Toksyczny mąż przemocowiec - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Toksyczny mąż przemocowiec

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

Temat: Toksyczny mąż przemocowiec

Cześć Dziewczyny!
Piszę tu na forum, bo chciałabym komuś się wygadać, chciałabym żeby w końcu ktoś mnie wysłuchał. Chciałabym poczuć, że mam swoje racje, chciałabym żeby ktoś mnie utwierdził w tym, że jestem cokolwiek warta i że mam w sobie siłę, by w końcu coś w swoim życiu zmienić.
Zaczęło się kolorowo, jak zawsze. Poznaliśmy się, chemia, zrozumienie, miłość od pierwszego wejrzenia.
Był idealny, jak każdy na początku. Starał się, zabiegał wspierał, razem przeżywaliśmy smutki, troski, radości, balowalismy (jak to przystało na ludzi w wieku 23 lat, choć on jest ode mnie 3 lata starszy). Ogólnie poczułam wiatr w żaglach przy nim, pierwsze takie big love mojego życia... Zresztą szkoda czasu na opisywanie, wiadomo, zawsze najpierw jest sielanka.
Potem nagle zaszłam w ciążę, wpadliśmy po prostu, ja pracowałam do końca ciąży, wspólny poród, najpierw wspólne mieszkanie, wyprawka i urządzanie się na powitanie nowego członka rodziny. Zero jakichkolwiek znaków ostrzegawczych, czułam, że razem możemy góry przenosić.
Wszystko zmieniło się, kiedy jego ojciec nagle zmarł. Popełnił samobójstwo, strasznie w nas wszystkich to uderzyło, byłam przy nim i wspierałam, nieraz z niemowlakiem przy piersi. Było mi ciężko ale wiedziałam że mnie potrzebuje więc jedna noc nieprzespana w tę czy we w tę nie robiła mi różnicy. On przeżywał depresję a ja robiłam wszystko dla niego i za niego. Ze śmiercią ojca wiązały się kwestie finansowe, otrzymał spore pieniądze z ubezpieczenia. Od kiedy tylko się otrząsnął to zaczął żyć jak król, zaczęły się imprezy, nadużywanie marihuany (do dziś ma spory problem). Wiadomo pieniądze się rozeszły, mimo mojego naciskania na to, by w coś je zainwestować. Ja z racji macierzyńskiego byłam w domu z moją córeczka a on chodził do pracy, co prawda za śmieszne pieniądze ale nie dał sobie przetłumaczyć, że kopalnia złota już się wyczerpała a potrzeby rosną. I tak jakoś ciągnęliśmy ponad dwa lata. W między czasie pojawiły się pierwsze jego naciski na sprzedaż mojego mieszkania, które planowałam zatrzymać dla dziecka, kiedy podrośnie, zapewnić jej jakiś start. I wtedy pierwszy raz doszło do rękoczynów, nie zgodziłam się i brzydko mówiąc "oberwałam", wylądowałam z ręką w temblaku na dwa tygodnie. Wybaczyłam, nie zgłosiłam, popełniłam błąd. Potem zaczęły się problemy finansowe, moja mama dużo nam pomagała ale on starał się ją ode mnie odciąć, gdyż podzielała moje zdanie co do mieszkania. Aktualnie dzisiaj jestem po interwencji policji w mieszkaniu, jestem w totalnej rozsypce, nie wiem, co ze sobą zrobic. Piszę to wszystko w skrócie, jeśli ktoś będzie zainteresowany szczegółami, odpowiem na każdy post. Mój mąż ma problem z agresją, liczą się dla niego tylko pieniądze, nie bierze pod uwagę mojego zdania w żadnej kwestii, zrzuca odpowiedzialność za problemy finansowe na mnie i na moją niechęć do sprzedaży mieszkania, w którym się wychowywałam i jest uzależniony od jarania. Ja wiem, co powinnam zrobić, chce tylko, by ktoś dodał mi otuchy, mój mąż na każdym kroku powtarza, że jestem nic nie warta i chora psychicznie. A ja robię wszystko dla mojej młodej i chce się z tego wyrwać.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-10-03 17:14:02)

