Witam! Postanowiłam założyć nowy wątek bo muszę się w końcu przed kimś wyżalić. Jestem z moim chłopakiem od dwóch lat, mieszkamy razem od ponad roku. On ma 26 lat, ja 22. Na początku oczywiście wszytko było pięknie, wielka miłość, udany seks. Niestety od roku wszystko się psuje. Mój chłopak całkowicie stracił zainteresowanie seksem. Zawsze ma jakieś wymówki, a to zmęczony, a to boli główka, a to nóżka, itp. Kochamy się raz na parę miesięcy i to ja muszę się o ten seks się dopraszać. Sam z inicjatywą nigdy nie wyjdzie. Bardzo go kocham i mam potrzebę bliskości, czułości. Wiele razy podejmowałam temat tego co się dzieje, ale nigdy nie otrzymałam konkretnej odpowiedzi. Czuję się przez to wszystko niekochana, nieatrakcyjna, często płaczę. Próbowałam wyjaśnić jego zachowanie na wiele sposobów, brałam pod uwagę chyba wszystko - aseksualizm, homoseksualizm, to, że już mnie nie kocha, nie jestem dla niego pociągająca. On zapewnia, że mnie kocha i chce ze mną być. Widzę, że stara się być dobry dla mnie.
Ostatnio przez przypadek odkryłam, że oglądał filmy porno. Słowa bym nie powiedziała gdyby kochał się ze mną normalnie. Ale między nami praktycznie wcale nie ma seksu, a on woli sam się zaspokoić, to jest chyba coś nie halo. Nie potrafię tego zrozumieć dlaczego wybiera porno zamiast kobiety, którą ma na wyciągnięcie ręki.
Chcę od niego odejść ale po prostu nie potrafię. Tak wiele dla niego poświęciłam, zmieniłam całe swoje dotychczasowe życie. Straciłam kontakt ze wszystkim znajomymi. Myślałam, że to ten mężczyzna na całe życie. Nie potrafię się teraz pozbierać, nie mam siły i chęci na nic.
No i tak to właśnie jest, jak kobieta podporządkowuje swoje życie facetowi. Najważniejsza dla Ciebie powinnaś być Ty. Powiedz facetowi, ze jak się nie zmieni jego podejście do seksu to z nim zerwiesz i tyle. Zobaczysz co zrobi. U mnie było tak samo, tylko, ze on jeszcze flirtował z jakimiś obcymi dziewczynami, albo takimi, które kiedyś poznał. To był mój pierwszy chłopak i tez myślałam, ze miłość najważniejsza- blablabla. Najważniejsza jesteś Ty i o tym pamiętaj. Jak facet ma Cię gdzieś to znaczy, ze Cię nie kocha, a ktoś kto Cię nie kocha nie zasługuje na Twoją miłość.
Lecz znów, i znów i znów kolorów szukam
Czyżby tutaj też będzie wina faceta?
Czyżby tutaj też będzie wina faceta?
No wiesz jeżeli facet woli porno ZAMIAST seksu z partnerką- to tak, to jest jego wina
Ja nie mam nic przeciwko porno, ba uważam, ze jest potrzebne i mój chłopak ogląda i ja oglądam. normalna sprawa, ale na tym nie cierpi nasze życie seksualne, ani żadne inne relacje w związku.
Lecz znów, i znów i znów kolorów szukam
Ale skąd wiemy, że woli ZAMIAST?
Ogląda porno i to może nie mieć żadnego związku z tym, że nie chce ze swoją dziewczyną. Nie chce, bo... i tu może być wiele powodów, również z winy rzeczonej partnertki.
Ale kobieta, jak to kobieta, obwini najpierw partnera, potem znajdzie u niego na komputerze link do filmiku porno i wyrok zapadł.
rozmawialaś z nim o swoim odkryciu?radze odbyc taką rozmowę i zapytać czemu woli pornografię od kontaktu z Toba,czy to juz jest uzaleznienie czy jak on to tlumaczy?taka wasza ostatnia szansa
z tego co widzę po znajomych parach,ktore mają takie problemy, ze np przez poł roku nie dochodzi do seksu to najczesciej jest ktos na boku albo wlasnie filmy xxx
choroby,stresy, przemeczenie widac na pierwszy rzut oka i da sie to wyczuc natomiast dwie pierwsze przyczyny da sie stosunkowo łatwo zamamaskować tlumacząc czym innym
I co z tego ze oglada filmy porno? To ze jest sie w zwiazku nie znaczy ze pornografia nalezy wyrzucic do lamusa. Zamiast zerwania pogdajcie szczerze.

