Problem z partnerem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problem z partnerem

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 48 ]

Temat: Problem z partnerem

Mam 21 lat, jestem z chłopakiem 14 miesięcy. Wczoraj kłócąc się z nim, poszłam spać do drugiego pokoju. Pytając wcześniej go o sex odpowiedział, że nie ma ochoty dziś na sex. Po jakiś 40 minutach, poszłam do pokoju się napić napoju wchodząc po ciuchu bo myślałam że śpi, patrzę a widzę "pornole" on oglądając wali sobie "konia" poczułam się strasznie, mi odmawiając sex, a widząc takie coś. Dziś kończy 26 lat, wczoraj robiąc dla niego ciasto dałam już prezent kupiłam Zegarek Armaniego, starając się. Jestem załamana, nie wiem co robić dziś cały dzień płakałam..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Problem z partnerem

Znaczy, ze nie miał ochoty na seks z Tobą, a nie ogólnie. Nie wiesz co robić? A co można zrobić w tej sytuacji? Pogadać z nim, ze go widziałaś, że czujesz się tak i tak, a potem zdecydować czy ma sens dalej ciągnąć coś, co chyba nie ma sensu. Moze drastyczne podejście, ale już sam fakt, że się kłócicie o czymś świadczy.
Zawsze się dziwiłam, że ludzie w związku się kłócą, ale nadal ze sobą są. Rozumiem sprzeczka w stylu wymiany zdań,...kulturalnie, ale kłótnia i takie zachowania... to jest albo chore, albo się nie kochacie. Taki jest mój punkt widzenia.

3

Odp: Problem z partnerem

Oczywiście, że rozmawiałam.. Dziś leżąc razem, miał ochotę na seks dotykając mnie, cały czas miałam przed oczami ten widok.. Dla mnie to szoook. Albo popadlam w paranoje, nie wiem co myśleć

4

Odp: Problem z partnerem

Co właściwie Cię tak szokuje? Że sobie robił dobrze? Faceci tak robią i tak to właśnie wygląda.
Pokłóciliście się, poszłaś sobie, nie miał ochoty na seks z Tobą. To jest tyle z tego wydarzenia. A Ty teraz będziesz to przeżywać, analizować i zgłębiać i seksu nie będzie, bo Tobie będzie przed oczami stawał ciągle ten widok, będziesz go zamęczać i robić z niego winnego a z siebie jego ofiarę, aż seksu nie będzie wcale, a on stwierdzi, że ma dość i powie Ci "do widzenia".

Ogarnij się. I na następny raz doprowadź kłótnię do końca i do wniosków, które będą z niej wynikać, a nie uciekaj do innego pokoju spać.

5 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-10-03 20:57:52)

Odp: Problem z partnerem

Facet po prostu strzela focha, chce cie jakos ukarac, ale jest nabuzowany I potrzebuje obnizyc troche cisnienie, ale prosze nie rob z tego konca swiata, zycie nie takie przynosi zdarzenia

6

Odp: Problem z partnerem

Ukarać mnie? Tym, że zrobiłam mu ciasto na urodziny? Albo że zrobiłam zajebity prezent? Nie pozwalam na alkohol, bo tego nie toleruje. Owszem 1 piwo po pracy może sobie wypić, kupił aż 4 po czym oklamal że kupił dwa. Dodam, że staram się jak mogę. Codzienne obowiązki, praca pranie itd.. Też pracuje i jestem zmęczona, a to że człowiek jest zmęczony nie oznacza że musi odmawiać seksu walac sobie konia w drugim pokoju... Kiedyś kochalismy się 3-4 razy dziennie i było inaczej. Coś ze mną nie tak?

7 Ostatnio edytowany przez balin (2019-10-04 13:06:48)

Odp: Problem z partnerem

Tu jest typowy problem manipulowania i dowalania sobie nawzajem. 1 piwo nie więcej, trudno utrzymać się na krześle ze śmiechu. Pewnie jest z Tobą dla tego sprzątania i gotowania. smile

8

Odp: Problem z partnerem

Zrobiłaś dorosłemu człowiekowi awanturę za to, że kupił sobie 4 piwa na urodziny?

9

Odp: Problem z partnerem

Z tego co piszesz to bardziej Cię obrzydza widok jak się masturbował niż to, że wolał rękę od Ciebie.
A Ty nigdy tego nie robiłaś, mówiąc że to takie fuj?

10 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-10-04 13:56:07)

Odp: Problem z partnerem

To zupelnie normalne ze musicie sie w zwiazku dotrzec, kazdy zwiazek to przechodzi, potrzeba cierpliwosci, I daru znalezienia wspolnego konsensusu w drazliwych sporach, wzajemne fochy, obrazanie sie na siebie w tym pomocne nie sa, wiec miejcie dla siebie troche wiecej cierpliwosci, pytaj go z czym mu przy tobie zle, I mow z czym jest tobie zle przy nim

11

Odp: Problem z partnerem

Tu chodzi o coś więcej. O zarządzanie kartą przetargową - dostępem do cipki. Jak facet wali konia oficjalnie w salonie karta przetargowa traci wartość. Posiadaczka cipki traci władzę. Mam rację, autorko?

