Zainteresowanie czy nadinterpretacja? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zainteresowanie czy nadinterpretacja?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 3 ]

Temat: Zainteresowanie czy nadinterpretacja?

Cześć, zacznę od tego że nie spodziewałam się że kiedyś tutaj będę ale jestem więc do rzeczy.
2 tygodnie temu dostałam się do mojej pierwszej pracy, dzięki znajomości. Na rozmowie był 'on' Adam (25l) ja mam (21l). Na początku nie zwracałam na niego uwagi ale drugiego dnia w pracy zauważyłam że mi się przygląda, czasami przyłapałam go na zerkaniu. Niestety oprócz 'cześć' nie wymienialiśmy rzadnych innych zdań, wynika to z tego że ja jestem nieśmiała a on możliwe że też się nie odzywał bo jestem nowa. Dodam że pracujemy w sklepie sportowym, gdzie przeważnie on zawsze stoi na kasie a ja jako nowa pomagam klientom w doborze rozmiaru bądź szukam butów. Za często nie przebywamy obok siebie. Dotego jako jedyny facet zawsze w jego pobliżu są dziewczyny ale są zajęte, mają już chłopaków więc tak jakby mogę się nie martwić.  Jednak gdzieś 4 dnia w pracy sam się do mnie odezwał, byłam zdziwiona bo było to takie nieoczekiwane. Akurat było mało klientów i odszedł od kasy i stanął blisko mnie i koleżanki, z którą rozmawiałam, odezwał się dopiero jak ona odeszła. Pytał się czy jestem zmęczona, była to 8h pracy także zmęczenie wychodziło mi oczami. Trochę pogadaliśmy, uśmiechaliśmy się do siebie i odeszlismy ponieważ pojawili się klienci. Później tego samego dnia, gdy jeden z klientów wyszedł to akurat zapiszczały bramki, zdarza się to czasami więc wiemy że to dlatego że niezauważaliśmy jakiegoś klipsa przypiętego do jakiejś rzeczy. Adam podszedł do mnie i powiedział 'Kamilka możesz to rozklipsować?' byłam zdziwiona że tak zdrobniale do mnie powiedział. Kolejne dni, czułam jakby mnie olał, bo nawet cześć nie powiedział dopiero jak ja się odezwałam. Pojawiła się też kolejna nowa dziewczyna w pracy więc byłyśmy nowe, i akurat tego dnia uczył nas o produktach do czyszczenia obuwia, stałam dość blisko niego i całą rozmowę popatrzył na mnie może z 3 razy, ciągle patrzył się na tą nową dziewczynę, jak mówił. Dodam że tłumaczył to nam obu a nie tylko jej. Pomyślałam że może jestem nowa i się krępuje no ale ona też jest nowa i jakoś normalnie do niej mówi. Kolejne dni były takie że zerkał spod kasy na mnie, która stała na sklepie, dziwne to było ponieważ czasami jak się na siebie spojrzeliśmy to takie dziwne uczucie było. Gdy blisko mnie gdizes przeszedł to patrzył się i uśmiechał. Rozmowę rozpoczynał gdy nikogo koło nas nie było, gdy stałyśmy w większym gronie z dziewczynami to mało co się odzywał bezpośrednio do mnie. Były też takie sytuacje że gdy chciałam przejść to nie odsuwał się przez co musiałam przejść bardzo blisko niego. Z innymi dziewczynami w pracy tez się śmieje i rozmawia ale raczej tka naturalnie, ze mną rozmawia tak jakby było między nami niezręcznie. Raz też odezwał się do mnie ponownie zdrobnieniem i poprosił bym przyniosła mu kilka rzeczy ponieważ robi paczkę, czyli nasz sklep przyjmuje zamówienia internetowe które musimy zrealizować. Po półtora tygodnia gdy przychodziłam do pracy na zmianę a on już był to witaliśmy się machaniem rąk i uśmiechem takim słodkim. Z innymi dziewczynami też się tak wita także akurat to mnie nie dziwi. Gdy skończył raz pierwszy pracę to zamiast pójść i machnąć ręka że idzie to podszedł blisko mnie powiedział że idzie i się pożegnał. Zaprosiłam go na fb bo pomyślałam że dam mu jakiś znak. Przyjął gdzieś po 10min od wysłania zaproszenia. Niby bez znaczenia ale jakoś mnie to cieszy. Niestety nie piszemy ze sobą ponieważ ja nie napisze bo nie wiem co, a on nie wiem czy jest zainteresowany, więc tak to wygląda. Teraz już będę mieć mniej zmian z nim w pracy więc rzadko będziemy się widzieć. Ostatnio ja skończyłam zmianę a on przyszedł na swoją, więc się wymieniliśmy, powiedział mi cześć nawet jak na niego nie patrzyłam, dopiero jak się odezwal to go zauważyłam. Pierwszy się odezwał, i zapytał jak tam było, odpowiedziałam mu. Dodam że w magazynku dużo miejsca nie ma więc staliśmy dość blisko, życzyłam mu powodzenia a on mi miłego końca dnia i się pożegnaliśmy a ja poszłam do domu. I teraz nie wiem co mam o tym myśleć bo niby czuję że się patrzy bo go na tym przyłapuje, nie jest to częste bo jest za kasą a tam zawsze dużo ludzi podchodzi. No i zawsze pierwszy zagada, jak jest okazja, bądź jesteśmy sami. Na FB się nie odzywa ale to dopiero 2 tygodnie odkąd jestem w pracy więc może trzeba poczekać, bądź są to moje wymysły. Nie wiem, może któraś z was rzuci na to okiem i mi powie czy olać, bo to nic nie znaczy czy poczekać miesiąc zobaczyć czy dalej taki będzie i coś robić w tym kierunku.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez redwinee (2019-07-16 12:49:14)

