie wiedziała o Twoich uczuciach, to pewnie nie przewidziała, że Cię zrani sytuacja z tamtym typem. Fakt, że źle wygląda pójście z kimś na imprezę, a potem seks z kimś innym w toalecie - ale skąd mogła wiedzieć, że coś więcej czujesz do niej.
12 2019-11-18 21:31:21 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2019-11-18 21:34:32)
(...) Co mam zrobić? Powiedziec jej zeby takich rzeczy nie robila? Czy to wogole normalne co ona robi i jak sie zachowuje? Co wogole o niej teraz myslec?
Ona ma zaburzenia świadomości, ma kłopoty z pamięcią krótkotrwałą? Ty masz etat moralizatora?
Przyjaciel nie poucza, nie obwinia, nie prawi kazań.
***
Byliście przyjaciółmi. Nie jesteście już. To teraz daj jej święty spokój.
Kamil298629 napisał/a:Cyngli napisał/a:To swoją drogą.
Zastanawiam się tylko, czy ona wiedziała o uczuciach Autora do jej osoby.Nie wiedziala... ale bylismy bardzo dobrymi przyjaciolmi. Kiedys jej nawet bardzo pomoglem. Byla mi bardzo wdzieczna
Więc poszła jako koleżanka - skoro nie wiedziała o Twoich uczuciach, to pewnie nie przewidziała, że Cię zrani sytuacja z tamtym typem. Fakt, że źle wygląda pójście z kimś na imprezę, a potem seks z kimś innym w toalecie - ale skąd mogła wiedzieć, że coś więcej czujesz do niej.
Ale mimo wszystko zrobila ze mnie frajera...
14 2019-11-18 21:40:43 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2019-11-18 21:43:13)
Ale mimo wszystko zrobila ze mnie frajera...
Na pewno?
frajerem nazywamy kogoś, kto łatwo się daje oszukiwać (lub dał oszukać) lub jest nieporadny życiowo i naiwny
źródło: Dobrysłownik.pl
W czym Cię oszukała?
Co mam zrobić? Powiedziec jej zeby takich rzeczy nie robila? Czy to wogole normalne co ona robi i jak sie zachowuje? Co wogole o niej teraz myslec?
Nie wiem nad czym się jeszcze zastanawiasz? " Powiedziec jej zeby takich rzeczy nie robila? " Chyba żartujesz, przecież to nie jest 4-letnie dziecko któremu tłumaczy się dlaczego nie można wkładać palca do kontaktu.
Po 1 - jeśli zgodziła się towarzyszyć Ci, to powinna przestrzegać jakiś zasad, czyli być Twoją partnerką w tamtym miejscu i czasie, a nie uganiać się za pierwszym, lepszym kolesiem.
Po 2 - fakt, że poszła bzykać się w kiblu, moim zdaniem całkowicie ją dyskwalifikuje, mimo wszystko, to dość obrzydliwe.
Po 3 - nie ma dziewczyna ani zasad, ani honoru, jeśli nadal narzuca się tamtemu facetowi.
Po 4 - a może najważniejsze, nie jesteś dla niej ważny, nie liczysz się.
Po co Ci taka znajomość, a tym bardziej taka dziewczyna? Odpuść całkowicie, odizoluj się od niej. Przykre, że akurat do kogoś takiego zabiło Ci serce.
Cyngli napisał/a:Kamil298629 napisał/a:Nie wiedziala... ale bylismy bardzo dobrymi przyjaciolmi. Kiedys jej nawet bardzo pomoglem. Byla mi bardzo wdzieczna
Więc poszła jako koleżanka - skoro nie wiedziała o Twoich uczuciach, to pewnie nie przewidziała, że Cię zrani sytuacja z tamtym typem. Fakt, że źle wygląda pójście z kimś na imprezę, a potem seks z kimś innym w toalecie - ale skąd mogła wiedzieć, że coś więcej czujesz do niej.
Ale mimo wszystko zrobila ze mnie frajera...
Nie. Zrobiła z siebie łatwą, ale Ciebie to nie dotyczy.
Frajera, jeśli już (choć wcale tak nie uważam) sam z siebie zrobiłeś. Mogłeś już dawno powiedzieć jej o swoich uczuciach.
Nie zrobiła z Ciebie frajera, tylko zrobiła Ci przysługę. Lubi ostrych facetów, nie owijających w bawełnę. Takie przeciwieństwo Ciebie. Pozostaje się tylko cieszyć, że to wyszło teraz.