12

Odp: Problem z partnerem
uzytkownik444 napisał/a:

Tu chodzi o coś więcej. O zarządzanie kartą przetargową - dostępem do cipki. Jak facet wali konia oficjalnie w salonie karta przetargowa traci wartość. Posiadaczka cipki traci władzę. Mam rację, autorko?

Coś w tym jest, autorka pokłóciła się z facetem, a na zgodę miał być seksik, a tu zonk nie tym razem.

13 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-10-04 17:30:55)

Odp: Problem z partnerem
TypowyCharlie napisał/a:
uzytkownik444 napisał/a:

Tu chodzi o coś więcej. O zarządzanie kartą przetargową - dostępem do cipki. Jak facet wali konia oficjalnie w salonie karta przetargowa traci wartość. Posiadaczka cipki traci władzę. Mam rację, autorko?

Coś w tym jest, autorka pokłóciła się z facetem, a na zgodę miał być seksik, a tu zonk nie tym razem.

Po prostu tragedia, utrata monopolu I kontroli nad nim, I do tego on to robi z usmiechem w salonie, a nie ze strachem w oczach w kibelku wink

14 Ostatnio edytowany przez TypowyCharlie (2019-10-04 17:37:18)

Odp: Problem z partnerem
12miecio12 napisał/a:
TypowyCharlie napisał/a:
uzytkownik444 napisał/a:

Tu chodzi o coś więcej. O zarządzanie kartą przetargową - dostępem do cipki. Jak facet wali konia oficjalnie w salonie karta przetargowa traci wartość. Posiadaczka cipki traci władzę. Mam rację, autorko?

Coś w tym jest, autorka pokłóciła się z facetem, a na zgodę miał być seksik, a tu zonk nie tym razem.

Po prostu tragedia, utrata monopolu I kontroli nad nim, I do tego on to robi z usmiechem w salonie, a nie ze strachem w oczach w kibelku wink

Strach w oczach miał jak piwo kupował tongue

15 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-10-04 17:44:36)

Odp: Problem z partnerem
TypowyCharlie napisał/a:
12miecio12 napisał/a:
TypowyCharlie napisał/a:

Coś w tym jest, autorka pokłóciła się z facetem, a na zgodę miał być seksik, a tu zonk nie tym razem.

Po prostu tragedia, utrata monopolu I kontroli nad nim, I do tego on to robi z usmiechem w salonie, a nie ze strachem w oczach w kibelku wink

Strach w oczach miał jak piwo kupował tongue

Dodajmy dwa piwa ponad dopuszczalny limit, a tak powazniej porozmawiaj z nim, bo macie siebie I to miedzy wami potrzebne zrozumienie

16

Odp: Problem z partnerem

jest uzależniony od pornografii i masturbacji. Wielu facetów tak ma.
Takie uzależnienie to nie jest normalna sprawa.
Chociaż spotkasz się z opiniami że to jest normalne.
Seks to jest norma a wszelkie zastępcze rzeczy typu masturbacja czy porno to patologia.
Twój facet ma skrzywienie.

17 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2019-10-05 09:29:22)

Odp: Problem z partnerem
themusik napisał/a:

jest uzależniony od pornografii i masturbacji. Wielu facetów tak ma.
Takie uzależnienie to nie jest normalna sprawa.
Chociaż spotkasz się z opiniami że to jest normalne.
Seks to jest norma a wszelkie zastępcze rzeczy typu masturbacja czy porno to patologia.
Twój facet ma skrzywienie.

Sorry, ale nawet psychiatra nie wyda opinii o uzaleznieniu  na podstawie tego, ze tak zrobil tego dnia. Juz nie mowiac o tym, ze masturbacja to patologia...
Bo to jest opinia taka sama jak mojej babci 'w Japonii jest zle, bo tam inna kultura'  'Jaka tam kultura babciu?' 'Nie wiem, ale zla'. Czyli gadanie jak babka z laweczki, ktora pojecia nie ma o zadnych badaniach, dowodach, ani wcale o niczym zwiazanym z ludzka natura.

Autorka ma slomiane problemy. Przestac przezywac glupoty, kazdy ma prawo sie masturbowac (bo to jego cialo) i przestan przezywac piwo.
Moze lepszy prezent na urodziny to byloby gdybys przestala mu jak dziecku wydzielac i zakazywac, a nie jakis snobistyczny zegarek.
Tak sie bardzo tym nakrecasz, ze zrobilas ciasto i kupilas prezent. Moze chcesz za to  L’Ordre national de la Légion d’honneur?
To tak jak gdyby komus sie pic chcialo, a Ty bys dawala chrupki do jedzenia i marudzila, ze nie jest wdzieczny.
Zwiazek sie potyka, Ty spisz w salonie jak jakias smarkula i to z powodu piwa (!) i jeszcze masz wielkie oburzenie bo facet smie dotykac swojego wlasnego ciala po tym jak Ty sie obrazilas?

18 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-10-05 13:13:02)

Odp: Problem z partnerem
themusik napisał/a:

Seks to jest norma a wszelkie zastępcze rzeczy typu masturbacja czy porno to patologia.
Twój facet ma skrzywienie.

