Seks podstawą związku? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Seks podstawą związku?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 47 ]

Temat: Seks podstawą związku?

Dziewczyny,drogie panie.

Pytanie i sprawa ktora  mnie od jakiegos czasu juz nurtuje. Jestem z zona 7 lat ,3 lata po slubie. Nie naleze do brzydkich mężczyzn (prosze i nie odbierac tego jako wybujalego ego, to poprostu opinia  innych kobiet).Bardzo lubie sex, nigdy tego nie ukrywam,2 razy dziennie nie stanowi dla  mnie problemu natomiast niestety dla zony tak. Czesto slysze o tym ze zmeczona, ze boli ją pecherz to to to tamto. Dla mnie (ona dobrze  to wie)jedynm z fundamentow zwiazku jestdobry sex,spontanicznosc. Nie ma tego juz od jakiegos czasu ,i rozne mysli kraza po głowie(jestem tylko czlowiekiem)i zaczyna mnnie to bardzooo irytowac. Czesto nawet sam proponuje olejki do masazy inne tego typu rzeczy, wogole jej to nie kręci;///
Jak to jest ?
Czy kobiecie wystarcza sex razw tygodniu? Zwyczajny,byle odbębnic?? ...Wypowiedzcie sie panie bo juz troche wariuje...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Seks podstawą związku?

Jest tyle tematów a tym na forum a Ty zamiast poszukać wariujesz? Dla mnie seks nie jest podstawą ale jest ważnym elementem związku. Pogadaj z nią o tym bo na forum każdy będzie miał inne zdanie.

3

Odp: Seks podstawą związku?

Z calym szacunkiem, ale pytanie skierowane jest do pań. smile Kazdy ma inne spojrzenie na pewne sprawy i powinnismy to szanowac smile

4

Odp: Seks podstawą związku?

Z kobietami jest różnie, tak jak z facetami. A watek znowu o stereotypach. Zgodnie z tym obarczonym grubym błędem myśleniem, odpowiedź brzmi. Zapewne nie dostarczasz żonie emocji i żadne olejki tego braku nie zastąpią. A zastąpi je facet pokroju romantyczny ch...jek. Taki romantyk i bad boy w jednym. smile

5

Odp: Seks podstawą związku?

Skoro seks to dal ciebie podstawa to uswiadom to swojej pani, poszukajcie razem jakiegos kompromisu, bo inaczej to to sie rozleci

6 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-09-27 13:55:40)

Odp: Seks podstawą związku?

A jak często uprawiacie seks? Raz w tygodniu czy ta częstotliwość to był tylko przykład?

7 Ostatnio edytowany przez fuorviatos (2019-09-27 14:04:50)

Odp: Seks podstawą związku?

Zamiast wypytywać Kobiety w internecie, porozmawiaj ze swoją żoną. Zapytaj ją skąd u niej taki brak ochoty.
Może ma problemy ze zdrowiem i trzeba jej wysłuchać? A może seks jest do bani i trzeba nad tym popracować?
Zbierz dane i wtedy napisz to może coś doradzimy.

8

Odp: Seks podstawą związku?

Dajcie spokój, to troll.

9

Odp: Seks podstawą związku?
niepodobna napisał/a:

Dajcie spokój, to troll.

Troll, czy nie troll. Tak czy siak pytanie dość głupie.
Każdy człowiek na ziemi ma inne upodobania seksualne i gadanie o tym z osobami, które Was nie znają, kompletnie nie ma sensu.
W każdym związku są różnice:
- ja chcę częściej, on/ona rzadziej,
- wolę ostrzej, on/ona dłużej i romantycznie,
- miałem/miałam męczący dzień w pracy,
- bierze mnie grypa, plecy mnie bolą, nie wyspałem/wyspałam się...
Itp, itd...

Może i troll, bo chce sobie poczytać o fantazjach erotycznych kobiet.
A może nie troll, tylko nie umie zadać konkretniejszego pytania, bo dopiero niedawno zaczął odczuwać dyskomfort i rozkminiać...

10

Odp: Seks podstawą związku?
SanTi napisał/a:
niepodobna napisał/a:

Dajcie spokój, to troll.

