Kiedy dojdę do siebie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Kiedy dojdę do siebie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

Temat: Kiedy dojdę do siebie

2 tygodnie temu zakończyłam mój 3 letni związek.  Tej relacji towarzyszyły ciągle rozstania i powroty, niezliczone kłótnie, milion łez. Związek zakończył się szantażem ze strony mojego byłego.
Jestem pewna, że nie chce do niego wrócić, ale jednocześnie po tym rozstaniu jestem bliska obłędu.  Nic mi się nie chce ( chodzę do pracy bo muszę). Po pracy głównie tv bądź  nos w telefonie.  Nie chce mi się czytać i ćwiczyć, czuję się jak wrak. Zmuszam się do większości rzeczy. W związku też bywały takie momenty (silne dołki), ale teraz czasem boję się że pewnego dnia nie będę miała siły wstać do pracy. Mam bóle głowy i kręgosłupa.  Kiedy tylko jest okazja staram się spać, by nie myśleć. Koszmar po prostu.  Mój były twierdzi że jestem chora psychicznie i od kilku dni faktycznie boję się, że może miał rację. Kiedyś psychiatra podejrzewał u mnie dwubiegunowke, ale nigdy nie miałam jakichś znaczących odchylow więc nie potwierdził diagnozy i leczył mnie na depresję ( byłam wtedy Po rozstaniu z 1 partnerem i było mi bardzo ciężko.  Odeszlam z małym dzieckiem). Po prostu dołki przeplatane z normalnym samopoczuciem. Jesli chodzi o wydawanie  pieniedzy to jestem aż nazbyt rozważna. Praca stała od lat, jedynie związki bardzo burzliwe. Raz tylko podjęłam się zachowania ryzykownego, bo umówiłam się z facetem poznabym w internecie i na 3 randce poszlam z nim do jego mieszkanua ( było coś więcej ( sytuacja zdarzyła się tylko raz w życiu). Po prostu wariuje i zastanawiam się, czy oby na pewno wszystko ze mną ok. W pracy mam wspaniałą opinię.
Czy ktoś kiedykolwiek doświadczył tak złego stanu  psychicznego po rozstaniu?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kiedy dojdę do siebie
oby_do_produ napisał/a:

2 tygodnie temu zakończyłam mój 3 letni związek.  Tej relacji towarzyszyły ciągle rozstania i powroty, niezliczone kłótnie, milion łez.


O co głównie chodziło???Ile masz lat, czy z rodzicami mialas normalne relacje bez zadnych patologi??

3 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-07-14 17:28:38)

Odp: Kiedy dojdę do siebie
oby_do_produ napisał/a:

2 tygodnie temu zakończyłam mój 3 letni związek.  Tej relacji towarzyszyły ciągle rozstania i powroty, niezliczone kłótnie, milion łez. Związek zakończył się szantażem ze strony mojego byłego.
Jestem pewna, że nie chce do niego wrócić, ale jednocześnie po tym rozstaniu jestem bliska obłędu.  Nic mi się nie chce ( chodzę do pracy bo muszę). Po pracy głównie tv bądź  nos w telefonie.  Nie chce mi się czytać i ćwiczyć, czuję się jak wrak. Zmuszam się do większości rzeczy. W związku też bywały takie momenty (silne dołki), ale teraz czasem boję się że pewnego dnia nie będę miała siły wstać do pracy. Mam bóle głowy i kręgosłupa.  Kiedy tylko jest okazja staram się spać, by nie myśleć. Koszmar po prostu.  Mój były twierdzi że jestem chora psychicznie i od kilku dni faktycznie boję się, że może miał rację. Kiedyś psychiatra podejrzewał u mnie dwubiegunowke, ale nigdy nie miałam jakichś znaczących odchylow więc nie potwierdził diagnozy i leczył mnie na depresję ( byłam wtedy Po rozstaniu z 1 partnerem i było mi bardzo ciężko.  Odeszlam z małym dzieckiem). Po prostu dołki przeplatane z normalnym samopoczuciem. Jesli chodzi o wydawanie  pieniedzy to jestem aż nazbyt rozważna. Praca stała od lat, jedynie związki bardzo burzliwe. Raz tylko podjęłam się zachowania ryzykownego, bo umówiłam się z facetem poznabym w internecie i na 3 randce poszlam z nim do jego mieszkanua ( było coś więcej ( sytuacja zdarzyła się tylko raz w życiu). Po prostu wariuje i zastanawiam się, czy oby na pewno wszystko ze mną ok. W pracy mam wspaniałą opinię.
Czy ktoś kiedykolwiek doświadczył tak złego stanu  psychicznego po rozstaniu?