Kamil298629 napisał/a:Cyngli napisał/a:Więc poszła jako koleżanka - skoro nie wiedziała o Twoich uczuciach, to pewnie nie przewidziała, że Cię zrani sytuacja z tamtym typem. Fakt, że źle wygląda pójście z kimś na imprezę, a potem seks z kimś innym w toalecie - ale skąd mogła wiedzieć, że coś więcej czujesz do niej.
Ale mimo wszystko zrobila ze mnie frajera...
Nie. Zrobiła z siebie łatwą, ale Ciebie to nie dotyczy.
Frajera, jeśli już (choć wcale tak nie uważam) sam z siebie zrobiłeś. Mogłeś już dawno powiedzieć jej o swoich uczuciach.
Tylko jest jeszcze jedna kwestia... Wiem ze to glupie i idiotyczne ale tak naprawde zaczelo mi zalezec na niej jakis czas po tej imprezie... Dalej bylismy dobrymi przyjaciolmi itd. I pozniej wszystkiego sie dowiedzialem...
Możesz:
- przejść nad opisanymi wydarzeniami do porządku dziennego,
- stworzyć z nią związek i katować was oboje wspomnieniami,
- dać jej spokój.
Wybór należy do Ciebie.
Cyngli napisał/a:Kamil298629 napisał/a:Ale mimo wszystko zrobila ze mnie frajera...
Nie. Zrobiła z siebie łatwą, ale Ciebie to nie dotyczy.
Frajera, jeśli już (choć wcale tak nie uważam) sam z siebie zrobiłeś. Mogłeś już dawno powiedzieć jej o swoich uczuciach.
Tylko jest jeszcze jedna kwestia... Wiem ze to glupie i idiotyczne ale tak naprawde zaczelo mi zalezec na niej jakis czas po tej imprezie... Dalej bylismy dobrymi przyjaciolmi itd. I pozniej wszystkiego sie dowiedzialem...
Przecież Ci nie odpowiada to, co ona zrobiła.
Po co chcesz to ciągnąć?
Kamil298629 napisał/a:Cyngli napisał/a:Nie. Zrobiła z siebie łatwą, ale Ciebie to nie dotyczy.
Frajera, jeśli już (choć wcale tak nie uważam) sam z siebie zrobiłeś. Mogłeś już dawno powiedzieć jej o swoich uczuciach.
Tylko jest jeszcze jedna kwestia... Wiem ze to glupie i idiotyczne ale tak naprawde zaczelo mi zalezec na niej jakis czas po tej imprezie... Dalej bylismy dobrymi przyjaciolmi itd. I pozniej wszystkiego sie dowiedzialem...Przecież Ci nie odpowiada to, co ona zrobiła.
Po co chcesz to ciągnąć?
Wiem, ale sie łudzilem, ze moze tego zaluje, ze zrobila zle itd...
Miałem kiedyś podobny przypadek. Byłem z dziewczyną na weselu, po pewnym czasie zginęła mi gdzieś. Okazało się, że zrobiła to samo co Twoja. Mnie to na szczęście prawie od razu z niej wyleczyło. Później okazało się, że wyszła za kogoś innego za mąż. Ma z nim 2 dzieci (czy aby jego nie wiadomo). Po jakimś czasie wyszła głośna sprawa, że kierownik przyłapał ją na seksie w pracy, w męskim kiblu z innym gachem. Z mężem się rozwiedli, płaci jej alimenty na tą 2 dzieci, a żyje z tym z kim uprawiała sex w kiblu. Po dzień dzisiejszy dziękuję Bogu, że udało mi się ja odpuścić.
Cyngli napisał/a:Kamil298629 napisał/a:
Tylko jest jeszcze jedna kwestia... Wiem ze to glupie i idiotyczne ale tak naprawde zaczelo mi zalezec na niej jakis czas po tej imprezie... Dalej bylismy dobrymi przyjaciolmi itd. I pozniej wszystkiego sie dowiedzialem...Przecież Ci nie odpowiada to, co ona zrobiła.
Po co chcesz to ciągnąć?Wiem, ale sie łudzilem, ze moze tego zaluje, ze zrobila zle itd...
Bezpodstawnie. To nie Twoja dziewczyna, zrobiła to, bo chciała, więc pewnie nie żałuje.
Wiem, ale sie łudzilem, ze moze tego zaluje, ze zrobila zle itd...