Troll, czy nie troll. Tak czy siak pytanie dość głupie.
Każdy człowiek na ziemi ma inne upodobania seksualne i gadanie o tym z osobami, które Was nie znają, kompletnie nie ma sens

Absolutnie się nie zgadzam.
Forum to miejsce do dyskusji z osobami, których się nie zna, a Wy od razu nazywacie go trollem. Może i jest trollem, ale jest pytanie i warto uszanować.

Gdy mieszkałam z chłopakiem to uprawialismy seks prawie codziennie i pragnęłam tego seksu. Więcej przeczytasz gdy wejdziesz w mój profil i "moje posty"

11

Odp: Seks podstawą związku?

Witajcie.
Jeśli to Troll jak mówicie, to jest już nas dwóch.
U mnie jest trochę podobnie.
Moja żona raczej stara się uciec od sexu. Nic ją nie kręci. Sex jeśli już jest to najlepiej na szybko i iść spać. Czasem do tego z hasłem: no włóż sobie, ulzyj sobie. Ale żeby nawet do tego doszło to jak mówię musi być święto. Nie lubi dotyku. Żadnej zaczepki w dzień. Kompletnie nic. Zarzuca mi, że mam obsesję na tym punkcie i myślę tylko o sexie. Niedawno wpadła na genialny pomysł. Sex wg grafiku jak ja to nazwałem. Czyli z góry wiadomy dzień ze względu na moją pracę oraz z góry wiadomo jaki ten sex, gdyż stwierdziła, że pójdzie na kompromis i raz wg jej niby upodobań czyli na szybko, byle odbebnic, a raz coś więcej. To normalne? Z góry wszystko ustalone i niczym coś sztucznego?
Dodam jeszcze, że jesteśmy po 40stce ale w pełni zdrowi i sprawni. Małżeństwo to nasz drugi związek jako dwójka wdowcow po nowemu i jest to od 4 lat. Na samym początku wyglądało to nieco inaczej ale tylko początek. W poprzednim związku też jej mąż nie miał z tego powodu radości bo ją to z nim nie kręciło. Ja ponoć jestem całkiem innym. Ciekawe tylko czemu mam takie same problemy.

12

Odp: Seks podstawą związku?

Ja bym chyba umarła ze wstydu, gdybym musiała prosić się o seks. Nie wytrzymałabym tego.

Dlatego warto porozmawiać szczerze i dowiedzieć się, jaki jest powód niechęci do seksu. Czasem to po prostu przemęczenia, choroba, albo po prostu kiepski seks i brak spełnienia. Ale pogadać trzeba, bez tego ani rusz.

Duduś1204, może warto, byś założył własny wątek i tam dokładniej opisał swój związek.

13

Odp: Seks podstawą związku?

Albo po prostu taki typ. Dodatkowo wszystko na przekór i wmawianie, że wcale tak nie jest.
Ty byś umarła ze wstydu a mnie wszystko gniecie. Też mówię, że to proszenie się o łaskę i to na odczep. Na co żona stwierdza, że to ja tak uważam.

Nad własnym wątkiem właśnie się zastanawiam. Odważyłem się właśnie cokolwiek napisać. Dziękuję za zachętę.
Niebawem pewnie założę bo już nie wyrabiam z tym wszystkim.

14

Odp: Seks podstawą związku?
duduś1204 napisał/a:

Albo po prostu taki typ. Dodatkowo wszystko na przekór i wmawianie, że wcale tak nie jest.
Ty byś umarła ze wstydu a mnie wszystko gniecie. Też mówię, że to proszenie się o łaskę i to na odczep. Na co żona stwierdza, że to ja tak uważam.

Nad własnym wątkiem właśnie się zastanawiam. Odważyłem się właśnie cokolwiek napisać. Dziękuję za zachętę.
Niebawem pewnie założę bo już nie wyrabiam z tym wszystkim.

Zobacz sobie ile tutaj jest takich tematów. Masa. I obie strony się proszą, bo jest też masa tematów o facetach, którzy nie mają ochoty na seks z własnymi żonami.

Coś nie gra i to od Ciebie zależy, co z tym zrobisz.  Czy wolisz się męczyć czy wolisz postawić sprawę na ostrzu noża i się rozwieść jeżeli rozmowy i próby naprawy tego nic nie dadzą.

