W pewnym stopniu natura i kultura się mogą uzupełniać. Z drugiej strony jest mnóstwo aspektów, które je dzieli. Przez tyle lat rozwoju naszego gatunku, zaczęliśmy ta naturę zmieniać i kształtować, dzięki zdolnościom nabytym w trakcie rozwoju ewolucyjnego. Nasza zachodnia kultura i cywilizacja, tak bardzo niestety odstaje od natury, że zaczyna się to robić niebezpieczne. Faktem jest, że mnóstwo obserwowanych w naszej cywlizacji wzorców i schematów, jest sprzczna z prawidłami biologicznymi. Wzorce te nieco zniekształcają i maskują naszą prawdziwą naturę. Choćby zachowania społeczne a zwłaszcza relacje damsko- męskie i wszelkie problemy związkowe, mające czysto biologiczne podstawy. Idealny przykład to różnica kosztów i zysków rozrodczych obu płci. Jeśli jedna płeć ponosi nieporównywalnie więsze koszty rozrodu, powstaje cały szereg strategii czy przystosowań, które temu sprzyjają i ją rozwijają. Odkąd pojawiła się płeć, zaczęły się problemy :-) Jest z drugiej strony jedna niezaprzeczalna zaleta istnienia płci - po jej pojawieniu się ewolucja biologiczna uległa prawdopodobnie znacznemu przyspieszeniu w czasie i umożliwiła powstanie organizmów wyżej uorganizowanych 
Obecny w zachodnim świecie względny( w porównaniu choćby z czasami sprzed 100 lat) dobrobyt, łatwość w dostępie do dóbr i zasobów, zaczyna zamazywać te różnice, jak słusznie Mordimer zauważył. Nieketórzy są zdania, że ów dobrobyt mógł nieco osłabić i spowolnić działanie doboru naturalnego, który tak czy siak istnieje w każdej grupie żywych organizmów. Jego działanie jest jednak tym bardziej widoczne, im warunki są względnie cięższe. Jeszcze w pokoleniu moich dziadków normą były wielodzietnie rodziny, z dziesięciorgiem dzieci, gdzie dorosłości dożywała połowa. Nie znaczy to oczywiśćie, że należy próbować wrócić do warunków życia w tamtych czasach. Myślę, że wojny, zwłaszcza obie ostanie światowe wiele w tej kwestii zmieniły, dlatego jak jedna płeć zaczęła przejmować zadania drugiej, był to początek tego, co teraz właśnie obserwujemy.
Chęć poznawania i zdobywania wiedzy, jest wpisana w ludzką naturę, choć niejednokrotnie ludize nauki czy podróżnicy byli uważani za dziwaków lub oszołomów. Ludzie śmiali się z Kopernika, Faradaya, Pasteura, Einsteina, czy Darwina, pomimo tego panowie przeszli do historii.