Z moim mężem poznałam się gdy miałam 21 lat 7 lat później wzięliśmy ślub, mąż nigdy nie był dobry w łóżku zawsze miał problemy, okresliłabym bym go typem gapcia. Zawsze sobie tłumaczyłam że jego problemy są że stresu i on w zasadzie zawsze tak uważał. Po 3 latach związku nasze życie intymne ustało, prosiłam a wręcz blagalam już później by zaczął się leczyć lub byśmy razem kupili suplementy, niestety mąż odmówił, pomimo tego dobrze nam się układało tak wtedy sądziłam nie zauważyłam jednak ze ja za męża robiłam wszystko. Mąż obiecał że po ślubie zacznie się leczyć, czasami argumentował swoje problemy tym że go nie pociągam przy nacisku rodziny rozpoczęły się ślubne przygotowania, widziałam że nic się nie zmienia i pół roku przed zaproponowałam rozstanie ale mąż na kolanach przysięga że wszystko się zmieni baa byliśmy już w trakcie budowy wymarzonego domu. Wyznaczyłam termin 3 miesięcy po ślubie na załatwienie spraw ja chciałam mieć dzieci, dom, rodzinę on przed ślubem zarzekał się też.
W skrócie nie zmienił nic, wycofał się z wszystkiego, miarka się przebrała kazalam mu się wyprowadzić i to uczynił. Pół roku później nieoczekiwanie poznałam wspaniałego faceta z nikim nigdy tak się nie dogadywalam, nikt od razu tak jak on nie rozpoznaje mojego nastroju, zawsze mogę na niego liczyć...
Jestem w kropce z jednej strony czuje obowiązek pozostania przy mężu z drugiej jest on przy którym każda chwila jest radosna, odpoczywam nie męczę się.
Nie wiem co robić? Drugi ma dzieci, jest po rozwodzie, wszyscy uważają że powinnam być z mężem...
To twoje życie. Rób co uważasz za słuszne.
Nie myśl tak dużo o tym co inni powiedzą.
Nawet tutaj się tym przejmujesz i dlatego nie wspomniałaś, że z tym drugim jest ci również dobrze w łóżku.
Jak wrócisz do męża to On szczęśliwy będzie? A Ty?
To kto będzie szczęśliwy? Ciocia Zosia że nie ma rozwodu w rodzinie?
dajże Ty mężowi spokój..Tak ma, nie jego wina. Ale Twoja tym bardziej nie.
4 2019-08-30 18:36:05 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-08-30 19:20:17)
To twoje życie. Rób co uważasz za słuszne.
Nie myśl tak dużo o tym co inni powiedzą.
Nawet tutaj się tym przejmujesz i dlatego nie wspomniałaś, że z tym drugim jest ci również dobrze w łóżku.
Twój mąż teraz raczej "przegra" porównanie z tym drugim. Nie wiem czy mąż z szacunkiem i poważnie traktuje swoje problemy to raczej mniej prawdopodobne miał dużo czasu żeby coś ze sobą zrobić.Wygląda że nie pasujecie to bywa trudne do rozwiązania nawet dla dwojga co chcą a Twój mąż się migał nie leczył się może go to przerasta akurat z Tobą masz zupełnie inny temperament najwidoczniej w tej dziedzinie życia a on inny w dodatku ma problem..
Jesteś już daleko od męża możesz nie wrócić emocjonalnie tym bardziej że w porównaniu z tym po rozwodzie jego wady wyolbrzymiasz wzmacniasz prawdopodobnie różnicujesz porównujesz kalkulujesz - normalka .Masz urazy złość rozczarowania nie spełnionymi obietnicami przed i po ślubie.
Masz też wątpliwości co jest akurat ludzkie skrupuły to nic złego bo oprócz problemu z impotencją Twój mąż miał ma też jakieś zalety mocne strony ale takie powroty po przerwie niby z rozsądku pod naciskiem dużą presją rodzin rzadko kiedy się udają po pewnym czasie wszystkie zasypane nie rozwiązane problemy wracają. nic samo nie znika.Nikłe słabe szanse na radykalne zmiany same z siebie - sam czas i rozłąka to za mało działanie się liczy.
Sprawiasz też wrażenie (być może pod wpływem tych wszystkich) że ten drugi też wydaje się niepewny ma dzieci po rozwodzie może wietrzysz dużo kłopotów albo że ma nieprzepracowane rozstanie z eks tęskni za dziećmi zależy ile jest po rozwodzie teraz nie jesteś obiektywna chcesz przestać odczuwać smutek i wyrzuty szukasz szczęścia w tym drugim .
Ty też możesz go traktować jak plaster po rozstaniu odejściu od męża tak tak szybko pół roku to niewiele żeby dojść do równowagi na ogół różnie bywa z tym.
Wszyscy nie będą z Tobą żyć na co dzień
Nie słuchaj ludzi tylko siebie. Rób tak, żebyś była szczęśliwa, inni za Ciebie życia nie przeżyją.
skąd wiadomo, że mąż chce wygrać? Może podświadomie to nawet chce przegrać bo ta kobieta do niego nie pasuje i spotka inną z którą mu będzie bardziej po drodze?
7 2019-08-30 19:18:08 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-08-30 19:18:34)
Pewnie gdyby nie nowy "kolega", to byś nie miała rozterek tego typu.
Odejdź, Twoje małżeństwo i tak jest martwe.
8 2019-08-30 19:29:03 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-08-30 19:30:29)
skąd wiadomo, że mąż chce wygrać? Może podświadomie to nawet chce przegrać bo ta kobieta do niego nie pasuje i spotka inną z którą mu będzie bardziej po drodze?
Może,może tak a może siak .Kto wie tak naprawdę co on ma w głowie pewnie zamęt i mętlik i poczucie klęski być może.
Autorka fakt nie wspomina o propozycji zejścia się ze strony męża kto wie czego on by chciał .
To niedopasowanie to największy problem urósł już tak że powrót raczej nie jest dla nikogo możliwy moim zdaniem.
Nie wiem czemu Helena na rozdrożu i jej historia mi się przypomina.
Zostaw tego meza, nie wiem nad czym sie zastanawiasz.
Ten temat pokazuje jak glupie jest chodzenie droga, ktora inni Ciebie popychaja.
Miłość=seks. Nie ma odpowiedniego seksu to i miłość się ulatnia. Jakie to brutalne ale prawdziwe. To jaki mężczyzna będzie w seksie zależy w dużej mierze od jego kobiety.
Jeśli od początku seks z nim nie był satysfakcjonujący to oznacza, że zmarnowałaś sobie i jemu 7 lat życia poprzez zły dobór mężczyzny i niedopasowanie seksualne.
Zresztą to tylko twoja wersja wydarzeń. Chciałbym poznać drugą wersję. Jeśli facet nie chce seksu to oznacza, że ma powazne problemy.
Wszyscy nie przezyja za Ciebie Twojego zycia bo Oni maja swoje.Olej to co inni mowia i mysla tylko rob to co uwazasz za sluszne.Twoje obecne malzenstwo zgaslo i go juz nie ma.
Zrobilas juz w zyciu mase bledow, bledow, ktore doprowadzily Cie pod oltarz. Dlaczego chcesz zrobic kolejny ?
Obowiazek to ma Twoj pozal sie Boze maz w stosunku do Ciebie.