Proszę o radę. Mąż codziennie pije piwo w mniejszych lub większych ilościach. Wychodzi w rana wraca w południe drzemka czasem wieczorem znowu wyjście pod pretekstem załatwienia roboty. Oczywiście jak dochodzi do spięcia słownego, by tak nie robił to wyzywa mnie od najgorszych i też wychodzi. Mamy 3 dzieci i tak trudno mi już udawać przed nimi że takie życie mi się podoba. Co mam zrobić???
Proszę o radę. Mąż codziennie pije piwo w mniejszych lub większych ilościach. Wychodzi w rana, wraca w południe drzemka czasem, wieczorem znowu wyjście pod pretekstem załatwienia roboty. Oczywiście jak dochodzi do spięcia słownego, by tak nie robił to wyzywa mnie od najgorszych i też wychodzi. Mamy 3 dzieci i tak trudno mi już udawać przed nimi, że takie życie mi się podoba. Co mam zrobić???
Mąż jest prawdopodobnie uzależniony. Skoro nie widzi problemu, to raczej na leczenie go nie namówisz.
Lepiej by było w takim razie odejść, żeby dzieci miały szansę spokojne dzieciństwo.
Skoro sytuacja wyglada tak a nie inaczej to nie widze zbytnio opcji innej niz odejscie.
Stało sie to nagle czy trwa od lat?