Doświadczałam gorszych stanów niż twoje, ale kiedy już byłam w stanie cokolwiek robić, to skupiłam się na sobie, a nie próbach zapełnienia pustki na siłę. Nie szukaj faceta na siłę i na szybko, bo zrobisz sobie kolejną krzywdę.
Ty jeszcze powinnaś skupić się na leczeniu, skoro masz depresję.
Były, jeśli już Cię szantażował, będzie wykorzystywać przeciwko Tobie twoje problemy psychiczne i ogólnie zły stan po rozstaniu i dalej próbował jeździć po emocjach, być może coś wymuszać. Powinnaś się odciąć od niego.
Piszesz, że masz dziecko. Macie jakieś wsparcie, ktoś Ci pomaga w opiece nad dzieckiem? Być może jest Ci potrzebna możliwość spędzania jakiegoś czasu BEZ dziecka, to, żebyś miała go trochę wyłącznie dla siebie.

4

Odp: Kiedy dojdę do siebie

po rozstaniu takie samopoczucie jakie opisujesz mieści się w granicach normy. Spróbuj hydroksyzyny, pomaga na takie porozstaniowe nerwy smile

5

Odp: Kiedy dojdę do siebie
Bonzo napisał/a:
oby_do_produ napisał/a:

2 tygodnie temu zakończyłam mój 3 letni związek.  Tej relacji towarzyszyły ciągle rozstania i powroty, niezliczone kłótnie, milion łez.


O co głównie chodziło???Ile masz lat, czy z rodzicami mialas normalne relacje bez zadnych patologi??

Mam 31 lat. Z partnerem zwiazalam się, bo na początku znajomości wydał mi się bardzo spokojny. To był mój priorytet (spokój), bo obiecałam sobie, że nie chce powielać związku rodziców, w którym był alkoholizm taty i towarzyszącą mu przemoc psychiczna i fizyczna.
Jak już wspomniałam wybranek na początku wydał się bardzo spokojny.  Poza tym zaimponowal mi ogromną wiedzą ogólną o świecie.  Bardzo cenię to u mężczyzn.
Z czasem okazało się, że zawsze mogę liczyć na partnerze w sensie wszystko załatwi  i we wszystkim pomoże.  Niestety często mówił do mnie i syna podniesionym tonem ( mówił, że tak ma genetycznie), zaczął dawać kary dla syna , które mi się nie podobały ( syn ma kontakt z biologicznym ojcem.
W jego zachowaniu były dziwne sprzeczności np. Mówił że nigdy na kobietę ręki nie podniesie, a jak oglądaliśmy program w tv p bitej kobiecie to powiedział:"widocznie zasłużyła "( poplakalam się wtedy). Lub mówił, że uczciwy bardzo a kiedyś przy koleżance powiedział, że jak pojedzie na wakacje to nie zapłaci za paliwo. Lub miał pretensje do mnie, że nie mam znajomych, a jak zaprzyjaźnilam się z koleżanką to zrobił awanturę , że przez telefon rozmawiam z nią.  I miał jeszcze żarty, których nie lubiłam np. Żartował z syna i jego przyjaciela, że są małżeństwem.  Odeszlam bo czara goryczy przelała się jak powiedział w nerwach przy moim dziecku, że zastrzeli kota bo mu dach porysowal ( wiem że by tego nie zrobił, ale dziecko zestresowalo się).
Najciekawsze To, że syn tęskni za nim.

6

Odp: Kiedy dojdę do siebie
sosenek napisał/a:

po rozstaniu takie samopoczucie jakie opisujesz mieści się w granicach normy. Spróbuj hydroksyzyny, pomaga na takie porozstaniowe nerwy smile

Na to chyba recepta potrzebna...