Odp: Zainteresowanie czy nadinterpretacja?
Disconnect napisał/a:

Cześć, zacznę od tego że nie spodziewałam się że kiedyś tutaj będę ale jestem więc do rzeczy.
2 tygodnie temu dostałam się do mojej pierwszej pracy, dzięki znajomości. Na rozmowie był 'on' Adam (25l) ja mam (21l). Na początku nie zwracałam na niego uwagi ale drugiego dnia w pracy zauważyłam że mi się przygląda, czasami przyłapałam go na zerkaniu. Niestety oprócz 'cześć' nie wymienialiśmy rzadnych innych zdań, wynika to z tego że ja jestem nieśmiała a on możliwe że też się nie odzywał bo jestem nowa. Dodam że pracujemy w sklepie sportowym, gdzie przeważnie on zawsze stoi na kasie a ja jako nowa pomagam klientom w doborze rozmiaru bądź szukam butów. Za często nie przebywamy obok siebie. Dotego jako jedyny facet zawsze w jego pobliżu są dziewczyny ale są zajęte, mają już chłopaków więc tak jakby mogę się nie martwić.  Jednak gdzieś 4 dnia w pracy sam się do mnie odezwał, byłam zdziwiona bo było to takie nieoczekiwane. Akurat było mało klientów i odszedł od kasy i stanął blisko mnie i koleżanki, z którą rozmawiałam, odezwał się dopiero jak ona odeszła. Pytał się czy jestem zmęczona, była to 8h pracy także zmęczenie wychodziło mi oczami. Trochę pogadaliśmy, uśmiechaliśmy się do siebie i odeszlismy ponieważ pojawili się klienci. Później tego samego dnia, gdy jeden z klientów wyszedł to akurat zapiszczały bramki, zdarza się to czasami więc wiemy że to dlatego że niezauważaliśmy jakiegoś klipsa przypiętego do jakiejś rzeczy. Adam podszedł do mnie i powiedział 'Kamilka możesz to rozklipsować?' byłam zdziwiona że tak zdrobniale do mnie powiedział. Kolejne dni, czułam jakby mnie olał, bo nawet cześć nie powiedział dopiero jak ja się odezwałam. Pojawiła się też kolejna nowa dziewczyna w pracy więc byłyśmy nowe, i akurat tego dnia uczył nas o produktach do czyszczenia obuwia, stałam dość blisko niego i całą rozmowę popatrzył na mnie może z 3 razy, ciągle patrzył się na tą nową dziewczynę, jak mówił. Dodam że tłumaczył to nam obu a nie tylko jej. Pomyślałam że może jestem nowa i się krępuje no ale ona też jest nowa i jakoś normalnie do niej mówi. Kolejne dni były takie że zerkał spod kasy na mnie, która stała na sklepie, dziwne to było ponieważ czasami jak się na siebie spojrzeliśmy to takie dziwne uczucie było. Gdy blisko mnie gdizes przeszedł to patrzył się i uśmiechał. Rozmowę rozpoczynał gdy nikogo koło nas nie było, gdy stałyśmy w większym gronie z dziewczynami to mało co się odzywał bezpośrednio do mnie. Były też takie sytuacje że gdy chciałam przejść to nie odsuwał się przez co musiałam przejść bardzo blisko niego. Z innymi dziewczynami w pracy tez się śmieje i rozmawia ale raczej tka naturalnie, ze mną rozmawia tak jakby było między nami niezręcznie. Raz też odezwał się do mnie ponownie zdrobnieniem i poprosił bym przyniosła mu kilka rzeczy ponieważ robi paczkę, czyli nasz sklep