4 piwa na urodziny to norma a wszystkie zastępcze rzeczy typu kawa lub herbata to patologia.
Wszyscy którzy myślą inaczej mają skrzywienie ( kręgosłupa, bo jak wiadomo kawa wypłukuje magnez i wapń z kości).

19 Ostatnio edytowany przez emphatic25 (2019-10-05 13:22:56)

Odp: Problem z partnerem

Pornografia jest tak samo szkodliwa na układ nerwowy jak kokaina -  zmniejsza wrażliwość receptorów dopaminowych i androgenowych, podwyższa prolaktynę i kortyzol, powoduje zmniejszenie motywacji, ochoty do życia, młodzi ludzie mają już problemy z erekcją w wieku 20 lat. Po prostu uzależnione osoby nie są wstanie przyjąć tego do wiadomości  to ich cześć życia, odpalić sobie Christy Mack i zjechać do niej na ręcznym - jak powiesz alkoholikowi że alkohol jest szkodliwy, to Ci powie że on pije i nic mu nie jest, i nie choruje.  Masturbacja 2-3 razy w tygodniu jest ok, ale nie codziennie po 3 razy.

20 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-10-05 13:40:19)

Odp: Problem z partnerem
emphatic25 napisał/a:

Masturbacja 2-3 razy w tygodniu jest ok, ale nie codziennie po 3 razy.

A gdzie masz w temacie posta że facet zastąpił seks masturbacją. I przestań udowadniać że masturbacją powoduje zwyrodnienie prawej ręki. A szantaż seksem i ciągłe proszenie jednej ze stron nie zmniejsza ochoty do życia?

21

Odp: Problem z partnerem
Janix2 napisał/a:
emphatic25 napisał/a:

Masturbacja 2-3 razy w tygodniu jest ok, ale nie codziennie po 3 razy.

A gdzie masz w temacie posta że facet zastąpił seks masturbacją. I przestań udowadniać że masturbacją powoduje zwyrodnienie prawej ręki. A szantaż seksem i ciągłe proszenie jednej ze stron nie zmniejsza ochoty do życia?

Ale kto szantażuje seksem? Ja proponując odmówił mi, mówiąc że nie ma ochoty po czym zwalil sobie konia...

22

Odp: Problem z partnerem
Roksana97 napisał/a:
Janix2 napisał/a:
emphatic25 napisał/a:

Masturbacja 2-3 razy w tygodniu jest ok, ale nie codziennie po 3 razy.

A gdzie masz w temacie posta że facet zastąpił seks masturbacją. I przestań udowadniać że masturbacją powoduje zwyrodnienie prawej ręki. A szantaż seksem i ciągłe proszenie jednej ze stron nie zmniejsza ochoty do życia?

Ale kto szantażuje seksem? Ja proponując odmówił mi, mówiąc że nie ma ochoty po czym zwalil sobie konia...

Zauważ po jakich akcjach zaproponowałaś mu to, ja bym się czuł jakbyś chciała mnie przekupić seksem by zapanowała chwilowa zgoda.
Najpierw było porozmawiać, wytłumaczyć sobie pewnie rzeczy, a dopiero lecieć do łóżka. Wtedy zapewne nie byłoby takiej sytuacji.

23

Odp: Problem z partnerem

Roksana, chyba trochę za duzą wage przyjmujesz do tego zdarzenia; przecież to zwykle 'zrzucenie' napięcia, czemu Cie to tak szokuje?
Może był zly po prostu i nie miał ochoty wtedy.

24 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-10-05 15:50:09)

Odp: Problem z partnerem
TypowyCharlie napisał/a:
Roksana97 napisał/a:
Janix2 napisał/a:

A gdzie masz w temacie posta że facet zastąpił seks masturbacją. I przestań udowadniać że masturbacją powoduje zwyrodnienie prawej ręki. A szantaż seksem i ciągłe proszenie jednej ze stron nie zmniejsza ochoty do życia?

Ale kto szantażuje seksem? Ja proponując odmówił mi, mówiąc że nie ma ochoty po czym zwalil sobie konia...

Zauważ po jakich akcjach zaproponowałaś mu to, ja bym się czuł jakbyś chciała mnie przekupić seksem by zapanowała chwilowa zgoda.
Najpierw było porozmawiać, wytłumaczyć sobie pewnie rzeczy, a dopiero lecieć do łóżka. Wtedy zapewne nie byłoby takiej sytuacji.

Nie zrozumiałeś/aś posta. Przed klotnią proponowałam sex. Nie w trakcie kłótni, czy po kłótni.

Benita72 napisał/a:

Roksana, chyba trochę za duzą wage przyjmujesz do tego zdarzenia; przecież to zwykle 'zrzucenie' napięcia, czemu Cie to tak szokuje?
Może był zly po prostu i nie miał ochoty wtedy.

Nie miał ochoty wtedy, a po chwili sobie wali konia? Po prostu jestem uczuciowa, przeżywam to wszystko i nie potrzebuje by mnie ktoś umoralniał.

