Witam,
Chciałbym podzielić się z wami moją historią i szukać tutaj rady, ponieważ jestem w rozsypce. Wiosną 2017 roku poznałem przez portal dziewczynę miała wtedy 19 lat. Napisałem do niej wiadomość z moim numerem telefonu. Po kilku tygodniach dostałem SMS od niej i tak zaczęła się nasza znajomość. Pisaliśmy przez 2 lub 3 tygodnie na FB o sobie o swoich pragnieniach o rodzinie i marzeniach poczułem, że wreszcie poznałem kobietę mych marzeń. Ja miałem wtedy 25 lat i szczerze wiele razy miałem złamane serce i ogólnie dużo w życiu mnie spotkało złego lub sam zawiniłem, bo byłem głupi. Jestem miłym spokojnym chłopakiem, który zawsze marzył o miłości i stabilizacji. Po 3 tygodniach pisania nastał czas 1 spotkania mieszkamy blisko siebie kilka przystanków autobusem nas od siebie dzieliło, więc pojechałem do niej. Dziewczyna wydawała mi się smutna, może troszkę zaniedbana zwykła prosta i skromna jak ja. Spotkanie minęło pięknie super się dogadywaliśmy i było czuć chemie z oby stron. Trochę zmokliśmy i wtedy ona zaprosiła mnie do swojego mieszkania, by się mogła przebrać. Mieszkała z rodzicami i młodszym bratem, których aktualnie nie było w domu gdzieś wyjechali na weekend dlatego mogła się ze mną spotkać bo rodzice ją bardzo pilnowali. Mieszkanie w bloku ładne i przytulne a w jej pokoju kilka misiów i książki czułem się u niej bardzo dobrze nikt nie był dla mnie tak miły jak ona. Zrobiła mi coś do picia i rozmawialiśmy do wieczora, potem przytuliliśmy się w ciszy i tak mijały godziny. Postanowiłem się pożegnać i iść do domu, gdyż zrobiło się późno, lecz zostałem i doszło miedzy nami do zbliżenia. Było cudownie powiedziała, że jestem wyjatkowy oraz, że jest dziewica co sprawiło, że byłem dla niej najlepszy czuły i delikatny bo na to zasługiwała. Rano miała wyrzuty sumienia, lecz ją pocieszyłem i przytuliłem porozmawialiśmy i wróciłem do domu to był szok dla mnie i dla niej. Nasza znajomość trwała dalej chociaż ona myślała, że o niej zapomne gdyż mogła to być dla mnie tylko przygoda, ale zapewniałem ją, że tak nie jest. Dawałem jej wsparcie słuchałem i poznawałem nasza znajomość się rozwijała. Dowiedziałem się, że jej mama jest dla niej surowa i rodzice się kłócą a ona siedzi całymi dniami w pokoju i płacze z jakiegoś nieznanego mi powodu. Po 2 miesiącach zostaliśmy parą ja zaprosiłem ją do domu poznałem ją z moją rodziną i bardzo się cieszyła, że tak dobrze ją traktuje. Mówiła, że jestem cudownym chłopakiem i cieszy się, że na mnie trafiła ponieważ każdy chłopak z którym sie spotykała chciał od niej tylko jednego lub jej nie szanował. Wypytałem ją o jej związki, które raczej trwały po 4 miesiące i dostawała kopa w tyłek ponieważ nie chciała seksu, ja powiedziałem jej o swoich doświadczeniach i temat był dla nas zamknięty. Mijały dni, miesiące miedzy nami było cudownie dosłownie jak w bajce, ale czasem poruszała tematy, że gdyby była w ciąży czy bym ją zostawił i że rodzice by ją wyrzucili z domu. Zapewniałem ją, że nigdy bym tak nie zrobił i że jest dla mnie bardzo ważna. Jesienią zaprosiła mnie do domu bardzo na to nalegałem, gdyż już znaliśmy się kilka miesięcy poznałem jej rodzinę i wszystko było ok od tego czasu ja zazwyczaj do niej jeździłem i spędzaliśmy czas w jej pokoju przy filmach lub rozmowach. Pisaliśmy każdego dnia i zawsze mówiła, że boli ją brzuch lub plecy ja ją wspierałem i pocieszałem myślałem, że to dlatego, że chodzi do pracy i się przemęcza. Sielanka trwała do listopada pewnego wieczoru gdzieś wyszła i nie wróciła do domu jej rodzice się martwili i zadzwonili czy jest u mnie powiedziałem, że nie i pojechałem do niej do domu szukać jej lub czekać na nią. Spotkałem jej ojca pod blokiem i później spotkałem ją gdy wchodziła do bloku. Zawołałem ją podbiegłem i odprowadziłem do domu porozmawiałem i pojechałem do własnego domu. Była słaba i źle się czuła nic nie mówiła i leżała w łóżku. W środku nocy dostałem telefon od jej mamy, że jest w szpitalu i czy może być w ciaży na co ja