15

Odp: Seks podstawą związku?

istnieje na moje oko wielki odsetek kobiet, u ktorych seks, to element tanca godowego, w momencie kiedy partner okielznany, taniec sie konczy, seks od swieta, stroj godowy w postaci seksownej bielizny zamieniony na stary dres, I t-shirt poplamiony olejem po ostatnim smazeniu plackow

16

Odp: Seks podstawą związku?

Ten temat nigdy się nie skończy. Wasze kobiety nie mają z wami orgazmu, dlatego nie chcą tego seksu. Po cichutku większość z nich się masturbuje. Zachęć jeden z drugim swoją kobietę, żeby mogła się doprowadzić do orgazmu tak jak umie, przy Tobie. Skończą się wasze odwieczne problemy. Ile razy trzeba jeszcze to powtórzyć, żeby dotarło?

17

Odp: Seks podstawą związku?

No jak mają mieć bez współżycia?
Moja ciągle bebla, że orgazm do szczęścia, jak też i seks wcale nie jest jej potrzebny. To ja mam coś nie tak na tym punkcie, że chcę by go miała, by seks ją kręcił itp. Byśmy oboje z radością i ochotą chcieli ze sobą współżyć. Bym nie robił wyliczanki będzie seks, nie będzie, będzie,nie będzie? Co dziś znów wymyśli by od niego uciec? No i by przestała gadać, że ja bez seksu nie potrafię wytrzymać i dostaję świra, bo mój świr rodzi się z tego jak to wszystko funkcjonuje.

18

Odp: Seks podstawą związku?

A co jak kobieta nie ma ochoty i tyle? I sie w tajemnicy nie masturbuje?

19 Ostatnio edytowany przez zwyczajny gość (2019-09-30 17:55:15)

Odp: Seks podstawą związku?

https://www.bing.com/videos/search?view … 8xkSounGng

Kobiety jak te kwiaty

1. Sobota rano, spać nie możesz,
Wstaniesz, kapcie włożysz,
Potem się golisz tylko dla niej
I do łóżka śniadanie
Przynosisz jej z porannym słonkiem
Po to, by małżonkę
Namówić na co nieco małe -
"No chyba zwariowałeś!"

Ref: Kobiety jak te kwiaty, kto żonaty, ten wie:
Powąchać tak, dotykać nie,
Minęła pora godowa,
Teraz tylko boli głowa.

Kobiety jak te kwiaty, nie podniecaj się!
Powąchać tak, dotykać nie.
Gdy przyjdzie wiosna,
Przyjmij ten cios na klatę.

2. Ona ogląda się za tymi,
No wiesz, lepiej ubranymi,
Bo to prawdopodobnie geje,
Tak, taką masz nadzieję.
Wydasz ostatnie zaskórniaki,
Bo chcesz nadrobić braki,
A ona wzrusza ramionami
I przykro ci czasami.

Ref: Kobiety jak te kwiaty, kto żonaty, ten wie:
Powąchać tak, dotykać nie,
Minęła pora godowa,
Teraz tylko boli głowa.

Kobiety jak te kwiaty, nie podniecaj się!
Powąchać tak, dotykać nie.
Gdy przyjdzie wiosna,
Przyjmij ten cios na klatę,
Jeszcze gorzej będzie latem.

3. Syn przed matura, kawał chłopa
Znów zabrał ci laptopa,
Że niby chodzi tu o szkołę,
A nie o baby gołe.
Raz go nakryłeś z taka małą,
O Jezus, co za ciało!
Mówi: "I tak się z nią ożenię!"
Znów skacze ci ciśnienie.

Ref: Kobiety jak te kwiaty, kto żonaty, ten wie:
Powąchać tak, dotykać nie,
Minęła pora godowa,
Teraz tylko boli głowa.

Kobiety jak te kwiaty, nie podniecaj się!
Powąchać tak, dotykać nie,
Gdy przyjdzie wiosna,
Przyjmij ten cios na klatę!

Ref: Kobiety jak te kwiaty, kto żonaty, ten wie:
Powąchać tak, dotykać nie,
Minęła pora godowa,
Teraz tylko boli głowa.