Ale Wy jesteście, z jednej skrajności w drugą, na BOGA. Dziewczyna nie mówi, ze porno jest złe, ale skoro chłop zamiast chędożyć ją w łóżku woli pooglądać sztuczne panie to coś jest NIE HALO?
Rozmowa, rozmowa, rozmowa! Mówić, nie sygnalizować, to już ten etap!

Glupiego masz chlopaka i tyle. Jak mu cos nie pasuje z Toba, to niech Ci powie, a nie cicho siedzi i porno oglada. Jak boi sie Tobie powiedziec to nie powinien z Toba byc. Ja bym sobie odpuscila, strata czasu taki facet.,
With the wrong tune
Played till it sounded right, yeah
Potrzeba intymności jest naturalna w każdym związku, jeśli tego nie ma to coś jest nie tak. Zatem:
1. możliwość zaspokajania swoich potrzeb gdzie indziej - zdrada
2. możliwość wygaśnięcia pociągu z różnych względów od fizycznych po psychiczne
3. możliwość problemów, o których nie wiesz
Czy Ty sama inicjowałaś zbliżenia, czy czekasz na inicjatywę? Inicjowałaś w postaci np. zmysłowej bielizny zamiast flanelowej piżamki? ;-)
A rozmawiałaś o tym?
A proponowałaś żebyście razem obejrzeli to co on sam ogląda?
Wcale Ci sie nie dziwie, ze tak sie czujesz bo ja czulabym sie tak samo gdyby moj facet wolal ode mnie pornosy...
Porozmawiaj z nim a jesli to nic nie da to kopnij go w tyłe*...moze sie otrząśnie... Pewnie chetni na jego miejsce są Nie on jedyny na tym swiecie a seks w zwiazku jest wazny
Czasem warto troche potrząsnać facetem, ja swojemu od razu mowie co mi na sercu lezy, nieodkladam tego..
Podstawa to rozmawiac ze soba szczerze i otwarcie
a czy sex z Tobą zadowala go? czy ma orgazm czy tylko wytrysk i spać?
a czy sex z Tobą zadowala go? czy ma orgazm czy tylko wytrysk i spać?
Kiedys rozmawialam o tym ze swoim i powiedzial ze nie jest mozliwy wytrysk bez orgazmu..zawsze gdy jest wytrysk jest orgazm...wiec jak to w koncu jest?
a czy u was orgazm zawsze jest taki sam?? czy orgazm pochwowy i łechtaczkowy ma taka samą intensywność?
Nie jest zawsze taki sam ale przyjemnosc przeciez sie odczuwa, mniejsza wieksza ale sie odczuwa..
Wiec jak jest mozliwy wytrysk BEZ orgazmu... chyba jakas przyjemnosc jest z tego tak czy siak
dobre określenie;) tylko zależy czy ktoś rozróżnia "jakąś przyjemność" od " oh ah to było zajebiste wyssało mi chyba całe jajka"
To lepiej zaspokajac sie samemu niz uprawiac seks ze swoja kobieta? Raczka da mu wiecej przyjemnosci, da mu wymarzony orgazm? Moze i tak...tylko ze na tym cierpi zwiazek...
Ludzie w seksie za bardzo skupiaja sie na sobie, dla mnie najwazniejsze jest to aby dawac przyjemnosc drugiej osobie chocby kosztem tego ze sama mialabym tej przyjemnosci nie zaznac, ludzie trkatuja seks jako narzedzie do zaspokajania wlasnych potrzeb, niewyobrazam sobie sytuacji w ktorej wybieram pornosy zamiast swojego faceta, krzywdze tym druga osobe i nic poza tym
18 2014-07-23 12:12:30 Ostatnio edytowany przez kathon (2014-07-23 12:13:08)
Ale nad czym tu dyskutować? Dziewczyna zgodnie z tytułem wątku "Porno lepsze od kobiety? Jak zakończyć toksyczny związek" chce ten związek zakończyć i szuka tylko pretekstu. Napiszmy jej po prostu wszyscy razem, dużymi literami - TAK, TEN FACET TO SKOŃCZONE DNO I NATYCHMIAST Z NIM ZERWIJ. I po temacie .