25 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-10-05 15:31:02)

Odp: Problem z partnerem

A jaka była przyczyna kłótni? Że zamiast 2 kupił 4 piwa? Nie chciał seksu i wygonił Cię do drugiego pokoju? To Ty strzeliłaś focha. Też bym nie chciał gdyby mi ktoś suszył głowę o 2 piwa i w to w moje urodziny. Przypuszczam że co niektórzy po akcji z piwem oddali by Armaniego i poszliby sami do pubu ululać się. Daj mu trochę przestrzeni, chyba tymi 4 piwami nie upił by się. Człowiek rozładował napięcie a Ty zaraz jak by Cię zdradził. Zazdrosna jesteś o te babki z netu? I czy u Was w związku trzeba się pytać o seks? U mnie jakoś to wynika z atmosfery, sytuacji lub samopoczucia.

Roksana97 napisał/a:

Nie miał ochoty wtedy, a po chwili sobie wali konia? Poprostu jestem uczuciowa, przeżywam to wszystko i nie potrzebuje by mnie ktoś umoralniał.

Bo mnie po kłótni o byle co też by się nie chciało ( z Tobą). Miał to być seks na zgodę czy odhaczenie punktu w grafiku dnia? A w ogóle po kłótni miałaś ochotę na seks? Kłótnia rozwaliła całą atmosferę.

26

Odp: Problem z partnerem
TypowyCharlie napisał/a:
Roksana97 napisał/a:
Janix2 napisał/a:

A gdzie masz w temacie posta że facet zastąpił seks masturbacją. I przestań udowadniać że masturbacją powoduje zwyrodnienie prawej ręki. A szantaż seksem i ciągłe proszenie jednej ze stron nie zmniejsza ochoty do życia?

Ale kto szantażuje seksem? Ja proponując odmówił mi, mówiąc że nie ma ochoty po czym zwalil sobie konia...

Zauważ po jakich akcjach zaproponowałaś mu to, ja bym się czuł jakbyś chciała mnie przekupić seksem by zapanowała chwilowa zgoda.
Najpierw było porozmawiać, wytłumaczyć sobie pewnie rzeczy, a dopiero lecieć do łóżka. Wtedy zapewne nie byłoby takiej sytuacji.

Nie no faktycznie ja jestem tą złą kobieta 2 której mnie przedstawia, bo nie pozwalam mu się spotykać z dwoma kolegami. Ale mam ku temu powody, zawsze gdy się spotyka to ma później problemy, auto na Siebie, przychodzą rachunki do płacenia, więzienie bo zawsze robi sobie kłopoty. Ja później mam odwiedzać? Paczki robić? Wysyłać kasę i być tą dobra kiedy jest tam? Już raz byłam w takiej sytuacji, a jego mama napisała mu w życzeniach że "życzy mu prawdziwej miłości" ile poświęcenia i tego wszystkiego człowiek musi przejść, a on przedstawia mnie w takim świetle bo nie pozwalam mu się zadawać z kolegami. Kocham Go, ale nie chce by znów mial kłopoty. Bo jak go zostawię a on pójdzie siedzieć to będę dziwka? Bo zostawiłam jak się powalił. No sorry, ale całe życie nie będę czekać.

27

Odp: Problem z partnerem
Janix2 napisał/a:

A jaka była przyczyna kłótni? Że zamiast 2 kupił 4 piwa? Nie chciał seksu i wygonił Cię do drugiego pokoju? To Ty strzeliłaś focha. Też bym nie chciał gdyby mi ktoś suszył głowę o 2 piwa i w to w moje urodziny. Przypuszczam że co niektórzy po akcji z piwem oddali by Armaniego i poszliby sami do pubu ululać się. Daj mu trochę przestrzeni, chyba tymi 4 piwami nie upił by się. Człowiek rozładował napięcie a Ty zaraz jak by Cię zdradził. Zazdrosna jesteś o te babki z netu? I czy u Was w związku trzeba się pytać o seks? U mnie jakoś to wynika z atmosfery, sytuacji lub samopoczucia.

Obydwoje nie mamy Facebooka, żyjemy normalnie. Tak właśnie problem z tym, że on jak wypije 4 piwa to jest pijany. Nie chodzimy do klubu bo nie pozwala, twierdzi że nie pozwoli by ktoś się na mnie patrzal, mówi mi jak mam się ubierać dla niego białe spodnie to spodnie kurewskie, zamówiłam sobie kurtkę to mogę ją nosić tylko w niedzielę wtedy kiedy ma wolne, nie pozwala mi chodzić na solarium dalej wymieniać?

28

Odp: Problem z partnerem

Roksano97, bardzo proszę, abyś nie umieszczała swoich postów jeden pod drugim - łamiesz w ten sposób regulamin. Jeśli chcesz coś do swojej wypowiedzi dopisać, użyj funkcji "edytuj".
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka

29 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-10-05 16:07:09)

Odp: Problem z partnerem

Po tym co o nim piszesz to daj sobie z nim spokój. Skoro po 4 piwach szaleje i były przeboje natury moralno-prawniczej a znacie się parenaście miesięcy. On ma problem z alkoholem a nie z waleniem konika. Trzeba było wcześniej napisać o jego zachowaniu. O syndromie Otella nie wspominając.