Odp: Toksyczny mąż przemocowiec

Uciekaj, podejrzewam ze nim kieruje narkotyk, kasa jest konieczna na zdobywanie kolejnych dawek, a przemoc bedzie zawsze kiedy tylko pojawi sie jakolwiek opor na drodze do ich zdobycia, lata razem przezyte, wasze dziecko, to na pewno dla ciebie hamulec do radykalnej akcji, ale zrozum, postrzegasz go jeszcze przez pryzmat jaki on kiedys byl, a do konca nie znasz jakich spustoszen dokonuje w nim narkotyk, ratuj dziecko

3 Ostatnio edytowany przez vbranievska (2019-10-03 17:39:32)

Odp: Toksyczny mąż przemocowiec
12miecio12 napisał/a:

Uciekaj, podejrzewam ze nim kieruje narkotyk, kasa jest konieczna na zdobywanie kolejnych dawek, a przemoc bedzie zawsze kiedy tylko pojawi sie jakolwiek opor na drodze do ich zdobycia, lata razem przezyte, wasze dziecko, to na pewno dla ciebie hamulec do radykalnej akcji, ale zrozum, postrzegasz go jeszcze przez pryzmat jaki on kiedys byl, a do konca nie znasz jakich spustoszen dokonuje w nim narkotyk, ratuj dziecko

Dziękuję Ci za odpowiedź.
Napisałam obszernego posta ale się nie dodał. Podejrzewam, że to właśnie kwestia tego, że nie ma nic do palenia. W poniedziałek stracił pracę, przez 2 miesiące na wypowiedzeniu siedział w domu, nie szukając nic innego. Ale zawsze winę zwala na mnie... Już łapałam się na tym, że wolałam żeby palił bo przynajmniej o nic się nie czepiał (chociaż też nie robił nic innego, ani pomocy w domu ani przy dziecku) a ja chodziłam jak na palcach przy nim... Szantażuje mnie za każdym razem ze odbierze mi mała, bo leczyłam się długie lata na bulimię więc jego zdaniem jestem "nienormalna"..

4

Odp: Toksyczny mąż przemocowiec

Witaj,
Nie będę drążyć szczegółów, bo to co napisałaś wystarczy. Dziewczyno, uciekaj jak najdalej. Chroń swoje dziecko. To masz link historii z tego forum, na którym pisały dziewczyny, którym się udało. Zobacz na mechanizmy. Będzie próbował odciąć Cię od każdego. Przeczytaj to proszę, a potem sama zdecydujesz. Powodzenia i trzymam mocno kciuki.

https://www.netkobiety.pl/t116477.html

5

Odp: Toksyczny mąż przemocowiec

Nie znam sedziego, na swiecie, co przyzna dziecko ojcu narkomanowi a nie matce, sama widzisz, on idzie na dno, I ciebie za soba pociagnie, skoro sie nie leczy, to bedzie tylko gorzej, mozliwe ze skoro nie ma kasy, dochodu, to zacznie brac pozyczki, wyprzedawac meble, czy cokolwiek sie da sprzedac, narkotykowy glod zabija wszelkie ludzkie odruchy

6

Odp: Toksyczny mąż przemocowiec
12miecio12 napisał/a:

Nie znam sedziego, na swiecie, co przyzna dziecko ojcu narkomanowi a nie matce, sama widzisz, on idzie na dno, I ciebie za soba pociagnie, skoro sie nie leczy, to bedzie tylko gorzej, mozliwe ze skoro nie ma kasy, dochodu, to zacznie brac pozyczki, wyprzedawac meble, czy cokolwiek sie da sprzedac, narkotykowy glod zabija wszelkie ludzkie odruchy


Pozyczki już ma na koncie i to spore ale oczywiście wina jest moja za to wszystko, do tego dochodzą szantaże emocjonalne, właśnie albo z użyciem dziecka albo działanie mi na emocje pod względem mojej choroby itd. ogólnie póki jest kasa to jest dobrze, kasy nie ma to jest w stanie rozwalić wszystko i przywalić mi (przykład z dzisiaj)

7

Odp: Toksyczny mąż przemocowiec
vbranievska napisał/a:
12miecio12 napisał/a:

Nie znam sedziego, na swiecie, co przyzna dziecko ojcu narkomanowi a nie matce, sama widzisz, on idzie na dno, I ciebie za soba pociagnie, skoro sie nie leczy, to bedzie tylko gorzej, mozliwe ze skoro nie ma kasy, dochodu, to zacznie brac pozyczki, wyprzedawac meble, czy cokolwiek sie da sprzedac, narkotykowy glod zabija wszelkie ludzkie odruchy