odparłem ,że nie to nie możliwe bo spotykamy się regularnie od czerwca po czym jej mama powiedziała, że zadzwoni później. Oczywiście uprawiałem z nią seks, ale uważałem lub się zabezpieczałem zresztą nawet chciałem mieć z nią dziecko i coś podejrzewałem, ale ona zaprzeczała. Jej mama zadzwoniła do mnie po paru dniach i powiedziała, że jej córka ma problem i muszę z nią porozmawiać nie chciała powiedzieć w jakim szpitalu jest. Po 2 tygodniach mogłem do niej przyjechać na miejscu zaprosiła mnie do pokoju rodziców na rozmowę sam na sam. Oznajmiła, że jest szczuplejsza itp i czy nie widzę zmiany. Na co odparłem byłaś w ciąży czy poroniłaś co jest grane? Odpowiedziała, że urodziła dziecko jakiegoś chłopaka, kolegi ze szkoły z którym miała 1 raz i on ja zostawił po tym jak się z nią przespał gość był dzień wcześniej u nich do dziecka się nie przyznaje. Byłem w szoku popłakałem się powiedziałem, że zbudowała wszystko na kłamstwie oraz, że zachowała sie jak kur.. Pogadałem z jej mama zobaczyłem dziecko ochłonąłem z emocji i że muszę to przemyśleć. Po 2 dniach odwiedziłem ją powiedziałem, że kocham wybaczam zajmę się nią i jej synkiem, ale musze znać prawdę od A do Z i przeprosiłem za przykre słowa. Spotykaliśmy się jeszcze miesiąc ona zerwała ze mną za namowa rodziny, i pretekstem, że mam pretensje, że sie kłócimy a ja tylko chciałem wiedzieć kogo to dziecko jest i jak to się stało i kiedy. To chyba normalne??? Oczywiście się dowiedziałem z trudem. Była w szoku po porodzie ja też ,gdy minęły 2 miesiące chciałem wrócić pisaliśmy mówiłem, że kocham pomogę odpychała mnie co bolało. Na jej urodziny w lutym 2018 nie przyszedłem bo nie chciała dostała życzenia ode mnie oczywiście, gdy z nią pisałem wieczorami. Nasza znajomość się ochłodziła ja chciałem dać jej wszystko a ona oznajmiła, że ma mnie dość miała mnie gdzieś itp, że ją denerwuje. W czerwcu 2018 nie wytrzymałem pojechałem do niej zamknęła mi drzwi przed nosem z małym dzieckiem na rekach. I nazwała mnie po imieniu tego gościa co jej zrobił dziecko po czym szybko się poprawiła. Zablokowała mnie wszędzie zero kontaktu nic nawet na życzenia nie odpowiadała. Jej rodzina nie chce mnie znać jedyne jej tata ze mną pogadał, gdy poszedłem na 1 urodziny dziecka z życzeniami w listopadzie 2018 roku ojciec dziecka miał to w dupie i nie przyszedł. W lutym 2019 roku poszedłem do niej, bo miała urodziny i okazało się, że odwiedza ją ojciec dziecka zamknęła mi drzwi przed nosem z jej mamą, a ja się załamałem. Najpierw go nienawidzili, a teraz po 2 latach on jest wielkim bohaterem. Aktualnie ona jest z nim w związku on ja odwiedza w domu jej rodziców, a ja pokochałem ja i to dziecko i jestem nikim bo 20-letni gówniarz nagle sobie przypomniał, że zrobił dziecko. Wydaje mi się, że dlatego ucięła ze mną kontakt, bo z nim pisała już od marca 2018 roku. Dodam, że rodzina tego gościa ja wyzywała od kur.. itp i sam się dziwie jak oni mogli mu to wybaczyć, że tak się zachował. Aktualnie jest z nim 9 miesiąc zastanawiam się czy on jest taki wspaniały oczywiście gościu to lekka patologia, a ona wokół niego skacze. Mnie na niej i na dziecku zależy i szczerze nie życzę jej złego, ale popełnia kolejny błąd... bo miała mnie... Ja teraz mam 27 lat ona 21 probowałem spotykać się z innymi dziewczynami, ale to nie to probowałem zapomnieć, ale nie mogę szczerze pokochałem i martwię się o to dziecko jak o swoje. Gdyby została sama znów szczerze jestem głupi, ale byłbym z nią, gdyby wynagrodziła mi krzywdy. Dodam, że przed ojcem dziecka była w związku z gościem co traktował ją źle ona ma niską samoocenę i depresje ojciec dziecka zbajerował ją, gdy ona rozstała się z tamtym zaliczył i zostawił... gdy ona potrzebowała wsparcia w rodzicach tez nie miała wsparcia i myślała o samobójstwie lub aborcji. Dlatego kazdy koleś, który okazał jej troche troski ona mu ufała i znosiła jego traktowanie. Ja traktowałem ją jak ksieżniczkę ona mnie też traktowała bardzo dobrze dopuki nie urodziła dziecka.