30

Odp: Problem z partnerem
Roksana97 napisał/a:
TypowyCharlie napisał/a:
Roksana97 napisał/a:

Ale kto szantażuje seksem? Ja proponując odmówił mi, mówiąc że nie ma ochoty po czym zwalil sobie konia...

Zauważ po jakich akcjach zaproponowałaś mu to, ja bym się czuł jakbyś chciała mnie przekupić seksem by zapanowała chwilowa zgoda.
Najpierw było porozmawiać, wytłumaczyć sobie pewnie rzeczy, a dopiero lecieć do łóżka. Wtedy zapewne nie byłoby takiej sytuacji.

Nie no faktycznie ja jestem tą złą kobieta 2 której mnie przedstawia, bo nie pozwalam mu się spotykać z dwoma kolegami. Ale mam ku temu powody, zawsze gdy się spotyka to ma później problemy, auto na Siebie, przychodzą rachunki do płacenia, więzienie bo zawsze robi sobie kłopoty. Ja później mam odwiedzać? Paczki robić? Wysyłać kasę i być tą dobra kiedy jest tam? Już raz byłam w takiej sytuacji, a jego mama napisała mu w życzeniach że "życzy mu prawdziwej miłości" ile poświęcenia i tego wszystkiego człowiek musi przejść, a on przedstawia mnie w takim świetle bo nie pozwalam mu się zadawać z kolegami. Kocham Go, ale nie chce by znów mial kłopoty. Bo jak go zostawię a on pójdzie siedzieć to będę dziwka? Bo zostawiłam jak się powalił. No sorry, ale całe życie nie będę czekać.

To jest dorosły chłop, a Ty się zachowujesz jakbyś niańczyła malutkie dziecko. Całe życie nie będziesz za nim latała i pilnowała by czegoś nie zrobił. On ma 26lat, więc wie co robi i jakie są tego konsekwencje.


Roksana97 napisał/a:
Janix2 napisał/a:

A jaka była przyczyna kłótni? Że zamiast 2 kupił 4 piwa? Nie chciał seksu i wygonił Cię do drugiego pokoju? To Ty strzeliłaś focha. Też bym nie chciał gdyby mi ktoś suszył głowę o 2 piwa i w to w moje urodziny. Przypuszczam że co niektórzy po akcji z piwem oddali by Armaniego i poszliby sami do pubu ululać się. Daj mu trochę przestrzeni, chyba tymi 4 piwami nie upił by się. Człowiek rozładował napięcie a Ty zaraz jak by Cię zdradził. Zazdrosna jesteś o te babki z netu? I czy u Was w związku trzeba się pytać o seks? U mnie jakoś to wynika z atmosfery, sytuacji lub samopoczucia.

Obydwoje nie mamy Facebooka, żyjemy normalnie. Tak właśnie problem z tym, że on jak wypije 4 piwa to jest pijany. Nie chodzimy do klubu bo nie pozwala, twierdzi że nie pozwoli by ktoś się na mnie patrzal, mówi mi jak mam się ubierać dla niego białe spodnie to spodnie kurewskie, zamówiłam sobie kurtkę to mogę ją nosić tylko w niedzielę wtedy kiedy ma wolne, nie pozwala mi chodzić na solarium dalej wymieniać?

Było na wstępie o tym napisać. Łatkę niewolnicy widać już przylepioną masz, wszystko ma być jak jaśnie pan sobie zażyczy. Dla mnie on ma strasznie negatywny wpływ na Ciebie, zachowuje się jakbyś miała być jego kurą domową. Według mnie ten związek nie ma sensu, chyba że podoba Ci się taki stan rzeczy.

31

Odp: Problem z partnerem
Janix2 napisał/a:

Po tym co o nim piszesz to daj sobie z nim spokój. Skoro po 4 piwach szaleje i były przeboje natury moralno-prawniczej a znacie się parenaście miesięcy. On ma problem z alkoholem a nie z waleniem konika. Trzeba było wcześniej napisać o jego zachowaniu.

Pierwszy raz widziałam jak to robi, poprostu zawiodłam się na nim. Widzę, że nie jest jak wcześniej i mną rządzi. Ciężko jest mi bez niego

32 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-10-05 15:55:04)

Odp: Problem z partnerem
TypowyCharlie napisał/a:

Dla mnie on ma strasznie negatywny wpływ na Ciebie, zachowuje się jakbyś miała być jego kurą domową. Według mnie ten związek nie ma sensu, chyba że podoba Ci się taki stan rzeczy.

Pełna zgoda. Nie chcę być złym prorokiem ale zachowanie autorki wskazuje na początki współuzależnienia. Autorko, poczytaj trochę w necie o tym.

Roksana97 napisał/a:

Pierwszy raz widziałam jak to robi, poprostu zawiodłam się na nim. Widzę, że nie jest jak wcześniej i mną rządzi. Ciężko jest mi bez niego

Ciężej Ci będzie później, jak się nie zmieni. Jest bardzo dużo tematów na forum o podobnych problemach. I zmienić musi się chcieć on sam a nie Ty na siłę.