przyjmuje zamówienia internetowe które musimy zrealizować. Po półtora tygodnia gdy przychodziłam do pracy na zmianę a on już był to witaliśmy się machaniem rąk i uśmiechem takim słodkim. Z innymi dziewczynami też się tak wita także akurat to mnie nie dziwi. Gdy skończył raz pierwszy pracę to zamiast pójść i machnąć ręka że idzie to podszedł blisko mnie powiedział że idzie i się pożegnał. Zaprosiłam go na fb bo pomyślałam że dam mu jakiś znak. Przyjął gdzieś po 10min od wysłania zaproszenia. Niby bez znaczenia ale jakoś mnie to cieszy. Niestety nie piszemy ze sobą ponieważ ja nie napisze bo nie wiem co, a on nie wiem czy jest zainteresowany, więc tak to wygląda. Teraz już będę mieć mniej zmian z nim w pracy więc rzadko będziemy się widzieć. Ostatnio ja skończyłam zmianę a on przyszedł na swoją, więc się wymieniliśmy, powiedział mi cześć nawet jak na niego nie patrzyłam, dopiero jak się odezwal to go zauważyłam. Pierwszy się odezwał, i zapytał jak tam było, odpowiedziałam mu. Dodam że w magazynku dużo miejsca nie ma więc staliśmy dość blisko, życzyłam mu powodzenia a on mi miłego końca dnia i się pożegnaliśmy a ja poszłam do domu. I teraz nie wiem co mam o tym myśleć bo niby czuję że się patrzy bo go na tym przyłapuje, nie jest to częste bo jest za kasą a tam zawsze dużo ludzi podchodzi. No i zawsze pierwszy zagada, jak jest okazja, bądź jesteśmy sami. Na FB się nie odzywa ale to dopiero 2 tygodnie odkąd jestem w pracy więc może trzeba poczekać, bądź są to moje wymysły. Nie wiem, może któraś z was rzuci na to okiem i mi powie czy olać, bo to nic nie znaczy czy poczekać miesiąc zobaczyć czy dalej taki będzie i coś robić w tym kierunku.

Moim zdaniem nie masz za bardzo podstaw, żeby myśleć, że "Jest coś na rzeczy". To, że ten twój kolega mówi ci czesc i czasem na ciebie popatrzy nie oznacza jeszcze, że jest zainteresowany. Oczywiscie nie przecze temu, że mogłaś mu sie spodobać, ale na podstawie tylko tego co napisalas ciezko wysunac taki wniosek. Poza tym jest to dosyć świeże, bo znacie się tylko 2 tyg, na dodatek mało co ze sobą rozmawiacie, wiec nie poganiaj, daj temu czas..
Rada dla ciebie : nie napalaj się na tą znajomość, podejdź do tego na luzie. Masz ochotę napisać, to poprostu napisz. mozesz nawet napisac pod jakimś głupim pretekstem odnośnie pracy. I zobaczysz jak zareaguje. Czy będzie ciągnął rozmowe, w jaki sposób będzie z Tobą pisał itp czy może utnie szybko temat i nie będzie szczególnie zainteresowany gadaniem. Powodzenia smile

3 Ostatnio edytowany przez balin (2019-07-16 13:25:47)

Odp: Zainteresowanie czy nadinterpretacja?

W pracy nie romansujemy. To z reguły się źle kończy. A kolega wygląda na miłego dla każdej z was. Może miał w zakresie obowiązków, mieć oko na nowe.

Posty [ 3 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zainteresowanie czy nadinterpretacja?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024