Pozyczki już ma na koncie i to spore ale oczywiście wina jest moja za to wszystko, do tego dochodzą szantaże emocjonalne, właśnie albo z użyciem dziecka albo działanie mi na emocje pod względem mojej choroby itd. ogólnie póki jest kasa to jest dobrze, kasy nie ma to jest w stanie rozwalić wszystko i przywalić mi (przykład z dzisiaj)


Adwokat, rozdzielczosc majatkowa, a przede wszystkim znajdz bezpieczny azyl I chron ziecko, niestety ale narkotyki totalnie go opanowaly

8 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-10-03 18:54:27)

Odp: Toksyczny mąż przemocowiec

Vbranievska raczej idź do prawnika i po pomoc dla siebie  .Forum i wylewanie goryczy to może być tylko inspiracja ale to za mało
Nie ma takich skutecznych sposobów na etapie jego uzależnienia żeby je zastosować wobec niego i aby on cudownie się zmienił.
Nie wiadomo co on tam nawywijał w pracy i czy jeszcze czegoś innego nie brał.To co widzisz to mały fragment jego życia nie masz wpływu na niego.
Teraz masz wybór on albo Ty i dziecko.
Jemu przeszkadzacie a on nie radzi sobie kompletnie z emocjami i swoim życiem .
Widzi problem w Tobie to klasyczna sztuczka - niczemu nie jesteś winna.
To dorosły facet do którego nic teraz niestety nie dociera myślę że wyczerpane zostały pokojowe metody czyli prośby i tłumaczenie.
Dalej długo tego nie pociągniesz sama i jeszcze z dzieckiem to walka którą przegrasz z obsesją jego nie wygrasz.
Zorganizuj sobie swoje życie bez niego nie naprawisz go i nie wyleczysz jak on sam z siebie tego nie chce.
Ponosi konsekwencje i ma to w doopie bo Ty je łagodzisz a on ma pewnie jeszcze pretensje.
Jedyna rada to odetnij się od niego inaczej polegniesz w kontrolowaniu go i ciągłych awanturach odleciał już chyba zbyt daleko.
Akurat on tak ma sam się bez niczyjej pomocy interwencji nie potrafi zmobilizować i zmotywować do leczenia bo wie że czeka go abstynencja której teraz boi się i jej nienawidzi.Boi się życia w zmianach tolerując jego zachowania robisz mu pośrednio krzywdę sobie i dziecku też ją robisz przedłużacie coraz bardziej toksyczny związek a Ty też stajesz się toksyczna tu nie ma litości .
Prawnik, psycholog,grupa wsparcia, lokum dla Ciebie policja niebieska karta dowody na to że ćpa nie zapewnia rodzinie bytu sąd rozwód dla niego ,Inaczej na długie lata pogrążysz się w chorym związku z przemocą czeka Ciebie piekło na ziemi .
Czasem Ci coś obieca da złudną nadzieję będzie milutki tak na osłodę żeby zrobić zasłonę dymną i robić swoje samowolnie.
Czas rozmów chyba raczej się skończył dziewczyno zacznij działać bo to jak zaniedbasz skończyć się może tragicznie.
Trzymaj się i poczytaj podobne wątki na forum.

9 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2019-10-03 21:10:48)

Odp: Toksyczny mąż przemocowiec

Dziwne, ale w mojego ex też jakis demon wstąpił po smierci jego ojca. Myślę, że po prostu zbiega się w czasie conajmniej kilka powodów, aby człowiek się zmienił; Po pierwsze ogromny wstrząs:  śmierć bliskiego czlowieka z którym był związany, może uaktywnić ukryte predyspozycje do choroby psychicznej. Poza tym, nagle przestaje być obecny człowiek, przed którym miało sie respekt i odczuwalo coś na ksztalt wstydu, za swoje zachowanie. Do tego dochodzi świadomośc, że nie ma już człowieka który otaczal opieką, wyciągal z problemow, więc strach przed życiem powoduje, że oni się zalamują, popadają w uzależnienia, w końcu marnują swoje zycie i na nieszczęscie także swojej rodziny, jesli zdążyli już ją założyć.

Radzę ci, uciekaj gdzie pieprz rośnie. Tak jak wczesniej już ktoś napisal, rozdzielnośc mjątkowa, niebieska karta, zbieranie dowodów jego uzależnień, stosowanej przemocy wobec ciebie. Z nim już nie będzie lepiej, ratuj siebie i dziecko. Jesli teraz zmiękniesz, zaczniesz mysleć że go "naprawisz", to przegrasz.  Przegrasz wszystko, a w końcu okaleczona, z dlugami i zrąbaną psychiką uciekniesz od niego po któryms pobiciu zupełnie na to nie przygotowana. Wiem, że tak będzie, bo sama przez to przeszłam.

