Mam problem z mama... już kiedyś tu pisałam
Mój ojciec od zawsze miał problem z emocjami... mała rzecz a potrafiła sprawić, ze wybuchał, trzeba było uważać co się mówi... nas dzieci nie bił ale mama kilka razy oberwała aż nauczyła się być cicho kiedy trzeba
Ja chyba od zawsze byłam powierniczka mamy, mając 10 lat szukałam pochowanych butelek wódki, od zawsze wiedziałam, ze mama musi taki żywot prowadzić bo tata ja wrobił w dziecko ( czyli mnie ) i musiała brać slub
Moja siostrę oszczędzała, bo była młodsza, chyba bardziej wrażliwa
Z tamtego okresu mam nienawiść do alkoholu, imprez, do dziś alkohol piłam chyba a tylko raz w życiu, uciekałam do kościoła, na jakieś wspólnoty...
Potem ojciec zaczął wyjeżdżać za granice i w domu nastąpił względny porządek i spokoj, taka sytuacja, ze jest z dala od domu trwa około 25 lat
Moja mama zaczęła wszystko wypierać co złe, wmawiać ze miałam super dzieciństwo, ze tata jest super, ale ja miałam swoje pamiętniki bo inaczej bym chyba mogła uwierzyć w to co pisze
BOMBA wybuchła jakieś 6 miesięcy temu, okazało się ze tata jest alkoholikiem, seksoholikiem, bierze narkotyki
Od tego czasu jestem ciagle znowu powierniczka mamy
Wiem co, kiedy i jak...
Ojciec nie przyznaje się do zdrad, mimo ze mama z kilkoma kochankami rozmawiała, bo ich numery były na billingach
Nie wykazuje skruchy, jest ciagle wulgarny, ma brzydkie słownictwo
Mama mi powtarza jakimi tekstami się do niej zwraca, jak poniża ja..
Dodam, ze przed wykryciem zdrad mój ojciec sukcesywnie od 2 lat wyzywał się na niej psychicznie ( oczywiście jak byli sami ) aby złożyła pozew o rozwód bo nie chciał sam składać aby nie płacić alimentów
Mama kazała mu zrobić testy na HIV
Jeszcze przed dostaniem wyniku, mimo takiego jego zachowania jak opisuje, powiedziała mu, ze będzie się nim opiekować i go nie zostawi, ze nie ma się martwić, ze ona dobrze się nim zajmie w chorobie...
Twierdzi, ze zrobiła to bo się bała, ze popełni samobójstwo
Czy to normalne?? Czy tak robi zona katoliczka? Przecież mój ojciec mógł ja zarazić? Zdrady? Czy ja jestem egoistka i zła osoba - mnie by nie było stać na taka dobroduszność eh a moja mama twierdzi, ze tak się robi w rodzinie
Ja jestem po 30-tce, mam dziecko i ani potrafię zaakceptować ani zachowania mamy ani taty