33

Odp: Problem z partnerem

Czytałam już o różnych związkach, mój jak najbardziej nadaje się do tyksycznych.. Nie mogę tego, on może. Zmieniłam Się przez ten czas, przez rok bycia razem ani razu nie byłam na imprezie. Raz byliśmy na urodzinach koleżanki, po 3 godzinach gdy sobie więcej wypił wmowil mi, że jak chodzę zapalić to jego kolega wychodził za mną i to podejrzane po czym musiałam iść razem z nim do domu. Pieniędze mamy wspólne a gdy dochodzi do kłótni to muszę je mu oddać, nawet wtedy gdy zrobię zakupy jego to nie interesuje. Zapomniał jak żył za moje, jak płaciłam jego kary itd. Nie wiem co myśleć, kocham go

34

Odp: Problem z partnerem
Roksana97 napisał/a:

Czytałam już o różnych związkach, mój jak najbardziej nadaje się do tyksycznych.. Nie mogę tego, on może. Zmieniłam Się przez ten czas, przez rok bycia razem ani razu nie byłam na imprezie. Raz byliśmy na urodzinach koleżanki, po 3 godzinach gdy sobie więcej wypił wmowil mi, że jak chodzę zapalić to jego kolega wychodził za mną i to podejrzane po czym musiałam iść razem z nim do domu. Pieniędze mamy wspólne a gdy dochodzi do kłótni to muszę je mu oddać, nawet wtedy gdy zrobię zakupy jego to nie interesuje. Zapomniał jak żył za moje, jak płaciłam jego kary itd. Nie wiem co myśleć, kocham go

Kochać można, ale życie z taką osobą jest tylko wyniszczająca. Im dłużej w tym trwać będziesz tym bardziej się "przyzwyczaisz", jesteście dopiero 14msc więc wiele nie straciłaś. Myślałaś kiedyś o odejściu od niego, rozmawialiście na temat jego zachowania itp?

35

Odp: Problem z partnerem

Bardziej drażni go to, że jestem niezależna. Ze potrafię sobie poradzić sama bez niego. Albo to, że mam powodzenie u facetów, koledzy którzy mnie znają mówią cześć uśmiechają się. On odrazu zazdrosny, łapie mocniej za rękę i odrazu pytanie "skąd go znam" wie, że faceci się za mną oglądają bo nawet idąc z nim na mnie patrzą, dlatego zazwyczaj wozi mnie autem. Jak wracam z pracy pyta mnie jak jestem ubrana i czy ktoś mnie zaczepiał.. Mówi że zazdrosny jest bo mnie tak bardzo kocha. Albo szantażuje mnie typu "jak masz być obrazona to ja dziękuję za taki dzień narazie" Nie mam koleżanek, mam siostre z którą o wszystkim nie rozmawiam, bo przecież on jest idealny. Taki jest przy rodzinie opiekuńczy miły kochany, a jak coś na niego powiem to mówi że chce go nastawić źle w swojej rodzinie.. Ale kocham Go i cały czas wierzę w to, że on się zmieni że będzie tak jak wcześniej czyli przed powrotem z więzienia. Trudne do ogarnięcia, zrozumienia.

36

Odp: Problem z partnerem

Z tego co piszesz, wynika - że seks, to najmniejszy problem w Waszym "związku".

37

Odp: Problem z partnerem

Troll

38

Odp: Problem z partnerem
balin napisał/a:

Troll

Niekoniecznie. Moim zdaniem to osoba z małym doświadczeniem w związkach, uległa, zahukana.

39

Odp: Problem z partnerem
Lady Loka napisał/a:

Co właściwie Cię tak szokuje? Że sobie robił dobrze? Faceci tak robią i tak to właśnie wygląda.
Pokłóciliście się, poszłaś sobie, nie miał ochoty na seks z Tobą. To jest tyle z tego wydarzenia. A Ty teraz będziesz to przeżywać, analizować i zgłębiać i seksu nie będzie, bo Tobie będzie przed oczami stawał ciągle ten widok, będziesz go zamęczać i robić z niego winnego a z siebie jego ofiarę, aż seksu nie będzie wcale, a on stwierdzi, że ma dość i powie Ci "do widzenia".

Ogarnij się. I na następny raz doprowadź kłótnię do końca i do wniosków, które będą z niej wynikać, a nie uciekaj do innego pokoju spać.

Kobiety też robią sobie dobrze, gdy facet jest zmęczony, chory, albo a coś się pokłócą. Nie wszystkie, ale sporo i wiele z nich za Chiny Ludowe się nie przyzna.

Jeśli robił sobie dobrze, to prawdopodobnie miał na Ciebie ochotę, ale konflikt i obustronne fochy sprawiły, że nie mógł tego zrealizować z Tobą, więc "musial" sam.

@ballin - na trollowanie wskazuje jedynie kwestia zegarka i więzienia. A sytuacja w temacie samego seksu - dość prawdopodobna życiowo...

