Jestem z moim chłopakiem już prawie 2 lata. Ostatnio pokłóciliśmy się i wyznał mi że 25 stycznia 2019r. poszedł na studniówkę z koleżanką. Zdziwiło mnie to bo myślałam że wszystko sobie mówimy a on ukrył coś takiego przede mną tłumacząc swoje zachowanie tym że poprosiła go 2 dni przed imprezą i głupio mu było ją wystawić a myślał że mu nie pozwolę. Nie ograniczamy się bo sobie ufamy (a przynajmniej tak mi się zdawało). Ja nigdy nie miałam potrzeby na wyjścia z kolegami czy coś ale jemu nie broniłam iść gdzieś z koleżanką. Co prawda mówił mi że cały wieczór spędził z chłopakami bo dziewczyny piły przy stole a koleżanka nie potrafiła tańczyć ale boli mnie to i nie wiem co mam zrobić. Próbowałam z nim o tym rozmawiać ale on nie widzi nic złego w tym że poszedł na studniówkę z koleżanką której nie znam nic mi o tym nie mówiąc.
Jestem z moim chłopakiem już prawie 2 lata. Ostatnio pokłóciliśmy się i wyznał mi że 25 stycznia 2019r. poszedł na studniówkę z koleżanką. Zdziwiło mnie to bo myślałam że wszystko sobie mówimy a on ukrył coś takiego przede mną tłumacząc swoje zachowanie tym że poprosiła go 2 dni przed imprezą i głupio mu było ją wystawić a myślał że mu nie pozwolę. Nie ograniczamy się bo sobie ufamy (a przynajmniej tak mi się zdawało). Ja nigdy nie miałam potrzeby na wyjścia z kolegami czy coś ale jemu nie broniłam iść gdzieś z koleżanką. Co prawda mówił mi że cały wieczór spędził z chłopakami bo dziewczyny piły przy stole a koleżanka nie potrafiła tańczyć ale boli mnie to i nie wiem co mam zrobić. Próbowałam z nim o tym rozmawiać ale on nie widzi nic złego w tym że poszedł na studniówkę z koleżanką której nie znam nic mi o tym nie mówiąc.
A co złego ów chłopak uczynił?
Egoizm nie polega na tym, że się żyje, jak chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy.
Może złe jest to że to ukrył gdy mieliśmy się spotkać i mówił że musi jechać do pracy?
Złe jest kłamstwo, umawianie się za plecami partnera z kimś innym. Jeśli to nie jest złe, to po co ukrywać i kłamać? Tu nikt nikogo nie ograniczał bo nie miał nawet możliwości, przecież autorka o niczym nie wiedziała, a gdyby wiedziała to też nie znaczy, żeby jej to przeszkadzało.
Może złe jest to że to ukrył gdy mieliśmy się spotkać i mówił że musi jechać do pracy?
Skoro nie jesteś pewna, co dla Ciebie jest złe, to... jaki jest prawdziwy problem?
No problem w tym że wolał wystawić własną dziewczynę i pójść na studniówkę z inną?
No problem w tym że wolał wystawić własną dziewczynę i pójść na studniówkę z inną?
Ten znak zapytania jest cudnym.
Jeśli myślisz tak, jak napisałaś i nie umiesz przejść nad tym do porządku dziennego, to rozstań się z nim.