7

Odp: Kiedy dojdę do siebie
niepodobna napisał/a:
oby_do_produ napisał/a:

2 tygodnie temu zakończyłam mój 3 letni związek.  Tej relacji towarzyszyły ciągle rozstania i powroty, niezliczone kłótnie, milion łez. Związek zakończył się szantażem ze strony mojego byłego.
Jestem pewna, że nie chce do niego wrócić, ale jednocześnie po tym rozstaniu jestem bliska obłędu.  Nic mi się nie chce ( chodzę do pracy bo muszę). Po pracy głównie tv bądź  nos w telefonie.  Nie chce mi się czytać i ćwiczyć, czuję się jak wrak. Zmuszam się do większości rzeczy. W związku też bywały takie momenty (silne dołki), ale teraz czasem boję się że pewnego dnia nie będę miała siły wstać do pracy. Mam bóle głowy i kręgosłupa.  Kiedy tylko jest okazja staram się spać, by nie myśleć. Koszmar po prostu.  Mój były twierdzi że jestem chora psychicznie i od kilku dni faktycznie boję się, że może miał rację. Kiedyś psychiatra podejrzewał u mnie dwubiegunowke, ale nigdy nie miałam jakichś znaczących odchylow więc nie potwierdził diagnozy i leczył mnie na depresję ( byłam wtedy Po rozstaniu z 1 partnerem i było mi bardzo ciężko.  Odeszlam z małym dzieckiem). Po prostu dołki przeplatane z normalnym samopoczuciem. Jesli chodzi o wydawanie  pieniedzy to jestem aż nazbyt rozważna. Praca stała od lat, jedynie związki bardzo burzliwe. Raz tylko podjęłam się zachowania ryzykownego, bo umówiłam się z facetem poznabym w internecie i na 3 randce poszlam z nim do jego mieszkanua ( było coś więcej ( sytuacja zdarzyła się tylko raz w życiu). Po prostu wariuje i zastanawiam się, czy oby na pewno wszystko ze mną ok. W pracy mam wspaniałą opinię.
Czy ktoś kiedykolwiek doświadczył tak złego stanu  psychicznego po rozstaniu?

Doświadczałam gorszych stanów niż twoje, ale kiedy już byłam w stanie cokolwiek robić, to skupiłam się na sobie, a nie próbach zapełnienia pustki na siłę. Nie szukaj faceta na siłę i na szybko, bo zrobisz sobie kolejną krzywdę.
Ty jeszcze powinnaś skupić się na leczeniu, skoro masz depresję.
Były, jeśli już Cię szantażował, będzie wykorzystywać przeciwko Tobie twoje problemy psychiczne i ogólnie zły stan po rozstaniu i dalej próbował jeździć po emocjach, być może coś wymuszać. Powinnaś się odciąć od niego.
Piszesz, że masz dziecko. Macie jakieś wsparcie, ktoś Ci pomaga w opiece nad dzieckiem? Być może jest Ci potrzebna możliwość spędzania jakiegoś czasu BEZ dziecka, to, żebyś miała go trochę wyłącznie dla siebie.

Mam wsparcie bo mieszkam z rodzicami (Choć oni też mają wiele problemów). Synuś właśnie pojechał na kolonię więc dużo mam dla siebie czasu.
Nie szukam faceta , choć brakuje mi bliskości i ciepłego słowa.  Aktywowalam na chwilę konto na portalu randkowym i pisałam z mężczyznami ( nie miałam zamiaru z nikim umówić się).  Usunelam konto, bo były mnie znalazł i zaszantazowal, że udostępni moje zdjęcie w bieliźnie ( kiedyś mu wysłałam, jak wydawało mi się, że razem się zestarzejemy). Postawił warunek, że mam usunąć konto. Zrobiłam to. Teraz staram się zająć sobą. Dzisiaj odbylam z psiakiem 4 kilometrowy spacer. Zmuszam się do działania i jakoś to idzie.

8

Odp: Kiedy dojdę do siebie

Poświęciłaś tej relacji i związanych z nią problemów już wątek: https://www.netkobiety.pl/t115689.html   tymczasem na forum obowiązuje zasada, że problemy jednego związku, opisujemy w jednym temacie.
Zapoznaj się ponownie z naszym regulaminem i stosuj się do jego zasad proszę.
Moderator IsaBella77

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Kiedy dojdę do siebie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024