40

Odp: Problem z partnerem
Roksana97 napisał/a:

Bardziej drażni go to, że jestem niezależna. Ze potrafię sobie poradzić sama bez niego. Albo to, że mam powodzenie u facetów, koledzy którzy mnie znają mówią cześć uśmiechają się. On odrazu zazdrosny, łapie mocniej za rękę i odrazu pytanie "skąd go znam" wie, że faceci się za mną oglądają bo nawet idąc z nim na mnie patrzą, dlatego zazwyczaj wozi mnie autem. Jak wracam z pracy pyta mnie jak jestem ubrana i czy ktoś mnie zaczepiał.. Mówi że zazdrosny jest bo mnie tak bardzo kocha. Albo szantażuje mnie typu "jak masz być obrazona to ja dziękuję za taki dzień narazie" Nie mam koleżanek, mam siostre z którą o wszystkim nie rozmawiam, bo przecież on jest idealny. Taki jest przy rodzinie opiekuńczy miły kochany, a jak coś na niego powiem to mówi że chce go nastawić źle w swojej rodzinie.. Ale kocham Go i cały czas wierzę w to, że on się zmieni że będzie tak jak wcześniej czyli przed powrotem z więzienia. Trudne do ogarnięcia, zrozumienia.

Patrząc na to co napisałaś to masturbacja Twojego mężczyzny przy porno to żaden problem. On prawdopodobnie jest alkoholikiem, tyranem no i kryminalistą. Jego mamusia kocha go w niezdrowy sposób i nigdy nie będziesz dla niej i dla niego wystarzająco dobra. Irytuje go Twoja niezależność i Twoje sukcesy bo przez nie czuje się mniej pewnie i trudniej mu nad Tobą dominować. Na dodatek przemoc finansowa i chorobliwa zazdrość bo cały czas boi się, że straci kontrolę. Ten temat powinien być chyba w zupełnie innym dziale. Ja bym Ci polecił konsultacje z psychologiem bo możesz być we wszystko uwikłana i współuzależniona. A osobiście to bym Ci radził uciekac od niego bo zmarnujesz sobie życie a jak zajdziesz w ciąże to i jego dziecku bo będzie miało zaburzonego ojca.
No i myślę, że Ty masz niskie poczucie wartości. Mogłabyś być z kimś lepszym, kto by Cię szanował, dbał o Ciebie no i nie kłóciłabyś się o żaden alkohol.

41

Odp: Problem z partnerem

Cały czas mnie naciska na ciąże, ale u mnie to nie wchodzi w grę. Wiem, że dziecko to obowiązek, bo sama mam syna i nie jestem gotowa na kolejne dziecko.. Synek kocha mojego partnera dlatego zawsze mnie coś powstrzymuje by od niego nie odejść

42

Odp: Problem z partnerem
Roksana97 napisał/a:

Pracuje raczej dorywczo, zazwyczaj zajmuje się domem synem, mój chłopak zrezygnował z pracy w poniedziałek (bo go wkurzają tam) utrzymuje rodzinie już dłuższy czas. Dostaje alimenty na syna (1000zl miesięcznie z czego 1100 zł place za mieszkanie, on dołożył się dwa razy raz dał 300 zł raz 200 zł) Dokładnie wczoraj skończyło nam się ubezpieczenie do auta, już wczoraj były kłótnie, bo on nie ma zniżek bo auto nie jest dla niego warte itd itd, wczoraj rozmawiając z mamą, pyta nas czy byśmy nie przyjechali do Niemiec ona na paliwo wyślę. Byliśmy w ubezpieczalni, ceny wiadomo kosmiczne rozłożyli na 4 raty po 574 zł. Mówię do niego, pojedziemy zapłacimy żeby złagodzić sytuację oczywiście zawsze unikając bo mam syna żeby nie musiał się stresować, mój tata dokładnie wczoraj wysłał mi 400 zł z czego dziś z samego rana opłaciłam mu adwokata, bo ma wyrok w apelacji i musiał zapłacić połowę z tysiąca. Mówię okej, damy radę rodzina moja pomaga, ja wcześniej brałam zaliczkę w przód z pracy na remont synka pokoju (ma 5 lat) , on zarabiając przez prawie 2 miesiące nic nie kupował, a to jakaś grzywna do zapłaty, a to skarbowka a to coś tam i tak w kółko.. Czuję się wykorzystana, wtedy kiedy ja mu coś płacę dostaje kopa w dupe. Co robić? Postawić sprawę jasno? Sam sobie zapracuj? Głupio mi żyjemy razem więc staram się pomagać

43

Odp: Problem z partnerem

Ty masz 21 lat i 5 letniego syna.
On ma 26 lat i nie chce mu się pracować, a na dodatek cała kasa schodzi na jakieś grzywny i wyroki. Ładnie, ładnie. Przestań go utrzymywać. Masz dziecko, to dziecko utrzymuj. Facet powinien się utrzymać sam, a jak z Tobą mieszka to dokłada połowę do czynszu i rachunków. Jak nie dokłada to go wykop albo sama się przeprowadź.

44 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-10-28 14:02:00)

Odp: Problem z partnerem

wulgaryzm od niego jak najdalej !