Kobiety jak te kwiaty, nie podniecaj się!
Powąchać tak, dotykać nie,
Gdy przyjdzie wiosna,
Przyjmij ten cios na klatę!
Jeszcze gorzej będzie latem.

20

Odp: Seks podstawą związku?

Nie macie po 15 lat, o ile to dla ciebie sprawa zasadnicza to postaw jej jako sprawe byc albo nie byc dla waszego zwiazku, bo szkoda sie kopac z koniem

21

Odp: Seks podstawą związku?

Juz kiedyś tak powiedziałem.
Usłyszałem, że to mój wybór.
Żebym sobie znalazł kogoś kto z łóżka nie będzie wychodził.

22

Odp: Seks podstawą związku?
duduś1204 napisał/a:

No jak mają mieć bez współżycia?
Moja ciągle bebla, że orgazm do szczęścia, jak też i seks wcale nie jest jej potrzebny. To ja mam coś nie tak na tym punkcie, że chcę by go miała, by seks ją kręcił itp. Byśmy oboje z radością i ochotą chcieli ze sobą współżyć. Bym nie robił wyliczanki będzie seks, nie będzie, będzie,nie będzie? Co dziś znów wymyśli by od niego uciec? No i by przestała gadać, że ja bez seksu nie potrafię wytrzymać i dostaję świra, bo mój świr rodzi się z tego jak to wszystko funkcjonuje.

Jak zwykle pod spodem milion postów rozmywajacych temat. Standard.

Kobieta nie ma orgazmu od stosunku tylko od stymulacji łechtaczki. "Współżycie" bądź jego brak nie ma na to żadnego wpływu. Jak nie chce nawet o tym rozmawiać, nie pomaga ci znaleźć rozwiązania problemu to kup jej najdroższy dostępny stymulator łechtaczki typu magic wand. Tylko tyle. To wystarczy.

23 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-09-30 18:37:01)

Odp: Seks podstawą związku?

No, to do Ciebie należy decyzja, dalsza zebranina czy jednak decyzja, ze czas na rewolucje w zyciu, czas ucieka, to, co tracisz dzisiaj jest nie do oddzyskania jutro.
Musisz postawic na szali za i przeciw, bo tu nikt za Ciebie decyzji nie podejmie.

24

Odp: Seks podstawą związku?

Szczerze? Mnie nigdy nie interesowal seks z nieinteresujacym mężczyzną. I nie chodzi w ogole o wygląd smile Jeśli facet kupowałby mi olejki zamiast przeczytać coś ciekawego, pogadac ze mną na jakiś interesujący temat to zawsze bolałby mnie pęcherz. Z tym czytaniem ksiązek, to akurat mój przykład, inne kobiety może rajcować coś innego, np. możesz zrobić pranie, albo odrobić lekcje z dziećmi... możliwosci jest dużo. Postaraj sie, bo narazie tylko narzekasz i wcale ci się nie chce spojrzec krytycznie na siebie.
Sorry, chcialeś prawdy od kobiet.

25

Odp: Seks podstawą związku?

Sam też nad tym się zastanawiam. Wydaje mi się, że każdy mężczyzna stara się dostarczyć kobiecie jak najlepszych doznań. Wydawałoby się, że gdy to się udaje, to ona powinna chcieć tego, a nie unikać czy odkładać na kiedy indziej. A np u mnie w związku to działa na odwrót, im intensywniej i lepiej, tym dłuższa przerwa. Więc niezbyt jestem zmotywowany bo w zasadzie działam na swoją niekorzyść. I bądź tu człowieku mądry. Ale gdy się chce być wiernym to wyjścia nie ma i pozostaje być skazanym na łaskę kobiecego widzimisię.

26

Odp: Seks podstawą związku?

Juz kiedyś tak powiedziałem.
Usłyszałem, że to mój wybór.
Żebym sobie znalazł kogoś kto z łóżka nie będzie wychodził.

27

Odp: Seks podstawą związku?
duduś1204 napisał/a:

Juz kiedyś tak powiedziałem.
Usłyszałem, że to mój wybór.
Żebym sobie znalazł kogoś kto z łóżka nie będzie wychodził.

