różnica między tancerką go go a zwykłą aktorką grającą sceny erotyczne - Netkobiety.pl

Ale Tobie chodzi o aktorkę porno czy o zwykłą aktorkę?
Przecież one w większości do scen, w których się rozbierają mają dublerki.

Oczywiście że chodzi o zwykłą aktorkę.Skad masz takie informację Że w wiekszosci przypadków maja dublerow?Mi sie wydaje wlasnie odwrotnie.Znane sceny milosne są prawdziwe.Jak są grane przez dublerow to jest to ogłoszone np Anna Przybylska grala w wielu i miala tylko raz drublowana.

Nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz, bo do czego prowadzi takie szufladkowanie, czy schematyzowanie kobiet, tak jak wszedzie znajdziesz tancerke erotyczna, ktora zawsze bedzie trzymac granice w relacji, ona widz, znajdziesz I takie, ktore pozwola ci na wiele wiecej niz jest dopuszczalne oficjalnie w danym klubie, tak samo wsrod aktorek, jest pewnie wiele takich, ktorym miesza sie rola odtwarzana w filmie z ich zyciem prywatnym, I partner z filmu, czy serial szybko bywa ich partnerem zyciowym

To moze u nas. Za granicą maja od tego dublerki. Poza tym e scenach seksu nie ma seksu. W scenach erotycznych jest gra. Sceny miłosne w filmach z branży nie porno nie są prawdziwe. Jest nawet specjalna bielizna do kręcenia scen seksu

Na pewno jest to uwarunkowane tym że klubu nocne sie kojarzą z prostytucją i szemranym towarzystwem.Moim zdaniem nie ma jakoś strasznej różnicy i jeśli aktorki są akceptowane to tancerki go go w pewnym stopniu też powinny aczkolwiek widzę różnicę trochę.Po pierwsze aktorka ma zagrać scenę erotyczną, którą wymaga film i losy bohaterów i nie ma na celu bezpośrednio podniecać widza o czym nie można powiedzieć w pracy striptizerki.Inna różnica to to że tancerke  w klubie nocnym tylko i wyłącznie zarabia rozbieraniem a u aktorki jest to jeden z elementów pracy nie główny.Poza tym panie są narażone na nie miłe komentarze napalonych panów i przy prywatnych pokazach muszą znosić widok masturbującego się pana śliniącego się na widok jej pupy.

Jednak wydaje mi się że trochę za bardzo krąży opinią o tym zawodzie jako o formie prostytucji i w ogóle.