45

Odp: Problem z partnerem
Lady Loka napisał/a:

Ty masz 21 lat i 5 letniego syna.
On ma 26 lat i nie chce mu się pracować, a na dodatek cała kasa schodzi na jakieś grzywny i wyroki. Ładnie, ładnie. Przestań go utrzymywać. Masz dziecko, to dziecko utrzymuj. Facet powinien się utrzymać sam, a jak z Tobą mieszka to dokłada połowę do czynszu i rachunków. Jak nie dokłada to go wykop albo sama się przeprowadź.

Mieszkanie jest wynajmowane na mnie , wszystko co do niego kupuje to za swoje pieniądze by później nie zabrał jak będzie się wyprowadzal. Mówi do mnie , że jak ma się wyprowadzić to mam mu dać na wynajem bo on do mamy mieszkać nie pojdzie. Nie chcę z nim być , wszystko zaczęło mnie w nim denerwować tym bardziej to , że ja sobie świetnie daje radę sama.

46

Odp: Problem z partnerem
Roksana97 napisał/a:

Mam 21 lat, jestem z chłopakiem 14 miesięcy. Wczoraj kłócąc się z nim, poszłam spać do drugiego pokoju. Pytając wcześniej go o sex odpowiedział, że nie ma ochoty dziś na sex. Po jakiś 40 minutach, poszłam do pokoju się napić napoju wchodząc po ciuchu bo myślałam że śpi, patrzę a widzę "pornole" on oglądając wali sobie "konia" poczułam się strasznie, mi odmawiając sex, a widząc takie coś.


Sądzę, że dał ci zwyczajnie karę.

47

Odp: Problem z partnerem

Przeniesione z kolejnego wątku Autorki:

Roksana97 napisał/a:

Nie jesteśmy zareczeni bynajmniej nie planujemy ślubu przez najbliższy rok.. Poznając się, raczej wiedziałam że on nie należy do "grzecznych" wczesniej będąc w związku mialam cudowne życie Ale nudne, nic w nim się nie działo po za pracą domem i moim synkiem. Z obecnym partnerem jestem już półtora roku a w sierpniu będzie równe 2 lata . Przyszedł czas problemów, nie moich A mojego partnera dostal do odsiadki 8 miesięcy pozbawienia wolności szczerze mówiąc nie układa się już dłuższy czas , współżycie seksualne raczej raz na tydzień bo on jest zmęczony a raczej wam nie muszę opowiadać jak to było na początku związku zauroczeni w sobie, wrażenia i te noce nieprzespane tak było dobrze . Zgodziłam się na dozór elektroniczny i teraz zastanawiam się czy nie popełniłam błędu. Teraz jak już się nie układa i udajemy ze jest dobrze to to widzę , on też wie że jak ja zrezygnuje to on pójdzie siedzieć . Codziennie zadaje sobie to pytanie, czy też on nie jest ze mną ze względu na to że jest ta bransoleta? Kiedyś nawet w kłótni mi powiedział że już miał dość i myślał tylko aby się to skończyło i mógł ode mnie odejść pozniej mówiąc że on tak mówił w złości . Czemu to pisze ? Bo muszę się komuś wygadać i posłuchać opini innych

48

Odp: Problem z partnerem
IsaBella77 napisał/a:

Przeniesione z kolejnego wątku Autorki:

Roksana97 napisał/a:

Nie jesteśmy zareczeni bynajmniej nie planujemy ślubu przez najbliższy rok.. Poznając się, raczej wiedziałam że on nie należy do "grzecznych" wczesniej będąc w związku mialam cudowne życie Ale nudne, nic w nim się nie działo po za pracą domem i moim synkiem. Z obecnym partnerem jestem już półtora roku a w sierpniu będzie równe 2 lata . Przyszedł czas problemów, nie moich A mojego partnera dostal do odsiadki 8 miesięcy pozbawienia wolności szczerze mówiąc nie układa się już dłuższy czas , współżycie seksualne raczej raz na tydzień bo on jest zmęczony a raczej wam nie muszę opowiadać jak to było na początku związku zauroczeni w sobie, wrażenia i te noce nieprzespane tak było dobrze . Zgodziłam się na dozór elektroniczny i teraz zastanawiam się czy nie popełniłam błędu. Teraz jak już się nie układa i udajemy ze jest dobrze to to widzę , on też wie że jak ja zrezygnuje to on pójdzie siedzieć . Codziennie zadaje sobie to pytanie, czy też on nie jest ze mną ze względu na to że jest ta bransoleta? Kiedyś nawet w kłótni mi powiedział że już miał dość i myślał tylko aby się to skończyło i mógł ode mnie odejść pozniej mówiąc że on tak mówił w złości . Czemu to pisze ? Bo muszę się komuś wygadać i posłuchać opini innych

Marnujesz życie swojemu dziecku, które patrzy jak utrzymujesz  pasożyta, na dodatek przestępcę.
Okradasz swoje dziecko, odbierasz mu to co mu się należy i dajesz ... To już nawet nie kochanek gdy seks tak rzadko.
Dziecko rośnie w patologicznych warunkach.
Opamiętaj się kobieto, robisz źle, krzywdzisz dziecko. Siebie też.

Posty [ 48 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problem z partnerem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024