W tej propozycji widać wyraźnie jej stosunek do Twojej osoby.
Jesteś jak komar, którego ona odgania.

28

Odp: Seks podstawą związku?

29

Odp: Seks podstawą związku?
M@r napisał/a:

Sam też nad tym się zastanawiam. Wydaje mi się, że każdy mężczyzna stara się dostarczyć kobiecie jak najlepszych doznań. Wydawałoby się, że gdy to się udaje, to ona powinna chcieć tego, a nie unikać czy odkładać na kiedy indziej. A np u mnie w związku to działa na odwrót, im intensywniej i lepiej, tym dłuższa przerwa. Więc niezbyt jestem zmotywowany bo w zasadzie działam na swoją niekorzyść. I bądź tu człowieku mądry. Ale gdy się chce być wiernym to wyjścia nie ma i pozostaje być skazanym na łaskę kobiecego widzimisię.

No właśnie. Gdy coś jest, zwykle po okresie, to zaraz na drugi dzień jest jakby na anty. Potem są nerwy, jakiś tekst no i po sprawie. Często aż do następnego okresu.
Zawsze tekst, że to moja wina.

30

Odp: Seks podstawą związku?
12miecio12 napisał/a:

istnieje na moje oko wielki odsetek kobiet, u ktorych seks, to element tanca godowego, w momencie kiedy partner okielznany, taniec sie konczy, seks od swieta, stroj godowy w postaci seksownej bielizny zamieniony na stary dres, I t-shirt poplamiony olejem po ostatnim smazeniu plackow

Bomba tekst.
Idealnie trafiony.
Jak powiem coś o bieliźnie to słyszę, że kobieta powinna podniecać i kusić męża, we wszystkim. Nawet w dresie itp a nie tylko bieliźnie jak z pornola.

31

Odp: Seks podstawą związku?

44 ale ja serio pytam. Co z kobietami, ktore nie mają potrzeby seksu bo nie. A nie dlatego, że nie ma orgazmu.

32

Odp: Seks podstawą związku?
duduś1204 napisał/a:
12miecio12 napisał/a:

istnieje na moje oko wielki odsetek kobiet, u ktorych seks, to element tanca godowego, w momencie kiedy partner okielznany, taniec sie konczy, seks od swieta, stroj godowy w postaci seksownej bielizny zamieniony na stary dres, I t-shirt poplamiony olejem po ostatnim smazeniu plackow

Bomba tekst.
Idealnie trafiony.
Jak powiem coś o bieliźnie to słyszę, że kobieta powinna podniecać i kusić męża, we wszystkim. Nawet w dresie itp a nie tylko bieliźnie jak z pornola.

A kupiles kiedyś taką bieliznę i sprezentowałes żonie, czy tylko coś tam majaczysz, gdy ci się przypomni, że znowu nie miala ochoty na seks?

33 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-09-30 19:32:14)

Odp: Seks podstawą związku?
Salomonka napisał/a:
duduś1204 napisał/a:
12miecio12 napisał/a:

istnieje na moje oko wielki odsetek kobiet, u ktorych seks, to element tanca godowego, w momencie kiedy partner okielznany, taniec sie konczy, seks od swieta, stroj godowy w postaci seksownej bielizny zamieniony na stary dres, I t-shirt poplamiony olejem po ostatnim smazeniu plackow

Bomba tekst.
Idealnie trafiony.
Jak powiem coś o bieliźnie to słyszę, że kobieta powinna podniecać i kusić męża, we wszystkim. Nawet w dresie itp a nie tylko bieliźnie jak z pornola.

A kupiles kiedyś taką bieliznę i sprezentowałes żonie, czy tylko coś tam majaczysz, gdy ci się przypomni, że znowu nie miala ochoty na seks?

Kupiłem. Usłyszałem, że takie to w pornolach są. Wcale nie była bóg wie jaka wulgarna czy coś. Dostałem wtedy link do takiej jaka się jej podobała. Skomentowałem to w nerwach, że wygląda jak dla babci. Do seksu prokreacyjnego w ciemności, w ciszy, na misjonarza.

Lady Loka napisał/a:

44 ale ja serio pytam. Co z kobietami, ktore nie mają potrzeby seksu bo nie. A nie dlatego, że nie ma orgazmu.