Obawiam się, że w jej odbiorze niczego złego nie zrobiła, a fakt, że nadal wypisuje do tego gościa, świadczy o tym, że nie żałuje, ale też o tym, że zupełnie nie bierze Cię pod uwagę, jako partnera. Żałować może dopiero wtedy, gdy dowie się, że jej gorący seks w kibelku jest tajemnicą poliszynela. Daj sobie spokój z taką panną, myślę, że mógł to być nie pierwszy jej numer w takim miejscu i z pierwszym, lepszym. Nie ma dziewczyna hamulców.
25 2019-11-19 00:24:10 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-19 00:25:05)
balin Niezły matrix. Masz chłopie szczęście
Autorze, tu niechodzi nawet o to, czy ona cokolwiek do Ciebie czuje, bo pokazała to dobitnie. Bardziej musisz wziąć pod uwagę fakt, zę raqczej nie nadaje się na partnerkę jako tako, przynajmniej na obecnym swoim poziomie mentalnym. Zwłaszcza, że dopuszcza się takich akcji, jak na tej imprezie, gdzie nie okazała Ci odrobiny szacunku. Tak, jak ktoś wcześniej zauważył, seks w toalecie z przypadkowym gościem jest odbierany powszechnie dość jednoznacznie i nie masz pewności, czy nie zachowywałaby się podobnie, gdyby poszła z Tobą, jako partnerka. Nie wiadomo, czy to nie pierwszy taki numer, jaki wywinęła.
Powiedziec jej ze wiem o wszystkim? Ze wiem jak sie zachowuje?
Powiedziec jej ze wiem o wszystkim? Ze wiem jak sie zachowuje?
A po co?
Kamil298629 napisał/a:Powiedziec jej ze wiem o wszystkim? Ze wiem jak sie zachowuje?
A po co?
niech wie ze inni wiedza
Cyngli napisał/a:Kamil298629 napisał/a:Powiedziec jej ze wiem o wszystkim? Ze wiem jak sie zachowuje?
A po co?
niech wie ze inni wiedza
Na pewno wie. Chcesz się zemścić na niej, mieć satysfakcję? Słabe.
Powiedziec jej ze wiem o wszystkim? Ze wiem jak sie zachowuje?
niech wie ze inni wiedza
Po przeczytaniu pierwszego posta nie miałam wątpliwości, że ten test przeczytam i to wkrótce.
Troll czy...? To to samo.
niech wie ze inni wiedza
Nie podchodź do tego tak honorowo i osobiście. Potraktuj jako życiową lekcję. Nasze uczucia są ślepe, tworzą nam różne figle, miraże, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Miałeś jakiś obraz tej dziewczyny, który rozwalił się na kawałeczki. Następnym razem nie traktuj innej osoby tak idealistycznie. Cisz się, że życie pozwoliło Ci zdjąć dość szybko różowe okulary.
Dziekuje wszystkim wypowiadajacym sie. Bardzo mi pomogliscie. Bylem tym wszystkim zalamany, ale teraz czuje sie lepiej. Dzieki
Dziekuje wszystkim wypowiadajacym sie. Bardzo mi pomogliscie. Bylem tym wszystkim zalamany, ale teraz czuje sie lepiej. Dzieki
Kamil, piszesz o niej "koleżanka", czyli po za luźną znajomością nic Was nie łączy. Domyślam się, że dziewczyna podoba Ci się, ale raczej chodzi o wygląd zewnętrzny, spójrz jednak na jej wnętrze, charakter. Już wiesz do czego jest zdolna, ale po tym co zrobiła, zwłaszcza będąc w Twoim towarzystwie, wiesz także, że ona nie traktuje Cię poważnie, na pewno nie jako potencjalnego partnera.
Na tamtej imprezie, mimo, że oficjalnie towarzyszyła Tobie, poszukała sobie "lepszego" i zrobiła, co zrobiła (myślę, że nie pierwszy raz).
Ta dziewczyna nie ma szacunku ani do siebie, a tym bardziej do Ciebie, dlatego też pozbądź się wszelkich dylematów.
Nie wiem jak do tej pory wyglądały Wasze kontakty, ale podejrzewam, że Ty jesteś stroną aktywną, więc znając prawdę o niej po prostu odpuść. Nie musisz się nawet przed nią tłumaczyć, zresztą podejrzewam, że po niej to spłynie.
Poszukaj innego obiektu westchnień.