10

Odp: Toksyczny mąż przemocowiec

Nie. Na razie nie robisz nic dla swojego dziecka. Wsystko robisz dla siebie.

Do czego jest Ci potrzebna osoba, ktora bije, pali, pasozytuje ? Chcesz aby Twoja coreczka to wszystko widziala ? Takie wzorce chcesz jej pokazywac ? Chcesz aby biedlugo zaczal bic ja bo placze ?
Jestes na dobrej drodze.

Trzymasz sie go bo boisz sie samotnosci, bo "kochasz". Robisz to wszystko dla siebie.

11 Ostatnio edytowany przez Tonia80 (2019-10-04 13:00:47)

Odp: Toksyczny mąż przemocowiec

vbranievska uciekaj, ja to przeżyłam też, będzie tylko gorzej, twój mąż to przemocowiec. Właśnie czekam na pierwszą sprawę rozwodową (mój wątek to rozwód z psychopatą).
Najpierw uszykuj sobie grunt, nagrywaj go dyskretnie (kup sobie na dyktafon pendrive), zrób dyskretne zdjęcia butelek i pozostałości po paleniu trawy, załóż mu niebieską kartę, idź do ośrodka pomocy - kryzysowe centrum pomocy rodzinie (jest w każdej gminie), jak uderzy - zrób obdukcję.
Pogadaj z mamą czy zajmie się dzieckiem a ty szukaj pracy i to szybko. Jak mama nie może, poszukaj żłobka, starszej sąsiadki.
Mieszkania nie sprzedawaj, jak on jest zameldowany to złóż wniosek o wymeldowanie do urzędu miasta (idź po druk).
Powodzenia, dasz radę! Pamiętaj, że walczysz o dzieciństwo i przyszłość swojego dziecka smile
P.S. Poszukaj adwokata albo radcę prawnego, w centrum pomocy rodzinie na pewno też jakiś przyjmuje za darmo.

12 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-10-06 17:30:55)

Odp: Toksyczny mąż przemocowiec
vbranievska napisał/a:

Cześć Dziewczyny!
[...] kopalnia złota już się wyczerpała a potrzeby rosną. I tak jakoś ciągnęliśmy ponad dwa lata.

A jeśli wolno spytać, to co robiłaś przez te dwa lata z kawałkiem, kiedy Twój partner pracował za "śmieszne pieniądze"? Poza tym, kto płacił przez ten czas (po śmierci Twojej Mamy) za odziedziczone mieszkanie?
Czyje jest mieszkanie, w którym mieszkacie i kto opłaca za nie rachunki?

Moim zdaniem masz dwa wyjścia: albo pozbawisz siebie i swoją córkę mieszkania i przyzwyczaisz się do bicia i będziesz miała "męża".
Albo zaczniesz od nowa. Dobry start już masz: własne mieszkanie. Plus alimenty. Plus praca.

Salomonka napisał/a:

Dziwne, ale w mojego ex też jakis demon wstąpił po smierci jego ojca. Myślę, że po prostu zbiega się w czasie conajmniej kilka powodów, aby człowiek się zmienił [...]

Hej, a dopuścisz jeszcze jeden powód: wstąpił weń demon, ponieważ nie otrzymał od Ciebie wsparcia, jakiego oczekiwał?

Tonia80 napisał/a:

[...]uciekaj[...]P.S. Poszukaj adwokata albo radcę prawnego, w centrum pomocy rodzinie na pewno też jakiś przyjmuje za darmo.

Nie uciekaj. Pocierp i udokumentuj co Ci robi. A im mniej Twój facet będzie wiedział o przygotowaniach do odejścia, tym lepiej. I bezpieczniej dla Ciebie.

13

Odp: Toksyczny mąż przemocowiec

rotszyld, nie dodawaj, proszę, jednego posta bezpośrednio pod drugim, to znacznie psuje widoczność w wątku i utrudnia dyskusję.
Używaj opcji ''edytuj'', znajduje się ona w prawym dolnym rogu każdego z Twoich postów. Z pozdrowieniami, Cyngli.

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Toksyczny mąż przemocowiec

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024