Też jestem ciekaw odpowiedzi. Bo u mnie mam wrażenie, że często jest podobnie.
Na złość mnie. Albo co.

34

Odp: Seks podstawą związku?

Duduś, no to krótka piłka. Albo siedzisz z nia i narzekasz, albo znajdź sobie kogoś, kto z Tobą będzie uprawiał seks.

Odp: Seks podstawą związku?
Lady Loka napisał/a:

44 ale ja serio pytam. Co z kobietami, ktore nie mają potrzeby seksu bo nie. A nie dlatego, że nie ma orgazmu.

Czyli jak to mówią - potrawa, która mocno obniża libido --> tort weselny smile

36

Odp: Seks podstawą związku?
Lady Loka napisał/a:

Duduś, no to krótka piłka. Albo siedzisz z nia i narzekasz, albo znajdź sobie kogoś, kto z Tobą będzie uprawiał seks.

Trudno się z tym nie zgodzić.

37

Odp: Seks podstawą związku?
duduś1204 napisał/a:
Salomonka napisał/a:
duduś1204 napisał/a:

Bomba tekst.
Idealnie trafiony.
Jak powiem coś o bieliźnie to słyszę, że kobieta powinna podniecać i kusić męża, we wszystkim. Nawet w dresie itp a nie tylko bieliźnie jak z pornola.

A kupiles kiedyś taką bieliznę i sprezentowałes żonie, czy tylko coś tam majaczysz, gdy ci się przypomni, że znowu nie miala ochoty na seks?

Kupiłem. Usłyszałem, że takie to w pornolach są. Wcale nie była bóg wie jaka wulgarna czy coś. Dostałem wtedy link do takiej jaka się jej podobała. Skomentowałem to w nerwach, że wygląda jak dla babci. Do seksu prokreacyjnego w ciemności, w ciszy, na misjonarza.

A zgadzacie się w jakiejkolwiek kwestii, nawet niedotyczącej seksu? Co tak naprawdę was cieszy, ale wspólnie? Kiedy ona zarzuca ci ręce na szyję ze szczęścia, albo ty kupujesz jej bukiet róż, bo tak chcesz dać jej odczuc, że jest kobietą twojego życia? Są takie momenty? Czy tylko kupujesz ten niesmiertelny olejek, a ona spropwadza zakup bielizny do praktycznego sprawunku, ktory posłuzy jej na  dłuzej smile

38

Odp: Seks podstawą związku?

Nikt za ciebie decyzji nie podejmie, to ty wiesz czy warto cokolwiek targowac u partnerki czy pora na pakowanie swoich rzeczy

39

Odp: Seks podstawą związku?

Wniosek jest jeden - nie zenoc sie (ponownie). Jak widac papierek z urzedu stanu cywilnego zwalnia wspołmałżonka z podtrzymywania żaru w sypialni.

40

Odp: Seks podstawą związku?

O ile seks to dla ciebie sprawa kluczowa, podziekuj pani, spakuj zabawki, zycia szkoda, chocbys i znalazl taka co z lozka nie wyjdzie, to tylko dla twojej radochy a jej pecha

41

Odp: Seks podstawą związku?

Co do bielizny to dorzucę swoje 5 groszy.
Nie działa kupowanie bielizny żonie. Może kochankom, dziewczynom tak. Ale nie żonie. Założy raz gdy dostanie bo wypada i potem gdzieś za rok, dwa. Albo już nigdy więcej.

42 Ostatnio edytowany przez tyafu (2019-10-01 16:09:03)

Odp: Seks podstawą związku?
duduś1204 napisał/a:

słyszę, że kobieta powinna podniecać I kusić męża, we wszystkim. Nawet w dresie

Tak ale to ma zastosowanie tylko do kobiet, ktore chca seksu i potrafia wtedy byc pociagajce nawet w dresie.

A w Twojej sytuacji, skoro zona powiedziala, ze mozesz sobie kogos znalezc, to jesli nie macie dzieci nie zastanawiaj sie tylko dzialaj.