2 2019-10-17 20:28:48 Ostatnio edytowany przez emphatic25 (2019-10-17 20:29:31)
Dziwny z Ciebie człowiek, po pierwsze jak mogłeś nie zauważyć że ta dziewczyna jest w ciąży?, po drugie.. dlaczego się dziwisz że Cię zostawiła? z Twojego opisu wnioskuje że jesteś wrażliwym dobrym człowiekiem który zrobił by wszystko dla kobiety i mogła by Tobą dyrygować tak jak by chciała - kobiety takich facetów nie lubią, one lubią męskich, stanowczych mężczyzn.. takich którzy mają swoje zdanie, mają dobrą prezencje fizyczną, potrafią je opier**** jeżeli na to zasługują i porządnie wybzykać w nocy. A Ty zrobiłeś z siebie jakiegoś pieska, teksty o miłości jej i jej dziecka, namolne pojawianie się pod jej domem mimo że przysłowiowo napluła na Ciebie za pierwszym razem, jakieś płacze i inne ciotowe akcje. Jesteś nudny, zbyt wrażliwy i mało męski - dlatego z Tobą nie jest.
Zostaw w spokoju tę dziewczynę...
Ja na jej miejscu zalatwilabym nakaz zbliżania (bez urazy).
Johnny kochaj to dziewcze, tak jak sie kocha obrazek w gazecie, wyobrazenie, bo pamietaj jedno, ona od poczatku wszystko budowala na oszustwie, nie wiem co nia kierowalo, moze wyczula ze jestes taki latwy do manipulowania, dlatego bedziesz jej zapleczem, planem b, bo tak naprawde ona caly czas byla z ojcem dziecka, tzn tamten sie na nia wypial, dostala kopa, ale mentalnie nigdy od niego nie odeszla, skoro ciaza to potrzebowala zaplecza, bo przecie z domu mogli ja pogonic, I co wtedy, trafila na ciebie, trzymala w orbicie, ale skoro jej wielka ,,love", ojciec dziecka decyduje ze jednak chce byc z nia, to cie pogonila, I po bajce
Odetnij jakikolwiek kontakt, odchoruj, nie zajerzdzaj w tamten rewir miasta, I poszukaj kogos normalnego, bracie lata leca, szkoda czasu na glupoty
5 2019-10-17 21:02:57 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-10-17 21:19:11)
Po pierwsze wyciagnij w koncu wnioski ze swoich wczesniejszych bieudanych zwiazkow [tu było obraźliwe określenie]
Po drugie, dziewczyna, ktora sie zali ze miala kilka szybkich zwiazkow, ktore konczyly sie bo nie chciala seksu, ta sama dziewica maryja ktora wskoczyla ci do lozka na pierwszym spotkaniu.
Dodaj w koncu 2 do 2
6 2019-10-17 21:19:40 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2019-10-17 21:21:36)
Hmmm macie rację ,że święta nie była, ale nie uważam, że mną manipulowała bała się fakt, a to że pokochałem jej syna nie uważam za bycie desperatem itp. Chciałem dać jej dom, czyli tamten gość jednak jest idealny według was.
To biologiczny ojciec dziecka, nawet jakbyscie hipotetycznie byli razem to dalej ma prawo widywac dziecko, nastawiac je z czasem przeciwko tobie, itd itp. Stan na dzisiaj jest taki - ona jest z nim, to rodzina, zostaw ich samych sobie, poszukaj partnerki tylko dla ciebie, po co masz sie dzielic
A co Ciebie ten koles obchodzi ? Zwiazek chcesz tworzyc z nim czy z nia ?
Juz ktos napisal. Badz facete. Badz czlowiekiem z honorem. W prserwach miedzy ubostwianiem ziemi po ktorej stapa placzesz. Wbrew temu co mowia tanie romansidla nikt nie chce takiefo partnera.
Dales sie podejsc. Jak juz pisalem. Zacznij wyciagac wnioski ze swoich zwiazkow
9 2019-10-18 11:38:47 Ostatnio edytowany przez balin (2019-10-18 11:41:40)
Hmmm macie rację ,że święta nie była, ale nie uważam, że mną manipulowała bała się fakt, a to że pokochałem jej syna nie uważam za bycie desperatem itp. Chciałem dać jej dom, czyli tamten gość jednak jest idealny według was.
Kolego zostałeś zaprogramowany i nie będzie Ci lekko wyjść z tego matrixa białorycerstwa. Nie dbaj tak bardzo o to co nie jest Twoje. Kobieta świadomie, albo nieświadomie wykorzystała Cię do ustabilizowania swojego życia. Gdy były kłopoty z facetem, którego kocha. Wcisnęła Ci trochę kitu, żebyś wykonał swoją funkcję. Tam sprawa się unormowała, więc nie jesteś już potrzebny. Jesteś namolny, to potraktowano Cię mocniej.
Zapamiętaj. Nic nikomu nie musisz dawać. Kobiety nie są chodzącymi księżniczkami. Często mają swoje problemy i korzystają z takich oddanych facetów jak Ty. A gdy nie są już potrzebni, pozbywają się ich bez większych ceregieli.
Ciesz się, że nie zostałeś wrobiony w nie swoje dziecko. bo takie rzeczy też się zdarzają. Miałbyś wtedy złamane serduszko i wysokie alimenty do opłacenia przez wiele lat.