43

Odp: Seks podstawą związku?
fuorviatos napisał/a:

Zamiast wypytywać Kobiety w internecie, porozmawiaj ze swoją żoną. Zapytaj ją skąd u niej taki brak ochoty.
Może ma problemy ze zdrowiem i trzeba jej wysłuchać? A może seks jest do bani i trzeba nad tym popracować?
Zbierz dane i wtedy napisz to może coś doradzimy.


a może jej mąż ma bzika na punkcie seksu co jest niezdrowe w każdym związku i żona nie ma na to ochoty. Zwłaszcza jak autor cały czas sie tego domaga czy wręcz wybuchają kłótnie z tego powodu. Niech nie dziwi się że żona nie chce.
2 razy dziennie?  a kto ma czas uprawiać seks 2 razy dziennie.
Chłop wykończył kobiete i dziwi się że ona nie chce.

44

Odp: Seks podstawą związku?
themusik napisał/a:
fuorviatos napisał/a:

Zamiast wypytywać Kobiety w internecie, porozmawiaj ze swoją żoną. Zapytaj ją skąd u niej taki brak ochoty.
Może ma problemy ze zdrowiem i trzeba jej wysłuchać? A może seks jest do bani i trzeba nad tym popracować?
Zbierz dane i wtedy napisz to może coś doradzimy.


a może jej mąż ma bzika na punkcie seksu co jest niezdrowe w każdym związku i żona nie ma na to ochoty. Zwłaszcza jak autor cały czas sie tego domaga czy wręcz wybuchają kłótnie z tego powodu. Niech nie dziwi się że żona nie chce.
2 razy dziennie?  a kto ma czas uprawiać seks 2 razy dziennie.
Chłop wykończył kobiete i dziwi się że ona nie chce.

U mnie jest sukces jeśli jest 2 razy w tygodniu.
Najczęściej jednak to 2, w porywach 3 razy w miesiącu.

45

Odp: Seks podstawą związku?
Cyngli napisał/a:

Ja bym chyba umarła ze wstydu, gdybym musiała prosić się o seks. Nie wytrzymałabym tego.

A ja czasem mówię mężowi, że potrzebuję akurat dzisiaj i chcę akurat w taki sposób. Jak mam potrzebę, to go zachęcam, albo wręcz proszę o coś konkretnego (choć faktycznie: często pół-żartem). Jak on ma ochotę, niiigdy mu chyba nie odmówiłam. Choć nie każda pozycja nam w danym momencie równocześnie pasuje, no i wcześniej omówiliśmy co lubimy najbardziej, a co nam nie pasuje...
Czy to takie trudne? Pytać i rozmawiać?

46

Odp: Seks podstawą związku?
SanTi napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Ja bym chyba umarła ze wstydu, gdybym musiała prosić się o seks. Nie wytrzymałabym tego.

A ja czasem mówię mężowi, że potrzebuję akurat dzisiaj i chcę akurat w taki sposób. Jak mam potrzebę, to go zachęcam, albo wręcz proszę o coś konkretnego (choć faktycznie: często pół-żartem). Jak on ma ochotę, niiigdy mu chyba nie odmówiłam. Choć nie każda pozycja nam w danym momencie równocześnie pasuje, no i wcześniej omówiliśmy co lubimy najbardziej, a co nam nie pasuje...
Czy to takie trudne? Pytać i rozmawiać?

Mówić, że się potrzebuje, czy ma akurat ochotę - ok, ale to coś zupełnie innego, niż proszenie się o seks, gdy druga strona nie chce nam go dać i to w okresie dłuższej abstynencji.

Wiadomo, o seksie trzeba rozmawiać, o potrzebach i preferencjach też. Zdarzało i zdarza mi się odmówić seksu, jestem człowiekiem, nie maszyną. Choruję, miewam bóle, byłam w okresie połogu, czy najzwyczajniej w świecie zła/zmęczona. To zupełnie normalne i ludzkie.

47

Odp: Seks podstawą związku?

Teksty typu znajdź sobie kogoś innego pokazują, że miłości żadnej tu nie ma i zapewne nie było. Rozmowa też niewiele da, bo co ona powie? Jest z Tobą z tzw. rozsądku. Jakieś tam profity (może zabicie strachu przed samotnością) ten związek jej daje, a kosztem jest  seks.

Posty [ 47 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Seks podstawą związku?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024